Naszym Szkrabom różki urosły...a my marzymy: aby do wiosny - Mamusie VII/VIII. 2009

[UnholyOne]

Tak tak ja na pewno. Ale Wy miłe

Maju, obniżam do 15/16, czyli 30 min mniej dziennie. Oraz dadatowo godzina na karmienie. Czyli w pracy będę 6 h.

Wojtusiu, w chicco oparcie jest trochę pochylone

-H-A-L-O- -H-A-L-O- -H-A-L-O-

[Wojtusia]

no i zasnela moja królewna. Ciekawe do której rano pośpimy

[UnholyOne]

Napisane przez Wojtusia

no i zasnela moja królewna. Ciekawe do której rano pośpimy

To co, jutro pobudka o swicie

[Wojtusia]

Napisane przez UnholyOne

Tak tak ja na pewno. Ale Wy miłe

Maju, obniżam do 15/16, czyli 30 min mniej dziennie. Oraz dadatowo godzina na karmienie. Czyli w pracy będę 6 h.

Wojtusiu, w chicco oparcie jest trochę pochylone

-H-A-L-O- -H-A-L-O- -H-A-L-O-

a ze co halo

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez UnholyOne

To co, jutro pobudka o swicie

nie strasz mnie

[UnholyOne]

Napisane przez Wojtusia

a ze co halo

---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------



nie strasz mnie

No halo bo pusto

Wiesz sa plusy.....długi dzień

[aannuullaa]

cześć dzieweczki

stęskniona za Wami wpadam na moment, nie chcecie wiedzieć ile jeszcze mam roboty

Spieszę donieść, ze u nas ok, no może poza faktem, że jeszcze nie wbiłam się w rytm i jestem z lekka wykończona ale dajemy sobie radę Co do Martysi to nie chcę zapeszać, powiem tylko, ze naprawdę jestem z niej dumna

p4w jak w nowej pracy? podoba Ci się?

miramej jak samopoczucie?

unholy trzymam kciuki za egzamin, co do powrotu d pracy... w stu procentach wiem jak się teraz czujesz

mariolko tak mi przykro...

[Wojtusia]

no chyba bardzo długo bedzie


e nie zaczaiłam, bo juz mózg mi sie lasuje od tych wózków, narazie najbardziej podoba mi sie

INGLESINA TRIP
- ale podobno skrzypi, zbyt płytkie siedzisko,brak barierki,
+ wózek lekki i fajnie sie rozkłada. buda duza i mocno osłaniająca. rozkładane oparcie i podnózek, mała waga, kopnięty stelaż, wysokość rączek itp. Oparcie wysokie, .uchwyt na kubek, wysokie oparcie (daszek wysoko nad główką dziecka)
kieszonka na drobiazgi folia przeciwdeszczowa, śpiworek i folia w komplecie, , kolory nie blakną

Cybex TOPAZ- ale czy dziecko siedzi w nim pionowo?

mutsy easyrider- info z netu - oparcie nie jest sztywne, i faktycznie jak Mała w nim siedzi to tworzy się lekki "hamaczek", budka wysoko, nie jest
naciągana, Podnóżek regulowany w 2 pozycjach, Koszyk całkiem pojemny, dość wysoko podniesiony i nie szura poziemi jak sie jeździ, dziecko nie siedzi całkiem pionowo , nie ma barierki

Espiro Metro - minusów sie nie doczytałam, ale jakos nie moge sie przekonać, dziwna jestem wiem, moze dlatego ze mam Espiro tylko inny...

chyba cybex najlepszy... tylko czy w Lbn go dorwę, zeby Oli przymierzyć??

[UnholyOne]

anula, fajnie że u Was ok
Miałaś mi coś przesłać

Wojtusiu tu są fotki dziecka w cybexie. Widać je jak jesteś zarejestrowana. Jak nie, to mogę Ci je przesłac na maila. NIe chce czyichś wklejać.
http://www.babyboom.pl/forum/dzieci-...ml#post5291570
post 696

[aannuullaa]

Napisane przez UnholyOne

anula, fajnie że u Was ok
Miałaś mi coś przesłać

skaner nadal mam popsuty wezmę jutro do pracy, może tam mi się uda.... już dostałam od nich maila upominającego

[UnholyOne]

A moze Quinny Zapp
http://allegro.pl/spacerowka-quinny-...420111243.html

---------- Dopisano o 19:51 ---------- Poprzedni post napisano o 19:50 ----------

Napisane przez aannuullaa

skaner nadal mam popsuty wezmę jutro do pracy, może tam mi się uda.... już dostałam od nich maila upominającego

Kurcze, to nie dobrze. Myślałam, że sobie odpuszczą.
To prześlij, czekam

A napisz w jakich godzinach pracujesz, o której zawozisz Martynke, jak idzie jej jedzenie, spanie w żłobku?

[Miramej]

Napisane przez UnholyOne

Z jednej strony na luzie podchodze, bo obniżam etat i jakby jestem chroniona. Ale z drugiej wiadomo, Antoś w żłobku, Bartuś cały dzień w szkole

Już doczytałam, że 6 godzin będziesz w pracy, czyli w domu na którą masz szansę być?

Napisane przez Wojtusia

najczęściej siadam z nią na łóżku/fotelu, trzymam ją na kolanach, właczam muzyke i tak zasypia, czasem kładziemy się obie i na mnie zasypia. czasem jak bardzo marudna to na rękach usypiam, ale to rzadko. To na drzemke tak, a wieczorem natomiast zawsze kładzie sie w naszym łóżku ze mna lub mężem i tak zasypia.

Mój Kuba to na rękach albo na łóżku ze mną by chyba nie zasnął, dlatego szybko poznałam, że coś z Nim nie tak, jak zachorował.

Napisane przez mayaha

temp spadła i mam nadzieje nie pojawi sie juz

Napisane przez UnholyOne

No halo bo pusto

Nudzisz się?

Napisane przez aannuullaa

cześć dzieweczki

stęskniona za Wami wpadam na moment, nie chcecie wiedzieć ile jeszcze mam roboty

Spieszę donieść, ze u nas ok, no może poza faktem, że jeszcze nie wbiłam się w rytm i jestem z lekka wykończona ale dajemy sobie radę Co do Martysi to nie chcę zapeszać, powiem tylko, ze naprawdę jestem z niej dumna
(...)
miramej jak samopoczucie?

dla Martysi

, teraz trochę lepiej, bo Małż od kilku nocy śpi z Kubą, a ja odsypiam.

[Wojtusia]

Napisane przez UnholyOne

anula, fajnie że u Was ok
Miałaś mi coś przesłać

Wojtusiu tu są fotki dziecka w cybexie. Widać je jak jesteś zarejestrowana. Jak nie, to mogę Ci je przesłac na maila. NIe chce czyichś wklejać.
http://www.babyboom.pl/forum/dzieci-...ml#post5291570
post 696

zarejestruje się

[UnholyOne]

Ten Zapp, to się nie rozkłada, a Ty chyba chciałaś regulowane oparcie.

Polecają też podobnego do Zappa TFK Buggster i on się rozkłada.
http://www.bangla.babyonline.pl/wozk...r-sl-p1757.htm

Miramej,
mam plan dojechać na 8,30 do pracy, czyli wychodziłabym o 15. U Antosia w złobku ok 16. Zostaje jeszcze Bartek i nie wiem jak to rozwiązać póki nie będę miała samochodu swojego. Pewnie Małz przed zamknięciem świetlicy o 17,30 będzie go zabierał. A czasami moi Rodzice po niego podjadą.
6,5 godzinki w pracy.

Nie nudzę się, ale na gg mnie straszą, to przyszłam tu

[aannuullaa]

Napisane przez UnholyOne

Kurcze, to nie dobrze. Myślałam, że sobie odpuszczą.
To prześlij, czekam

A napisz w jakich godzinach pracujesz, o której zawozisz Martynke, jak idzie jej jedzenie, spanie w żłobku?

Ja na to nie liczyłam, mają problemy finansowe i pewnie każdą złotówkę będą chcieli wydrzeć

Mam 7/8 etatu, mąż zawozi ją na 8.30 a ja odbieram ok 15.30. Niestety ten nowy żłobek mam bliżej domu a dalej od pracy więc dojazd mi trochę zajmuje, kończę o 15.
Jeżeli chodzi o jedzenie to nie ma problemu, wcina aż miło,( no ale u niej zawsze było najważniejsze, żeby sobie pojeść )- na razie ja szykuję jej całe jedzenie i TŻ zawozi,może z czasem zdecyduję się na catering.
Przez pierwsze 2-3 dni kiepsko piła, nie za bardzo chciała, nie mam pojęcia czemu, teraz już jest w miarę ok

Przez pierwsze dni odbierałam ją po obiedzie i nie spała tam, od poniedziałku ma drzemkę i zasypia bez problemu i śpi normalnie. Jedynie fakt, ze więcej dzieci jest w pokoju i niekiedy budzą się wzajemnie jej przeszkadza ale ogólnie nie jest źle

Panie w żłobku bardzo się starają, żeby dziecko miało wszystko podobnie jak w domu, pytają często jakie ma przyzwyczajenia i co lubi, widzę, ze to bardzo pomaga.
Paradoksalnie pomaga też fakt, że teraz jest taki chorobowy okres i jest miej dzieci, mogą poświecić każdemu z nich więcej uwagi.

Napisane przez Miramej

, teraz trochę lepiej, bo Małż od kilku nocy śpi z Kubą, a ja odsypiam.

to dobrze, dbaj o siebie

[Wojtusia]

Napisane przez UnholyOne

Ten Zapp, to się nie rozkłada, a Ty chyba chciałaś regulowane oparcie.

Polecają też podobnego do Zappa TFK Buggster i on się rozkłada.
http://www.bangla.babyonline.pl/wozk...r-sl-p1757.htm

no rozkładany tak

ale ten buggster kosmiczny jakiś jest

A jazdy juz sobie rozpisałaś jakoś czy jeszcze nie?

[UnholyOne]

Cosatto tez mi się wizualnie podobają, ale opinii nie przeglądałam
http://allegro.pl/listing.php/search...&change_view=1

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

Napisane przez aannuullaa

Ja na to nie liczyłam, mają problemy finansowe i pewnie każdą złotówkę będą chcieli wydrzeć

Mam 7/8 etatu, mąż zawozi ją na 8.30 a ja odbieram ok 15.30. Niestety ten nowy żłobek mam bliżej domu a dalej od pracy więc dojazd mi trochę zajmuje, kończę o 15.
Jeżeli chodzi o jedzenie to nie ma problemu, wcina aż miło,( no ale u niej zawsze było najważniejsze, żeby sobie pojeść )- na razie ja szykuję jej całe jedzenie i TŻ zawozi,może z czasem zdecyduję się na catering.
Przez pierwsze 2-3 dni kiepsko piła, nie za bardzo chciała, nie mam pojęcia czemu, teraz już jest w miarę ok

Przez pierwsze dni odbierałam ją po obiedzie i nie spała tam, od poniedziałku ma drzemkę i zasypia bez problemu i śpi normalnie. Jedynie fakt, ze więcej dzieci jest w pokoju i niekiedy budzą się wzajemnie jej przeszkadza ale ogólnie nie jest źle

Panie w żłobku bardzo się starają, żeby dziecko miało wszystko podobnie jak w domu, pytają często jakie ma przyzwyczajenia i co lubi, widzę, ze to bardzo pomaga.
Paradoksalnie pomaga też fakt, że teraz jest taki chorobowy okres i jest miej dzieci, mogą poświecić każdemu z nich więcej uwagi.



to dobrze, dbaj o siebie

To fajnie, ze tak się uklada.
Mówisz, ze chętnie je

A dlaczego Ty zawozisz jedzenie? Nie ufasz temu co serwują?

Ciekawe jak mój kawaler sobie poradzi. Pierwszy raz idzie 21.02 na 3 godzinki.

Napisane przez Wojtusia

no rozkładany tak

ale ten buggster kosmiczny jakiś jest

A jazdy juz sobie rozpisałaś jakoś czy jeszcze nie?

Nie, jeszcze jazd nie rozpisałam.
Jutro mam ten egzamin, który albo obleje albo będę zdawała do pólnocy. A potem okaze się jak z jazdami.

[WrednaAfrodyta]

Cześć Dziewczyny

Dawno mnie nie było -sesja i dużo nauki sprawiają że na wizaż czasu brak

Będe Was nadrabiać ale z 15 sttron mam , więc się nie gniewajcie jak coś wypalę ni z gruszki ni z pietruszki

Przeczytałam tylko w klubie Karo współczuje i wytrwałośći życzę

[Wojtusia]

Napisane przez UnholyOne

Cosatto tez mi się wizualnie podobają, ale opinii nie przeglądałam
http://allegro.pl/listing.php/search...&change_view=1

ja czytałam, tak po krótce:

siedzisko rozkładane, kółka skrętne blokowane, budka całkiem spora z okienkiem (dość niewielkim) z tyłu;
brakuje kieszonek na drobiazgi, pałąk można dokupić na stronce cosatto za 49 zł
tyle się doczytałam, ale w ciemno bez przymierzenia boje się kupić....

przetłumacz mi jeszcze "little pip squeak"

[UnholyOne]

Napisane przez Wojtusia

ja czytałam, tak po krótce:

siedzisko rozkładane, kółka skrętne blokowane, budka całkiem spora z okienkiem (dość niewielkim) z tyłu;
brakuje kieszonek na drobiazgi, pałąk można dokupić na stronce cosatto za 49 zł
tyle się doczytałam, ale w ciemno bez przymierzenia boje się kupić....

przetłumacz mi jeszcze "little pip squeak"

Hehe, no włąsnie też się zastanawiałam, czy tłumaczyć, ze piszczy, czy ze miernota i pętak

[aannuullaa]

Napisane przez UnholyOne

To fajnie, ze tak się uklada.
Mówisz, ze chętnie je

A dlaczego Ty zawozisz jedzenie? Nie ufasz temu co serwują?

Ciekawe jak mój kawaler sobie poradzi. Pierwszy raz idzie 21.02 na 3 godzinki.

oczywiście zdaję sobie sprawę, ze każdego dnia to wszystko może się zmienić

po pierwsze ze względu na dodatkowe koszty - co najmniej 7 zł na dzień a i tak mam na styk wszystko wyliczone przy moim mega wynagrodzeniu

po drugie jakoś na razie wolę sama panować nad tym, co ona je, widziałam menu i na moje oko średnio jest ono dostosowane do tak małych dzieci

no i po trzecie na początku chciałam, żeby jedzenie miało "domowy" smak, bałam się, że nie będzie chciała jeść


Antoś pewnie świetnie da sobie radę Martynka jest raczej spokojnym, niezbyt przebojowym dzieckiem a na razie nie jest źle
A możesz z nim iść ty na pierwsze kilka godzin czy od razu musisz zostawić go samego?

Napisane przez Wojtusia

przetłumacz mi jeszcze "little pip squeak"

aż mnie to zaciekawiło

[Wojtusia]

Napisane przez UnholyOne

Hehe, no włąsnie też się zastanawiałam, czy tłumaczyć, ze piszczy, czy ze miernota i pętak

no właśnie, też nie mogę tego moim rozumkiem ogarnąć

moze Karola wpadnie, ona obeznana w trudnym słownictwie

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:32 ----------

Napisane przez UnholyOne

aż mnie to zaciekawiło

może dla nich pętak to coś jak dla nas brzdąc.... ale to bardziej byłoby pędrak

---------- Dopisano o 20:42 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

a na innym wózku cosatto jest jeszcze "chip off the old block "

[magi77]

U mnie samonty wieczór. Pozwoliłam Małżowi iść na piwo ze znajomymi z pracy.

Karo nie mogę doczekać się biedronki

Mariolka :glasiu:

Unholy dasz radę Po cichutku zazdroszczę Ci, że idziesz do pracy. Też bym chciała
Trzymam kciuki za wewnętrzny
Współczuję Antosiowi, że musiał tak męczyć się z koopą Jakieś dwa tyg. temu odstawiłam Maciulkowi Lactulose. Brał ją rok, w różnych dawkach. Do tego czsowo Debridat. Teraz nie ma szału, ale jakoś sobie radzi bez wspomagaczy, ale

Skierko

aannuullaa cieszę się ogromnie, że Martynka świetnie sobie radzi Widzisz, jaka jest dzielna... i Ty również

Miramej co do spania, to wiesz, że nie mamy drzemki, na noc idzie spać po 20., a wstaje po 8., ale często się wybudza.
Cieszę się, że czujesz się lepiej

[Miramej]

Napisane przez UnholyOne

Miramej,
mam plan dojechać na 8,30 do pracy, czyli wychodziłabym o 15. U Antosia w złobku ok 16. Zostaje jeszcze Bartek i nie wiem jak to rozwiązać póki nie będę miała samochodu swojego. Pewnie Małz przed zamknięciem świetlicy o 17,30 będzie go zabierał. A czasami moi Rodzice po niego podjadą.
6,5 godzinki w pracy.

Nie nudzę się, ale na gg mnie straszą, to przyszłam tu

Kurczę, obniżony czas pracy, a i tak późno będziesz w domu

Kto Cię, Kochana, straszy na gg? Zaraz pałą dostanie

Napisane przez aannuullaa

Ja na to nie liczyłam, mają problemy finansowe i pewnie każdą złotówkę będą chcieli wydrzeć

Mam 7/8 etatu, mąż zawozi ją na 8.30 a ja odbieram ok 15.30. Niestety ten nowy żłobek mam bliżej domu a dalej od pracy więc dojazd mi trochę zajmuje, kończę o 15.
Jeżeli chodzi o jedzenie to nie ma problemu, wcina aż miło,( no ale u niej zawsze było najważniejsze, żeby sobie pojeść )- na razie ja szykuję jej całe jedzenie i TŻ zawozi,może z czasem zdecyduję się na catering.
Przez pierwsze 2-3 dni kiepsko piła, nie za bardzo chciała, nie mam pojęcia czemu, teraz już jest w miarę ok

Przez pierwsze dni odbierałam ją po obiedzie i nie spała tam, od poniedziałku ma drzemkę i zasypia bez problemu i śpi normalnie. Jedynie fakt, ze więcej dzieci jest w pokoju i niekiedy budzą się wzajemnie jej przeszkadza ale ogólnie nie jest źle

Panie w żłobku bardzo się starają, żeby dziecko miało wszystko podobnie jak w domu, pytają często jakie ma przyzwyczajenia i co lubi, widzę, ze to bardzo pomaga.
Paradoksalnie pomaga też fakt, że teraz jest taki chorobowy okres i jest miej dzieci, mogą poświecić każdemu z nich więcej uwagi.



to dobrze, dbaj o siebie

Czyli jednak dziadygi chcą kasę

Super, ja zaczynam mieć wątpliwości nawet co do tych kilku godzin, Kuba w domu jest marudny, a mowa w żłobku A ten Twój wydaje się być naprawdę fajny




Wredna

---------- Dopisano o 20:56 ---------- Poprzedni post napisano o 20:50 ----------

Napisane przez magi77

U mnie samonty wieczór. Pozwoliłam Małżowi iść na piwo ze znajomymi z pracy.
(...)
Unholy dasz radę Po cichutku zazdroszczę Ci, że idziesz do pracy. Też bym chciała
Trzymam kciuki za wewnętrzny
Współczuję Antosiowi, że musiał tak męczyć się z koopą Jakieś dwa tyg. temu odstawiłam Maciulkowi Lactulose. Brał ją rok, w różnych dawkach. Do tego czsowo Debridat. Teraz nie ma szału, ale jakoś sobie radzi bez wspomagaczy, ale

Skierko
(...)
Miramej co do spania, to wiesz, że nie mamy drzemki, na noc idzie spać po 20., a wstaje po 8., ale często się wybudza.
Cieszę się, że czujesz się lepiej

My jesteśmy

A szukasz? Nie chcesz już cały czas z Maciusiem siedzieć?
A mnie się wydawało, że już dawno odstawiłaś Laktulozę, coś mi się pomieszało


No widzisz, drzemki nie macie, a Maciek śpi dłużej na dobę niż Kuba . I jakość snu nocnego u nas od dwóch tygodni jest naprawdę fatalna, Kuba budzi się często i trzeba wstawać do Niego.

[magi77]

Napisane przez Miramej

...My jesteśmy

A szukasz? Nie chcesz już cały czas z Maciusiem siedzieć?
A mnie się wydawało, że już dawno odstawiłaś Laktulozę, coś mi się pomieszało


No widzisz, drzemki nie macie, a Maciek śpi dłużej na dobę niż Kuba . I jakość snu nocnego u nas od dwóch tygodni jest naprawdę fatalna, Kuba budzi się często i trzeba wstawać do Niego.

Dlatego przyszłam

Szukam, nie szukam Chciałabym, dla zdrowia psychicznego
Nie odstawiłam, zmniejszałam tylko dawki Raz , jak dawałam już 0,5ml chciałam odstawić, ale się pacjent zakorkował

Wiesz, u nas jakość snu też pozostawia wiele do życzenia Tylko ja już przywykłam, że często wstaję. Złapałam się, że jak Maciuś się nie obudził przez dwie godziny, to automatycznie sama wstałam

[aannuullaa]

Napisane przez magi77

U mnie samonty wieczór. Pozwoliłam Małżowi iść na piwo ze znajomymi z pracy.


Unholy dasz radę Po cichutku zazdroszczę Ci, że idziesz do pracy. Też bym chciała



aannuullaa cieszę się ogromnie, że Martynka świetnie sobie radzi Widzisz, jaka jest dzielna... i Ty również

Dobra żona z Ciebie

Kurcze no ciężko teraz z tą pracą,szczególnie dla kobiet, nie ma co ukrywać...

Napisane przez Miramej

Czyli jednak dziadygi chcą kasę

Super, ja zaczynam mieć wątpliwości nawet co do tych kilku godzin, Kuba w domu jest marudny, a mowa w żłobku A ten Twój wydaje się być naprawdę fajny

no niestety...

Sama zobaczysz, spróbować zawsze można moim zdaniem, czasem zmiana otoczenia, nowe "rozrywki" i towarzystwo sprawiają, że dziecko o marudzeniu zapomina a czasem nie
Zresztą macie jeszcze trochę czasu, wszystko pewnie z dziesięć razy się pozmienia


Na razie bardzo z niego jestem zadowolona.



Dla tych, które lubią pomarzyć.

[Wojtusia]

Napisane przez aannuullaa

Dla tych, które lubią pomarzyć.

podoba mi sie to siedzisko zamocowane na łańcuchu do sufitu, zawsze mi się marzyło coś takiego... siedzieć i czytać, relaksować się.....

[gorgulek]

Napisane przez czekoladka21

cos na .........humorek

Szarlotka - przepis dla mężczyzn ...

Napisane przez Karolinak82

A widzisz...Cass odpowiada dlatego uważam ze każdy najlepiej na zywo obejrzeć i przymierzyć..żeby wtopy nie było

Mi nie przypadł do gustu. Nie wyobrażam sobie Małża prowadzącego ten wózek.

Napisane przez UnholyOne

Z jednej strony na luzie podchodze, bo obniżam etat i jakby jestem chroniona. Ale z drugiej wiadomo, Antoś w żłobku, Bartuś cały dzień w szkole

Napisane przez aannuullaa

cześć dzieweczki

stęskniona za Wami wpadam na moment, nie chcecie wiedzieć ile jeszcze mam roboty

Spieszę donieść, ze u nas ok, no może poza faktem, że jeszcze nie wbiłam się w rytm i jestem z lekka wykończona ale dajemy sobie radę Co do Martysi to nie chcę zapeszać, powiem tylko, ze naprawdę jestem z niej dumna

Fajnie, że Martynka sobie dobrze radzi

Napisane przez WrednaAfrodyta

Cześć Dziewczyny

Dawno mnie nie było -sesja i dużo nauki sprawiają że na wizaż czasu brak

Zdawaj i wracaj tu

Napisane przez magi77

U mnie samonty wieczór. Pozwoliłam Małżowi iść na piwo ze znajomymi z pracy.

Też czasem swojemu pozwalam

Napisane przez aannuullaa

Dla tych, które lubią pomarzyć.

Ja tak chcę

[czekoladka21]

jestem padnieta, posprzatalam, polozylam mala to ide sie kapac chce ktoras ruskiego pieroga?? bo mam cala miske

Napisane przez mayaha

już sie nie martwie

Napisane przez mayaha

temp spadła i mam nadzieje nie pojawi sie juz

Napisane przez aannuullaa

Co do Martysi to nie chcę zapeszać, powiem tylko, ze naprawdę jestem z niej dumna

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:33 ----------

cos mi wizaz muli

[magi77]

Napisane przez gorgulek

...
Też czasem swojemu pozwalam
...

Pewnie, że czasem. Nie możemy Ich rozpuścić

---------- Dopisano o 21:42 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Napisane przez czekoladka21

[INDENT]...cos mi wizaz muli

U mnie też Uciekam

[Wojtusia]

Napisane przez czekoladka21

[INDENT]jestem padnieta, posprzatalam, polozylam mala to ide sie kapac chce ktoras ruskiego pieroga?? bo mam cala miske

ja mam od teściowej, ale ciut przesolone
ale i tak zjadłam, dobre robi