| 
 | |||||||
| Notka |  | 
| Wizażowe Społeczności Wizażowe społeczności to forum, na którym poznasz osoby w swoim wieku, spod tego samego znaku zodiaku, szkoły. Dołącz do nas i daj się poznać. | 
|  | 
|  | Narzędzia | 
|  2010-06-23, 13:00 | #3511 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
			
			zostaly mi 2 raty kredytu   ale wzielam nowy i dzis ide podpisac, tylko 5 tysiakow   
				__________________ Psy to cud życia  Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995  (14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi | 
|     | 
|  2010-06-23, 13:00 | #3512 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: pod parasolem Michaela 
					Wiadomości: 10 820
				 | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
			
			tak, to będzie najsmutniejszy 25. Damy radę prawda   ? 
				__________________   But I'm Only Human... | 
|     | 
|  2010-06-23, 13:01 | #3513 | |
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 Cytat: 
  nie boj zaby, pamietamy, kochamy i jak cos wal jak w dym   
				__________________ Psy to cud życia  Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995  (14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi | |
|     | 
|  2010-06-23, 13:01 | #3514 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: pod parasolem Michaela 
					Wiadomości: 10 820
				 | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 Cytat: 
  kup mi coś  ---------- Dopisano o 13:01 ---------- Poprzedni post napisano o 13:01 ---------- Cytat: 
     
				__________________   But I'm Only Human... | ||
|     | 
|  2010-06-23, 13:05 | #3515 | |
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
			
			ja jade do zyrafek z MJ   chyba jak je zobacze to sie poplacze, bo juz teraz lezki mi leca  ech ciezko bedzie wieczorem i w ogole juz mi ciezko  ale stop . ---------- Dopisano o 13:03 ---------- Poprzedni post napisano o 13:02 ---------- Cytat: 
  ---------- Dopisano o 13:04 ---------- Poprzedni post napisano o 13:03 ---------- a co chcesz Crystal? a Ty w koncu bylas u tej Anki na kawie czy jak? ---------- Dopisano o 13:05 ---------- Poprzedni post napisano o 13:04 ---------- a kiedys mialam 25 na 3 lata , jeju jak mi to juz na koncu ciazylo, ale zlecialo uff  teraz tylko debety , w koncie te odnawialne , no i ten teraz na raty bedzie   
				__________________ Psy to cud życia  Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995  (14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi | |
|     | 
|  2010-06-23, 13:05 | #3516 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
			
			jestem    
				__________________ | 
|     | 
|  2010-06-23, 13:06 | #3517 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
			
			gupki z cyfry mi przyslali esa, ze mam zapalcic   ja zaplacilam 18.06 karta i sprawdzilam, mam pobrane, a Ci po 5 dniach juz wysylaja esa   
				__________________ Psy to cud życia  Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995  (14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi | 
|     | 
|  2010-06-23, 13:06 | #3518 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
				__________________ | 
|     | 
|  2010-06-23, 13:07 | #3519 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			  a ta kolezanka kiedy odchodzi? ale cos Ci podwyzsza chyba? 
				__________________ Psy to cud życia  Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995  (14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi | 
|     | 
|  2010-06-23, 13:07 | #3520 | 
| PIP. | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
				__________________ Truskawo & Charmso|Pandoro|Trollo & Lakieroholiczka | 
|     | 
|  2010-06-23, 13:08 | #3521 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: pod parasolem Michaela 
					Wiadomości: 10 820
				 | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
			
			Grosiu nie byłam   a bo ja wiem, czy Anka chce mnie widzieć  ---------- Dopisano o 13:08 ---------- Poprzedni post napisano o 13:07 ---------- Jusia   
				__________________   But I'm Only Human... | 
|     | 
Okazje i pomysĹy na prezent
|  2010-06-23, 13:12 | #3522 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
			
			w piatek   dlatego taki mam teraz tydzień, że się douczam i przekazuje mi swoje obowiązki na razie o pieniądzach nikt nie mówi nic... przepraszam  ale napisałam Ci smsa  Kryska :popiół na głowę: 
				__________________ | 
|     | 
|  2010-06-23, 13:12 | #3523 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
			
			Jestem czysta    
				__________________ dirrtyKatrina                         Moonwalker                                                       | 
|     | 
|  2010-06-23, 13:26 | #3524 | ||
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
 Maria długo nie umiała zasnąć. Wpatrywała się w sufit, a jej myśli nie wiedzieć czemu wędrowały do MJ. Rzuciła okiem na spokojną twarz mężczyzny śpiącego obok. Odwróciła się na bok i wpatrywała się w znajome rysy. W pewnej chwili brwi Paula zmarszczyły się, a on sam zaczął wydawać dziwne jęki przez sen. – hmmm.. chyba mu się coś miłego śni.. – pomyślała, a znajoma wypukłość rysująca się z pod kołdry utwierdziła ją w tym przekonaniu. – pozwól mi się dotknąć.. – wymamrotał Paul. Maria uśmiechnęła się szeroko – o w mordę! – rzuciła pod nosem wytężając słuch by posłuchać kolejnych zdań. – Oriiiii... – wyjęczał Paul. Oczy Marii rozszerzyły się szeroko – WTF???? Ja mu dam Ori!!! – zbulwersowała się, a szczękę zaczęła zbierać z łóżka, kiedy usłyszała ciąg dalszy – niee, nie możemy więcej, wtedy w kinie to mnie zaskoczyłaś.. mmm jak tam cieplutko.. Tego już nie mogła puścić mimo uszu. Potrząsnęła ramię mężczyzny. – Paul! Wstawaj! Koszmary ci się śnią! – krzyknęła Maria. Prawie nie kontaktując usiadł i niewidzącym jeszcze wzrokiem wpatrywał się w żonę – co się stało? Kto zgasił światło?? Kiedy ten film będą puszczać?? Na Boga! Czemu jesteś w piżamie w kinie!! – rzucił z pretensją w głosie, nie zwracajac uwagę na to, że sam świecił gołą klatą. Gromy jakie ciskała w niego Maria nawet go nie drasnęły. – ja ci dam kino! Ori! i ja ci dam dotyk!! – pogroziła mu złowieszczo palcem. – łooo, żoneczka ma ochote na migry szmigry.. – łasił się, po czym objął żonę i przylgnął ustami do jej szyi. Mimo, że wargi Paula zawsze potrafią ją poskromić, tym razem nie dała za wygraną. Odepchnęła męża i wysyczała – czy ty nie rozumiesz, że budziłam Cię, bo śnią ci się koszmary??!! – koszmary???! – powtórzył za nią i znacząco spojrzał na swoje krocze. – Jeśli uważasz, że on się tak zachowuje, bo śni mu się coś strasznego, to ja idę dalej koszmarzyć! – obruszył się. – pfff... to spadaj do swojej Ori.. – obraziła się Maria po czym wyszła z łózka. – Mnie dzisiaj tutaj nie znajdziesz! – wypaliła, po czym wyszła z sypialni. – ależ kiciu...! – dało się słyszeć zza zamkniętych już drzwi.. – kiciu.. pfff.. nie podlizuj się.. – pomyślała idąc ciemnymi korytarzami. Nie bardzo wiedziała, gdzie mogłaby przenocować. Najprawdopodobniej wróci do niego, ale poczeka aż zaśnie. Nie miała ochoty na rozmowę z nim, tym bardziej słuchać jęków, które nie były spowodowane jej osobą. Wiedziała, że sny to fikcja. Bo przecież, jej Paul nigdy by nie dotknął obcej kobiety. Co z tego, że Ori mu się podobała? Wprawdzie nie miała okazji jej poznać, ale raczej nie wyglądała na taką, która uwiodłaby czyjegoś męża. Wielki antyczny zegar właśnie wybił drugą. Spowity mrokiem świat nadawał tej chwili lekko straszny klimat. Miała wrażenie, że jakiś wampir wyjdzie zaraz i dopadnie ją plamiąc jej białą koszulę świeżą krwią. Kochała swoją wybujałą wyobraźnię, ale w takich chwilach jej szczerze nienawidziła. Obejrzała się za siebie na tyle nerwowo, że część jej rozpuszczonych włosów przykryła jej twarz. Przyspieszyła kroku i kiedy dostrzegła na horyzoncie światło, podążyła w tym kierunku. Poczuła wyraźną ulgę, gdy dotknęła klamki, która pod lekkim naciskiem ręki ustąpiła, a wszystkie straszne rzeczy jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki ulotniły się w mig. – Aaaaa! – instynktownie krzyknął MJ, gdy drzwi otworzyły się z hukiem i z takim samym hałasem się zatrzasnęły. Właśnie oddawał się kontemplacji i tworzył piosenkę o duchach, gdy jakaś zjawa zaburzyła mu wenę. Z szeroko otwartymi oczami wpatrywał się w stojącą u progu kobietę. Ubrana w zwiewną białą koszulę nocną, która świadomie bądź nie podkreślała tu i ówdzie seksowne kobiece kształty spowodowała, że nie umiał oderwać od niej wzroku. Jej długie włosy, dodatkowo okalały jej ciało powodując, że całościowo wyglądała jeszcze bardziej interesująco. – oh Michael, przepraszam.. nie wiedziałam, że tu jestes.. nie chciałam cię przestraszyć– wybąkała przepraszająco Maria. – nie, no nic sie nie stało.. – odparł spokojnym tonem usmiechając się zabójczo, by rozładowac wiszące nad nimi napięcie. – pokłocilam sie z Paulem.. – wypaliła Maria, po czym podeszła do kanapy i usiadła obok Michaela. – oj.. ale jak to, tak w srodku nocy?? – spytał MJ otulając ją ramieniem. – mozesz mi sie zwierzyc.. – rzucił MJ, a jego ręka zacisneła sie delikatnie na jej ramieniu, wprawiajac jej cialo w dziwne zaklopotanie. – no bo on mial sen...! – zaczęła Maria odwrocila gwaltownie twarz ku niemu i urwala.. usta MJ, te seksowne, gorace usta, ktorych kształt znała aż za dobrze, właśnie patrzyły na nią i wystarczyłoby tylko ich dotknąć.. – potworna fala gorąca przebiegła jej przez plecy, a w połączeniu z dzwiekiem jaki MJ wydał z siebie zadając jej pytania by zachecic do konwersacji nie była w stanie racjonalnie myslec.. – jaki sen.. – wyczytała z ruchu jego warg - .. erotyczny... – wydukała i oszołomiona przylgnęła plecami do zimnej skóry kanapy, szukając ukojenia. – uhmm.. – odparł MJ. Zwilzył usta jezykiem i widać było, że ma w zanadrzu całkiem sensowną odpowiedz. – wiesz. To całkiem naturalne, że ma takie sny, dziwie się, że nie wykorzystałaś jego atutu, bo znam to z autopsji... – niepewność wdarła mu sie do swiadomosci, bo jego wzrok zaczał bladzic po jej twarzy. Juz zauwazyl, ze mimo pewnych emocji, miala rozesmiane oczy, ponętne usta, pozbawione szminki, ktore zwiastowały cudowną miekkosc i delikatnosc. – Majkel! Ty swintuchu! – zbeształa go Maria probujac zakryc swoje bezwstydne mysli. Klepnela go delikatnie w piers i jakos nie chcialo jej sie cofnac ręki, tylko delikatnie zacisnela palce, czujac pod nimi zarys jego miesni. Pod kciukiem czuła sterczący pici pici sutek. Potarła go palcem wpatrując się w Michaela maslanym wzrokiem, by dac mu do zrozumienia, ze jest czysta i niewinna, a to co robi jej ręka działa poza jej świadomością. Albo jej sie wydawało, albo oddech MJ przyspieszył. – Mario... podniecasz mnie.. – wyszeptał po czym przylgnął ustami do jej włosów. Jego dłon, ktora dotad spoczywala na ramieniu, piescila teraz jej plecy – czuje, ze pod ta koszula jestes naga.. – jego palec obrysowywał linie jej kregoslupa i zatrzymał sie niechetnie na ledzwiach. – oł.. nie chciałam.. znaczy sie miło mi.. ale.. – wydukała Maria prostując sie jak struna, nieswiadomie prezentujac swoj pelny biust. – to ja juz moze pojde.. – wyjąkała, bo szczerość MJ powaliła ją na łopatki. Dopiero teraz dotarło do niej, ze jej skąpy ubiór mogl zawrocic w glowie MJ. Przeciez to tez facet!!! Zganila siebie w myslach i gdy zdała sobie sprawe, jak jej zachowanie mogloby byc postrzegane z perspektywy osoby trzeciej to poczula sie zaklopotana. Moznaby pomyslec, ze wlasnie uprawiala z MJ dziki seks, ktorego notabene w skrycie pragnela. Zaczela rozumiec swojego meza. – nie idz.. – uslyszała, po czym ramiona MJ otoczyły ją całkowicie a on sam przytulił się do jej piersi. – mam taką ochotę się po... – nie koncz!!!! – przerwała mu drastycznie wstając, a napiecie jakie wzbudzil w niej samej siegnelo zenitu -.... tulić – dokonczyl MJ, gdy zamiast Marii sciskał w ramionach powietrze. – oj... to trzeba bylo tak od razu mowic! – probowala ratowac sytuacje Maria. Chwycila go za rece i pociagnela do siebie. W tym momencie drzwi otwarly sie z impetem i do pokoju wszedl Paul – oo tu jest moja zguba.. – rzekł chłodno Paul, patrzac na zlaczone dlonie Marii i MJ. Nastała niezręczna cisza. Naszczescie zdrowy rozsadek sam sobie poradził w takiej sytuacji – dziekuje Ci Michael za rozmowe, bardzo mi pomogles.. – rzucila Maria. Michael mrugnal do niej okiem, podejmując grę. – polecam sie na przyszlosc.. jak bedziesz miala jeszcze jakis problem to zapraszam – dodał z usmiechem. – a teraz idz bo maz czeka.. – odprowadzil ja wzrokiem, łapiac po drodze sztywny usmiech Paula. Michael doskonale wiedzial, ze Paul nieuwierzyl w ani jedno slowo, jakie padlo tutaj przy nim. Maria wyszla z pokoju, pekała z dumy, bo nieswiadomie utarla nosa Paulowi, a sama tez sprawila, ze MJ do niej ciagnelo. Fajnie tak kochac dwoch facetów i oboje ja pożądają. Czulosc i dotyk Michaela zapamieta na zawsze. A Paul jak sie nie wytlumaczy z tego co mu sie sni, to i tak pozaluje. – kochanie nie pedz tak.. – rzekl Paul, idac za Maria, ktora jeszcze bardziej przyspieszyla kroku. Udalo jej sie ominac idaca po ciemku kobiete, w ktorą z gracją wrąbał się P. Kiedy sie zatrzymała by zobaczyc, jak radzi sobie mąż z przeprosinami i tym, ze wytracil kieliszek wina z jej reki, oblewając jej bluzke i przy okazji swoją gołą klatę to prawie nie ryknela smiechem. Usmiech jej zgasł, gdy dotarlo do niej, ze jej osobisty mąż wlasnie wcieral resztki wina w kragle piersi Ori. On sam zachowywal sie niczym niewolnik, spelniajacy zyczenia swojej pani, a poszkodowana swietnie sie bawila. Maria ze zloscia zerwala firanke z okna i rzucila nia w Ori – prosze, tym sie wytrzyj, a nie wykorzystuj mojego meza! – alez kochanie! – zaprotestowal Paul – przeciez nie wyplacimy sie za ta firanke, a rece przeciez umyje... – zdawal sie nie rozumiec zachowania zony. – no ja mysle ze umyjesz! – rzuciła jadowicie rzucając pełne wscieklosci spojrzenie Ori. Lubiła ją, jak byla daleko od P., ale gdy teraz wiedziała, że jej mąż o niej śni i marzy, to przestała ją darzyć sympatią. Wprawdzie doskonale wiedziała, że Ori polowała na MJ, ale on jakby nie zwracał na nią uwagi, choć kilka razy przyłapała go, jak wpatrywał się w jej tyłek. Wyłączyła całkowicie czujniki na Paula, bo nie sądziła, że on też da się jej omotać. Przecież on był niewinny, to ona go pewnie zbałamuciła. Te baby to zawsze mieszają! Niby nieświadome seksowności, ubierają się kuso, po czym z niewinną miną kokietują faceta, a ten się gotuje w sobie. No jak tak można!!! I nagle doznała olśnienia. Wsciekła zazdrość zastapił obrazek jej samej w objęciach MJ. Zobaczyła siebie i jego jakby z perspektywy osoby trzeciej. Ona kuso ubrana, pieszcząca sutek MJ, jego ciepło, dotyk, seksowny szept i miękkie wargi. Prawie by go miała, gdyby nie przerwał jej.......... Paul. – o w mordę.. – rzuciła nagle. Ori i Paul zastygli wpatrując się w Marię. – chodz kochanie – rzekła ze spokojem Maria wyciagajac reke ku mezowi – wezmiemy namietny prysznic.. – znizyla konspiracyjnie glos, z luboscia obserwujac jak zazdrosc wkrada sie na twarz Ori. - okej! – zgodzil sie z entuzjazmem Paul, obejmujac zone. Odwrocil sie ku Ori i wzruszyl ramionami – wybacz, ale mam robote! – a ty kochana nie stoj tak – rzekla z miloscia Maria. – dojdziesz sobie do konca korytarza i na lewo.. znajdziesz tam przepieknie ulozona lazienke, polecam! – dzieki – wybakala zupelnie zbita z tropu Ori. Po czym odwrocila sie na piecie i poszla przed siebie. Jeszcze do niej nie dotarlo, ze wlasnie stracila kolejny łup. A byla juz tak blisko. Bedzie musiala rozmowic sie z przyjaciolka. Brak majtek w kinie to nie jest wcale dobry pomysl, bo tylko sie rozochocila, a nic z tego nie wyszlo. Ale nie przejmowala sie tym, opracowala calkiem niezly plan na uwiedzenie MJ, ale najpierw musi pozbyc sie tych wszystkich bab, ktore wlasnie zasiedlily Neverland. Zreszta zatrudnil ja i ma caly etat. Bedzie miala jeszcze duzo czasu, by go usidlic. Jedyne co ja dziwilo, to fakt, ze nie potrafila wyrzucic Paula ze swoich mysli. Rozpamietywala tamten wieczor i ilekroc wspominala jego dotyk – szczytowała.. A jak teraz pomysli o nim i Marii pod prysznicem, to trafia ja jasny szlag! – fak! – zaklela glosno wchodzac niewiedziec po co do wskazanej przez Marię łazienki. 
				__________________ Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is Edytowane przez Anisia25 Czas edycji: 2010-06-23 o 13:31 | ||
|     | 
|  2010-06-23, 13:29 | #3525 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
			
			umarlam po tym odcinku   i ze smiechu i z podniecenia  i zaraz bede komentowac, w sumie powinnam caly zacytowac, ale byly momenty, ze komp sie troche oplul  super Anis  ide cytowac   
				__________________ Psy to cud życia  Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995  (14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi | 
|     | 
|  2010-06-23, 13:35 | #3526 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
			
			oo dobrze ze Grosia napisala, moge zedytowac odcinek i tu wkleje moje wywody   ---------- Dopisano o 13:13 ---------- Poprzedni post napisano o 13:12 ---------- mnie denerwiła jakość, totez z lubością upolowałam wydania DVD na allegro czy melinie  ---------- Dopisano o 13:23 ---------- Poprzedni post napisano o 13:13 ---------- a ja tak mysle o 25 i powiem wam, ze nie wiem czy bedzie dla mnie az taki ciezki.. w sumie historia zatoczyła koło.. ale dla mnie bedzie to kolejny miesiac oczekiwania.. w mediach pewnie wiecej Majkola, bo jest co "swietowac" ludzie dodatkowo sie nakreca, ze to rok, ze to tak minelo.. a tak naprawde 25 czerwca beda urodzinki naszej Nibylandii i bedziemy buczec za MJ.. dokladnie jak wtedy, gdy Katrina napisala 1 posta w tym watku, ktory nazywal sie jeszcze "Michael Jackson nie zyje" Mam mieszane uczucia, naleze do Beliversów.. dla mnie on nigdy nie umarł.. tyle, ze tesknie za informacja ze ma sie dobrze i ma swiety spokoj.. Dlaczego mam plakac 25 czerwca? Bedzie to dla mnie wieczor zadumy.. Notabene mam nadal remont.. zastanawiam sie czy dam rade z wami byc.. postaram sie, ale czy bede w stanie sprostac zadaniu?  Bog mi swiadkiem, ze prawie kazdy dzien byl dla mnie 25 czerwca, w moich myslach bylo tyle MJ, ze te 20 lat co bylam w nim zauroczona nie jest w stanie tego przebic. I wiem, ze w mediach beda przywolywac tamten tragiczny dzien na 100% beda puszczac migawki.. Ja nie chce tego ogladac, najprawdopodobniej wylacze TV, omijac bede portale wiadomosci szerokim lukiem. Nie chce tego przezywac raz jeszcze. Zalacze sobie koncert i bede udawac, ze na nim jestem. Dla mnie Michael nie umarł, nie umrze nigdy. A do jego nieobecnosci sie przyzwyczailam. Sam mnie przyzwyczail, jak wycofal sie z mediow. To ze jestem bardziej swiadoma jego tragicznego w sumie zycia, nie napawa mnie optymizmem. Nie mam sily na to by "swietowac" jego smierc. Wole swietowac urodziny Nibylandii... Tylko jak to zrobic, kiedy juz wszystkie wytaczamy dziala wojenne i bronic bedziemy sie przed smutkiem??  Obiecuje sobie ze tego dnia zatrzymam sie na chwile i poswiece MJ kilka mysli, spojrze w niebo i pewnie bedzie piekny dzien. Bo taki dzien wtedy byl, jak otworzylam oczy i zabil mnie najpierw telefon od przyjaciolki, bo umarl jej tato a potem TZ z wiadomoscia, ze umarła osoba, ktora nakrecala moj swiat od 20 lat..  ---------- Dopisano o 13:26 ---------- Poprzedni post napisano o 13:23 ---------- im dluzej o tym mysle, tym bardziej nie zalezy mi na 25... bo jak mozna swietowac godnie narodziny czegos kochanego i smierc kogos kochanego??  wrecz wpienia mnie fakt, ze pojada znowu Jacksonem, a jak ma urodziny, to zadna stacja muzyczna tego nie pamieta, ani TV ani radio a rocznice smierci to dokumenty, teledyski, sryski i miski.. fak!  ---------- Dopisano o 13:35 ---------- Poprzedni post napisano o 13:30 ----------  czuć <wacha przeciagle katrinę klaszcząć nozdrzami>   
				__________________ Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is | 
|     | 
|  2010-06-23, 13:37 | #3527 | |
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 Cytat: 
 Podpisuję się potem każdym wklęsłym i wypukłym członkiem mojego ciała. Dokładnie tak myślę jak napisałaś  ---------- Dopisano o 13:37 ---------- Poprzedni post napisano o 13:36 ---------- I to co ja odczuwam teraz po roku to na pewno nie jest TĘSKNOTA... 
				__________________ | |
|     | 
|  2010-06-23, 13:46 | #3528 | ||||||
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
			
			to zaczynam, tyle tego mam , ze nie moge   Cytat: 
  Cytat: 
  a te teksty nie moge  boska scena  Cytat: 
  Cytat: 
  Cytat: 
  Cytat: 
  cdn  tyle tego, ze na 2 razy robie   
				__________________ Psy to cud życia  Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995  (14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi | ||||||
|     | 
|  2010-06-23, 13:59 | #3529 | |
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 Cytat: 
   
				__________________ Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is | |
|     | 
Okazje i pomysĹy na prezent
|  2010-06-23, 14:00 | #3530 | ||||||||||
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 Cytat: 
 Cytat: 
  tu wlasnie dotknelam nieba  Cytat: 
  Cytat: 
  Cytat: 
  Cytat: 
  umarlam  i po raz enty , nie ma juz dla mnie ratunku po tym  grochu, no jaki z Ciebie debil  milo mi, nie no w tym momencie musze miec maniery panienki z dobrego domu  super to bylo  Cytat: 
  Cytat: 
  Cytat: 
  ach glupi glupi  Cytat: 
  nie moge po prostu  cdn.   
				__________________ Psy to cud życia  Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995  (14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi | ||||||||||
|     | 
|  2010-06-23, 14:06 | #3531 | |
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 Cytat: 
      
				__________________ Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is | |
|     | 
|  2010-06-23, 14:10 | #3532 | |||||||||||
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 Cytat: 
  o ja  Cytat: 
  Cytat: 
  i po lapach  Cytat: 
    Cytat: 
    , nie wyplacimy sie za firanke ,aaaaaaaaa  Cytat: 
  Cytat: 
   Cytat: 
  Cytat: 
  Cytat: 
  a ile wredoty we mnie  Cytat: 
  a niech ma, za to ile ja mialam  cudowne dzielo, i dreszczyk i zabawne i erotyzm,  Anisia jak nas poznala dobrze    
				__________________ Psy to cud życia  Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995  (14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi Edytowane przez groszek75 Czas edycji: 2010-06-23 o 14:11 | |||||||||||
|     | 
|  2010-06-23, 14:17 | #3533 | |
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 Cytat: 
  coz, jak MJ zaczyna mi szeptać do ucha, to robota czeka, a odpalam worda i pisze co mi kaze  ---------- Dopisano o 14:17 ---------- Poprzedni post napisano o 14:16 ---------- a taką cie widze  kochana, uprzejma, usmiechnieta, kochajaca, ale jak trzeba zawalczyc to prawdziwa lwica sie w tobie budzi no i unicestwic rywalki potrafisz w bialych rekawiczkach   
				__________________ Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is | |
|     | 
|  2010-06-23, 14:36 | #3534 | ||
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 Cytat: 
  dlatego tak mnie do was ciagnie, bo myslimy podobnie  dla mnie tak samo  no o buczeniu pisalam, bo jak sie czyta to wiecie potem o godzinie 0, to nie sposob jakos bez lez, one same leca dla mnie tez, wierze i wierzyc bede jak kazdy 25 mamy  to zdanie z ust mi wyjelas  to dobrze ze robie sobie zyrafowy dzien  pewnie dla kazdej z nas  ja i tak czuje jego obecnosc, bo bedac codzien z wami, czuje jakby go miala kolo siebie  , kiedys pisalam, ze czuje jakby byl czlonkiem mojej rodziny, ze ja ide do pracy, a on se w domu siedzi  tak , wlasnie tak  to wlasnie jest najpiekniejsze  kolejny raz przytakuje, Anisia kolorow mi zabraklo prawie, tak to napisalas, z calym wywodem sie zgadzam  bo tak jak pisalam wczesniej, nieraz w zwykly dzien nas wzielo i sobie pisalysmy rozne rzeczy o MJ w tej formie co 25, to dla mnie to samo  ---------- Dopisano o 14:33 ---------- Poprzedni post napisano o 14:31 ---------- Cytat: 
  ach ten Mj tyle Ci szepta do uszka  ---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:33 ---------- teraz Anisia mnie utwierdzila, ze mam jechac, bo obiecalam Mj ze go zabiore na wycieczke  ---------- Dopisano o 14:35 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ---------- az mnie glowa rozbolala od tego cytowania, kolorowania  i pewnie z tych wrazen po odcinku  ---------- Dopisano o 14:36 ---------- Poprzedni post napisano o 14:35 ---------- e przypomnialo mi sie, ze wlasnie trwa pogrzeb tego tu pana administratora  i jak se wczoraj pomyslalam,ze w dzien ojca dzieci go chowaja   
				__________________ Psy to cud życia  Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995  (14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi Edytowane przez groszek75 Czas edycji: 2010-06-23 o 14:32 | ||
|     | 
|  2010-06-23, 14:43 | #3535 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
			
			fajnie by bylo, gdybysmy sie tutaj wszystkie spotkaly tego dnia, ale nie koniecznie po to by rozpamietywac wtedy chwile, gdy stanelo jego serce..  Pamietacie 1 miesięcznice po jego smierci, okropne to bylo, mialyscie dola ilekroc 25 byl blisko... ja zas probowalam was rozsmieszyc czy zahipnotyzowac seksownoscia MJ, zgodnie z jego dewizą Smile though your heart is aching.. (Usmiechnij się, chociaz serce cie boli..) Smile even though is breaking (usmiechnij sie.. nawet gdy serce ci sie łamie..) (...) If you Smile, do you feel the sorrow? (czy kiedy sie usmiechasz, to odczuwasz smutek?) Smile and maybe tomorrow (usmiechnij się, bo moze juz jutro ) you'll find that life is still worth while (dowiesz sie ze zycie jest warte tej chwili) if you just... (jesli tylko...) Light up your face.. (rozswietlisz swa twarz..) (...) smile (usmiechem) ech...  miał tyle racji.. 
				__________________ Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is Edytowane przez Anisia25 Czas edycji: 2010-06-23 o 14:44 | 
|     | 
|  2010-06-23, 14:44 | #3536 | 
| PIP. | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
			
			papa    
				__________________ Truskawo & Charmso|Pandoro|Trollo & Lakieroholiczka | 
|     | 
|  2010-06-23, 14:55 | #3537 | |
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 Cytat: 
 ---------- Dopisano o 14:45 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ---------- pa Niuniol  ---------- Dopisano o 14:49 ---------- Poprzedni post napisano o 14:45 ---------- Jeszcze mi sie przypomnialo, jak kazdego dnia kazda z nas pisala czy MJ sie jej przysnil i potem caly dzien zazdroscilysmy, ze miala taki fajny sen  ja sie dzisiaj katuje Little Susie...  kocham te piosenke... mimo ze jest mroczna ale juz Come together mi prostuje beret  ---------- Dopisano o 14:50 ---------- Poprzedni post napisano o 14:49 ---------- no i widze, ze na stanowisku Nibylandii dwie królowe Królowa Groch i Królowa Aniśka  (bo w pracy siedza i sie nudza) Ja dodatkowo odcieta od FB, wiec nie mam kaj uciekac  ---------- Dopisano o 14:52 ---------- Poprzedni post napisano o 14:50 ---------- mało tego.. czuje sie jakby 25 roku konczyl sie rok.. bo jakos od tego dnia wszystko sie zaczelo, ze spedzilam swiadomie ten rok  pamietam wszystko co wydarzylo sie w danym miesiacu i pelno w niej Nibylandii  ---------- Dopisano o 14:55 ---------- Poprzedni post napisano o 14:52 ---------- choc 2010 malo szczesliwy dla mnie pod katem zawodowym, to jakos nie umiem sie tym martwic, choc dopadaja mnie doly w zwiazku z tym, ze mimo iz sa przeslanki by mi zwrocili etat, to tego nie robia.. malo tego strasza jeszcze zwolnieniami kolejnymi, ale ponoc to dalszy ciag listopadowej akcji, ktora miala miejsce w zeszlym roku...  Teraz znow zdjeli mnie z projektu na ktorym mialam byc, bo skoro nie zwraca mi on etatu, to lepiej dac komus pelny wymiar godzin a ja mam zatrudnienie na projekcie ktory sie wlasnie realizuje na budowie bo przyszla robota na 3 miesiace.. Niby trwaja rozmowy by mi zwrocic etat, bo ta robota jest na 3 ludzi, a ten ktos ma tylko mnie i to na pol wymiaru  Ja sie przestalam tym martwic.. wali mi to czy bede miala caly etat czy nie.. Potrafie zyc oszczednie, wiec dam sobie rade, wazne by w sercu i moim zwiazku mi gralo, reszta czyli pieniadz jest malo istotna.. na wakacje mi starczy i to najwazniejsze   
				__________________ Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is | |
|     | 
|  2010-06-23, 14:57 | #3538 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
			
			no fajnie i pmaietam te sny   a ja musze leciec, bo ide do US baj   
				__________________ Psy to cud życia  Ci których kochamy nie umierają nigdy, bo miłość jest nieśmiertelna ... -Żyj!- krzyknęła Miłość -Bez Ciebie nie potrafię..-wyszeptało Życie...-07.08.1995  (14.12.1996) Najgorsze w słabych ludziach jest to, że muszą upokarzać innych, by poczuć się silniejszymi | 
|     | 
|  2010-06-23, 15:00 | #3539 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
			
			ale zlapalam sie na tym, ze jednak mam za male jaja by rzucic te prace i poszukac czegos lepszego..   moze dlatego, ze praca u konkurencji bylaby na chwile, a mnie takie cos nie interesuje.. poza tym to dobra firma, jak jest duzo roboty to sa wyjazdy za granice, pol swiata tak zwiedzilam, za darmoche  nie chce rezygnowac z dobrej pracy, tylko dlatego ze jest krucho z pozyskaniem nowych projektow.. echh ta moja nadzieja, ze nadejda lepsze czasy wkrotce.. znaja mnie tu, wiedza co potrafie, mam troche znajomosci.. chyba jednak zostane tutaj i poczekam.. w razie czego bede ostatnia, ktora zgasi tu swiatlo.. ---------- Dopisano o 14:58 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ---------- pa  ja se jeszcze do siebie pogadam  ---------- Dopisano o 15:00 ---------- Poprzedni post napisano o 14:58 ---------- o Angele widze, moze ona ze mna pogada  Odebrałaś sobie kawki??   
				__________________ Los uniósł brew: I bez żadnych sztuczek, Pani. Któż zdoła oszukać Los? - zapytała Nikt - wzruszył ramionami. A mimo to wszyscy próbują. It is what it is | 
|     | 
|  2010-06-23, 15:15 | #3540 | 
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2009-12 Lokalizacja: pod parasolem Michaela 
					Wiadomości: 10 820
				 | 
				
				
				Dot.: Michaelowa Nibylandia XLII - Show me Your teeth!!
				
			 
			
			Anisiu, po pierwsze kisieeel     jak zwykle super  a po drugie to, co napisałaś o 25... ja mam tak mieszane uczucia, że nawet nie chcę o tym teraz myśleć... ale podpisuję się pod tym, co napisałaś   
				__________________   But I'm Only Human... Edytowane przez crystal glove Czas edycji: 2010-06-23 o 15:18 | 
|     | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 19:42.
 
                







 





 sie szlajasz nie wiadomo gdzie i jeszcze nawet pracujesz
 sie szlajasz nie wiadomo gdzie i jeszcze nawet pracujesz  
 



