DIETA MONTIGNACA - kto sie przylacza?

[sjeeny]

Któraś z dziewczyn o książkę w pdf
Jak nie znalazłaś ja powinnam mieć przeszukam dysk
Napisz do mnie to wyśle

Pozdrawiam dziewczyny żyje i szukam sensu życia
Caly czas MM czasem jakiś wyjątek ale nadal zero cukru
Może nie szczesliwa ale spokojna

[palomeetka]

Amarante18
Solgar ma chyba kilka różnych rodzajów probiotyków, te 'moje' to to http://www.amazon.co.uk/gp/product/B00014D34A

dzisiaj będę testowała połączenie gulasz-brokuły-halumi-parmezan-kapusta kiszona
po wczorajszej zupie soczewicowej tez zero przelewania

pasztet z zielonej soczewicy?
a mi wszystkie strączki pachną
tj. zalezy czym się doprawi, ale najlepiej najprostszymi - majeranek, kminek, gałka muszkatołowa

Saba
dzięki za rozpiskę, w necie pełno planów, no i ja to nie target dla gacy
kiedys czytałam o nim jak kuzynka chciała go stosować, a i w zeszłym miesiącu jak wspomniałaś że chcesz tak dietowac to przekopałam z 60 stron na jedym z for (wątek to chyba juz 500 przekroczył) i zdecydowanie to nie dla mnie
za Ciebie
i może jak już zakonczysz gacowanie to łatwiej będzie MMować?
pewnie wtedy stosowanie I fazy bedzie jak wakacje all inclusive w raju

Sjeeny!!! Witaj Kochana!!!!

A jak u Ciebie zdrowotnie?
Jak Ola?
Jak po zmianie pracy? Unormowało się wszystko?
Ściskam mocno i odzywaj się częściej!
Chociaż sama wiem, że jak czarne myśli się kłębia to człowiek nie ma ochoty na nic...

W PL długi weekend, więc dzisiaj taki oszukany piątek
Miłego dnia dziewczęta!

[ewcia123]

Napisane przez palomeetka

W PL długi weekend, więc dzisiaj taki oszukany piątek
Miłego dnia dziewczęta!

Środa minie, tydzień zginie ... uwielbiam to powiedzonko

[af63d773ced7e0e9556604a7878ebff427805fcd_687197814530e]

Jakoś mi idzie To już trzeci tydzień, wczoraj były lody, ale... było też 30 stopni
I tak w ogóle idzie mi rewelacyjnie, nawet chętniej się biorę za ćwiczenia niż kiedyś A po tym jak udaje mi się zrobić 3 x plank (każdy po minucie), to cieszę się jak dziecko
Jadam może i trochę monotonnie, ale odbijam sobie np. taką cukinią, która tylko teraz nie przyprawia ceną o palpitacje

[palomeetka]

Ewcia a znasz jakieś inne?
bo ja słyszałam o takich

poniedziałek srałek
wtorek potworek
środa minie tydzień zginie
czwartek to taki mały piątek
piątek weekendu początek

Just gratuluje 3 tygodni
ja również się trzymam, ale to dopiero 3 dzień, no i najgorsze dietowo są weekendy
chyba jakas rekompensata za gonitwę w tygodniu...

fiu fiu 3 razy plank
u mnie 1x minuta i 1x po 30 sec, ale z takim łomotem serca, że pewnie sąsiedzi słyszą a i tak najgorsze na chwilę obecna sa dla mnie pompki, mam tak słabe ramiona, że masakra ale trening czyni mistrzem

u mnie wczoraj:
s owsiane, pomidorki
s2 sałatka z ciecierzycą
o gulasz z fetą, brokułam i małosolnymi
k zupa soczewicowa, małosolne
+45 min melby

dzisiaj:
s klasyka
s2 klasyka
o curry z pieczarek, kurczaka, cebuli i kremówki, małosolne
k chyba makrela i kiszony
+45 min melby

jakaś przymulona jestem , może to efekt odstawienia kawy?

[af63d773ced7e0e9556604a7878ebff427805fcd_687197814530e]

palomeetka z tego planku dumna jestem nieziemsko Bo doskonale pamiętam ten czas, gdy w wielkiej telepawce wytrzymywałam 20 sekund, o żadnych powtórkach nie było mowy.
A pompek do tej pory nie jestem w stanie zrobić. W ogóle z dużym wysiłkiem ćwiczę hantlami 3 kg. no, ale rozkręcam się Wiem, że będzie lepiej, łatwiej
Używasz kozieradki? Jak wrażenia?

A tak w ogóle to mi się nie chce.... Nic mi się nie chce.... Czerwiec miał być miesiącem na maxa, a wymiękłam po 3 dniach.... I jakoś nie mam apetytu na swoje standardowe potrawy.... Mam nadzieję, że mi szybko przejdzie

[palomeetka]

Hej sobotnie!

[1=af63d773ced7e0e9556604a 7878ebff427805fcd_6871978 14530e;51653905]z dużym wysiłkiem ćwiczę hantlami 3 kg[/QUOTE]
i
ja ramiona z melbą robie 0,5kg i wymiękam, a TY 3kg machasz
normalnie w szoku jestem i czapki z głów! brawo!!!

kozieradką spłukuję czerep co 2 dzień (jak myję włosy), pewnie za mało aby coś zadziałało, co?
[1=af63d773ced7e0e9556604a 7878ebff427805fcd_6871978 14530e;51653905]
A tak w ogóle to mi się nie chce.... Nic mi się nie chce.... Czerwiec miał być miesiącem na maxa, a wymiękłam po 3 dniach.... I jakoś nie mam apetytu na swoje standardowe potrawy.... Mam nadzieję, że mi szybko przejdzie [/QUOTE]
mobilizuj się kochana, bo jak nie teraz to kiedy?
najlepsza pora roku na dietowanie, bo warzyw zatrzęsienie i nie trzeba jak zimą kombinowac z kiszonkami non-stop bo reszta warzyw nie nadaje się do niczego, a i ceny mają kosmiczne, do tego napakowane chemią, że aż piszczy pod zębami

wczoraj była melba 45 min i cały dzień piekny dietowo, owsianka, racuchy, leczo, a na kolację pieczony pstrąg

dzisiaj lekkie rozluźnienie (jak zwykle w weekend )
owsianka, garśc czereśni i 3 truskawki przed 2gim śniadaniem (pita MM, twarożek z nowalijkami), na obiad zapiekanka z bakłażana, pieczona kiełbasa, małosolne, brownie na deser i 2 lampki wina, na kolację powtórka z obiadu

pochwalę się, że brownie MMowe I fazowe i przepyszne (olej kokosowy, mąka migdałowa, cukier kokosowy, czeko 70%, jajka, esencja waniliowa) bezglutenowe i bezmleczne (aby TZ tez mógł jeść), oczywiście robione totalnie na oko - jak zwykle i już nie mam siły do siebie, bo ZAWSZE tak robię ale przynajmniej fotkę mam
i w załącznikach reszta, która udało mi się ofocić przed zjedzeniem

[af63d773ced7e0e9556604a7878ebff427805fcd_687197814530e]

Aaaa kochana, ja z melbą nawet z pół kilówkami bym nie wyrobiła Za szybko, za dużo i w ogóle.... ale ja się nie nadaję do ćwiczeń z filmikami, bardzo szybko się frustruję i zrażam... A tak mam swój rytm, mąż mi pokazał kilka ćwiczeń na różne partie ciała i tak sobie macham każde ćwiczenie po 10 powtórzeń. Dwie serie to max. A zaczynałam z 1 kg i była telepawka

Kozieradka co dwa dni to też nieźle, byle regularnie

Już dzisiaj mniejsza niemoc, zaczyna mi się na powrót chcieć Ale menu muszę wzbogacić....
- ryż z pieczarkami i twarogiem,
- indyk z selerem naciowym, surowizna,
- zupa z soczewicy z cukinią.

[ewcia123]

Sjeeny podesłałam ci pw. Jak byś dała radę poszukać "Szczupłą..." byłabym ogromnie wdzięczna, bo jakaś lewa jestem czy co. Waga stoi jak by ją ktoś przyspawał do mnie. Obwody widzę, że mniejsze, ale to raczej zasługa ćwiczeń, a nie diety.

[af63d773ced7e0e9556604a7878ebff427805fcd_687197814530e]

Ewcia mi się wydaje, że i dieta, i ćwiczenia
Ja ostanio sobie trochę folgowałam, ale aktywności trzymałam się konsekwentnie. I strasznie mi się podoba jak moje ciałko się zmienia, jak zyskuje na jędrności Mimo, że nie odnotowałam w tym tygodniu spadku, mimo tego, że ta nadwaga ciągle na mnie siedzi, widzę, że zaczynam po prostu dobrze wyglądać!

[palomeetka]

Hej!

Just i tak szacun za 3kg!
ja chyba mam po prostu bardzo słabe ramiona, kiedys nawet jak na siłke latałam i machałam treningi w seriach to cięższymi niż 2,5kg mi sie nie udało

poszłaś mi na ambicje plankiem, dziś było
15 pompek
30 sec planka
5 pompek
45 sec planka
1min planka
oczywiście pomiędzy tym wszystkim różne wygibasy z melbą

kupiłam pęczak i chyba wyprobuje Twoje śniadanie
tylko teraz pieczarki i ser musze dorwać

moge na PW uderzyć w sprawie kozieradki?

Ewcia możesz mieć zastój, a jeśli w miarę grzecznie MMujesz to masz normalny tryb - raz leci waga, raz obwody

wczoraj miałam tak do doooopy dzień, że nawet nie udało mi się na wizaż wejść i niestety dosyć boleśnie poczułam na własnej skórze powiedzenie 'z rodziną dobrze to na zdjęciu'

wczorajsze:
s owsianka, pomidor
s2 racuchy, ser, dzem, surowizna
o botwinkowa z jajkiem i kiełbasą, małosolne, jajko w majonezie, wedlina, ser żółty
k pieczony łosoś, szparagi, małosolne
+godzina z MelB

dziś:
s owsianka, pomidor
s2 makaron razowy, ser, kefir, surowizna
o jak wczoraj
k chyba grochówka
+godzina z Melbą

miłego dnia

[af63d773ced7e0e9556604a7878ebff427805fcd_687197814530e]

palomeetka, jasne Pytaj o co chcesz
Wiesz jak wzmocniłam ramiona? Robiąc pompki przy ścianie Stojąc w sporej odległości od niej tak się bujałam podczas odpychania się napinając mięśnie Dosyć szybko zauważyłam różnicę

Poszalałaś z tymi ćwiczeniami Brawo!

Jak chcesz obrobić tyłek rodzinie z chęcią poczytam. Ja ze swoją nawet na zdjęciach nie wychodzę
Dobrze, że chociaż teściów mam normalnych

[palomeetka]

Hello!

Just pewnie wygadanie się na temat rodziny pomogłoby, ale nie bede się zniżać do ich poziomu w końcu to publiczne forum...
ale generalnie chodzi o pieniądze, kłamstwa i takie historie, że w głowie się nie mieści
naprawdę, mi takich kretyństw nie chciałoby się wymyślać, ba nie wpadłabym na nie, ale może ja jakaś głupia jestem?

a i to nie taka naj-najbliższa rodzina, ale kuzyni
robi człowiek tak jak sobie życzą, swoim kosztem, ale dla świętego spokoju, niech będzie jak oni chcą, to kurde i tak jest źle, bo oni myśleli, że jednak chcą inaczej

przez mielenie w kółko o tym samym spać nie mogę, głowa mnie boli, a oczy pieką tak jakbym wyła pół nocy a może to alergia na pyłki? bo gardło drapie i nos założony

probowałam Twoich pompek, fajne!
mam kawałek ściany w korytarzu, który nadaje sie idealnie i co ide do kuchni/łazienki/sypialni to sobie kilka robie
wydaje sie proste, ale można się zmęczyć

dodatkowo kiełbasi się u TZta w pracy i termin urlopu znowu się zmienia, teraz na koniec sierpnia... a i to nie na 100%
trudno się mówi, w sumie więcej dni na wylaszczenie, nie? (już jak Pollyanna probuje szukać plusów... )

no to zaczynam sobie liczyć (choć i tak większego sensu nie widzę, ale się połudzę... )

dzień 1 z 80
s owsianka, ogórek
s2 makaron razowy, kefir, ser chudy, ogórek
o sos bolognese, ser, kapusta kiszona z oliwą
k grochówka, kiszony
+ godzina z melbą

miłego dnia!

[af63d773ced7e0e9556604a7878ebff427805fcd_687197814530e]

Co do kuzynostwa, cóż... najwidoczniej ten typ tak ma i faktycznie, lepiej się nie zniżać do ich poziomu

A co do urlopu, słuchaj, to jest masa czasu! Możesz się wyłaszczyć, że hej!
I cieszę się, że podpasowało Ci ćwiczenie

Zmagam się jeszcze z okrutną @, ale jeszcze ze dwa dni i powinnam powrócić do żywych

[palomeetka]

Hej!

znowu spać nie mogłam w nocy
i cały dzień z bólem głowy walcze
dziś przed snem wypije podwójna melise, może pomoże?

Just a na tą @ to może termofor?
U mnie lepiej działa niż tabletki p.bólowe
Niech szybko mija

Dziś, dzień 2/78 'to go'
s owsianka, papryka
s2 makaron razowy, papryka, ser chudy, kefir, dżem
o sos bolognese, parmezan, młoda kapusta na ciepło,małosolne
k małosolne, pęczak z warzywami

+1h melby i okazyjne pompki 'na ścianie'

miłego czwartku!

[af63d773ced7e0e9556604a7878ebff427805fcd_687197814530e]

Oj termoforek w taki upał? Nie zniesłabym
Podła @ była w tym miesiącu, ale to obstawiam pogodę. Naskładało się czynników zewnętrznych i wewnętrznych i wyszło, co wyszło...

Dobra, chyba znowu się zawzięłam

- ryż ze szpinakiem i twarogiem,
- gotowana ryba z sosem śmietanowym (no dobra, to jest śmietana z chrzanem ), mix sałat, pomidor, przyprawki,
- jajecznica z brokułami

Ta głowa to Cię boli przez odstawienie kawy? Jeśli tak, to pocieszam - po dwóch tygodniach przejdzie Przynajmniej ja tak miałam. Kawę postanowiłam odstawić eksperymentalnie, przez częste skurcze. I jak sie okazało to kawa była winna.... Z żalem, bo z żalem, ale już jej nie pijam, ale przynajmniej nie budzi mnie straszny ból w stopach, łydkach, pośladkach, pod łopatką... no, można wybierać

[ewcia123]

Hej,

Grzeczna jestem i zauważam, że coraz mniej ciągnie do zakazanego. No bo właściwie to jeśli coś jest zakazane to jest zamiennik, nawet cukru.

Jak przeglądałam wątek od początku to zastanawiałam się jakim cudem można wytrzymać na tej diecie rok.
A tu sprawdzam na sobie, że naprawdę można dłużej niż miesiąc się trzymać i wytrzymać. Cudnie jest.

A ostatnio chodzą za mną serki pleśniowe i żółte, a ja ciągle zapominam zabrać ze sobą z domu i zjeść razem z T w pracy.

Dzisiaj na kolacje naleśniki z mąki z ciecierzycy z białym serkiem i truskawkami albo miodem akacjowym.

[palomeetka]

Cześć!

coś ostatnio pisalam o urlopie na koniec sierpnia?
tak sie porobilo, ze TZ w pazdzierniku zmienia pracę
natomiast w obecnej takie ma warunki na ostatnie 3 miesiące, że nie ma mowy o wyjezdzie
to sobie policzyłam 'do wakacji' co?
już sie nawet nie wsciekam, bo to nie ma wiekszego sensu
w sobotnią, kolejną bezsenną noc wpadlam na genialny plan jak rozwiązać sprawę z kuzynami, więc co tam urlop nie?

[1=af63d773ced7e0e9556604a 7878ebff427805fcd_6871978 14530e;51717573]
- gotowana ryba z sosem śmietanowym (no dobra, to jest śmietana z chrzanem )[/QUOTE]
a dokładniejszy przepis mogę prosić?

ból głowy to raczej niespanie (ach ta rodzinka ), ale i kawa zapewne tez ma niemały udział
powieka mi już latała, ale grorsze były hercklekoty, teraz się lekko uspokoiło, więc przezornie kawy nie ruszam ale ja ją tylko towarzysko, dla zapachu/smaku piłam, więc bez większych tęsknot

Napisane przez ewcia123

Grzeczna jestem i zauważam, że coraz mniej ciągnie do zakazanego. No bo właściwie to jeśli coś jest zakazane to jest zamiennik, nawet cukru. Jak przeglądałam wątek od początku to zastanawiałam się jakim cudem można wytrzymać na tej diecie rok. A tu sprawdzam na sobie, że naprawdę można dłużej niż miesiąc się trzymać i wytrzymać. Cudnie jest.

Ewcia!! gratuluje podejścia!
I niech waga spada to w ogóle będzie pełnia szczęścia!

U mnie weekend nawet ładny był, poszalałam jedynie nerkowcami w sobote chyba z 15 dag zjadłam i w niedziele powtórka, oczywiście jak dziś się zważyłam to chyba musze bardziej docisnąć menu, bo efektów nie ma...

dzisiaj:
s owsianka, warzywka
s2 makaron razowy, ser, warzywka, kefir
o kurczak z warzywami, fasolka szparagowa
k makrela, sałatka z oliwą

+1h z MelBi

wstawiłam w piatek zakwas i mi cudnie bąbelkuje
jeszcze kilka dni i bedzie chleb

miłego poniedziałku!

[ewcia123]

Napisane przez palomeetka

ból głowy to raczej niespanie (ach ta rodzinka ), ale i kawa zapewne tez ma niemały udział
powieka mi już latała, ale grorsze były hercklekoty, teraz się lekko uspokoiło, więc przezornie kawy nie ruszam ale ja ją tylko towarzysko, dla zapachu/smaku piłam, więc bez większych tęsknot

Ja jak miałam takie atrakcje, że mi mięśnie same latały to brałam magnez. Podobno winien może być też potas, bo co do magnezu to nie wiem, ale potas jak się dużo pije wody, to się go trochę wypłukuje z organizmu.
Tylko, że ja to jestem kawomaniak. Mogę cały dzień na kawie. Teraz na MM ograniczyłam do jednej na dzień i się zastanawiam jakim cudem mi się udało.

A na bezsenność Melbbi Jak sobie pobrykam z godzinkę wieczorem to śpię później jak zabita, a co najdziwniejsze wstaję później rano mega wypoczęta i wyspana (po 6 godz. snu).

[af63d773ced7e0e9556604a7878ebff427805fcd_687197814530e]

palomeetka nie ma dokładniejszego przepisu Rybę gotuję bez żadnych ceregieli. Za sosik robi łycha śmietany, z łyżeczką chrzanu, dosypuje koperku bo mnie zachwyca wizualnie Najczęściej jadam z brokułem, ale z sałatką też jest zjadliwe

Też kiedyś myślałam, że nigdy nie rozstanę się z kawą. Jednak zirytowało mnie częste łykanie magnezu (na zmianę z tabletkami magnez +potas). Odstawiłam kawę, wszystko gra. A jak jakiś czas temu miałam fantazję, żeby się jej napić to potem to odchorowałam....

Rety, dziewczyny, jak ja strasznie żałuje, że nie utyłam jakoś równomiernie... cały tłuszcz mi siedzi od łopatek do bioder
Szukam teraz kiecki na wesele i jest taki dramat..... Co jest dobre w biodrach to za duże w ramionach i biuście (bo nawet w cycki mi nie poszło, ciągle noszę A). Szukam jakiś kiecek coby były odcinane pod biustem, ale jakoś ich nie ma....

Jedzonko:
- jajecznica z papryką,
- kurczak słodko - kwaśny (czyli podsmażony z dużą ilością cebuli i pekinki), mizeria
- sałatka z tuńczykiem i ciecierzycą.

[palomeetka]

Hej!

Ewcia może to i dobry pomysł robic melbę przed snem, ale wieczorem juz taka padnięta jestem, że tylko w pozycji leniwca na sofie leżę

O właśnie o potasie zapomniałam, jego chyba pełno jest w ziemniakach i pomidorach. Ziemniaki odpadaja na MM, ale pomidorówka to całkiem fajny pomysł chyba jutro na kolacje zrobię może powieka przestanie latać

Just oj, ja tu się dobrze maskuję, ale niektóre rzeczy w kuchni są dla mnie czarną magią w życiu nie robiłam zupy rybnej, a rybe to ja umiem upiec i ewentualnie usmażyć, a i wyjąc z puszki/słoika i zjeść
rybę w wodzie gotujesz? rosole? jak bredze to sorry
a śmiatana do sosu to jaka? kwaśna? kremówka?

U mnie też nadwaga siedzi w górnej cześci ciała a właściwie to w środkowej i wygladam jak jabłko na w miarę szczupłych nogach, ale buzia jak księżyc w pełni

W miseczkę A to w życiu nie uwierzę, na pewno dobrze sie pomierzyłaś?

u mnie dziś:
s owsianka, warzywka
s2 makaron, ser chudy, maślanka, dżem, warzywka
o jajka w majonezie, wedlina z chrzanem, sałatka
k pieczony łosoś, fasolka szparagowa, rzodkiewki

+1h z Melbą
ćwiczyłam ramiona z 1kg hantlami, umarłam ze 3 razy i puls miałam taki jak przy pompkach
jutro pewnie zakwasy będę miała, że się nie rusze...

jej jutro już środa! super

[af63d773ced7e0e9556604a7878ebff427805fcd_687197814530e]

No niestety... Różnica pod biustem i w biuście wynosi jakieś 5 cm.... Pocieszam się, że problem ze zwisami na starości i brakiem jędrności będzie mi obcy.... Taa.... pocieszam się...

W kuchni też żaden ze mnie mistrz, często idę na skróty
Zawsze mam w zamrażarce jakiegoś morszczuka, to świetna opcja na bardzo szybki obiad. A że pieczona (mrożona) rybka nigdy mi fajnie nie wyszła to zaczęłam ją wrzucać na wrzątek. Bez uprzedniego rozmrażania, tylko opłukać pod bieżącą wodą. Gotować jakieś 6 minut. Przypuszczam, że będzie bardziej Ci smakowała, jak trochę osolisz wodę. Niektórzy dodają też liść laurowy/ ziele angielskie. Ja gotuję w samej wodzie. Taką lubię, tak mi smakuje A podrasować można ją zawsze właśnie jakimiś "sosami". Zawsze używam śmietany 18%, to jest moja baza. Wrzucam do niej przyprawy (zależy do czego ten "sos", majeranek mi do wszystkiego pasuje, tak samo pietruszka), czasem robię kolorek słodką papryką lub kurkumą Do tak przygotowanej bazy dodaję łyżeczkę majonezu/chrzanu/musztardy. Ot i cała filozofia

Inne dobre źródła potasu to suszone figi i morele, seler, awokado... Więcej nie pamiętam

A, i jeszcze apropo buzi w kształcie księżyca w pełni - mam to samo! Niestety nawet jak jestem szczupła...

[ewcia123]

Napisane przez palomeetka

Ewcia może to i dobry pomysł robic melbę przed snem, ale wieczorem juz taka padnięta jestem, że tylko w pozycji leniwca na sofie leżę
jej jutro już środa! super

Ja mogę tylko wieczorem po 20, więc jakby wyboru nie mam. Wczoraj latałam za synem na rowerze, to ćwiczenia aerobowe miałam z głowy
I już jest środa i tydzień z górki...

[1=af63d773ced7e0e9556604a 7878ebff427805fcd_6871978 14530e;51774472]
W kuchni też żaden ze mnie mistrz, często idę na skróty
Zawsze mam w zamrażarce jakiegoś morszczuka, to świetna opcja na bardzo szybki obiad. A że pieczona (mrożona) rybka nigdy mi fajnie nie wyszła to zaczęłam ją wrzucać na wrzątek. Bez uprzedniego rozmrażania, tylko opłukać pod bieżącą wodą. Gotować jakieś 6 minut. Przypuszczam, że będzie bardziej Ci smakowała, jak trochę osolisz wodę. Niektórzy dodają też liść laurowy/ ziele angielskie. Ja gotuję w samej wodzie. Taką lubię, tak mi smakuje A podrasować można ją zawsze właśnie jakimiś "sosami". Zawsze używam śmietany 18%, to jest moja baza. Wrzucam do niej przyprawy (zależy do czego ten "sos", majeranek mi do wszystkiego pasuje, tak samo pietruszka), czasem robię kolorek słodką papryką lub kurkumą Do tak przygotowanej bazy dodaję łyżeczkę majonezu/chrzanu/musztardy. Ot i cała filozofia
[/QUOTE]

Fajny ten twój sposób na rybę. Trzeba wypróbować.

Co do nadwagi to moja siedzi w brzuchu i biodrach/tyłku. No i właśnie ten nieszczęsny brzuch. Nigdy nie miałam tam opony, a teraz po dzieciach mi się zrobiła i strasznie ciężko jest się jej pozbyć. Ćwiczenia pomagają, ale bez spektakularnych efektów.
Najlepiej mój brzuch wygląda jak nie jem węgli, no ale ile można.
Na MM brzucholec wygląda nieźle ale do ideału jeszcze trochę.
I się pochwalę, że na wadze zobaczyłam cyfrę, której już z dobry rok nie widziałam. Idzie ku dobremu

[af63d773ced7e0e9556604a7878ebff427805fcd_687197814530e]

ewcia, gratulejszyn!

Cieszę się strasznie, że dobrze Ci idzie

Ja mam teraz jakąś niemoc. Nie to, że szaleję, czy przestałam się starać, tylko tak jakoś "słaba" jestem i nie mam weny na nic. Tylko na spacery wychodzę....

[palomeetka]

Hej!

wczoraj wizaz mi sie nie ładował, mieliło, mieliło i wyskakiwał error

Just dzięki za przepis na rybę!
musi byc pycha, bo wszystko co ze śmietaną jest pycha

a biust to chciałabym mieć mniejszy, teskni mi sie do małego B
licze ze jak zrzuce pare kg to wszędzie się zmniejszę

ewcia chociaz nie probuj ucinac węgli! bedziesz miała kosmiczne jojo, ponadto węglowodany są taaakie pyszne
jedz ile chcesz do południa (można W upchać w 2 posiłki + poranny owoc), a ograniczaj wieczorem, albo jak już chcesz wieczorem to te o IG do 35 i będzie super

i gratuluje wagi
świetnie że są efekty, to bardzo motywuje

u mnie wczoraj:
s owsianka, warzywa
s2 makaron, maslanka, dzem, warzywa
o botwinka z jajkiem, kiełbasa bez świństw, warzywa
k makrela wędzona, warzywa

+1h z Melb

miłego czwarteczku

[af63d773ced7e0e9556604a7878ebff427805fcd_687197814530e]

Ależ mi się nic nie chce! Już prawie tydzień to trwa A najgorsze, że nie mam apetytu na swoje ulubione potrawy MMowe
Jakaś taka zmęczona jestem i zniechęcona...

[palomeetka]

Piątek, piąteczek, piątunio!

Just może za dużo na głowie masz?
Teraz weekend i może uda się choć troszkę zrelaksować?

A MM to zmęczenie materiału, czy przez ogólnego "niechcieja"?

W ramach inspiracji wbij sobie w google "Śniadania przykładowe menu montignac" i "Obiady przykładowe menu montignac" i "Kolacje przykładowe menu montignac" i kliknij w pierwszy wynik tak na okrętke, bo nie wiem czy linki do 'obcego' forum przejdą
gdy mnie dopada jadłowstręt to jak sobie poogladam foty smacznie wygladającego jedzenia to jakos szybciej mija

Zakwas cudnie bąbluje i dziś zrobiłam chleb razowy z maki żytniej, pszennej i orkiszowej. TZ już zjadł 4 kromki ja dopiero jutro na śniadanie sprobuję. Ale dziury ma przepisowe i ładnie, kwaskowato pachnie

i jeszcze:
wczoraj
s owsiane, warzywo
s2 placki na sodzie, dzem, warzywo
o kurczak w śmietanie z pieczarkami, curry, cebulą i papryką, ogórki kiszone
k makrela, sałatka z oliwą
+1h Melbi

dzisiaj:
s i s2 jak wczoraj
o botwinka z jajkiem
k peczak z warzywami, sałatka z papryki
+1h Melbi

[af63d773ced7e0e9556604a7878ebff427805fcd_687197814530e]

Zdecydowanie zmęczenie materiału doprowadziło do ogólnego niechcieja.... Największy problem mam ze śniadaniami. Zawsze był to pęczak lub ryż plus warzywka lub owoce, zawsze z dodatkiem kefiru, jogurtu lub twarogu na zmianę. Wydawało mi się, że to spore urozmaicenie, ale w końcu się przejadło Owsianka odpada (przez cerę), kanapki też (nigdy nie byłam fanem kanapek, a takie z rybą lub twarogiem zniechęcają mnie podwójnie). I klops. Bo zostają śniadania tłuszczowe. A jak się rzucę teraz na jajka, to też po tygodniu mi bokiem wyjdą....
Myślałam o jakiś placuszkach smażonych (bez jajka), ale cholera wie, czy się udadzą na minimalnej ilości oleju....?
Ugh, no nie wiem! Może tydzień przerwy i wtedy ten ryż na śniadanie mi znowu wejdzie?

A chlebek na zakwasie to jest to! Samo zdrowie

[Amarante18]

Czesc,
Monotonia w jedzeniu, to masakra, dlatego, ja często experymentuje z daniami.

Just_lob placki na sniadanie super pomysł, ja robiłam bez tłuszczu, po prostu mąka, białka, wola/jogurt/kefir/mleko, kakao, proszek do pieczenia, może jakieś owoce i już. Zawsze wychodzi super.
Teraz testuje muffiny z batatów i są extra.
Ostatnio uskuteczniam też, zupę krem z kalafiora, albo z cukini, całkiem fajny pomysł, do tego, jakaś ryba typu łosoś i gotowe.

Za tydzień, jadę nad morze, więc liczę na utrzymanie tempa spadku wagi. Dziś na wadze 55,5kg, więc jest dobrze.

[af63d773ced7e0e9556604a7878ebff427805fcd_687197814530e]

Amarante18 super!

No właśnie zastanawiam sie jak moje patelnie zareagują na próbę smażenia bez tłuszczyku muszę wypróbować na spokojnie w ciągu dnia, bo jak mi nie wyjdzie rano śniadanie to się zapłaczę