Ulciosąsiadki i Markoprześladowczynie przy krówkach, truskawkach i kawie :)

[Antii89]

Ja wiem, że muszę skończyć studia,mój luby też, uwić sobie gniazdko, nacieszyć się nim i zrobić sobie dopiero wtedy dzidziusia.

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Aj nie wyobrażam sobie, że za dwa lata miałabym już dziecko bawić. Beznadziejna matka by ze mnie była coś czuję.

[nietypowynick]

heh a ja mysle troche inaczej.....

[czarnulkax]

Antii wydaje Ci się Jak by się pojawił taki maluch bardzo dobrze byś się nim zajęła.

[Antii89]

A jak?


I jeszcze panicznie się boję porodu swoją drogą.

---------- Dopisano o 17:09 ---------- Poprzedni post napisano o 17:08 ----------

Mambuś
Wiesz wolę nie próbować jaka by ze mnie była matula.. Ja póki co mam mało cierpliwości i łatwo mnie do szału doprowadzić, może się kiedyś zmienie? Zobaczymy! Póki co nie w głowie mi dzieci, pieluchy i takie tam. Może fajnie jak dzidzia ma młodą mamusię, ale moja mama mnie miała w tym czasie co ja swoje chcę i jest super mamą, więc może też mi się uda!

[edziek244]

Giguś, nie jesteś sama JA tez nie bardzo lubię dzieci
Jak sobie wyobrażę, że przez takie małe coś, co ciągle ryczy, sra, rzyga miałabym mieć zarwane noce, to ja dziękuję W dodatku rozstępy i ten poród... To nie dla mnie Przynajmniej na razie

[nietypowynick]

hehe podobno jak juz widzisz na usg to malenstwo to wsyztsko sie zmienia... a strach pzred porodem. hym na pewno ejst ale chyba w takiej chwili nie ma czasu myslec o strachu.po prostu sie dzieje

[Antii89]

Hahah oby tak było, że się pozmienia, bo inaczje krucho ze mną będzie.
I może to zabrzmi źle, ale boję się, ze zgrubnę i nie będę umiała tego zrzucić. Albo, że mi tyłeczek urośnie.
Bo jdne kobiety szybko wracają do swojej wcześniejszej sylwetki, a inne...

[czarnulkax]

Pewnie, ja też na razie nie planuję dzieci. Zresztą najpierw trzeba mieć ten odpowiedni materiał genetyczny na tatusia Na każdą przyjdzie kiedyś ten czas

---------- Dopisano o 17:22 ---------- Poprzedni post napisano o 17:21 ----------

Giguś też się tego boję, więc to chyba całkiem normalne

[Antii89]

Typuś
Tylko, że ja jestem dużą panikarą i mam niską odporność na ból.. lekarzy boję jak nie wiem co...
Kiedyś pani dermatolog popatrzyła na mnie z politowaniem i zadała pytanie retoryczne jak ja urodzę dziecko.

[nietypowynick]

taaa odpowiedni materiał genetyczny.... najwiekszy problem.bo nawet jesli ci sie wydaje ze material odpowiedni to cos sie musi skiepscic

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:23 ----------

ja tez jetstem nadwrazliwa ale dla takich chwil(wyjatkowych i niepowtarzalnych) schowalabym wszystko w buty....

[Antii89]

A nie przeraża Was, że ten mały słodki śliniący szkrab kiedyś dorośnie, przestanie być taki uśmiechnięty, kochany i zamieni się we wrednego nastolatka? Okres buntu i te sprawy...

[nietypowynick]

mnie nie...

[edziek244]

Dlatego nie będę mieć dzieci
1) brak materiału genetycznego
2) lubię spać
3) poród
itd. itp.

Tak w ogóle to jeszcze ja jak ja, ale moja koleżanka, to na dzieci nie może patrzeć i by je wszystkie potopiła chyba

[nietypowynick]

A ja chce miec dzieci... kiedys jak nie znajde materialu genetycznego(pomijajac to jak to brzmi) to adoptuje maluszka z domu dziecka....

[Antii89]

A ja sobie ogladam pierścionki zaręczynowe i wzdycham... Zaraz się wkurzę i sama sobie jakiś kupię.

[nietypowynick]

Hehe ja w razie czego mam juz wymyslony zareczynowy(taki jak kiedys pokazywalam) i obraczkiwatpie ze ziszcza sie te marzenia ale sa piekne

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:08 ----------

gigi to moze my dla ciebie zrzutke na ten pierscionek zrobimy co?> ostatnio nas sie namnozylo wiec damy rade

[Antii89]

Oj Typuś kochana jesteś!
To może najlepiej wszystkie kupmy sobie nawzajem te pierścionki, bo na facetów się doczekać nie idzie.

A Twój pamiętam, pamiętam, śliczny jest. Sama bym chciała z granatowym lub zielonym oczkiem, ale obawiam się, że takowego nie dostanę...

[nietypowynick]

O tak, jestem za... Będziem\y miały wymarzone pierścionki bez facetów...

ps. w zwiazku mojej kolezanki ktory uwazalam za wzor(jej faceta zreszta tez)zaczyna sie wszystko niezle chrzanic... zwatpilam we wszystko.

[Antii89]

Typuś nie wątp! Trzeba żyć z marzeniami, trzeba mieć ideały.. Trzeba wierzyć w miłość, w ludzi. Wtedy się wszystko układa...

A pierścionek to by mi się cholerka przydał, ah....

[nietypowynick]

Hehe wątpie w facetow.... a ja piersionek planuje kupic sobie srebrny delikatny,znalazlam juz nawet na all ale jakos sie nie moge zebrac zeby zamowic, boje sie ze z rozmiarem nie trafie:/
http://www.allegro.pl/item720730220_...liczna_16.html
http://www.allegro.pl/item717439059_...ratis_hit.html

[Antii89]

A u jubilera nie chcesz poszukać?

Ja sama nadal nie wiem jaki mam rozmiar na jakim palcu. Oj kupiłabym sobie jakieś cudeńko z ciemnozielonym oczkiem, ah, ah...

---------- Dopisano o 21:31 ---------- Poprzedni post napisano o 21:31 ----------

Ale czemu wątpisz.. W ich związku się psuje przez faceta tylko?

[Nija_]

O, widzę, że rozmawiacie tutaj na poważne tematy
Ja chciałabym mieć dziecko, ale myślę, że jedno by mi wystarczyło. No i jeszcze nie teraz, za kilka lat. Poza tym nie mam kandydata na ojca


A co do porodu, to eh Ja wiem już dzisiaj, że innej opcji niż cesarka nie będę brała pod uwagę. Choćbym miała się zapożyczyć i urodzić za granicą w prywatnej klinice. Nigdy nie wiadomo co wymyślą w naszym polskim ciemnogrodzie. Może wkrótce dojdą do wniosku, że najlepsza jest selekcja naturalna - albo dziecko urodzi się "normalnie"albo w ogóle. Moim zdaniem każda kobieta sama powinna zdecydować czy chce rodzić naturalnie czy mieć cesarkę


Widziałam zwiastun nowych odcinków Brzyduli na TVNie

Pamiętacie jak przed przerwą wakacyjną czekałyśmy każdego dnia na nowy zwiastun na youtube?

[Antii89]

Ja tam mogę mieć cesarkę bez niczego, bo łaski mi nie robią...
Ale wcale nie wiem czy chcę, rodząc normalnie szybko się dochodzi do siebie, a z cesarką tak kolorowo nie ma i wcale nie jest to takie hop siup jak kobiety myślą, tylko poważny zabieg.

[nietypowynick]

hehe a teraz mnie przynajmniej nie ciagnie,obejrzalam bez rewelacji 159...

u jubilera? szkoda mi kasy widzialam ladna ale 60zl nie dam...oj wogole to ja nie wiem co chce,na poczatku wrzesnia mam przyplyw gotowki to zaszaleje jak mi cos zostanie po zakupach przed wyjazdem

[Antii89]

O ja myślałam o porodzie rodzinnym (tak już to wymusiłam na TŻcie) + znieczulenie.. Ale wątpię, żebym mogła.

[nietypowynick]

hym moja bratopwa miala cesarke, po 4 dobach do domu,na drugi dzien juz sie chodzi...nie ejst zle tylko szew jest.... ale w poprzek brzucha tak ze nawet do stroju kompielowego nie powinno byc widac ja tez chyba bym za cesarka obstawala,wole sie nie meczyc kilkanascie godzin

---------- Dopisano o 21:39 ---------- Poprzedni post napisano o 21:38 ----------

hehe rodzinny chyba nie,nie chcialabym zeby facet mnie widzial w takim stanie,malo komfortowe... chociaz z drugiej strony to buduje zarąbistą wiez podobno i wtedy facet ma inne spojrzenie na kobiete.... jak nie cesarka to porod w wodziea jakby sie facet uparl to myslalabym nad rodzinnym

[Antii89]

No w sumie masz rację ceny są zawyżone... Ale z 2. strony u mnie w jednym jubilerze są takie cuda jakich nie znajdę na allegro.
Eh jeszcze ostatnio zepsułam kolczyki z kompletu (mam pierścionek, kolczyki i zawieszkę) grrr, a nie oddaję do naprawy, bo zepsułam je przy 2. wyjściu po 1. naprawie. Się zdenerwowałam, niech sobie leżą...

A pierścionki mam tylko dwa. Jeden TŻtowy prezent, a drugi sobie kiedyś sama wybrałam.

---------- Dopisano o 21:41 ---------- Poprzedni post napisano o 21:40 ----------

Hm o porodzie w wodzie też myślałam. Podobno mniej boli i w ogóle.
Jak będę rodziła naturalnie to TŻ musi być ze mną, bo to też jego dziecko będzie i niech mnie wspiera.

[nietypowynick]

hehe ja moj kochany urwalam. tzn to delikatny pierscionek z oczkiem i urwalam kolo oczka(po klotni z A machnelam reka i sie urwalo. orientujecie sie ile moze kosztowac naprawa takiego wypadku?pierscionek jest ze zlota...

---------- Dopisano o 21:47 ---------- Poprzedni post napisano o 21:46 ----------

hehe niech bedzie i niech pzrezywa tak samo? mnie bawi jak kobieta rodzi a facet taki twardziel ze mieknie po 5 minutach i to jego wynosza z sali a kobieta dzielnie kilkanascie godzin rodzi

[Nija_]

Ja bym chyba umarła ze strachu o dziecko przy porodzie naturalnym. Za dużo się nasłuchałam o niedotlenieniach, o tym, jak dziecko było owinięte pępowiną i w ostatniej chwili je uratowali itd. Koleżanka mojej mamy ma upośledzone dziecko właśnie przez zaniedbanie położnej przy porodzie No i ja wolę mieć pocięty brzuch niż... eee... no wiecie Akurat w moim otoczeniu ostatnio kilka kobiet miało cesarki i wszystko było dobrze, bez powikłań.

Wydaje mi się, że większe ryzyko powikłań jest przy cesarce robionej na szybko, np. kiedy gwałtowanie spada tętno dziecka i trzeba operować natychmiast.

Mam nadzieję, że mój przyszły TŻ nie będzie chciał mieć gromadki dzieci i nie będzie fanatykiem naturalnego rozwiązania ciąży W końcu to moja macica, mój brzuch i ja tu decyduję!

[Antii89]

Jej kobiety od lat rodzą naturalnie i wszystko jest OK, nie rozumiem tej mody na cięcie... Rozumiem, że nie ma bólu i w ogóle, ale z tego co wiem to więcej zalet jest po stronie naturalnego rodzenia. Nie od dziś wiadomo, że to co naturalne jest lepsze...
Tak samo jak nie rozumiem mody na tabsy anty i inne rzeczy. (czarnulko!!!)

Trochę błędne podejście, że twoja macica i brzuch.... Życzę Ci, aby zaden facet Ci nigdy nie powiedział, że dziecko też tylko Twoje.


Typuś tak musi poprzeżywać ze mną to raz, a dwa jak jestem z nim to mi lepiej i zawsze jak on mnie przytula to mnie wsyztsko mniej boli. I jak coś będę mogła na niego pokrzyczeć czy coś i to zrozumie...
Mnie też śmieszy to, że wymiękają, TŻ też się opierał, ale ja ich rozumiem. Chyba łatwiej jest już rodzić niż na to wszystko patrzeć inic nie móc zrobić.

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:56 ----------

Jej błąd.
Nie ma bólu w cesarce tylko podczas jej wykonywania, bo jesteśmy znieczulone, ból pojawia się potem.