bierzecie? brałyscie?

[pink69]

Napisane przez cattt

nie brałam i raczej nie planuję tego zmienić

Podpisuję się obiema łapkami !

[goga1001]

Ja tylko raz paliłam "trawe" ale z moim TŻ rok temu. Więcej tego nie zamierzam robić....

[Dinulka]

nie, nigdy, jednak mnóstwo mooich znajomych regularnie gandzia itp...

[AguŚ87]

Nigdy nic nie brałam , nawet nie zapaliłam papierosa ! Nienawidze uzywek !

ale mój chłopak miał z tym problemy, amfetamina i exstasty, wyglądał jak wrak człowieka a przez ro schudł ok 15 kg naszczęcie wyciagnełam go z tego i teraz nawet nie pali ! a schodziły mu 2 paczki dziennie

[agabe81]

Nigdy nie próbowałam żadnych narkotyków. Uważam, że bez tego można też się dobrze bawić. Papieroski- owszem popalałm sobie ale szybko mi przeszło, bo jakoś mnie to nie bawi.

[spray]

Wzięłam kiedyś ecstasy na imprezie

[kasiunia`18]

Nigdy i nawet nie zamierzam,nawet papierochów...

[Cdz]

brałam i nadal od czasu do czasu biorę. fakt faktem, że coraz wiekszą dawke. ze zrowiem zaczynają mi się problemy, ale powoli odchodze od tego.

[natalia21]

Trawke palilam pare razy ale efekty byly okropne wiec nigdy wiecej nie zamierzam, ale ogolnie nie przepadam za zadnymi uzywkami ani alkoholem ani fajkami ani niczym innym no chyba ze sex mozna uznac za uzywke ha ha ha

[hamster_killer]

fajki to baaaaaaaaaardzo sporadycznie, jak już to do piwa Trawke z kolei na imprezach, wieczorem na plaży czy przy jakiejś inne okazji to już zdecydowanie cześciej. Ale to nie jest tak że nie moge bez tego wytrzymać czy cos ;-)

[Daenerys]

Po pierwsze jestem przeciwniczką narkotyków, po drugie niektóre wypowiedzi przerażają mnie swoja głupotą, niektóre są żałosne, naprawdę.
Poza tym bardzo wiele te Wizażanki, które stwierdziły, że brały lub biorą bardzo dużo straciły w moich oczach. Nie mam szacunku do ludzi biorących narkotyki.

[martina@]

Napisane przez hamster_killer

fajki to baaaaaaaaaardzo sporadycznie, jak już to do piwa Trawke z kolei na imprezach, wieczorem na plaży czy przy jakiejś inne okazji to już zdecydowanie cześciej. Ale to nie jest tak że nie moge bez tego wytrzymać czy cos ;-)

yea !
do trawy to ja musze miec klimat

[sylka31]

Nie biorę i nigdy niczego nie brałam... Mało tego - nie pamietam nawet kiedy ostatni raz brałam lek przeciwbólowy (a widzę, że ludziska są od tego też uzależnien i ) Tak w ogóle to uważam, że branie to oznaka słabości.

[thaitii]

Nigdy nie brałam.. i jak narazie nie planuję a.. chyba że skręty z herbaty się liczą? ale to było pare razy w wakacje, milion lat temu

[malenka294]

Napisane przez Daenerys

Po pierwsze jestem przeciwniczką narkotyków, po drugie niektóre wypowiedzi przerażają mnie swoja głupotą, niektóre są żałosne, naprawdę.
Poza tym bardzo wiele te Wizażanki, które stwierdziły, że brały lub biorą bardzo dużo straciły w moich oczach. Nie mam szacunku do ludzi biorących narkotyki.

nie mozna zbyt pochopnie oceniac ludzi

[Daenerys]

Napisane przez malenka294

nie mozna zbyt pochopnie oceniac ludzi

Z jednej strony masz rację, bo różni są ludzie, ale ciągle, złe wrażenie jakoś zostaje, szkoda.

[malenka294]

Napisane przez Daenerys

Z jednej strony masz rację, bo różni są ludzie, ale ciągle, złe wrażenie jakoś zostaje, szkoda.

no tak,ja to rozumiem,w koncu narkotyki to samo zło,nikt chyba temu nie zaprzeczy,tylko po prostu sa rózni ludzie,kazdy ma inna historie i nie mozna kazdego wsypywac do jednego wora,znam wielu ludzi,którzy własnie dzieki narkotykom wiele zrozumieli,przemysleli i stali sie lepsi,niektórym po prostu potrzebna jest taka lekcja w zyciu,taki kop zeby w koncu zejsc na ziemie i powaznie sie zastanowic nad soba i nad swoim zyciem

[marricka]

Moje zdanie: za narkotyki nie powinny brać się osoby o nieukształtowanej jeszcze psychice, ani osoby z problemami osobowościowymi (również gdy mają w rodzinie takie osoby). Podchodząc do tej kwestii zdroworozsądkowo nie uważam żeby branie w niewielkich ilościach i dużych odstępach czasu było czymś szkodliwym. Organizm sam pozbywa się pozostałości narkotyku, tylko trzeba mu dać na to czas. Nie zgadzam się również z generalizacją, że za narkotyki biorą się osoby o słabej psychice, szukające dowartościowania itp. Bywa i tak, ale tego nie pochwalam, o czym pisałam wyżej. Uważam też (co oczywiście nie jest zasadą), że osoba, która zarzeka się, że nie weźmie nigdy, może mieć kryzys i jednak sięgnie po narkotyki, wtedy może wpaść o wiele gorzej niż osoba, która co jakiś czas pozwala sobie na to.
Paliłam i palę bakę, czasem wezmę dropsa. Za amfetaminę sie nie biorę, zanim poznałam mojego narzeczonego, był od niej uzależniony.
A tego typu teksty "to smutne że szukasz rozrywki w narkotykach" są dla mnie nie na miejscu, nie po to ktoś tu szczerze opisuje swoje przeżycia żeby potem trafiać na takie komentarze.

[marricka]

Napisane przez Daenerys

Po pierwsze jestem przeciwniczką narkotyków, po drugie niektóre wypowiedzi przerażają mnie swoja głupotą, niektóre są żałosne, naprawdę.
Poza tym bardzo wiele te Wizażanki, które stwierdziły, że brały lub biorą bardzo dużo straciły w moich oczach. Nie mam szacunku do ludzi biorących narkotyki.

a mi trudno szanować osoby, które tak łatwo wydają opinie na temat innych. Lepiej skup się na własnych wadach i słabościach a nie krytykuj innych. Dużo tracisz, tak powierzchownie oceniając.

[Nymphetamina]

Napisane przez Daenerys

Nie mam szacunku do ludzi biorących narkotyki.

Szacunkiem trzeba obdarowywać wszystkich ludzi , bo są istotami które czują , cierpią ,mają marzenia i pragnienia.Szacunek nalezy się biednemu,bogatemu,pieknem u ,brzydkiemu, także osobie która bierze, bo jest CZłOWIEKIEM.

Wracając do tematu. Trawę paliłam dwa razy, jakoś specjalnie się po tym nie czułam. Teraz zdarzy mi się wziąć amfetaminę. Nie czuję się uzależniona, mogę brac trzy dni pod rząd ,a potem miec okres abstynencji przez miesiąc , mogę wziąć raz na jakiś czas i też nic. Jedni się uzależniają, bo są bardziej podatni na narkotyk, inni będą brać okazyjnie i nie przywiązywać do brania większej wagi. Wszystko zależy od człowieka.

[asiorro]

Nie brałam, nie biorę i w żadnym wypadku nie zamierzam brać. Ani nie interesują mnie goniące krasnale i inne cuda po trawie, ani impreza techno po dropsie, ani też żadne inne śmieci.
Papierosów nigdy nie paliłam i nie będę palić- wystarczy, że otoczenie mnie truje.
Uważam, że ludzie biorący narkotyki są słabi psychicznie i nie wmówi mi nikt że jest inaczej. Po co osoba o silnym i mocnym charakterze i psychice ładowałaby sobie jakieś świństwo? Dla zabawy? Matko kochana, co to za zabawa jak nie możesz przewidzieć swojego zachowania. Rozumiem, że dzieciaki chcą często spróbować, presja towarzystwa, gówniarska ciekawość... ale dorosły człowiek znający konsekwencje? Niestety mój nieskażony móżdżek jest zbyt malutki aby to pojąć.
A palenie zielska żeby się rozlużnić? Każda porcja THC którą przyjmie organizm, pozostaje w nim do końca życia. Nie wierzę, że tego nie wiecie:P Tym bardziej dziwię się, że są jeszcze osoby które uważają zioło za cudowny uzdrowicielski środek...
O twardych się w ogóle nie będę wypowiadać, mogę tylko wyrazić współczucie osobom, które były na tyle słabe i głupie aby się w to władować.
Nie będę tu prawić morałów, wyraziłam swoje zdanie na ten temat, zdanie którego nie zmienie bo uważam je za słuszne. Może te moje osądy wydają się krzywdzące, ale nie będę bronić narkomanów choćby nie wiem co - dają zły przykład, a za nimi ( mimo tego, że i tak z czasem zrobią z siebie ruinę ) pójdą kolejne ofiary z iluzją, że im to w czymś pomoże. I to mnie najbardziej boli.
Pozdrawiam

[asiorro]

Napisane przez Nymphetamina

Szacunkiem trzeba obdarowywać wszystkich ludzi.

Pozwól proszę, że sama zdecyduję kogo obdarzę szacunkiem
Pozdrawiam

[MaRtUhA]

paliłam trawkę i nadal palę, ale bardzo sporadycznie, wszystko zalezy od klimatu.co do wciagania amfy i brania piguł np na dyskotekach to absolutnie nie ciągnie mnie do tego i gratuluję wielkiej głupoty ludziom biorącym regularnie

[ahinsa]

Drażnią mnie ludzie, którzy uważają, że posiedli jakąś wiedzę tajemną, bo przyćpali troche tego czy tamtego. Stawiają się wyżej od abstynenckiej gawiedzi, niemalże nauczają, głoszą tonem nie znoszącym sprzeciwu... bo oni "byli, widzieli, są lepsi". Wszystko to iluzja, nie prawda absolutna.
Nie są lepsi. Są irytujący.
Ale potrafie ich zrozumieć. Jakoś przecież trzeba się bronić.

Pozdrawiam,
(byc może, jak bóg da siłe) przyszła terapeutka uzależnień

[Lovisa]

Napisane przez Nymphetamina

Szacunkiem trzeba obdarowywać wszystkich ludzi , bo są istotami które czują , cierpią ,mają marzenia i pragnienia.Szacunek nalezy się biednemu,bogatemu,pieknem u ,brzydkiemu, także osobie która bierze, bo jest CZłOWIEKIEM.

Bzdura. Szacunek ma ten, kto nań zasłużył i jest to subiektywne. Nie można szanować wszystkich, tak jak nie da się wszystkich kochać, lubić, nienawidzieć.

[jessy]

Nigdy nie paliłam trawy, nie wspominająvc o czyms mocniejszym. Kiedys myślałam, czy by sobe nie zafundować blanta, ale na szczęście na mysleniu się skonczyło. Raz, że środowisko taneczne, nie za wiele ma z narkotykami, a dwa, że doszłam do wniosku, że mi to zupełnie nie potrzebne. Nie mam zielonego pjęcia, jak mój organizm mógłby zareagować na trawę. Nie chcę, żeby mi się film urwał i żeby znajomi mi opowiadali, o - jakże superśmiesznych - akcjach, które odstwaiłam. Nie! Nie zrobię z siebie totalnej idiotki (chociaż może bym nie zrobiła - powtarzam nie wiem). Mam kolezankę, która uważa, że jest taka "doświadczona", że trawa jest ok. I potwierdza się to, co mówiła Aleksandra. A. jest na pierwszy rzut oka baaardzo silna, ale w środku psychika w rozsypce.
Nie zamierzam palić trawy, ani brać innych wspomagaczy. Nie kręci mnie to. Jak juz bardzo pragnę tzw "fazy" to parę drinków w zupełności wystarczy (prosze mnie źle nei zrozumieć, nie upijam się zawsze i wszedzie, nawet nie przepadam za smakiem alkoholu). Ja nawet papierosów nie palę, ale to ze względu na wydolność organizmu, którą zawsze muszę mieć nienaganna Nie mówię NIGDY, bo nie uznaję tego słowa. Nie iwem co będzie jutro, za tydzień, za dziesięć lat. Podkreślam - nie zamierzam palić, ani brać.

EDIT: Co do szacunku - jest parę osób, którymi sie brzydzę i nikt nie zmusi mnie do szacunku, dla nich.

[Aeterna]

...

[jessy]

Z mojej strony szacunku nie straciłaś. W/w, ze nie mam go dla niektórych osób, ale one akurat z narkotykami nei miały żadnego kontaktu. Po prostu uważam, że na niego nie zasługiwały z tego, czy innego powodu. Nie mam nic do ludzi palących trawkę. Nie będę moralizować. Ich sprawa i nic mi do tego.

[Aeterna]

...

[Aeterna]

...