|
|||||||
| Notka |
|
| Odchowalnia - jestem mamą Forum dla rodziców. Tutaj porozmawiasz o połogu, karmieniu, wychowaniu dziecka. Wejdź i podziel się swoją wiedzą i doświadczeniem. |
![]() |
|
|
Narzędzia |
|
|
#271 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
|
hey
a ja dzis pierwszy raz pozowlilam sobie na zakupki wzielam malego i polatalismy po sklepach kupilam sobie troche fajnych ciuszkow,butki i torebke i jestem zadowolonaw spodnie sie jeszcze niedopinam ale wleze wkoncu haham maugoszatka wspolczuje.. slyszalam ze zapalenie to cos strasznego ....;/sashka bardzo wspolczuje slonko ![]() wyobrazam sobie jak musisz to wszystkkko przezywac..moj maly tgez ma buzke w krostkach tez juz stracilam pewnosc ze to potowki michaela boooooski kurokaize kichane to normalne u noworodkow boszenka a to malo masz mleka??czy jak?przeciez bylo ok superzzabula ja wyjelam kolczyk dzis.. czerwony pepek opuchniety boli jak cholera balam sie o zakazzenie;/
__________________
[/SIZE][/RIGHT] Edytowane przez poiglot91 Czas edycji: 2009-05-23 o 22:09 |
|
|
|
#272 | |||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Hejka
Cytat:
Cytat:
Cytat:
__________________
|
|||
|
|
|
#273 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
moj synek podnoszacy niewidzialna sztange
hehetakiiii.jpg
__________________
[/SIZE][/RIGHT] |
|
|
|
#274 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
malutka dziekuje dziekuje
![]() kupilam jeszcze w uzywanym sklepie przebierak dla malucha za 99 pensow i koszule elgancka dla niego tez za 99 pensow hehemoja mama to wynalazla bo ona to lubi i lata po tych sklepach ja szczerze nie:P ale zaczne takie krzeslo/fotek rozowy dla dziewszynki z wibracjami itp za 2 funty!!! boooski w sklepie kosztwalby kolo 100...
__________________
[/SIZE][/RIGHT] |
|
|
|
#276 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
hihi on tak zawsze raczki podnosi jak wlaczam mu karuzele ..(na zdjeciu sie aqlasnie na nia patrzy)
__________________
[/SIZE][/RIGHT] |
|
|
|
#277 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 243
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Kuroikaze, Michaela gratulacje
![]() Michaela śliczny synuś Kuroikaze moja mała też kicha i czasem też kaszle, ale pediatra stwierdził, że to normalne. Tylko niepokoi mnie katarek, bo mała dziwnie charczy i ostatnio zauważyłam, że coś jej w nosku zalega. Czyszcze nosek wodą morską i fridą, tak jak zalecił lekarz. A pod nosek smaruję maść majerankową... mam nadzieję, że przejdzie Jeśli Twój szkrabek ma rzeczywiście katarek, to lepiej uważać, bo to podobno bardzo niebezpieczne dla takich maluszków, bo może łatwo przejść na oskrzela lub uszka... ![]() Poiglot świetna fotka A co do mojego pokarmu...to niby mam duużo, bo naraz potrafię ściągnać 140 ml mleka, ale widocznie Blanka wczoraj potrzebowała więcej, bo zjedzenie obu cycusiow naraz jej nie wystarczyło Dzisiaj już wszystko wróciło do normy i najada się moim mleczkiem, więc o sztucznym zapominamy Wydaje mi się, że to był ten słynny skok rozwojowy... wklejam schemat... skokiou8.jpg
__________________
|
|
|
|
#278 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
dziekuje
![]() ja nie kumam tego wykresu chyba jestem zaciemna ![]() dziewczyny pomozcie... moj maly ma twarz w krostkach czerwonych najpierw byly 3 krostki na policzku potem brwi.. czolo a teraz ma prawie cala buzke ![]() w jednym miejscu na czole ma taka sucha skore od tych krostek ze szok.. ma pare ich we wlosach.. za uszkiem.. nie wiem czy to potowki czy jakies uczulnie.. ![]()
__________________
[/SIZE][/RIGHT] |
|
|
|
#279 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: Co.Cork, Ireland
Wiadomości: 5 029
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Poiglot, super zdjecie !!! Moj Olus robi podobnie jak sie budzi, wtedy zreszta robi najlepsze miny.
---------- Dopisano o 12:52 ---------- Poprzedni post napisano o 12:48 ---------- A tak w ogole, to musze znalezc chwile i pomarudzic tu troche, bo kto mnie lepiej zrozumie jak nie inne mamy?
|
|
|
|
#280 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Opis mojego porodu:
Wtedy gdy pisalaam wam ze od 2:30 mam bole jak na okres, to wlasnie zaczela sie akcja ![]() Od tej godziny juz nie spalam tylko liczylam i zapisywalam skurcze. Jak chodzilam byly nieregularne a jak lezalam robily sie regularne...i gdy byly przez pol godziny regularne co 6 minut obudzilam tżta bo sie wystraszylam ale potem wstalam i znow byly nieregularne.... Oczywiscie pomyslalam sobie ze pewnie wydaje mi sie albo wkrecam sobie ze rodze...ale mialam jakies dziwne przeczucia ![]() Od tego czasu wzielam kapiel, zrobilam sniadania, weszlam na wizaz: ale "bole miesiaczkowe" nasilaly sie, wiec zadzwonilam o 8:30 do gina co mam robic. Kazal przyjechac sie przebadac...Obudzilam tżta ten jeszcze sie kapal i tak o 9:30 ruszylismy... jeszcze chcial sobie golic lepetynke (bo goli sie teraz na zero) ja mowie daj spokoj juz cos czulam ze musimy wychodzic.... On sie wypachnil, a ja czulam coraz mocniejsze skurcze.... W aucie dalej je liczylam i byly co 4 minuty regularne i mocniejsze.... Ale tż caly czas byl pewny ze to napewno ja sobie wkrecam i ze wrocimy do domu.... Gdy zajechalismy poszlismy na izbe przyjec i tam pani polozna po opisie moich skurczow stwierdzila ze niepotrzebnie przyjechalismy i byla zla.... Oczywiscie tż stanal na wysokosci zadania i powiedzial do niej zeby na mnie nie krzyczala ![]() Kazala sie rozebrac do badania, tż byl caly czas ze mna I gdy stanelam przy kozetce i chcialam zdjac spodnie, nie zdazylam bo nagle odeszly mi wody...Ja sie wystarszylam i mowie o rany chyba mi odeszly wody, bylo tego duzo ja sie poplakalam tż wystraszyl a polozna, spokojnie nic sie nie dzieje polozyla mnie do badania i mowi: tu juz jest rozwarcie na 3 cm i sie chyba wystraszyla i szybko kazala zalozyc wklad i powiedziala: teraz to juz nie plakac bo to porod juz sie zaczal.... Mialam mieszane uczucia: jedno: niesamowita radosc a drugie strach Wtedy po odejsciu wod juz nie bylo tak kolorowo Skurcze dosyc mocne od krzyza takie ze musialam sie zatrymywac co chwile i odpoczywac...Gdy doszlismy na porodowke byla godz po 10, polozna kazala sie polozyc do badania, ale ja jeszcze musialam isc sie wysiusiac...w ubikacji skurcze byly juz co 2 minuty...gdy wrocilam zostalam podlaczona do ktg, polozna zbadala i powiedziala ze juz mnie nie pusci nigdzie a wczesniej mowila ze jesczze da mi pochodzic sobie po badaniu... ale rozwarcie juz bylo bardzo duze i maly zsuwal sie do kanalu... Miedzy skurczami kazala oddychac gleboko brzuszkiem, co nie bylo latwe... Potem zaczely sie skurcze parte, podczas ktorych czujesz ze tyleczek Ci zaraz peknie, ale da sie je przezyc, trzeba tylko pamietac o tym zeby miedzy nimi oddychac i nie przec...to jst chyba najgorszy etap, bo chce Ci sie starsznei przec a niewolno... Szczerze mowiac troszke wtedy odplywalam,slyszalm tylko: agnieszka otworz oczy, oddychaj, zapalili jakies swiatla przygotowywali wszystko i slyszalam tylko, tu juz zaraz bedzie.... I tż mowi do mnie: ze juz glowke widac....wiec sie ucieszylam, bo myslalam ze jak juz glowke widac to ze juz przy nastepnym skurczu urodze, ale okazalo sie ze jeszcze 5 skurczow partych i o 11:55 nasz syn zechcial wkoncu wyjsc Niestety przy ostatnim skurczu polozna kazala nie przec jeszcze ale ja nie wytrzymalam i wyparlam synka i musieli mnie dlatego naciac i pekla mi pochwa... Ogolnie szybciutko urodzilam ale wydawalo mi sie ze te dwie godziny od odejscia wod to wiecznosc i ze przerw miedzy skurczami juz prawie nie ma... Ale jak mi polozyli na brzuszku maluszka to bylam tak szczesliwa ze juz nic nie czulam ![]() ![]() Tż przecial pepowinke, bylam z niego dumna bo byl taki odwazny i nawet zerkal sobie na gloweczke....jak wychodzila ![]() Niestety na krotko polozyli bo maly byl ospaly i nie chcial plakac tylko postekiwal i musieli dac do inkubatorka bo mial niska temperature ciala... jednak nie moge narzekac polozna i lekarz stwierdzili ze porod ekspresowy...Pozniej juz tylko urodzenie lozyska, to juz wtedy nie boli, bo mysl o skarbie ktory przyszedl na swiat przycmiewa juz wszystko takze szycie krocza... Po porodzie lezalam ponad godzinke i zawieziono mnie na oddzial polozniczy. Wtedy mowilam tżtowi ze juz nigdy wiecej nie chce rodzic, ale teraz majac przy sobie takiego anioleczka, moge rodzic dla takiego szczescia.... Pozniej na polozniczym kazano mi isc sie wykapac i po kapieli moglam isc zobaczyc dzdziorka ale tylko przez drzwi bo byl w inkubatorze. ![]() Tak bardzo chcialam go przytulic, lezal tak sam, plakalam.... Pozniej wieczorem dano mi go ale polecono by na noc ok 1 w nocy oddac go na noworodki, bo krecilo mi sie w glowie i bylam zmeczona. Wiec oddalam go o polnocy ale bylo mi smutno, nie moglam usnac wkoncu usnelam i rano juz go dostalam wykapanego na caly dzien i noc i tak do wypisu byl juz ciagle ze mna. W szpitalu niestety przedluzyla mu sie zoltaczka, wiec musial byc naswietlany ale jeden dzien wystarczyl, bilirubina spadla i moglismy wyjsc... Podczas pobytu tam przezylam ten nawal mleka, w piersiach czuje sie to jak takie goraco i bol, nie wolno dopuscic do tego zeby piersi staly sie jak kamienie, ja dopuscilam bo nie wiedzialam co robic z piersiami... kazano mi przystawiac malego, ale ja nie umialam, neistety polozne nie mialy czasu, wiec przychodzily na sekunde i musialy leciec a ja zostalam sama... Wiec plakalam z bolu piersi i z tego ze maly jest glodny...ale on spal ciagle bo to taki leniuszek byl i nie plakal ze glodny, wkoncu 5 godzin nie jadl i ja juz nie wiedzialam co robic, z piersi niechcial bo usypial, z reszta nie umial sobie objac brodawki i musialam go dokarmiac sztuczna mieszanka... ![]() No i teraz mam przechlapane, bo z piersi nie umie jesc, wiec odciagam mu mleko i daje tylko moje bo mam duzo pokarmu. Przystawiam go ale on nadal sobie nie radzi, bo przyzwyczail sie do smoka... Wiec ciagle doje sie jak krowka i daje mu butle z moim mleczkiem ![]() Akupeczki jakie sadzi po mleczku ojoj...czasem to 4 pampersy upackane...teraz juz jestesmy cwansi z tżtem i podkladamy podklady poporodowe te z ceratka i dopoki nie wysmaruje mu pupy, nie podkladam nowego pampersiora ![]() a wczoraj podczas kapieli nasz synek zrobil siusiu do wanny i kupke do reczniczka No to narazie na tyle, musze uciekac zjem obiadek i budze tego szkraba na jedzonko
__________________
FILIPEK SZYMONEK Edytowane przez Aguśkaa83 Czas edycji: 2009-05-24 o 14:30 |
|
|
|
#281 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
a tak wyglada budzenie mojego synka
__________________
FILIPEK SZYMONEK |
|
|
|
#282 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Cytat:
slodki strongmen---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:43 ---------- Cytat:
potowki wygladaja jak takie pryszczyki z plynem w srodku uczulenie bardziej jak czerwona plamka lub ugryzienie komara.
__________________
FILIPEK SZYMONEK |
||
|
|
|
#283 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
a jaie rodzilam lozyska
wyjela mi je.. zlapala za pepowine i wyciagnela..:P sprawdzila czy cale zrobila zastrzyk i zaczela szyc..:P nie mam spirytusu te jego krostki ta takie drobne czerwone przypominaja troszke tradzik u doroslych .. ![]()
__________________
[/SIZE][/RIGHT] |
|
|
|
#284 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Cytat:
__________________
FILIPEK SZYMONEK |
|
|
|
|
#285 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
obyyy
sliczne malenstwo ![]() ![]() ![]() twoj maluch tez wyglada pieknie wyglada jak starsze dziecko juz nie taki noworodek Bryan tez mialmiec na imie Filipek hihi ![]() Filipki fajni faceci.. przyyyystojni
__________________
[/SIZE][/RIGHT] |
|
|
|
#286 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Cytat:
![]() A moj mial byc albo Michał albo Łukasz nie wiem skad Filipe sie znalazl
__________________
FILIPEK SZYMONEK |
|
|
|
|
#287 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-07
Wiadomości: 4 277
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Cytat:
niewazne skad imie piekne i pasuje do twojego synka mam do tego imienia sentyment... pierwsza taka ma milosc hahamusza sie pochwalic... weszlam i dopielam sie juz w spodnie! te co wczoraj kupilam myslalam ze sie nie dopna ale sie dopielam elegancko!troche z bokow cos wychodzi ale jest dobrze ---------- Dopisano o 18:00 ---------- Poprzedni post napisano o 17:50 ---------- kochane jak bd mialy czas wchodzie na moj watek pdt''co dzis jadlas MAMUSIU?'' mozemy sobie dopomoc ... i wzbogadzic nasze menu karmiacych.. ja jestem otwarta na rozne nowe dania bo mi sie pomysly koncza a ja nie lubie jesc ciagle tego samego...
__________________
[/SIZE][/RIGHT] |
|
|
|
|
#288 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Irlandia/ Carrickmines
Wiadomości: 4 262
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
hej kochane.... ja na chwilke bo padam z sil, wczoraj zaliczylismy gosci... wesolo bylo ale jak dla mnie za meczaco, chociaz nic nie robilam, bo powiedzialam ze palcem nie kiwne, skoro tesc chcial zarosic to niech sie zajmuje... i tak bylo... tylko wiadmo maly spi a ja sie nie moglam polozyc ani nic bo jak
![]() ![]() maly cos marudny, jakby go brzuszek bolal i ma probemy z zasnieciem, trzeba go polulac... ale czego sie nie robi dla takiego sloneczka... wszystcy goscie zachwyceni i zdziwieni ze taki spokojny po mamusi przeciez dzis zaliczylismy pierwszy spacerek pozniej sie wykapalismy i zjadl 120 ml butli ![]() normalnie sie zdziwilam ... no ale najwazniejsze zeby rosl... no i nie chce cyca... pol godziny sie z nim silowalam... na kazde sposoby przykladalam, pociagnal 2 razy i wyplul... nic nie pomoglo, darl sie strasznie bo glodny byl a cyca nie a gdzie tam do 120
__________________
*****— Alen Baxton |
|
|
|
#289 | ||||
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Cytat:
jeszcze raz napiszę, że śliczny jest ![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
ad. 1 gratuluję pierwszego spacerku ad. 2 a te 30 ml to z całego dnia czy jednego odciągania? Bo jeśli tylko z jednego to ściągaj przez cały dzień do jednego pojemniczka i może Ci starczy tego uzbieranego pokarmu chociaż na jego jedne karmienie
__________________
|
||||
|
|
|
#290 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 515
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Aguśka Synek słodki
![]() Pakusia Ty też wklej jakieś zdjęci,a bo Twój mnie rozbraja poprostu ![]() Dziewczyny, tutaj apel naszej Wizażanki - zakonnicy (wiem jak to brzmi, ale na forum mamy prawdziwą misjonarkę z Afryki ), jakby któraś miała za dużo śpioszków, ubranek niemowlęcych i nie wiedziała co z tym zrobić, to może wysłać, w zwykłej kopercie bąbelkowej. St. Luke’s Mission Hospital Mpanshya P.O. Box 32 789 Lusaka ZAMBIA – Centr. Afryka |
|
|
|
#291 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
Wiadomości: 1 369
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Boszenko chyba przechwalilam to ze Maly tak ladnie ciagnie z cyca
od wczoraj mamy znowu problem, nie chce za zadne skarby ciagnac, normalnie rece opadaja Ten wykres co wkleilas to jest podzielony na dni??? Bo jezeli tak to mamy teraz kryzys i moze dlatego mam nadzieje, ze sie nie przyzwyczai do butli i zacznie znowu ciagnac cycuszki, bo nie chce mi sie ciagle sciagac pokarmu, chociaz szybko idzie bo pokarmu mam duzo.Poiglot no to rzeczywiscie z Twoim pepkiem nie zaciekawie. Przemywaj moze spirytusem i powinno sie zagoic. U mnie na szczescie jest dobrze |
|
|
|
#292 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 4 243
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Hej mamusie
U nas spokojnie Blanka kończy dzisiaj 5 tygodni Ubieram ją już w ciuszki 62!!! Taka mi rośnie modelka hihiA ja cały czas przygotowuje się do chrzcin, które odbędą się już w tą niedzielę Po mszy robimy małe przyjęcie w domu, więc czeka mnie ustalanie menu, gotowanie i inne przyjemne sprawy A w piątek przylatuje TŻ Na dole wklejam foto mojej kluseczki hihi ![]() Agusia poród rzeczywiście ekspresowy Gratulacje Pakusia gratuluję pierwszego udanego spacerku Twój synek rzeczywiście sporo zjadł Dla porównania moja mała zjada po 140 ml mleczka, a ma już 5 tygodni ![]() Cytat:
A ten wykres jest podzielony na tygodnie.. Ciemne przedziały oznaczają dni marudzenia i różnych dziwnych zachowań, dni z burzą to "punkty kulminacyjne", a tygodnie ze słoneczkiem-nasze dziecko zmienia się w małego aniołka ![]() "Opisujemy tu 7 skoków rozwojowych, jakie występują w ciągu pierwszego roku życia dziecka. Nie są to okresy związane z rozwojem fizycznym, ale rozwojem układu nerwowego czyli psychicznym. Rozwoj mózgu i systemu nerwowego sprawia, że dzieci poddawane są jeszcze wiekszym bodzcom, doznaniowym niz dotychczas. Stad stres, trudnosci w zasypianiu i ogolny niepokoj. Nie martw sie, to potrwa ok tygodnia. Kazdy skok poprzedzony jest bezposrednio okresem, kiedy dziecko jest marudne, ma problemy ze spaniem i wymaga wiecej uwagi od rodziców. Moze niekiedy sie wydawac, ze dzieci nawet cofnely sie w swoim rozwoju, natomiast, gdy nastepuje sam skok czesto ma sie wrazenie, ze dziecko nauczylo sie wielu nowych rzeczy doslownie przez jedna noc. Na poczatku okresy sa krótkie, moga trwac pare dni a im dziecko jest starsze, tym okresy te sa dluzsze. (Uwaga: dzieci urodzone np. 2 tyg pozniej przechodza swoj skok 2 tyg wczesniej i odpowiednio dzieci urodzone wczesniej przechodza to pozniej. Wszystko zwiazane jest z rozwojem mozgu dziecka). Okresy skokow:
Przewaznie dziecko "chce z powrotem do mamy", zaczyna byc marudne, wymaga ciaglej uwagi, gorzej je, gorzej spi lub nagle przestaje robic to czego sie juz nauczylo tak jakby cofalo sie w swoim rozwoju. Taki kryzys jest dla mamy i dziecka bardzo stresujący bo z punktu widzenia dzidzi nagle wszystko się w jego światku zmienia i jest przestraszone, stąd to wiszenie na mamie i cycku- bo tam czuje się najbezpieczniej. Mamy czują się sfrustrowane ciągle płaczącym dzieckiem, i nie rozumieją co się z nim dzieje. " źródło www. strefamamy.pl niunka.jpg
__________________
|
|
|
|
|
#293 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 2 690
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Hejka
U nas pogoda do albo jakby mu coś tam zalegało mam nadzieję, że to nic poważnego albo to tylko moja wyobraźnia, bo w środę mamy zaplanowane szczepienie ![]() Cytat:
ad. 2 jaka słodka kluseczka czy mi się, że Blaneczka ma brązowe oczka ![]() ad. 3
__________________
|
|
|
|
|
#294 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: okolice Bydgoszczy
Wiadomości: 1 369
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Boszenko strasznie slodka ta Twoja kluseczka
|
|
|
|
#295 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-11
Wiadomości: 2 384
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Zapalenie piersi to najwieksze ku..stwo jakie może być. przez 4 dni meczylam sie z 40 stopniami goraczki,dziecko nie spalo cale noce tylko krzyczalo spazmatycznie,bo cos z mlekiem bylo nie tak, w koncu dostalam antybiotyk i pyralgine i jako tako staje na nogi,dziecko spokojniejsze chociaz przeztawił sie mu tryb na NOCNY-masakra , codziennie do 2 w nocy nie spi. Na razie lakonicznie ale pozdrawiam wszystkie mamy
|
|
|
|
#296 | ||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 5 409
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Witajcie kochane
![]() A ja ostatnio miewam czeste stany depresyjne, placze i wydaje mi sie, ze sobie nie radze, przerasta mnie to wszystko, jeszcze tż raz mi powiedzial ze leczyc sie powinnam i chyba dwie godziny ryczalam. Pozniej przeprosil, ale swoje wyplakalam.... Musze dziewczynki odreagowc, odpoczac, dlatego wchodze na wizaz i mi od razu troche lepiej ![]() Caly swiat sie kreci wokol synka, tak bardzo go kocham i chce dla niego jak najlepiej,. ale w tym wszystkim zapominam o sobie... przez to wszystko mam ogromne zaparcia, tż robi mi lewatywe stosuje czopki ale pomaga to wszystko doraznie. Jelita kluja niemilosiernie, do tego okupkalam podloge, bo nie utrzymalam plynu z lewatywy wstyd ....czuj e sie do bani...czy Wy tez tak macie?Tz to chyba niedlugo znajdzie sobie kochanke, bo co z takiej zony i matki ktora sobie nie radzi... dba o mnie gotuje mi jalowe potrawy, dba i kocha strasznie dzidzie ale to wszystko staje sie dla nas za trudne... czasem jest cudownie a czasem jest tak ciezko... Odnosnie jedzenia, nie jem nic procz marchewki, ziemniakow, salaty, chleba, miodu, drzemu, botwinki, buraczkow...jak krolik....nie mamy juz pomyslow na jedzenie dla mnie...maly ogolnie dobrze sie czuje choc wieczorami ma kolki nie jakies straszne ale sa....a ja naprawde nie jem nic co by mu moglo zaszkodzic....podobno te kolki to normalna sprawa do 3 m-ca zycia.... Do tego meczy mnie juz to odciaganie mleczka, wolalabym dac cyca i spokoj...;[ a ja dzien noc sie odciagam, czuje sie jak krowka dojka poza tym mleko leci ze mnie strumieniami....szczegoln ie po ieplej kapieli...Szwy jeszcze mam, jutro ide do gina na usuniecie... Musialam sie troszke pozalic..... Zycze milego dzionka ![]() Cytat:
![]() ![]() gratuluje wejscia w spodnie, ja jeszcze nie probowalam zakladac tych sprzed ciazy, narazie chodze w tych co mialam do 6 m-ca...poza tym duzo siedze w domu i praktycznie nie "wychodze" z koszuli nocnej ![]() odnosnie jedzonka dla nas musze wejsc na ten watek bo juz tez jestem glupia...jesli chodzi o to co moge a co nie... Cytat:
![]() czasem przystawiam go do piersi, uspakaja go to ogolnie lubi sie tulic do cycusia ale jak jest pojedzony ![]() Cytat:
![]() dziekuje ![]() Cytat:
![]() aaaa i mozemy zapoznac nasze skarby ![]() jak o chrzcinach pomysle to mi slabo a Twoja ksiezniczka cudowna Cytat:
![]() Cytat:
__________________
FILIPEK SZYMONEK Edytowane przez Aguśkaa83 Czas edycji: 2009-05-25 o 14:22 |
||||||
|
|
|
#297 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-05
Lokalizacja: skądkolwiek
Wiadomości: 4 360
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Cześć Mamusie
![]() Melduję się w końcu na odchowalni ![]() Trochę póżno, bo musiałam wszystko ogarnąć, zorganizować i przestawić się na tryb"Tomek" ![]() Chodzimy już na spacerki / od soboty /, mały je i przybiera na wadze, w nocy generalnie daje mi się wyspać, w dzień natomiast ma ustalone okresy spania, kwękania, niewiedzenia co się chce, rozglądania, jedzenia i znowu spania Nie lubi kapieli , oj bardzo nie lubi...Tata i brat są zachwyceni, co mnie bardzo cieszy i wcale nie dziwi, bo Tomek to właściwie ich pomysł ![]() Mam jeszcze 9 kg na plusie, brzuch wchłania się, ale biodra nadal prawie 10 cm szersze ... TŻ pociesz, że przeciez jestem dopiero 1,5 tyg po porodzie, a ja już bym chciała mieć wymiary sprzed ciąży . No pewnie ,z ę tak , bo nie mam się w co ubrać i nie mam czasu na uzupełnianie garderoby.Ok... narazie tyle, lecę coś zjeść. Acha ... mam problem z wymyślaniem menu dla mnie, kończą mi się powoli pomysły. Czy kokos jest ciężkostrawny? |
|
|
|
#298 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-11
Lokalizacja: Kielce
Wiadomości: 4 577
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Hej
A my dziś byliśmy na pierwszym spacerku i przy okazji owiedziliśmy przychodnie. Miła pani doktor zważyła małego i ma już 2910 g Strasznie się cieszę że już waży więcej niż po urodzeniu Małego oglądała dziś pani neurolog, prosiłyśmy z mamą tylko o zważenie ale przy okazji obejrzała go i przepisała maść na odparzoną pupę Mam nadzieję że mu pomoże...zmieniamy pampersy co godzina a pupina i tak odparzona i czerwona ![]() Boszenka, ja wolałabym jednak żeby miednica mi się nie rozeszła...bo pewnie by taka została na stałe Mam nadzieję że jednak wrócę do poprzednich rozmiarów...dziś udało mi się wbić w dwie pary spodni, wyglądam tragicznie ale przynajmniej już weszłam ![]() Pakusia, im więcej mały będzie ssał tym pokarmu powinno Ci przybywać więc faktycznie dobrze byłoby przystawiać go jak najczęściej a ograniczać dokarmianie. No niestety, ja w szpitalu też siedziałam i ryczałam bo cycki miałam jak kamienie, zator mi się zrobił a mały nie chciał ssać. Lekarka pocieszała że to normalne u kobiet z pierwszym dzieckiem, za wszelką cenę chcą karmić i psychika je blokuje. Im większy stres tym więcej problemów. I coś w tym jest bo w szpitalu byłam ciągle zestresowana i z cycków wyciskałam po jednej kropelce siary. A jak wróciłam do domu i rozebrałam się to okazało się że mleko samo wycieka, od razu zaczęło robić się lepiej. Teraz znowu się obawiam czy mi pokarmu starczy bo malutki je coraz więcej i mam wrażenie że nie nadążę z produkcją... Aguśka, no niezłe miałaś przeżycia ale efekt końcowy wart poświęcenia A w takim razie co z tą pękniętą pochwą ona się sama zrośnie? Też przeżyłam w szpitalu nawał pokarmu, był tak gwałtowny że w ciągu kilkunastu godzin zrobił mi się zator i cudem uniknęłam stanu zapalnego. Okropność i niestety baaardzo częste zjawisko...A mały cudeńko, już podziwiałam na nk Że już nie wspomnę jak po minucie od założenia czystego pampersa słyszę jak dudni ![]() Sashka, mam nadzieję że malutki szybko zacznie przybierać na wadze, i poradzicie sobie z problemami Maugoszatka, współczuję zapalenia ---------- Dopisano o 16:03 ---------- Poprzedni post napisano o 15:05 ---------- Aguśka, biedactwo nie czuję parcia na pęcherz a za to jak pójdę do wc to sikam przez 5 minut To u mnie nie jest normalne...zawsze biegałam co godzina a teraz potrafię przez pół dnia chodzić i dopiero w łazience czuję że chciało mi się jednak siku. Mam nadzieję że to się wszystko z powrotem unormuje
|
|
|
|
#299 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: Rzeszów
Wiadomości: 10 515
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
O rety!!!! Jaka laleczka
Gdzie kupiłaś taką opaskę???? W żadnym sklepie nie widziałam ![]() Poiglot a gdzie jest ten wątek? |
|
|
|
#300 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-11
Lokalizacja: Irlandia/ Carrickmines
Wiadomości: 4 262
|
Dot.: Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki-szczęśliwe mamy i ich szkraby
Bylismy dzis na wazeniu i moje kochanie przytylo od piatku 220g
pepus powoli odpada, pani doktor mowi ze dzis albo jutro mu odpadnie... meczymy sie nadal z cycami a i tak dupa... pokazalam kartke z weekendu pani doktor i znowu mi powiedziala zebym zrezygnowala z karmienia piersia bo to nie ma sensu skoro maly ssie po 30-40 min a pozniej je po 100 ml mieszanki... ja wygladam jak trup, czuje sie jakby ktos ze mnie wypapowal powietrze, nic mi sie nie chce i jestem coraz bardziej zalamana... mam juz dosc karmienia piersia !!! i chetnie przeszlabym tylko na butelke, o niczym innym nie marze teraz... ale wiem ze jak to zrobie to bedzie gadane ze sie nie staram, ze jestem zla matka i ze jestem nieodpowiedzialna i takie tam... juz sama nie wiem co zrobic ![]() Cytat:
moj skarbek tez sie lubi tulic do cycusia... caluje i multa sutka a chcycic nie chce... dobia mnie to juz masakrycznie... caly czas sie mecze bo nie dosc ze go przystawiam to on nie pojada i musze robic butle i zjada po 100 ml i nawet wiecej... to co jest nie tak??? w nocy juz nie daje rady bo co skoncze go karmic to usnie na chwile i zaraz znowu glodny Cytat:
juz tydzien sie mecze z tymi cholernymi cyckami i nie daje rady.... ciezkie jak pierony, co chwile odciagam, przystawiam malego ale on i tak glodny nie wiem czemu bo tez mi samo juz mleko wycieka
__________________
*****— Alen Baxton |
||
|
![]() |
Nowe wątki na forum Odchowalnia - jestem mamą
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 20:27.



a ja dzis pierwszy raz pozowlilam sobie na zakupki wzielam malego i polatalismy po sklepach kupilam sobie troche fajnych ciuszkow,butki i torebke i jestem zadowolona
haha
slyszalam ze zapalenie to cos strasznego ....;/

Jak narazie dokarmiam dwa razy na dzien mlekiem modyfikowanym, zeby poprawic ta morfologie no i ten przyrost wagi... Esti moj synek przez prawie trzy tygodnie przybral tyle co twoja coreczka przez 6 dni
Jeśli Twój szkrabek ma rzeczywiście katarek, to lepiej uważać, bo to podobno bardzo niebezpieczne dla takich maluszków, bo może łatwo przejść na oskrzela lub uszka... 





ale "bole miesiaczkowe" nasilaly sie, wiec zadzwonilam o 8:30 do gina co mam robic. Kazal przyjechac sie przebadac...![:]](http://static.wizaz.pl/forum/images/smilies/krzywy.gif)




poza tym mleko leci ze mnie strumieniami....szczegoln ie po ieplej kapieli...
