milosc przez internet...istnieje???

[jawa czy sen]

[quote=hecate;5063798]Milosc przez internet?

Do kogos, kogo sie nie poznalo? Nie To zauroczenie, to nawet nie zauroczenie osoba - to zauroczenie wyobrazeniem.


Do kogos kogo sie nie poznalo?Ja uwazam,ze taka wlasnie droga poznajemy ludzi najlepiej i najglebiej..zakladajc,ze ta druga osoba jest z Toba szczera..Do kogos kogo sie nie dotknelo i nie zobaczylo w rzeczywistosci to tak..dlatego zalozylam ten watek..Wiesz..nigdy nie szukalam milosci przez internet..weszlam po prostu na czat by zabic smotnosc..i tam poznalam wielu ciekawych i interesujacych ludzi.Nie mialam okazji spotkac sie z nimi z tego wzgledu,ze dziela nas jakies 2000 km..ale nardobie to teraz gdy juz bede u siebie..Zobaczymy co z tego mojego "kochania" wyniknie..po spotkaniu..A Tobie gratuluje udanego zwiazku

[Smonia]

Jasne, że istnieje Tu masz świadectwa ludzi, którzy poznali się dzięki internetowi : http://www.☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/index.php...rt_f&art_id=39

[chilanes]

Konkretnie przez internet do osoby ktorej sie nie widuje na żywo? Nie. Ale do osoby poznanej przez internet i kontynuując tą znajomość w "realu" - jak najbardziej tak.

[Vanessa176]

Hmmm....Dobre pytanie.Ja raczej nie zakochalabym sie w kims poznanym przez internet.Zanim zakochalam sie w moim TŻ bardzo czesto sie spotykalismy,analizowalam jego zachowanie...duzo rozmawialismy na zywo.Pamietam jak pare lat temu poznalam chlopaka przez smsy.Pisalismy do siebie bardzo zcesto.wydawalo mi sie,ze sie w nim zakochalam,ale to bylo tylo takie glupie szczeniackie zauroczenie.Potem kilka razy sie z nim spotkalam i juz na pierwszym spotkaniu czar prysl!Nie mielismy wspolnych tematow,nawet nie potrafilismy sie dogadac.Mysle,ze podobnie jest ze znajomosciami przez internet,ale to tylko moje zdanie.Natomiast znam pare ktora wlasnie sie tak poznala.Bylo to jakies 3 miesiace temu,a juz we wrzesniu ide na ich wesele.tak wiec chyba jednak taka milosc czasem sie zdarza.Mam jednak nadzieje,ze po paru miesiacach,jak sie lepiej poznaja,nie stwierdza,ze za duzo ich dzieli....

[flame86]

Czy można się zakochać przez internet..? Mhm.. chyba bardziej nazwałabym to zauroczeniem.. Czasem rodzi się z tego coś więcej, a czasem nie.. Mnie się to akurat przytrafiło.. Swojego chłopaka poznałam właśnie przez internet, zaczynałam studia w nowym, nieznanym mi dotychczas miejscu i tak się złożyło, że to właśnie On pojawił się na mojej drodze Przez całe wakacje mieliśmy ze sobą kontakt smsowy oraz rozmawialiśmy na gg, aż w końcu we wrześniu się spotkaliśmy i to był jeden z najfajniejszych dni w moim życiu We wrześniu miną nam 2 latka Powiem szczerze, że nie dokońca wierzyłam, że będziemy ze sobą.. Wiadomo jak to jest, co innego internet, a co innego życie.. Zresztą myślałam, że jak mnie zobaczy to jeszcze mu się coś nie spodoba i ucieknie ale całe szczęście się myliłam

[jawa czy sen]

Napisane przez chilanes

Konkretnie przez internet do osoby ktorej sie nie widuje na żywo? Nie. Ale do osoby poznanej przez internet i kontynuując tą znajomość w "realu" - jak najbardziej tak.

Oczywiscie chodzi mi o milosc do osoby,ktora poznalo sie w ten wlasnie sposob i wlasnie w ten sposob pokochalo....No i oczywiscie pozniej sie z nia widuje,bo jak inaczej...

[hecate]

Napisane przez jawa czy sen

[


Do kogos kogo sie nie poznalo?Ja uwazam,ze taka wlasnie droga poznajemy ludzi najlepiej i najglebiej..zakladajc,ze ta druga osoba jest z Toba szczera..Do kogos kogo sie nie dotknelo i nie zobaczylo w rzeczywistosci to tak..dlatego zalozylam ten watek..Wiesz..nigdy nie szukalam milosci przez internet..weszlam po prostu na czat by zabic smotnosc..i tam poznalam wielu ciekawych i interesujacych ludzi.Nie mialam okazji spotkac sie z nimi z tego wzgledu,ze dziela nas jakies 2000 km..ale nardobie to teraz gdy juz bede u siebie..Zobaczymy co z tego mojego "kochania" wyniknie..po spotkaniu..A Tobie gratuluje udanego zwiazku

bzdura.

Owszem - gadajac z kims na necie po nocach poznajesz go, otwieracie sie przed soba, opowiadacie duzo - tak, zgadzam sie.
Obcemu latwiej sie otworzyc niz przyjacielowi twarza w twarz. No i takie rozmowy sa fascynujace, tu jakies niedopowiedzenie, to jakis dreszczyk.

owsze po jakims czasie mozna powiedziec, ze sie mniej wiecej taka osoba zna, wie sie o niej - ale uwierz mi 'klikanie' tylko nie da ci pelnego obrazu tej osoby.
Nie poznasz jej reakcji w normalnych warunkach, nie bedziesz wiedziec jak sie naprawde zachowuje w stresowych sytuacjach.

Wiesz kiedys mialam dola, gadalam na necie z facetem, ktory zreszta na zywo tez mnie bardzo dobrze juz wtedy znal, i w pewnym momencie zniknelam z gg...
on zaczal wydzwaniac, czym mnie rozczulil bo myslal, ze poszlam powiesic sie w szafie a ja poszlam wziac kapiel na odstresowanie :P
Czyli mimo tego, ze mnie znal to na necie to brzmialo tak dramatycznie, ze sie prawie obsikal

Wiec nie poznasz osoby calkowicie poki sie z nia nie spotkasz. Mozna gadac z kims dwa lata, ogladac sie na kamerkach i ciodziennie slac porcje zdjec i 3 godziny rozmow przez telefon a wciaz rozczarowac sie spedzajac z taka osoba tydzien w realu.

Interenet jest fajny, daje podloze, laczy ludzi... ale tylko bycie ze soba na zywo, poznanie sie w takich wypadkach mozna mowiec 'kocham go i znam go'

[chilanes]

Internet to sposób na zapoznanie, nie na zakochanie się. Zakochać to się można, jak już pisałam, po spotkaniach na żywo.

[jawa czy sen]

No tak,jak sie z Wami nie zgodzic..internet to sposob na zaponanie nie na zakochanie..to jak mam wytlumaczyc to wszystko co czuje?To tylko zauroczenie??Pragnienie byc z kims...tesknota...usmiech , radosc gdy tylko mam okazje "przebywania" z ta osoba..tak wyglada zauroczenie?Jesli tak to rzeczywiscie to "po prostu" zauroczenie..pozdrawiam

[karluska]

mój brat poznał swoją zonę przez internet ja poznalam chlopaka ale rozstalismy sie po 3 latach zwiazku, ale wciaz jestesmy przyjaciolmi...wiec moze i cos tam jest

[hecate]

Napisane przez jawa czy sen

No tak,jak sie z Wami nie zgodzic..internet to sposob na zaponanie nie na zakochanie..to jak mam wytlumaczyc to wszystko co czuje?To tylko zauroczenie??Pragnienie byc z kims...tesknota...usmiech , radosc gdy tylko mam okazje "przebywania" z ta osoba..tak wyglada zauroczenie?Jesli tak to rzeczywiscie to "po prostu" zauroczenie..pozdrawiam

strasznie to smutne kiedy sie swoje uczucia laduje w monitor...
to prawie tak samo w jak w plakat gwiazdora, z ta roznica ze monitor odpisuje...

iedys z nudow bardzo dawno temu zrobilam okrutny zart, pisalam z dziewczyna jako facet...i co? dlugo nie musialam czekac, zeby wyznala mi, ze ja zauroczylEm...
wtedy skonczylam zabawe bo przestala byc zabawna.

Nie wiesz z kim gadasz, jesli nawet nie okaze sie byc szukajaca rozrywki dziewczyna/facetem to moze okazac sie nie tym na kogo sie kreuje.

Tesknota, radosc... eh

Bede twierdzic, ze interent jest super sposobem na zapoznanie, nie zakochanie,

[karolinkamalinka]

Tak kiedyś i ja dałam się ponieśc emocjom i uniesieniom towarzyszącym znajomości internetowej. To bardzo przyjemne, ale...najczęściej na chwilę. Im więcej sobie wyobrażamy tym łatwiej się rozczarować. Cóż w realu tak wiele rzeczy powszednieje.
Mojego obecnego TZ też zapoznałam w intenecie, ale zakochałam się dopiero w realu.

[jawa czy sen]

Napisane przez hecate

strasznie to smutne kiedy sie swoje uczucia laduje w monitor...
to prawie tak samo w jak w plakat gwiazdora, z ta roznica ze monitor odpisuje...

iedys z nudow bardzo dawno temu zrobilam okrutny zart, pisalam z dziewczyna jako facet...i co? dlugo nie musialam czekac, zeby wyznala mi, ze ja zauroczylEm...
wtedy skonczylam zabawe bo przestala byc zabawna.

Nie wiesz z kim gadasz, jesli nawet nie okaze sie byc szukajaca rozrywki dziewczyna/facetem to moze okazac sie nie tym na kogo sie kreuje.

Tesknota, radosc... eh

Bede twierdzic, ze interent jest super sposobem na zapoznanie, nie zakochanie,

Nie spieram sie z Toba,ciesze sie ,ze wyrazilas swoja opinie na ten temat wlasnie o to mi chodzilo,zakladajac ten watek...Smutne ladowac uczucia w monitor?Tak, smutne....napewno lepiej by bylo "ladowac uczucia" w jakas realna osobe...Dziwne porownanie znajomosci przez internet do plakatu jakiejs gwiazdy..hm..przeciez po tej drugiej stronie monitora jest tez osoba z krwi i kosci ,taka jak ja ze swoimi uczuciami,emocjami....itd ..W sumie zycie pokaze jak bedzie dalej.Napewno dam Ci znac jak sie to wszystko potoczylo..i byc moze wtedy bedzie mi latwiej przyznac Ci racje lub kompletnie zaprzeczyc.Narazie czytam i wyciagam wnioski..pozdrawiam

[kiniaczeq]

Moim zdaniem można zakochać się w wyobrażeniu takiej osoby, bo skoro się jej nie zna, nie rozmawiało sie z nią/nim nigdy to przecież nie można kochać TEJ osoby tylko TO wyobrażenie osoby.
Kocha się kogoś gdy się go zna, gdy się wie jaki jest, bo wkońcu za COŚ się kocha, bo na pewno nie za to że ma na statusie gadu gadu - dostępny + do tego ładny opis i fajne dane w katalogu.
Nie radzę się pakować w takie miłości internetowe, równie dobrze facet mógł się opisywać jako fantastyczny wierny wyluzowany i wspaniałomyślny 20 latek posyłając nam zdjecie swojego kolegi podpisując się pod nim, a tak na prawdę może być po 50-tce pracować w wypożyczalni wideo, albo w warzywniaku, równie dobrze to może być nasz sąsiad..
Jestem bardzo na NIE jeśli chodzi o takie związki/zauroczenia/miłości/wyznania poprzez internet, i jak napisała Hecate jest to przykre takie wylewanie uczuć na monitor.
Bo prawda jest taka że z taką osobą łączy nas tylko kabelek internetowy. Zresztą tego co się dzieje w internecie nie nalezy brać poważnie/jeśli chodzi o wyznawanie miłości, troche to szczeniackie zachowanie..

[madzia_g]

Napisane przez jawa czy sen

No tak,jak sie z Wami nie zgodzic..internet to sposob na zaponanie nie na zakochanie..to jak mam wytlumaczyc to wszystko co czuje?To tylko zauroczenie??Pragnienie byc z kims...tesknota...usmiech , radosc gdy tylko mam okazje "przebywania" z ta osoba..tak wyglada zauroczenie?Jesli tak to rzeczywiscie to "po prostu" zauroczenie..pozdrawiam

nie skupiaj sie na tym ze wizazanki mowia ze nie mozna kochac w ten sposob... ja uwazam, ze mozna... przezylam to.. tyle ze pozniej sie spotkalismy ale kochalam juz wczesniej i sie to uczucie nie zmienilo... moze i sie mylilam ale nikomu tu oceniac ze kogos kochasz lub nie... zobacz jak dalej sie to potoczy ciesz sie uczuciami nawet nie musisz ich nazywac.... ciesz sie nimi po prostu tylko badz ostrozna i zobacz jak ta znajomosc sie rozwinie powodzenia

[Akashka]

Istnieje!!
Ja moja milosc poznalam przypadniem grajac w tysiaca on-line. dosiadl sie do mnie i gral ze mna. podobno powiedzialam cos co go urzeklo. od tamtej pory czekal na mnie na tysiacu i jak tylko sie pojawilam zagadywal. wydebil ode mnie maila i pisal pisal pisal dlugie romantyczne listy ktore mnie urzekly Jest polakiem ale od 15 lat mieszka w niemczech:/ Mimo to widujemy sie czesto kochamy nad zycie i nie widze juz swiata poza nim
Kiedys tez myslalam ze to totalna glupota... do czasu az trafilo i na mnie
Wspomnialam ze za miesiac przeprowadzam sie do Niemiec? Nasz zwiazek trwa juz ponad dwa lata codziennie rozmawiamy przez skype i widzimy sie przez kamerki i z kazdym dniem nasza milosc jest jeszcze wieksza a teraz jestem najszczesliwsza na swiecie

[Luzia]

Czesto sie zastanawiam nad tym, jak to wlasciwie jest z ta internetowa miloscie..
wiem jedno.. piszac z taka osoba na pewno mozna sie do niej bardzo przywiazac. Ja tak sie przywiazalam, niedlugo czeka mnie pierwsze spotkanie z ta osoba. Chociaz nie licze na zbyt wiele, wydaje mi sie, ze on oczekuje po mnie kogos wiecej niz jestem, wyobrazenia ktore sobie o mnie stworzyl na podstawie zdjec i setek smsow i rozmow na gg.
Wole miec do tego wszystkiego sceptyczne podejscie i potem rozczarowac sie pozytywnie, jesli wszystko bedzie okej

[zabula87]

Miłość przez internet można znaleźć, ale rozwija się ona dopiero, kiedy zaczniemy się spotykać realnie. Internet nie może zastapić nam osobistego kontaktu, bo przecież nie wyjdziemy za mąż i będziemy żyć na odległość.
Ja dzięki internetowi poznałam swoją MIŁOŚĆ Od początku coś czułam,ale wiadomo, że to jest raczej takie jakby zauroczenia. Znamy się już ponad 4 lata, a jesteśmy ze sobą od 3,5 lat. Spotykamy się mniej więcej co miesiąc, w wakacje częściej. On pracuje, ja studiuje i w wakacje też pracuje. Jest ciężko, ale wiemy, że później gdy te wszystkie przeciwności pokonamy będziemy już tylko dla siebie razem. Jeśli się czuje, że jest to TO na co się czeka to warto wytrwać

[jawa czy sen]

Napisane przez madzia_g

nie skupiaj sie na tym ze wizazanki mowia ze nie mozna kochac w ten sposob... ja uwazam, ze mozna... przezylam to.. tyle ze pozniej sie spotkalismy ale kochalam juz wczesniej i sie to uczucie nie zmienilo... moze i sie mylilam ale nikomu tu oceniac ze kogos kochasz lub nie... zobacz jak dalej sie to potoczy ciesz sie uczuciami nawet nie musisz ich nazywac.... ciesz sie nimi po prostu tylko badz ostrozna i zobacz jak ta znajomosc sie rozwinie powodzenia

Dziekuje za mile slowa pelne otuchy.. Czas pokaze co bedzie dalej..no i spoktanie nasze rowniez...Dam znac napewno jak sie to wszystko potoczylo...

[madzia_g]

Napisane przez jawa czy sen

Dziekuje za mile slowa pelne otuchy.. Czas pokaze co bedzie dalej..no i spoktanie nasze rowniez...Dam znac napewno jak sie to wszystko potoczylo...

życzę Wam jak najlepiej

[czeszka82]

Ja przez internet poznałam moją miłość życia- no mam nadzieję, że juz tak pozostanie. W listopadzie bedzie 2 latkaZycze powodzonka- niech wirtulane zauroczenie znajdzie swoje odzierciedlenie w rzeczywistosci bo naprawde warto.Pozdrawiam serdecznie

[ryzia88]

swojego obecnego rowniez poznalam przez neta :P gadalismy ze soba z 7-8 miesiecy przed spotkaniem real codziennie czekalam na jego status dostepny czy wiadomosc ^^ traktowalam go jedynie jak kolege z netu jednak przyszedl moment na spotkanie w real i odtad jestesmy razem prawie 2 latka ale nie uwazam ze zakochalam sie w nim virtualnie zauroczylam albo poprostu zainteresowal mnie :P cudownie najpierw poznac jego mysli, zainteresowania, poglady a potem uslyszec jego głos zobaczyc usmiech i oczy jak na Ciebie patrza mrrr...

jak najbardziej można. Ja pokochałam swojego TŻ w ciągu dokładnie jednej nocy, przegadaliśmy ją całą... kilka tyg później już u niego mieszkałam i tak już ponad pół roku. Nie wyobrażam sobie życia bez niego i zrozumiałam to już tamtej nocy, choć oczywście pewna tego byłam, gdy go spotkałam twarzą w twarz. I naprawdę rzyczę każdemu takiego uczucia

[olbka]

mozna sie zakochac przez neta, jestem tego zywym przykladem a potem to znalazlo przełożenie w rzeczywistosci, jestesmy ze soba juz 7 m-cy i razem mieszkamy

[plina]

Czy można się zakochać- nie wiem. Zauroczyć, zafascynować-jak najbardziej. Ja mojego poznałam przez internet i po dwóch tygodniach intensywnych rozmów mieliśmy się spotkać, ale stało się coś dziwnego. Nagle jego komórka przestała odpowiadać. Nie było go na gg. Strasznie się martwiłam (całkiem jak nie o obcego). Po miesiącu udało nam się odzyskać kontakt, spotkać, wyjaśnić tą "przerwę" i tatadam-> jesteśmy razem. Póki co nazwałabym to wielkiem zauroczeniem, ale wierzę, że to przeznaczenie i będzie więcej. Obiecał mi, że nadrobimy tamten miesiąc......

[Elittle]

Napisane przez jawa czy sen

Hmm..postanowilam Wam zadac takie pytanie..Mam nadzieje,ze sie nie powtarza...A dlaczgo pytam?Z tego wzgledu,ze mysle ,ze wlasnie w taki sposob kogos pokochalam...ale czy mozna pokochac kogos kogo nigdy w realnym zyciu sie nie spotkalo?nie poczulo,nie dotknelo..Jestem w takiej sytuacji sentymentalnej,ze sadze ze mozna,bo wlasnie mi sie to przytrafilo..Chcialabym wiedziec ,czy ktoras z Was spotkala podobna sytuacja...hmm...

Miłość przez internet nie istnieje...

[ryzia88]

Elittle potwierdzam ze milosc przez internet nie istnieje. Jednak zauroczenie albo nawet zalążek milosci istniec moze :P dla mnie milosc to duze słowo. Mysle ze z kazdym dniem milosc rosnie do drugiej osoby. Przez neta ne poznasz człowieka na wylot. Poznajemy dopiero gdy spedzamy z osoba mnóstwo czasu.

[Elittle]

Napisane przez ryzia88

Przez neta ne poznasz człowieka na wylot. Poznajemy dopiero gdy spedzamy z osoba mnóstwo czasu.

Dokładnie. A ludzie bardzo często koloryzują a w rzeczywistym świecie pokazują swoją prawdziwą twarz. Dlatego można a owszem, poznawać ludzi w sieci ale potem warto przekonać się jaki ten człowiek jest. I później można już się zakochać

[ryzia88]

mialam sytuacje jeszcze poznac chlopaka poznanego z netu na realu bo mamy wspolne towarzystwo (dowiedzialam sie dopiero niedawno po 2 latach znajomosci virtual) i okazal sie taki sam jak na necie wiec nie kazdy zmienia tożsamosc itd ale gł€pków takich ne brakuje co podaja inne fakty;] wiec ostroznie ;p

[jawa czy sen]

No wiec w koncu moge sie wypowiedziec sama na ten temat...bo chyba mam juz doswiadczenie..jestem po spotkaniu z ta osoba..I bylo cudownie,byl taki jakiego go poznalam na internecie,tak samo zabawny,tak samo usmiechniety..tak samo ze mna rozmawial.A uczucia,ktore poczulam klikajac z nim wcale nie uciekly i teraz sa o wiele mocniejsze.Wiec odpowiadajac na pytanie zadane w temacie....jestem na TAK i moge juz teraz napisac,ze odczulam to na wlasnej skorze.Trzeba tylko trafic na dobra osobe,bo wiadomo ze nie wszyscy sa szczerzy.Pozdrawiam