Odchudzanie z francuską dietą proteinową dr. Pierre Dukana część 19

[Dunka]

Napisane przez Fenris

Wywaliłam. I teraz nie mam co jeść Wczoraj to samo - ten sam duży serek wiejski Piątnicy i też musiałam wyrzucić. Trochę za drogi interes, żeby ciągle wyrzucać.
Może się przeniosę na małe...

Ja na III idę w sierpniu (mam cichą nadzieję)

Tez czasem tak mam z małymi, kupię np. 5 z datą ważności na 2 tygodnie do przodu a kazdy jest kwaśny

[Fenris]

Napisane przez Dunka

Tez czasem tak mam z małymi, kupię np. 5 z datą ważności na 2 tygodnie do przodu a kazdy jest kwaśny

Beznadzieja... Szczególnie, że nie jestem przy kasie.

[anaiss86]

Napisane przez Fenris

Beznadzieja... Szczególnie, że nie jestem przy kasie.

Mi sie jeszcze nie zdazylo zeby duzy byl zepsuty. Zazwyczaj te male sa jakies dziwne. Kupuje duze bo wychodza taniej, ale moze gdybym kupowala male to nie zjadalabym jednego wiaderka w ciagu dnia

[frywolna franka]

Napisane przez Fenris

A poza tym wczoraj mama mnie zlustrowała i powiedziała, że przytyłam (2-3kg, to na prawdę tak widać?)
W efekcie się poryczałam. Nienawidzę swojego brzucha.

Hm nikt tak nie potrafi zdemotywować córki jak matka.
Fenris myślę że trochę przesadzasz... Jesteś dla siebie BARDZO surowa.

Napisane przez Fenris

W ogóle nie zamierzam grzeszyć, bo znowu zaczęłam się wstydzić zdejmować bluzę, a nadchodzą upały.

Jesteś piękna i wspaniała! Zdjęcia nie kłamią. Nie można tak na siebie patrzeć!
Dziś ważę 65,5 kg (Dukan wyliczył mi że mam ważyć 65 kg, walczyłam, żyłowałam i max. osiągnięć to było 62,9 - wróciło bumerangiem i wyszło że to Dukan ma rację), mam 164 cm wzrostu, duży biust i bluzkę z krótkim rękawem (całe lata latem chodziłam z chustami na ramionach lub w długim rękawie). I mimo tego, że widzę, że tu i ówdzie jest za dużo (tyż w brzuchu) - dziś usłyszałam kilka komplementów (co mnie zupełnie rozwaliło, bo ze swojego punktu widzenia wyglądam bardzo niekorzystnie).
Musimy przestać patrzeć na siebie przez lupę powiększającą. Widzę w lustrze pulpeta, ale wszak tak nie może być. Podobają mi się ludzie w rozmiarze 38. Nie uważam, że są otyli. A siebie tak postrzegam. DOŚĆ. Dążymy do doskonałości, ale to nie tylko kilosy. Ja potrzebuję, żeby mi się przestawiła wajcha w głowie...

Napisane przez WrednaZ

odnotowałam 0,5 kg spadek od niedzieli

[Dzastin08]

Cześć kochane

Dawnoo mnie tu nie było,ale raz na jakiś czas Was podczytuję. U mnie na III średnio (ciężko jeeest), wpadają często grzeszki ale waga w miarę ok ,waha się między 57-58,5 kg... Teraz mi się waga zepsuła więc od 2 tyg się nie ważyłam...
Na razie wszystkie ciuszki leżą elegancko więc podobam się sobie Jak za dużo przybiorę do wrocę na II.
Obserwuję Wasze podpisy i gratujuję świetnych wyników

Milego dnia i wieeelkich spadków!!!

[Fenris]

Napisane przez frywolna franka

Hm nikt tak nie potrafi zdemotywować córki jak matka.
Fenris myślę że trochę przesadzasz... Jesteś dla siebie BARDZO surowa.

Jesteś piękna i wspaniała! Zdjęcia nie kłamią. Nie można tak na siebie patrzeć!
Dziś ważę 65,5 kg (Dukan wyliczył mi że mam ważyć 65 kg, walczyłam, żyłowałam i max. osiągnięć to było 62,9 - wróciło bumerangiem i wyszło że to Dukan ma rację), mam 164 cm wzrostu, duży biust i bluzkę z krótkim rękawem (całe lata latem chodziłam z chustami na ramionach lub w długim rękawie). I mimo tego, że widzę, że tu i ówdzie jest za dużo (tyż w brzuchu) - dziś usłyszałam kilka komplementów (co mnie zupełnie rozwaliło, bo ze swojego punktu widzenia wyglądam bardzo niekorzystnie).
Musimy przestać patrzeć na siebie przez lupę powiększającą. Widzę w lustrze pulpeta, ale wszak tak nie może być. Podobają mi się ludzie w rozmiarze 38. Nie uważam, że są otyli. A siebie tak postrzegam. DOŚĆ. Dążymy do doskonałości, ale to nie tylko kilosy. Ja potrzebuję, żeby mi się przestawiła wajcha w głowie...

Przez wagę wzięły się wszystkie moje kompleksy, nieudane związki (poprzedni facet ciągle powtarzał co mam za grube, a jeszcze wcześniejszy oglądał się + zdradzał mnie ze szkapami - o tym drugim dowiedziałam się później). Brat całe życie powtarzał, że jestem tłusta i za dużo jem (wielbiciel anoreksji). To samo mama. Także od mojej tuszy wzięły się wszystkie moje problemy = "jak będę szczupła to problemy znikną" Przy 59kg czułam się już całkiem nieźle, ale teraz mimo tylko 2-3kg na prawdę wymiary poszły w góóórę (brzuch wydęło, boczki wróciły, ramiona ociekają tłuszczem)... I tak się źle czuję ze sobą, że jak widzę np. w tramwaju szczupłą dziewuchę w mini to płakać mi się chce, że taka tłusta jestem.
Od chłopaka wydusiłam wczoraj, żeby powiedział, że jednak przytyłam... i rozbeczałam się jeszcze bardziej.

No dobra - teraz to się trochę użalam Za kilka kg będzie ok. I pójdę w końcu na basen

[anaiss86]

Napisane przez Fenris

Przez wagę wzięły się wszystkie moje kompleksy, nieudane związki (poprzedni facet ciągle powtarzał co mam za grube, a jeszcze wcześniejszy oglądał się + zdradzał mnie ze szkapami - o tym drugim dowiedziałam się później). Brat całe życie powtarzał, że jestem tłusta i za dużo jem (wielbiciel anoreksji). To samo mama. Także od mojej tuszy wzięły się wszystkie moje problemy = "jak będę szczupła to problemy znikną" Przy 59kg czułam się już całkiem nieźle, ale teraz mimo tylko 2-3kg na prawdę wymiary poszły w góóórę (brzuch wydęło, boczki wróciły, ramiona ociekają tłuszczem)... I tak się źle czuję ze sobą, że jak widzę np. w tramwaju szczupłą dziewuchę w mini to płakać mi się chce, że taka tłusta jestem.
Od chłopaka wydusiłam wczoraj, żeby powiedział, że jednak przytyłam... i rozbeczałam się jeszcze bardziej.

No dobra - teraz to się trochę użalam Za kilka kg będzie ok. I pójdę w końcu na basen

Widzialam Twoje zdjecia. Jestes sliczna i naprawde dobrze wygladasz. Zabraniam Ci mowic takie rzeczy, ze jestes gruba. Rodzina sie nie przejmuj, brat jak to brat pewnie sie droczy i jest zlosliwy a mama chce Cie pewnie zmotywowac, moja robi tak samo. Raz mowi ze za gruba jestem a pozniej podtyka mi smakolyki. Facetow olej, to swiadczy tylko na ich niekorzysc. Zapatrzeni w siebie egoisci, tacy to sie lubia znecac psychicznie. Dobrze, ze juz nie masz z nimi do czynienia. Musisz znow polubic siebie

[frywolna franka]

Napisane przez Fenris

Od chłopaka wydusiłam wczoraj, żeby powiedział, że jednak przytyłam... i rozbeczałam się jeszcze bardziej.

MYŚL TWORZY RZECZYWISTOŚĆ. Pierwotne, magiczne myślenie....
Biedny ten Twój chłopak. I jak Cię kocha. Powie wszystko co chcesz usłyszeć


Mam prawdziwe szczęście, że mój wymiarowy, wyskoki, przystojny, tańczący, inteligentny konkubent trwa przy mnie jak ważę ponad 80 kg i jak jestem trochę mniejsza. Jednak wsparcie najbliższych jest mega ważne (Ojciec od dziecka zwraca się do mnie "Gruba", ale mówi też tak do mojej kuzynki - anorektycznej modelki)

[Fenris]

Napisane przez anaiss86

Widzialam Twoje zdjecia. Jestes sliczna i naprawde dobrze wygladasz. Zabraniam Ci mowic takie rzeczy, ze jestes gruba. Rodzina sie nie przejmuj, brat jak to brat pewnie sie droczy i jest zlosliwy a mama chce Cie pewnie zmotywowac, moja robi tak samo. Raz mowi ze za gruba jestem a pozniej podtyka mi smakolyki. Facetow olej, to swiadczy tylko na ich niekorzysc. Zapatrzeni w siebie egoisci, tacy to sie lubia znecac psychicznie. Dobrze, ze juz nie masz z nimi do czynienia. Musisz znow polubic siebie

Dziękuję za miłe słowa. Żeby siebie polubić muszę się sobie podobać Ale to już niedługo.

Nie zwracajcie uwagi na moje zrzędzenie Mam czasem takie kryzysy.

[Dunka]

Napisane przez frywolna franka

Hm nikt tak nie potrafi zdemotywować córki jak matka.
Fenris myślę że trochę przesadzasz... Jesteś dla siebie BARDZO surowa.

Jesteś piękna i wspaniała! Zdjęcia nie kłamią. Nie można tak na siebie patrzeć!
Dziś ważę 65,5 kg (Dukan wyliczył mi że mam ważyć 65 kg, walczyłam, żyłowałam i max. osiągnięć to było 62,9 - wróciło bumerangiem i wyszło że to Dukan ma rację), mam 164 cm wzrostu, duży biust i bluzkę z krótkim rękawem (całe lata latem chodziłam z chustami na ramionach lub w długim rękawie).

Ale mnie zdołowałaś teraz

[karmeelek]

Dzień dobry kochane!
Fenris kochana nie bądź aż tak surowa dla siebie i nie za kilka kg tylko już teraz na basen! To naprawdę bardzo poprawia humor
U mnie dziś na wadze bez rewelacji ale co tam Rano byłam sobie popływać na basenie a potem miałam szkolenie w pracy i niestety tam jadłam obiad - ciągle jestem w takim zawieszeniu miedzy II a III i w sumie ten obiad potraktowałam jako ucztę (bo zjadłam 5 małych klusek śląskich, które bardzo lubię) a do tego 2 grillowane piersi z kuraczka i ciut białej kapusty). Nie potrafię rozstać się z II (ciągle mam podział na P i PW) ale zdarza mi się czasem niedozwolony posiłek albo owocowy jogurt (który w sumie czasem możemy). I jak tu sobie to wszystko poukładać?

[Fenris]

Napisane przez frywolna franka

MYŚL TWORZY RZECZYWISTOŚĆ. Pierwotne, magiczne myślenie....
Biedny ten Twój chłopak. I jak Cię kocha. Powie wszystko co chcesz usłyszeć

He he No właśnie... Mam teraz bardzo fajnego chłopaka, ciągle powtarza, że mu się podobam i w ogóle... a ja dalej swoje

Napisane przez frywolna franka

Mam prawdziwe szczęście, że mój wymiarowy, wyskoki, przystojny, tańczący, inteligentny konkubent trwa przy mnie jak ważę ponad 80 kg i jak jestem trochę mniejsza. Jednak wsparcie najbliższych jest mega ważne (Ojciec od dziecka zwraca się do mnie "Gruba", ale mówi też tak do mojej kuzynki - anorektycznej modelki)

[frywolna franka]

Napisane przez Dunka

Ale mnie zdołowałaś teraz

he he nie chciałam
Tobie szybko idzie.

Mnie poniżej 66,6 szło jak krew z nosa. Na III powinnam przejść w grudniu, walczyłam do lutego. Wciąż nie będąc zadowolona z wagi. Dlatego początek IIIki ma skutki w postaci 2 kg na plusie. Nie musi tak być!!!

[Fenris]

Napisane przez karmeelek

Fenris kochana nie bądź aż tak surowa dla siebie i nie za kilka kg tylko już teraz na basen! To naprawdę bardzo poprawia humor

Uuu nie nie nie, nie jestem gotowa. Szybciej bym skoczyła z dachu niż wyszła w stroju (zresztą nie mam pasującego)...

Spadam do domu, robić kolejną ptasiankę

[karmeelek]

Napisane przez Fenris

Uuu nie nie nie, nie jestem gotowa. Szybciej bym skoczyła z dachu niż wyszła w stroju (zresztą nie mam pasującego)...

Ja też szukałam wytłumaczenia ale jednak odważyłam się i jestem zadowolona Jeżdżę przed praca bo mi tak wygodniej a i ludzi malutko. A co do stroju to ja miałam problem ze znalezieniem jednoczęściowego sportowego ale oczywiście w lumpie zawsze się coś znajdzie (nowy strój sportowy z metkami kosztował mnie aż 17 zł )
Przełam się!
I właśnie zerknęłam na Twój podpis - jesteś wyższa ode mnie a ważysz prawie tyle co ja wiec laska z Ciebie jest na bank zatem zapraszam na basen - a jeśli nie chcesz iść sama to jak będziesz w ZG to pójdziemy razem

[Renka2]

Witam wszystkich
Dzisiaj taki piękny dzień a ja śpię na siedząco i na stojąco piję kawkę ale jeszcze mnie czakaja zakupy w Lidlu i Biedronce więc padnę na pysk wieczorem.
Witam wszystkie nowe dukanki i 3mam kciuki.
na spadki dla wszystkich pozostałych dziewczyn

Od wczoraj przybyło mi 0,4kg ale tylko dlatego ze miałam troche załatwien na mieście i bylam tak potwornie głodna i pochlonęłam 1/2 bułeczki z serem i 1/2 gofra posypanego cukrem pudrem po córci. A dzisiaj musze zamiecnic dzien p na pw bo zjadłam barszczyk czerwony . Niestety tak się dzieje jak człowiek nie ma wyboru i musi zjeść to co jest, ale od jutra ścisła dietka dukanowa bez grzeszków.

[natuso]

Napisane przez Dunka

Tez czasem tak mam z małymi, kupię np. 5 z datą ważności na 2 tygodnie do przodu a kazdy jest kwaśny

To w głównej mierze zależy od przechowywania serków. Ja kupuję te małe i np. w sieci PSS zawsze były kwaśne, a w Lewiatanie czy innym mini markecie zawsze dobre (z tą samą datą przydatności)

Napisane przez frywolna franka

Hm nikt tak nie potrafi zdemotywować córki jak matka.
Fenris myślę że trochę przesadzasz... Jesteś dla siebie BARDZO surowa.

Jesteś piękna i wspaniała! Zdjęcia nie kłamią. Nie można tak na siebie patrzeć!
Dziś ważę 65,5 kg (Dukan wyliczył mi że mam ważyć 65 kg, walczyłam, żyłowałam i max. osiągnięć to było 62,9 - wróciło bumerangiem i wyszło że to Dukan ma rację), mam 164 cm wzrostu, duży biust i bluzkę z krótkim rękawem (całe lata latem chodziłam z chustami na ramionach lub w długim rękawie). I mimo tego, że widzę, że tu i ówdzie jest za dużo (tyż w brzuchu) - dziś usłyszałam kilka komplementów (co mnie zupełnie rozwaliło, bo ze swojego punktu widzenia wyglądam bardzo niekorzystnie).
Musimy przestać patrzeć na siebie przez lupę powiększającą. Widzę w lustrze pulpeta, ale wszak tak nie może być. Podobają mi się ludzie w rozmiarze 38. Nie uważam, że są otyli. A siebie tak postrzegam. DOŚĆ. Dążymy do doskonałości, ale to nie tylko kilosy. Ja potrzebuję, żeby mi się przestawiła wajcha w głowie...

I o to właśnie chodzi, tak samo było u mnie z wzięciem się za odchudzanie. Cały tamten rok się "odchudzałam" - przez tydzień, potem 2, w końcu twierdziłam, że nie jest tak źle dopiero w październiku coś mi przeskoczyło w mózgownicy, że jak się za siebie nie wezmę, to zawsze będę gruba, a przecież 5 lat temu ważyłam 63 kg i wyglądałam super więc sobie dukam, wściekam się na zastoje, ale wiem, że warto, bo jeszcze tylko 7kg i będę super laska

Napisane przez Fenris

Przez wagę wzięły się wszystkie moje kompleksy, nieudane związki (poprzedni facet ciągle powtarzał co mam za grube, a jeszcze wcześniejszy oglądał się + zdradzał mnie ze szkapami - o tym drugim dowiedziałam się później). Brat całe życie powtarzał, że jestem tłusta i za dużo jem (wielbiciel anoreksji). To samo mama. Także od mojej tuszy wzięły się wszystkie moje problemy = "jak będę szczupła to problemy znikną" Przy 59kg czułam się już całkiem nieźle, ale teraz mimo tylko 2-3kg na prawdę wymiary poszły w góóórę (brzuch wydęło, boczki wróciły, ramiona ociekają tłuszczem)... I tak się źle czuję ze sobą, że jak widzę np. w tramwaju szczupłą dziewuchę w mini to płakać mi się chce, że taka tłusta jestem.
Od chłopaka wydusiłam wczoraj, żeby powiedział, że jednak przytyłam... i rozbeczałam się jeszcze bardziej.

No dobra - teraz to się trochę użalam Za kilka kg będzie ok. I pójdę w końcu na basen

Jaka tłusta, co ty gadasz? Dla mnie (i pewnie nie tylko dla mnie) już masz fajną figurkę, którą możesz się pochwalić Na basen już możesz iść, a nie za kilka kg

[Agucha 79]

Napisane przez anaiss86

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=402728

Dziękuję

Napisane przez LyraBea

Dzięki Co jakiś czas wpadam do Was jak posłaniec z IV fazy żeby dać znać, że można przejść przez Dukana, wytrwać i potem sobie świetnie radzić Zaczynałam tu z Wami właśnie na TYM wątku, ale to było całe wieki temu i wiele cześci temu....

Coś tam Dziewczyny sobie nie radzą Kurde tak jakby wszystkie wróciły i zatrzymały się na II fazie i ani rusz. Dopinguję Was z całego serca

No niby sobie nie radzą, ale wiem, że się da przez to przebrnąć, dieta też nie jest rzeczą łatwą ale przecież "jak się chce to się ma" , ja się III nie boję, a przynajmniej nie wpadam w panikę, zacznę stopniowo od owoców i powolutku wprowadzę nowe składniki, przecież inaczejniż dobrze być nie może ))

[Fenris]

Napisane przez karmeelek

Ja też szukałam wytłumaczenia ale jednak odważyłam się i jestem zadowolona Jeżdżę przed praca bo mi tak wygodniej a i ludzi malutko. A co do stroju to ja miałam problem ze znalezieniem jednoczęściowego sportowego ale oczywiście w lumpie zawsze się coś znajdzie (nowy strój sportowy z metkami kosztował mnie aż 17 zł )
Przełam się!
I właśnie zerknęłam na Twój podpis - jesteś wyższa ode mnie a ważysz prawie tyle co ja wiec laska z Ciebie jest na bank zatem zapraszam na basen - a jeśli nie chcesz iść sama to jak będziesz w ZG to pójdziemy razem

Ze strojem pływackim problemu by nie było (rodzice nauczyciele pływania i ratownicy, łatwy dostęp), ale ja nie mogę mieć pływackiego, bo mam za duże piersi i w pływackim rozchodzą mi się na całą klatkę piersiową. Muszę mieć wbudowane fiszbiny (oczywiście takie, których w ogóle nie widać po zewnętrznej stronie), a taki strój już trochę kosztuje. Kupiłam w ubiegłym roku jak jechałam do Chorwacji, ale teraz jest na mnie za duży. I to dużo.

Napisane przez natuso

Jaka tłusta, co ty gadasz? Dla mnie (i pewnie nie tylko dla mnie) już masz fajną figurkę, którą możesz się pochwalić Na basen już możesz iść, a nie za kilka kg

Nie-e-e Może gdybym była pulchna i jędrna to bym wyskoczyła, ale ja mam pupę i nogi pokryte cellulitisem, ostatnio dołączył brzuch i trochę ramiona... Rozstępy mam gdzieś, ale ten cellulitis - strasznie się go wstydzę (a jak chudłam na Dukanie to pupa była w dużo lepszym stanie, ostatnio podczas przerwy wszystko wróciło i znowu jest beznadziejna... i te ramiona doszły, moje bidne).

Napisane przez Renka2

Dzisiaj taki piękny dzień a ja śpię na siedząco i na stojąco

Miałam dzisiaj to samo i najlepsze jest to, że złapało mnie ok. 13:00

Zrobiłam dwie ptasianki (bo jutro może mi się nie chcieć) i jem suchą pierś z kurczaka Polałam keczupem, żeby przełknąć.

Możemy jagody goi, a żurawiny suszonej pewnie nie? Pytanie retorycznie. Szkoda.

[zonawymarzona]

nic mi sie nie chce poza jedzeniem
jak czesto mozna jesc ryby marynowane, np. rolmopsy?

[ania230]

cześć dziewczyny
dawno mnie tu nie było ... bo przebywa, na delegacji i nie mam czasu do was zajrzeć
a wiec tak od wczoraj powinnam być na samych białku ale je jestem w delegacji a w hotelach jest jedzienie jakie jest to jem codziennie na sniadanie jajcznice i warzywka a na obiad strama się zjeść pierść kurczaka w warzywami na parze... ale dzisiaj nic takiego nie było... ani warzyw ani kurczaka... więc zjadłam ryż w warzywami mam nadzieje że bardzo nie zgrzeszyłam...
jutro jeszcze delegacja i mam nadzije że w następnym hotelu będzie kurak i warzywa...
w piątek wracam to wtedy sobie zrobie 2 dni proteinowe
powiedzcie że nie zgrzeszyłam ...
przesyłam Wam buziaki

ps. na kolacje kupilam sobie ogórka i kalarepe

[kasica123]

Fenris na pewno nie jest tak zle

A ja dalej nie mam otrąb byłam dzisiaj w pol sklepie i powiedziała że dopiero w piątek jej przywiozą...Oby w ten piątek

Przez te moje problemy z porcelanką, w ogóle jeść mi sie nie chce wczoraj nawet xennę na noc wzięłam i nic

W piekarniku serniczek od Mrs Vegas

[Fenris]

Napisane przez kasica123

A ja dalej nie mam otrąb byłam dzisiaj w pol sklepie i powiedziała że dopiero w piątek jej przywiozą...Oby w ten piątek

A z jakiego miasta jesteś?

Edit: Doczytałam, że nie z Polski... To nie pomogę

[kasica123]

Napisane przez Fenris

A z jakiego miasta jesteś?

Edit: Doczytałam, że nie z Polski... To nie pomogę

No byłam w dwóch polskich sklepach i Poproszę koleżankę niech w Rotterdamie się rozejrzy

A Wasze kakao ile ma % tł?

[Fenris]

Napisane przez kasica123

A Wasze kakao ile ma % tł?

DecoMorreno ma ok 10-12%.

[kasica123]

Napisane przez Fenris

DecoMorreno ma ok 10-12%.

Aha, to dobrze że je kupiłam

Kurczę już drugi tydzień BEZGRZESZNEGO dukania a ja zmian żadnych nie widzę nie było by w tym nic dziwnego, tylko ja ćwiczę codziennie po 60 min na orbim i jeszcze czasem biegam....nie wiem o co kaman ....

[natuso]

Napisane przez Fenris

Nie-e-e Może gdybym była pulchna i jędrna to bym wyskoczyła, ale ja mam pupę i nogi pokryte cellulitisem, ostatnio dołączył brzuch i trochę ramiona... Rozstępy mam gdzieś, ale ten cellulitis - strasznie się go wstydzę (a jak chudłam na Dukanie to pupa była w dużo lepszym stanie, ostatnio podczas przerwy wszystko wróciło i znowu jest beznadziejna... i te ramiona doszły, moje bidne).

.

No z tym cellulitem to masz rację, masakra po prostu i jak trudno się go pozbyć ja muszę ujędrnić uda i brzuch, tylko jak? chyba zacznę jeździć na rowerze... może to coś pomoże?

Napisane przez zonawymarzona

nic mi sie nie chce poza jedzeniem
jak czesto mozna jesc ryby marynowane, np. rolmopsy?

Nie ma ograniczeń, tylko zwróć uwagę, czy zalewa nie ma składzie cukru.

[Fenris]

Napisane przez kasica123

A
Kurczę już drugi tydzień BEZGRZESZNEGO dukania a ja zmian żadnych nie widzę nie było by w tym nic dziwnego, tylko ja ćwiczę codziennie po 60 min na orbim i jeszcze czasem biegam....nie wiem o co kaman ....

Mięśnie Ci rosną
Też mam orbitreka, ale już drugi tydzień na nim nie ćwiczę. A teraz właśnie mobilizuję się do nauki...

Napisane przez natuso

No z tym cellulitem to masz rację, masakra po prostu i jak trudno się go pozbyć ja muszę ujędrnić uda i brzuch, tylko jak? chyba zacznę jeździć na rowerze... może to coś pomoże?

Na pewno pomoże. Ćwiczenia bardzo dużo dają.

[zmxncbv]

Witam dziewczyny
ja zaczełam dziś dukana i chciałam sie przywitać... mam nadzieje ze wytrwam... życze Wam powodzenia i również sobie

[Fenris]

Napisane przez zmxncbv

Witam dziewczyny
ja zaczełam dziś dukana i chciałam sie przywitać... mam nadzieje ze wytrwam... życze Wam powodzenia i również sobie

Zrobiłaś test i przeczytałaś pierwszą stronę wątku?
Powodzenia