Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. VI

[Chaigata]

JEstem
eh, zimno i spać. Aja nie mam pomysłu co zrobić sobie na zimę...

Zabciajsno widzisz

[Ketamina]

Napisane przez Chaigata

JEstem
eh, zimno i spać. Aja nie mam pomysłu co zrobić sobie na zimę...

W sensie na kolorek nie masz pomysłu ?

Jak to mówią - szewc bez butów chodzi

[Chaigata]

Napisane przez Ketamina

W sensie na kolorek nie masz pomysłu ?

Jak to mówią - szewc bez butów chodzi

Dokładnie.
Kolorek chce szary, ale nie wiem jak co ma wyglądać. Za dużo pomysłów, co skutkuje chaosem i pustką w końcu.

[Wizazanka5000]

Chai, a skąd Ty takie piękne rzeczy umiesz robisz

[Chaigata]

Napisane przez Wizazanka5000

Chai, a skąd Ty takie piękne rzeczy umiesz robisz

A sama nie wiem, czaruję

Szydełkiem zaczynałam w wieku chyba koło 12 lat, tak, że umiałam coś zrobić już.
Na drutach dopiero od 6 chyba lat.
W tym roku najwięcej dziergałam chyba, także się wyrabiam trochę

A tak to z głowy, z prób i błędów, z sieci.

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Aj...
BS chory, a mnie coś diabeł dopadł i się złoszczę...
Muszę uważać, bo coś czuję pod skórą, że zaraz się zacznie i wyskoczę z buzią na niego...

A przecież @ skończona no...

[Wizazanka5000]

Napisane przez Chaigata

A sama nie wiem, czaruję

Szydełkiem zaczynałam w wieku chyba koło 12 lat, tak, że umiałam coś zrobić już.
Na drutach dopiero od 6 chyba lat.
W tym roku najwięcej dziergałam chyba, także się wyrabiam trochę

A tak to z głowy, z prób i błędów, z sieci.

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Aj...
BS chory, a mnie coś diabeł dopadł i się złoszczę...
Muszę uważać, bo coś czuję pod skórą, że zaraz się zacznie i wyskoczę z buzią na niego...

A przecież @ skończona no...

Super, fajna umiejętność

Ale jesteś mądra, że potrafisz tak sobie pomyśleć, że musisz uważać bo możesz się niepotrzebnie zezłościć, ja tego nie wiem dopóki nie wybuchnę bez powodu

[Chaigata]

Napisane przez Wizazanka5000

Super, fajna umiejętność

Ale jesteś mądra, że potrafisz tak sobie pomyśleć, że musisz uważać bo możesz się niepotrzebnie zezłościć, ja tego nie wiem dopóki nie wybuchnę bez powodu

No czasem uda mi się w porę rozpoznać, więc zamykam drzwi, albo uciekam na łóżko i już.

[black-bubu]

Napisane przez Labirynth

A ja jestem po rozmowie o pracę
godzine ze mną babka gadała, niby wesoło i miło, ale ... zobaczymy

PS> Seryjnie wyrósł mi jakiś guz na głowie, na czubku, twardy, ale nie boli

też tak raz miałam, jak guz wyglądało, a zrobił sie z teog syf, ogromny ;(

Napisane przez zabciajs

HEHE dobre

Wiecie jak to jest,mieć prace wreszcie. Zacząć wychodzić z dołka..mieć wizję na przyszłość. A tu nie przestałam jeszcze dobrze liczyć złotówek i znów tak będzie.. Głupio mi jak ciągle TŻ mi chleb nawet kupuje... na studia płaci mi dziadek z babcią... Okropne uczucie, że całe życie mi dają,a wcale nie mają dużo.

tez nie cierpię od rodziców kasy sepić, chciałabym mieć jakąś niezależność finansową , a nie liczyc każdego grosza.

Napisane przez zabciajs

Nie uwierzycie Zaczełam już wszystkim pisać, że szukam pracy i koleżanka do mnie zadzwoniła że jej kuzynka otwiera salonik prasowy-kolporter czy jakoś tak i że kogoś potrzebuje od listopada. Pewnie malutka kasa,ale nie chodzi o to- chodzi żeby mieć jej stały dostęp, co miesiąc! Oby się udało Bo ta zima będzie najcięższa.

no widzisz, układa się mam nadzieję że ja też coś znajde

[Iwa844]

Napisane przez zabciajs

Nie uwierzycie Zaczełam już wszystkim pisać, że szukam pracy i koleżanka do mnie zadzwoniła że jej kuzynka otwiera salonik prasowy-kolporter czy jakoś tak i że kogoś potrzebuje od listopada. Pewnie malutka kasa,ale nie chodzi o to- chodzi żeby mieć jej stały dostęp, co miesiąc! Oby się udało Bo ta zima będzie najcięższa.

Trzymamy kciuki

Napisane przez Wizazanka5000

Moja współlokatorka(przyjaciół ka) własnie się bzyka za ścianą Zaraz mnie rozniesie, już tak marzę o BSie

Hmmm... ciekawe czy nas bardzo słychać... muszę się kiedyś chłopaków zapytać

Napisane przez Labirynth

fajnie, mi się podoba, że tak jakby każdy po równo pisał i ja nawet nie dochodze do 700 to sukces
O! sprawdziłam, jednak dochodze

Za to ja się wlokę gdzieś w szarym ogonie...

Napisane przez Labirynth

no druga
no niby spoko, fajnie fajnie, ale ciągle pytała mnie, że jak to ja z moim wykształceniem chce do sklepu ( a ja se myśle - a gdzie mam iść???), ide tam, gdzie chcą
tam gdzie nie tez, ale zadzwonili, to poszłam, jeny
miła, wesoła, obrobiła personel i taka hmmm narwana
no will see

---------- Dopisano o 16:17 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ----------

HALO HALO AXa widzisz mnie???

Labi, dokładnie, teraz się chwyta to co dają. Ja też przecież w sklepie siedzę. Co prawda w sklepie firmowym dużej firmy i od niedawna jako kierownik, ale jak kończyłam studia to wszyscy się w głowę pukali czemu ja tam siedzę... O dziwo pytali się ci, którzy siedzieli sobie gdzieś na ciepłych posadkach... a koledzy z roku mi w tym momencie zazdrościli tak pracy, jak kasy i jako takiej stabilności.


Za to u BS'a w robocie się popiętroliło... Szuka innej pracy...

Napisane przez Chaigata

A sama nie wiem, czaruję

Szydełkiem zaczynałam w wieku chyba koło 12 lat, tak, że umiałam coś zrobić już.
Na drutach dopiero od 6 chyba lat.
W tym roku najwięcej dziergałam chyba, także się wyrabiam trochę

A tak to z głowy, z prób i błędów, z sieci.

---------- Dopisano o 18:48 ---------- Poprzedni post napisano o 18:22 ----------

Aj...
BS chory, a mnie coś diabeł dopadł i się złoszczę...
Muszę uważać, bo coś czuję pod skórą, że zaraz się zacznie i wyskoczę z buzią na niego...

A przecież @ skończona no...

Ja jak tak mam to z góry mówię BS'owi (albo i innym osobom z którymi akurat przebywam) ze z góry przepraszam za wszystko co mogę zaraz powiedzieć. Czasami jest tak, że człowiek chodzi rozdrazniony i jakiś drobiazg, mała nieistotna sprawa, kropelka przepełnia czarę i bum!!! Obrywa się najmniej winnej osobie bo akurat jest pod ręką. Dlatego jak czuję że zbliża się wybuch to z góry przepraszam

[Chaigata]

Labi e, ja też miałam. Tak jak Bubu pisze, zrobił się syfek... takie najgorsze są, bo nie da się ich szybko pozbyć.

[Labirynth]

Napisane przez black-bubu

też tak raz miałam, jak guz wyglądało, a zrobił sie z teog syf, ogromny ;(

we włosach?? na czaszce??
ja mam guza

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez Chaigata

Labi e, ja też miałam. Tak jak Bubu pisze, zrobił się syfek... takie najgorsze są, bo nie da się ich szybko pozbyć.

[Chaigata]

Napisane przez Iwa844

Trzymamy kciuki


Hmmm... ciekawe czy nas bardzo słychać... muszę się kiedyś chłopaków zapytać


Za to ja się wlokę gdzieś w szarym ogonie...


Labi, dokładnie, teraz się chwyta to co dają. Ja też przecież w sklepie siedzę. Co prawda w sklepie firmowym dużej firmy i od niedawna jako kierownik, ale jak kończyłam studia to wszyscy się w głowę pukali czemu ja tam siedzę... O dziwo pytali się ci, którzy siedzieli sobie gdzieś na ciepłych posadkach... a koledzy z roku mi w tym momencie zazdrościli tak pracy, jak kasy i jako takiej stabilności.


Za to u BS'a w robocie się popiętroliło... Szuka innej pracy...


Ja jak tak mam to z góry mówię BS'owi (albo i innym osobom z którymi akurat przebywam) ze z góry przepraszam za wszystko co mogę zaraz powiedzieć. Czasami jest tak, że człowiek chodzi rozdrazniony i jakiś drobiazg, mała nieistotna sprawa, kropelka przepełnia czarę i bum!!! Obrywa się najmniej winnej osobie bo akurat jest pod ręką. Dlatego jak czuję że zbliża się wybuch to z góry przepraszam

Eh, no udało mi się stłumić i przeszło bokiem oj, coś ja ostatnio taka rozdrażniona jestem....

A jak wy sprawdzacie tą aktywność?

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

E, no we włosach to nie

[Labirynth]

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------

Napisane przez Iwa844

Labi, dokładnie, teraz się chwyta to co dają. Ja też przecież w sklepie siedzę. Co prawda w sklepie firmowym dużej firmy i od niedawna jako kierownik, ale jak kończyłam studia to wszyscy się w głowę pukali czemu ja tam siedzę... O dziwo pytali się ci, którzy siedzieli sobie gdzieś na ciepłych posadkach... a koledzy z roku mi w tym momencie zazdrościli tak pracy, jak kasy i jako takiej stabilności.


Za to u BS'a w robocie się popiętroliło... Szuka innej pracy...

ogromnie życze powodzenia męzowi, zobaczysz DA RADE CHOP

właśnie mnie ta babka też wypytwała i to strasznie dużo, o to jak moi znajomi, jak narzeczony na to, że ja w sklepie po studiach... ja nawet nie wiedziałam co jej powiedzieć, takie dziwne pytania, jakby życia nie znała
bierze się, co się nawinie, owszem, jeśli znalazłabym coś lepszego odeszłabym, ale tego jej nie mogłam powiedziec, choć tez parła na te kwestie mocno
mimo mojemu zaskoczeniu, bo odpowiadałam bardzo szczerze, ona była bardzo pozytywnie nastawiona i dawała mi do zrozumienia, że jest spora szansa

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------

Napisane przez Chaigata

[/COLOR]E, no we włosach to nie

no bo ja to mam na czubku głowy, nie czoła, we włosach na samym czubku no

[black-bubu]

Napisane przez Labirynth

we włosach?? na czaszce??
ja mam guza

---------- Dopisano o 19:32 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

no ja tez nie miałam we włosach ale na czole, nie chciało zejść chyba z dwa miesiące, jeszcze wtedy usłyszałam od mojego Bs jak chciałam sie z nim kochać - popatrz w lustro to ci przejdzie ochota tak samo jak mi - no ale przepraszał potem

[Labirynth]

Napisane przez black-bubu

no ja tez nie miałam we włosach ale na czole, nie chciało zejść chyba z dwa miesiące, jeszcze wtedy usłyszałam od mojego Bs jak chciałam sie z nim kochać - popatrz w lustro to ci przejdzie ochota tak samo jak mi - no ale przepraszał potem

no co Ty
jestem w szoku
przepraszam

a to mój BS bzyka w najgorszym stanie mnie, nawet z twarzą pokiereszowaną

---------- Dopisano o 20:16 ---------- Poprzedni post napisano o 20:14 ----------

bubu ja cię chcę zawsze

[Chaigata]

Napisane przez black-bubu

no ja tez nie miałam we włosach ale na czole, nie chciało zejść chyba z dwa miesiące, jeszcze wtedy usłyszałam od mojego Bs jak chciałam sie z nim kochać - popatrz w lustro to ci przejdzie ochota tak samo jak mi - no ale przepraszał potem

.... aj aj, w dupę lać.

---------- Dopisano o 20:18 ---------- Poprzedni post napisano o 20:17 ----------

Damo mogę się łapkami tu pochwalić?

[Iwa844]

Napisane przez Chaigata

Eh, no udało mi się stłumić i przeszło bokiem oj, coś ja ostatnio taka rozdrażniona jestem....

A jak wy sprawdzacie tą aktywność?

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

E, no we włosach to nie

Jak sobie wejdziesz w ustawienia, to masz listę suskrybowanych wątków. I obok nazwy wątku jest aktualna liczba postów w tym wątku. No to w ta liczbę sobie kliknij

Napisane przez Labirynth

---------- Dopisano o 19:39 ---------- Poprzedni post napisano o 19:35 ----------


ogromnie życze powodzenia męzowi, zobaczysz DA RADE CHOP

właśnie mnie ta babka też wypytwała i to strasznie dużo, o to jak moi znajomi, jak narzeczony na to, że ja w sklepie po studiach... ja nawet nie wiedziałam co jej powiedzieć, takie dziwne pytania, jakby życia nie znała
bierze się, co się nawinie, owszem, jeśli znalazłabym coś lepszego odeszłabym, ale tego jej nie mogłam powiedziec, choć tez parła na te kwestie mocno
mimo mojemu zaskoczeniu, bo odpowiadałam bardzo szczerze, ona była bardzo pozytywnie nastawiona i dawała mi do zrozumienia, że jest spora szansa

---------- Dopisano o 19:40 ---------- Poprzedni post napisano o 19:39 ----------



no bo ja to mam na czubku głowy, nie czoła, we włosach na samym czubku no

Dzięki Labi
Jest niestety teraz trochę zachodu z pozamykaniem spraw w starej pracy... a ogloszeń rekrutacyjnych wcale nie ma tak wiele... Zwłaszcza, że on jest dokładnie ukierunkowany i świetnie wie czego szuka... Mam jednak nadzieję, że "bezrobocie" nie potrwa długo. Chociaz jak sobie pomyślę jak mi fajnie gdy wracam do domu i mam obiadek podany...

A na głowie... kiedyś miałam coś takiego... najpierw długo długo (chyba z pół roku) miałam takiego guza. Byłam z tym nawet u lekarza, który stwierdził, że to tłuszczak, i że to nic groźnego. I to coś po jakimś czasie samo pękło, tylko przed pęknięciem koszmarnie bolało, a potem jeszcze przez jakiś tydzień prz naciśnięciu wyłaziła z tego taka wstrętna biała maź... jak smalec normalnie (no tłuszczak w końcu ).
Obrzydliwa jestem, wiem

[Labirynth]

Napisane przez Iwa844

Jak sobie wejdziesz w ustawienia, to masz listę suskrybowanych wątków. I obok nazwy wątku jest aktualna liczba postów w tym wątku. No to w ta liczbę sobie kliknij



Dzięki Labi

A na głowie... kiedyś miałam coś takiego... najpierw długo długo (chyba z pół roku) miałam takiego guza. Byłam z tym nawet u lekarza, który stwierdził, że to tłuszczak, i że to nic groźnego. I to coś po jakimś czasie samo pękło, tylko przed pęknięciem koszmarnie bolało, a potem jeszcze przez jakiś tydzień prz naciśnięciu wyłaziła z tego taka wstrętna biała maź... jak smalec normalnie (no tłuszczak w końcu ).
Obrzydliwa jestem, wiem

a skąd, tylko mnie rozwaliłaś tym tłuszczykiem

pamiętam, jak kiedy mi tłumaczyłaś

[Iwa844]

Napisane przez Labirynth

a skąd, tylko mnie rozwaliłaś tym tłuszczykiem

pamiętam, jak kiedy mi tłumaczyłaś

To ja już drugi raz o tym mówię???
Demencja starcza. Postępująca

[Labirynth]

Napisane przez Iwa844

To ja już drugi raz o tym mówię???
Demencja starcza. Postępująca

no o tej ilości postów

[Chaigata]

Napisane przez Labirynth

no o tej ilości postów

ee, ja jestem 2 w kolejce postowej w tym atku, cóż się to porobiło

Ja gotuję kolację i muszę dzisiaj popieścić BSa trochę

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Ojoj, znowu miałam szalony dzień.

Znowu zaspałam na zajęcia, pojechałam do miasta, kupiłam trochę rzeczy (złoty lakier do stempli, herbatkę wspomagającą metabolizm, biszkopty i płatki fitness ), a potem pojechałam do BSa. I tu pierwsza ciekawostka.

Otóż pierwszy raz w życiu doprowadziłam się do orgazmu masturbacją. Może dlatego, że masturbowałam się BSem - bo seksem tego nie nazwę, chłop zasypiał w trakcie. Wszystko było na mojej głowie No, ale dobrze, że raczył wytrzymać do mojego orgazmu, bo chwilę potem tylko wymamrotał "Kochanie, przepraszam, ale naprawdę nie mam siły..." i pospaliśmy sobie trochę przytuleni

Później okazało się, że... wczoraj nie wzięłam tabletki, pierwszy raz odkąd je biorę, czyli od dwóch lat! I nie wiem, co mnie podkusiło, ale zamiast robić szybszą przerwę, jak powinnam, łyknęłam obie, dzisiejszą i wczorajszą o tej godzinie, o której dzisiaj powinnam brać. Mam nadzieję, że nic nie będzie się dziać...

Ogólnie dziś jakieś chore wahania nastrojów mam, bo był np. dialog, że ja głaszcząc się po brzuchu i łasząc do BSa mówię "A kochasz naaas?", na co on, też żartem, odpowiedział "Ciebie kocham, WAS kochać już nie będę." - wiadomo, głupi, żartobliwy dialog, a ja się rozkleiłam w tym momencie

A jutro idziemy do restauracji i do kina, mamy 3 lata i 8 miesięcy - zwykle nie obchodzimy tak miesięcznic, ale jakoś teraz mamy ochotę.

Ale się napisałam, no, mam nadzieję, że przeczytacie ten telegraficzny skrót

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez madzia2306

dokładnie ja nie studiuje i szukając po ogłoszeniach co rusz natykałam się na ogłoszenia że chcą studentów...

Umowa zlecenie, kosztów na takiego pracownika firma nie ponosi, niezły pozytyw. Jednak często dają oferty dla studentów, potem dzwonisz a oni, że codziennie 8-15 Ciekawe to dla dziennych
W Trójmieście ofert dużo ale i dużo chętnych. Trzeba stale szukać, grzebać w ofertach. Jeżeli chodzi o dorywcze, to jest tego sporo i zawsze ogarnialiśmy a już nie wspomnę, że BS się spoufala ze wszystkimi, ma gadane i zawsze wychodzi tak, że to On owija sobie tych pośredniaków wokół palca
Mam nadzieję, że jakaś robota nam się trafi po obronie

Napisane przez Kmee

oooo to mi przypomniało dowcip, który ostatnio opowiedział nam tata TŻ.

W pewnej firmie prezes dał ogłoszenie na swoją asystentkę.
Jako wymagania między innymi wymieniono:
- inteligentna
- bystra
- wykształcona
- do 25 lat
- 170 wzrostu
- wymiary 60x90x60
- długie nogi
- blondynka z niebieskimi oczami

Po jakimś czasie w końcu zgłosiła się kandydatka idealna, spełniła wszystkie wymagania. Po rozmowie kwalifikacyjnej powiedziała, że chętnie zostanie asystentką, tylko jej wymagania to 10tyś na rękę.
Prezes oburzony mówi:
- ależ proszę Pani! tyle to u nas nawet Główny Księgowy nie dostaje!!!
Na co kandydatka spokojnym głosem odpowiedziała:
- To se dymajcie księgowego........

Hahaha dobra

Napisane przez zabciajs

Nie uwierzycie Zaczełam już wszystkim pisać, że szukam pracy i koleżanka do mnie zadzwoniła że jej kuzynka otwiera salonik prasowy-kolporter czy jakoś tak i że kogoś potrzebuje od listopada. Pewnie malutka kasa,ale nie chodzi o to- chodzi żeby mieć jej stały dostęp, co miesiąc! Oby się udało Bo ta zima będzie najcięższa.

Noooo

[ennostiel]

Napisane przez black-bubu

tez nie cierpię od rodziców kasy sepić, chciałabym mieć jakąś niezależność finansową , a nie liczyc każdego grosza.

Ano. Dlatego mam nadzieję dostać te praktyki bo po przepracowanym pełnym miesiącu mają zatrudniać... a jak nie to to coś innego płatnego, byle w okolicach mojego zawodu. Też mnie wkurza sępienie

Napisane przez black-bubu

no ja tez nie miałam we włosach ale na czole, nie chciało zejść chyba z dwa miesiące, jeszcze wtedy usłyszałam od mojego Bs jak chciałam sie z nim kochać - popatrz w lustro to ci przejdzie ochota tak samo jak mi - no ale przepraszał potem

O ludu kochanyyy!
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;22896883]Ojoj, znowu miałam szalony dzień.

Znowu zaspałam na zajęcia, pojechałam do miasta, kupiłam trochę rzeczy (złoty lakier do stempli, herbatkę wspomagającą metabolizm, biszkopty i płatki fitness ), a potem pojechałam do BSa. I tu pierwsza ciekawostka.

Otóż pierwszy raz w życiu doprowadziłam się do orgazmu masturbacją. Może dlatego, że masturbowałam się BSem - bo seksem tego nie nazwę, chłop zasypiał w trakcie. Wszystko było na mojej głowie No, ale dobrze, że raczył wytrzymać do mojego orgazmu, bo chwilę potem tylko wymamrotał "Kochanie, przepraszam, ale naprawdę nie mam siły..." i pospaliśmy sobie trochę przytuleni

Ogólnie dziś jakieś chore wahania nastrojów mam, bo był np. dialog, że ja głaszcząc się po brzuchu i łasząc do BSa mówię "A kochasz naaas?", na co on, też żartem, odpowiedział "Ciebie kocham, WAS kochać już nie będę." - wiadomo, głupi, żartobliwy dialog, a ja się rozkleiłam w tym momencie

A jutro idziemy do restauracji i do kina, mamy 3 lata i 8 miesięcy - zwykle nie obchodzimy tak miesięcznic, ale jakoś teraz mamy ochotę.[/QUOTE]
Przeczytałam skrót z radością

Zaganiany dzien też miałam, okropnie wręcz. W dodatku boli mnie gardło i jest tak zimno

Gratuluję O przy masturbacji BSem (jakie pojęcie )! I miłej 44-miesięcznicy życzę (ej! 44 miesiące! no to się świętuje )!

[Iwa844]

Napisane przez Labirynth

no o tej ilości postów

Ło matko. A ja myślałam, ze Ty mówisz, że ja już drugi raz o guzie na głowie opowiadam I tak się zastanawiam kiedy ja o tym mówiłam

[Chaigata]

No Orli, ja tez ostatnio miałam dziwne wahania, teraz mam kilka dni złości, a w pt. jakieś płacze były i fochy...

Idę do wanny i spaciu

tylko pochwalę się łapkami dla Damy...

[mww]

Napisane przez meggara

TO jest SZCZYT Nimfomanskiego lenistwa!



<--- sorry ale nie moglam inaczej



Zabcia - nawet nie zdazylam Cie pocieszyć a tu juz rozwiazanie

zdarza się...widocznie nie byłam aż tak moco napalona żeby go dopaść

Napisane przez zabciajs

Nie uwierzycie Zaczełam już wszystkim pisać, że szukam pracy i koleżanka do mnie zadzwoniła że jej kuzynka otwiera salonik prasowy-kolporter czy jakoś tak i że kogoś potrzebuje od listopada. Pewnie malutka kasa,ale nie chodzi o to- chodzi żeby mieć jej stały dostęp, co miesiąc! Oby się udało Bo ta zima będzie najcięższa.

I oczywiście sklerotyczka mww nie zabrała ze sobą aparatu. Fociszek różowego pryjaciela będzie jutro....

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;22896883]Ojoj, znowu miałam szalony dzień.

Znowu zaspałam na zajęcia, pojechałam do miasta, kupiłam trochę rzeczy (złoty lakier do stempli, herbatkę wspomagającą metabolizm, biszkopty i płatki fitness ), a potem pojechałam do BSa. I tu pierwsza ciekawostka.

Otóż pierwszy raz w życiu doprowadziłam się do orgazmu masturbacją. Może dlatego, że masturbowałam się BSem - bo seksem tego nie nazwę, chłop zasypiał w trakcie. Wszystko było na mojej głowie No, ale dobrze, że raczył wytrzymać do mojego orgazmu, bo chwilę potem tylko wymamrotał "Kochanie, przepraszam, ale naprawdę nie mam siły..." i pospaliśmy sobie trochę przytuleni

Później okazało się, że... wczoraj nie wzięłam tabletki, pierwszy raz odkąd je biorę, czyli od dwóch lat! I nie wiem, co mnie podkusiło, ale zamiast robić szybszą przerwę, jak powinnam, łyknęłam obie, dzisiejszą i wczorajszą o tej godzinie, o której dzisiaj powinnam brać. Mam nadzieję, że nic nie będzie się dziać...

Ogólnie dziś jakieś chore wahania nastrojów mam, bo był np. dialog, że ja głaszcząc się po brzuchu i łasząc do BSa mówię "A kochasz naaas?", na co on, też żartem, odpowiedział "Ciebie kocham, WAS kochać już nie będę." - wiadomo, głupi, żartobliwy dialog, a ja się rozkleiłam w tym momencie

A jutro idziemy do restauracji i do kina, mamy 3 lata i 8 miesięcy - zwykle nie obchodzimy tak miesięcznic, ale jakoś teraz mamy ochotę.

Ale się napisałam, no, mam nadzieję, że przeczytacie ten telegraficzny skrót [/QUOTE]
Czerwona herbatka? Mmmmm, muszę sobie kupić. Zamówię chyba z doz, kilka miechów już czerwonej nie piłam a dobra jest
Te płatki fitness to lepiej zużyj i więcej nie kupuj, owsiana lepsza niż to cholerstwo Jak można, to trza unikać przetworzonych syfów
Z tabsami, to mogłaś jedną wziąć, bo strzeliłaś sobie taka dawkę hormonów, że możesz trochę źle się czuć xD Ale zapomniałaś... trochę lipa heh No nieciekawe, teoretycznie duża szansa na zafasolenie. Zrób sobie za jakiś czas testa dla spokoju A z drugiej strony, to nawet jak i wzięłaś dwa tabsy, to już w ogóle lipa... Tyyyy... chyba nie sugerowałaś się tym, ze mogą one podziałać jako wczesnoporonne?
A jeżeli jest ta niepewność zafasolenia, to chyba powinno się nie brać?

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;22897851]Czerwona herbatka? Mmmmm, muszę sobie kupić. Zamówię chyba z doz, kilka miechów już czerwonej nie piłam a dobra jest
Te płatki fitness to lepiej zużyj i więcej nie kupuj, owsiana lepsza niż to cholerstwo Jak można, to trza unikać przetworzonych syfów
Z tabsami, to mogłaś jedną wziąć, bo strzeliłaś sobie taka dawkę hormonów, że możesz trochę źle się czuć xD Ale zapomniałaś... trochę lipa heh No nieciekawe, teoretycznie duża szansa na zafasolenie. Zrób sobie za jakiś czas testa dla spokoju A z drugiej strony, to nawet jak i wzięłaś dwa tabsy, to już w ogóle lipa... Tyyyy... chyba nie sugerowałaś się tym, ze mogą one podziałać jako wczesnoporonne?
A jeżeli jest ta niepewność zafasolenia, to chyba powinno się nie brać?[/QUOTE]
Nee, w którymś tygodniu w przypadku pominięcia jednej, można wziąć obie jednocześnie, z tym mi się popieprzyło... Myślę, że szans nie ma, bo to dzisiaj to seks nie był, on nawet średnio podniecony był no i krótko to trwało.
Zresztą czy tabsy nie mają przypadkiem działania hamującego owulację? Zrobię przerwę za tydzień, jestem spokojna.

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;22898177]Nee, w którymś tygodniu w przypadku pominięcia jednej, można wziąć obie jednocześnie, z tym mi się popieprzyło... Myślę, że szans nie ma, bo to dzisiaj to seks nie był, on nawet średnio podniecony był no i krótko to trwało.
Zresztą czy tabsy nie mają przypadkiem działania hamującego owulację? Zrobię przerwę za tydzień, jestem spokojna.[/QUOTE]
No jo, to ich zadanie ale zapomniana tabletka zmniejsza skuteczność. Testa można zrobić, jak wspomniałam dla spokoju Nie będzie nic