Moherowe dinozaury, konserwy i dewotki-wspólne dzierganie beretów. - część II

[***luna]

Maddie współczuje, to bardzo przykre

[201604211131]

Maddie - bardzo współczuję.... - trzymaj się ciepło skarbie

[TmargoT]

Napisane przez Maddie

Dzięki, dziewczyny

Evo, ja to wszystko wiem, rozumiem, ale mimo tego jest dla mnie niepojęte, że on to zrobił - czysta abstrakcja. Tego, co przeżywa jego żona i dzieci, nie potrafię sobie nawet wyobrazić.

Wiecie, ostatnio jakoś jest tyle śmierci wokół mnie.. Przerażające

skąd ja to znam

najgorsze jest to,że tacy zagubieni ludzie nie zawsze potrafią prosić o pomoc.
czasem ich problemy sa takie proste.

[201604211131]

Ja też mam bardzo bad news - nie żyje mój wujek ze strony Taty - mąż jednej z sióstr taty - zmarł na raka żylnego - w czwartek pogrzeb
To od niego pochodziły słynne słowa: "nie gadaj tyle, bo cię zjedzą motyle"

[Malla]

smutne rzeczy piszecie

[Maddie]

Dzięki dziewczyny

Wirlandio, współczuję również

Margo, tak to jest niestety..

[201604211131]

Napisane przez Maddie

Dzięki dziewczyny

Wirlandio, współczuję również

Margo, tak to jest niestety..

Maddie, pisz Werka

[santos]

Hej! Widze, ze tu atmosfera nieciekawa. Trzymacie sie dziewczyny!

A ja walcze - praca. <rzygi>...

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Wir, Maddie - trzymajcie się ciepło, dziewczyny

Santos, ty walcz dzielnie

[Malla]

A propos nieciekawej atmosfery, moja Babcia leży ciężko chora w szpitalu, nie dają jej zbyt dużych szans... Ona chce umrzeć i najgorsze jest, że nie dziwię się jej... Tak się nią moje wujostwo zajęło (przejmując i przewalając jej pieniądze), że z poważnymi powikłaniami po chorobie trafiła do domu starców, bo nie zajmowali się nią dostatecznie i od tego czasu wszystko się posypało. Życie w takim miejscu polega na szpikowaniu środkami uspokajającymi i usypiającymi, żeby starszy człowiek nie przeszkadzał. Nie można było nawiązać z nią kontaktu, w trakcie rozmowy usypiała.
Co to za życie?!

Dodatkowo wkurzyłam się, oglądając film "Changeling" z Jolie, ten za który jest nominowana do Oscara. Film jest oparty na faktach. Kobiecie porwano dziecko i po pół roku podstawiono chłopaczka, który nie był jej dzieckiem. Zrobiono z niej wariatkę, która nie rozpoznaje własnego dziecka. Policja, żeby nie psuć statystyk, umieściła ją w szpitalu psychiatrycznym. Okazało się, że... ale nie będę mówić, same obejrzycie.

[***luna]

Napisane przez Malla

A propos nieciekawej atmosfery, moja Babcia leży ciężko chora w szpitalu, nie dają jej zbyt dużych szans... Ona chce umrzeć i najgorsze jest, że nie dziwię się jej... Tak się nią moje wujostwo zajęło (przejmując i przewalając jej pieniądze), że z poważnymi powikłaniami po chorobie trafiła do domu starców, bo nie zajmowali się nią dostatecznie i od tego czasu wszystko się posypało. Życie w takim miejscu polega na szpikowaniu środkami uspokajającymi i usypiającymi, żeby starszy człowiek nie przeszkadzał. Nie można było nawiązać z nią kontaktu, w trakcie rozmowy usypiała.
Co to za życie?!

Dodatkowo wkurzyłam się, oglądając film "Changeling" z Jolie, ten za który jest nominowana do Oscara. Film jest oparty na faktach. Kobiecie porwano dziecko i po pół roku podstawiono chłopaczka, który nie był jej dzieckiem. Zrobiono z niej wariatkę, która nie rozpoznaje własnego dziecka. Policja, żeby nie psuć statystyk, umieściła ją w szpitalu psychiatrycznym. Okazało się, że... ale nie będę mówić, same obejrzycie.

Co do domów opieki: to mam doświadczyłam tego rodzaju onstytucji- jako pracowanik. MOżnaby napisać książkę, ale poco skoro już jedna jest napisana.
Hubert Klimko-Dobrzaniecki
Dom Róży. Krysuvik


Czytając miałam wrażenie,że wszystko jest w książce znajome i wiem,że prawdziwe, książkę polecam, a czytających zapewniam,że może być gorzej.
Polskie domy opieki to nadal ostoja człowieczeństwa w porównaniu z brytyjskimi.
Ja sama uważam,że nikt nie powinien umierać samotnie.
Najlepsze jest umieranie w domu, wśród bliskich, znanych, godnie w miarę możliwości.
Biało: Moja mam ma lekko ponad 50lat i mówi,że nie chce już zyć.



Co do filmu "Oszukana".
Okropne, okrutne, przerażające. Ten film mną wstrząsnął.

[santos]

Chcialam obejrzec ten film, ale moj TZ niecierpi Angeliny i nie dal sie namowic na obejrzenie.

[***luna]

Napisane przez santos

Chcialam obejrzec ten film, ale moj TZ niecierpi Angeliny i nie dal sie namowic na obejrzenie.

Angelina była niezła w tym filmie.

Santos obejrzec warto.



Ja dziś zrobiłam aferę conajmniej jakbym miała włosko-hiszpańskie furiackie korzenie
Moja tesciowa potrafi spowodować,że tracę kontrolę nad sobą
Jestem zła na siebie,że mnie poniosło
Nie cierpię baby z wzajemnością. Różnica taka,że ona mówi,że mnei kocha jak rozmawia z TŻ.

[Malla]

Luna - na szczęście dobrze ją tam traktują, ale... robią z ludzi warzywa. Na początku była zadowolona, że ma nowe znajome, ale po miesiącu zmieniła się nie do poznania, nie dało się nawiązać z nią kontaktu, patrzyła w telewizor lub spała. To straszne ujrzeć w ciągu kilkunastu miesięcy taką przemianę z krzepkiej góralki :/ Leży w szpitalu totalnie odwodniona, z objawami głodzenia. Nie dbano o to, by zjadała posiłki, nie wyleczono zapalenia płuc, które teraz ją wykańcza. Wiem, że w tym wieku ciężko się leczy pacjentów, ale lekarze mówili, by dać ją do szpitala na jakiś czas, a w domu opieki twierdzili, że nie pozwolą, bo tam ma 24h na dobę pielęgniarki, więc lepiej się nią zajmą. Oczywiście chodziło o kasę. Zapalenie nie było leczone, teraz ma groźne powikłania i nareszcie jest w szpitalu, gdzie jak nie zje, to dostanie kroplówkę.

Ech, nie chce mi się o tym więcej pisać, wygadałam się Wam, bo Wy też babuleńki jesteście...
___

Wg mnie AJ jest dobrą aktorką. Jakoś mało kto pamięta, że ma na koncie Oscara, że jest przekonująca. Oczywiście byłaby bardziej przekonująca, gdyby była brzydka :/ I gdyby nie grała w pewnych filmach tylko dla kasy, w których jest praktycznie tą samą osobą, wydymającą wielkie usta. W tym filmie zagrała świetnie, ale nie była to rola warta tej nagrody. Nie ze względu na grę, ale ponieważ postać nie była zbyt wymagająca w porównaniu np. z nominowaną rolą Meryl Streep.

[santos]

Napisane przez Malla

Luna - na szczęście dobrze ją tam traktują, ale... robią z ludzi warzywa. Na początku była zadowolona, że ma nowe znajome, ale po miesiącu zmieniła się nie do poznania, nie dało się nawiązać z nią kontaktu, patrzyła w telewizor lub spała. To straszne ujrzeć w ciągu kilkunastu miesięcy taką przemianę z krzepkiej góralki :/ Leży w szpitalu totalnie odwodniona, z objawami głodzenia. Nie dbano o to, by zjadała posiłki, nie wyleczono zapalenia płuc, które teraz ją wykańcza. Wiem, że w tym wieku ciężko się leczy pacjentów, ale lekarze mówili, by dać ją do szpitala na jakiś czas, a w domu opieki twierdzili, że nie pozwolą, bo tam ma 24h na dobę pielęgniarki, więc lepiej się nią zajmą. Oczywiście chodziło o kasę. Zapalenie nie było leczone, teraz ma groźne powikłania i nareszcie jest w szpitalu, gdzie jak nie zje, to dostanie kroplówkę.

To straszne, wspolczuje. Moaj babcia ma tetniaka mozgu, nieoperowalnego (z reszta w tym wieku zaden nie jest operowalny), ktory uciska mozg itd. Babcia trzeba sie opiekowac non stop. Dwie jej corki (w tym moja mama) + opiekunka sie nia zajmuja. babcia ma szczescie, ze moze byc w domu majac taka opieke. Ale niestety, nie wszysscy maja takie szczescie. W dziesiejszym swiecie walka o godne zycie jest juz wlasciwie wygrana (no, w cywilizowanym swiecie), ale dalej godne narodziny (patrz polskie porodowki) i godne umieranie nie ma miejsca....

[malinka_86]

witam was i zmykam coś nie mam humoru

[201604211131]

Mallo - to smutne co piszesz....
U mnie została tylko jedna babcia (biologiczna mama mojej mamy) - i też bardzo krucho z nią.... - sypie się.....
Ale też mam dobry news - 4 z Stosunków - a tyle 2 było...
A ja 4.
Niestety do Szczyrku nie jadę - jak się okazało, Lena jedzie sama...(mogła wcześniej powiedzieć, zamiast coś szykować )

[TmargoT]

Napisane przez wirlandia

Mallo - to smutne co piszesz....
U mnie została tylko jedna babcia (biologiczna mama mojej mamy) - i też bardzo krucho z nią.... - sypie się.....
Ale też mam dobry news - 4 z Stosunków - a tyle 2 było...
A ja 4.
Niestety do Szczyrku nie jadę - jak się okazało, Lena jedzie sama...(mogła wcześniej powiedzieć, zamiast coś szykować )

jeszcze raz gratuluję .
ja wróciłam z miasta.taka mokra śnierzyca pada,ze byłam mokrusieńka.
mam już dość zimy.

[SzpiegZKrainyDeszczowców]

E, to ja sie dzisiaj tu nie udzielam, zbyt dobry humor mam. Ale moze kiedys jak mi przypomnicie uzewnetrznie sie o swojej babci. Na chwile obecna nie sprawia mi to juz bolu, ale przez dlugi czas obwinialam sie o jej smierc.

[201604211131]

Napisane przez TmargoT

jeszcze raz gratuluję .
ja wróciłam z miasta.taka mokra śnierzyca pada,ze byłam mokrusieńka.
mam już dość zimy.

Dziękuje Margot
U mnie to samo - nogawki przemoczone - a tylko na targu po pieczarki i buraki przeszłam się. Kiedy będzie u licha kwiecień, lub marzec?
Szpiegu - niestety czasem takie newsy dochodzą....

[aniko 23]

witam Mohery

widze ze nie tylko ja mam dosc tej cholernej zimy

tak mnie dzis głowa boli ze zaraz mi eksploduje...

[201604211131]

Aniko -
U mnie katar nie chce zejść

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

Katar też mam. Zimno za oknem również. Zimy dość - oczywiście.

Niestety, z rodziną "ojca" nie mam i nigdy kontaktu nie miałam, więc - miałam tylko prababcię od mamy, babci nie znałam. Patrząc na dzisiejsze formy opieki - z jednej strony cieszę się, że nie dane im było tego dożyć. Osobiście mam nadzieję, że nie będę nigdy zmuszona korzystać z takiej "opieki" - ani ja jako ja, ani moja mama. Ja wiem, że życiu są sytuacje, gdy po prostu nie ma innego wyjścia, ale mam nadzieję, że uda się ich uniknąć. Z drugiej strony, patrzę na moją sąsiadkę - po 80, córka ma kupę kasy, mieszka pobliskim mieście, wnuczka w tym samym, a sąsiadka po Wigilii została odwieziona do zimnego domu, sama na święta... Nie wiem, co gorsze.

[Malla]

Napisane przez santos

W dziesiejszym swiecie walka o godne zycie jest juz wlasciwie wygrana (no, w cywilizowanym swiecie), ale dalej godne narodziny (patrz polskie porodowki) i godne umieranie nie ma miejsca....

Otóż to!


szajajaba - najgorsza jest samotność, nieważne w jaki sposób nas spotyka


Napiszcie coś wesołego, może poobgadujemy suknie oscarowe...?

[Elliannia]

Kochane, widzę że u was tak średnio

Ja siedze i sie nudze, tz dzis poleciał do Francji z powrotem :/

Za to na rozśmieszenie - Edgar wcina żywa rybkę
http://www.youtube.com/watch?v=c-cII5Of7U0

(czy to początki chcicy macierzyńskiej u mnie? )

[Wisienki]

Mnie to przeraża - pamiętam moja babcia mieszkała w tym samym mieście i odwiedzaliśmy ją przynajmniej raz dziennie a częściej 2, 3 i nie odbierałam jakiegoś obciążenia tego że szykowałam babci leki, czy zanosiłam obiad - to przecież była moja babcia... Teraz modlę się tylko bym na starość nie została sama w pustych ścianach, bez jednej życzliwej duszy

Napisane przez Malla

Napiszcie coś wesołego, może poobgadujemy suknie oscarowe...?

jakoś nie jestem dzisiaj w sosie ... miałam dziś cięzki dzień padam z nóg a zostało mi jeszcze sporo materiału do przerobienia na jurto - nie nawidzę uczyć się specjalistycznych słówek, które nie będą mi prawdopodobnie nigdy (no a przynajmniej przez wiele lat) potrzebne

Elliannia - mój TŻt mówi, że ja tak mam w stosunku do mojego kota - podobno cackam się z nim jak z małym dzieckiem, głaskam, bawimy się razem, szukam dla niego najlepszych jakościowo karm, zwracam uwagę co lubi, a nawet z nim rozmawiam - masakra chyba sfiksowałam

PS. dzielny te Edgar - ta ryba duża jakaś w porównaniu z nim a on całą ją połknął w ilu ? 4, 5 kęsach - gratulacje, dla przychówku

[201604211131]

Niezły ten żółwik - rybkę sobie zjadł....

[Malla]

Co za bestialstwo, żywa ryba Jako posiadaczka akwarium mówię "nie"

PS. Nie, nie jestem sfiksowaną wege, żartuję sobie.

[Elliannia]

Napisane przez Wisienki

Elliannia - mój TŻt mówi, że ja tak mam w stosunku do mojego kota - podobno cackam się z nim jak z małym dzieckiem, głaskam, bawimy się razem, szukam dla niego najlepszych jakościowo karm, zwracam uwagę co lubi, a nawet z nim rozmawiam - masakra chyba sfiksowałam

PS. dzielny te Edgar - ta ryba duża jakaś w porównaniu z nim a on całą ją połknął w ilu ? 4, 5 kęsach - gratulacje, dla przychówku

Mój tz mówi, że dbam o żółwia bardziej niz o niego, i się nim bardziej zajmuje A ja na to że jak żółw się ma sam sobą zająć, jak jest zamkniety w akwa, moze jeść to, co mu podam, a tż może sobie sam zorganizować

Napisane przez wirlandia

Niezły ten żółwik - rybkę sobie zjadł....

Żeby jedną - to była 5ta

Napisane przez Malla

Co za bestialstwo, żywa ryba Jako posiadaczka akwarium mówię "nie"

PS. Nie, nie jestem sfiksowaną wege, żartuję sobie.

Mall, ja wiem że to niefajnie, ale kurcze prawo natury
Też mi ich żal, ale ja mu mam podawać to, co może zdobyć w naturalnym srodowisku - czyli rybki, owoce morza, dżdżownice, robaki itd

[Malla]

Żarłacz rybojad

Najbardziej podobała mi się suknia Penelope Cruz. Prosta, ale galowa.