Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. V ;)

[Labirynth]

Napisane przez Chaigata

E, nie chciałabym znowu mieć fazy "oj, a może już widać" zawsze miałam wrażenie, że będę chodzić z czerwonymi spodniami

ale właśnie chodzi o to, że ja nigdy tak nie mam nigdy
to przy tamponach mam takie wrażenie, więc zakładałam dodatkowo podpaske i wychodziło na to samo


chyba raz w życiu coś mi przemokło, a tak nigdy

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

U mnie na dniach będą MD, nie kcę

[Zussska]

Nikt nie lubi MD, a zwł. BS-y

Także Orlica łączę się z Tobą w bólu, bo u mnie też się to zbliża.

Załatwiałam sobie dzisiaj skierowanie na morfologię u rodzinnego. Mówię, że profilaktycznie, on na to, że profilaktycznie NFZ nie refunduje, że muszę być chora, to się pytam skąd mam wiedzieć, że jestem chora, skoro się nie badałam?
Ech... nasza kochana służba zdrowia.

[Chaigata]

Kończę fioletowe mitenki!

[Zussska]

Chai i te jej minetki... pokaż!

[Chaigata]

Napisane przez Zussska

Chai i te jej minetki... pokaż!

no na razie mitenki, skoro nie ma minetek to trzeba czymś się zadowolić, prawda?

[meggara]

Jestem zdruzgotana, ze tak lzawe tematy tutaj dzis byly. I wiecei co? Ja nie bede ocierac noska bo sama musze sie wyryczec
Coraz bardziej doskwiera mi samotnosc. Ja chce aby ktos mnie kochal i abym ja miala kogo kochać! Wokol tylu facetow a wszyscy to kutasy i siusmajtki
Widze, ze sie podobam facetom a oni tylko patrza na mnie jak te lamy z załzawionymi oczami i zaden nie zagada.Nosz... Nic. Zero. Czy ja do kurtyzany nędzy gryze?! To ja mam ich podrywać? JA?
To JA chce byc adorowana i zagadywana i zarywana i rżnięta To sa jakies chore czasy...

A jeszcze dzis stracilam totalnie wiare w mezczyzn... ekhm... chlopczykow - bo to juz lepiej pasuje.
Lece z koszykiem w realu kupic cisowianke z oferty. 4zgrzewki. Wjezdzam w alejke a przedemna jedzie facet (mlody, zdrowy) z paleciakiem z gora wody do rozpakowania. I tak patrzy na mnie bo stana przy tej cisowiance i mowie, ze ja chcialam ta wode - to sie posuna troszeczke z tym paleciakiem.
Cisowianka na gornej polce i mocno w tyle. No to Meg (160cm w kapeluszu) dawaj sie naciąga, ściaga i wklada ta wode do koszyka. (Chlopczyk stoi oparty o paleciaka 30cm ode mnie i patrzy) Teraz Meg staje na nizszej polce i ściaga te cholerne zgrzewki z tylu i tak kilka razy a chlopczyk stoi i obserwuje...
Na koniec glupkowato sie usmiechną i gdy ja pdjechalam zaczal robic swoje.
Litości - mlody, sprawny facet. Ja rozumiem, ze nie musze sie mu podobac bo Pamela A. ze mnie rzadna ale cholera z grzeczosci pomoc?

Maluje sama pokoje, wbijam gwozdzie, remontuje meble, targam zgrzewki wody.
Jak bede kiedys chciala dziecko to dam ogloszenie do gazety: "Poszukuje penisa do zrobienia dziecka" i go wezme i sama sobie zrobie

Napisane przez mww

Axa - nie mam z kim wyjść, bo wszyscy znajomi mają drugie połowym, często pozakładane rodziny i cięko wyciągnąć kogoś na imprezę lub na wieczorny wypad.. ja mam już 32 lata i moje towarzystwo się powoli wykrusza..

mam ten sam problem, tyle ze wszyscy znajomi sie porozjezdzali na studia a jak juz sa to maja rodziny

I na koniec: juz i tak siedze i rycze, bo na domiar zlego nie ma funduszow w urzedzie pracy na moj staż. I jestem nadal bezrobotna i sfrustrowana.
Dziekuje za uwage i przepraszam za ten esej

[Labirynth]

Napisane przez meggara

Jestem zdruzgotana, ze tak lzawe tematy tutaj dzis byly. I wiecei co? Ja nie bede ocierac noska bo sama musze sie wyryczec
Coraz bardziej doskwiera mi samotnosc. Ja chce aby ktos mnie kochal i abym ja miala kogo kochać! Wokol tylu facetow a wszyscy to kutasy i siusmajtki
Widze, ze sie podobam facetom a oni tylko patrza na mnie jak te lamy z załzawionymi oczami i zaden nie zagada.Nosz... Nic. Zero. Czy ja do kurtyzany nędzy gryze?! To ja mam ich podrywać? JA?
To JA chce byc adorowana i zagadywana i zarywana i rżnięta To sa jakies chore czasy...

A jeszcze dzis stracilam totalnie wiare w mezczyzn... ekhm... chlopczykow - bo to juz lepiej pasuje.
Lece z koszykiem w realu kupic cisowianke z oferty. 4zgrzewki. Wjezdzam w alejke a przedemna jedzie facet (mlody, zdrowy) z paleciakiem z gora wody do rozpakowania. I tak patrzy na mnie bo stana przy tej cisowiance i mowie, ze ja chcialam ta wode - to sie posuna troszeczke z tym paleciakiem.
Cisowianka na gornej polce i mocno w tyle. No to Meg (160cm w kapeluszu) dawaj sie naciąga, ściaga i wklada ta wode do koszyka. (Chlopczyk stoi oparty o paleciaka 30cm ode mnie i patrzy) Teraz Meg staje na nizszej polce i ściaga te cholerne zgrzewki z tylu i tak kilka razy a chlopczyk stoi i obserwuje...
Na koniec glupkowato sie usmiechną i gdy ja pdjechalam zaczal robic swoje.
Litości - mlody, sprawny facet. Ja rozumiem, ze nie musze sie mu podobac bo Pamela A. ze mnie rzadna ale cholera z grzeczosci pomoc?

Maluje sama pokoje, wbijam gwozdzie, remontuje meble, targam zgrzewki wody.
Jak bede kiedys chciala dziecko to dam ogloszenie do gazety: "Poszukuje penisa do zrobienia dziecka" i go wezme i sama sobie zrobie


mam ten sam problem, tyle ze wszyscy znajomi sie porozjezdzali na studia a jak juz sa to maja rodziny

I na koniec: juz i tak siedze i rycze, bo na domiar zlego nie ma funduszow w urzedzie pracy na moj staż. I jestem nadal bezrobotna i sfrustrowana.
Dziekuje za uwage i przepraszam za ten esej

megga uwierz mi, masz takie same przemyślenia jak ja.... identyczne, czuję myślę tak jak Ty
co za czasy???
gdzie męzczyźni??
rozpuszczone maminsynki, rozczulone przez mamuski
co się dzieje??

nie płacz, z pracą też u mnie padaka, a nie chce wracać do starej pracy, no taki dół, że....
ale jutro napisze coś lepszego, pozytywniejszego

[meggara]

heh. dzieki Labi. licze na jeszcze jakies pozytywne slowo bo nadal mam dola
moje dolu sa jednodniowe a raczej jednowieczorowe wiec jutro ponownie juz bedzie swiecilo slonce i bede optymistką.
Dzis wszystko niech ch*j strzeli

[Ketamina]

Meg też się z Tobą zgadzam Niedługo wcale facetów nie będzie

Napisane przez Zussska

Załatwiałam sobie dzisiaj skierowanie na morfologię u rodzinnego. Mówię, że profilaktycznie, on na to, że profilaktycznie NFZ nie refunduje, że muszę być chora, to się pytam skąd mam wiedzieć, że jestem chora, skoro się nie badałam?
Ech... nasza kochana służba zdrowia.

Ej.. morfologia się należy! No chyba że masz lekarza.. ten tego.. niefajnego



A ja już nie mam ochoty nigdzie jechać I coraz bardziej dość chromosomu Y.

[ennostiel]

megg, Labi, ojej biedne nasze frustratki ;* Ale wiecie, że w końcu wam się poukłada? Co więcej, mówię to z przekonaniem i jestem tego pewna.

Sama w tamtym roku - i trochę w tym - 3 miesiące ryczałam i rozpaczałam po ex-TŻcie, który był tyle wart co zeszłoroczny śnieg. Dość długo myślałam, że już nikomu nie zaufam i że gdzie ten książę... a teraz mam swojego TŻta i przy okazji BSa, i jest cudowny. A i inne aspekty życia się układają. Dacie radę!

[meggara]

Napisane przez Ketamina

A ja już nie mam ochoty nigdzie jechać I coraz bardziej dość chromosomu Y.

witaj w klubie "nienawidze, ale ciezko bez niego [Y] żyć"

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Meg
W zasadzie tez mam takie zdanie o chłopczykach... Teraz to same lalusie w białych spodniach i z fryzurami, nad którymi spędzają więcej czasu niż my przy makijażu. Nic nie pomogą, nie podniosą a jak kuku, to do mamusi a to od tatusia samochód wziąć i szpanować przed dziewczynami... Losie... Mężczyźni to gatunek zagrożony, wymierający.
Na mojego BSa mówię dinozaur, bo On jeszcze przejawia w sobie cechy faceta, pomoże kobiecie, babuszce, a przede wszystkim nie robi tego z musu, a z chęci. Uśmiechnie się jak miło ale chamstwo tępi Raczej nie jest to grzeczny chłopiec. Swoich broni

[Chaigata]

Wiecie, też mam takie zdanie, mimo wszystko.
Nie widziałam faceta który by pomógł kobiecie, mi też nie pomagają.
Oprócz BS i taty... a reszta?
Tylko czasem w drzwiach przepuszczą...
aj, aj, aj.
A kiedyś wstawali od stołu jak kobieta wstała albo przyszła, krzesło odsuneli, podali coś, potrzymali... a dajcie spokój.

[meggara]

jak to mowi moj brat: Chcialyscie rownouprawnienia to macie.

Choc z przepuszczaniem w drzwiach jeszcze sie czasami spotkam. Nie omieszkam wtedy powiedziec dziekuje i poczestowac faceta usmiechem.

[Ketamina]

Napisane przez meggara

witaj w klubie "nienawidze, ale ciezko bez niego [Y] żyć"

Taak.. ale jak widać po tym co wcześniej pisałaś - i tak zanika.

Czemu do jasnej anielki oni muszą być tacy delikatni i foszyć się od razu jak coś jest nie po ich myśli

My tak możemy, jak już

Napisane przez Chaigata

Wiecie, też mam takie zdanie, mimo wszystko.
Nie widziałam faceta który by pomógł kobiecie, mi też nie pomagają.
Oprócz BS i taty... a reszta?
Tylko czasem w drzwiach przepuszczą...
aj, aj, aj.
A kiedyś wstawali od stołu jak kobieta wstała albo przyszła, krzesło odsuneli, podali coś, potrzymali... a dajcie spokój.

To nie na czasie wg nich pewnie

[ennostiel]

No ale widzicie, kilku tych BSów się jednak znalazło porządnych reeva wg tej klasyfikacji mój to też dinozaur ;D

[meggara]

Ja chce Tyranozauraaaa

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;22067871]Meg
W zasadzie tez mam takie zdanie o chłopczykach... Teraz to same lalusie w białych spodniach i z fryzurami, nad którymi spędzają więcej czasu niż my przy makijażu. Nic nie pomogą, nie podniosą a jak kuku, to do mamusi a to od tatusia samochód wziąć i szpanować przed dziewczynami... Losie... Mężczyźni to gatunek zagrożony, wymierający.
Na mojego BSa mówię dinozaur, bo On jeszcze przejawia w sobie cechy faceta, pomoże kobiecie, babuszce, a przede wszystkim nie robi tego z musu, a z chęci. Uśmiechnie się jak miło ale chamstwo tępi Raczej nie jest to grzeczny chłopiec. Swoich broni [/QUOTE]
Po raz kolejny dochodzę do wniosku, że mamy podobnych BSów Rycerzyki z długimi mieczami

[Zussska]

megg co do tych chłopczyków, to spotykam się z tym na co dzień. Mam w sumie "męską" klasę -20,5 chłopców, 5,5 dziewczyn
Nie ma szans, ze ktoś przepuści w drzwiach (no może kilku), nikt nie zaoferuje pomocy itd. Tylko męcz się babo. Krzesło ci przeniosą? A gdzie tam, chyba oszalałaś!
Przez to wszystko stałam się taka samowystarczalna - podniosę, mimo że ciężkie i nie poproszę o pomoc, jeśli jest szansa, że sama mogę to zrobić.
Co się z tym światem dzieje...
A BS, raczej spełnia swoją rolę, a jeśli nie, to mu o tym przypominam, niech się uczy

[Chaigata]

Napisane przez meggara

jak to mowi moj brat: Chcialyscie rownouprawnienia to macie.

Choc z przepuszczaniem w drzwiach jeszcze sie czasami spotkam. Nie omieszkam wtedy powiedziec dziekuje i poczestowac faceta usmiechem.

pffff, kto chciał ten chciał, jeju, niech nie uogólniają

Zresztą, dajcie spokój, kobieta nie kobieta, ale chyba pomóc można, jak widać, że pomoc by się bardzo przydała, co nie?

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez Zussska

megg co do tych chłopczyków, to spotykam się z tym na co dzień. Mam w sumie "męską" klasę -20,5 chłopców, 5,5 dziewczyn
Nie ma szans, ze ktoś przepuści w drzwiach (no może kilku), nikt nie zaoferuje pomocy itd. Tylko męcz się babo. Krzesło ci przeniosą? A gdzie tam, chyba oszalałaś!
Przez to wszystko stałam się taka samowystarczalna - podniosę, mimo że ciężkie i nie poproszę o pomoc, jeśli jest szansa, że sama mogę to zrobić.
Co się z tym światem dzieje...
A BS, raczej spełnia swoją rolę, a jeśli nie, to mu o tym przypominam, niech się uczy

Eee?

---------- Dopisano o 21:16 ---------- Poprzedni post napisano o 21:15 ----------

Kurcze, wiecie, owszem, widuję takich chłoptasiów lalusiów, ale w moim otoczeniu naprawdę sami gentlemani, aż do przesady... Więc wierzcie lub nie, ale nie jest tak źle wbrew pozorom...

[Chaigata]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;22068377]Po raz kolejny dochodzę do wniosku, że mamy podobnych BSów Rycerzyki z długimi mieczami [/QUOTE]

E, mój to mag z laską, albo wieżą maga
Ale wiecie, mi jest strasznie miło jak jakiś starszy pan mówi do mnie "panienka"- jak w starych czasach, panienka to, panienka tamto. Wtedy czuję się tak mega kobieco i miło.


Przepuszczają... jak się idzie w mini po schodach

[meggara]

Orli nie badz niemadra, ze nie wiesz co znaczy 0,5.
u facetow to 0.5 to fallus
u dziewczyn 0,5 mozg

[ennostiel]

Zussska a jak jest wyliczone to 20,5 na 5,5?

Ech, pomoc by się zawsze przydała i zawsze byłoby uprzejmie, czy to kobiecie, czy komuś starszemu, czy komu innemu...

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Napisane przez meggara

Orli nie badz niemadra, ze nie wiesz co znaczy 0,5.
u facetow to 0.5 to fallus
u dziewczyn 0,5 mozg

Czyli mają tam jednego bezwackowego i jedną bezmózgą?

[meggara]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;22068545]Czyli mają tam jednego bezwackowego i jedną bezmózgą? [/QUOTE]

nieee myslalam raczej, ze maja jeden dodatkpwy mozg i fallusa w klasie

[Chaigata]

Napisane przez ennostiel

Zussska a jak jest wyliczone to 20,5 na 5,5?

Ech, pomoc by się zawsze przydała i zawsze byłoby uprzejmie, czy to kobiecie, czy komuś starszemu, czy komu innemu...

dokładnie!
[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;22068545]Czyli mają tam jednego bezwackowego i jedną bezmózgą? [/QUOTE]

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Albo jedno z Wackiem, a bez Mózgu, więc nie wiadomo, co to

[Zussska]

Hahaha chyba na odwrót - jeden bezmózg, jedna wackowa

Mam w klasie taką laskę, co w sumie kobiety nie przypomina. Ubiera się jak facet, figura jak facet(taka masywna), chodzi szeroko jak facet, barki też szeroko, ręce z dala od tułowia jakby miała telewizor pod pachą, nie goli się no i nie kumpluje się z nami kobietami. Oczywiście zainteresowania to gry komputerowe (nie twierdzę, że dziewczyny nie mogą w nie grać) i piłka nożna.


Ona stwarza zły wizerunek naszej płci