Drobne ciałem, wielkie duchem

[byliczka]

Hej Ja już się byczę w domu Nie mam jeszcze feri ale zatoki mnie okropnie bolą więc siedze w domu Pojechaliśmy z TŻtem zrobić mu kontrolne żelazo, tak jak lekaż kazał gdzieś za 1.5 miesiąca zrobić. Mam nadzieję że wyniki będą lepsze. nO i ja też sobie zrobiła cukier i OB i morfologie. Ja muszę robić co 2 miech. Tzn,. nie muszę ale mam głupią manię kontroowania czy nie mam raka ;/. Eh.. chore wiem wiem

[biiibiii]

nati no przeciez wszyscy wiedza, ze nawet kiedy nati nie ma racji to racje ma nati
(no ewentualnie bibi )

milego wypełniania zadań z rozpiski

ja dzis musze sie uczyć, ale nowoość! kto by na to wpadł jutro czeka mnie najgorszy dzień na uczelni...(a myslalam ze limit sie wyczerpał, jakies gratisy chyba dostałam )

[*Niki*]

Napisane przez virka

Niki, chciałam się zapytać czy zażywasz te tabletki??
Jak pierwsze wrażenia??

zażywam od niedzieli, tak jak Karolca mi poradziła zaczęłam od 1/4 tabletki na wieczór, wczoraj miałam cięzki dzień po południu, oczy mi się same zamykały, byłam z tż na zakupach, chodziłam tak między półkami w markecie i czułam że zaraz zasnę a zażyłam tylko 1/4 już nie mówię co by było po całej tabletce . Apetyt mam, chyba więcej jem, cały czas mi się jesc chce. Na wadze miałam dziś rano 1,5 kg więcej, ale nie cieszę się tym jeszcze, bo u mnie takie skoki wagowe są normalne, już nieraz się tak cieszyłam, a wieczorem waga wracała do normy

rano jest ok, po południu mnie najbardziej ścina po tych tabletkach ale da się przeżyć, wcześniej kładę się spać i jest ok

Napisane przez anitka12345

Nikuś
troszke się zgodze z tym że ciąża w tym wieku nie jest zalecana,cóż ale troszke żałuje że nie będe miała rodzeństwa ... :P moja ciocia miała 43 jak urodziła córeczke,i jej ciąża przebiegała prawidłowo,w sumie to zależy chyba od organizmu ... jedni znoszą dobrze ciąże a drudzi gorzej ...

rozumiem Cię anitko bo ja jak byłam młodsza, to też marzyłam o rodzeństwie, przez 12 lat byłam jedynaczką, potem tak się cieszyłam z siostrzyczki (a teraz się żremy codziennie ). Mówiłaś mamie że bardzo chcesz rodzeństwo?? Może da się namówić

Napisane przez Nikita-v

a ja dzis po pracy wybieram sie do kosmetyczki przerobic się na królewnę śnieżkę , czyli zafundowac sobie czarna henne na brwiach, uwielbiam taki image, ciemne wlosy, ciemna opraca oczy i brwi plus bardzo jasna cera, niestety natura obdarzyła mnie tylko jasna cerą reszte musze sobie sama dorobić.

a ja znów nie lubię jasnej cery i do tego ciemnej oprawy
szwagierka zawsze miała bladą cerę, do tego czarne włosy, ciemne oczy, ciemne brwi i rzęsy i strasznie mi się to nie podobało, wyglądała jak wampirek

Napisane przez nati360

Ja wiedziałam, byłam pewna! A co Laura cos o niej odkryła czy co? Dlaczego ją zabiła? Jaka głupia ta Veronica
Niki dziewczyny wyrozumiałe są może nas nie uduszą

natuś tu zaraz pod fotkami sobie poczytaj, masz dokładnie napisane (bo ja jak się rozpiszę, to .....

http://marinaa-marinaa.blog.onet.pl/

Napisane przez byliczka

Hej Ja już się byczę w domu Nie mam jeszcze feri ale zatoki mnie okropnie bolą więc siedze w domu Pojechaliśmy z TŻtem zrobić mu kontrolne żelazo, tak jak lekaż kazał gdzieś za 1.5 miesiąca zrobić. Mam nadzieję że wyniki będą lepsze. nO i ja też sobie zrobiła cukier i OB i morfologie. Ja muszę robić co 2 miech. Tzn,. nie muszę ale mam głupią manię kontroowania czy nie mam raka ;/. Eh.. chore wiem wiem

byliś widzę że Ty z tym rakiem masz tak samo manię jak ja
ja też wszędzie raki tylko sobie wyszukuję taki mam głupi charakter że kiedyś sobie w końcu coś wmówię

trzymam kciuki żeby badania wyszły ok (Twoje i tż), a co z tym Twoim guzkiem czy kostniakiem (czy nie pamiętam co to było... ?) w głowie??
Zeszło Ci??

[nati360]

Napisane przez biiibiii

nati no przeciez wszyscy wiedza, ze nawet kiedy nati nie ma racji to racje ma nati
(no ewentualnie bibi )

milego wypełniania zadań z rozpiski

ja dzis musze sie uczyć, ale nowoość! kto by na to wpadł jutro czeka mnie najgorszy dzień na uczelni...(a myslalam ze limit sie wyczerpał, jakies gratisy chyba dostałam )

a jak!

zadania z rozpiski wypełnione biiibuą to ja toie zyczę miłej nauki
znów mnie wywaliło z wizazu, tzn. strona mi nie chodziła, jak ja tego nie lubie

Nikus dzieki juz sobie poczytam, a ty na bieżąco nam pisz jak tam po tych tabletkach, bo mnie tez bardzo kuszą

[biiibiii]

ojej, wy tu o badaniach a ja nawet nie wiem jaka mam grupe krwi ;/ rodzice krzyca ze mam isc zrobic rutynowe badania ale mi jakos zawsze nie po drodze...


kurde, ja mam dzis 6,5 roku z moim! zapomniałam, ale wstyd
wlasnie zadzowonił i mowi ze dzis rocznica a ja sie pytam glupio czego?
no ale jakos wybrnełam

nic spadam sie uczyc bo popoludnie chcemy spedzic razem

[biiibiii]

o jakis wy tabletkach piszcie?
bo ja chyba nie w temacie jak zawsze

dobra ide pa

[*Niki*]

Napisane przez nati360

Nikus dzieki juz sobie poczytam, a ty na bieżąco nam pisz jak tam po tych tabletkach, bo mnie tez bardzo kuszą

napiszę jak coś zacznę tyć, bo narazie nie ma się czym chwalić
może w ogóle na mnie nie zadziałają .......

Napisane przez biiibiii

o jakis wy tabletkach piszcie?
bo ja chyba nie w temacie jak zawsze

o Peritolu

[nati360]

biiibiii ja tez nie wiem jaka mam grupę krwi...

o widzisz! ty masz dzis półrocznice, ja miałam wczoraj tylko ja o swojej pamietałam oj ty niedobra

piszemy o peritolu

[*Niki*]

my nie obchodzimy półrocznic

[nati360]

Napisane przez *Niki*

my nie obchodzimy półrocznic

my tez jakoś szczególnie nie, ale zawsze to miło jak sie pamieta staramy się spędzać razem te dni, ale tez nie zawsze wychdzo, wczoraj np. TŻ musiał jechać do Katowic i widzielismy sie tylko godzinkę....

Nikuś ja trzymam kciuki, żeby i na Ciebie peritol podziałał

[*Niki*]

Napisane przez nati360

my tez jakoś szczególnie nie, ale zawsze to miło jak sie pamieta staramy się spędzać razem te dni, ale tez nie zawsze wychdzo, wczoraj np. TŻ musiał jechać do Katowic i widzielismy sie tylko godzinkę....

Nikuś ja trzymam kciuki, żeby i na Ciebie peritol podziałał

dziekuję natuś

a co do półrocznic, to masz rację, miło jak się pamięta, ale szczerze sie przyznam, że ja o nich nigdy nie pamietam

pamietam o pełnych rocznicach, urodzinach, imieninach itp.

[2018070520180950]

więc tak:

- chodzę do 3klasy technikum zywienia
- jestem z wielkopolski
- mam swojego Tż (11lutego stuknie nam pol roczku razem)
- szczupla jestem za mamusia /genetycznie i rodzinnie/
- moze tez jestem szczupla gdyzjestem po wielu prejsciach zdrowotnych (mialam nowotwor - leczenie bylo chemioterapia i radioterapia a predzej lezenie w szpitalu - operacja - wyciecie wyrostka robaczkowego : byl juz wylany i zdazyli doslownie w ostatniej chwili ) ale bylam u endokrynologa i hormonami wszystko ok, wiec pozostaje wierzyc ze genetycznie mam tą szczuplosc ...

[nati360]

nie ma za co

u mnie to jest tak, że do dat, rejestracji, numerów telefonów mam dobra pamięć...

śmiac mi sie przedtem chciało z mojego psa, uzaleznił sie od odkurzacza biedaczek , zawsze jak odkurzam to przyłazi, żeby jego tez poodkurzać (samą tą końcówką, bez rury) i jak widzi, że chcę np. odkurzyć jakieś węższe miejsce i ściagam rurę to przyłazi i sie pcha pod ten odkurzacz, cały czas by tak stał jkaby sie go odkurzało

[nati360]

Napisane przez Kachaaa

więc tak:

- chodzę do 3klasy technikum zywienia
- jestem z wielkopolski
- mam swojego Tż (11lutego stuknie nam pol roczku razem)
- szczupla jestem za mamusia /genetycznie i rodzinnie/
- moze tez jestem szczupla gdyzjestem po wielu prejsciach zdrowotnych (mialam nowotwor - leczenie bylo chemioterapia i radioterapia a predzej lezenie w szpitalu - operacja - wyciecie wyrostka robaczkowego : byl juz wylany i zdazyli doslownie w ostatniej chwili ) ale bylam u endokrynologa i hormonami wszystko ok, wiec pozostaje wierzyc ze genetycznie mam tą szczuplosc ...

troche juz w zyciu przeszłaś jak na swój wiek

ja za to chyba mam przemiane materii po ojcu... ja i brat, on tez jest szczupły, za to siostry tyją duzo szybciej

[2018070520180950]

no "troche" przeszlam.

ale mam wsparcie w moim kochanym Tż, ktory mi sie nie kaze zalamywac i jest ze mną na dobre i zle. W nim i rodinie mam b.duze oparcie. Najgortsze mam juz za soba - raka zwalczylam ju dawno temu, ale gdies podswiadomie mam lęk, ze ten koszmar kiedys powroci

[22kasiunia]

Byli rybko wez mi powiedz gdzie byłas robic badania wzroku czy to był vision express?? bo chce sie wybrac niedaleko mnie ale nie moge sie dodzwonic i umowic. Tak trzeba się zarejestrowac czy od razu jak sie pojedzie to przyjmuja?

[byliczka]

Ja byłam prywatnie u jakiejś babki A okularki kupiłam u jej męża w sklepie obok gabinetu.. cwaniaczki


Kacha gratuluje pokonania choroby. Podziwiam Cię całym sercem.

Z moim kostniakiem narazie nic, dopiero we wakacje mam zrobić kontrolne badania i sie dowierdzieć czy urosło to coś czy nie. Jak urosło to będę musiała miec tomograf, a jeśli nie to znaczy że taka już ma uroda. Narazie padam na te cholerne zatoki. Nie wiecie co zrobić zeby troche ulżyło, nie biorąc tabletek przeciwbólowych?

[nati360]

byli podobno gorąca kapiel pomaga, gdzieś czytałamw gazecie i ostre potrawy chyba z tego co pamietam,a tak na przyszlosc to unikanie miejsc zadymionych

fajny masz opis

[2018070520180950]

Napisane przez byliczka

Ja byłam prywatnie u jakiejś babki A okularki kupiłam u jej męża w sklepie obok gabinetu.. cwaniaczki


Kacha gratuluje pokonania choroby. Podziwiam Cię całym sercem.

Z moim kostniakiem narazie nic, dopiero we wakacje mam zrobić kontrolne badania i sie dowierdzieć czy urosło to coś czy nie. Jak urosło to będę musiała miec tomograf, a jeśli nie to znaczy że taka już ma uroda. Narazie padam na te cholerne zatoki. Nie wiecie co zrobić zeby troche ulżyło, nie biorąc tabletek przeciwbólowych?

dziekuje byliczka
od tego casu mam now problemy ze zdrowiem - osteoporoza itd... ale najwazniejsze ze zyje, bo chwilami bylo serio cieko

a co do twojego problemu to slyszalam że na zatoki pomaga świecowanie uszu, ale na czym to polega to nie mam pojecia

[Nikita-v]

a ja w ogole nie obchodzę rocznic z TŻ ale kompletnie nie wiem ani kiedy się poznaliśmy ani kiedy zamieszkaliśmy razem., nasze początki były na tyle skomplikowane, ze trudno powiedzieć czy to było juz.. czy jeszcze nie ... a szkoda miło by moze było, choc my juz jak stare małżenstwo jesteśmy i w ogole jacyś dziwni

Kachaa witam serdecznie <przytul>

a na zatoki napewno pomoze inhalacja, zamknieta łazienka, gorąca woda w wannie, olejek eukaliptusowy w jakiejś misce, a ty w wannie w pianie przyjemne i pożyteczne zarazem...

[virka]

Napisane przez byliczka

nO i ja też sobie zrobiła cukier i OB i morfologie. Ja muszę robić co 2 miech. Tzn,. nie muszę ale mam głupią manię kontroowania czy nie mam raka ;/. Eh.. chore wiem wiem

Heh, skąd ja to znam...Jesli chodzi o obsesję raka, to mam nastukane w głowie ja trza...Cokolwiek mnie zaboli to od razu mam czarne myśli...

Napisane przez *Niki*

zażywam od niedzieli, tak jak Karolca mi poradziła zaczęłam od 1/4 tabletki na wieczór, wczoraj miałam cięzki dzień po południu, oczy mi się same zamykały, byłam z tż na zakupach, chodziłam tak między półkami w markecie i czułam że zaraz zasnę a zażyłam tylko 1/4 już nie mówię co by było po całej tabletce . Apetyt mam, chyba więcej jem, cały czas mi się jesc chce. Na wadze miałam dziś rano 1,5 kg więcej, ale nie cieszę się tym jeszcze, bo u mnie takie skoki wagowe są normalne, już nieraz się tak cieszyłam, a wieczorem waga wracała do normy

rano jest ok, po południu mnie najbardziej ścina po tych tabletkach ale da się przeżyć, wcześniej kładę się spać i jest ok

Dziękuję za informację
Mam nadzieję, że Ci pomoże , trzymam kciuki A kiedy zaczynasz zwiększać dawkę?

Napisane przez *Niki*

napiszę jak coś zacznę tyć, bo narazie nie ma się czym chwalić
może w ogóle na mnie nie zadziałają .......

Zadziałają, zadziałają Na wszystkich działają, to i na Ciebie muszą

Napisane przez Kachaaa

więc tak:

- chodzę do 3klasy technikum zywienia
- jestem z wielkopolski
- mam swojego Tż (11lutego stuknie nam pol roczku razem)
- szczupla jestem za mamusia /genetycznie i rodzinnie/
- moze tez jestem szczupla gdyzjestem po wielu prejsciach zdrowotnych (mialam nowotwor - leczenie bylo chemioterapia i radioterapia a predzej lezenie w szpitalu - operacja - wyciecie wyrostka robaczkowego : byl juz wylany i zdazyli doslownie w ostatniej chwili ) ale bylam u endokrynologa i hormonami wszystko ok, wiec pozostaje wierzyc ze genetycznie mam tą szczuplosc ...

No faktycznie przeszłaś już trochę, przede wszystkim szczerze gratuluję wygranej walki z nowotworem
Dawno temu chorowałaś? Jeśli można zapytać, to na czym był umiejscowiony nowotwór?
Ja też mam wycięty wyrostek i też z "przydodami", bo jak otwarli brzuch to znaleźli narośl na jelicie cienkim, która była o wiele groźniejsza niż wyrostek...

[virka]

Napisane przez byliczka

Narazie padam na te cholerne zatoki. Nie wiecie co zrobić zeby troche ulżyło, nie biorąc tabletek przeciwbólowych?

Aha byliś, na zatoki z domowych sposobów bardzo dobre są inhalacje z rumianku
Parzysz mocny rumianek w garnku, twarz nad garnek, ręcznik na głowę i parówka, na prawdę pomaga, chore zatoki trzeba często wygrzewać

[2018070520180950]

Napisane przez virka

No faktycznie przeszłaś już trochę, przede wszystkim szczerze gratuluję wygranej walki z nowotworem
Dawno temu chorowałaś? Jeśli można zapytać, to na czym był umiejscowiony nowotwór?
Ja też mam wycięty wyrostek i też z "przydodami", bo jak otwarli brzuch to znaleźli narośl na jelicie cienkim, która była o wiele groźniejsza niż wyrostek...

Minęło ok.6 lat od zakonczenia leczenia. Ale nic nie daje mi 100% pewnosci ze to sie nie powtorzy, mam strach przed tym; moze uznacie to za dziwne,ze sie tak boje, ale ja po prostu nie chce przechodzic tego znowu. Choroba zabrala mi dzieciństwo, pewnosc siebie, zdrowie musialam stosunkowo szybko wydoroslec
zreszta jak mialam wtedy ok.11lat, to strata dlugich zapusczanych od zawsze wlosow byla dla mnie jak ponizenie. Nie mialam pewnosci siebie, stalam sie cicha i zamknieta w sobie. Jako diecko nie potrafilam sobie z tym poradic, chociaz mialam potezne oparcie w moich kochajacych rodzicach i rodzinie. Poczatkowo bylo ciezko, a potem sie przyzwyczailam do mojej lysinki i ciesylam sie wlosow gdy odrastaly.

teraz juz potrafie sie z tego smiac, a za kadym razem jak to robie to moj TŻ mnie wyzywa, e to powazna sprawa i nie powinnam sie smiac. Ale co mam robic, mam plakac? Juz za duzo smutnych chwil bylo.

Nowotwór byl umiejscowiony na prawyn nadnerczu, i usuneli go weraz z nadnerczem [dobrze ze nie z nerka]. Udalo sie. Guz byl troszke wiekszy od mandarynki; zostal wykryty PRZYPADKIEM ; dzieki upartosci mojej mamy, by robic USG. Jestem jej za to do dzis wdzieczna.

[byliczka]

Dziękuje za rady. O świcowaniu uszu to też coś słyszałam, Poczytam na necie i zakupię może to :świeczki czy jak się to zwie

Dzwonie teraz do TŻta z pytaniem kiedy do mnei przyjedzie on : A moge za 15 minut bo fajny film idzie. No niech go :P

Za godzinke pojade na solarium się pogrzać. Może mi pomoże

[nati360]

byli i chodzenie w czapce albo kapturze przynjamniej ja tez mam problem z zatokami, najgorzej jest jak mi buty przemokną, ale ostatnio i tak o dziwo rzadko boli mnie głowa

viruś możesz mi troszke przyblizyc działanie olejku rycynowego na włosy? Bo wiem, że sie na tym znasz Uzywasz tez na rzęsy i brwi? Bo ja czasem jak sobie przypomnę, ale rzadko, tyle o nim wiem, że na pewno jak go użyję to na drugi dzień tusz na rzęsach wygląda ładniej Trzeba mi coś co bardzo nawilży włosy
właśnie zmieszałam miód z odzywką, bo wyczytałam na wizażu, że ładnie na skręt włosów pomaga no zobaczymy, narazie są ładne, ale jak są mokre to zawsze są ładne

[nati360]

Jestes na prawde dzielna, że przez to wszystko przeszłaś i jakbysmy mogłu uznać to za dziwne, przecież to naturalne, że strach pozostał
Dobrze, że masz takich wspaniałych rodziców no i teraz TŻta, także dla nich.

pisałam do Kachy, ale mi nie zacytowało

[virka]

Kachaaa Twoje obawy są jak najbardziej uzasadnione Przecież to jest teraz choroba cywilizacyjna, i ludzie, którzy nie chorowali też mają obawy, a co dopiero ludzie, którzy to przeszli...Byłaś wtedy małym dzieckiem, więc tym bardziej Cię podziwiam

[virka]

Napisane przez nati360

viruś możesz mi troszke przyblizyc działanie olejku rycynowego na włosy? Bo wiem, że sie na tym znasz Uzywasz tez na rzęsy i brwi? Bo ja czasem jak sobie przypomnę, ale rzadko, tyle o nim wiem, że na pewno jak go użyję to na drugi dzień tusz na rzęsach wygląda ładniej Trzeba mi coś co bardzo nawilży włosy

Olejek rycynowy jest jak najbardziej wskazany na włosy, brwi i rzęsy. Ma działanie nawilżające, wzmacniające, przyspiesza porost włosów. Ma też działanie przyciemniające Ja używam go na włosy i na rzęsy.
Rzęsy po nim zdecydowanie zagęściły i wydłużyły się. Włosy nabrały super połysku i były dobrze nawilżone. W tym momencie na chwilę go odstawiłam ponieważ bardzo przyciemnił mi włosy i teraz m.in. stosuję rumianek
Jeśli chodzi o olejek na włosy to stosowałam go razem z naftą i żółtkiem, ale można jak najbardziej stosować go też solo (lub z samą naftą lub samym żółtkiem). jeśli chodzi o nawilżenie włosów, to bardzo dobre działanie w tym kierunku wykazuje również olejek kokosowy


A jeśli chodzi o cytowanie to faktycznie się zacina , bo mi przedtem nie zacytowało postu byli i dlatego pisałam post pod postem...

[2018070520180950]

Napisane przez nati360

Jestes na prawde dzielna, że przez to wszystko przeszłaś i jakbysmy mogłu uznać to za dziwne, przecież to naturalne, że strach pozostał
Dobrze, że masz takich wspaniałych rodziców no i teraz TŻta, także dla nich.

pisałam do Kachy, ale mi nie zacytowało

Napisane przez virka

Kachaaa Twoje obawy są jak najbardziej uzasadnione Przecież to jest teraz choroba cywilizacyjna, i ludzie, którzy nie chorowali też mają obawy, a co dopiero ludzie, którzy to przeszli...Byłaś wtedy małym dzieckiem, więc tym bardziej Cię podziwiam

dziekuje wam bardo dziewczyny za pocieche


nie ma za co mnie podziwiac. bylo i trudno, trzeba bylo stawic temu czolo. Tera mam juz 18 lat [19rocznikowo] i patrze inaczej na wiele rzeczy, ale nie chcialabym tego przechodzic znow

[virka]

Napisane przez Kachaaa

nie ma za co mnie podziwiac. bylo i trudno, trzeba bylo stawic temu czolo. Tera mam juz 18 lat [19rocznikowo] i patrze inaczej na wiele rzeczy, ale nie chcialabym tego przechodzic znow

Wiadomo, że jest inaczej i Twoje poglądy się zmieniły...
Ale na prawdę jest za co podziwiać...
Wiem co to znaczy walka z nowotworem (nie z autopsji co prawda, ale na najbliższych memu sercu osobach), jak wiele wymaga siły, aby z nim walczyć i wygrać, a także jak wiele siły wymaga godnie tą walkę przegrać...Wiem co przeżywa chory, i wiem też, co przeżywają jego najbliżsi...
Dlatego podziwiam każdą osobę, która ma z tym stycznosc i walczy zarówno bezpośredni jak i pośrednio...