Moherowe dinozaury, konserwy i dewotki-wspólne dzierganie beretów. - część II

[TmargoT]

http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=311762
dziewczyny wątek dla was

[aniko 23]

Napisane przez paulina150528

Polecam sie na przyszłośc


Niedzwiedz wrócił jakis czas temu i mówi,że zostawił telefon w domu.
No tak wiem kochanie bo cały dzień ktos dzwonił.(poza nią było oczywiście pare innych połączeń) kurcze tylko smsa nie usłyszałam od niej po tym telefonie.
Widze,ze cos czyta i uwierzyc nie może.Pokazuje mi i kaze czytac.No to czytam a tam"haha smieszne".Stwierdził,ze zadzwoni i dowie sie co ja tak bardzo smieszy.

udawałam,ze pranie wstawiam coby smiechem sie nie zadławicSkonczył i przyszedl do mnie."Wiesz co jej cos sie z głowa sie stało"i sie zaczał sie smiac.
Mina mówiąca"ale o co chodzi" a ten sie smieje "oj kochana wariatko""buziaka nawet dostałam za utarcie jej nosa.Oczywiscie nie uswiadomił jej kto się w jej sumienie zabawia

no patrz a o niedzwiedz jeden niezawodny

Napisane przez TmargoT

kto by taka przestrzen sprzatał.
pamiętam,jak poznałam takiego pana.spotykałam się z nima, onzawiózł mnie do swojego nowo zbudowanego domu.pochwalić się oczywiście i wzmonić swoją pozycję.
myśla,ze ja będę słała ochy i achy .ja wyskoczyłam z tekstem:
ALE TU DUZO OKIEN,CIEKAWE,KTO BEDZIE JE MYŁ.

: hahaha:

[***luna]

wisienki, współczuję. Jak przeczytałam, o się zagotowałam.
szpiegu trzymam kciuki
paulinko
santos cuda wstawiłaś (głównie to drewniane cudo mi się podoba)
Eva spisze kolory i postaram się wybrać do sklepu albo jutro w dzień sprawdzić te kolory, bo teraz na moim monitorze przy tym świetle pojawia się szarobury

Uwielbiam czyste kuchnie nowoczesne (z dużą przestrzenią).
Drewnianą z piecem pewnie będę mieć w domu... w Polsce, w górach, ale:
żadnych wiszących czosnków, kurzących się suszków
za to będzie się unosił w powietrzu zapach pieczonych bułeczek i boskiej kawy
(a dom będzie zapewne drewniany).



U mnie i nie do końca pozytywnie.
Dziecko mi sie rozchorowało: ma zapalenie spojówek (zdaje mi się lub inny badziew tego typu), zapalenie ucha środkowego. Nikomu nie życzę bycia zmuszonym podawania dziecku kropli do oczu

[Maddie]

Moherki kochane, rozpoczęliśmy dziś z TŻ nauki przedmałżeńskie. Trafiliśmy na ostatnią katechezę - o rodzicielstwie. Masakra. Do tej pory jestem w szoku z powodu tych wszystkich głupot, które ksiądz wygadywał :/

[Impersona]

Napisane przez ***luna

U mnie i nie do końca pozytywnie.
Dziecko mi sie rozchorowało: ma zapalenie spojówek (zdaje mi się lub inny badziew tego typu), zapalenie ucha środkowego. Nikomu nie życzę bycia zmuszonym podawania dziecku kropli do oczu

U Cypiska też zapalenie spojówek. Mimo, że Cypis starszy niż Twoja kruszynka, to wrzaski przy wlewaniu kropli jakby go kto obdzierał ze skóry


Wisienki- trzymam kciuki, żeby wszystko się dobrze rozwiązało. Siły Ci życzę i cierpliwości przede wszystkim Najważniejsze to nie robić niczego, czego byś potem żałowała.

santos- ta łazienka ze schodkami do wanny
W ogóle nie mogę się doczekać, kiedy będę miała wannę, bo od 5-ciu lat mam prysznic i w wannie wyleguję się tylko raz na kilka miesięcy u rodziców Za panieńskich lat ( ) lubiłam sobie zapodać muzyczkę, zgasić światło, pozapalać tylko świeczki, nalać płynu lawendowego i sobie poleżeć w wannie ze 2 godzinki Pełen relaks. Mam zamiar wrócić do tego rytuału w nowym domu

Maddie- podziel się, pośmiejemy się Mojej mamie, która poszła się za mnie wyspowiadać ładnych parę lat temu, ksiądz powiedział, że błona dziewicza odrasta, jeśli kobieta przestaje mieć lubieżne myśli i nie uprawia seksu więcej po pierwszym razie

[santos]

Napisane przez Maddie

Moherki kochane, rozpoczęliśmy dziś z TŻ nauki przedmałżeńskie. Trafiliśmy na ostatnią katechezę - o rodzicielstwie. Masakra. Do tej pory jestem w szoku z powodu tych wszystkich głupot, które ksiądz wygadywał :/

OPOWIADAJ OPOWIADAJ!!! uwielniam sluchac tych bzdetow ! Detale plizzz

[aniko 23]

Napisane przez Maddie

Moherki kochane, rozpoczęliśmy dziś z TŻ nauki przedmałżeńskie. Trafiliśmy na ostatnią katechezę - o rodzicielstwie. Masakra. Do tej pory jestem w szoku z powodu tych wszystkich głupot, które ksiądz wygadywał :/

moge tylko snuc domysly i wspolczuc


zara mnie szlag trafi na intymnym ...wpadło dwóch logików od siedmiu boleści i wytykają złą składnie wyrazowa wnioskując ze powinnam m.in nadal na drzewie siedzieć i modlić sie do koksa:mdl eje:

[DariaKom]

Hej ho!
Dopiero teraz uporalam się z różnymi zajęciami i wpadlam na chwilkę tutaj.

Melduję, że pierwszy dzień stażu zaliczony.
Naumiem się chyba wszystkiego o spawaniu różnymi metodami, bo ZDZ z którym jestem zajmuje się organizacją kursów spawania i na wózki widlowe!

Dziś mialam za zadanie przenieść z magicznych, pożólklych kartek pana inżyniera wszelakie dane dotyczące materialów do spawania na komputer. Mrówcza robota, niekończące się ciągi cyferek i dziwne nazewnictwo jak np. "obijak do żużla"...
to dla mnie spory folklor, ale daję chyba radę.
Nakserowalam się masę różnych karteluszków, bo dziś zakończyliśmy kursy 3 grup i wypuściliśmy w świat 45sztuk spawaczy jak się patrzy!
Książeczka spawacza to mi się chyba dziś będzie śnila...

Jedna rzecz mnie trochę rozbawila. Wiecie, że jak np. jesteście rolnikiem na kursie spawania to unia sponsoruje wam każdego dnia kursu jedną bulkę-kanapkę, a jak np. jesteście bezrobotnym na kursie to przsluguje wam obiad- a kurs darmowy calkowicie- chyba znajomych pozapisuję hihihih

[Impersona]

Napisane przez DariaKom

Jedna rzecz mnie trochę rozbawila. Wiecie, że jak np. jesteście rolnikiem na kursie spawania to unia sponsoruje wam każdego dnia kursu jedną bulkę-kanapkę, a jak np. jesteście bezrobotnym na kursie to przsluguje wam obiad- a kurs darmowy calkowicie- chyba znajomych pozapisuję hihihih

Ja właśnie czekam na odpowiedź z Centrum Unijnego, bo zgłaszałam się na taki kurs Tzn. ja nie na spawacza Ale faktycznie- posiłki są przynoszone normalnie do sali wykładowej i jest przerwa obiadowa, do tego całkiem zwracają za dojazdy itd. Tylko się dokształcać

[***luna]

Maddie pisz kobieto, bo ja potrzebuję czegos na rozluźnienie
Inaczej jakiego bana zarobię

[DariaKom]

Napisane przez Impersona

Ja właśnie czekam na odpowiedź z Centrum Unijnego, bo zgłaszałam się na taki kurs Tzn. ja nie na spawacza Ale faktycznie- posiłki są przynoszone normalnie do sali wykładowej i jest przerwa obiadowa, do tego całkiem zwracają za dojazdy itd. Tylko się dokształcać

Jak dziś w wychylilam się z mojej miejscówy w chwili rozluźnienia i zobaczylam te kanapska to aż się w duchu zaśmialam, że "przeceniają nasze możliwośći". A zachwilę zaczęli wchodzić kursanci po bulki, ale wielu chętnych nie bylo- choć byly okazale jakby przyżądzone specjalnie dla spawaczy i z mięskiem a nie jakieś tam postne dla królików. Poszla polowa...a my mialyśmy takie biedne kanapeczki przy tych unijnych wypasach...

[Maddie]

Ku uciesze gawiedzi przytaczam słowa księdza:
- posiadanie potomstwa to nasz główny cel w życiu;
- dziewczęta przygotowywane są do bycia matkami od lat najmłodszych;
- kobieta będąc w ciąży ma się niczym nie martwić, wszystko się dobrze rozwiąże i jakoś to będzie;
- dziecko musi być zawsze chciane, bo nie chciane to się wyrzuca (wtf???)
- dziecku do lat trzech nie można niczego nakazywać ani zakazywać;
- nie należy straszyć dziecka księdzem, bo później dziecko takie widząc na ulicy księdza ucieka;
- nie należy mówić dziecku, że Bóg to stary dziad;
- ani że burza z piorunami to kara boska za bycie niegrzecznym;
- nie należy pić wódki i kłócić się przy dziecku, a jeśli już musimy to zrobić, to pójdźmy za róg i dajmy sobie po mordzie;
- syn przejmuje fach po ojcu a matka po córce (komentarz mojego TŻ: ciekawe po kim ksiądz przejął);
- nie wolno sprzedawać swojego ciała w celach rodzenia dzieci;
- i masa innych bzdur, które chyba wyparłam ze świadomości.

Ogólnie słuchając tego księdza miałam wrażenie, że on sam nie wie, o co mu konkretnie chodzi. Poza tym rozmowa z nim o rodzeniu i wychowywaniu dzieci... to jak rozmowa niemego ze ślepym o kolorach (wybaczcie porównanie, to z jakiegoś głupiego dowcipu). Całe szczęscie, że nie mówił nic o odrastających błonach dziewiczych

[aniko 23]

Napisane przez Maddie

Ku uciesze gawiedzi przytaczam słowa księdza:
- posiadanie potomstwa to nasz główny cel w życiu;
- dziewczęta przygotowywane są do bycia matkami od lat najmłodszych;
- kobieta będąc w ciąży ma się niczym nie martwić, wszystko się dobrze rozwiąże i jakoś to będzie;
- dziecko musi być zawsze chciane, bo nie chciane to się wyrzuca (wtf???)
- dziecku do lat trzech nie można niczego nakazywać ani zakazywać;
- nie należy straszyć dziecka księdzem, bo później dziecko takie widząc na ulicy księdza ucieka;
- nie należy mówić dziecku, że Bóg to stary dziad;
- ani że burza z piorunami to kara boska za bycie niegrzecznym;
- nie należy pić wódki i kłócić się przy dziecku, a jeśli już musimy to zrobić, to pójdźmy za róg i dajmy sobie po mordzie;
- syn przejmuje fach po ojcu a matka po córce (komentarz mojego TŻ: ciekawe po kim ksiądz przejął);
- nie wolno sprzedawać swojego ciała w celach rodzenia dzieci;
- i masa innych bzdur, które chyba wyparłam ze świadomości.

Ogólnie słuchając tego księdza miałam wrażenie, że on sam nie wie, o co mu konkretnie chodzi. Poza tym rozmowa z nim o rodzeniu i wychowywaniu dzieci... to jak rozmowa niemego ze ślepym o kolorach (wybaczcie porównanie, to z jakiegoś głupiego dowcipu). Całe szczęscie, że nie mówił nic o odrastających błonach dziewiczych

Chrystus musi sie wpieniac jak słyszy takie herezje

[***luna]

Napisane przez Maddie

Ku uciesze gawiedzi przytaczam słowa księdza:
- posiadanie potomstwa to nasz główny cel w życiu;
- dziewczęta przygotowywane są do bycia matkami od lat najmłodszych;
- kobieta będąc w ciąży ma się niczym nie martwić, wszystko się dobrze rozwiąże i jakoś to będzie;
- dziecko musi być zawsze chciane, bo nie chciane to się wyrzuca (wtf???)
- dziecku do lat trzech nie można niczego nakazywać ani zakazywać;
- nie należy straszyć dziecka księdzem, bo później dziecko takie widząc na ulicy księdza ucieka;
- nie należy mówić dziecku, że Bóg to stary dziad;
- ani że burza z piorunami to kara boska za bycie niegrzecznym;
- nie należy pić wódki i kłócić się przy dziecku, a jeśli już musimy to zrobić, to pójdźmy za róg i dajmy sobie po mordzie;
- syn przejmuje fach po ojcu a matka po córce (komentarz mojego TŻ: ciekawe po kim ksiądz przejął);
- nie wolno sprzedawać swojego ciała w celach rodzenia dzieci;
- i masa innych bzdur, które chyba wyparłam ze świadomości.

Ogólnie słuchając tego księdza miałam wrażenie, że on sam nie wie, o co mu konkretnie chodzi. Poza tym rozmowa z nim o rodzeniu i wychowywaniu dzieci... to jak rozmowa niemego ze ślepym o kolorach (wybaczcie porównanie, to z jakiegoś głupiego dowcipu). Całe szczęscie, że nie mówił nic o odrastających błonach dziewiczych

To co do pogrubionego:
Ad. jeden. W moim życiu posiadanie dzieci jest jednym z głównych celów (ale to sprawa indywidualna)
Ad2 Księżulo ma rację. Przeprowadzaono nawet badania w tym temacie. Dziewczynki są (bardziej lub mniej programowane do pewnych zachowań). Badaniu poddano podręczniki klas najmłodszych.
Ad3 i 4 i 5.
Straszenie dziecka księdzem Bogiem, czarna łapą i niewiadomo czym jeszcze jest chore, głupie i bezsensowne, pomijając, że przynosi często skutek niepożadany.



Więc trochę się z tym dziwnym opowiadającym bzdury zgadzam

[santos]

no, ale to o daniu po mordzie jest mega wypas .

[***luna]

Napisane przez santos

no, ale to o daniu po mordzie jest mega wypas .

Tez mi się podoba

[Maddie]

Ja się nie mogłam wtedy powstrzymać od śmiechu

Luno, ale czy czujesz się stworzona li i jedynie do posiadania potomstwa? Bo o to księdzu chodziło.

[***luna]

Napisane przez Maddie

Ja się nie mogłam wtedy powstrzymać od śmiechu

Luno, ale czy czujesz się stworzona li i jedynie do posiadania potomstwa? Bo o to księdzu chodziło.

Absolutnie nie tylko, mam wiele innych przyjemności w planach


(biedny ten ksiądz, chyba ma smutne życie)

[Wisienki]

Napisane przez ***luna

Ad. jeden. W moim życiu posiadanie dzieci jest jednym z głównych celów (ale to sprawa indywidualna)
Ad2 Księżulo ma rację. Przeprowadzaono nawet badania w tym temacie. Dziewczynki są (bardziej lub mniej programowane do pewnych zachowań). Badaniu poddano podręczniki klas najmłodszych.
Ad3 i 4 i 5.
Straszenie dziecka księdzem Bogiem, czarna łapą i niewiadomo czym jeszcze jest chore, głupie i bezsensowne, pomijając, że przynosi często skutek niepożadany.



Więc trochę się z tym dziwnym opowiadającym bzdury zgadzam

a ja zgadzam się z luną. Nie ukrywam, ale trochę się boje tych nauk przed małżeńskich, mam nadzieję, że trafię na rozsądnych prowadzących

[DariaKom]

Napisane przez Maddie

Ku uciesze gawiedzi przytaczam słowa księdza:
- posiadanie potomstwa to nasz główny cel w życiu;
- dziewczęta przygotowywane są do bycia matkami od lat najmłodszych;
- kobieta będąc w ciąży ma się niczym nie martwić, wszystko się dobrze rozwiąże i jakoś to będzie;
- dziecko musi być zawsze chciane, bo nie chciane to się wyrzuca (wtf???)
- dziecku do lat trzech nie można niczego nakazywać ani zakazywać;
- nie należy straszyć dziecka księdzem, bo później dziecko takie widząc na ulicy księdza ucieka;
- nie należy mówić dziecku, że Bóg to stary dziad;
- ani że burza z piorunami to kara boska za bycie niegrzecznym;
- nie należy pić wódki i kłócić się przy dziecku, a jeśli już musimy to zrobić, to pójdźmy za róg i dajmy sobie po mordzie;
- syn przejmuje fach po ojcu a matka po córce (komentarz mojego TŻ: ciekawe po kim ksiądz przejął);
- nie wolno sprzedawać swojego ciała w celach rodzenia dzieci;
- i masa innych bzdur, które chyba wyparłam ze świadomości.

Ogólnie słuchając tego księdza miałam wrażenie, że on sam nie wie, o co mu konkretnie chodzi. Poza tym rozmowa z nim o rodzeniu i wychowywaniu dzieci... to jak rozmowa niemego ze ślepym o kolorach (wybaczcie porównanie, to z jakiegoś głupiego dowcipu). Całe szczęscie, że nie mówił nic o odrastających błonach dziewiczych

posiadanie potomstwa to nasz główny cel w życiu;
mam rozumieć, że ksiądz zatem żyje bez celu?

kobieta będąc w ciąży ma się niczym nie martwić, wszystko się dobrze rozwiąże i jakoś to będzie;
piękna opcja- tylko czy ksiądz pomoże jak kobieta wraz z mężem nie ma środków do życia, ale realizuje kościelną wizję rodziny

dziecku do lat trzech nie można niczego nakazywać ani zakazywać;
każdy pedagog księdzu by wyjaśnil kiedy jest czas na ksztaltowanie charakteru dziecka. Wg. tego co ksiądz każe, to po tych 3 latach można już tylko oddać mu na wychowanie bo poblażanie będzie mialo swoje skutki (nie mówię, że wobec dziecka wprowadza się jakiś reżim- ale wtedy jest wlaśnie czas, żeby nauczyć dziecko, że nie można bić innego czlowieka, pluć i gryźć i masa innych rzeczy...)

nie należy straszyć dziecka księdzem, bo później dziecko takie widząc na ulicy księdza ucieka;
nie należy- są księża, którzy zrobią to sami w imieniu rodziców swoim zachowaniem i podejściem

[aniko 23]

Santos postanowilam przyrządzić mojemu mięsożercy Wołowinę w Sosie Piwnym wg Twojego przepisu

akcja gotowanie SOBOTA a z jaką kasza to podajesz zwykłą?

[santos]

Napisane przez Wisienki

a ja zgadzam się z luną. Nie ukrywam, ale trochę się boje tych nauk przed małżeńskich, mam nadzieję, że trafię na rozsądnych prowadzących

Moze, ale watpie. Przeciez czesc nauk "w zgodzie z naukami kosciola" to sa kompletne bzdury typu naturalne metody planowania rodziny. Poza tym trudno czekiwac od antykobiecej organizacji sensownych nauk w dziedzinie zycia rodzinnego.

[Impersona]

Najbardziej podoba mi się część o straszeniu dziecka księdzem i o starym dziadzie Ciekawe skąd on to wziął
Zastanawia mnie czasem, czy ich takich rzeczy uczą w seminarium, czy co

Ja miałam nauki przedślubne w ramach WDŻ w szkole, osobno dziewczyny, osobno chłopcy. Prowadziła je katechetka, która była równocześnie położną- uczyła nas obliczać sobie cykl miesiączkowy, mówiła o wszystkich rodzajach zabezpieczeń, o miłości itd. Żadnej ideologii nam nie wciskała, bardzo fajnie to prowadziła. I wystarczyły zaświadczenia o takim kursie z liceum dać księdzu i nie musieliśmy chodzić dodatkowo na takie w parafii. Już sobie wyobrażam nauki mojego proboszcza- masakra.

[santos]

Napisane przez aniko 23

Santos postanowilam przyrządzić mojemu mięsożercy Wołowinę w Sosie Piwnym wg Twojego przepisu

akcja gotowanie SOBOTA a z jaką kasza to podajesz zwykłą?

jaka kto lubi. Ja na ogol gotuje i gryczana i jeczmienna .

[***luna]

Napisane przez santos

Moze, ale watpie. Przeciez czesc nauk "w zgodzie z naukami kosciola" to sa kompletne bzdury typu naturalne metody planowania rodziny. Poza tym trudno czekiwac od antykobiecej organizacji sensownych nauk w dziedzinie zycia rodzinnego.

Ja się tu sprzeciwię.
Bardzo dobrze mi w kościele jako kobiecie.
NPR jest świetny, ale nie dla wszystkich
A nauki przedmałżeńskie miałam przecudowne. Dodam,że nikt mi o NPR podczas nich nie opowiadał, jak równiez o posiadaniu dzieci i j.w w poście maddie.
Ja brałam ślub w UK i tu również otrzymałam nauki przedmałżeńskie.
Wrażenie- nie ziemi.




Strona papierkowa zostala ograniczona do jednego dokumentu Nie ze względu na to,że Uk, to nie nasz kraj, a ze wzgledu na to,że tutaj tylko jeden papier był wymagany.

[Eva ID]

Napisane przez santos

taka jak z rejonu Evy Siekierezada normalnie

Łazienka z mojego rejonu... na zdjęciu pierwszym, jest to łazienka z Emirates Palace Hotel w Abu Dhabi.... krany, klamki są pokryte złotem, natomiast lustra są kryształowe, pełna ceramika Villeroy & Boch.

Tak wyposażone łazienki są nie tylko w pokojach hotelowych, ale też te ogólnie dostępne.

Napisane przez Elliannia

Śliczne te zdjęcia dajecie, ale ja jakoś jestem zwolenniczką ascetycznego wystroju, uwielbiam wnętrza z połączenia drewna, metalu i szkła, takie nowoczesne ale ciepłe... I ta kuchnia ktorą Eva dziś wrzuciła - boska, właśnie o takiej marzę, ubolewam nad tym że mam tak małą i dużo rzeczy musi być na wierzchu... niestety ja mam wrażenie że jak mi coś stoi na blatach, wisi na ścianach to jest zagracone Łazienka mi się marzy z wielką wanną wbudowaną w podłogę, otwarta, oddzielona luksferami - dają boski efekt przy paleniu świec, a w suficie granatowym malutkie okragłe lampki, a la gwiazdy i wielkie lustro na całą ścianę, w nie wbudowane umywalki - miednice

Na drugim zdjęciu, łazienka, która mnie sie bardzo podoba.... to łazienka na jachcie.

Piękne połączenie drewna z marmurem.

Napisane przez Ainsel

noo dokładnie, rozmach taki, że hej! chyba dziwnie musi wyglądac kibelek w takim wnętrzu

Kibelki, potrafią być bardzo dekoracyjne... foto nr 3 - Villeroy & Boch, a na zdjęciu nr. 4 pokryty złotem, wartość 250.000 Euro

Napisane przez TmargoT

kto by taka przestrzen sprzatał.
pamiętam,jak poznałam takiego pana.spotykałam się z nima, onzawiózł mnie do swojego nowo zbudowanego domu.pochwalić się oczywiście i wzmonić swoją pozycję.
myśla,ze ja będę słała ochy i achy .ja wyskoczyłam z tekstem:
ALE TU DUZO OKIEN,CIEKAWE,KTO BEDZIE JE MYŁ.

Powiem tak... jeśli masz taką łazienkę, to nie będziesz musiała w niej nigdy sprzatać... są od tego inni.


Paulina & Cyferki - brawo... wspaniale postąpiłaś

[aniko 23]

Dwie ostanie peunty bardzo trafne

[TmargoT]

Napisane przez aniko 23

moge tylko snuc domysly i wspolczuc


zara mnie szlag trafi na intymnym ...wpadło dwóch logików od siedmiu boleści i wytykają złą składnie wyrazowa wnioskując ze powinnam m.in nadal na drzewie siedzieć i modlić sie do koksa:mdl eje:

eee.ja poszłam się wyluzowac na górkę.
wolę pobawic się z dzieckiem resztkami sniegu,niż złościc się na buraków.

młody wziął deske serfingową,ja "jabłuszko"-zwane dalej dupolotem.

pojeździłam sobie i była cała mokra,kidy moja latorośl stwierdziła,ze nauczy starą matkę jeździć na snowbordzie.
kazał mi założyc osprzęt i zjechac.wystraszyłam się wysokości (osiedlowa górka na wysokość 2 piętra,ale bardzo łagodna)
-NIE -powiedziałam i wypatrzyłam w połowie górki malutki prosty kawałek.
-TU STANE,ZALOZE BUTY ,A TY MNIE POTRZYMASZ,ZEBYM NIE ZJECHALA-mówię do młodego.
ubrałam deskę,stanęłam,dostałam instrukcję,jak mam sie zachować.
oczywiście noga mi nie pasowała,bo miałam lewą z przodu,a prawą z tyłu.(wolałam na odwrót).jednak nie było możliwości na miejscu przekręcać.

OK-jadę.PUŚĆ MNIE SYNU I ASEKURUJ.w droooooogę.....



nie wiem,czy ujechałam na długość deski,jak nie gruchnę o zol (podłoga po śląsku)
faktycznie daleko ujechałam.stwierdziłam,że wolę dupolota.
jestem niereformowalna i wolę tradycję.stanęłam ze stromej strony i jaaaazda.
takk hamowałam,że miałam śnieg w oczach i pod kurtką.

wróciłam dotleniona,odswierzona i mokra.

[santos]

Napisane przez ***luna

Ja się tu sprzeciwię.
Bardzo dobrze mi w kościele jako kobiecie.
NPR jest świetny, ale nie dla wszystkich
A nauki przedmałżeńskie miałam przecudowne. Dodam,że nikt mi o NPR podczas nich nie opowiadał, jak równiez o posiadaniu dzieci i j.w w poście maddie.
Ja brałam ślub w UK i tu również otrzymałam nauki przedmałżeńskie.
Wrażenie- nie ziemi.

Mi nie chodzilo to to ze niektore moga sie czuc dobrze w kosciele tylko, ze kosciol jest z gruntu i zasad organizacja antykobieca.

[Wisienki]

Napisane przez santos

Moze, ale watpie. Przeciez czesc nauk "w zgodzie z naukami kosciola" to sa kompletne bzdury typu naturalne metody planowania rodziny. Poza tym trudno czekiwac od antykobiecej organizacji sensownych nauk w dziedzinie zycia rodzinnego.

nie powiedziałabym by naturalne metody planowania rodziny były kompletnymi bzdurami znam wiele osób stosujących je od lat z powodzeniem i do powstrzymywania poczęcia, do prób poczynania a nawet planowania płci dziecka (teoria szybszych Y i bardziej wytrzynałych X). Najlepszym tego przykładem mogą być moi rodzice którzy, mają tylko2 planowanych dzieci, wszystkie z premedytacją poczęte w taki sposób aby mama nauczyciela od razu po urlopie macierzyńskim trafiła wprost na wakacje. Fakt, że wymaga to bardzo dużo samodyscypliny nie oznacza iż ta metoda np obiawowo- termiczna jest jest odrazu jest bez sensowna