Ulciosąsiadki i Markoprześladowczynie przy krówkach, truskawkach i kawie :)

[kinia483]

Napisane przez nietypowynick

Koleżanka wie wszystko

No własnie widze Koleżanko

Widze, że tak gadałyście jak miałyście 14 i więcej lat xD
ja mam 14 lat i też wole siedzieć w domu przed komputerem albo telewizorem albo jakąś książką niż chodzić na imprezy. Jak ja znam takich co już w wieku 14 lat papierosy palą;/ nie wiem jak tak można xD
Mnie do takiego czegoś nie ciagnie

[nieznajoma0]

Napisane przez edziek244

A co do wybujałych ciąż, to byłam na sylwestrze z taką koleżanką, co się upiła i z nowo poznanym kolesiem się... no właśnie nie wiem co oni robili, ale odgłosy były raczej jednoznaczne, albo prawie. W każdym bądź razie na pewno jakieś pieszczoty (mogę tu o takich rzeczach pisać??)Nie powiem, że robili to w pokoju, gdzie były jeszcze 4 inne osoby.
Potem ta koleżanka mówiła, ze nic nie było, ale zdążył jej stanik zdjąć i chciał majtki, ale nie pozwoliła. A co najśmieszniejsze pytała się nas potem, czy przez majtki, jak nic nie było (jak twierdzi) można zajść w ciążę
Taką miałyśmy z niej bekę z drugą koleżanką, że szok. Chociaż z drugiej strony było nam jej szkoda, bo albo się z tym kolesiem przespała, mimo że twierdzi że nie, albo jest tak tępa w edukacji seksualnej, że nie wiem która z tych opcji jest gorsza...

łoo matko

Napisane przez Antii89

No ja właśnie nei rozumem tych lasek. Są z jakimiś beznadziejnymi facetami mimo, że mogłyby mieć kogoś lepszego.
Ale skoro tak im dobrze.

ja też tego nie rozumiem

Napisane przez nietypowynick

Dziewczyny pomysł z serialem to nie ejst głupi pomysłAle mi się nie chce pisać:

pisz, pisz . Chętnie poczytam

Napisane przez edziek244

Ja tam często kaca miewałam, bo mam słabą głowę
Ale jestem z siebie dumna, bo już około roku nie miałam ŻADNEGO alko w ustach

ja mam chyba mocną głowę, bo kaca ani razu nie miałam.
O kurczę to się nieźle trzymasz jak ok roku nic <brawo> szacuneczek

Napisane przez edziek244

[..] ale jakoś nie byłam zbyt pewna siebie I dalej nie jestem. Czasami aż mnie denerwuje ten brak pewności siebie;/

ja też nie jestem pewna siebie. Kurcze zazdroszczę tym laskom pewnym siebie

Pochwalę się Wam: wczoraj mama broniła magisterkę i dostała 5.0

A mi jest smutno bo znajomi z osiedla urzadzali imprezkę w pobliskiej pizzeri, wszyscy (powyżej 18 lat) zostali zaproszeni (z wyjątkiem takiego jednego 'dziwnego' sąsiada) i oczywiście mnie . Ale cóż zrobić. Już siędo tego przyzwyczaiłam .

[Antii89]

Napisane przez nieznajoma0

Pochwalę się Wam: wczoraj mama broniła magisterkę i dostała 5.0

A mi jest smutno bo znajomi z osiedla urzadzali imprezkę w pobliskiej pizzeri, wszyscy (powyżej 18 lat) zostali zaproszeni (z wyjątkiem takiego jednego 'dziwnego' sąsiada) i oczywiście mnie . Ale cóż zrobić. Już siędo tego przyzwyczaiłam .

Gratulacje dla mamy! A co skończyła?

Czemu Cię nie zaprosili? To jak dla mnie żadni znajomi, ja bym ich olała i nie utrzymywała kontaktu. Na co komu tacy "znajomi".

[nieznajoma0]

skończyła ekonomię.

Wiesz co, tylko, że ci znajomi mieszkają na tym samym osiedlu co ja...

[Antii89]

Napisane przez nieznajoma0

skończyła ekonomię.

Wiesz co, tylko, że ci znajomi mieszkają na tym samym osiedlu co ja...

Hm wiesz ja ze swojego osiedla nikogo nie znam. I jakoś źle mi z tym nie ma.
A po co się męczyć z kimś takim, skoro Cię źle traktują?

[nieznajoma0]

tylko, że ja mieszkam na wsi. tu każdy każdego zna, etc. i to mnie boli najbardziej. Ale cóż w łeb sobie nie strzelę .

[Antii89]

Napisane przez nieznajoma0

tylko, że ja mieszkam na wsi. tu każdy każdego zna, etc. i to mnie boli najbardziej. Ale cóż w łeb sobie nie strzelę .

No, ale nikt nikomu nie każe Ci się z nimi trzymać. Bo sama widzisz nie są warci Twojej uwagi.

[nieznajoma0]

W sumie masz rację. Tylko, że jeste taki jeden, na którym mi zalez(y/ ało?)

[Antii89]

Napisane przez nieznajoma0

W sumie masz rację. Tylko, że jeste taki jeden, na którym mi zalez(y/ ało?)

A z wzajemnością?

[edziek244]

dla Mamy

Wiesz co, nieznajoma, olać ich Mówię Ci, nie warto się kumplować z kimś, kto Cię olewa...

---------- Dopisano o 21:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:36 ----------

Napisane przez Antii89

A z wzajemnością?

Właśnie, z wzajemnością?

[nieznajoma0]

Napisane przez Antii89

A z wzajemnością?

Napisane przez edziek244

Wiesz co, nieznajoma, olać ich Mówię Ci, nie warto się kumplować z kimś, kto Cię olewa...

Właśnie, z wzajemnością?

oleję, a co! Mam Was Wy mnei nie zawiedziecie

Czy z wzajemnością ? hym. Znamy się praktycznie od dziecka, ale wcześniej traktowałam go tylko i wyłącznie jako kolegę. On poszedł na studia, miał laskę, później zerwali- nadal kolega. Odkąd mam neta to gadaliśmy na gg ze sobą codziennie po 22. To było fajne. Gadalismy praktycznie o wszystkim. Czasem nie mogłam się wiczoru doczekać, żeby z nim pogadać. Miał iść ze mną na 100dniówkę, ale wypadł mu zjazd, próbował znaleźćjakiegoś swojego zaufanego kumpla, żeby się mną zajął (o matko jak to brzmi ) .Było fajnie. Aż za fajnie. Pewnego razu przysłał mi linka do bardzo głupiej stronki. (domyslcie się). Ja wyraziłam sowje zdanie i jemu się to chyba nie spodobało. od tego czasu sporadycznie rozmawialismy na gg. Ogólnie rzadko się widujemy, mimo że na tym samym osiedlu mieszkamy. Na pocz ątku ciężko się było odzwyczaić od codziennych rozmów, uśmiechu, humoru, jego porad, etc. Później coraz rzadziej gadaliśmy (on dostał pracę, ja pracę i tak wyszło). Próbowałąm się z niego 'wyleczyć' ale jakoś mi to nie wyszło. 3 noce pod rząd mi się snił. Boje się zasnąc, bo jak mi się dziś znów przyśni? o matko ja oszleję .
Kiedyś gadałam z jego bratem. Też jest spoko.Ale dlaczego 'mój' nie ma charakteru swojego brata ?
Koleżanka (tylko 1) zna całą historię. Wam mogę powiedzieć/ napisać
Ale będziecie miały czytania.

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

a i jeszcze chciałam dodać, że traktował mnie jak siostrę (tzn że chyba mnie lubił ) tak mi napisał.
Kurczę choć czego próbowałam, by o nim zapomnieć, ale jak to mówią 'stara miłość nie rdzewieje'..

[nietypowynick]

Ech ja dzisiaj mam jakieś nastawienie anty do facetow i TZ cierpi bo mu się obrywa za wszystko...My Cię nie zawiedziemya facet...może odpuść.

[nieznajoma0]

Napisane przez nietypowynick

Ech ja dzisiaj mam jakieś nastawienie anty do facetow i TZ cierpi bo mu się obrywa za wszystko...My Cię nie zawiedziemya facet...może odpuść.

próbowałam odpuścić, przestałam mysleć. Udało mi się to przez miesiąc...

[Antii89]

Napisane przez nieznajoma0

oleję, a co! Mam Was Wy mnei nie zawiedziecie

Czy z wzajemnością ? hym. Znamy się praktycznie od dziecka, ale wcześniej traktowałam go tylko i wyłącznie jako kolegę. On poszedł na studia, miał laskę, później zerwali- nadal kolega. Odkąd mam neta to gadaliśmy na gg ze sobą codziennie po 22. To było fajne. Gadalismy praktycznie o wszystkim. Czasem nie mogłam się wiczoru doczekać, żeby z nim pogadać. Miał iść ze mną na 100dniówkę, ale wypadł mu zjazd, próbował znaleźćjakiegoś swojego zaufanego kumpla, żeby się mną zajął (o matko jak to brzmi ) .Było fajnie. Aż za fajnie. Pewnego razu przysłał mi linka do bardzo głupiej stronki. (domyslcie się). Ja wyraziłam sowje zdanie i jemu się to chyba nie spodobało. od tego czasu sporadycznie rozmawialismy na gg. Ogólnie rzadko się widujemy, mimo że na tym samym osiedlu mieszkamy. Na pocz ątku ciężko się było odzwyczaić od codziennych rozmów, uśmiechu, humoru, jego porad, etc. Później coraz rzadziej gadaliśmy (on dostał pracę, ja pracę i tak wyszło). Próbowałąm się z niego 'wyleczyć' ale jakoś mi to nie wyszło. 3 noce pod rząd mi się snił. Boje się zasnąc, bo jak mi się dziś znów przyśni? o matko ja oszleję .
Kiedyś gadałam z jego bratem. Też jest spoko.Ale dlaczego 'mój' nie ma charakteru swojego brata ?
Koleżanka (tylko 1) zna całą historię. Wam mogę powiedzieć/ napisać
Ale będziecie miały czytania.

---------- Dopisano o 21:57 ---------- Poprzedni post napisano o 21:54 ----------

a i jeszcze chciałam dodać, że traktował mnie jak siostrę (tzn że chyba mnie lubił ) tak mi napisał.
Kurczę choć czego próbowałam, by o nim zapomnieć, ale jak to mówią 'stara miłość nie rdzewieje'..

Wiesz ja bym się nim nie przejmowała. Niektórzy lubią nas potraktować jak "siostrę", a przy okazji pouwodzić. Ot tak bez zobowiązania. Jakby mu zależało to by się starał taka prawda.

Poza tym obiecuję Ci, że jeśli trafisz na tego JEDYNEGO to będziesz pewna w 1000%, że to ten.

---------- Dopisano o 22:01 ---------- Poprzedni post napisano o 22:00 ----------

Napisane przez nieznajoma0

próbowałam odpuścić, przestałam mysleć. Udało mi się to przez miesiąc...

Uda się... Miesiąc to mało. W pewnym momencie Ci minie, po prostu nagle koniec!

[nieznajoma0]

Napisane przez Antii89

Wiesz ja bym się nim nie przejmowała. Niektórzy lubią nas potraktować jak "siostrę", a przy okazji pouwodzić. Ot tak bez zobowiązania. Jakby mu zależało to by się starał taka prawda.

Poza tym obiecuję Ci, że jeśli trafisz na tego JEDYNEGO to będziesz pewna w 1000%, że to ten.

Uda się... Miesiąc to mało. W pewnym momencie Ci minie, po prostu nagle koniec!

dziękuję
Od dzis o nim nie myslę! a co! postaram się przynajmniej.
I popracuję nad swoją pewnością siebie.
Dziękuję Wam Kochane moje Słoneczka

[edziek244]

Utwierdzam się w przekonaniu, że nie istnieje coś takiego, jak przyjaźń damsko- męska, bo przeważnie (a nawet chyba zawsze) to się przeradza w coś więcej z którejś ze stron. I o ile jak z obu, to fajnie, bo na przyjaźni zbudowany związek ponoć jest trwalszy, o tyle jak uczucie jest jednostronne, to kicha...

A poza tym, to moim zdaniem bez sensu, ze się obraził(?) za to, ze wyraziłaś swoje zdanie, które było odmienne od jego... Przecież każdy ma swoje uczucia, sumienie, upodobania i za co tu się fochać?
Faceci są jednak bez sensu!

A ja chyba na Twoim miejscu dałabym sobie spokój. Wiem, zę łatwo tak mówić, ale wiem też, że prędzej czy później się zapomina, choć w danej chwili może się wydawać, ze się nie da zapomnieć...

[nietypowynick]

O tak,niedlugo bedziesz sie z tego wszystkiego śmiała

Edziek przykjazn damsko-meska albo konczy sie miloscia albo po prostu sie wypala....przezylam oba warianty i nie chce miec ani przyjaciol ani przyjaciolek

[edziek244]

Napisane przez nieznajoma0

dziękuję
Od dzis o nim nie myslę! a co! postaram się przynajmniej.
I popracuję nad swoją pewnością siebie.
Dziękuję Wam Kochane moje Słoneczka

zawsze do usług

A wiecie co, ja na temat relacji damsko-męskich to polecam film "Kobiety pragną bardziej". Oglądała któraś?
Dzięki niemu nabrałam przekonania, że nie ma co się doszukiwać głębszych sensów w wypowiedziach/zachowaniach facetów, bo jak taki chce coś więcej, to na pewno będzie się wiedzieć.

[Antii89]

Napisane przez edziek244

zawsze do usług

A wiecie co, ja na temat relacji damsko-męskich to polecam film "Kobiety pragną bardziej". Oglądała któraś?
Dzięki niemu nabrałam przekonania, że nie ma co się doszukiwać głębszych sensów w wypowiedziach/zachowaniach facetów, bo jak taki chce coś więcej, to na pewno będzie się wiedzieć.

Uwielbiam ten film!!!!!!!!!!!!:ju pi:

Ja też nie wierzę w przyjaźń damsko - męską. Mialam takiego niedoszłego chłopaka, potem przyjaciela, a teraz mnie wkurza.

[nietypowynick]

Napisane przez edziek244

zawsze do usług

A wiecie co, ja na temat relacji damsko-męskich to polecam film "Kobiety pragną bardziej". Oglądała któraś?
Dzięki niemu nabrałam przekonania, że nie ma co się doszukiwać głębszych sensów w wypowiedziach/zachowaniach facetów, bo jak taki chce coś więcej, to na pewno będzie się wiedzieć.

Ja polecam tekst Wyraka o nadinterpretacjiIlekroć go nie czytam to sie uśmiecham do siebie

[edziek244]

Ja też ten film uwielbiam. Już chyba z 3 razy go oglądałam, może nawet 4, ale za każdym razem coś innego zauważam. I za każdym razem śmieszy, a zarazem żenuje mnie zachowanie Gigi

To nieźle, tak od miłości(?) do nienawiści(?) ;d

---------- Dopisano o 22:13 ---------- Poprzedni post napisano o 22:12 ----------

Napisane przez nietypowynick

Ja polecam tekst Wyraka o nadinterpretacjiIlekroć go nie czytam to sie uśmiecham do siebie

A tak tak, to też czytałam i się nawet wypowiadałam. Genialny tekst. Kurde, tak prosto z mostu, ale mi się podoba
Choć mojej koleżance, która czasami miewa problemy z nadinterpretacją, się nie bardzo podobał Ciekawe czemu?

[nieznajoma0]

Napisane przez edziek244

Utwierdzam się w przekonaniu, że nie istnieje coś takiego, jak przyjaźń damsko- męska, bo przeważnie (a nawet chyba zawsze) to się przeradza w coś więcej z którejś ze stron. I o ile jak z obu, to fajnie, bo na przyjaźni zbudowany związek ponoć jest trwalszy, o tyle jak uczucie jest jednostronne, to kicha...

A poza tym, to moim zdaniem bez sensu, ze się obraził(?) za to, ze wyraziłaś swoje zdanie, które było odmienne od jego... Przecież każdy ma swoje uczucia, sumienie, upodobania i za co tu się fochać?
Faceci są jednak bez sensu!

A ja chyba na Twoim miejscu dałabym sobie spokój. Wiem, zę łatwo tak mówić, ale wiem też, że prędzej czy później się zapomina, choć w danej chwili może się wydawać, ze się nie da zapomnieć...

Tylko, że ja nie wiem po co on mi tego linka podesłał ? Bez niego wszystko było ok. Bo pewnie się domyśliłyście jaka to była stronka.. (a fe!!).
Dzięki wam zrozumiałam wiele rzeczy. dziękuję

Napisane przez nietypowynick

O tak,niedlugo bedziesz sie z tego wszystkiego śmiała

mam nadzieję, że już niedługo

Napisane przez edziek244

A wiecie co, ja na temat relacji damsko-męskich to polecam film "Kobiety pragną bardziej". Oglądała któraś?
Dzięki niemu nabrałam przekonania, że nie ma co się doszukiwać głębszych sensów w wypowiedziach/zachowaniach facetów, bo jak taki chce coś więcej, to na pewno będzie się wiedzieć.

obejrzę film . Ostatnio oglądałam 'powiedz tak' i 'dziennik bridget jones' ale się uśmiałam.

[nietypowynick]

Edziek,Pozostaje nam się tylko domyślać

[Antii89]

Napisane przez nietypowynick

Ja polecam tekst Wyraka o nadinterpretacjiIlekroć go nie czytam to sie uśmiecham do siebie

Ha czytałam, niezły, niezły. Po prostu 1000% prawdy.

---------- Dopisano o 22:17 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ----------

Napisane przez nieznajoma0

Tylko, że ja nie wiem po co on mi tego linka podesłał ? Bez niego wszystko było ok. Bo pewnie się domyśliłyście jaka to była stronka.. (a fe!!).

A zrozumiesz faceta?

[nietypowynick]

Dzisiejszy wniosek:Faceci fatycznie są z Marsa... tego nie da się zrozumieć.

[nieznajoma0]

Napisane przez Antii89

A zrozumiesz faceta?

niby nie jest 'trudny w obsłudze' ale jak zacznie kombinować, to naprawdę pokomplikuje

Ok do spania. Padam na twarz, bo najpierw w sql byłam, później dom sprzątałam, a na koniec poszłam na orlika. Przyszłam do domu, przebrałam się, przyszła jego siostra (jego siostra i moja siostra chodzą razem do klasy. Lubię ją.) i grałyśmy w siatkę przez trzepaka. Normalnie padam. Czuję się jakbym cały dzień rów kopała

[edziek244]

Napisane przez nieznajoma0

Tylko, że ja nie wiem po co on mi tego linka podesłał ? Bez niego wszystko było ok. Bo pewnie się domyśliłyście jaka to była stronka.. (a fe!!).
Dzięki wam zrozumiałam wiele rzeczy. dziękuję


mam nadzieję, że już niedługo


obejrzę film . Ostatnio oglądałam 'powiedz tak' i 'dziennik bridget jones' ale się uśmiałam.

Podesłał Ci takiego linka, o jakim pomyślałam?
On chyba zgłupiał, jeśli dobrze myślę...

Ale coż, kto zrozumie faceta?

Chociaż... w zachowaniach facetów chyba nie ma co doszukiwać się jakiejś logiki, czy drugiego dnia. Oni chyba zawsze robią co myślą/mówią co myślą. Gorzej, zę kobiety nie bardzo wiedzą co im się w głowach pałęta...

[nieznajoma0]

Napisane przez nietypowynick

Dzisiejszy wniosek:Faceci fatycznie są z Marsa... tego nie da się zrozumieć.

podpisuję się obiema rękami i nogami

[Antii89]

Napisane przez nietypowynick

Dzisiejszy wniosek:Faceci fatycznie są z Marsa... tego nie da się zrozumieć.

Oczywiście, że nie da! I niech mi nikt nie mówi, ze faceci to proste stworzonka.

[edziek244]

Napisane przez nieznajoma0

niby nie jest 'trudny w obsłudze' ale jak zacznie kombinować, to naprawdę pokomplikuje

Ok do spania. Padam na twarz, bo najpierw w sql byłam, później dom sprzątałam, a na koniec poszłam na orlika. Przyszłam do domu, przebrałam się, przyszła jego siostra (jego siostra i moja siostra chodzą razem do klasy. Lubię ją.) i grałyśmy w siatkę przez trzepaka. Normalnie padam. Czuję się jakbym cały dzień rów kopała

Wysiłek fizyczny jest najlepszy na wszystko Wiem to z autopsji