DIETA MONTIGNACA - kto sie przylacza?

[palomeetka]

Napisane przez sjeeny

kompulsy piszesz.... ekhem
jak właśnie policzyłam w życiu schudlam już chyba przeszło 100 kg łącznie - dramat - wszystko oczywiście na głodówkowych dietach - metabolizm zabity, głowa zryta w międzyczasie książkowe zaburzenia odżywiania. Zapomniałam co to uczucie głodu, sytości wszystko się miesza. Zaczęłam analizować zapalniki. U mnie to wszystko z wysokim IG, jestem skazana na ten rodzaj odżywiania.

w dzisiejszych czasach chyba nie ma kobiet, które nie miałyby zrytego beretu dietami i odchudzaniem i jojo etc
no ewentualnie jednostki jakieś

Napisane przez sjeeny

Nie rozumiem tak naprawdę w tej chwili zasady niełączenia
jasne jest dla mnie, że przy obiedzie makaron/ryż/kasze - co tam ma niskie IG ( wiem gotowane krótko, w małej ilości wody etc ) jem wyłacznie z warzywami analogicznie mięso, mogąc dodawać np ser czy ryby czy wędliny bo to tłuszcz

jednak zupełnie nie rozumiem śniadań - czego z czym nie mogę jeść - bo dla mnie wszystko zawiera cukier, węgle, tłuszcz

sjeeny

tłumacząc tak najprościej jak się da:

tłuszcze to co "tłuste":
mięso,
ryby,
tłusty nabiał: ser żółty, pleśniowy, mascarpone, śmietana,
oliwa,
olej,
jajko,
orzechy, pestki, sezam

węglowodany to co "chude" (i bez dużego tłuszczu):
makarony,
ryze,
strączki (fasole etc)
chudy nabiał (do 1,5% tłuszczu): mleko, jogurt, ser chudy
białko! jaja
tuńczyk w sosie własnym
krewetki i owoce morza

+ płatki owsiane, mąka z pełnego przemiału (zarezerwuj obie rzeczy na śniadania)

i w obrębie tłuszczy robisz posiłek tłuszczowo-białkowy,
tak samo z węglowodanów robisz węglowodanowo-białkowy

i do wszystkiego dajesz warzywa (oprócz kukurydzy, ziemniaków, gotowanej marchwi i buraka - chociaz te ostatnie dwa maja pomarańczowe światło )

neutralne (możesz dodawać do T i W) produkty to:
musztarda bez cukru i świństw - dijońska
koncentraty, przeciery pomidorowe bez cukru i świństw
krewetki i owoce morza
białko jaja
tuńczyk wsw

Napisane przez sjeeny

mam nietypowy rozkład dnia
logistycznie rzecz biorąc rozkład posiłków musiałby wyglądać tak
8 - śniadanie
11-12 owoce ( wiem powinnam rano ale z zasady MM owoc musi bć zjedzony odrębnie, na pusty żołądek i nie można go przez dobre pół godz niczym popchnąć żeby się strawił - więc wydaje mi się, że z zasadą samą w sobie to się nie "gryzie" )
15-16 obiad
wieczorem cos lekkiego

do śniadania możesz jeść owoce niefermentujące - truskawki, jagody, maliny

lepiej gdybyś jadła owoce przed śniadaniem, ale wydaje mi się jeśli zachowasz odpowiednie przerwy po posiłku i przed następnym to możesz jeść w ciągu dnia, tylko obserwuj organizm!
mi nie szkodzi jak jem przed drugim śniadaniem lub przed obiadem - tj. waga nie spada, ale tez nie rośnie, więc czasami sobie pozwalam


a kolacji wcale nie musisz lekkiej, ja dziś miałam łososia z grilla, ani on lekki bo tłusty i do tego jednak sałatka ze śmietaną, bo TZ mi nie odłożył i wymieszał wsio ze śmietaną i jeszcze na deser wzięłam plaster sera zółtego

i ja na takich kolacjach, albo na wędzonej makreli najlepiej chudnę
chyba, że mam fazę na zupę z soczewicy czerwonej to wtedy amba, dzień w dzień mogę jeść ją na kolację i mi się nie nudzi

Napisane przez sjeeny

dziś zjadałam ok 8
kefir 1,5% tłuszczu taki tzatzikowy - niestety miał śladowe ilości orzechów
do tego wielki ogórek, dwa plastry żółtego sera - ponieważ jogurt miał 1,5% uznałam, że będzie to tłuszcowe śniadanie dołożyłam w/w ser

potem ok 11 dwie nektarynki

teraz obiad, powinien być węglowy ( bo trzeba zamieniac, prawda? ) i jestem w kropce

jak jogurt to nie ser żółty
i szczerze to marne śniadanie
będziesz miała kompulsy na konkrety!

zrób jak człowiek michę owsianki (płatki górskie, ale NIE błyskawiczne), będziesz miała porządne węglowodany na rozruch dnia i paliwo dla mózgu

Zasada jest taka że dziennie musisz mieć 1 posiłek W i 1 posiłek T, a reszta jak Ci pasuje

ja zazwyczaj jem
W
W
T
W/T
lub jak 3 posiłki to
W
T
W/T

ale częściej jem 4 bo wstaje z kurami i o 6 to już śniadanie jem

Napisane przez sjeeny

czy ten wątek jest hmm bardzo ortodoksyjny? Jeśli chodzi o MM?
czy oprócz jedzenia jest też klimat lifestylowy, rozmawiacie sobie o czymś innym niż dieta? Pytam z ciekawości,

wątek jest sama nie wiem jaki
czasami gadam sama do siebie
czasami pojawiają się ludzie, ale raczej na chwilkę

ja tam mogę gadać o wszystkim
tylko czasami epistoły trzaskam takie że hehe

ale dużo jest podglądaczy tego wątku, więc może ludzikom nie chce sie odzywać? albo są nieśmiali?

Napisane przez sjeeny

nie zdołałam wymóżdżyć węglowego obiadu
po inwentaryzacji lodówki padło na puszkę tuńczyka ( mała, większość oleju wylałam ), sałatę lodową, cebulę i pomidory

kolacji najchętniej już bym nie jadła ale wmuszę jakieś jajko

brak Ci dzisiaj węglowodanowego posiłku!
ale rozumiem, że początki i się uczysz

tuńczyk w oleju nie nadaje się na posiłek węglowodanowy, w ogóle zamień tuńczyka w oleju na w sosie własnym, bo ten olej jest niewiadomego pochodzenia, lepiej odlać zalewę z tuny i dolać swojej oliwy z oliwek - np. przy sałatkach z tuną


uff znowu elaborat
mam nadzieje że trochę wyjaśniłam

[sjeeny]

wiesz nie raz będziesz mnie gromić za monotonność czy ograniczanie - jak ktoś 10 lat albo nie jadł wcale albo jadł śmieci to ciężko się przestawić właśnie zauważyłam tendencję do omijania posiłków - jak napisałaś, że jesz cztery posiłki bo wstajesz wcześnie to dopiero pomyślałam, że też bym mogła - ja zaczynam dzien o 5 i przetrzymywałam się do 8 żeby jeść 3 razy nie 4 ... bo mniej jedzenia :/ cały czas tępię trutnia w głowie, który podszeptuje, żeby łaczyć MM z minimalizowaniem kcl :/ ale postaram się tępić drania

może coś ugotuję z tych górskich... jak zaleję zimnym jogurtem to się wybebłają czy musowo trzeba je gotować? bym sobie może jadła o 6 - na myślenie mówisz heh - to ja się już boję o mój procek

ten podział na T W to dla mnie kosmos
są jakieś gotowce w ściągach ?

co do mojego śniadania :P jak ten jogurt był z orzechami i 1,5 % to może da się go podciągnąć pod posiłek tłuszczowy

co do elaboratów to ja elaboratolubiąca produkuj na zdrowie

---------- Dopisano o 22:54 ---------- Poprzedni post napisano o 22:46 ----------

tia
a pudełko z górskim jeszcze od epizodu zimowych owsianek leży sobie na półce i się śmieje
wybełtałam z jogurtem naturalnym ciekawe czy będzie smaczne

doradź
on jest chudy czy tłusty
http://jogurtdanone.pl/produkty_dano...rty_naturalne#

---------- Dopisano o 23:04 ---------- Poprzedni post napisano o 22:54 ----------

węglowodany to co "chude" (i bez dużego tłuszczu):
makarony,
ryze,
strączki (fasole etc)
chudy nabiał (do 1,5% tłuszczu): mleko, jogurt, ser chudy
białko! jaja
tuńczyk w sosie własnym
krewetki i owoce morza


brak Ci dzisiaj węglowodanowego posiłku!
ale rozumiem, że początki i się uczysz

tuńczyk w oleju nie nadaje się na posiłek węglowodanowy, w ogóle zamień tuńczyka w oleju na w sosie własnym, bo ten olej jest niewiadomego pochodzenia, lepiej odlać zalewę z tuny i dolać swojej oliwy z oliwek - np. przy sałatkach z tuną


i teraz nie rozumiem
napisałaś, że tuńczyk to W a potem, że brak mi węglowego posiłku

ten obiadowy tuńczyk zeżarty z warzywami nie mógłby sie liczyć?

---------- Dopisano o 23:06 ---------- Poprzedni post napisano o 23:04 ----------

wytrzymasz moje elaboraty :P

dlaczego mi się nie udaje wielocytowanie

[Amarante18]

cześć!
Dziś:
ś - owsianka z górskich z jogurtem 0% + mieszanka warzywna
2 ś - resztki mieszanki warzywnej
o - fasolka szparagowa + warzywa
k - warzywa + feta

czy takie cos jest ok?
http://allegro.pl/agawa-syrop-z-agaw...414127002.html
http://allegro.pl/konfitura-jagodowa...367939804.html

pozdrawiam
Ewa

[Anusia1584]

Witam wszystkich. Czy ja również mogę się do Was przyłączyć?
Nie wiem jeszcze jakie tu panują zasady i czy mogę skomentować menu innego użytkownika? Może zaryzykuję...
Amarante18 nie jestem żadnym ekspertem w mm, sama dopiero się uczę, ale moim zdaniem Twoje śniadanie i obiad są niepełnym posiłkami, brakuje tam tłuszczu lub węgla. Nie powinno się jeść samych warzyw.
Mam rację, eksperci?
To może zapytam o swoje menu.
Ś - owsianka z otrębów i płatków owsianych z mlekiem 0,5%, pól kostki chudego twarogu, dwie łyżeczki dżemu słodzonego fruktozą, zielony ogórek.
II ś - dwa jajka na twardo z majonezem kieleckim, dwa plastry szynki, z żółtym serem i papryką czerwoną
O - pizza z mąki mm z pieczarkami, cebulą, serkiem wiejskim lekkim, papryką
K - pół wędzonej makreli i chyba pomidor

[sjeeny]

Anusia1584 witaj, ja też świeża krew

to ja też napiszę co jadłam, proszę o korektę
btw czy Wy też czujecie się tak strasznie opchane?

śniadanie
3 łyzki płatków górskich , mały jogurt naturalny ( ten, który zlinkowałam - nadal zastanawiam się czy nie był za tłusty 2,9 g tłuszczu na 100 g jogurtu ??? ), trzy morele suszone

2 sniadanie
100 gram łososia wędzonego. pól pomidora, ogórek, papryka zielona 2 małe plasterki żółtego sera

obiad
penne o taki, może być? http://www.lubella.pl/pl/Produkty/Ma...e_Ziarno_Piora
pieczarki, cebula, ogórek małosolny, pomidor

[palomeetka]

Hej!

Napisane przez sjeeny

wiesz nie raz będziesz mnie gromić za monotonność czy ograniczanie - jak ktoś 10 lat albo nie jadł wcale albo jadł śmieci to ciężko się przestawić właśnie zauważyłam tendencję do omijania posiłków - jak napisałaś, że jesz cztery posiłki bo wstajesz wcześnie to dopiero pomyślałam, że też bym mogła - ja zaczynam dzien o 5 i przetrzymywałam się do 8 żeby jeść 3 razy nie 4 ... bo mniej jedzenia :/ cały czas tępię trutnia w głowie, który podszeptuje, żeby łaczyć MM z minimalizowaniem kcl :/ ale postaram się tępić drania

ale wiesz, że ewentualne wytykanie błędów to wyraz troski, a nie uszczypliwość

podstawowa zasada na MM to śniadanie do godziny od wstanięcia!
więc musisz zaczac jeśc wczesniej, aby własnie rozbujac organizm i pobudzić metabolizm!

tak samo ograniczanie kcal nie ma sensu, bo organizm przestawi się na magazynowanie!
i koło się zamyka

sportowcy jedzą masę kalorii i bardzo często i maja cudne ciała
ja między innymi właśnie dla lepszego metabolizmu zjadam 4 razy, a i regularne jedzenie to brak kompulsów - przynajmniej u mnie

Napisane przez sjeeny

może coś ugotuję z tych górskich... jak zaleję zimnym jogurtem to się wybebłają czy musowo trzeba je gotować? bym sobie może jadła o 6 - na myślenie mówisz heh - to ja się już boję o mój procek

płatków nie gotujemy!
bo podniesie się ich IG

niektórzy zalewają wodą dnia poprzedniego - aby rozmiękły
inni wolą trochę twardsze i zalewają ciepłym mlekiem przed jedzeniem
inni lubią twarde i jedzą z jogurtem lub maślanką

ja mam uczulenie na mleko, więc zalewam wrzątkiem
dodaję łyżke dżemu i po 5 minutach mam gotowe sniadanie
a że budzę się strasznie głodna to szybkie śniadanie jest dla mnie najważniejsze

a kiedyś do godziny 12 dałam rade wytrzymać na 2 kawach i drożdżówce
teraz o 12 to ja myślę nad obiadem

Napisane przez sjeeny

ten podział na T W to dla mnie kosmos
są jakieś gotowce w ściągach ?

jest jedna ściąga, która daaawno temu koleżance przygotowałam, później w sieci krążyła, nawet parę osób sobie autorstwo przypisywało
ale mam ją na starym lapku, który póki co bez życia jest
w weekend postaram sie go zreanimowac, bo tam mam wiele plików, które przydałyby się początkującym i nie tylko
co do mojego śniadania :P jak ten jogurt był z orzechami i 1,5 % to może da się go podciągnąć pod posiłek tłuszczowy

Napisane przez sjeeny

co do elaboratów to ja elaboratolubiąca produkuj na zdrowie

tak jest

Napisane przez sjeeny

tia
a pudełko z górskim jeszcze od epizodu zimowych owsianek leży sobie na półce i się śmieje
wybełtałam z jogurtem naturalnym ciekawe czy będzie smaczne

doradź
on jest chudy czy tłusty
http://jogurtdanone.pl/produkty_dano...rty_naturalne#

i jak dobre było?
a ile ten jogurt ma tłuszczu?
w ogóle podaj jego BTW i skład z opakowania

Napisane przez sjeeny

i teraz nie rozumiem
napisałaś, że tuńczyk to W a potem, że brak mi węglowego posiłku

ten obiadowy tuńczyk zeżarty z warzywami nie mógłby sie liczyć?

sorry, moja wina stosuje skróty myślowe, a Ty świeżynka i powinnam o tym pamietać
więc generalnie tuńczyk to białko pochodzenia zwierzęcego
jak popatrzysz na BTW tuńczyka w sosie własnym to zobaczysz ze:

(spisuje skład z mojego)
B 25g
T 0,5g
W 0g

więc widac, że to praktycznie czyste białko i dlatego jest to produkt "neutralnu" (ja tak nazywam) i może byc do posiłku W i do T

Twój tuńczyk w oleju to taki zwykły (jak mój wyżej) tylko zalany olejem niewiadomego pochodzenia
ale jak olej to robi się posiłek tłuszczowy

wiec zjadłaś kolejny tłuszcz z warzywami

abys miała posiłek węglowodanowy to MUSISZ zjeść jakieś węglowodany złożone - czyli jak pisałam w poprzednim poście

Napisane przez sjeeny

dlaczego mi się nie udaje wielocytowanie

bo wizaż nie ma opcji cytowania selektywnego, więc musisz każdy kawałek cytowany otwierać i zamykać specjalnym tagiem

na końcu cytowanej wypowiedzi musi być:
[/QUOTE]

a na początku

[QUOTE=sjeeny;41943360] (ja tak daje przy Twoich wypowiedziach)

[sjeeny]

dzięki

ta memełyja na śniadanie nawet uszła - wręcz byłam zaskoczona pozytywnie
jogurt ma w 100 g
B 4,6g
W 5,8g
T 3g
mam jeszcze cztery sztuki, robić z tego mizerię dla M czy nadaje się do jedzenia?

a rad nawet nie traktuję jak wytykania błędów - po to się tu do Was zaprosiłam

dzisiejsze jdało lepsze?

[palomeetka]

Napisane przez Amarante18

cześć!
Dziś:
ś - owsianka z górskich z jogurtem 0% + mieszanka warzywna
2 ś - resztki mieszanki warzywnej
o - fasolka szparagowa + warzywa
k - warzywa + feta

cześć! Amarante18 wróciłaś?

śniadanie ok

w śniadaniu 2 brak białka, i same warzywa to nie posiłek brakuje tam węglowodanów, jeśli posiłek ma być W albo tłuszczy jeśli posiłek na być T

obiad j/w

kolacja marna, dorzuć rybę lub mięso

MUSISZ jeść konkrety, Twoje menu jest głodowe i nie MM
może i schudniesz, ale będziesz miała rozwalone zdrowie, hormony i metabolizm

Napisane przez Amarante18

czy takie cos jest ok?
http://allegro.pl/agawa-syrop-z-agaw...414127002.html
http://allegro.pl/konfitura-jagodowa...367939804.html

oba ok

************************* ************************* ************************* ********

Anusia1584 witaj!

Napisane przez Anusia1584

Witam wszystkich. Czy ja również mogę się do Was przyłączyć?
Nie wiem jeszcze jakie tu panują zasady i czy mogę skomentować menu innego użytkownika? Może zaryzykuję...
Amarante18 nie jestem żadnym ekspertem w mm, sama dopiero się uczę, ale moim zdaniem Twoje śniadanie i obiad są niepełnym posiłkami, brakuje tam tłuszczu lub węgla. Nie powinno się jeść samych warzyw.
Mam rację, eksperci?

brawo
100% racji
co prawda ja tam ekspertem siebie nie nazywam
ale samozwańczo mogę nim być

Napisane przez Anusia1584

To może zapytam o swoje menu.
Ś - owsianka z otrębów i płatków owsianych z mlekiem 0,5%, pól kostki chudego twarogu, dwie łyżeczki dżemu słodzonego fruktozą, zielony ogórek.
II ś - dwa jajka na twardo z majonezem kieleckim, dwa plastry szynki, z żółtym serem i papryką czerwoną
O - pizza z mąki mm z pieczarkami, cebulą, serkiem wiejskim lekkim, papryką
K - pół wędzonej makreli i chyba pomidor

brawo
miałam dziś identyczny obiad jak Ty II ś

jedyne co sugerowałabym (na przyszłość) to zamianę śniadania II z obiadem
mąkę lepiej do 12 godziny jeść, bo wtedy lepiej się mniej magazynuje

generalnie bardzo fajne menu, różnorodne i duuuużo warzyw

************************* ************************* ************************* ********

Napisane przez sjeeny

btw czy Wy też czujecie się tak strasznie opchane?

nie, a lubię dużo jeść, zobacz na poprzednich stronach wątku moje foty z jedzeniem

może to efekt wcześniejszego obcinania kalorii?
teraz jesz konkrety i Ci się wydaje że za dużo?

Napisane przez sjeeny

śniadanie
3 łyzki płatków górskich , mały jogurt naturalny ( ten, który zlinkowałam - nadal zastanawiam się czy nie był za tłusty 2,9 g tłuszczu na 100 g jogurtu ??? ), trzy morele suszone

jogurt nie jest MM
za dużo tłuszczu!
jemy do 1,5% T na 100gram przy posiłkach W

Napisane przez sjeeny

2 sniadanie
100 gram łososia wędzonego. pól pomidora, ogórek, papryka zielona 2 małe plasterki żółtego sera

za mało!
musisz więcej jeść!
na przyszłość dorzuć jajko na twardo, jakąś sałatę

Napisane przez sjeeny

obiad
penne o taki, może być? http://www.lubella.pl/pl/Produkty/Ma...e_Ziarno_Piora
pieczarki, cebula, ogórek małosolny, pomidor

pełne ziarno nie jest MM
oni tam trochę oszukują z mąką
kup zwykły makaron w byle Biedronce, Lidlu czy markecie
w składzie szukaj mąki durum - taki jest najlepszy
gotuj połowę czasu podanego na opakowaniu i będzie git

i musisz dorzucić białko do tego makaronu - ser biały, tuńczyk wsw, krewetki

[sjeeny]

kochana jesteś
ja Ci powiem, że przez ostatni rok, nawet dwa to sobie żarcia nie żałowałam - ale to były śmieci - pięć minut po posiłku już byłam głodna... wiem, wiem krzywa insulinowa etc...teraz jestem opchana, muszę zmuszać do jedzenia

piszesz, że do 12 na drożdżówce, znam, znam... nawet do 12 tylko o samych dwóch kawach, choć przeginanie w drugą stronę też bywało

Makaron, własnie jestem rozczarowana- nie żebym była jakimś fanem Lubelli ale to był jedyny wyglądający zdrowo - pooglądam lidlowe - zapomniałam o tym białku, racja

Fajnie byłoby jakbyś odgrzebała tę ściągę aczkolwiek rozumiem, sama reanimuję właśnie jedną sztukę i chyba pacjent pojedzie do szpitala - dobrze, że jest na gwarancji - i mit bezawaryjności vayo padł w gruzach ;/

takie błedy zupełnie dyskwalifikują dzisiejszy dzień?

pierwszy raz od 10 lat nie czuję wiecznego głodu, bo nawet jak się objadałam to poczucia najedzenia nie było - wyrzut cukru, spadek - i szukanie kolejnej ofiary do zjedzenia

Może poznamy się dziewczyny, co robicie etc

---------- Dopisano o 16:38 ---------- Poprzedni post napisano o 16:36 ----------

a a pro po durum
pamiętacie Malmę?
Mam świetny art jak zamordowano tę firmę, jak pogrzebię w moim trupie to zlinkuje jak kotś chętny

[Amarante18]

a jak wygląda sprawa z kakao, brak mi trochę słodyczy, czy np. biały ser chudy, jogurt 0% i kakao jest ok + jakies owoce, czy takie sniadanie jest ok?

[palomeetka]

Napisane przez sjeeny

kochana jesteś
ja Ci powiem, że przez ostatni rok, nawet dwa to sobie żarcia nie żałowałam - ale to były śmieci - pięć minut po posiłku już byłam głodna... wiem, wiem krzywa insulinowa etc...teraz jestem opchana, muszę zmuszać do jedzenia

piszesz, że do 12 na drożdżówce, znam, znam... nawet do 12 tylko o samych dwóch kawach, choć przeginanie w drugą stronę też bywało

sjeeny skoro ja się "nauczyłam" jeść i być w miarę "normalna" , jeśli chodzi o kwestie związane z oględnie mówiąc "żarciem" to każdy da radę

trzeba tylko naprawdę dać sobie czas, w końcu jeśli kompulsy męczyły parę lat i kilka lat człowiek dawał w kość swojemu ciału i katował organizm to wracanie do jako takiej normy też nie stanie się w tydzień czy dwa

mi naprawdę MM pomaga, wiem co mogę, czego nie powinnam
wiem, że MM to po prostu zdrowe żarcie
a nawet jeśli podwinie mi się noga to w każdej chwili wiem jak wrócić na właściwy tor

Napisane przez sjeeny

Makaron, własnie jestem rozczarowana- nie żebym była jakimś fanem Lubelli ale to był jedyny wyglądający zdrowo - pooglądam lidlowe - zapomniałam o tym białku, racja

bo Lubella niestety nie pisze na opakowaniach typu mąki
wymyślili sobie slogan "pełne ziarno" i ludziska głupieją, no bo jak pełne to pełne - niby logiczne, prawda?
a tu kicha, mieszają sobie typy mąk, a to sypnie się im 1200 a to 1800 wrrr

Napisane przez sjeeny

takie błedy zupełnie dyskwalifikują dzisiejszy dzień?

no coś Ty!
uczysz się! każdy na początku robi błędy i ma upadki
chociaż nie rezygnuj bo będę lać

Napisane przez sjeeny

pierwszy raz od 10 lat nie czuję wiecznego głodu, bo nawet jak się objadałam to poczucia najedzenia nie było - wyrzut cukru, spadek - i szukanie kolejnej ofiary do zjedzenia

no i bosko!
tak właśnie ma być!

ustabilizuje się cukier, organizm zobaczy, że ma regularne posiłki to odpuści magazynowanie, a jedzenie o niskim IG, z naturalnych produktów, bez cukru i polepszaczy lepiej robi też dla psychiki

Napisane przez sjeeny

Może poznamy się dziewczyny, co robicie etc

ja pracuje na swoim
czyli teoretycznie mogę robić co i kiedy chcę, a w praktyce muszę mieć reżim, aby starczyło na rachunki

Napisane przez sjeeny

a a pro po durum
pamiętacie Malmę?
Mam świetny art jak zamordowano tę firmę, jak pogrzebię w moim trupie to zlinkuje jak kotś chętny

pamiętam, czerwone opakowanie, biały napis
bardzo dobre makarony mieli, nie rozgotowywały sie i w ogóle ok
jak znajdziesz to rzuć linka, z chęcią poczytam

Napisane przez Amarante18

a jak wygląda sprawa z kakao, brak mi trochę słodyczy, czy np. biały ser chudy, jogurt 0% i kakao jest ok + jakies owoce, czy takie sniadanie jest ok?

kakao jest ok
tylko chodzi mi o takie prawdziwe, żadne tam "neskłiki" czy inne słodkie barbalochy

aby Twoje śniadanie było zgodne z MM musisz dorzucić węglowodany złożone - makaron, ryż, płatki, albo zjeść do tego pieczywo MM

[sjeeny]

http://www.kamilcebulski.pl/biznes-p...istoria-malmy/
http://www.kamilcebulski.pl/co-nalez...a-ciag-dalszy/
http://www.kamilcebulski.pl/malma-pr...sierpnia-2011/


zapomniałam, że miałam też na poczcie

ja pracuję zawodowo ale coby dać upust pracoholizmowi po pracy n a swoim

Ty nadal jesteś w pierwszej fazie, odchudzasz się ? Jakie masz efekty, jeśli można się zapytać

[palomeetka]

sjeeny dzięki za linki! dodałam do zakładek i w wolnej chwili poczytam
bo jak znam Kamila to krótko na pewno nie napisał

Napisane przez sjeeny

ja pracuję zawodowo ale coby dać upust pracoholizmowi po pracy n a swoim

o to widzę, że znasz uroki bycia z obu stron barykady

Napisane przez sjeeny

Ty nadal jesteś w pierwszej fazie, odchudzasz się ? Jakie masz efekty, jeśli można się zapytać

plan był taki aby wytrzymać 100 dni na I fazie, ale z planami jest tak, że one swoją droga a życie swoją

od końca kwietnia do prawie połowy czerwca uczciwie stosowałam I fazę, a co dla mnie ważniejsze - ćwiczyłam w miarę regularnie - melbe i pilates

ale później poluźniłam, bo zaczął się czas grillowania, później przyjechali w odwiedziny znajomi z Hiszpanii, później wybyłam do Paryża na wakacje i jakoś nie potrafiłam się zebrać w sobie, aby było zgodnie z planem

wiesz niby wszystko co jadłam było MM, ale wiem co lepsze jest dla tracenia wagi, a co mi ją stopuje

generalnie nie miałam ciśnienia na jakieś drastyczne odchudzanie, a przyznam się, że moja waga oscyluje w górnych granicach prawidłowego BMI, więc mam z czego chudnąć oj mam

chyba ze 2 strony temu podawałam ostatni raz wymiary i od tamtej nie sprawdzałam obwodów, a waga oscyluje wokół tej którą uzyskałam w czerwcu, bo raz kilo, raz 1,5 w górę, w kolejnym tygodniu wraca do czerwcowej

ale jak wyżej wspomniałam parcia nie miałam, dobrze było jak było

za to w ostatni tydzień znowu będę miała labę, bo kolejni znajomi do nas przyjeżdżają, wiec znowu będzie to mam motywacje, aby przykręcić śrubkę

o znalazłam dane z 37 dnia planu

łącznie od początku mobilizacji w tym wątku:

waga -5 kg

biust -5
p.biustem -6
talia -5
oponka -5
biodra -4
udo -4
ramię -2,5
łydka -1,5

więc jak na 37 dni I fazy myślę, że ok

dziś 92 dzień planu a waga taka sama, więc szału nie ma, ale najważniejsze, że nie tyję! i kompulsów nie mam! alleluja!

za 8 dni jak już będzie 100/0 pomierzę się i zobaczymy co wyjdzie

[sjeeny]

Napisane przez palomeetka

o to widzę, że znasz uroki bycia z obu stron barykady

czasem nawet z trzeciej, bo mam do czynienia z tematami kadrowo pracowniczymi

no to testujemy cytowanie

komputer nie jest dla mnie specjalnie nieprzyjaznym środowiskiem ale html już tak ... próbowałam rozkminić Twoją instrukcję wielocytowania i...

napisałaś
"na końcu cytowanej wypowiedzi musi być:
[/QUOTE]

a na początku

[QUOTE=sjeeny;41943360] (ja tak daje przy Twoich wypowiedziach) "

wszystkie ukośniki piszesz ręcznie??? co to za numer przy moim loginie ...



to chyba szybciej kopiuj wklej i cudzysłów byłby

Ja w ogóle mało aktywna forowo, jedno na wizażu obserwuję, na kz wizażowe już nie zaglądam coby nie nakręcać objawów a jedyne w jakim aktywnie uczestniczę to pewne boćkowe i tam nie ma takich utrudnień przy cytowaniu - albo ja za głupia jestem

ja mam dużo do zrzucenia, trzy szafy ciuchów w rozmiarze 34-36 a moja waga obecna w porywach do trzech cyfr momentami wstyd, ale kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem... czy jak to tam bylo

generalnie w tej chwili nawet nie myśle czy schudnę, muszę coś ze sobą zrobić bo tyję w postępie geometrycznym, to już zakrawa na kalectwo ... na dodatek przytyć tyle i ze trzy razy w ciągu roku zjeść coś ciepłego - w sensie, że ja nie jadłam w ogóle normalnego jedzenia - wiec odchudzanie jest teraz z boku, chce uporządkować głowę, chcę żyć bez tego obsesyjnego napięcia

aczkolwiek teraz jestem przerażona, że tyle jem
i nie mogę racjonalnie ocenić czy to jest dużo czy mało

wytrzymacie moje elaboraty?
jak tak będę miała okresowo, bo jak sie zawalę vatami czy pitami to będę tylko ręką machać, że żyję

---------- Dopisano o 18:33 ---------- Poprzedni post napisano o 18:28 ----------

Napisane przez palomeetka

a co dla mnie ważniejsze - ćwiczyłam w miarę regularnie - melbe i pilates

ja jestem kilka lat po poważnym wypadku samochodowym i mam uraz w obrębie kręgosłupa szyjnego większość ćwiczeń odpada - ale są plusy nie mogę też myć okien

---------- Dopisano o 18:36 ---------- Poprzedni post napisano o 18:33 ----------

Napisane przez sjeeny

wszystkie ukośniki piszesz ręcznie??? co to za numer przy moim loginie ...

chyba ogarniam ;D

---------- Dopisano o 19:01 ---------- Poprzedni post napisano o 18:38 ----------

kolacja
kefir
T1,5 g
W4,0 g
B 2,9 g

pomidor

mogę traktować to jako posiłek białkowo węglowy - jogurt ma orzechy i wydaje mi się, że sporo węgli?

---------- Dopisano o 19:03 ---------- Poprzedni post napisano o 19:01 ----------

:/ jak wypiłam to doczytałam, że ma 35% serwatki :/

[palomeetka]

Napisane przez sjeeny

czasem nawet z trzeciej, bo mam do czynienia z tematami kadrowo pracowniczymi

no to testujemy cytowanie

komputer nie jest dla mnie specjalnie nieprzyjaznym środowiskiem ale html już tak ... próbowałam rozkminić Twoją instrukcję wielocytowania i...

oj, jak kadry to pewnie też nieśmiertelny płatnik brrrrr
jakiś czas temu miałam nieprzyjemność pracować z nim wrrr i nigdy więcej!

samo Quote w kwadratowych nawiasach i z zamknięciem tagu na końcu, czyli / da tylko zaznaczenie cytowania, ale bez autora, a te numerki przy nickach to chyba id z bazy == numer usera, albo wiadomości, która się cytuje (chyba, bo pewności nie mam )

Napisane przez sjeeny

Ja w ogóle mało aktywna forowo, jedno na wizażu obserwuję, na kz wizażowe już nie zaglądam coby nie nakręcać objawów a jedyne w jakim aktywnie uczestniczę to pewne boćkowe i tam nie ma takich utrudnień przy cytowaniu - albo ja za głupia jestem

e tam, głupia od razu
fora oparte o skrypt phpBB i pokrewne mają uwzglednione cytowanie selektywne, a wizaż niestety nie, chyba, że nie wiem gdzie trzeba szukać

ja z kolei mam duża historię forumowania, na kilku byłam modem, ale to już przeszłość

za to nigdy nie wkręciłam się w wizaż, chyba za bardzo otwarty jest, a ja jestem bardzo skryta

Napisane przez sjeeny

ja mam dużo do zrzucenia, trzy szafy ciuchów w rozmiarze 34-36 a moja waga obecna w porywach do trzech cyfr momentami wstyd, ale kto jest bez winy niech pierwszy rzuci kamieniem... czy jak to tam bylo

pod koniec maja 2012 moje BMI zbliżyło się do otyłości I stopnia pod 30, a żem z metra cięta to wyglądałam koszmarnie, więc doskonale Cię rozumiem
na dzień dzisiejszy jest 24, więc jakoś tam ogarnęłam się
wiem, mogłoby być więcej, ale chrzanię to, już miałam epizody, ze chudłam błyskawicznie, a za chwile jojo x2

a to wszystko dzięki racjonalnemu podejściu do MM, bo niestety jak ma się zryty beret to i na zdrowym jedzeniu można popłynąć

Napisane przez sjeeny

generalnie w tej chwili nawet nie myśle czy schudnę, muszę coś ze sobą zrobić bo tyję w postępie geometrycznym, to już zakrawa na kalectwo ... na dodatek przytyć tyle i ze trzy razy w ciągu roku zjeść coś ciepłego - w sensie, że ja nie jadłam w ogóle normalnego jedzenia - wiec odchudzanie jest teraz z boku, chce uporządkować głowę, chcę żyć bez tego obsesyjnego napięcia

moja motywacja to również względy zdrowotne, na dodatek u bliskiej koleżanki wykryto raka i tak mną to wstrząsnęło, że musiałam się za siebie wziąć i tak poszło...

a z kumpelą ok, pokonała drania

Napisane przez sjeeny

aczkolwiek teraz jestem przerażona, że tyle jem
i nie mogę racjonalnie ocenić czy to jest dużo czy mało

oj tyle, tyle.. tyle tzn. ile?

rób foty i wklejaj, albo pisz ile ilościowo jesz (mierz szklankami, lub na łyżki, lub waż)

postaram się jutro porobić dokładne notatki ile czego jem i wieczorem zdam raport

będziesz miała się do czego odnieść

Napisane przez sjeeny

wytrzymacie moje elaboraty?
jak tak będę miała okresowo, bo jak sie zawalę vatami czy pitami to będę tylko ręką machać, że żyję

a bo ja to malutko pisze co?
nareszcie mam do kogo pisać
no chyba, że zaraz się zabierzesz z tego wątku, hmm?

Napisane przez sjeeny

ja jestem kilka lat po poważnym wypadku samochodowym i mam uraz w obrębie kręgosłupa szyjnego większość ćwiczeń odpada - ale są plusy nie mogę też myć okien

kochana, jako dziecię nastoletnie również miałam wypadek, nawet o wózek inwalidzki sie otarłam, ale jakoś żyję marnie pod względem fizycznym, ale ciągle do przodu

świadoma jestem, że za parę lat będę mieć kilka operacji, ale póki co ciesze się, że w ogóle dycham

a sport, czyli wygibasy z MelB, pieszczotliwie nazywaną przeze mnie melbą oraz pilates to jedyny sport jaki mogę uskuteczniać, no jeszcze basen, ale nie mam w okolicy dobrego, więc niestety nie pływam, chociaz kocham

a pilates to rehabilitacja, więc nawet Ty mogłabyś się pilatesować
tylko najlepiej z kumatym trenerem, mną zajmowała sie genialna dziewczyna, naprawdę wspaniała, bo sama to pewnie bym sobie krzywdę zrobiła ale teraz jak już wiem co mogę a czego nie to robię w zaciszu domowym

Napisane przez sjeeny

chyba ogarniam ;D

super

Napisane przez sjeeny

kolacja
kefir
T1,5 g
W4,0 g
B 2,9 g

pomidor

mogę traktować to jako posiłek białkowo węglowy - jogurt ma orzechy i wydaje mi się, że sporo węgli?


:/ jak wypiłam to doczytałam, że ma 35% serwatki :/

ale zjadłaś tylko jogurt i pomidora?
to nie jest kolacja
proszę tak nie jeść!
następnym razem dorzuć makaron, ryz, kaszę, albo strączki
w ogóle nabiał to kiszka przy odchudzaniu, ani on wartościowy (zestresowane krowy) ani bogaty w białko, generalnie niewiadomo co a i bardzo często hamuje chudniecie

[palomeetka]

jeju, dzisiaj już tyle się nacytowałam, że umknęła mi ta wiadomość od Ciebie

Napisane przez sjeeny

dzięki

ta memełyja na śniadanie nawet uszła - wręcz byłam zaskoczona pozytywnie
jogurt ma w 100 g
B 4,6g
W 5,8g
T 3g
mam jeszcze cztery sztuki, robić z tego mizerię dla M czy nadaje się do jedzenia?

fajnie że płatki dały rade

jogurt jest za tłusty, aby był do posiłków W
oddaj komuś

i mój raport - dziś 92/8

s klasyka owsianka, dżem, pomidor
s2 klasyka tostowany chleb, hummus, sałata, ogórek
o jak Anusia1584 jajka w majonezie, deska serów i wędlin, sałata, pomidor, szczypior
k kurczak i warzywa z grilla, grillowany ser halloumi, kiszone ogórki

no i za tłusty ten ser na kolacje, a wspominałam że już się ogarnęłam nie?
ale całe szczęście melba była grana

[sjeeny]

Napisane przez palomeetka

oj, jak kadry to pewnie też nieśmiertelny płatnik brrrrr
jakiś czas temu miałam nieprzyjemność pracować z nim wrrr i nigdy więcej!

płatnika swego czasu rozgryzłam sama i od tego czasu jestem w nim z wzajemnością zakochana - w razie wojny służę info - nie taki diabeł straszny

za to nigdy nie wkręciłam się w wizaż, chyba za bardzo otwarty jest, a ja jestem bardzo skryta

moje boćkwe forum było formą terapii po stracie, forum jest zamknięte wizażowi nie ufam do końca - za dużo jest podczytujących osób - by pisać o swoich intymnych sprawach ... ale skupiając sie na tematach MM i hm około lifestylowych ;P heh spodobało mi się ostatnio to określenie :P może stanowić miłe miejsce spotkań - i wymiksować się po dwóch postach nie zamierzam aczkolwiek intensywność uzależniać będzie zawsze praca

kochana, jako dziecię nastoletnie również miałam wypadek, nawet o wózek inwalidzki sie otarłam, ale jakoś żyję marnie pod względem fizycznym, ale ciągle do przodu świadoma jestem, że za parę lat będę mieć kilka operacji, ale póki co ciesze się, że w ogóle dycham

współczuję, zapewnie masz racje w tej chwili jedyne pilates, do którego sie ograniczam to obcinanie paznokci u stóp :P

kolejną porcję diagnostyki - bo też czeka mnie operacja - zostawiałam "na jak schudnę " wpierdzielając kolejną tabliczkę nadziewanej czekolady

w ogóle nabiał to kiszka przy odchudzaniu, ani on wartościowy (zestresowane krowy) ani bogaty w białko, generalnie niewiadomo co a i bardzo często hamuje chudniecie

swinie i kurczaki też są zestresowane ;D
masz racje, mam pustą lodówkę, pustą głowę, szum, chaos i jestem zagubiona jak Andzia w kukurydzy, obżarta Andzia sfokusowana na tym, że je ... włączył mi się tryb dieta, rozumiesz... walcze z nim

---------- Dopisano o 21:18 ---------- Poprzedni post napisano o 21:16 ----------

ale pysk mam mniej opuchnięty

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:18 ----------

jutro
płatki zalane wodą ( jogurt out, kupię inny ), borówka amerykańska, kilka suszonych moreli

pomidor, ogórek, chuda wędlina z kurczaka, miks sałat

po pracy pomyśle nad aprowizacją - może być

---------- Dopisano o 22:36 ---------- Poprzedni post napisano o 21:24 ----------

Napisane przez Palomeetka

pod koniec maja 2012 moje BMI zbliżyło się do otyłości I stopnia pod 30

z ciekawości sobie policzyłam 37,64 a było 20 ... no coment

[Anusia1584]

Palomeetka mam pytanie. Napisałaś, że mąkę najlepiej do 12. A jak jest z makaronami, kaszami? Można je jeść później?
A ta pizza to u mnie musiała tak być. Jadł ją też mąż, więc chciałam żeby była świeża, ciepła też dla niego.
Ogólnie co do posiłków, to ja przeważnie jem 3, wyjątkowo tylko 4. Śniadanie zawsze mam węglowe, właściwie codziennie takie samo, a obiad i kolacja najczęściej są tłuszczowe. Można chyba tak?
Mnie też zawiodłaś z makaronami Lubelli. Kupiłam na samym początku dwa, bo tylko takie widziałam.
Jak dla mnie też możesz dużo pisać. Na pewno prędko się stąd nie zabiorę. Chyba, że polegnę i porzucę dietę... Ale jak na razie nie planuję.
Ja siedzę w domku i zajmuje się wychowaniem synka i prowadzeniem domu. Ale zaczęłam szukać pracy, bo już chciałabym wrócić.
Nie mam pomysłu na jutrzejszy obiad...

[palomeetka]

Hej!

Napisane przez sjeeny

płatnika swego czasu rozgryzłam sama i od tego czasu jestem w nim z wzajemnością zakochana - w razie wojny służę info - nie taki diabeł straszny

podziwiam! serio!
mam nadzieję, że nie będę musiała korzystać z tego ?"cuuudownego" programu
ale w razie czego... dobrze mieć sie do kogo zwrócić o pomoc, dzięki!

Napisane przez sjeeny

moje boćkwe forum było formą terapii po stracie,

mam wrażenie, że większość mi znanych osób i w realu i via Internet ma takie problemy
to chyba znak naszych czasów

Napisane przez sjeeny

forum jest zamknięte wizażowi nie ufam do końca - za dużo jest podczytujących osób - by pisać o swoich intymnych sprawach ... ale skupiając sie na tematach MM i hm około lifestylowych ;P heh spodobało mi się ostatnio to określenie :P może stanowić miłe miejsce spotkań - i wymiksować się po dwóch postach nie zamierzam aczkolwiek intensywność uzależniać będzie zawsze praca

w sumie czy forum zamknięte, czy otwarte i tak trzeba zawsze mieć świadomość, że wszystko co napisze się w necie może być dostępne dla innych

a pogadać o problemach, czy o tzw. bzdetkach to ja bardzo chętnie

Napisane przez sjeeny

kolejną porcję diagnostyki - bo też czeka mnie operacja - zostawiałam "na jak schudnę " wpierdzielając kolejną tabliczkę nadziewanej czekolady

hehe możemy sobie ręce podać
ileż to ja rzeczy miałam na czasy "kiedy schudnę"
a życie jest tylko jedno, czas i tak minie, wiec "carpe diem"
i jako "pulpet" nauczyłam się pływać, zaczęłam pilates i wiele wiele innych rzeczy
oczywiście fajniej jest robić wszystkie rzeczy z mniejszym balastem, ale jak się nie ma co się lubi...

Napisane przez sjeeny

swinie i kurczaki też są zestresowane ;D
masz racje, mam pustą lodówkę, pustą głowę, szum, chaos i jestem zagubiona jak Andzia w kukurydzy, obżarta Andzia sfokusowana na tym, że je ... włączył mi się tryb dieta, rozumiesz... walcze z nim

teraz to wszyscy zestresowani
ale jeśli można wybrać nawet nie mniejsze zło, tylko coś zdrowszego to wybieram zdrowie
ponadto nabiał to nie najlepszy pomysł dla odchudzających się bo cukier mleczny to zuuuoo

Napisane przez sjeeny

ale pysk mam mniej opuchnięty

super
właśnie jedna z fajniejszych zalet MM to jak opuchlizna wysokoindeksowa schodzi
zobaczysz jak jelita unormują prace to i brzuch się zmniejszy!
pamietaj, aby zwiększyć ilość płynów, 1,5 litra to takie minimum

Napisane przez sjeeny

jutro
płatki zalane wodą ( jogurt out, kupię inny ), borówka amerykańska, kilka suszonych moreli

pomidor, ogórek, chuda wędlina z kurczaka, miks sałat

po pracy pomyśle nad aprowizacją - może być

dobry plan

a na kolacje proponuję ryby - albo wędzona makrela, albo łosoś pieczony, albo wędzony pstrąg

albo strączki
zupa z soczewicy jest dobra na wszystko

Napisane przez sjeeny

z ciekawości sobie policzyłam 37,64 a było 20 ... no coment

sporo, ale wszystko w Twoich rekach!

wyznacz sobie REALNY cel - np. 2 kg na miesiąc
wiadomo, na początku kg lecą na łeb na szyje, później stagnacja, wiec aby się nie frustrować lepiej przyjąć 2 kilo i z głowy

[palomeetka]

Napisane przez Anusia1584

Palomeetka mam pytanie. Napisałaś, że mąkę najlepiej do 12. A jak jest z makaronami, kaszami? Można je jeść później?

makaron i kasze można na kolację
makaron oczywiscie al dente, a kasza jęczmienna gruba lub pęczak lub gryczana, ale gryczana ma IG 40, a pęczak IG25, wiec bardziej stabilizuje prace trzustki

do tego dobre białko, fura warzyw i waga leci

Napisane przez Anusia1584

A ta pizza to u mnie musiała tak być. Jadł ją też mąż, więc chciałam żeby była świeża, ciepła też dla niego.

właśnie ja też mam podobny problem
TZ zmienił pracę, wraca późno i za tłusto jadam na kolację, bo lubię jak jemy razem ech

Napisane przez Anusia1584

Ogólnie co do posiłków, to ja przeważnie jem 3, wyjątkowo tylko 4. Śniadanie zawsze mam węglowe, właściwie codziennie takie samo, a obiad i kolacja najczęściej są tłuszczowe. Można chyba tak?

oczywiście
MM to kwestia wyborów i upodobań kulinarnych, jeśli waga leci Ci na 3 to jedz 3, tylko pamiętaj o przerwach 3h po posiłku W, 4h po posiłku T i nie więcej niż 6h pomiędzy posiłkami!

Napisane przez Anusia1584

Mnie też zawiodłaś z makaronami Lubelli. Kupiłam na samym początku dwa, bo tylko takie widziałam.

no niestety Lubella oszukuje
rób ten makaron dla innych, albo zostaw na koniec II fazy, albo jak już musisz to jedz, ale z warzywami o niskim IG, czyli lepiej z kiszonymi ogórkami, czy kiszona kapustą

Napisane przez Anusia1584

Jak dla mnie też możesz dużo pisać. Na pewno prędko się stąd nie zabiorę. Chyba, że polegnę i porzucę dietę... Ale jak na razie nie planuję.
Ja siedzę w domku i zajmuje się wychowaniem synka i prowadzeniem domu. Ale zaczęłam szukać pracy, bo już chciałabym wrócić.
Nie mam pomysłu na jutrzejszy obiad...

nie rzucaj MM!
MM to zdrowe jedzenie, dobre nawyki, całej rodzince wyjdzie na zdrowie! i będziesz dobrym przykładem dla Synka w końcu mama to największy autorytet (przynajmniej przez jakiś czas )

[Amarante18]

heja
Mam jeszcze pytanie odnosnie kawy, jak to jest, można, czy nie, podobno nie, bo kofeina wpływa na trzustkę?

I jeszcze chciałam się dowiedzieć, skad bierzecie te dziemy bezcukrowe, ze zwykłych sklepów, bo ja takich nie widziałam, gdzie to mozna kupić?

[palomeetka]

Napisane przez Amarante18

heja
Mam jeszcze pytanie odnosnie kawy, jak to jest, można, czy nie, podobno nie, bo kofeina wpływa na trzustkę?

Montignac w swoich pierwszych książkach pisał, że kawa kofeinowa nie jest polecana, bo właśnie drażni trzustkę i może powodować niepotrzebne skoki insuliny

ale jakiś czas temu podobno trendy się zmieniły i espresso z ziaren arabiki 100% można pić - z mlekiem, bez jak kto woli

moim zdanie jest to bardzo indywidualne, komuś kawa nie będzie hamować chudnięcia, inny od samego patrzenia na espresso przytyje

ja czasami piję, Tz robi sobie we włoskiej kawiarce i czasami "ukradnę" 2-3 łyki

tylko akurat dla mnie kawa nie jest pobudzaczem i nie czuję po niej kopa energetycznego, po prostu lubię smak i zapach, piję bo mi smakuje, a nie dlatego że muszę

Napisane przez Amarante18

I jeszcze chciałam się dowiedzieć, skad bierzecie te dziemy bezcukrowe, ze zwykłych sklepów, bo ja takich nie widziałam, gdzie to mozna kupić?

kiedyś były fajne dżemy na fruktozie w Lidlu (Melangere Diat), ale wycofali i nie wiadomo, czy wrócą

podobno Łowicz robi dżemy 100% owoców, chyba nawet w Biedronce są dostępne

ja z kolei jem dżemy St.Dalfour, ale to dlatego, że tu gdzie mieszkam nie mam dostępu do innych nadających się na MM

a w ogóle to Anie, Anki, Anusie i Aneczki - buziaki i wszystkiego najlepszego z okazji imienin!!!!


sjeeny zważyłam płatki i na śniadanie jem 80-90 gram, zależy ile sypnę
do tego łyżka dżemu MM (nie ważyłam) i pomidor 60-70g (albo 100 zależy jak duży się trafi )

[Figarro]

ooooo, jakie poruszenie na watku

boszzzz, zaczynam znowu od 0-ra ale sama tak chcialam, co zrobic

ale to od jutra

[sjeeny]

Napisane przez Amarante18

Mam jeszcze pytanie odnosnie kawy

ja krzystam w domu z ekspresu ciśnieniowego - zasada ta sama jak w ekspresie Palomeetki - piję raczej arabiki i będę testować, ograniczyłam bo ze zdumieniem stwierdzam, że nie czuję potrzeby picia kawy tak często jak piłam. Kiedyś zalewałam kawą głód.

Palomeetka no ja też wyczuwam jakieś powinowactwo

właśnie jedna z fajniejszych zalet MM to jak opuchlizna wysokoindeksowa schodzi

schodzi to mało powiedziane
muszę się trochę wybabełuszyć
poryczałam się dziś stojąc na światłach
nie da się opisać co mi się dzieję w głowie
do niedawna myślałam, że jestem już na to skazana, na wieczny głód, niedosyt, na nieustanne myślenie o jedzeniu - na zniewolenie - czego bym nie zrobiła - napędzałam objawy. Nie będę się rozpisywać. Ale zawsze jedzenie, jak się głodziłam, jak objadałam, jak złość, jak gniew, jak nuda, jak zmęczenie zawsze żarcie. Czułam się kompletnie bezradna. Rodziło to taka fale nienawiści i autoagresji wobec siebie, że nic tylko iść się napchać dalej.
Myślałam, że uwolni mnie od tego tylko śmierć, byłam tym stanem przeraźliwe zmęczona. Sorry, że tak patetycznie to zabrzmiało.
Pierwszy raz od wielu lat czuję ulgę. Psycho - somatyczną ulgę. Choćbym miała nie schudnąć ani dkg to chcę zapamiętać, że poczułam coś do czego myślałam, że fizycznie nie jestem już zdolna.

A żeby rozładować trochę ten patos :P to zaraz powklejam moje dzisiejsze zakupy z prośbą o weryfikacje

[sjeeny]

naklejka na lodókę
kto ma koncepcję analogicznej na MM

[palomeetka]

Figarro welcome back!
fajnie, że wróciłaś
a wiesz, że "od jutra" to najgorsza motywacja?

Napisane przez sjeeny

schodzi to mało powiedziane
muszę się trochę wybabełuszyć
poryczałam się dziś stojąc na światłach
nie da się opisać co mi się dzieję w głowie
do niedawna myślałam, że jestem już na to skazana, na wieczny głód, niedosyt, na nieustanne myślenie o jedzeniu - na zniewolenie - czego bym nie zrobiła - napędzałam objawy. Nie będę się rozpisywać. Ale zawsze jedzenie, jak się głodziłam, jak objadałam, jak złość, jak gniew, jak nuda, jak zmęczenie zawsze żarcie. Czułam się kompletnie bezradna. Rodziło to taka fale nienawiści i autoagresji wobec siebie, że nic tylko iść się napchać dalej.
Myślałam, że uwolni mnie od tego tylko śmierć, byłam tym stanem przeraźliwe zmęczona. Sorry, że tak patetycznie to zabrzmiało.
Pierwszy raz od wielu lat czuję ulgę. Psycho - somatyczną ulgę. Choćbym miała nie schudnąć ani dkg to chcę zapamiętać, że poczułam coś do czego myślałam, że fizycznie nie jestem już zdolna.

normalnie, aż mi oczy się zaszkliły
jakbym o sobie czytała

ja to nazywałam "atak jadaczki", do sklepu, reklamówka żarcia i jedzenie do wypęku, bo w końcu wszystko jedno, od jutra zacznę, później wyrzuty sumienia, dół bo zjazd samopoczucia jak cukier spadał

a już masakra była, jak się wpadło w użalanie, nastroje depresyjne, niemal jak ciąg u alkoholika

ech, smutne to strasznie, najgorsze, że w teorii człowiek obstukany, a durne mechanizmy obronne swoja drogą

ale to wszystko jest do przepracowania i można nauczyć się normalnie jeść
nie piszę, że mi się na 100% udało, ale MM bardzo mi pomaga ułożyć sobie pewne sprawy w głowie
mam zasady, których muszę się trzymać, wiem co mi wolno

owszem na początku był lekki opór materii, bo może utnę trochę kalorii, a może wywalę trochę tłuszczy, ale że ser i makaron można, orzechy i czekoladę - no jak to? na diecie?!
dlatego uwielbiam MM, na dodatek wino można
no bajka nie dieta

już po 2 śniadaniu jestem, raport ilościowy dla Ciebie sjeeny

2 kromki chleba - takie keksówkowe, grube na 1cm, tostowane (nie ważyłam, ale ile to może być 100 gram?)
1 pomidor waga 70 gram
6 łyżek hummusu do tego chleba (gruubo było posmarowane )
6 liści sałaty, szczypiorek

do tego duży kubek herbaty czerwonej

Napisane przez sjeeny

naklejka na lodókę
kto ma koncepcję analogicznej na MM

świetny tekst! i boska krowa!

[Figarro]

Napisane przez palomeetka

Figarro welcome back!
fajnie, że wróciłaś
a wiesz, że "od jutra" to najgorsza motywacja?
(...)

serio? nie wiedzialam
oczywiscie, ze to wiem, ale piszac to jadlam....bobik

do jutra wiec

[sjeeny]

a ja miałam niespodziewany wyjazd na pogotowie z przyjaciółką, która pozbyła się nieopatrznie paznokcie na dużym palcu do nogi
nasz służba zdrowia jest tak sprawna, że udało mi się wrócić dopiero teraz bagatela od 12,30 klękajcie narody

normalnie, aż mi oczy się zaszkliły
jakbym o sobie czytała

dzięki za empatię

a teraz do roboty
raport
6.45 śniadanie trzy łyżki płatów, jogurt 105%, dużo borówki amerykańskiej, pięć moreli suszonych - jak szaleć to szaleć

11 śniadanie? wielki pomidor, wielki ogórek, mix sałat, wędlina drobiowa

17 ( przez pogotowie ) obiad? heh duże pół makreli, jajko, kapusta kwaszona, marchew surowa

teraz mam zagwozdkę czy jest o 21 a padnę dziś wcześnie bo miałam zarwanych kilka nocy czy sobie odpuścić

kupiłam dziś i proszę o ocenę
http://www.abc-zakupy.pl/dzemy-i-kon...czka-220g.html

dzem firmy St.Dalfour mam w lodówce - ale z pomarańczy -może byc?

kupiłam ryż firmy pronatura pełnoziarnisty nieobtłuszczony bogaty w błonnik, wit b1 b2 pp e - może być?

http://eurodelica.com/furniture/finn...0g-7-75oz.html
B- 11,5g
W-59g w tym cukry 2g
T- 4,5g w tym nasycone 1g
błonnik 17g
sód 0,5g
ujdzie?

mleko ukwaszone możne być ? Ma 1,5 % myślałam do płatków? Nie ma w składzie niczego znaczy tylko mleko

Figarro witam się ponieważ się nie znamy [COLOR="Silver"]

---------- Dopisano o 17:29 ---------- Poprzedni post napisano o 17:27 ----------

jogurt ze śniadania rzecz jasna 1,5 %

[Anusia1584]

Dzień dobry?
Jak robicie zupę z soczewicy? Kupiłam kiedyś zieloną (tylko taką znalazłam) i leży bo nie bardzo wiem, co z tym zrobić.
Palomeetka napisałaś, że:
"MM to kwestia wyborów i upodobań kulinarnych, jeśli waga leci Ci na 3 to jedz 3, tylko pamiętaj o przerwach 3h po posiłku W, 4h po posiłku T i nie więcej niż 6h pomiędzy posiłkami!"
U mnie właśnie jest z tym problem. Na mm jestem dokładnie od 4 tygodni. Schudłam jakieś 2,5 kg. I wydaje mi się, że mało. Codziennie się ważę i zauważyłam, że są wahania - czasami jest 0,5 kg więcej, następnego dnia znowu mniej. Czy to normalne?
Przyznaję się, że to moje trzecie podejście do diety. Trzy lata temu był Dukan, na początku tego roku ograniczanie kalorii? Możliwe, że rozregulowałam metabolizm i musi się to wszystko unormować?
Moja rodzina nie je mm. Wczorajsza pizza dla męża była co prawda na mące mm, ale z normalnymi dodatkami. A synek jest jeszcze chyba za mały.
Ale przyznaję, że częściowo też dla niego chciałabym schudnąć. Nie chciałabym, żeby kiedyś wstydził się grubej matki.
Amarante18 u mnie też ciężko z tymi dżemami. Ale w Lewiatanie udało mi się znaleźć firmy Stovit przeznaczone dla diabetyków.
Palomeetka u mnie podobnie z kawą. Absolutnie na mnie nie działa. Piję czasami dla smaku. I tak jak u odkąd zaczęłam mm, już mnie tak do niej nie ciągnie i w konsekwencji wypijam mniej niż kiedyś. Ale całkowicie jeszcze nie zrezygnowałam. jednak muszę spróbować, skoro twierdzicie, że może wstrzymywać chudnięcie.
Acha, i dziękuje za życzenia. Bo ja właśnie Anna.
A ja muszę jeszcze przyznać się do grzechu... Wczoraj upiekłam piernik, bo moje dziecko miało imieniny i mieli przyjść goście. I dzisiaj zjadłam trochę na śniadanie z kubkiem mleka. Nie potrafiłam się oprzeć
Ale później już lepiej. Na obiad była rybka bez panierki smażona na teflonie bez tłuszczu i surówka z kiszonej kapusty. Na kolację zjem makrelę z papryką.

[palomeetka]

Figarro

Napisane przez sjeeny

a ja miałam niespodziewany wyjazd na pogotowie z przyjaciółką, która pozbyła się nieopatrznie paznokcie na dużym palcu do nogi
nasz służba zdrowia jest tak sprawna, że udało mi się wrócić dopiero teraz bagatela od 12,30 klękajcie narody

Polska dziki kraj

Napisane przez sjeeny

6.45 śniadanie trzy łyżki płatów, jogurt 105%, dużo borówki amerykańskiej, pięć moreli suszonych - jak szaleć to szaleć

11 śniadanie? wielki pomidor, wielki ogórek, mix sałat, wędlina drobiowa

17 ( przez pogotowie ) obiad? heh duże pół makreli, jajko, kapusta kwaszona, marchew surowa

teraz mam zagwozdkę czy jest o 21 a padnę dziś wcześnie bo miałam zarwanych kilka nocy czy sobie odpuścić

najadasz się płatkami?
nie za mało ich?
a i czy to nie są błyskawiczne?

a wędlina drobiowa nie ma w składzie świństw? skrobi, zagęstników, albo magicznego hasła "przyprawy" pod którym kryje się cukier, dekstroza i inne tyfusy

świetna kolacja!

posiłek o 21 odpuściłabym i poszłabym spać

podobno moce przerobowe organizmu maleją po 10 godzinach od wstanięcia, więc jak śniadanie jadłaś o 6:45 (zakładam, że wstałaś przynajmniej o 6:30) to wypada, że o 16:30 metabolizm zwalnia, wiec dla własnego zdrowia i zmęczonego organizmu idź wcześnie spać i odpocznij

Napisane przez sjeeny

kupiłam dziś i proszę o ocenę
http://www.abc-zakupy.pl/dzemy-i-kon...czka-220g.html

dzem firmy St.Dalfour mam w lodówce - ale z pomarańczy -może byc?

kupiłam ryż firmy pronatura pełnoziarnisty nieobtłuszczony bogaty w błonnik, wit b1 b2 pp e - może być?

http://eurodelica.com/furniture/finn...0g-7-75oz.html
B- 11,5g
W-59g w tym cukry 2g
T- 4,5g w tym nasycone 1g
błonnik 17g
sód 0,5g
ujdzie?

mleko ukwaszone możne być ? Ma 1,5 % myślałam do płatków? Nie ma w składzie niczego znaczy tylko mleko

jogurt ze śniadania rzecz jasna 1,5 %

dżem Łowicz jest ok
dżem St. Dalfour chyba tez (kurcze nie pamiętam, czy w pomarańczowym były jakieś niestosowne dodatki?)

Wasa nie bardzo, ona ma w składzie płatki, a te po obróbce termicznej maja kosmiczny IG
jakaś inna Wasa jest ok, czerwona i niebieska? kurcze nie pamiętam, skład trzeba czytać

a mleko ukwaszone to chyba coś jak zsiadłe/maślanka tak?
jak dla mnie to zdrowsze niż jogurt i tak, nadaje się do płatków
i jogurt ok (a w składzie nie ma maczki chleba świętojańskiego czy skrobi?)

---------- Dopisano o 20:13 ---------- Poprzedni post napisano o 20:12 ----------

Napisane przez Anusia1584

Dzień dobry?
Jak robicie zupę z soczewicy? Kupiłam kiedyś zieloną (tylko taką znalazłam) i leży bo nie bardzo wiem, co z tym zrobić.

namaczam soczewice (ale tylko zielona, bo czerwona to się 5 minut gotuje i jest ok)
namoczona gotuje się 7 minut, albo mniej, tylko trzeba nad nią stać, aby się nie rozgotowała!
wrzucam ząbek czosnku, pieprz, sól, trochę curry w proszku, majeranek i się gotuje aż będzie miękka

jak mam lenia to zjadam tak jak wyżej

jak mam wenę to wcześniej gotuje warzywa - seler naciowy, fasolkę szparagowa, pieczarki i do warzyw dodaje soczewicę, wtedy jest treściwsza zupa

Napisane przez Anusia1584

U mnie właśnie jest z tym problem. Na mm jestem dokładnie od 4 tygodni. Schudłam jakieś 2,5 kg. I wydaje mi się, że mało. Codziennie się ważę i zauważyłam, że są wahania - czasami jest 0,5 kg więcej, następnego dnia znowu mniej. Czy to normalne?

a kto normalny się waży codziennie?
ale jeśli MUSISZ, bo inaczej się udusisz to się waż
(też miałam epizod maniakalnego ważenia się za każdym razem jak byłam w pobliżu wagi, a że stała w przedpokoju to ze 20 razy dziennie średnia wychodziła )
wahania wagi u kobiet mogą dochodzić do 2 kg dziennie, cykl, treść jelit, stres etc

masz gdzieś spisane co jadłaś? może jakieś błędy robiłaś nieświadomie?
zachowujesz odpowiednie przerwy miedzy posiłkami?
wysypiasz się?
pijesz min 1,5 litra wody?
może ćwiczyć zaczęłaś?

a jak obwody? spadają?
bo na Mm często jak nie spada waga to lecą wymiary

Napisane przez Anusia1584

Przyznaję się, że to moje trzecie podejście do diety. Trzy lata temu był Dukan, na początku tego roku ograniczanie kalorii? Możliwe, że rozregulowałam metabolizm i musi się to wszystko unormować?
Moja rodzina nie je mm. Wczorajsza pizza dla męża była co prawda na mące mm, ale z normalnymi dodatkami. A synek jest jeszcze chyba za mały.
Ale przyznaję, że częściowo też dla niego chciałabym schudnąć. Nie chciałabym, żeby kiedyś wstydził się grubej matki.

ale trzecie podejście do MM, czy ogólnie jako zryw do diety?
jeśli jeszcze niedawno Dukałaś to myślę, że musisz dać czas organizmowi na odblokowanie się
i błagam, chociaz nie rezygnuj!
po 3-4 tyg diety jest stagnacja, bo organizm przyzwyczaja się do nowej wagi/rodzaju dostarczanej żywności i musi to wszystko ogarnąć

weź metr krawiecki i sprawdzaj czy wymiary stoją czy zmieniają się
mi waga stoi, a po ubraniach czuje, że wymiary się zmieniają
"lepiej ważyć 100 kg i mieć wymiary modelki" <- takie coś kiedyś przeczytałam i tez tak uważam, bo waga to jedno a wymiary są obiektywniejsze

a btw. masz z czego chudnąć? bo może masz "normalną" wagę?

Napisane przez Anusia1584

Palomeetka u mnie podobnie z kawą. Absolutnie na mnie nie działa. Piję czasami dla smaku. I tak jak u odkąd zaczęłam mm, już mnie tak do niej nie ciągnie i w konsekwencji wypijam mniej niż kiedyś. Ale całkowicie jeszcze nie zrezygnowałam. jednak muszę spróbować, skoro twierdzicie, że może wstrzymywać chudnięcie.
Acha, i dziękuje za życzenia. Bo ja właśnie Anna.

jeśli dasz radę nie pic kawy to spróbuj, może to będzie to

i z własnego doświadczenia, spróbuj przez kilka dni jeść ryby na kolacje z kiszonkami, tj. 2 dni ryba (pieczony łosoś, pstrąg czy tam inne które lubisz), lub makrele wędzoną, później soczewice jako zupę albo sałatkę - tez 2 dni i znowu przez 2 dni rybę, sprawdzaj codziennie rano jak się waga zachowuje, może tymi rybami i niskoindeksową soczewicą ruszysz organizm?

Napisane przez Anusia1584

A ja muszę jeszcze przyznać się do grzechu... Wczoraj upiekłam piernik, bo moje dziecko miało imieniny i mieli przyjść goście. I dzisiaj zjadłam trochę na śniadanie z kubkiem mleka. Nie potrafiłam się oprzeć
Ale później już lepiej. Na obiad była rybka bez panierki smażona na teflonie bez tłuszczu i surówka z kiszonej kapusty. Na kolację zjem makrelę z papryką.

będę lać
niestety każdy grzeszek to niepotrzebne drażnienie trzustki
proszę szybko wracać do pionu!
zrób sobie MMowy piernik na śniadanie, albo jakieś inne ciasto, tak aby zaspokoić chęć na słodkie w MMowym stylu

obiad i kolacje super!

---------- Dopisano o 20:25 ---------- Poprzedni post napisano o 20:13 ----------

i raport z dzisiaj - dzień 93/7

s klasyka
s2 klasyka
o grillowana kiełbasa (o składzie ok) ~150 gram, grillowane warzywa (1/2 dużej cukinii, 1 cebula, 1 papryka), 1 kostka kiri śmietankowego
k sałatka z pomidorów (2 szt) i cebuli (1 szt) z oliwą (1 łyżka) + przyprawy i gotowana ciecierzyca (waga suchej przed gotowaniem to 100 gram)

objadłam się kolacją, że ledwo się ruszałam i chyba teraz będę w ciągu ciecierzycowym, kocham ją

a i pochwalę się, że miałam ogromne ciągoty za zjedzenie jabłek na kolacje zamiast cieciorki
nawet umyłam 3 jabłka i przygotowałam pomidora jako warzywo
ale jak sobie przypomniałam, że miałabym tu Wam napisać, że taka była doopiata kolacja to od razu zmieniłam zdanie