Majowo-czerwcowe maluszki opuściły nasze brzuszki- 2009 CZ. II

[Małgosia:)]

Agusia - faktycznie nieciekawie to wygląda. Nie wiem co Ci poradzić. Kurcze, nie ma co prawda ludzi idealnych, ale takie zachowanie przechodzi wszelkie normy.


Aniu - zdjęcie cudne.

Co za wstręciuch o plackach ziemniaczanych mówił?:brzydal :
Uduszę.... uwielbiam

[iwciag]

małgosiu to ursull choć ją za to razem udusimy!! Ja mam diete a ona mi z plackami ziemniaczanymi wyjeżdża, a przy plackach u mnie to wszelakie desery torty itp się chowają

[Małgosia:)]

Ursull... jak chcesz żebyśmy Cię zauważały to pisz o pysznym jedzonku....
Iwciag - duszę

[pakusia86]

no chwile mnie nie bylo... przez z was nie bede z Kuba na spacery chodzic bo tyle czytania ze szok!

widze ze wielocytowanie ukradlo mi kilka zaznaczonych postow no to napisze z pamieci

GOSIKK: Brawa dla Aleksa!!!!!!!!!: oklaski:
magduchahahah: sliczne sukienki... zakochalam sie w ostatniej!!!

Napisane przez Carolajna24

my po szczepieniu i po bilanisie:ehe:
Daria: 20 kg, 110 cm
Michał 7.900 i nie wiem ile cm bo nie zmierzyli

i jak??? pani doktor zmarnowala zycie twojej Darii ??

Napisane przez Fionka21

a ja Wam WSZYSTKIM prześle buziaki i odpisze ..ŻADNEJ , bo mam teraz tyyle mysli w głowie.. jutro egzamin..(miałam miec dawno..ale taki ze mnie leń, że odwlekłam go z wrzesnia az do teraz )

super!!! trzymam kciuki za rozkrecenie Klubu!!! napewno ci sie uda

Napisane przez Eve1603

Nie chce sie przechwalac, ale ja tez mam takie dziecko

ja tez nie narzekam... Kuba tez nie jest wymagajacy ciesze sie bo teraz juz spedza moze na raczkach (nie liczac karmienia) jakies 15 min i od tygodnia slicznie zasypia sam!!! powili, malymi kroczkami i sie udalo

wlasnie sie bawi na macie i mierzy mnie wzrokiem ze zamiast sprzatac to matka wstala z wyrka (bo spalam z nim teraz) to siedzi znowu przy kompie

Napisane przez Małgosia:)

hahaha....

Przeczytałam tak:

Moja Ala była i jest UFO, Piotruś ma letko zmieszaną krew z Ziemniakami, ale tylko jak ząbkuje i jak ma dosyć ...wizazu

i zastanawiam się o co chodzi.

Napisane przez boszenka69

Oczywiście w Irlandii refundowane, nie to co w PL. Także szczepimy ją na wszystko co się da.
A Wy szczepicie w IE w polskich przychodniach?

podobnie jak eve u irl gp i w irl przychodni nie skarze sie... maja inne podejscie niz w pl do dzieci, ale dobrze wykonuja swoja prace... gp mam fajnego, strasznie pocieszny chlop

smiac mi sie chce jak ide do niego na zastrzyki to zawsze przed zastrzykiem pyta czy klepnac mnie w tylek czy wole cierpiec

no z tym ze tu szczepionki refundowane to mamy dobrze... bo nie trzeba placic za zdrowie swojego szkraba

Napisane przez Aguśkaa83

16 stron ....troche po lebkach, ale dalam rade
Dziekuje za mile slowa pocieszenia i otuchyJa czuje sie lepiej, ale nie rewelacyjnie, chociaz przy dziecku chyba zdrowieje sie szybciej.
Filemonek zdrowy, na szczescie, choc wcale nie oznacza to ze sie nie zarazil, za krotki czas.

ciesze sie ze juz lepiej... mam nadzieje ze wszystko sie ostatecznie ulozy... nie zachowal sie jak nalezy, zachowal sie jak prostak... nie bronie go, ale tez z doswiadczenia wiem ze czasem cos sie powie i pozniej sie tego zaluje... tez w zlosci mam ochote zwyzywac mojego tz... kilka razy mi sie zdarzylo... i boleje nad tym... mysle ze wszystko jest do przedyskutowanie i naprawienia, jesli oczywiscie cie przeprosi i wyjasni ta sytuacje

Napisane przez Carolajna24

idę się wypięknić przed jutrzejszym dniem
ale chyba rezygnuje z długiej czerwonej kiecy na rzecz zwyklaka brązowego, nie mam pojęcia jakie buty włożyć w taką pogodę do niej
a z półbucików mam tylko brązowe na słupku zero jakiś szpilek
same baletki
sandały to chyba przegięcie teraz

zostan w czerownej!!!!!! ona jest boska!!!!!

Napisane przez Eve1603

Czy Wasze dzieciaki tez tak piszcza i spiewaja ??? Olek wydaje z siebie tak wysokie i glosne dzwieki, ze trudno z nim wytrzymac

no Kuba to piszczalka nietypowa... potrafi tak piszczec ze tesc sie momentalnie budzi nie powiem ze go nie prowokuje mam nadzieje ze wkoncu sie wkurzy i sie wyprowadzi

Napisane przez ania4891

Uwaga! Wreszcie cos co nie sciagnelam od Caro
Niestety mimo 30 zdjec zadne nie wyszlo ostre

piekne!!!

[Aguśkaa83]

Dziekuje Wam bardzo ze przeczytalyscie o moim problemie, mam nadzieje ze wiecej tz nie powtorzy takiego zachowania, bo bardzo mnie urazil..
Ja wiem, ze czasem mowi sie cos, czego pozniej zalujemy, ale jesli ktos z roku na rok staje sie bardziej obojetny na druga osobe, to chyba tu cos nie halo jest.
Dodam ze tata jego ma osobny pokoj i nie spi z mama tzta tylko spia osobno, kiedys z ciekawosci zapytam tesciowa jaka byla prawdziwa przyczyna tego, bo poki co tz mi mowi, ze jego tata ma tyle ksiazek ze musi miec osobny pokoj... dziwne...
Kiedys tesciowa mi sie zalila, ze maz jej nie zabral nigdzie od 30 lat i ze jej smutno, a chcialaby z nim gdziekolwiek pojechac..tescma swoj swiat i obawiam sie ze moj tz tez zaczyna go miec..

[ursull]

małgosia napisala:Ursull... jak chcesz żebyśmy Cię zauważały to pisz o pysznym jedzonku....

to trz było tak odrazu placki pychota
ania zdjęcie super
aguśka nie smuć się

[Małgosia:)]

Laseczki.... mój dzieć to normalnie diabeł tasmański... od 2 dni...

Ja się chyba za niego ostro wezmę i go nauczę i samego zasypiać i więcej leżeć..... bo jestem strasznie wkurzona. A jak wrócę do pracy to jak sobie dam radę z tym wredziochem małym.

[poiglot91]

Napisane przez Aguśkaa83

Dziekuje Wam bardzo ze przeczytalyscie o moim problemie, mam nadzieje ze wiecej tz nie powtorzy takiego zachowania, bo bardzo mnie urazil..
Ja wiem, ze czasem mowi sie cos, czego pozniej zalujemy, ale jesli ktos z roku na rok staje sie bardziej obojetny na druga osobe, to chyba tu cos nie halo jest.
Dodam ze tata jego ma osobny pokoj i nie spi z mama tzta tylko spia osobno, kiedys z ciekawosci zapytam tesciowa jaka byla prawdziwa przyczyna tego, bo poki co tz mi mowi, ze jego tata ma tyle ksiazek ze musi miec osobny pokoj... dziwne...
Kiedys tesciowa mi sie zalila, ze maz jej nie zabral nigdzie od 30 lat i ze jej smutno, a chcialaby z nim gdziekolwiek pojechac..tescma swoj swiat i obawiam sie ze moj tz tez zaczyna go miec..

kochanie z tego co zauwazylam duzo czlowiek wynosi z domu.. np ja ostatnio co mialam te sytuacje przykre z tz.. kiedy powiedzialam mu ze normalne pary patrza sobie w oczy, caluja sie.. okazuje sobie duzo czulosci i milosci nawet po 10 latach zwiazku.. on odparl ze jego rodzice tak nie robili...wkurzy lo mnie to ale nie wazne.
dobrze ze biora przyklad z rodzicow ale nie w takich kwestiach.. no prosze...;/


ANIU PIEKNE tez takie chce!!!

magducha dziekuje ale ty jestes taka sliczna delikatna,.. bedziesz pieknaaa panna mloda.. ojej juz sie nie moge doczekac fotek

[anulka anulka]

No i po wizycie. Niunia zdrowa (niewielka infekcja dróg oddechowych). Zapchany nos i kaszel to od zbyt suchego powietrza w domu, mamy obniżyć temp. powietrza i dawać dużo pić. Pić dawałam bardzo dużo, ale za to ostatnio mocno nagrzewałam pokoik dziewczyn bo mi tam zimno było. Dostałyśmy syropek

[Małgosia:)]

Jak nauczyć dziecko usypiać samemu?

I jak go oduczyć noszenia w ciągu dnia? Błagam pomóżcie....

Anulcia - cieszę się że to nic poważnego.

[anulka anulka]

Dziewczyny myślicie, że za dwadzieścia lat, jak nam dzieci podrosną nadal bedzie mozna podejrzec ten wątek, co na nim było pisane?

---------- Dopisano o 19:05 ---------- Poprzedni post napisano o 19:03 ----------

Napisane przez Małgosia:)

Jak nauczyć dziecko usypiać samemu?

I jak go oduczyć noszenia w ciągu dnia? Błagam pomóżcie....

Anulcia - cieszę się że to nic poważnego.

Dzięki


PS. W BIEDRONCE SPRZEDAJĄ KOMBINEZONY POLAROWE NA ZIMĘ ZA 50 zł.

[iwciag]

Napisane przez Małgosia:)

Jak nauczyć dziecko usypiać samemu?

I jak go oduczyć noszenia w ciągu dnia? Błagam pomóżcie....

Anulcia - cieszę się że to nic poważnego.

kurde to ponoć ciężka sprawa i płacz dziecka nawet kilka dni, ale trzeba być konsekwentnym, mój Iwo jakoś z dnia na dzień zaczął sam usypiać w łóżeczku swoim(wcześniej rączki, usypianie w naszym łóżku, później przenoszenie)więc może i u was to i kwestia czasu..Jeśli chodzi o leżenie, to mój dłużej niż10min nie potrafi sam

[Aguśkaa83]

Klaudusiu no to tez Ci powiedzial tz, co z tego ze w domu tak nei bylo. A u mnie tez mama z tata malo rozmawiali ze soba a z tztem staram sie duzo rozmawiac, skoro jakies problemy zauwazylo sie w domu to powinno sie ich unikac a nie powtarzac. Ale im chyba to odpowiada a nie jest to problemem.;/

Małgosiu nie wiem co Ci poradzic...hmm moze zacznij go ukladac na lozku ale kladz sie kolo niego i spiewaj mu czytaj, baw sie w zabawy paluszkowe, tak aby jak najmniej byl na rekach a pozniej daj grzechotke zeby sam sie bawil, ale badz przez jakis czas z nim pozniej niuech sam sie bawi i tak moze sie nauczy.
Co do zasypiania, moj nadal sam nie zasypia, musze przy nim lezec, jeszcze dran wypluwa albo wyciaga co chwile smoka i marudzi bo nie ma co possac i musze co chwile mu dawac, a ostatnio zauwazylam ze przeciaga zasypianie, bo bawi sie moimi rekami i pieluszka i jak mu reke zabieram to krzyk, wiec staram sie podsuwac mu ta pieluszke bo tak to jestem niewolnica jegoTo bawienie sie rekami jest slodkie, ale nie jak chce isc gotowac obiad jemu lub nam, lub cos porobic w domku
Moze podsun malemu maskotke do wtulania, dzieci lubia sie w cos wtulac

[poiglot91]

anulka dobrze ze to nic powaznego

Malgosia to nie takie latwe..
mamie potrzeba twardej reki twardego serca i CIERPLIWOSCI..
ogladam rozne programy nianie itp
i oni mowia zeby dziecku przeczytac czy tam pospiewac.. to co sie zazwyczaj robi mu przed snem.. przytulasz calujesz i kladziesz do lozeczka no i pora na sen.. tylko ze to nie takie latwe..
ja poddaje sie jak widze ta jego smutna minka i slysze placz:sciana: ulegla jestem strasznie...

moj gowniarek zaczyna mnie wykorzystywac
czasem sam usnie.. polezy polezy possie kciuka az usnie,...
ale coraz czesciej musze go nosic.. on marudzi poplakuje.. ponarzeka az w koncu usnie
wczoraj az sie smialam z tego jak widzialam jak tz go buja bo wiem ze to maly wykorzystywacz.. ostatnio czesto jak kladzie sie spac kolo 22-23 to po jakiejs godzinie zdarzy mu sie obudzic.. to nie podchodze do niego nic nie robie .. on tak polezy az usnie..

[iwciag]

Napisane przez poiglot91

anulka dobrze ze to nic powaznego

Malgosia to nie takie latwe..
mamie potrzeba twardej reki twardego serca i CIERPLIWOSCI..
ogladam rozne programy nianie itp
i oni mowia zeby dziecku przeczytac czy tam pospiewac.. to co sie zazwyczaj robi mu przed snem.. przytulasz calujesz i kladziesz do lozeczka no i pora na sen.. tylko ze to nie takie latwe..
moj tez mnie gowniarek zaczyna wykorzystywac
czasem sam usnie.. polezy polezy possie kciuka az usnie,...
ale to zadko
teraz musze go nosic.. on marudzi placze az usnie..
wczoraj az sie smialam z tego jak widzialam jak tz go buja bo wiem ze ta mala swinka nad wykorzystuja a my sie dajemy,.,. niedlugo to my bedziemy skakac kolo tego karakana.. malego

wie, że ma władzę to wykorzystuje to! Ale pocieszę Cię, nie tylko Wy tak macie, cwane te nasze gówienka małe i tyle

[poiglot91]

Aggusia taa wlasnie. moja mama jest rozwodka czy tez mam starac sie brac z niej przyklad?
no dajze spokoj

mam nadzieje ze twoj tz zrozumie.. ze zle zrobil,zle powiedzial
skoro y jestes dla niego taka dobra.. tzn jak sama pisalas calujesz go .. mowisz ze kochasz.. wychodzisz pierwsza z inicjatywa .. no to nie wiem skad wziely sie te mocne slowa

---------- Dopisano o 18:26 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Napisane przez iwciag

wie, że ma władzę to wykorzystuje to! Ale pocieszę Cię, nie tylko Wy tak macie, cwane te nasze gówienka małe i tyle

heheh racjacza sem to mi moj tak na nerwy dziala.. ze czesto mu mowie ze :zawolam tego bociana ktory mi go dal zeby se go wzial w cholere spowrotem ''

[Aguśkaa83]

ja zauwazylam, ze jak moj nie chce spac po kapieli i jedzonku i przeciaga to klade go do lozeczka, tam sie bawi w gadanie i piszczenie ze soba az wkoncu zmeczy sie i zasypia, tylko musze przyjsc i smoka w dzioba dac i jest juz szczesliwy i ululany...

[poiglot91]

moj ssie palucha..

ktorej dziecko ssie palucha ?
nie moge go oduczyc...
az ma taka dziwna plytke na paznokciu..
;/taka pomarszczona.. widac tylko z bliska;/

[Aguśkaa83]

Napisane przez poiglot91

Aggusia taa wlasnie. moja mama jest rozwodka czy tez mam starac sie brac z niej przyklad?
no dajze spokoj

mam nadzieje ze twoj tz zrozumie.. ze zle zrobil,zle powiedzial
skoro y jestes dla niego taka dobra.. tzn jak sama pisalas calujesz go .. mowisz ze kochasz.. wychodzisz pierwsza z inicjatywa .. no to nie wiem skad wziely sie te mocne slowa

tzn przedwczoraj nie glaskalam go, tylko troszke chodzilam na niego wkurzona bo mial do domu przyjsc wczesniej (poszedl niby na piwo jedno) a wrocil pozniej i wypil wiecej niz jedno no wiec chodzilam wkurzona a potem po kapieli nagle zaczelam sie zle czuc i mowie do niego, zeby nie zapomnial zagotowac malemu wody na rano, zeby umyl butelki i posprzatal ciuchy po sobioe i wtedy wybuchnal ze zwracam mu uwage i mowie co ma robic a on tego nie cierpi.
A ja nie mam juz sily sprzatac po nim naprawde i gdyby pamietal co ma zrobic i zawsze umyl butelki czy sprzatnal po tym jak je itd to nie musialabym mu zwracac uwagi i nie byloby calej klotni..

[Małgosia:)]

Napisane przez iwciag

kurde to ponoć ciężka sprawa i płacz dziecka nawet kilka dni, ale trzeba być konsekwentnym, mój Iwo jakoś z dnia na dzień zaczął sam usypiać w łóżeczku swoim(wcześniej rączki, usypianie w naszym łóżku, później przenoszenie)więc może i u was to i kwestia czasu..Jeśli chodzi o leżenie, to mój dłużej niż10min nie potrafi sam

Napisane przez Aguśkaa83

Klaudusiu no to tez Ci powiedzial tz, co z tego ze w domu tak nei bylo. A u mnie tez mama z tata malo rozmawiali ze soba a z tztem staram sie duzo rozmawiac, skoro jakies problemy zauwazylo sie w domu to powinno sie ich unikac a nie powtarzac. Ale im chyba to odpowiada a nie jest to problemem.;/

Małgosiu nie wiem co Ci poradzic...hmm moze zacznij go ukladac na lozku ale kladz sie kolo niego i spiewaj mu czytaj, baw sie w zabawy paluszkowe, tak aby jak najmniej byl na rekach a pozniej daj grzechotke zeby sam sie bawil, ale badz przez jakis czas z nim pozniej niuech sam sie bawi i tak moze sie nauczy.
Co do zasypiania, moj nadal sam nie zasypia, musze przy nim lezec, jeszcze dran wypluwa albo wyciaga co chwile smoka i marudzi bo nie ma co possac i musze co chwile mu dawac, a ostatnio zauwazylam ze przeciaga zasypianie, bo bawi sie moimi rekami i pieluszka i jak mu reke zabieram to krzyk, wiec staram sie podsuwac mu ta pieluszke bo tak to jestem niewolnica jegoTo bawienie sie rekami jest slodkie, ale nie jak chce isc gotowac obiad jemu lub nam, lub cos porobic w domku
Moze podsun malemu maskotke do wtulania, dzieci lubia sie w cos wtulac

Napisane przez poiglot91

Malgosia to nie takie latwe..
mamie potrzeba twardej reki twardego serca i CIERPLIWOSCI..
ogladam rozne programy nianie itp
i oni mowia zeby dziecku przeczytac czy tam pospiewac.. to co sie zazwyczaj robi mu przed snem.. przytulasz calujesz i kladziesz do lozeczka no i pora na sen.. tylko ze to nie takie latwe..
ja poddaje sie jak widze ta jego smutna minka i slysze placz:sciana: ulegla jestem strasznie...

moj gowniarek zaczyna mnie wykorzystywac
czasem sam usnie.. polezy polezy possie kciuka az usnie,...
ale coraz czesciej musze go nosic.. on marudzi poplakuje.. ponarzeka az w koncu usnie
wczoraj az sie smialam z tego jak widzialam jak tz go buja bo wiem ze to maly wykorzystywacz.. ostatnio czesto jak kladzie sie spac kolo 22-23 to po jakiejs godzinie zdarzy mu sie obudzic.. to nie podchodze do niego nic nie robie .. on tak polezy az usnie..

Dzięki dziewczyny...

[Aguśkaa83]

Napisane przez poiglot91

moj ssie palucha..

ktorej dziecko ssie palucha ?
nie moge go oduczyc...
az ma taka dziwna plytke na paznokciu..
;/taka pomarszczona.. widac tylko z bliska;/

Filip czasem tez do dziobka wklada kciuka i ssie ale rzadko bo czesciej ssie smoka

[poiglot91]

Napisane przez Aguśkaa83

tzn przedwczoraj nie glaskalam go, tylko troszke chodzilam na niego wkurzona bo mial do domu przyjsc wczesniej (poszedl niby na piwo jedno) a wrocil pozniej i wypil wiecej niz jedno no wiec chodzilam wkurzona a potem po kapieli nagle zaczelam sie zle czuc i mowie do niego, zeby nie zapomnial zagotowac malemu wody na rano, zeby umyl butelki i posprzatal ciuchy po sobioe i wtedy wybuchnal ze zwracam mu uwage i mowie co ma robic a on tego nie cierpi.
A ja nie mam juz sily sprzatac po nim naprawde i gdyby pamietal co ma zrobic i zawsze umyl butelki czy sprzatnal po tym jak je itd to nie musialabym mu zwracac uwagi i nie byloby calej klotni..

oj Agusiu znam to , uwierz mi...
moj tez kilka razy mnie tak zawiodl.. czyli ''ide na piwko na godzinke..moze dwie..
(mysle sobie -spoko ).. i co?
tz sobie pomnozyl..i piwa i godziny...
strasznie mnie to denerwuje strasznie wku.. mnie takie zachowanie
jak nieodpowiedzialny szczeniak i gowniarz
sorka ze sieunosze ale jak pomysle o tym to od razu mi sie moj przypomina.. a takich sytuacji bylo u mnie kilka-niestety...
gadalam z nim tysiace razy , pisalam listy
teraz chyba dopiero pomoglo chociaz wole sie nie cieszyc ze do mojego tzta wkoncu cos dotarlo.. bo moze cos mujeszcze odbije
mam nadzieje ze nie
..
Jestem ciekawa jakby to byllo gdyby sie role odwrocily i gdybysmy to my kobiety,zony i matki zaczely sie spozniac.. wracaly wciete i jeszcze sie tak potrafily odezwac do meza ktory siedzi z dzieckiem sprzata gotuje..

[iwciag]

Napisane przez Aguśkaa83

tzn przedwczoraj nie glaskalam go, tylko troszke chodzilam na niego wkurzona bo mial do domu przyjsc wczesniej (poszedl niby na piwo jedno) a wrocil pozniej i wypil wiecej niz jedno no wiec chodzilam wkurzona a potem po kapieli nagle zaczelam sie zle czuc i mowie do niego, zeby nie zapomnial zagotowac malemu wody na rano, zeby umyl butelki i posprzatal ciuchy po sobioe i wtedy wybuchnal ze zwracam mu uwage i mowie co ma robic a on tego nie cierpi.
A ja nie mam juz sily sprzatac po nim naprawde i gdyby pamietal co ma zrobic i zawsze umyl butelki czy sprzatnal po tym jak je itd to nie musialabym mu zwracac uwagi i nie byloby calej klotni..

Agusia mój małż wrócił do domu i gadamy tylko służbowo, umyj małego, podaj pieluszkę, wypakuj zakupy etc.
Kurde dziad grzebie w moich rzeczach i jeszcze obrażony na mnie jak bym to ja była winna!!

poiglot mój już nie ssie, był moment, że ssał dośyć często teściowa mówiła, by w miarę możliwości wyjmować mu, tak robiłam no i jakoś oduczył się

[ursull]

Małgosia ja też mam takie problemy z Milenką,takie sceny przed snem urządza,że masakra musi się wypłakać,potem podaje jej smoczka,obracam na boczek i zasypia po to,aby obudzić się za chwilę i w ryk w końcu ląduje w naszym lóżku,a ja koło niej i próbuję ją uśpić i tak w kółko a sama pobawić to się nie potrafi za długo,jakieś kilka minut i ryk.Muszę pędzić do niej i zabawiać ją,albo na rączki.Oj umie ona mnie wykorzystać,bo ja za słaba psychicznie jestem
poiglot tym kciukiem to się nie przejmuj,z czasem przejdzie mu.Ponoć jest dopuszczalne ssanie kciuka do 2-go roku życia,a więcej krzywdy mozna wyrządzić oduczając malucha na siłę.Tak czytałam.
Aguśka,Iwcia,Poiglot no ta ja w takim razie na swojego TŻ nie mogę narzekać przy waszych to anioł z niego na piwo z kumplami to bez mojego pozwolenia nie pojdzie,przy małej pomaga (chociaż czasem trzeba go pogonić),butelki sam przygotowuje,a że trochę bałaganiarz i naczyń myć nie umie,to da się przeżyć więc jednak szczęściara ze mnie

[Aguśkaa83]

Napisane przez poiglot91

oj Agusiu znam to , uwierz mi...
moj tez kilka razy mnie tak zawiodl.. czyli ''ide na piwko na godzinke..moze dwie..
(mysle sobie -spoko ).. i co?
tz sobie pomnozyl..i piwa i godziny...
strasznie mnie to denerwuje strasznie wku.. mnie takie zachowanie
jak nieodpowiedzialny szczeniak i gowniarz
sorka ze sieunosze ale jak pomysle o tym to od razu mi sie moj przypomina.. a takich sytuacji bylo u mnie kilka-niestety...
gadalam z nim tysiace razy , pisalam listy
teraz chyba dopiero pomoglo chociaz wole sie nie cieszyc ze do mojego tzta wkoncu cos dotarlo.. bo moze cos mujeszcze odbije
mam nadzieje ze nie
..
Jestem ciekawa jakby to byllo gdyby sie role odwrocily i gdybysmy to my kobiety,zony i matki zaczely sie spozniac.. wracaly wciete i jeszcze sie tak potrafily odezwac do meza ktory siedzi z dzieckiem sprzata gotuje..

no wlasnie...mnie to strasznie denerwuje ze nie jest slowny..oj strasznie mnie cos takiego wkurza, u niego godzina to 3 godz a bede za chwile czyli licz za godzine.
Ja nie wiem czy oni nie maja wyczucia czasu czy sa po prostu tacy chorzy umyslowo, bo naprawde nie wiem jak to wytlumaczyc.
Czasem juz przymykam na rozne rzeczy oko ale akurat wtedy zle sie czulam bo juz mialam biegunke a ten jeszcze wstawiony przyszedl no i obawialam sie ze zapomni czegos zrobic a ja nie mialam juz sily bo czulam sie coraz gorzej i chcialam sie polozyc. Ale nie mozna mu nic powiedziec bo strach jak zareaguje.
Ale wiesz co.
Ja mam plan, teraz bede obojetna, nie bede chciala od niego niczego, nie bede przytulac prosic sie o inne przytulanki, czekam tylko jak wroce do pracy, wtedy moze zacznie sie zastanawiac jesli wroce troche pozniej albo tez czasem gdzies wyjde i nie przyjde na czas. U mnie to dziala na jakis czas i troche go zawsze opamieta. A teraz jest pewny siebie bo ja siedze w domu caly czas ale sie to skonczy niebawem i mysle ze zmieni swoje postepowanie i zacznie sie wiecej starac.

Napisane przez iwciag

Agusia mój małż wrócił do domu i gadamy tylko służbowo, umyj małego, podaj pieluszkę, wypakuj zakupy etc.
Kurde dziad grzebie w moich rzeczach i jeszcze obrażony na mnie jak bym to ja była winna!!

no wlasnie, a wlasciwie to czego szukal w Twoich rzeczach?
u nas tez rozmowy i wszystko teraz kreci sie tylko wokol malego..

[iwciag]

Agusia i to jest myśl, pamiętam, że Klaudii też radziłam obojętność, niech oni troszkę potęsknią, pomyślą, a co!! Nie wiem czy u niej to poskutkowało, bo jakoś mknęło mi, ale Tobie życzę, aby plan zadziałał
A czego ten mój dupek szukał w moich rzeczach nie wiem! Ale u nas problem powrócił, kiedyś miałam notorycznie sprawdzany telefon(zazdrośnik szukał i węszył)pewnie teraz też przegląda..a może nie, bo mam nowy model a on taki delikatnie z techniką na bakier
A może on u mnie szukał w szafce jakiegoś sąsiada!?

[anulka anulka]

nuda...

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Iwciag jak tam dieta?

[iwciag]

Napisane przez anulka anulka

nuda...

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:07 ----------

Iwciag jak tam dieta?

a dziękuje trzymam się dzielnie, wczoraj miałam chwilę słabości i musiałam galaretę zjeść, ale dziś już znowu ok!zobaczę na koniec tyg czy mnie mniej..nie chcę zapeszać ale ja czuje, że coś już ubyło

[superzabula]

ALEKS BRAWOOOOOO!!!!!!!!!!!!!!! !!!!!!!!

Magducha sliczne suknie, to jest moj styl, ja tez uwielbiam takie lekkie kiecki My slubowalismy 6 stycznia w swieto trzech kroli, taki spokoj zadnego przepychu

Katrin jak pojdzie reszta do pracy to tez nie bedzie juz tyle do nadrabiania

Eve mojemu tez kupa nie przeszkadza Maly placze jak na prawde cos mu nie pasuje a tak to spoko dzieciak odpukac
Moj tez tak piszczy

Boszenka salatka z feta pychaaaaaaaaaaaaa

Malgosia ja Ci nie pomoge z tym usypianiem, Jaska do lozka buch i po 20 min spi odpukac

Poiglot Jasko ssie nieraz palucha, lubi jak usypia, ale go pozniej wypuszcza. Ma paznokcia miekkiego od ssania.

[Carolajna24]

Napisane przez iwciag

a dziękuje trzymam się dzielnie, wczoraj miałam chwilę słabości i musiałam galaretę zjeść, ale dziś już znowu ok!zobaczę na koniec tyg czy mnie mniej..nie chcę zapeszać ale ja czuje, że coś już ubyło

pewnie w wc byłaś
kurde pochwaliłam Małego a tu
źle znosi szczepienie
śpiący nie może zasnąć i non stop się wydziera temperatura podniesiona lekko
teraz chwilkę przysnął ale się kręci;/
Cinusiowa mnie zabije bo miałam zdjęcia wrzucić jej fotelika...lecę szybciochem kiece przeprasować i jak się nie obudzi to wrócę i wkleje fotki

Cinusiowa przepraszam