mobilizacja do ćwiczeń

[miiee]

... no to nie ćwicz.... po co się zmuszać i ciągle myśleć muszę ćwiczyć, muszę ćwiczyć.... ja też kiedyś byłam swiruską sportu... dosłownie przeginałam... (5 godzin treningu codziennie ) .. Teraz też mi się nie chce... sprzęt stoi w pokoju, kurzy się.... Ale nie zmuszam się do ćwiczeń, bo to nie ma sensu...za to budzi tylko frustrację... A nie ćwiczyłam już od czerwca.... Za to zamiast typowych ćwiczeń w parterze dużo spaceruję (muzyka w uszy i około 6 km dziennie ), włączam sobie muzyczkę i tańczę do upadłego... to jest teraz dla mnie ciekawsze... A efekty też przynosi.... Njgorsze co można robiś to być na siebie złym za brak ćwiczeń.... złość wzmaga apetyt...

[SandraBullock]

O kurcze Suzana-to masz problem,ja nie wiem czy też ta dłoń to nie kontuzja bo przecież nie przypominam sobie,żebym upadłaTylko przy jakich ćwiczeniach bym ją nadwerężyła,to nie wiem

[suzana]

mam problem Sandruś, bo przerwalam bardzo wazny dla mnie trening, i to podjety w celach nie wizualnych, a bardziej zlozonych

[inch]

Suz, zaciekawiłas mnie tymi 'celami'.

Domyslam sie ze przy cwiczeniach ze sztangą się to stało, tak? Może to przez złe ułożenie rąk, albo za szerokie albo za wąskie (w obydwu przypadkach bolesne w skutkach). Wiem, ze kiedy nie trzymam odpowiedniej pozycji, na drugi dzień odczuwam bóle. Dlatego nawet staram się przekładać te ćwiczenia, kiedy jestem zbyt słaba, by skupiać uwagę na technice. Wtedy wolę pobiegać

Zycze zdrowia , także i sobie

PS. Brzucha w takim razie tez nie cwiczysz?

[inch]

Przypomniało mi się, ze jakis tydzień temu w trakcie 2 serii skrętoskłonów i bzruszków skośnych, odczułam silny ból w lewym barku, rozciągający się aż po kark. Bolało przez kilka dni.
Ciągle "pije" do techniki

[suzana]

Inch podjerzewam, ze zle- nierowomiernie- chwycilam sztange. reka dochodzi do siebie, zrezygnowałąm z treningu rąk, a jesli w przyszłym tygodniu też bedzie bolało to udam sie do lekarza. i wiem juz nawet co usłyszę: "proszę nie ćwiczyć" i na tym się skonczy (mój chłopak miał problem z barkiem i leczenie polegało własnie na powtarzaniu tego zwrotu" ...) o ile dobrze kojarzę brał jakiś preparat, ale z własnej inicjatywy, nie lekarskiej.

musze "cos" cwiczyc, oszalalabym- przeciez parenascie dni temu mialam tydzien regeneracyjny- roznosi mnie, bo zabrałam się za pracę magisterską i siedzenie przy biurku mi nie służy cwicze wiec dolna czesc ciala ale stosunkowo "lekko i przyjemnie",bez sztangi- tak by cokolwiek robic- i brzuszek. kupilam hula hop i przyznam szczerze, ze dawno nie mialam takich zakwasów

od paru dni zastanawiam sie, czy nie zacząć już biegać, ale przeraża mnie poranne zimno. Biegasz w czapce, opasce? jak się ubierasz? zawsze biegałam wiosną i latem, stąd moje "dziwne pytania"

Zycze Ci ogromu zdrówka

[SandraBullock]

A ja Suz,w ogóle nie ćwiczę,nawet brzuszków,boli mnie ta dłoń przy wycieraniu się,a co dopiero mówic o ćwiczonkach.Wolę doprowadzic ją do porządku.Ale się strasznie męczę.Na szczęście już mi się nie śni po nocach,że ćwiczę.To było straszne!!!

[suzana]

chyba musisz koniecznie isc znowu do lekarza cos dlugo męczy Cie ta dłoń

[iza251]

Napisane przez Kavala

Ja już nie mam do siebie siły i strasznie jestem na siebie zła. Wszystkie moje ćwiczenia kończą się słomianym zapałem. Na początku mam wielką werwę i ćwiczenia sprawiają mi frajdę ale tylko kilka dni a potem już mi się nie chce, chyba że znajdę coś nowego. A przcieć ćwiczenia wymagają długiego czasu i regularności. Jak wy się mobilizujecie do ćwiczeń? Macie jakieś stałe pory? Już nawet myślałam, żeby wymyślić sobie jakąś karę za dzień bez ćwiczeń, ale kto przypilnuje, żebym się ukarała? Kurcze, jak tu się skutecznie zmobilizować do regularnych ćwiczeń w domu?

Ze mna było podobnie Doszłam jednak do wniosku,że ćwiczeniami w domu tak własnie jest!!! Dlatego najnormalniej w świecie zapisałam sie na fitness i...
tak sie zapaliłam do tego,że w ciągu m-ca ćwicząc regularnie 2 razy w tygodniu schudłam 4kg!!!!Może to na sam początek nie za dużo,ale jak wielką to stało sie dla mnie moblizacją,ze nie mogę doczekac sie następnych zajęć!!!!!

Nastepną mobilizacją naprawdę OLBRZYMIĄ jest dla mnie... mój własny ślub...juz caaałkiem niedługo A JAK WIEMY WSZYSTKIE CHCENY PIEKNIE SZCZUPŁO WYGLĄDAĆ tego dnia....
pozdrawiam cie

[SandraBullock]

Napisane przez suzana

chyba musisz koniecznie isc znowu do lekarza cos dlugo męczy Cie ta dłoń

No jutro sie właśnie wybieram,i coś mi się zdaje ,że szykuje sie prześwietlenie.Normalni e zmusze tego lekarza,zeby coś poradziłBo chcę ćwiczyć!.A tak właściwie to w zwykłym trzymaniu dłoni mnie nie boli,a jak zegnę,o zgrozo!Boli przez chwilę,alejuż nie tak bardzo.No i jak dotknę i przejdę po chorej kościI jak coś podnosze też.W ogóle jest kiepskoJednym słowem ten żel,co on dał to nie działa!

[inch]

Napisane przez suzana

Inch podjerzewam, ze zle- nierowomiernie- chwycilam sztange. reka dochodzi do siebie, zrezygnowałąm z treningu rąk, a jesli w przyszłym tygodniu też bedzie bolało to udam sie do lekarza. i wiem juz nawet co usłyszę: "proszę nie ćwiczyć" i na tym się skonczy (mój chłopak miał problem z barkiem i leczenie polegało własnie na powtarzaniu tego zwrotu" ...) o ile dobrze kojarzę brał jakiś preparat, ale z własnej inicjatywy, nie lekarskiej.

znam ten ból. Kiedys usłyszałam 'prosze wiecej nie biegac'. Nie wiem czy możesz sobie wybrazić to jak się wtedu czułam.

musze "cos" cwiczyc, oszalalabym- przeciez parenascie dni temu mialam tydzien regeneracyjny- roznosi mnie, bo zabrałam się za pracę magisterską i siedzenie przy biurku mi nie służy cwicze wiec dolna czesc ciala ale stosunkowo "lekko i przyjemnie",bez sztangi- tak by cokolwiek robic- i brzuszek. kupilam hula hop i przyznam szczerze, ze dawno nie mialam takich zakwasów


hulahop? na talie? dobry pomysl, ja staram sie tanczyc w ten sposob, by wykorzystywac te partie A, no i robie skrętoskłony ze sztangą


od paru dni zastanawiam sie, czy nie zacząć już biegać, ale przeraża mnie poranne zimno. Biegasz w czapce, opasce? jak się ubierasz? zawsze biegałam wiosną i latem, stąd moje "dziwne pytania"

listoppad to miesiąc, w którym biegacze nie biegają. To miesiąc regenracji. W grudniu zaczyna się powrót do treningów, 3 razy w tygodniu. Nie biega się w wielkim mrozie, poniżej 8 stopni. Są tego przerażające skutki.
Ja osobiście z przyczyn wyższych biegam mniej, a od 3 dni w ogóle. Chyba mam angine (bede chciała dzis wieczorem chwycić za sztangę,ale nie wiem czy mi sie to uda). Szczerze mówiąc odradzałabym takie 'wejscie' w bieg na listopad. Zacznij moze od szybkich marszów, zobaczysz ze bieg w takiej temperaturze i w takim sezonie jest czymś zgoła innym od letnich przebieżek (takie przynajmniej są moje spostrzeżenia).

Dla mnie opaska to za mało. Biorę czapkę, a na nia kaptur (biegam nie dość, że o poranku, to u brzegów Wisły, gdzie jest najmroźniej, a wiatr jest najostrzejszy) Ubierz się koniecznie ciepło. Nie wiem w jakich porach miałabys biegać, ale rano jest naprawdę zimno. I buty ciepłe też weź. I kilka warstw. A na wierzch jakiegoś wiatrołapka. Może ortalion?
Przypomina mi się teraz Lenny Kravitz i jego piosenka 'where are we running'


Zycze Ci ogromu zdrówka

będzie potrzebne, dzis ide do lekarza

[SandraBullock]

Ja też ci Inch życzę zdrówka.Mi też coś nie przechodzi to przeziębienie,musze znowu sączyć ciepołe napoje i to przez te kilka dni,wolnych dniA dziś nie ide do lekarza z tą dłonią,bo się czuję chora i będę leżeć w łóżeczkuMoże jak się wygrzeje to będzie lepiej.A dłoń będę nadal smarować tym żelem,który mi przepisał lekarz.Jeszcze trochę posiedzę i do łóżeczkaNo i może w poniedziałek już będę zdrowa i będę mogła iść na spacerek.Muszę się trochę poruszać,ale teraz jak jestem chora to tylko dzisiaj na zakupki bliziutko i do wyrka.

[suzana]

Inch dzięki za rady

czyli bieganie odkłądam na grudzien, moze do tego czasu uda mi sie napisać poł teoretycznej magisterki

tak sie zastanawiam, ze wpadłam chyba w błędne koło- chce wyleczyc reke i kark, ale nie mogę, bo ciągle siedzę nad pracą i wieczorami bolą mnie te partie znacznie bardziej. a siedzieć przy magisterce musze ...ze tez akurat teraz ...

zdrowiej

[inch]

rety, Sandra i Suz, dzięki!!!!
Wiecie, że przepisali mi antybiotyki? Wyobrażam sobie, jak będę przez nie osłabiona! Zaraz zobaczymy czy podniosę z ziemi sztangę (mam zamiar ukradkiem ćwiczyć )

Suzana, ja znam to błędne koło doskonale. Magisterke zaczełas, zobaczysz, że Ci pójdzie i zleci. Ale nocy nie zarywaj. Bo siedzenie w tej samej pozycji, nie wiem jak na Ciebie, ale na mnie pływa...'boleśnie'.

Tak sobie myśle, ze w grudniu lepiej zaczac od marszów. Mówie tu o początkujących, lub wracających do formy Niestety nie wiem, jak długo biegasz, ale zawsze lepiej mniej niż więcej (rety, że tez mi to przeszło przez usta)

[massakra]

ja ostatnio sie wziełam za ćwiczenie...ale nie dlatego żeby sie odchudzić tylko po prostu to lubię... a w liceum lekcji wf nienawidziłam ... fajnie jest jak czuję że moje mięśnie pracują

...wogule po krótkim treningu człowiek sie od razu lepiej czuje ochty sie do życia nabiera i wogóle... no przyjemne to jest po prostu...

[SandraBullock]

Napisane przez inch

rety, Sandra i Suz, dzięki!!!!
Wiecie, że przepisali mi antybiotyki? Wyobrażam sobie, jak będę przez nie osłabiona! Zaraz zobaczymy czy podniosę z ziemi sztangę (mam zamiar ukradkiem ćwiczyć )

Suzana, ja znam to błędne koło doskonale. Magisterke zaczełas, zobaczysz, że Ci pójdzie i zleci. Ale nocy nie zarywaj. Bo siedzenie w tej samej pozycji, nie wiem jak na Ciebie, ale na mnie pływa...'boleśnie'.

Tak sobie myśle, ze w grudniu lepiej zaczac od marszów. Mówie tu o początkujących, lub wracających do formy Niestety nie wiem, jak długo biegasz, ale zawsze lepiej mniej niż więcej (rety, że tez mi to przeszło przez usta)

Mi Inch,dopóki ręka nie wyzdrowieje pozostają tylko marsze.Więc trzeba chodzic,chodzic i jeszcze raz chodzic.A chodzic poza tym będę też w zimie,żeby nałykac sie świeżego,choć skażonego powietrza.

[Kavala]

A ja przypuszczam, że dlatego nie mogę się zabrać do ćwiczeń bo jestem sportowcem teoretykiem. Czytam fitness a potem już mi się nie chce ćwiczyć jak sobie tak do woli poczytam.

[SandraBullock]

Napisane przez Kavala

A ja przypuszczam, że dlatego nie mogę się zabrać do ćwiczeń bo jestem sportowcem teoretykiem. Czytam fitness a potem już mi się nie chce ćwiczyć jak sobie tak do woli poczytam.

Tak,tylko korzyści z tego nie masz żadnych,endorfin powysiłkowych od czytania ci nie przybędzie...

[suzana]

Napisane przez inch

rety, Sandra i Suz, dzięki!!!!
Wiecie, że przepisali mi antybiotyki? Wyobrażam sobie, jak będę przez nie osłabiona! Zaraz zobaczymy czy podniosę z ziemi sztangę (mam zamiar ukradkiem ćwiczyć )


cwiczyc ukradkiem? tak nie wolno! tez tak robie


Suzana, ja znam to błędne koło doskonale. Magisterke zaczełas, zobaczysz, że Ci pójdzie i zleci. Ale nocy nie zarywaj. Bo siedzenie w tej samej pozycji, nie wiem jak na Ciebie, ale na mnie pływa...'boleśnie'.

mam juz 90% pierwszego podpunktu odeszlam od jednego biurka by usiasc przy drugim

Tak sobie myśle, ze w grudniu lepiej zaczac od marszów. Mówie tu o początkujących, lub wracających do formy Niestety nie wiem, jak długo biegasz, ale zawsze lepiej mniej niż więcej (rety, że tez mi to przeszło przez usta)

Inch ja nie biegam juz od "bardzo dawna" pisz mi smialo rady, bez owijania w bawelne

[Nati02]

Napisane przez inch

rety, Sandra i Suz, dzięki!!!!
Wiecie, że przepisali mi antybiotyki? Wyobrażam sobie, jak będę przez nie osłabiona! Zaraz zobaczymy czy podniosę z ziemi sztangę (mam zamiar ukradkiem ćwiczyć )

Jak masz antybiotyki to nie cwicz!! Lepiej badz zdrowa i dopiero pocwicz

[SandraBullock]

Napisane przez Nati02

Jak masz antybiotyki to nie cwicz!! Lepiej badz zdrowa i dopiero pocwicz

W ogóle w czasie choroby nie powinno sie ćwiczyć.Ale ćwiczący chyba maja inne zdanie...

[kiciulka1985]

Moja motywacja jest foto sprzed 2 lat...
wiecej chyba nie musze tlumaczyc, siedze, wzycham do swojej fotki buzi w ciup (jedzenia nie wpuszczamy) i cwicze, cwicze i jeszcze raz cwicze
Kiedys to sie bylo pieknym i mlodym...

[Dolot]

Napisane przez kiciulka1985

Moja motywacja jest foto sprzed 2 lat...
wiecej chyba nie musze tlumaczyc, siedze, wzycham do swojej fotki buzi w ciup (jedzenia nie wpuszczamy) i cwicze, cwicze i jeszcze raz cwicze
Kiedys to sie bylo pieknym i mlodym...

ehhhh znam to moje zdjecie jak miałam 14 lat i ważyłam 55kg wisi nad biurkiem i jest dla mnie motywacją Po chorobie biore sie zaś za siebie narazie antybiotyki mnie strasznie osłabiają ehhhh

[inch]

Dziewczyny

Nati02 "kochać to tak łatwo pooowiedzieć"- znasz taką piosenkę? Przypomniała mi się, apropo's Twej rady. Ja musze ćwiczyc! Jestem cała zlana potem, ćwicze w grubym dresie, delikatnie, czasem redukuje liczbe powtorzen (tzn jeszcze mi sie to nie zdarzyło, ale przyjmuję taką opcję ). Wczorajszy piątek to u mnie DJ Wallis, przy przysiadach w pewnym momencie myślałam, że się ugne pod sztangą. Ale widzę, że to było chwilowe i nie straciłam na tym nic, a tylko zyskałam Staram się postępować racjonalnie, ale u mnie w domu już się nauczyli, że ćwiczę nawet na antybiotykach.
Dzisiaj triceps, może być gorzej

Wy też kurka zdrowiejcie.

Suz, w takim razie na początku lepiej zacznij od długich marszów przeplatanych z truchtem. Zobaczymy, co organizm Ci powie.

[inch]

Napisane przez Kavala

A ja przypuszczam, że dlatego nie mogę się zabrać do ćwiczeń bo jestem sportowcem teoretykiem. Czytam fitness a potem już mi się nie chce ćwiczyć jak sobie tak do woli poczytam.

sportowy teoretyk, dobre!! zupełnie jak u mnie szanowny pan doktor z wf-u!

[nebraska]

Oj, znam ten problem, najgorzej jest zacząć... Ostatnio jednak ćwiczę pół godziny dziennie plus tamiec (to akurat lubię) i jakoś mi idzie. ćwiczę żeby nie sflaczeć i żeby lepiej się poczuć psychicznie (lubię to zmęczenie).

A co do biegania: czytałam gdzieś że właśnie szybli marsz jest lepszy od biegania, nie obciąża stawów i w odróżnieniu od biegania jest dla każdego. Jak to jest, biegaczki?

I może wiecie dlaczego jak skaczę na skakance pojawia mi się "kolka" (kłucie w boku) i mimo że nie jestem zmęczona muszę przestać skakać Czy można jakoś temu zaradzić?

[inch]

Nebraska: marsz, marszobieg, trucht, bieg średni czy intenswny- tu nie ma nic lepszego, albo gorszego. Dla każdego coś innego Bieganie obciąża stawy, ale nie dzieje sie to bez przyczyny ( dobre buty z amortyzacją naprawde robią swoje).
Marsz moga stosowac początkujący.

A kolka może dlatego, że skaczesz po posiłku, lub w za krótkim odstępie od niego. Lub tez organizmowi brakuje tlenu, bo zaintensywnie skaczesz.

[Nati02]

Napisane przez inch

Dziewczyny

Nati02 "kochać to tak łatwo pooowiedzieć"- znasz taką piosenkę? Przypomniała mi się, apropo's Twej rady. Ja musze ćwiczyc! Jestem cała zlana potem, ćwicze w grubym dresie, delikatnie, czasem redukuje liczbe powtorzen (tzn jeszcze mi sie to nie zdarzyło, ale przyjmuję taką opcję ). Wczorajszy piątek to u mnie DJ Wallis, przy przysiadach w pewnym momencie myślałam, że się ugne pod sztangą. Ale widzę, że to było chwilowe i nie straciłam na tym nic, a tylko zyskałam Staram się postępować racjonalnie, ale u mnie w domu już się nauczyli, że ćwiczę nawet na antybiotykach.
Dzisiaj triceps, może być gorzej

Wy też kurka zdrowiejcie.

Inch! Tak nie wolno! Daj odpoczac przynajmniej 2 dni swojemu organizmowi!

[inch]

Regeneracja odbywa się w nocy


Nati02 wiem o co Ci chodzi. Moje treningi są racjonalnie rozplanowane Dzięki!

[kiciulka1985]

Napisane przez Dolot

ehhhh znam to moje zdjecie jak miałam 14 lat i ważyłam 55kg wisi nad biurkiem i jest dla mnie motywacją Po chorobie biore sie zaś za siebie narazie antybiotyki mnie strasznie osłabiają ehhhh

hehe ja najlepeij wygldalam wlasnie 2 lata temu - 51kf 174 wzrostu (ale nie wiem co u mnie jest z ta waga... waze tak ze ktos moglby pomyslec ze patyczek ale wcale tak nie jest...jakis lzejszy tluszcz produkje mi sie)