Ulciosąsiadki i Markoprześladowczynie przy krówkach, truskawkach i kawie :)

[edziek244]

Ja też chcęęęęęę

Ale za to moja mama robi dziś, a chyba raczej jutro pyyyyszne polędwiczki

---------- Dopisano o 13:34 ---------- Poprzedni post napisano o 13:29 ----------

Hehehe, możliwe, że bym się dogadała Szkoda, że u nas nie ma takich fajnych seriali Albo może to i lepiej, bo u nas nie ma takich technik jak tam. Ale jak ja patrzę, jak w Housie czy Chirurgach leczą ludzi, to sama bym tak chciała. Albo jak w CSI, Kościach, czy innych gdzie się łapie przestępców chwytają zbirów, to az mnie korci, żeby im pomóc
Może też dlatego je tak lubię, że dużo rzeczy mi się już ze studiów kojarzy I wiem do czego dana rzecz służy. I szkoda, że programu nie układają tak, żeby zainteresować człowieka danym przedmiotem. Np. na analizie instrumentalnej miałam wszystkie metody, którymi posługuje się Hoodgins(czy jak mu tam) w Kościach... Puściliby nam jakiś odcinek, gdzie mówi np. że użył spektrometru masowego i na tej podstawie omawiali budowę, zastosowanie i takie tam, i człowie chętniej by się tego uczył... A nie, uczę się budowy, działania, a nie wiem po co się tego uczę, do czego mi się to może przydać...

---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:34 ----------

Szkoda, zę i tak pewnie nie zrozumiecie o czym ja do Was "mówię"

[nietypowynick]

edzku moze i nie rozumiem co do mnie mowisz ale jak wyjasnisz to bede zyla ze swiadomoscia,ze sie czegos na tym forum nauczylam i udowodnie rodzicom,ze nie marnuje czasu przy kompie heh chyba sobie kompa do kuchni wyniose to bede robila ciacho pisząc

---------- Dopisano o 13:44 ---------- Poprzedni post napisano o 13:40 ----------

albo nie, ojciec chce kompa bede jak upiekę

[edziek244]

No dobra, spróbuję.
No więc miałam taki przedmiot jak analiza instrumentalna. Chodzi w nim mniej więcej o to, żeby umieć po tym przedmiocie np. rozdzielić substancje, czy zanalizować skład badanej próbki. Podzielony on jest u mnie na kilka bloków(rachunki, komputery i laboratorium). I na każdym z tych bloków są różne (czasami się powtarzają) metody badania substancji.
I tak np. z komputerach mieliśmy coś takiego jak NMR, dzięki której można określić, jakie związki występują w danej badanej próbce. Ale zamiast podejść do tematu w ten sposób, żeby powiedzieć, że np. w kryminalistyce określa się dzięki temu np. jaka substancja jest na jakimś narzędziu zbrodni, czy czymś takim, to oni mi wyjeżdżają z budową (na wykładach) i zasadą działania (same dziwne suche fakty, wydawałoby się nie istotne), czy dają mi 'wykres' z mnóstwem różnych pików (takie górki i dolinki, jak znajdę jakiś przykładowy to pokażę- http://expr.type.pl/cwiczenie_4/26.bmp ) i się przez 3 godziny męczę z nazwaniem związku, bo nic mi się nie zgadza, gdzie normalnie robi to komputer...

I tak nie wiem, czy zrozumiale napisałam i czy chciałaś to wiedzieć, ale przynajmniej będziesz mądrzejsza

[nietypowynick]

ZrozumiałamI podziwiam za prace z tymi wykresikamiech tez tak kiedys chcialam ale popelnilam blad przy wyborze profilu w LO
faktycznie tez zauwazylam ze czlowiek cale zycie uczy sie na suchych wykresikach itp zamiast wziac cos namacalnie do reki czy pracowac na konkretnym zyciowym przykladzie...

[edziek244]

Wiesz, wybór złego profilu w LO w niczym nie przeszkadza. Znam wiele osób, które np. będąc na profilu europejskim(czyli coś a la human) zdawało maturę z biologii. Czy osoby mające chemię podstawową zdawały rozszerzoną na maturze. Albo kolega z mojej klasy(profil biol-chem) zdawał historię... Najważniejsza jest samodzielna praca. Tak samo jak nie ma nic do rzeczy, czy jakieś liceum jest dobre, czy podrzędne. Jeśli uczeń zechce, to się sam nauczy i dobrze zda maturę...

A jaki byś teraz profil wybrała?

[nietypowynick]

wiesz, wahalam sie miedzy tym co poszlam czyli prawniczym a mat-inf... i glupia bylam ze impulsem wybralam prawniczy i wpisalam jako pierwszy. pozniej stwierdzilam ze zostane i zdam matme podstawowa ale matematyczka postawila warunek- albo klasa matematyczna i nie jej(ta lepsza) bo polegne tylko druga.a druga miala taka matematyczke ze wolalam zostac tutaj. sumujac nie moglam zdawac matmy...

---------- Dopisano o 16:09 ---------- Poprzedni post napisano o 16:07 ----------

a chyb a wolalabym teraz jakas informatyke studiowac czy cos na politechnice.. nie uwazam ze to co bede robic jest zle bo uwielbiam prace z ludzmi(wkoncu 6 lat wolontariatu mam za soba) ale mam wrazenie ze popelnilam blad wypelniajac podanie do LO(a wypelnialam na korytarzu 10 min oprzed zamknieciem sekretariatu ostatniego dnia)... jeden z wielu w moim zyciu

---------- Dopisano o 16:24 ---------- Poprzedni post napisano o 16:09 ----------

a tak wogole to skad ty sciagasz napisy do chirurgow?bo slubny odcinek chcialam zobaczyc a z moim angielskim bardzo podstawowym to nawet nie ma co marzyc...(a i tak w wersji bez napisow sie wzruszylam)

---------- Dopisano o 16:25 ---------- Poprzedni post napisano o 16:24 ----------

pps. jak ja kocham klotnie bez powodu

[edziek244]

Z jakiego to bez powodu i z kim się pokłóciłaś?

Ogólnie od 21 odcinka 5 serii mam z lektorem, bo mi się nie chciało czytać beznadziejnie przetłumaczonych i niedopasowanych napisów, a 22,23 i 24 mam z napisami, takimi w miarę dobrymi. Chociaż któryś chyba oglądałam bez napisów, bo mnie wkurzały... Już wolałam sama z moim angielskim (a raczej bez niego) rozumieć piąte przez dziesiąte niż męczyć się z napisami niedopasowanymi...

[nietypowynick]

no to ja nie umiem znalezc z lektorem

a klotnia z TZ,normalka. tylko ze ja mam juz dosc tych klotni

[edziek244]

Teraz oglądam odcinek Kości z dzieckiem małym i mi się przypomniało, że dzieciak mi się dziś śnił Ale jaki słodki był, no normalnie jak dzieci nie lubię, tak ten był przecudny

[nietypowynick]

heh edzku zaskakujesz mnie ja mialam niefajny sen.tzn mi sie podobal i w snie tez sie czulam bardzo dobrze ale nie powinny snic mi sie takie rzeczy.

[edziek244]

ale co to bylo to nic?

http://peb.pl/seriale/467838-rapidsh...season-47.html post #468 5 sezon z lektorem (bez dwóch ostatnich, może trzech, bo jeszcze ich nie wyemitowali po polsku)

---------- Dopisano o 16:55 ---------- Poprzedni post napisano o 16:55 ----------

Napisane przez nietypowynick

heh edzku zaskakujesz mnie ja mialam niefajny sen.tzn mi sie podobal i w snie tez sie czulam bardzo dobrze ale nie powinny snic mi sie takie rzeczy.

Jakie rzeczy?

[nietypowynick]

to nic to inny facet o ktorego on ciagle ma pretensje.a nie zrezygnuje ze znajomosci tym bardziej ze szukamy razem mieszkania.i juz mnie zaczyna to wkurzac a jak chce wiedziec co znow robie nie tak to sie dowiaduje ze wszystko ok i urwanie tematu. a za kilka dni znow bedzie jakies nawiazanie i zlosc.

---------- Dopisano o 16:59 ---------- Poprzedni post napisano o 16:57 ----------

takie rzeczy=ten facet o ktorego sa klotnie. a sen wynikiem wieczornej klotni...bo tyle o tym myslalam przed snem ze mi sie snil

[edziek244]

Po prostu jest zazdrosny... To chyba dobrze?
Powiedz mu, że nic między Wami nie ma i może temat się skończy...

Dziś czytałam, że podobno faceci, którzy mają atrakcyjne żony (dziewczyny) żyją ok 12 lat krócej

---------- Dopisano o 17:02 ---------- Poprzedni post napisano o 17:02 ----------

No tak, podobno jak się usilnie o czymś przed snem myśli może to się przyśnić...

[nietypowynick]

jak o czyms sie mysli przed snem to to sie sni... a co do zazdrosci.to mowie mu to za kazdym razem a oni tak swoje.czasem mam ochote dac mu realny powod do zazdrosci... przeciez do cholery wie, ze jest dla mnie najwazniejszy i nie umialabym go zdradzic lub ccos w ta strone.. ze poszlam z nim na mecz? moze tego potrzebowalam.Traktuje tamtego jak przyjaciela(bo postanowilismy zostac na takiej stopei) i czasem po prostu potzrebuje sie z nim spotkac i pogadac. tylko tyle.

[edziek244]

Tyle że wiesz, z ta przyjaźnią damsko- męską to długo myślałam, nawet bardzo długo i doszłam do wniosku, że czegoś takiego nie ma. Albo może jest, ale do pewnego czasu. Bo (moim zdaniem) po jakimś czasie którejś ze stron przychodzi do głowy myśl 'kurde blaszka, on/a jest taka/i fajna/y, dobrze się rozumiemy, dobrze ze sobą bawimy...Może to jest coś więcej niż przyjaźń...' No i wtedy juz po przyjaźni...

Albo może Twój facet jest mniej atrakcyjny od tego 'przyjaciela' i dlatego jest zazdrosny?

W ogóle faceci są przewrażliwieni na swoim punkcie. I chyba nie dziwię się, że się wkurza na ten mecz. zaczął się zastanawiać, dlaczego nie poszłaś z nim, a z tamtym tak. Przecież to na nim Ci powinno zależeć...

[nietypowynick]

hym z przyjacielem(nazwijmy go M) nic poza przyjaznia nie bedzie nas laczyc,mamy to juz za soba i TZ dobrze o tym wie.Wlasnie po roznych przejsciach doszlismy do wniosku ze przyjazn jest ok i przeszlo mi,uwazam ze jest super kumplem i tyle. mozna z nim o wszystkim pogadac,posmiac sie,poplakac,pomilczec.
sfera atrakcyjnosci? hym są bardzo rozni ale pzreciez wkoncu skoro jestem z TZ to nie ejstem z kaprysu(wie tez,ze bez uczucia nie umialabym z nikim byc,przez to stracilam kolege-tego od grozb i pisan jego kolezanki)o tym TZ tez wie...nie wiem czemu nie chce zrozumiec,ze jest dla mnie najwazniejszy.tzn moze tak- on to rozumie ale czasem mu cos strzela do łebka i wtedy znow kłótnia gotowa.A ja wymiekam- mam dosc niedomowien i sprzeczek.Dlaczego poszlam w srode na mecz?chcialam sie spotkac z M, TZ o tym wiedzial.Wie tez ze caly mecz przegadalismy bo to na boiskach treningowych byl wiec na trawce posiedzielismy...mecz byl dodatkiem. A z TZ ostatnio tez chcialam isc na mecz ale co? jak chcialam stac w jednym miejscyu to nie, on chce gdzies infziej. jAK MOWIE TAM NIE BO MASA LUDZI,CHODZ NA SLONECZO TO POKORZYSTAM Z POGODY to on na to ze nie,bo mi nie wolno.Wiec stwierdzilam,ze nie pasuje mu to nie, moze sobie issc a ja tu powiedze. wiec on na to ze mozemy isc na spacer...Po drugie nie mialam wtedy ochoty siedziec na meczu bo mial dolaczyc jego kolega ktory juz byl nieco pod wplywem(wczesniej byl z nami i innymi znajomymi nad woda na wycieczce) i bie bawily mnie jego komentarze,to,ze gapi mi sie w dekolt;/Ale nie,jak zawsze to moja winA.

---------- Dopisano o 17:25 ---------- Poprzedni post napisano o 17:24 ----------

ech niepotrzebnie tylko zasmiecam tu watek.

[edziek244]

"Główne korzenie zazdrości wyrastają z gleby lęku i ukrytego poczucia małej wartości albo nieopanowanej potrzeby kontroli. Często wszystko to z sobą splątane jest w jeden supeł.

Trzeba dobrze czuć się najpierw samemu z sobą i czuć się wolnym, by móc dać wolność innym. Jeżeli mogę oprzeć się w sobie (w tym także moich kierunkowskazach, uczuciach, wartościach, potrzebach i wyborach), nie muszę zawieszać się na innym i zagarniać jego terytorium. Jestem samodzielny.

Jeśli umiem kochać miłością szanującą godność i odrębność drugiej osoby, jeśli widzę ją jako równą, a więc ani gorszą, ani kontrolująca mnie, nie muszę jej kontrolować.

Lecz jeśli moje poczucie wartości zawieszone jest na lęku o to, że ktoś będzie ze mną igrał, zechcę tę osobę kontrolować. Może życie nauczyło mnie nie ufać nikomu? Albo nauczyło mnie, że prawdziwa miłość, to zaborcza miłość? Albo gra we mnie melodia “bez Ciebie jestem nikim”. Albo muszę mieć wszystko pod kontrolą, bo inaczej runie mój cały świat... Może życie nauczyło mnie tego, że muszę wszystko kontrolować? Może panicznie boję się własnej opini na temat mojej wartości jako mężczyzny (kobiety)?

Ilu ludzi tyle wzorów."

Może nic konkretnego nt. jak sobie z tym radzić, ale najważniejsze przyczyny zazdrości (bo tego, że on jest zazdrosny jestem pewna) są wymienione...

Aj tam zaśmiecanie wątku, po to on przecież jest

[nietypowynick]

Wiem,ze jest zazdrosny i wiemy tez oboje,ze jest to bezpodstawne.Juz nie wiem,co mam robić...A tekst który przytoczyłaś jest ciekawy.

---------- Dopisano o 17:41 ---------- Poprzedni post napisano o 17:41 ----------

ps. moje zycie wyglada jak jakas beznadziejna telenowela... jak Moda na sukcej...tysiace odcinkow i nie widac konca.szczesliwego konca

[edziek244]

Boś jest pesymistką gÓpku Trzeba myśleć optymistycznie
Jesteś zdrowa (a przynajmniej nic poważnego Ci nie dolega), masz chłopaka, dostałaś się na studia, będziesz niezależna od rodziców. Żyć nie umierać

[nieznajoma0]

przyszłam się przywitać zaraz nadrobię posty

[nietypowynick]

To niech ktoś zyje za mnie, ja wysiadam...
jestem optymistka ale ileż można sluchac tego,że może już mnie M wyprzytulał, że spotkania z nim na pewno będa świetne itp itd. Tu nawet optymizm nie pomoże.Ani cos co mi zawsze pomagalo-pieczenie ciastek...
Wiatmy NieznajomąCos dzisiaj późno

[edziek244]

Napisane przez nieznajoma0

przyszłam się przywitać zaraz nadrobię posty

Czółko piękna

---------- Dopisano o 18:03 ---------- Poprzedni post napisano o 18:01 ----------

To ja mam taki pomysł (ale ostrzegam, nie znam się na chłopakach). Powiedz mu po raz kolejny, to co nie raz już na pewno słyszał, że nic Cię z tamtym nie łączy, że kochasz go (w sensie swojego chłopaka) i nie ma o co się sprzeczać. i powiedz, żeby przemyślał swoje zachowanie, bo ty dłużej już nie wytrzymasz, a nie chcesz się nabawić wrzodów żołądka, czy innych chorób spowodowanych stresem, na które on cięgle Cię naraża

---------- Dopisano o 18:04 ---------- Poprzedni post napisano o 18:03 ----------

A po tym wszystkim zjedz sobie truskawek, bo truskawki są dobre na wszystko

[nietypowynick]

Edzku próbowalam... a z truskawek nici bo nie lubię...Ja wogóle mało co lubię...

[edziek244]

Kurde blaszka, jak zaraz nie 'usłyszę' pogodniejszego tonu w Twoich wypowiedziach, to przyjadę do Ciebie i osobiście skopię Ci tyłek. A potem Twojemu TŻowi. A potem panu 'przyjacielowi'. Kolejność dowolna

[nieznajoma0]

a ja dziś kończyłam porządki w piwnicy i kotłowni, ale znów nie dokończyłam

Co do Tż to zgadzam się z moją przedmówczynią . Porozmawiaj z nim, powiedz mu co do niego czujesz itp. Ja również nie jestem specjalistkąw tych sprawach. A konkretnie coś Ci zarzucił ? czy tylko tak ogólnie nt M mówił ?

---------- Dopisano o 18:23 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Edi jak co to jadę z Tobą

a wczoraj w wiadomościach był pan policjant z Zamościa . Który obronił starszą panią przed kradzieża czy cos takiego.

[edziek244]

Siiikam:
"-Z czego wykonana jest miedziana rurka?
-Jak większość miedzianych rurek z... miedzi"

[nietypowynick]

ooo o Policjancie nie słyszałam A wpadajcie,dostaniecie po ciastku pysznym,adres do TZ Wam dam a M zostawcie w spokoju bo chlopakowi nic do tego,niech zyje w nieświadomości.

[nieznajoma0]

tekst wymiata

Co porabiałyście beze mnie ? (oprócz tego, że tęskniłyście )

[edziek244]

Rozmawiałyśmy o facetach i o nauce

A mnie znów głowa boli;/ Chyba naprawdę muszę iść do lekarza...

[nieznajoma0]

a może Cię boli głowa na zmianę pogody ?