Mixing medium, prasowanie cieni, tworzenie palet- wszystko, co trzeba wiedzieć

[cybercat11]

a czym sprasuje matowy cień Inglota?

[PrincessCookie]

Na mnie to nie działa...
Zauwazylam tylko, ze jak naloze to samo na powieke bez bazy to cienie sie zbieraja w zalamaniu,ale dzis nakladam na 1 powieke sama baze i cienie na 2 baze ten plyn i cienie, nie idzie tego rozetrzec, a kolor ten sam ;D
Mysle sobie,ok to nie sypkie cienie trzeba zamoczyc pedzelek,maczam w odrobince i co? I cien slabszy niz normalnie... a moze za duzo tego plynu, ale nie potrafie nabrac mniejszej odrobinki..
To chyba totalnie nie dla mnie.

[5f42baaf55c99c9383de422acc0cb88e1da365bd_65628aba0b01a]

Mi za pierwszym razem używanie MM kompletnie nie wyszło, pomiziałam pędzelkiem cień prasowany, zanurzyłam w MM i zrobiło mi się jakieś bardziej błotko niż to, co zamierzałam przez co cień jeszcze dodatkowo stracił na intensywności teraz robię to w tej sposób, że daję kilka kropel MM na jakiś spodek, czystą nakrętkę itp, a pędzelek z cieniem moczę bardzo delikatnie, po czym przechylam spodek/nakrętkę tak, aby się zebrało w rogu, i maziam leciutko po miejscu bez MM żeby się miksturka z cieniem ładnie rozłożyła po całym pędzelku, a nadmiar spłynął, i działa jak należy Mam jeden złoty cień, który po nałożeniu jest bardziej żółty niż złoty, a po użyciu Mixing Medium wygląda bajecznie

[siwa anka]

Napisane przez Kicur

Czesc dziewczyny Mam problem natury technicznej, dopiero zaczynam z cieniami, prasowaniem, paletami itp

Przejde wiec do sedna - kupilam sobie cien z MAC, pojedyczny refill i mam taka duza pusta palete Inglot (bez przegrodek), myslalam ze beda ze soba wspolgrac, a tu klops:/ ten cien ma magnesik na dole, ale w ogole nie trzyma sie palety...
Czy mam usunac ten magnes, zeby sie trzymal? Czy go podgrzac - bo moze jest na kleju? Czy moze samo pudeleczko tez nie jest magnetyczne i to nie ma sensu?

Prosze pomozcie...

MAC i Inglot mają niekompatybilne systemy ;-). Pod denko cienia z Maca przyklej kawałek magnesu, może być taki na lodówkę z serków, powinien bez problemu trzymać się w palecie Inglota.

[fiska]

To ja rowniez zadam swoje pytanie.
Sprasowałam jeden cień wszystko w porządku, pigmentacja jest super.... z tym, że strasznie się kruszy... po prostu jak wkładam pędzelek to kruszy trochę moją robotę, moze nie aż tak bardzo, ale po co mam prasowac skoro nie trzyma się tak jak powinien?
zrobilam wszystko jak trzeba, uzylam czystego śpirytu

Da rade jakos temu zaradzic?

[carolinascotties]

Zastanawiam się, czego można użyć zamiast gliceryny - jeśli występuje na nią uczulenie?

[olkie]

A co myalicie o silikonach lotnych z niewielka iloscia nielotnych z kolorowki ????? Ja tymi silikonami rozpuszczam sobie zelowe eyelinery gdy sa zbyt geste. Z tym ze ja nsrazie uzywam zamiast mich gotowegi sklepowego mixu- serum z green pharmacy. Ale planuje dorobic sie tych 2 plynnych z kolorowki

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[aurum57]

Hej, jestem tu raczej nowa, czyli od dawna znam Wizaż, ale dopiero poczułam potrzebę "popisania", i to właśnie w związku z tym wątkiem. Mam kilka cieni self-made, czyli przerobionych z beznadziejnych kolorów na trochę mniej beznadziejne, oczywiście w formie sypkiej. Do ich nakładania i do tego, że jak się maluję to wszystko wokół jest nimi uwalone to przywykłam, ale problemem jest po pierwsze ich wożenie ze sobą, a po drugie ilość słoiczków, w których je mam, byle jaka paletka by je lepiej posegregowała, no i rano łatwiej by było znaleźć konkretny kolor zamiast zaglądać w każdy słoiczek w związku z tym mam pytanko: używał ktoś Duraline w celu prasowania cieni? Nie szkoda mi jest mojej wątpliwej twórczości aby samej zacząć taki eksperyment, już chyba bardziej samego wybitnego Duraline, pytam, bo może ktoś już dokonywał podobnych cudów i jeszcze się nie podzielił wrażeniami z góry dzięki za odp.

[SexiChic]

Napisane przez aurum57

Hej, jestem tu raczej nowa, czyli od dawna znam Wizaż, ale dopiero poczułam potrzebę "popisania", i to właśnie w związku z tym wątkiem. Mam kilka cieni self-made, czyli przerobionych z beznadziejnych kolorów na trochę mniej beznadziejne, oczywiście w formie sypkiej. Do ich nakładania i do tego, że jak się maluję to wszystko wokół jest nimi uwalone to przywykłam, ale problemem jest po pierwsze ich wożenie ze sobą, a po drugie ilość słoiczków, w których je mam, byle jaka paletka by je lepiej posegregowała, no i rano łatwiej by było znaleźć konkretny kolor zamiast zaglądać w każdy słoiczek w związku z tym mam pytanko: używał ktoś Duraline w celu prasowania cieni? Nie szkoda mi jest mojej wątpliwej twórczości aby samej zacząć taki eksperyment, już chyba bardziej samego wybitnego Duraline, pytam, bo może ktoś już dokonywał podobnych cudów i jeszcze się nie podzielił wrażeniami z góry dzięki za odp.

Duraline się do tego celu nie nadaje bo on zasycha i zamieniłby Ci cienie w kamień, którego nie da się używać. O wiele lepszy jest alkohol - choćby spirytus ze zwykłego monopolowego

[NewNia]

Fantastyczny wątek! SUPER! Dzięki Cathy! Każdą ostatnio wolną chwilę nadrabiam, choć wydawało mi się, że wiem i przetestowałam już sporo