Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. IV :)

[Labirynth]

Napisane przez chiddy

kobiety jeszcze nie ma problemu, a już go stwarzają znam to masz 2 rozsądne wyjścia : porozmawiać z nim o całej sytuacji i jak się z tym masz tak całkiem szczerze i spokojnie( ewentualnie możecie dojść do kompromisu, że idzie ale odpisuje na Twoje sms-y), albo po prostu przemilczeć i przestać się nakręcać chłop ma prawo czasem iść na piwo i obejrzeć mecz (my chodzimy na plotki, oglądamy seriale, kosmetyczka, fryzjer [haha, wymieniać dalej? ] ale nie chlamy piwa w miarze powyżej litra z koleżankami - jedynie tym się różnimy) kwestia dogadania się dwóch stron głowa do góry, będzie dobrze, przeżyjesz

No właśnie
Ja tak się dogaduje z moim BS...

[madzia2306]

Napisane przez chiddy

długo z nim jesteś? e tam uchlasz, wrzuć na luz, zrób sobie wieczór dla siebie po prostu nie myśl, nie rozmyślaj, nie przeżywaj to wnerwia facetów (czują się wtedy tacy uwięzieni "że to co już nawet na piwo nie mogę?") przyjmij to w miarę spokojnie, a będzie dobrze

co do jego zachowania po alkoholu no to jeśli zamierza wypić więcej to go przed tym nie powstrzymasz, jedynie możesz sprawdzić jak się będzie zachowywał, się okaże..

jeśli nie będzie chciał odpisywać to wedle zasady 'jak Kuba Bogu.." przez dłuższy czas (bo oni wolniej kojarzą, że coś jest nie tak)

jestem z nim od prawie 5 lat... pić i tak będę w przyszłym tygodniu powiedziałam BSowi że skoro nie mogę pić z nimi to ma coś zorganizować na przyszły tydzień tak żebym i ja mogła się napić..
najśmieszniejsze jest to że ci koledzy bardzo chcięli mnie poznać bo tak ci co mnie znają miło o mnie mówią a jak jest okazja to nie mogę przyjść hehe

[chiddy]

Napisane przez madzia2306

jestem z nim od prawie 5 lat... pić i tak będę w przyszłym tygodniu powiedziałam BSowi że skoro nie mogę pić z nimi to ma coś zorganizować na przyszły tydzień tak żebym i ja mogła się napić..
najśmieszniejsze jest to że ci koledzy bardzo chcięli mnie poznać bo tak ci co mnie znają miło o mnie mówią a jak jest okazja to nie mogę przyjść hehe

no to się chłop wyrwać chce ! i zrelaksować trochę
i Ty też nie no to zdecydowanie dajcie sobie takie '2 wieczory tylko dla siebie'

[madzia2306]

Napisane przez chiddy

no to się chłop wyrwać chce ! i zrelaksować trochę
i Ty też nie no to zdecydowanie dajcie sobie takie '2 wieczory tylko dla siebie'

może z koleżanką się umówię pójdziemy w miasto... zaraz jej napisze smsa mam nadzieję że ma czas bo mnie cholera weźmie a tak to przynajmniej nie będę siedzieć w domu

[Gosiencja829]

a ja juz odzyskalam internet i jestem i jestem w trakcie czytamnia co naskrobalyscie przez te pare dni, troche tego bylo

a pamietacie jak wam mowilam, ze bylam w szpitalu bo mialam cyste? ostatnio bylam u ginekologa i sie okazalo ze ona sama zniknela i jestem zdrowiutka

[Labirynth]

Napisane przez Gosiencja829

a pamietacie jak wam mowilam, ze bylam w szpitalu bo mialam cyste? ostatnio bylam u ginekologa i sie okazalo ze ona sama zniknela i jestem zdrowiutka

Super!!! Dbaj o siebie, sprawdzaj czasem u lekarza te sprawy, zdrowie jest NAJWAZNIEJSZE!!!!

[madzia2306]

jest!!!!! mam!!!!! przypomniałam sobie że BS raz był nadźgany w sztok!!!! jak wracał z woja to sie z lekka schlał i bardzo lepił się do mnie

[Labirynth]

Napisane przez madzia2306

jest!!!!! mam!!!!! przypomniałam sobie że BS raz był nadźgany w sztok!!!! jak wracał z woja to sie z lekka schlał i bardzo lepił się do mnie

Chyba za bardzo sie przejmujesz
A poza tym to dziwne, że jesteście aż 5 lat, zaręczeni a Ty nie znasz wszytskich jego kolegów...

[chiddy]

Napisane przez madzia2306

może z koleżanką się umówię pójdziemy w miasto... zaraz jej napisze smsa mam nadzieję że ma czas bo mnie cholera weźmie a tak to przynajmniej nie będę siedzieć w domu

o! i to jest myśl

Napisane przez Gosiencja829

a ja juz odzyskalam internet i jestem i jestem w trakcie czytamnia co naskrobalyscie przez te pare dni, troche tego bylo

a pamietacie jak wam mowilam, ze bylam w szpitalu bo mialam cyste? ostatnio bylam u ginekologa i sie okazalo ze ona sama zniknela i jestem zdrowiutka

witaj ;*



to cudownie, że jesteś zdrowa !

---------- Dopisano o 17:03 ---------- Poprzedni post napisano o 17:01 ----------

Napisane przez Labirynth

Chyba za bardzo sie przejmujesz
A poza tym to dziwne, że jesteście aż 5 lat, zaręczeni a Ty nie znasz wszytskich jego kolegów...

na początku zawsze dużo czasu spędza się razem i pewnie dlatego
choć ja przez rok poznałam chyba wszystkich

[madzia2306]

Napisane przez Labirynth

Chyba za bardzo sie przejmujesz
A poza tym to dziwne, że jesteście aż 5 lat, zaręczeni a Ty nie znasz wszytskich jego kolegów...

on pracuje u swojego kolegi a tam pracują tacy z którymi BS sie wcześniej nie zadawał poprostu przez pracę ich poznał tak naprawdę choć większośc z nich są ze wsi BSa tych z którymi sie spotyka częściej to oczywiście znam...
koleżnka odpisała... idziemy jutro na miasto może do baru.
wiecie ja taka zazdrośnica jestem ale dzięki że mnie spionowałyście ale i tak dzisiaj z BSem pogadam żeby nie było niedomówień

[chiddy]

Napisane przez madzia2306

on pracuje u swojego kolegi a tam pracują tacy z którymi BS sie wcześniej nie zadawał poprostu przez pracę ich poznał tak naprawdę choć większośc z nich są ze wsi BSa tych z którymi sie spotyka częściej to oczywiście znam...
koleżnka odpisała... idziemy jutro na miasto może do baru.
wiecie ja taka zazdrośnica jestem ale dzięki że mnie spionowałyście ale i tak dzisiaj z BSem pogadam żeby nie było niedomówień

czasami trzeba każdą z nas spałować
;* zazdrość to także cecha miłości

[madzia2306]

Napisane przez chiddy

czasami trzeba każdą z nas spałować
;* zazdrość to także cecha miłości

ale najgorsze jest to że BS mi powidział że nie jest o mnie zazdrosny no miło mi sie nie zrobiło ja wiem można mieć zaufanie ale lekka nutka zazdrości by sie przydała żebym poczuła że mnie kocha i boi sie o mnie...

[Chaigata]

Napisane przez madzia2306

on pracuje u swojego kolegi a tam pracują tacy z którymi BS sie wcześniej nie zadawał poprostu przez pracę ich poznał tak naprawdę choć większośc z nich są ze wsi BSa tych z którymi sie spotyka częściej to oczywiście znam...
koleżnka odpisała... idziemy jutro na miasto może do baru.
wiecie ja taka zazdrośnica jestem ale dzięki że mnie spionowałyście ale i tak dzisiaj z BSem pogadam żeby nie było niedomówień

I tak powinno być- porozmawiać na spokojne, obgadać i już
A ja jestem okropecznie zazdrosna, ale staram się to zmniejszać.
My zawsze obgadujemy i jest ok, ale to raczej On wychodzi, bo ja nigdy, nigdzie.

[chiddy]

Napisane przez madzia2306

ale najgorsze jest to że BS mi powidział że nie jest o mnie zazdrosny no miło mi sie nie zrobiło ja wiem można mieć zaufanie ale lekka nutka zazdrości by sie przydała żebym poczuła że mnie kocha i boi sie o mnie...

w końcu zna Cię 5 lat to wie czego może się po Tobie spodziewać
bo gdybyś kiedykolwiek dała mu powód to by tak nie mówił..
chyba, że ma taką osobowość

Napisane przez Chaigata

I tak powinno być- porozmawiać na spokojne, obgadać i już
A ja jestem okropecznie zazdrosna, ale staram się to zmniejszać.
My zawsze obgadujemy i jest ok, ale to raczej On wychodzi, bo ja nigdy, nigdzie.

też jestem zdania, że rozmawiać trzeba szczerze i bez emocji
to niezbyt dobrze, że nigdzie nie wychodzisz przecież jesteś młoda!
nigdzie się bez niego nie ruszasz? nic a nic?

[madzia2306]

Napisane przez chiddy

w końcu zna Cię 5 lat to wie czego może się po Tobie spodziewać
bo gdybyś kiedykolwiek dała mu powód to by tak nie mówił..
chyba, że ma taką osobowość



też jestem zdania, że rozmawiać trzeba szczerze i bez emocji
to niezbyt dobrze, że nigdzie nie wychodzisz przecież jesteś młoda!
nigdzie się bez niego nie ruszasz? nic a nic?

my czas lubimy spędzać razem dlatego teraz tak mi dziwnie... poprostu się ze sobą nie nudzimy jak spotykamy się z kolegami to razem i jakoś nikt nigdy na moje towarzystwo nie narzekał wręcz przeciwnie ostatnio jeden powiedział drugiemu koledze że jestem bardzo fajna ale jak sobie chcą... wiesz wolę chuchać na zimne i być trochę zazdrosna bo ostatnio sie dowiedziałam co wymodził nasz kolega po 5 latach związku ze swoją dziewczyną zwyczajnie ją zdradził a raz nawet był w burdelu

[Chaigata]

Napisane przez chiddy

też jestem zdania, że rozmawiać trzeba szczerze i bez emocji
to niezbyt dobrze, że nigdzie nie wychodzisz przecież jesteś młoda!
nigdzie się bez niego nie ruszasz? nic a nic?

Nie mam takiej potrzeby- chyba, że na zakupy, do biblioteki czy załatwiać jakieś sprawy, ale żeby gdzieś ze znajomymi to nigdy- nie mam takich osób. Czasem kilka razy na rok pójdę z siostrą na zakupy.

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

Napisane przez madzia2306

my czas lubimy spędzać razem dlatego teraz tak mi dziwnie... poprostu się ze sobą nie nudzimy jak spotykamy się z kolegami to razem i jakoś nikt nigdy na moje towarzystwo nie narzekał wręcz przeciwnie ostatnio jeden powiedział drugiemu koledze że jestem bardzo fajna ale jak sobie chcą... wiesz wolę chuchać na zimne i być trochę zazdrosna bo ostatnio sie dowiedziałam co wymodził nasz kolega po 5 latach związku ze swoją dziewczyną zwyczajnie ją zdradził a raz nawet był w burdelu

Dokładnie, lepiej być ostrożnym i czujnym, bo tego nigdy za wiele, a często zbyt mało.

[Gosiencja829]

Napisane przez chiddy

witaj ;*



to cudownie, że jesteś zdrowa !

witam chyba Cię kojarzę z wątku o TŻ

właśnie piecze się mój placek, ze śliwkami tylko dałam za mało śliwek i nie wiem jaki wyjdzie

Madziu chyba jeszce nie doczytałam o co poszlo z BSem ale zaraz nadrobię i spróbuje doradzić i wesprzeć

[madzia2306]

Napisane przez Gosiencja829

witam chyba Cię kojarzę z wątku o TŻ

właśnie piecze się mój placek, ze śliwkami tylko dałam za mało śliwek i nie wiem jaki wyjdzie

Madziu chyba jeszce nie doczytałam o co poszlo z BSem ale zaraz nadrobię i spróbuje doradzić i wesprzeć

hehe o nic nie poszło tylkzazdrość sie odezwała bo 5 latach związku bo BS idzie sam do baru beze mnie... tyle... dziewczynom chciałam się tylko wygadać bo BS mnie wyśmieje a wam można o wszystkim powiedzieć

[chiddy]

Napisane przez Gosiencja829

witam chyba Cię kojarzę z wątku o TŻ

właśnie piecze się mój placek, ze śliwkami tylko dałam za mało śliwek i nie wiem jaki wyjdzie

Madziu chyba jeszce nie doczytałam o co poszlo z BSem ale zaraz nadrobię i spróbuje doradzić i wesprzeć

mniam!

ja się najadłam tyle truskawek, że zaraz pęknę

---------- Dopisano o 17:45 ---------- Poprzedni post napisano o 17:40 ----------

Napisane przez madzia2306

my czas lubimy spędzać razem dlatego teraz tak mi dziwnie... poprostu się ze sobą nie nudzimy jak spotykamy się z kolegami to razem i jakoś nikt nigdy na moje towarzystwo nie narzekał wręcz przeciwnie ostatnio jeden powiedział drugiemu koledze że jestem bardzo fajna ale jak sobie chcą... wiesz wolę chuchać na zimne i być trochę zazdrosna bo ostatnio sie dowiedziałam co wymodził nasz kolega po 5 latach związku ze swoją dziewczyną zwyczajnie ją zdradził a raz nawet był w burdelu

co za świnia (z tego kolegi)
ale faceci tacy są eh, większość moich eks to takie świnie nieogarnięte

pewnie, że lepiej chuchać

Napisane przez Chaigata

Nie mam takiej potrzeby- chyba, że na zakupy, do biblioteki czy załatwiać jakieś sprawy, ale żeby gdzieś ze znajomymi to nigdy- nie mam takich osób. Czasem kilka razy na rok pójdę z siostrą na zakupy.

Dokładnie, lepiej być ostrożnym i czujnym, bo tego nigdy za wiele, a często zbyt mało.

hm, nie mówię że powinnaś się zmieniać czy też swoje nawyki, ale dla rozrywki można czasem wyskoczyć z koleżanką to odpręża

dokładnie

[Gosiencja829]

Madzia juz wiem o co chodzi i powiem Ci, że ja mam tak samo albo jestem nawet gorszaa!! jak tylko moj BS gdzieś pójdzie nawet do kolegi sam na jedno tylko piwo to ja czuje takie jakby ukłucie zazdrości i niepokój wewnętrzny jakby bog wie co się mogło stac. wiem, że nic nie zrobi ale to jest po prostu sielniejsze ode mnie, OD NAS, tak to juz chyba jest z nami babami ze sie zamartwiamy na zapas, choleryczki jedne... nie bój nic

[madzia2306]

ta świnia znaczy ten kolega właśnie rozszedł sie z narzeczoną miał się hajtać z nią za rok już było wszystko załatwione no i zonk koniec bajki ale i on był winny i ona nieźle szurnięta bo go kontrolowała na wszelkie sposoby... no i pare dni po zerwaniu już ma następną dziewczynę.. nie wiem ale wydaje mi sie to dziwne... był z nią 10 lat a teraz od tak ma nową...

---------- Dopisano o 17:50 ---------- Poprzedni post napisano o 17:49 ----------

Napisane przez Gosiencja829

Madzia juz wiem o co chodzi i powiem Ci, że ja mam tak samo albo jestem nawet gorszaa!! jak tylko moj BS gdzieś pójdzie nawet do kolegi sam na jedno tylko piwo to ja czuje takie jakby ukłucie zazdrości i niepokój wewnętrzny jakby bog wie co się mogło stac. wiem, że nic nie zrobi ale to jest po prostu sielniejsze ode mnie, OD NAS, tak to juz chyba jest z nami babami ze sie zamartwiamy na zapas, choleryczki jedne... nie bój nic

poprostu byłabym spokojniejsza jakby pili np u kolegi w domu wszyscy etdy to mógłby pić i całą noc.. ale jak pójdą do baru no to troszku mnie chwyci ale juz sie uspokoiłam dziewczyny mnie spionowały myślę będzie dobrze...

[chiddy]

Napisane przez madzia2306

ta świnia znaczy ten kolega właśnie rozszedł sie z narzeczoną miał się hajtać z nią za rok już było wszystko załatwione no i zonk koniec bajki ale i on był winny i ona nieźle szurnięta bo go kontrolowała na wszelkie sposoby... no i pare dni po zerwaniu już ma następną dziewczynę.. nie wiem ale wydaje mi sie to dziwne... był z nią 10 lat a teraz od tak ma nową...

jakiś dziwny koleś

[Gosiencja829]

grunt to pozytywne myslenie !

[madzia2306]

Napisane przez chiddy

jakiś dziwny koleś

a no dziwny... ja sie na jego temat nie wypowiadam jak gadam z BSem bo bym zbyt zjechała

[chiddy]

Napisane przez madzia2306

a no dziwny... ja sie na jego temat nie wypowiadam jak gadam z BSem bo bym zbyt zjechała

ja też bym go zjechała

[madzia2306]

jakby BS mnie choć raz zdradził nie byloby juz powrotu.. tak samo z burdelem... jak tak można nie kapuje tego...

[chiddy]

Napisane przez madzia2306

jakby BS mnie choć raz zdradził nie byloby juz powrotu.. tak samo z burdelem... jak tak można nie kapuje tego...

zdradzić jak zdradzić, ale po burdelach jeździć mając swoją girl, to tego nigdy nie zrozumiem

[Labirynth]

Napisane przez madzia2306

ale najgorsze jest to że BS mi powidział że nie jest o mnie zazdrosny no miło mi sie nie zrobiło ja wiem można mieć zaufanie ale lekka nutka zazdrości by sie przydała żebym poczuła że mnie kocha i boi sie o mnie...

Bo Ty jestes zazdrosna, spróbuj grać przez jakiś czas obojetną - zobaczysz jak nagle się to zmieni

---------- Dopisano o 19:24 ---------- Poprzedni post napisano o 19:20 ----------

Napisane przez madzia2306

jakby BS mnie choć raz zdradził nie byloby juz powrotu.. tak samo z burdelem... jak tak można nie kapuje tego...

Jak można iśc do burdelu, gdy ma si w domu taką CUDOWNĄ Nimfę madziu ???

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez helcia86

uwielbiam czytałam już z 4 razy
nawet do prezentacji na maturze ją miałam, choć jej nie przerabiałam w szkole

To tak samo jak ja, w szkole nie przerabialiśmy i dobierałam temat na maturę tylko tak, żeby znalazł się tam Mistrz I Małgorzata

Napisane przez chiddy

ale nie chlamy piwa w miarze powyżej litra z koleżankami

I tu się mylisz!
W takim razie ja bardziej pasuję do opisu chłopa

Jak można zabraniać piwa chłopowi? Jak można się denerwować z tego powodu? Ogarnijta się
Mój BS idzie jak chce i tyle Poznałam wszystkich znajomych BS w miesiąc od zaczęcia bycia razem Widuję ich bardzo często, choćby teraz ćwiczą w piwnicy



Byłam dzisiaj w lumpie i kupiłam 3 rzeczy w sumie i mam radochę, że sobie zaoszczędziłam, bo kasa w wakacje, to się nigdy nie zmarnuje
Kieckę BS mi wyszukał, do tego buty jak nowe i torebka Bajer, bo akurat tych rzeczy potrzebowałam

[Chaigata]

A ja siedziałam w łazience chyba z 1,5 h....
I się wypiękniłam i jestem gładziutka...
do jutra...[ah, czemu te klaki musza tak rosnac]

A teraz będę pięknić pazurki