Mixing medium, prasowanie cieni, tworzenie palet- wszystko, co trzeba wiedzieć

[lele]

Napisane przez cathy

Mi się nie zdarzyło jeszcze
Nie, bo ma własną kolekcję pomadek NIVEA i Bebe Johnsona, kosmetyków z High School Musical (żele do kąpieli, do włosów, balsamy) oraz wszystko z logo Hannah Montana Do tego kremy (oczywiście dla dzieci), mgiełki do ciała (Oriflame i HSM), spraye do włosów (głownie z Rossmana, bo uwielbia ten malinowy dla dzieci) Najciekawsze jest to, że ona ma swoją toaletkę, a ja nie I to jest niesprawiedliwe

heheh to juz wiesz na kogo wyrosnie:P a pomadki polecam smackersy, jest co zbierac a sa pyszne, ja juz nie pamietam co to nivea :P
a z toaletka to sie dalas zrobic:P

Napisane przez cathy

Ja mamie oddaję tyle kosmetyków w miesiącu, że jest zaopatrzona na kilka najbliższych lat i jedyne, co sama kupuje, to farby do włosów
Ja do róży EDM nie daję gliceryny, bo prasuję płynem micelarnym Ziaji, który w składzie ma już glicerynę, więc obawiałam się, że jak jeszcze dodam, to będzie za dużo i wyjdą mi te róże lekko tłustawe..

dziekuje za info o rozu. w sumie wyjdzie na to, ze pewnie go teraz nie bede prasowac, a zrobie to przy odrobinie wolnego czasu, po zakupieniu micela ziai.
ja jestem wciaz na utryzmaniu w wiekszosci rodzicow, wiec z farbami to jest tak, ze ja mamie zamawiam a ona placi :P a raczej przelewu dokonuje tata, wiec to juz w ogole zwariowane kolo. jesli chodzi o pielegnacje i kolorowke, mama juz praktycznie przeszla na moja strone

[gabs]

Ooo, coś bym powiedziała na temat podkradania kosmetyków. Moje paczki przychodzą zawsze na mój adres "z lat dziecinnych" bo tam mam meldunek i wtedy zero problemów z pocztą. Moja mama czasem te paczki otwiera i zawsze z wielkimi i świecącymi oczętami pożera moje nabytki, nie omieszkając przy tym pomarudzić że tyyyyle kasy wydaję. No i nie mam szans, zawsze coś jej skapnie z moich przesyłek, a to róż, a to cień, czasem specjalnie biorę jakiś zielony cień zeby mie nie marudziła. Co ja jej już oddałam to szok...

A żeby nie był totalnie OT to powiem, że naumiałam się prasować cienie EDM płynem z CS ze skutkiem bdb Bitten Frost wyszedł cuuuudny... Cień musi być delikatenie namoczony, powinien móc się zbierać w jedną masę, ale latwo się rozbijać na mniejsze grudki. Ciężko to opisać.

[cathy]

Napisane przez lele

heheh to juz wiesz na kogo wyrosnie:P a pomadki polecam smackersy, jest co zbierac a sa pyszne, ja juz nie pamietam co to nivea :P
a z toaletka to sie dalas zrobic:P
dziekuje za info o rozu. w sumie wyjdzie na to, ze pewnie go teraz nie bede prasowac, a zrobie to przy odrobinie wolnego czasu, po zakupieniu micela ziai.
ja jestem wciaz na utryzmaniu w wiekszosci rodzicow, wiec z farbami to jest tak, ze ja mamie zamawiam a ona placi :P a raczej przelewu dokonuje tata, wiec to juz w ogole zwariowane kolo. jesli chodzi o pielegnacje i kolorowke, mama juz praktycznie przeszla na moja strone

no własnie z tymi smackersami to dziwna historia, bo kupiłam jej 3 (M&M's, cola i papaja) i żaden z nich nie jest używany.. Może nie trafiłam akurat, ale jak powąchałam ten o smaku i zapachu M&M'sów, to już nawet nei chciałam wiedzieć, jak smakuje.. Jak dla mnie to po prostu obrzydlistwo
ja na szczęście etap mieszkania z rodzicami mam dawno za sobą (chociaż nie wyprowadziłam się jakoś specjalnie daleko- dwa bloki dalej ), ale i tak mama przygląda się z politowaniem moim kosmetycznym zakupom...

a co do prasowania róży- nie wiem, jaki będziesz prasowała, ale uprzedzam- jeżeli minerałowy jakiś, to ciężka praca przed Tobą, bo z micelem ziaji na początku w ogóle nie chcą się łączyć (ja tak sobie mieszałam i mieszałam i mieszałam oglądając film, więc nie było to aż tak męczące, ale trochę mi się nad tym zeszło, zanim ładna masa mi wyszła )

gabs- ja się chyba skuszę na ten płyn w końcu, chociazby po to, by porównać efekty prasowania nim, a micelem.. Tylko po ostatnich akcjach z Kathy z CS (szczegóły na wątku o CS), jakoś przeszła mi na razie ochota na zakupy u nich.. Zwłaszcza, że promocje mają ostatnio nędzne, a i za przesyłkę liczą słono...
A może wkleisz coś Jakieś efekty prasowania? Chyba, że robiłaś to w wątku o prasowaniu minerałów- zaraz tam zerknę

[gabs]

Napisane przez cathy

no własnie z tymi smackersami to dziwna historia, bo kupiłam jej 3 (M&M's, cola i papaja) i żaden z nich nie jest używany.. Może nie trafiłam akurat, ale jak powąchałam ten o smaku i zapachu M&M'sów, to już nawet nei chciałam wiedzieć, jak smakuje.. Jak dla mnie to po prostu obrzydlistwo
ja na szczęście etap mieszkania z rodzicami mam dawno za sobą (chociaż nie wyprowadziłam się jakoś specjalnie daleko- dwa bloki dalej ), ale i tak mama przygląda się z politowaniem moim kosmetycznym zakupom...

a co do prasowania róży- nie wiem, jaki będziesz prasowała, ale uprzedzam- jeżeli minerałowy jakiś, to ciężka praca przed Tobą, bo z micelem ziaji na początku w ogóle nie chcą się łączyć (ja tak sobie mieszałam i mieszałam i mieszałam oglądając film, więc nie było to aż tak męczące, ale trochę mi się nad tym zeszło, zanim ładna masa mi wyszła )

gabs- ja się chyba skuszę na ten płyn w końcu, chociazby po to, by porównać efekty prasowania nim, a micelem.. Tylko po ostatnich akcjach z Kathy z CS (szczegóły na wątku o CS), jakoś przeszła mi na razie ochota na zakupy u nich.. Zwłaszcza, że promocje mają ostatnio nędzne, a i za przesyłkę liczą słono...
A może wkleisz coś Jakieś efekty prasowania? Chyba, że robiłaś to w wątku o prasowaniu minerałów- zaraz tam zerknę

Jeszcze nic nie wklejałam, musze reaktywowac aparat

[lele]

Napisane przez gabs

Ooo, coś bym powiedziała na temat podkradania kosmetyków. Moje paczki przychodzą zawsze na mój adres "z lat dziecinnych" bo tam mam meldunek i wtedy zero problemów z pocztą. Moja mama czasem te paczki otwiera i zawsze z wielkimi i świecącymi oczętami pożera moje nabytki, nie omieszkając przy tym pomarudzić że tyyyyle kasy wydaję. No i nie mam szans, zawsze coś jej skapnie z moich przesyłek, a to róż, a to cień, czasem specjalnie biorę jakiś zielony cień zeby mie nie marudziła. Co ja jej już oddałam to szok...

ja mam na tyle dobrze, ze jak nie podpasuje mi kolor to dla mamy jest idealny- ona blondwlosa, niebieskooka o kolorze cery jak ja, ale jak sie opali to o wiele mocniej. a ja ciemne brazowe wlosy, zielone oczy no i obie mamy plytko polozone naczynka.. i w sumie cere bez wiekszych problemow, zadnych syfow ani nic, nic nas specjalnie nie zapycha, wiec jednak mamy dowolnosc.

Napisane przez cathy

no własnie z tymi smackersami to dziwna historia, bo kupiłam jej 3 (M&M's, cola i papaja) i żaden z nich nie jest używany.. Może nie trafiłam akurat, ale jak powąchałam ten o smaku i zapachu M&M'sów, to już nawet nei chciałam wiedzieć, jak smakuje.. Jak dla mnie to po prostu obrzydlistwo

bo to trzeba trafic ze smakiem. fanty sa pyszne no i ogolnie od serii. moje peirwsze spotkanie ze smackersami tez bylo malo fajne :P

Napisane przez cathy

ja na szczęście etap mieszkania z rodzicami mam dawno za sobą (chociaż nie wyprowadziłam się jakoś specjalnie daleko- dwa bloki dalej ), ale i tak mama przygląda się z politowaniem moim kosmetycznym zakupom...

ja etap mieszkania bez rodzicow mam od niedawna, od wyjazdu na studia. no i kawalek do domu mam, wiec bywam tak okolo raz na miesiac, albo i mniej ( jak teraz, przez sesje). moja sama lubi kosmetyki i jak mieszkalam z nia to czasem marudzila, ze juz tyle tego mam, ale jak przychodzi co do zlozenia zamowienia to ona peirwsza jest :P kupilam sobie pedzelki to u mamy w oczach zoabczyla blysk w oczach, na swieta dostala mneijszy zestaw od mojego, ale lepszy to najpierw az tak sie nie cieszyla, bo bylo ich mniej od moich ( pomine fakt, ze mama i tak tylu pedzli do umalowania jednego oka nie uzywa.. )
jednak z mama mnie wiele laczy: obie uwielbiamy kosmetyki, ubrania, bizuterie

Napisane przez cathy

a co do prasowania róży- nie wiem, jaki będziesz prasowała, ale uprzedzam- jeżeli minerałowy jakiś, to ciężka praca przed Tobą, bo z micelem ziaji na początku w ogóle nie chcą się łączyć (ja tak sobie mieszałam i mieszałam i mieszałam oglądając film, więc nie było to aż tak męczące, ale trochę mi się nad tym zeszło, zanim ładna masa mi wyszła )

nie.. jesli chodzi o makijaz wykonany mineralami jeszcze mam jakies obawy. teraz mam tylko podklad essence i roz mineralny. roz sobie chwale, ale z podkladem roznie bywa. czasami wyglada slicznie a czasami nie podobam sie sobie w nim..





wlasnie skonczylam prasowac. roz, cienie leishi, cienie vollare i jednego nyx

jutro, a wlsciwie dzisiaj opisze, wiecej wrazen

[lele]

no to zaniedbalam sprawozdanie, wlasnie sie kajam i naprawiam blad

prasowalam biosilkiem i:

- roz bonne bell, gdy byl prawie suchy to byl fajniutki, dawal ladna poswiate. pozniej na palcu byl taki super, a niestety na pedzel nabierac sie nie chce
- cien sypki nyx- bardzo ladnie sie sprasowal; moim zdaniem od jego w postaci sypkiej rozni sie tylko tym, ze jest sprasowany, kolor praktycznie bez zmian, co wazne po sprasowaniu nie zorbilo sie go drastycznie malo, ale w sumie niewiele mniej niz wsypalam do pojemniczka
- cien leishi pomaranczowy- lezal nieuzywany bo byl zbyt ostro pomaranczowy, bo sprasowaniu kolor zrobil sie odpowiedni do uzytku i sobie go bardzo chwale, cien niebieski tez sie ladnie sprasowal, bodobnie jak filoletowy, z tym, ze ich ilosc sie bardzo zmniejszyla
- cienie sypkie vollare, te ktore byly normalnie intensywne takie pozostaly, super sie nakladaja, nei osypuja sie, niebieski ktory byl fatalny jesli chodzi o pigmentacje nadal taki zosstal.
- gosh- kolor ladny itp, ilosc tez w porzadku, ale mam ale. nie chcial sie landie uprasowac i wyglada najmniej estetycznie jelsi chodzi o powierzchnie, ale to takie czepianie sie juz
- cien maybelline- byl on sypki, ale jego aplikacja polegala na przejezdzaniu po powiece kulka, czego nie lubie, wiec zostal sprasowany. niestety najgorzej z nim poszlo.. nie chcial sie ladnie sprasowac, ale kolor super

[cathy]

lele- a gdzie fotki
Z tego, co widzę, to masz podobne odczucia do moich, czyli że sypkie NYX-y idealnie nadają się do prasowania i wystarczy ich naprawdę niewiele, by z tego coś wyszło.. Ja do swojej paletki nie zużyłam nawet połowy pojemniczka, a i tak jestem zadowolona, bo nie jest to tylko cienka warstwa w foremce, ale całkiem wystarczająca i przyzwoita ilość cienia

[lele]

a fotek ja nie umiem robic takim malym, wiec pofatygowac Tz bede musiala, ale najpeirw niech wszystko na studiach sie uprzadkuje.

[fruity]

Macie jakis patent na nakladanie kresek na mokro tak zeby byly trwale? U mnie niestety mixing medium z cieniem mineralny bardzo sie odbija na powiece, nawet jak poczekam baaardzo dlugo zeby wyschlo.

[gabs]

Cathy, właśnie dostałam swoje pigmenty Nyx'owe, i już myślę jak je uprasować - no bo te buteleczki to najgłupszy pomysł wszechczasów... Mam wrażenie, że te pigmenty są lekko mokrawe a nie sypkie, chyba dlatego na micelku ładnie się prasują, bo im wiele nie trzeba. Bardzo ich ubywa przy łączeniu z micelem? Muszę opracować, ile ich przeznaczyć na prasowanie...

[cathy]

Napisane przez gabs

Cathy, właśnie dostałam swoje pigmenty Nyx'owe, i już myślę jak je uprasować - no bo te buteleczki to najgłupszy pomysł wszechczasów... Mam wrażenie, że te pigmenty są lekko mokrawe a nie sypkie, chyba dlatego na micelku ładnie się prasują, bo im wiele nie trzeba. Bardzo ich ubywa przy łączeniu z micelem? Muszę opracować, ile ich przeznaczyć na prasowanie...

zgadza się- ten, kto wpadł na pomysł umieszczenia ich w pojemniczkach z takim małym otworkiem, chyba nie miał najmiejszego pojęcia o praktycznych opakowaniach..
Ja NYX-y prasowałam z samym micelem ale kilka z micelem plus gliceryna. I tu mam jedną zagadkę- wszystkie sprasowane samym micelem są świetne, poza jednym- purple, ktory się kruszy Nie wiem, inną strukturę ma, czy jak?
Najbezpieczniej jest chyba dodać kapkę gliceryny (czyli jakieś pół kropli- do kropelki max na łyżkę micela)

A co do wydajności- moim zdaniem to najbardziej wydajne cienie sypkie, jakie prasowałam- z jednej buteleczki zrobilam 4 prasowańce (dla koleżanki, jeden dla mnie i dwa do testow) i mam jeszcze połowę.. Ale ja nie robiłam pełnych foremek, tylko tak mniej wiecej do połowy.

[honey pie]

a ja zrobiłam wczoraj akcję, pt. ratujemy rozbite kosmetyki.
Ostatnio potłukłam cienie (sensique) i róż(essence).
Nie był to wielki wydatek, więc kosmetyki tym bardziej nadawały się na taki eksperyment.

W dodatku jako preparatu do prasowania użyłam czegoś, o czym ani w tym wątku ani gdziekolwiek indziej nie czytałam.
Dokładniej zastosowałam płyn AA - w zasadzie służacy do demakijażu, oczyszczania twarzy. Ale zauważyłam, że po nałożeniu go na twarz ma sie wrażenie, jakby powlekała ją warstwa gliceryny.

Ale do rzeczy. Uważam, że wynik jest zadowalający, choć nie mam porównania bo był to z mojej strony pierwszy taki wyczyn (nie prasowałam nigdy cieni).Proszek, jaki powstał przez zgniecenie kawałków różu i cienia bardzo ładnie łączył się z preparatem. Ostateczny efekt jest taki że - szczególnie w różu - z bardzo sypkich stały się bardziej kremowe.

Pewnie będę musiała jeszcze poćwiczyć, ale jak na pierwszy raz jestem zadowolona

[Tanyia]

Zrobiłam mixing medium wg przepisu Cathy ( dziękuje ) i jestem oczarowana wynikami. Cienie EDM maja pieknie podbite kolory, a efekty na pigmentach MACa powalają mnie na kolana. Pięknie. Chciałam kupic jakieś gotowe, "profesjonalne " mixing medium, ale to domowe mnie zupełnie satysfakcjonuje . Mam sporo cieni sypkich, patrze na te piękne cienie sprasowane przez Cathy, ale chyba się nie zdecyduje, boje się, że nie wyjdzie i zmarnuje cienie

[cathy]

dziewczyny, wklejajcie fotki swoich prasowanych cudeniek, chętnie pooglądam, jak Wam to wyszło
Honey pie- ja osobiście nie przepadam, gdy wychodzą mi kremowe, zwłaszcza róże, bo mam wrażenie, że wtedy gorzej na twarzy się rozprowadzają, ale to jest tylko i wyłącznie moje subiektywne zdanie.. Fajnie, że zdecydowałaś się poeksperymentować i nie tylko ja mam ciągoty w tym kierunku

Tanyia- bardzo się cieszę, że mixing medium przypadło Ci do gustu, bo wiem, że na wielu powiekach neistety się nie sprawdza (ale nie wynaleziono chyba jeszcze czegoś takiego, co każdemu odpowiada ..
A przepis na mixing medium nie jest mój, tylko zaczerpnięty z sieci (ja go tylko modyfikuję nieco i ulepszam pod własne potrzeby )
A co do sprasowania- nie masz jakiegoś cienia, którego wyjątkowo nie lubisz Ja wlasnie na pierwszy ogień wzięłam taki, którego strata nie zabolałaby mnie bardzo

[gabs]

Cathy, sprasowałam 2 pigmenty Nyx-owe, traf chciał, że Purple był jednym z nich. Fakt, na samym micelu nie chciał nijak się związać, ale na płynie z CS poszło elegancko. Jeśli chcesz, mogę ci kapkę posłać na testy, mam taką buteleczkę, że w życiu nie zużyję...

[cathy]

Gabs-
Już smaruję PW

[fraise26]

Napisane przez Tanyia

Zrobiłam mixing medium wg przepisu Cathy ( dziękuje ) i jestem oczarowana wynikami. Cienie EDM maja pieknie podbite kolory, a efekty na pigmentach MACa powalają mnie na kolana. Pięknie. Chciałam kupic jakieś gotowe, "profesjonalne " mixing medium, ale to domowe mnie zupełnie satysfakcjonuje . Mam sporo cieni sypkich, patrze na te piękne cienie sprasowane przez Cathy, ale chyba się nie zdecyduje, boje się, że nie wyjdzie i zmarnuje cienie

Tanyia do MACa stosowałaś ziaje z gliceryna? Mam jeden pigment, który uwielbiam i nie chciałabym go popsuć...
Jak dotrze do mnie paleta z foremkami to zaczynam działać!

[86Paula]

Cathy swietnie to wszystko uporzadkowalas, ja tez lubie pedantyzm ale czesto nie chce mi sie wszystkiego szukac i ukladac w calosc. watek bardzo przydatny, chociaz jeszcze calego nie przestudiowalam, ale nadrobie na pewno
wczoraj dostalam cienie od Pastereczki wiec zrobilam Mixing medium, w ilosci minimalnej co prawda, ale jeszcze sporo zostalo. jak zrobilam, zaczelam szalec hehe. i serio, roznica kolosalna w odcieniu pigmentow. nie mialam pojecia ze taka prosta mieszanka moze tak podbic kolor wyglada to pieknie, nawet mimo ze nie mam doswiadczenia z cieniami sypkimi za bardzo. a i dobrego pedzelka tez nie posiadam na razie. ale jeszcze sie wyrobie.
jak tak dalej pojdzie, pewnie niedlugo bede probowala cos prasowac

[Tanyia]

Napisane przez fraise26

Tanyia do MACa stosowałaś ziaje z gliceryna? Mam jeden pigment, który uwielbiam i nie chciałabym go popsuć...
Jak dotrze do mnie paleta z foremkami to zaczynam działać!

Oj przepraszam, nie zauważyłam postu. Nie prasowałam pigmentów MACa, boje się popsuc, uzywam mm tylko do malowania na mokro i tu się sprawdza. Co do prasowania nie wiem, bo nie próbowałam

[lele]

sprasowalam jakis czas temu kolejne pigmenty nyx, oczywiscie biosilkiem, no i niestety turkusowy strasznie sie kruszy, a reszta dziala tak jak poprzednie.

[leweloff]

bu. cus zepsulam. chcialam sobie na probe sprasowac stluczony roz za pomoca mixing medium. zmieszalam wode i gliceryne w odpowiednich proporcjach, wlalam do rozu i...stworzyla sie taka wielka kropla, a roz nadal suchy :O po dolaniu kropla sie powieszyla. po dolanu samej wody tez a jak mi sie machelo tym rozem, to wyleciala normalna przezroczysta ciecz - w ogole nie moczy. TA WODA JEST SUCHA! coz zle zrobilam?

[cathy]

Napisane przez leweloff

bu. cus zepsulam. chcialam sobie na probe sprasowac stluczony roz za pomoca mixing medium. zmieszalam wode i gliceryne w odpowiednich proporcjach, wlalam do rozu i...stworzyla sie taka wielka kropla, a roz nadal suchy :O po dolaniu kropla sie powieszyla. po dolanu samej wody tez a jak mi sie machelo tym rozem, to wyleciala normalna przezroczysta ciecz - w ogole nie moczy. TA WODA JEST SUCHA! coz zle zrobilam?

przede wszystkim - zamiast dolewać następną kroplę, powinnaś najpierw dobrze wymieszać to, co mialaś na początku. NIektóre proszki bardzo cieżko się łączą z mixing medium i trzeba delikatnie szpatułką mieszać, mieszać, a w koncu się połączy (choć na początku może się wydawać, że nie ma na to szans )
Dopiero później, gdy już bedzie wymieszane, a nadal w zbyt sypkiej postaci, ewentualnie dodać następną kroplę... I znowu mieszać, mieszać i mieszać.. To różnie bywa. Mialam jeden róż mineralny, który chyba z 10 minut kręciłam i kręciłam i nie chciał się wymieszać, a w końcu zaczęło się łączyć i wyszedł elegancko

[Mloda]

Cathy jestes fantastyczna!!!! Swietny watek, dopiero teraz na niego trafiłam.
Najbardziej rozwaliło mnie zdanie: "nakładamy cien metoda pac pac pac" . W sumie to bardzo obrazowy opis

[mmm3m]

nie dałam rady przeczytać tego calutkiego wątku "(przeczytałam I i ostatnią stronę).
takl więc ma pytanie odnośnie mixing medium:
czy niweluje on rolowanie się cienia na powiece? ja zawsze po jakimś czasie mam zrolowany cień i mam nadzieję, że to cudo mnie od tego uchroni, a jesli on tego nie potrafi to mam pytanie czy Duraline Inglota tak?

[cathy]

Napisane przez Mloda

Cathy jestes fantastyczna!!!! Swietny watek, dopiero teraz na niego trafiłam.
Najbardziej rozwaliło mnie zdanie: "nakładamy cien metoda pac pac pac" . W sumie to bardzo obrazowy opis

a dziękuję
Inna fachowa nazwa to "tup tup tup"- wg naszej Katosu


mmm3m- co do rolowania się cieni..To bardzo indywidualna sprawa (kwestia rodzaju skóry, kształtu powieki itd), ale przede wszystkim polecam bazę (Inglot, ArtDeco, Lumene, Urban Decay, czy nasza polska, robiąca ostatnio furorę- niedroga Joko). Nigdy nie używalam mixing medium bez bazy (przewaznie Lumene plus żelowy liner z Coastal Scenst), więc się nie wypowiem w tej kwestii, ale coś mi się wydaje, ze samo nie wystarczy. Podbijanie kolorów- tak. Lepsze chwytanie cieni- tak. A zapobieganie się rolowaniu? Wydaje mi się, że nie bardzo

[mmm3m]

dziękuję, to teraz już wiem, że napewno nie obejdzie się bez inglota lub art deco :}

[cetrizini]

Cathy buszując po allegro trafiłamna ten tusz w kamieniu a którym wydaje mi się tutaj była mowa Faktycznie polska Celia: http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=639454193

[lele]

widzisz Kasiu, nic tylko komponowac caly przybornik :P perfumy w kremie tez sa przeciez :P
no to jeszcze pasta do zebow nam zostala

[cathy]

Napisane przez cetrizini

Cathy buszując po allegro trafiłamna ten tusz w kamieniu a którym wydaje mi się tutaj była mowa Faktycznie polska Celia: http://aukcja.onet.pl/show_item.php?item=639454193

już go wypróbowałam sobie Faktycznie, efekt super, ale ile ja się musialam nad nim napracować, to tylko ja wiem...Chyba nie mam czasu, żeby rano 15 minut rzęsy rozczesywać
ale dzięki

Napisane przez lele

widzisz Kasiu, nic tylko komponowac caly przybornik :P perfumy w kremie tez sa przeciez :P
no to jeszcze pasta do zebow nam zostala

Perfumy w kremie, pewnie Ostatnio calkiem się na mineraly i biochemię przerzuciłam i mam perfumy w kremie - olej Monoi ( frangipani ekologiczny) z BU Baaardzo trwały i paćkam go nie tylko jako balsam ale też do włosów i już wtedy nie muszę (a właściwie nie mogę nawet, bo zapach intensywny dosć) używać perfum Szkoda tylko, że przy moim zużyciu mało ekonomicznie wychodzi, bo 50 ml mi na tydzień wystarcza

Coby całkiem OT nie było, to dodam, że za leniwa się zrobiłam i ostatnio nie chce mi się z mixing medium bawić. Choć mam tyle nowych cieni mineralnych, że pewnie niedługo coś zmaluję i wykorzystam mm

[lele]

ja mm uzywam tylko do prasowania, nie chce mi sie bawic codziennie glicerynka no i art deco mnie jeszcze nei zawiodla..
Cathy, jak niebawem mi napiszesz, ze ubierasz sie w tylko recznie robione ubrania z naturlanej przedzy to sie wcale nie zdziwie :P ja nie moge sie doczekac soboty, az pojade do rodzicow i wezme w lapke nowe oleje