Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 19

[Emilia 25]

Napisane przez d666666

No, rzeby nie bylo, ze Narzeczony krwisty, bo by wyszlo, ze Ty sadystka i jakis horror na dukanie sie dzieje ze Emi lubic krew.
Ja wole takie przyjarane, chrupiace, bez krwi, takie wysuszone ( jak R.......)
Fajnie, ze razem sie wspieracie dukanowo ( i nie tylko).
Moj kochany pierwszy maz ( i ostatni) przyniosl mi z chinskiej restauracji takie piersi z kurczaka z fajna chrupiaca cebulka i czosnkiem, specjalnie pode mnie niby bez tluszczu robione ( po znajomosci) i te aromaty chinskie, mniam. No i zjadlam, ale nie wierze, ze bez kropli oleju. Oczywiscie bez ryzu, tylko samo miesko i cebulka, taka chrupiaca, mniam...[COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 22:39 ---------- Poprzedni post napisano o 22:37 ----------

[/COLOR(]R....?)Zeby nie bylo, nie chce rozpetac rodzynkowego konfliktu

Super! Pogratulować małżonka.
Idę spać, wtulić się w rodzynkową słodycz.
Dobranoc wszystkim. d6, nie siedź za długo, małżon czeka.

[francuzeczka9]

dziękuję za wsparcie d666666 Faktycznie wskocze na dwójeczkę ;D

[d666666]

Napisane przez Emilia 25

Super! Pogratulować małżonka.
Idę spać, wtulić się w rodzynkową słodycz.
Dobranoc wszystkim. d6, nie siedź za długo, małżon czeka.

Wywolalasta wilka z lasu, wlasnie zaciaga mnie na gore ale nie wiem po co, nie rozumiem

---------- Dopisano o 23:00 ---------- Poprzedni post napisano o 22:59 ----------

Napisane przez francuzeczka9

dziękuję za wsparcie d666666 Faktycznie wskocze na dwójeczkę ;D

No pewnie, bo jak nie leci woda na 1 to na 2 poleje sie prawdziwy tluszcz))

---------- Dopisano o 23:01 ---------- Poprzedni post napisano o 23:00 ----------

Napisane przez Emilia 25

Super! Pogratulować małżonka.
Idę spać, wtulić się w rodzynkową słodycz.
Dobranoc wszystkim. d6, nie siedź za długo, małżon czeka.

Dobranoc- i pogratulowac Narzeczonego, a Narzeczonemu Narzeczonej

---------- Dopisano o 23:03 ---------- Poprzedni post napisano o 23:01 ----------

U nas dopiero 23, my nie spimy jeszcze, a niedlugo o tej porze bedzie widno I like that)))

[numiko]

Witajcie Dukaneczki w maju Rzadko ostatnio tu zaglądam, ale jakoś czas przecieka mi przez palce...
Najpierw święta, potem weekend... Ale dukałam grzecznie i bezgrzesznie
Czas na moja odsłonę majową - wczoraj minęły trzy miesiące odkąd zaczęłam dukać. Zastanawiam się już nad rozpoczęciem fazy III.

[roux666]

Numiko, szkoda, ze zdjecie "przed"jest takie male....

ale chyba widac, ze spadl Ci brzuszek i bioderka i nogi... gratuluje

ile to kg w sumie masz za soba??





Dziewczyny
stalam przed ta waga i jakos mnie nie powalila ( czytajac Wasze niektore posty po U), ale jest zadowalajaca...


Nie jestem pewna, ile wazylam dokladnie wczesniej.
Wazylam sie u kolezanki zaraz przed dietá. Ale to bylo wieczorem, po calym dniu, w ciuchach bylo 172 lbs (ok 78kg). Wiec nie wiem jak odjac ( i CZY odejmowac) te 0,5 czy 1kg jeansow, jedzenia i czegokolwiek tam....? co myslicie??


dzis w pizamie przed sniadaniem jeszcze stanelam na wage. 75.
no ladnie, Pierre mi napisal, ze po U spadnie mi 1,5 kg, a dzis mamy juz 5 dni II. ....

liczyc -3kg czy 2 ( tak jak Dukan mi wlasciwie obliczyl...?).


Dobrego dnia, Dukanki!!


Edit.
obliczylam dokladnie ile to 172 lbs, bo mi jakies tam "okolo"spokoju nie daje. 77,4.
czyli gdyby nawet odjac te 0,4 za jeansy to mam 2kg po U i 5 dniach II. hmmm.....czyli chyba dobrze...?

Ale..najwazniejsze ze ja widze po brzuchu i boczkach.
Teraz ..najwazniejsze...IIfaza. ...postaram sie dac z siebie wszystko.


P.S Kupuje rolki! W ruch poszedl tez masazer antycellulitowy..!

[jolkah]

Zebrałam się w sobie, żeby wreszcie się odezwać na forum. Nie było mnie chyba z miesiąc pomijając jeden / dwa posty. Miałam pewnego rodzaju załamanie i dieta za bardzo mi nie szła. Niestety sporo grzeszyłam i mam za swoje, bo w ciągu miesiąca kwietnia nie schudłam NIC.
No ale teraz już wróciłam po świętach i majówce do Krk gdzie mam nadzieję wrócić na dobrą ścieżkę, oczywiście z Waszą pomocą.
Chwilowo nie umiem znaleźć w sobie żądnej motywacji, dlatego proszę, napiszcie czym wy się motywujecie w złych chwilach, bo chęć posiadania zgrabnej sylwetki już do mnie tak łatwo nie przemawia...
Do końca czerwca muszę schudnąć jeszcze ok. 6 kg. Dlatego bardzo proszę, jesteście mi potrzebne. Wiadomo, że w kupie raźniej więc chciałabym poznać Wasze metody...

[Agucha 79]

Cześć Kochane Wytrwaluszki !!!

U mnie dzisiaj comiesięczne ważenie (znaczy ważę się nałogowo kilka razy dziennie, bo lubię sobie na to popatrzeć , więc dziś 64 kg. czyli w sumie przez 3 miesiące prawie 10 kg
Pięknie to wygląda, nie mogę się napatrzeć, w sumie to mogła bym już zakończyć 2 bo takiej wagi nie miałam chyba nigdy w dorosłym życiu, ale tak mi jest z Wami dobrze, że nie będę uciekać )
... a ciuchy ... hmmm... chyba niedługo już nie będę się miała w co ubrać...

Pozdrawiam wszystkie Dukaneczki i te STARE i witam te NOWE

Napisane przez luizka4don

A tak wogole dzis zainwestowalam w patelnie i kupilam porzadna tefala i juz wyprobowalam smazac nalesniki mniam pychotka a smazy sie cudownie

Wiem co znaczy ta radość, też niedawno nabyłam tefala...chyba nie muszę pisać jaki komfort smażenia czegokolwiek )

Napisane przez Emilia 25

Ja też to wiem i jem dwie łyżki, a nie trzy. Kiedyś próbowałam dociekać, skąd się wzięły te 3 łyżki, cytowałam książkę, ale jakoś reszta nie dała się przekonać.
W książce jest napisane, że trzy łyżki są dozwolone dopiero od czwartej fazy, czyli ostatecznej stabilizacji.

Nie wiem skąd się wzięły ale mam to szczęście , że te otręby nie działają na mnie tuczącą i mi nie szkodzą...bo przyznam się , że częściej niż czasami zdarza mi się pochłonąć do 5 łyżek w bułeczkach

[roux666]

Napisane przez jolkah

Zebrałam się w sobie, żeby wreszcie się odezwać na forum. Nie było mnie chyba z miesiąc pomijając jeden / dwa posty. Miałam pewnego rodzaju załamanie i dieta za bardzo mi nie szła. Niestety sporo grzeszyłam i mam za swoje, bo w ciągu miesiąca kwietnia nie schudłam NIC.
No ale teraz już wróciłam po świętach i majówce do Krk gdzie mam nadzieję wrócić na dobrą ścieżkę, oczywiście z Waszą pomocą.
Chwilowo nie umiem znaleźć w sobie żądnej motywacji, dlatego proszę, napiszcie czym wy się motywujecie w złych chwilach, bo chęć posiadania zgrabnej sylwetki już do mnie tak łatwo nie przemawia...
Do końca czerwca muszę schudnąć jeszcze ok. 6 kg. Dlatego bardzo proszę, jesteście mi potrzebne. Wiadomo, że w kupie raźniej więc chciałabym poznać Wasze metody...

Jolka, domyslam sie, ze jest Ci ciezko, zwlaszcza jak zadna motywacja nie chodzi Ci po glowie...

Chyba w zyciu kazdej dukanki przychodzi czas na zwatpienie....( nie wiem, nie znam sie, jestem dopiero na poczatku....ale randka z Pierrem to czasem dluugie tygodnie, trudno o wieczny optymizm i wiare w spadajace kilogramy codziennie...!).

Mnie motywujá...po prostu zdjecia dziewczynz efektami...
No i panie na ulicy. Patrze na nie i sie porownuje...Czesto widze sylwetki, o ktorych marze i ..mysle sobie "dlaczego nie ja tez?". I wyobrazam sobie, jakbym wygladala bez tych 10- 15kg, w sklepach juz widze sukienki, ktore bym kupila, fajne spodnie...Chce sie w koncu sobie sama podobac! Chce sie usmiechac do lusterka..!






Jeszcze jedno pytanie, Dukanki

Ktorej z Was dieta poszla idealne zgodnie z planem ? Tak jak Pierre powiedzial tak bylo. Osiagnelyscie sukces dokaldnie taki, jak zostal przewidziany w mniej wiecej tym czasie,ktory Wam wskazal Pierre???
Chcialabym zobaczyc, czy te wykresy odnoszá sie faktycznie do realnego zycia, czy sá one nieco naciagane....

[Agucha 79]

Napisane przez jolkah

Zebrałam się w sobie, żeby wreszcie się odezwać na forum. Nie było mnie chyba z miesiąc pomijając jeden / dwa posty. Miałam pewnego rodzaju załamanie i dieta za bardzo mi nie szła. Niestety sporo grzeszyłam i mam za swoje, bo w ciągu miesiąca kwietnia nie schudłam NIC.
No ale teraz już wróciłam po świętach i majówce do Krk gdzie mam nadzieję wrócić na dobrą ścieżkę, oczywiście z Waszą pomocą.
Chwilowo nie umiem znaleźć w sobie żądnej motywacji, dlatego proszę, napiszcie czym wy się motywujecie w złych chwilach, bo chęć posiadania zgrabnej sylwetki już do mnie tak łatwo nie przemawia...
Do końca czerwca muszę schudnąć jeszcze ok. 6 kg. Dlatego bardzo proszę, jesteście mi potrzebne. Wiadomo, że w kupie raźniej więc chciałabym poznać Wasze metody...

Cześć , fajnie, że wróciłaś, nie wiem jak Cię zmotywować, ja nie miałam dołków, może fajnymi ciuchami, albo lepszym samopoczuciem, zdrowiem, zadowoleniem... masz dużo czasu do końca czerwca więc trzymam za Ciebie kciuki aż mi sinieją, na pewno zdążysz. W sumie to i tak miałaś sporo szczęścia skoro nie nabawiłaś się nadwyżek, dasz radę )

...aaaa na mnie działa mój kostium kąpielowy , zawsze się śmieję jak go zakładam bo mi gacie tak odstają, że widoczne są pośladki...pierwszy raz w życiu mogę sobie kupić taki jak mi się będzie podobał a nie taki który wszystko zakrywa i mnie mieści

GŁOWA DO KUUURY !!!

[roux666]

Napisane przez Agucha 79

Cześć Kochane Wytrwaluszki !!!

U mnie dzisiaj comiesięczne ważenie (znaczy ważę się nałogowo kilka razy dziennie, bo lubię sobie na to popatrzeć , więc dziś 64 kg. czyli w sumie przez 3 miesiące prawie 10 kg
Pięknie to wygląda, nie mogę się napatrzeć, w sumie to mogła bym już zakończyć 2 bo takiej wagi nie miałam chyba nigdy w dorosłym życiu, ale tak mi jest z Wami dobrze, że nie będę uciekać )
... a ciuchy ... hmmm... chyba niedługo już nie będę się miała w co ubrać...

Pozdrawiam wszystkie Dukaneczki i te STARE i witam te NOWE

Aguchaa! Gratuluje!! Wow! Super!!

Teraz czas na pamiátkowá fote i ...motywacje dla nowych..czyli wklejaj tu siebie przed i po! ( tudziez w trakcie, jak teraz!).
bardzo jestem ciekawa...bo z tego co widze, to podobnie wazymy, ale ja jestem wyzsza kilka cm, ale i ciezsza...(gruuubsza, no powiedzmy to slowo okropne!).
Jeszcze raz gratuluje! Chyba Ci sie nalezy jakis shopping w nagrode, co?

[Agucha 79]

Napisane przez roux666

Jeszcze jedno pytanie, Dukanki

Ktorej z Was dieta poszla idealne zgodnie z planem ? Tak jak Pierre powiedzial tak bylo. Osiagnelyscie sukces dokaldnie taki, jak zostal przewidziany w mniej wiecej tym czasie,ktory Wam wskazal Pierre???
Chcialabym zobaczyc, czy te wykresy odnoszá sie faktycznie do realnego zycia, czy sá one nieco naciagane....

Mnie idzie to o wiele szybciej, mnie wyliczył, że swoją wagę osiągnę 60,6 kg. 4 sierpnia , myślę, że jednak nastąpi to szybciej

---------- Dopisano o 09:31 ---------- Poprzedni post napisano o 09:27 ----------

Napisane przez roux666

Aguchaa! Gratuluje!! Wow! Super!!

Teraz czas na pamiátkowá fote i ...motywacje dla nowych..czyli wklejaj tu siebie przed i po! ( tudziez w trakcie, jak teraz!).
bardzo jestem ciekawa...bo z tego co widze, to podobnie wazymy, ale ja jestem wyzsza kilka cm, ale i ciezsza...(gruuubsza, no powiedzmy to slowo okropne!).
Jeszcze raz gratuluje! Chyba Ci sie nalezy jakis shopping w nagrode, co?

Dzięki Roux Mam na to wielką ochotę czekam na kaskę ze skarbówki )

[moniczorek]

Dobry dobry

Jakos nie moge sie rozstac z Wami i z 2 faza
Mam dzis gyrosika na obiadek i nie moge sie go doczekac

numinko....pierwsze djeie rzeczywiscie niewidoczne , ale wida roznice ...rewelka !

Napisane przez Agucha 79

Cześć Kochane Wytrwaluszki !!!

U mnie dzisiaj comiesięczne ważenie (znaczy ważę się nałogowo kilka razy dziennie, bo lubię sobie na to popatrzeć , więc dziś 64 kg. czyli w sumie przez 3 miesiące prawie 10 kg
Pięknie to wygląda, nie mogę się napatrzeć, w sumie to mogła bym już zakończyć 2 bo takiej wagi nie miałam chyba nigdy w dorosłym życiu, ale tak mi jest z Wami dobrze, że nie będę uciekać )
... a ciuchy ... hmmm... chyba niedługo już nie będę się miała w co ubrać...

Pozdrawiam wszystkie Dukaneczki i te STARE i witam te NOWE




Wiem co znaczy ta radość, też niedawno nabyłam tefala...chyba nie muszę pisać jaki komfort smażenia czegokolwiek )




Nie wiem skąd się wzięły ale mam to szczęście , że te otręby nie działają na mnie tuczącą i mi nie szkodzą...bo przyznam się , że częściej niż czasami zdarza mi się pochłonąć do 5 łyżek w bułeczkach

Super...bardzo Ci gratuluje oby tak dalej!

[frywolna franka]

Napisane przez jolkah

Chwilowo nie umiem znaleźć w sobie żądnej motywacji, dlatego proszę, napiszcie czym wy się motywujecie w złych chwilach, bo chęć posiadania zgrabnej sylwetki już do mnie tak łatwo nie przemawia...

Dla mnie motywacją jest to, że przy wadze 83,5 kg (164cm) nie miałam się w co ubrać i z każdego sklepu wychodziłam z płaczem. Mój konkubent jest zawsze świetnie ubrany a ja taki kopciuch. Teraz nadrabiam. I jak myślę o moich ciuchach sprzed Dukana, to skrzydła do diety rosną Odmłodniałam

Napisane przez Agucha 79

w sumie przez 3 miesiące prawie 10 kg

Napisane przez roux666

J
Ktorej z Was dieta poszla idealne zgodnie z planem ? Tak jak Pierre powiedzial tak bylo. Osiagnelyscie sukces dokaldnie taki, jak zostal przewidziany w mniej wiecej tym czasie,ktory Wam wskazal Pierre???
Chcialabym zobaczyc, czy te wykresy odnoszá sie faktycznie do realnego zycia, czy sá one nieco naciagane....

Realne życie chyba nigdy się nie przełoży na wirtualny test.
Miałam 65 kg osiągnąć koło 10 listopada, a osiągnęłam chyba w połowie grudnia. Zgrzeszywszy raz (w sumie tylko alk i lody saute) na weselu przyjaciół. W pierwszych 3 miesiącach chudłam na potęgę, potem już tak fajnie nie było

[jolkah]

Napisane przez roux666

Jolka, domyslam sie, ze jest Ci ciezko, zwlaszcza jak zadna motywacja nie chodzi Ci po glowie...

Mnie motywujá...po prostu zdjecia dziewczynz efektami...
No i panie na ulicy. Patrze na nie i sie porownuje...Czesto widze sylwetki, o ktorych marze i ..mysle sobie "dlaczego nie ja tez?". I wyobrazam sobie, jakbym wygladala bez tych 10- 15kg, w sklepach juz widze sukienki, ktore bym kupila, fajne spodnie...Chce sie w koncu sobie sama podobac! Chce sie usmiechac do lusterka..!

kurde właśnie zawsze mi to wystarczało, jak patrzyłam an foty czy inne kobiety. a teraz jakiś taki dół..

Napisane przez Agucha 79

Cześć , fajnie, że wróciłaś, nie wiem jak Cię zmotywować, ja nie miałam dołków, może fajnymi ciuchami, albo lepszym samopoczuciem, zdrowiem, zadowoleniem... masz dużo czasu do końca czerwca więc trzymam za Ciebie kciuki aż mi sinieją, na pewno zdążysz. W sumie to i tak miałaś sporo szczęścia skoro nie nabawiłaś się nadwyżek, dasz radę )

dziękuje za te kciuki, przydadza się

Napisane przez frywolna franka

Dla mnie motywacją jest to, że przy wadze 83,5 kg (164cm) nie miałam się w co ubrać i z każdego sklepu wychodziłam z płaczem. Mój konkubent jest zawsze świetnie ubrany a ja taki kopciuch. Teraz nadrabiam. I jak myślę o moich ciuchach sprzed Dukana, to skrzydła do diety rosną Odmłodniałam

ojezu, znam to. Płacz w sklepach po wyjściu z przymierzalni. Aż się ludzie na mnie dziwnie patrzyli.

Dziewczyny, mam taki drastyczny pomysł. To może być mój gwóźdź do trumny, ale powiedzcie co myślicie - koleżanka stosuje system kupowania za małych ubrań które są niejako motywacją do zrzucenia kg. Boję się jednak, że mogę przesadzić. Ale jakby na to nie patrzeć jak byłam pierwszy raz na Dukanie kupiłam sobie fajne ciuchy, a gdy przytyłam już się w nie nie mieściłam i było mi tak przykro i wstyd że postanowiłam na Dukana wrócić i znowu w nich mogę ładnie wyglądać.
Dlatego zastanawiam się czy by tej metody nie wykorzystać...

[malutka20068]

Napisane przez jolkah

Zebrałam się w sobie, żeby wreszcie się odezwać na forum. Nie było mnie chyba z miesiąc pomijając jeden / dwa posty. Miałam pewnego rodzaju załamanie i dieta za bardzo mi nie szła. Niestety sporo grzeszyłam i mam za swoje, bo w ciągu miesiąca kwietnia nie schudłam NIC.
No ale teraz już wróciłam po świętach i majówce do Krk gdzie mam nadzieję wrócić na dobrą ścieżkę, oczywiście z Waszą pomocą.
Chwilowo nie umiem znaleźć w sobie żądnej motywacji, dlatego proszę, napiszcie czym wy się motywujecie w złych chwilach, bo chęć posiadania zgrabnej sylwetki już do mnie tak łatwo nie przemawia...
Do końca czerwca muszę schudnąć jeszcze ok. 6 kg. Dlatego bardzo proszę, jesteście mi potrzebne. Wiadomo, że w kupie raźniej więc chciałabym poznać Wasze metody...

To, że nic nie schudłaś przez miesiąc to żadna katastrofa wierz mi, mnie miesiąc kwiecień pokonał i mam pewnie ze 2-3 kg na plusie, nie wiem ile nie wchodzę na wagę bo mogę tego nie przeżyć.... Najgorsze jest to że w poniedziałek wracam do akademika, nie byłam tam przez 2 tygodnie, moje współlokatorki jak mnie zobaczą to dopiero wstyd- bo tak się odchudzałam od stycznia a tu zonk, no cóż nie da się ukryć że się trochę zaokrągliłam przez ostatni czas.
Ty weź się za siebie, zaciśnij pasa i do przodu. Ja też wracam na właściwą drogę. Wczoraj zapisałam się na aerobik, w miarę możliwości staram się zażywać więcej sportu i mm nadzieję że dzięki temu dukanie mi łatwiej przyjdzie. Powodzenia.

[jolkah]

Napisane przez malutka20068

To, że nic nie schudłaś przez miesiąc to żadna katastrofa wierz mi, mnie miesiąc kwiecień pokonał i mam pewnie ze 2-3 kg na plusie, nie wiem ile nie wchodzę na wagę bo mogę tego nie przeżyć.... Najgorsze jest to że w poniedziałek wracam do akademika, nie byłam tam przez 2 tygodnie, moje współlokatorki jak mnie zobaczą to dopiero wstyd- bo tak się odchudzałam od stycznia a tu zonk, no cóż nie da się ukryć że się trochę zaokrągliłam przez ostatni czas.
Ty weź się za siebie, zaciśnij pasa i do przodu. Ja też wracam na właściwą drogę. Wczoraj zapisałam się na aerobik, w miarę możliwości staram się zażywać więcej sportu i mm nadzieję że dzięki temu dukanie mi łatwiej przyjdzie. Powodzenia.

mi też przybyło ze 2 kg. Ale o tym to wolałam w ogóle nie wspominać
właśnie wczoraj kupiłam sobie kupon na grouponie na dwa miesiące siłowni za 69 zł i od 10 maja mam zamiar chodzić, to mnie dodatkowo zmotywuje.
I rzucam nutelkę, bo od tego się strasznie uzależniłam..
Będę trzymac kciuki

[luizka4don]

d666666- oczywiscie dukanowy serek chodz w lodowce mam ser light 12% to jakos sie boje go ruszyc;p

[Emilia 25]

Napisane przez d666666

Wywolalasta wilka z lasu, wlasnie zaciaga mnie na gore ale nie wiem po co, nie rozumiem

Dobranoc- i pogratulowac Narzeczonego, a Narzeczonemu Narzeczonej

Dziękuję, Wam też gratuluję siebie nawzajem.

Napisane przez numiko

Witajcie Dukaneczki w maju Rzadko ostatnio tu zaglądam, ale jakoś czas przecieka mi przez palce...
Najpierw święta, potem weekend... Ale dukałam grzecznie i bezgrzesznie
Czas na moja odsłonę majową - wczoraj minęły trzy miesiące odkąd zaczęłam dukać. Zastanawiam się już nad rozpoczęciem fazy III.

Brawo, różnica ogromna, mimo kiepskiego zdjęcia.

Napisane przez luizka4don

d666666- oczywiscie dukanowy serek chodz w lodowce mam ser light 12% to jakos sie boje go ruszyc;p

Tego 12% przecież też nie można.

[Ninlil]

Hej dziewczyny

Właśnie wróciłam z zakupów w Lidlu. Wklejam listę z cenami gdyby któreś z dziewczyn była nową Dukanką tak jak ja. Myślę, ze ta lista moze noicjuszkom ułtwić życie Pozdrawiam

Serek homogenizowany PILOS 3 % 3.29
Pierś z indyka i z kurczaka DULANO odtłuszczona ( chociaz ja nie bardzo wierzę w te zapewnienia) oba po 4.20
Łosoś wędzony Oceansea 6.90 ( drogo)
Polędwica łososiowa Dulano odtłuszczona 6.90
Pudding Belbake czekoladowy ( 3 w paczce) 1.49
Serek wiejski PILOS we wiaderku . 2.49
Tuńczyk NIXE 2.69
Słodzik Cologran 1200 tab. ( ale chyba nie warto używać) 4.99
Korniszony z chilli w słoiku 3.99
Musztarda Winarom OSTRA bez cukry 1.99
Proszek do pieczenia CASTELLO bez mąki 0.39
Przecier pomidorowy bez cukru w puszce 1.49
Przecier pom. bez cukru w kartonie 2.10
Jaja z wolnego wybiegu 6 szt. 2.00

[Pandzia_2010]

ja tez myślę nad III fazą, bo co raz częściej już grzesze chyba organizm musi odpocząć ech

dodaje fotki

Numiko rewelka

[Agucha 79]

Napisane przez Pandzia_2010

ja tez myślę nad III fazą, bo co raz częściej już grzesze chyba organizm musi odpocząć ech

dodaje fotki

Coś niesamowitego, ogromne gratulacje, wyglądasz ... brak słów

[Figarro]

Też byłam w lidlu pierwszy raz za dukanowymi produktami

kupiłam serek homo Pilos (doskonały, uwielbiany jeszcze przed Dukanem) x 2 sztuki, nigdzie blisko domu nie ma serka homo więc musiałam kupć na zapas
pudding czekoladowy i waniliowy (ten też możemy używać? i dlaczego jest jego więcej? )
ćwiartki kurczaka 2 tacki (już się pieczeą bez skóry )
tuńczyk
i chciałam kupić jeszcze serek wiejski Pilos, ale ma 5% tłuszczu,więc nie brałam (ale może jednak mogłam )

i najważniejsze Syrop wiśniowy to ten za 1,29zł (zaprawa syrop) miał być ?

ogórki i pomidorki na jutro (PW )

Opycham się właśnie bułeczką z dżemem dukanowym (pyyyycha)
Miłego dnia

[icoteraz]

Napisane przez maharet1092

Albo jeść z garnka lub rondla.A wino z gwinta

OT, TO...

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:16 ----------

Dziewczyny - cierpię chhyba na ślepotę kurzą! Nie moge znaleźć przepisu na gyrosa. Pomocy

[moniczorek]

Napisane przez Pandzia_2010

ja tez myślę nad III fazą, bo co raz częściej już grzesze chyba organizm musi odpocząć ech

dodaje fotki

Numiko rewelka

Juz nie raz to pisałam i napisze raz jeszcze....świetna robota mozesz byc z siebie dumna

Jesli czujesz, ze czas na III fazet to sie nie wachaj...na III ustabilizujesz sobie ta waga ktora osiagnelas, a jak kiedys zbierzesz sie w sobie jeszcze raz, odpoczniesz to podejmiesz walke po raz drugi jak bedziesz miala ochote tylko uwazaj...bo na 3 fazie bardzo latwo zbladzic

[maharet1092]

Napisane przez Emilia 25

Ja też to wiem i jem dwie łyżki, a nie trzy. Kiedyś próbowałam dociekać, skąd się wzięły te 3 łyżki, cytowałam książkę, ale jakoś reszta nie dała się przekonać.
W książce jest napisane, że trzy łyżki są dozwolone dopiero od czwartej fazy, czyli ostatecznej stabilizacji.

No właśnie dokładnie tak jest.Nawet napisane wyraźnie, że 3 to już mają "swoją wartość kaloryczną".

[roux666]

Pandzia

widzialam Twoje zdjecie wczesniej, to w nowej sukience. Ale zdjec "przed"nie widzialam.

Brawoooo!!! niesamowita zmiana!! Bardzo Ci gratuluje!!!


( chyba tego dzis z rana potrzebowalam, jakiegos dopingu, cos skutecznie motywujacego..)

[d666666]

Napisane przez numiko

Witajcie Dukaneczki w maju Rzadko ostatnio tu zaglądam, ale jakoś czas przecieka mi przez palce...
Najpierw święta, potem weekend... Ale dukałam grzecznie i bezgrzesznie
Czas na moja odsłonę majową - wczoraj minęły trzy miesiące odkąd zaczęłam dukać. Zastanawiam się już nad rozpoczęciem fazy III.

Zgrabna laska z Ciebieklask i:

---------- Dopisano o 10:34 ---------- Poprzedni post napisano o 10:27 ----------

Napisane przez jolkah

Zebrałam się w sobie, żeby wreszcie się odezwać na forum. Nie było mnie chyba z miesiąc pomijając jeden / dwa posty. Miałam pewnego rodzaju załamanie i dieta za bardzo mi nie szła. Niestety sporo grzeszyłam i mam za swoje, bo w ciągu miesiąca kwietnia nie schudłam NIC.
No ale teraz już wróciłam po świętach i majówce do Krk gdzie mam nadzieję wrócić na dobrą ścieżkę, oczywiście z Waszą pomocą.
Chwilowo nie umiem znaleźć w sobie żądnej motywacji, dlatego proszę, napiszcie czym wy się motywujecie w złych chwilach, bo chęć posiadania zgrabnej sylwetki już do mnie tak łatwo nie przemawia...
Do końca czerwca muszę schudnąć jeszcze ok. 6 kg. Dlatego bardzo proszę, jesteście mi potrzebne. Wiadomo, że w kupie raźniej więc chciałabym poznać Wasze metody...

pisz tu jak najczesciej
w kupie razniej.
Ja mam kolejny zastoj, a nawet wzrost,nie moge zrzucic nadwyzki, a to co mam w podpisie z marca, to marzenie.
Ja wiem, ze jak sie trzymam 100 procent diety i zalecen doktorka to dobrze wplywa na moja psychike. Musisz sie czesciej wazyc np raz w tyg. min. zeby miec kontrole nad soba. Nawet kilka dni poprawnego dukania, przynajmniej u mnie to najlepsza motywacja sama w sobie.
Pewnie uznasz to za stek bzdur, ale mi to pomaga, bo wiem, ze latwo jest ulec slabosci, a z jednego lekkiego grzechu robi sie wiecej a potem to juz bledne kolo

[Pandzia_2010]

Napisane przez roux666

Pandzia

widzialam Twoje zdjecie wczesniej, to w nowej sukience. Ale zdjec "przed"nie widzialam.

Brawoooo!!! niesamowita zmiana!! Bardzo Ci gratuluje!!!


( chyba tego dzis z rana potrzebowalam, jakiegos dopingu, cos skutecznie motywujacego..)

cieszę się że zdopingowałam czasem wrzucam fotki dziewczyny już chyba znają je na pamięć hi hi

[d666666]

Napisane przez roux666

Jolka, domyslam sie, ze jest Ci ciezko, zwlaszcza jak zadna motywacja nie chodzi Ci po glowie...

Chyba w zyciu kazdej dukanki przychodzi czas na zwatpienie....( nie wiem, nie znam sie, jestem dopiero na poczatku....ale randka z Pierrem to czasem dluugie tygodnie, trudno o wieczny optymizm i wiare w spadajace kilogramy codziennie...!).

Mnie motywujá...po prostu zdjecia dziewczynz efektami...
No i panie na ulicy. Patrze na nie i sie porownuje...Czesto widze sylwetki, o ktorych marze i ..mysle sobie "dlaczego nie ja tez?". I wyobrazam sobie, jakbym wygladala bez tych 10- 15kg, w sklepach juz widze sukienki, ktore bym kupila, fajne spodnie...Chce sie w koncu sobie sama podobac! Chce sie usmiechac do lusterka..!






Jeszcze jedno pytanie, Dukanki

Ktorej z Was dieta poszla idealne zgodnie z planem ? Tak jak Pierre powiedzial tak bylo. Osiagnelyscie sukces dokaldnie taki, jak zostal przewidziany w mniej wiecej tym czasie,ktory Wam wskazal Pierre???
Chcialabym zobaczyc, czy te wykresy odnoszá sie faktycznie do realnego zycia, czy sá one nieco naciagane....

nigdy cholera nie wyjdzie nic idealnie, jak sobie czlowiek zaplanuje, ale mozna sie starac

---------- Dopisano o 10:42 ---------- Poprzedni post napisano o 10:38 ----------

Napisane przez luizka4don

d666666- oczywiscie dukanowy serek chodz w lodowce mam ser light 12% to jakos sie boje go ruszyc;p

I zrobilas go sama, masz sprawdzony przepisik
Poprosze:pr osi:

---------- Dopisano o 10:45 ---------- Poprzedni post napisano o 10:42 ----------

Napisane przez Pandzia_2010

ja tez myślę nad III fazą, bo co raz częściej już grzesze chyba organizm musi odpocząć ech

dodaje fotki

Numiko rewelka

Pandziu, o Tobie nic nie wspomne...
Kolejna motywacja do dukania- PANDZIA:roz a:klaski :

[WrednaZ]

Dziewczyny, już się dzisiaj wyżaliłam na drugim wątku... ale nerwy mnie złapały rano, bo na wadze wzrost i to spokojnie o 1 kg... dzisiaj ostatni dzień P, okres się nie zbliża... grzechów nie było. Zjadłam może z łyżke otrębów więcej, i troche nutelli, no ale to chyba nie powinno powodować wzrostu.... i to takiego. Strasznie to irytujące. Pierwsza dieta na której się z czymś takim spotykam.