Nimfomanki w natarciu, dyskusji cz. VI

[Labirynth]

Napisane przez madzia2306

a nie marszczyć pingwina?

no dobra, turlac dropsa

to nic, że już to dziś robiłam, jak podnieciła mnie historyjka, że łechtaczka woła o jeszcze

[madzia2306]

Napisane przez Labirynth

no dobra, turlac dropsa

to nic, że już to dziś robiłam, jak podnieciła mnie historyjka, że łechtaczka woła o jeszcze

rozbrajasz mnie

[Labirynth]

Napisane przez madzia2306

rozbrajasz mnie

yho yho yho ( smiech goofiego )

nie no idę, das buch czeka

[madzia2306]

Napisane przez Labirynth

yho yho yho ( smiech goofiego )

nie no idę, das buch czeka

no i jeszcze szprechuje
wypilam jedno piwo przed chwilą i tak mi się chce spac że szok hehe

[Dama_pikowa]

Napisane przez black-bubu

Dziękuje dziewczyny jak tylko dowiem się który to plakat to wam pokaże

Gratulacje Bubu!!!! najlepsze są takie akcje z zaskoczenia

Dziewczyny!! Czy wiecie co to gra półsłówek???
Chodzi o tworzenie śmiesznych połączeń wyrazów za pomocą przestawiania ich sylab, np. domki w Słupsku (słomki w dup.sku), krówki w mroku (mrówki w kroku), chór wujów, Jacek w wózku itp.
ostatnio mi kolega powiedział takich kilka połączeń, że postanowiłam, że muszę to wam sprzedać
zaraz napiszę

[asiaczek87]

Witajcie

Napisane przez Labirynth

idź idź... będzie fajnie
ja chce w końcu uczyć się czegoś porywającego

ja jestem po filologii polskiej -

Powiem Ci jedno: szacun sama o tym myślalam swego czasu bo kocham czytać a to by miało jakieś ukierunkowanie w takich studiach ale gdy potem znajoma mi powiedziała ile mają lektur w pierwszym semestrze to mi się odechciało

Napisane przez Zussska

Byłam dzisiaj u gin. Zapisała mi antykoncepty na wyregulowanie miesiączki. Mercilon. Miała któraś/słyszała co nieco o tym?

Ja biorę już jakiś rok. Nie mam żadnych skutków ubocznych po nich i nawet nie przytyłam, czyli nie zatrzymują tyle wody w organizmie co taki Jasminelle po których przybralam 3 kilo a i nie są drogie, u mnie około 20 zł za opakowanie. Wcześniej brąlam Jeanine, wspominałam już tutaj a one 44 zł

Napisane przez mww

Orlica - w Poznaniu jest fajnie jak przyjedziesz i BS będzie zajęty to umówimy się gdzieś na kawkę, albo odwiedzisz mnie w moim piekiełku

przepraszam ze mną też Też jestem jakby z Poznania grono było by większe

Reva a jestes zadowolona ze swojego kierunku? Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie właśnie taki kierunek. Nie koniecznie ekonomia, ale takie zarządzanie. Dałabym radę pomimo tego że jestem bardziej humanistą niż umysłem ścisłym?



Ja dzisiaj pierwszy raz na zajęciach 5 roku i powiem Wam że jakoś specjalnie się nie przemęczymy mamy 5 przedmiotów i dojdzie seminarium Jeden mamy taki który ciągle to ma inną nazwę a to ciągle chodzi o to samo i z tym samym facetem byleby coś w plan wrzucić. W****ia mnie już to

[Labirynth]

asiaczek dlatego mam wory pod oczami właśnie se to uświadomiłam, a i tak połowy nawet nie przeczytałam
dziś się zastanawiałam, skąd mam tyle zmarszczek pod oczami???

[Axaxax]

Powitajcie studentkę pierwszego roku psychologii biznesu

[9dc519fadc633b7a757b4798db7309973aba49fa_66c3ce7215651]

Łaaa, jestem! I to przed dobranocką!

Miałam dziś 2 pierwsze wykłady i immatrykulację, plus sporo czasu w formie okienek, ale nie na tyle długich, żeby wrócić do domu, więc na uczelni byłam od 10 do 18. Chcą mnie wkręcić w Starostkę, ale nie dam się, o nie! I tak mam dość na głowie...

Ten koleś, o którym wczoraj gadałyśmy dziś pojawił się właściwie tylko na immatrykulacji (z ostrym kacem, jaaakie słabe głowy mają ci TiRowcy i TiRówki...), nie było nawet okazji, żeby zagajał

---------- Dopisano o 18:35 ---------- Poprzedni post napisano o 18:35 ----------

Napisane przez Axaxax

Powitajcie studentkę pierwszego roku psychologii biznesu

Czemu ""?

[Axaxax]

[1=9dc519fadc633b7a757b479 8db7309973aba49fa_66c3ce7 215651;22503475]
Czemu ""?[/QUOTE]

Bo mam już prawie 24 lata i aktualnie wylądowałam na 1 roku... Żenada...

[Labirynth]

Napisane przez Axaxax

Bo mam już prawie 24 lata i aktualnie wylądowałam na 1 roku... Żenada...

to i tak dobrze, ja w tym wieku kończyłam studia i zaczynał się kryzys, kryzys początku dorosłości i brutalności

[black-bubu]

Napisane przez Axaxax

Powitajcie studentkę pierwszego roku psychologii biznesu

witam
Kurcze beznadziejna sytuacja szczerze mówiąc i co planujsz skończyć te studia czy co ?

A plakat pokaże jak tylko będę miała na swoim laptopie neta bo chwilowo u Bs siedze

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Axaxax

Powitajcie studentkę pierwszego roku psychologii biznesu

a nie dało się inaczej?

Napisane przez Axaxax

Bo mam już prawie 24 lata i aktualnie wylądowałam na 1 roku... Żenada...

[Ravissante]

Axaxax a na jakiej uczelni jestes?

Ja studiuje zarządzanie i też mam spec. Psychologia w biznesie
i nie narzekam

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez Chaigata

Ja śliczną kicię upatrzyłam, ma 10 tyg.
Ja bym była za malcem właśnie.
No nic, pogderam z nim jeszcze.

A u nas sterylka to ponad 100... i to w tym roku była akcja tańsza i ta cena była właśnie podana.

Nie widziałam sterylki poniżej 100zł U mnie kocur 120, kotka 150 u BSa tez podobnie, gdzie uczelnia też i nawet na kocim forum takie ceny podają.

Napisane przez black-bubu

Też mam kotkę tajska, w sumie to Bs ma
Nie uwierzycie jakie jaja - dzwoni do mnie wczoraj koleżanka że mój plakat - który wysłałam na bienalle zakwalifykował sie do wystawy i jest wielki boom na uczelni - dziekan chce mnie u siebie widziec, profesorowie itd i cały czas prof chodzi i mówi - nasza studentka, widziecie warto brac udział w wstawach. To jest międzynarodowe biennale i ogółem ja wczoraj szok - przeciez ja nic o tym nie wiem. Okazało się ze otwarcie wystawy było 1 oaździernika, tylko ze ja byłam na wakacjach i maili nie sprawdzałam i całe otwarcie przeszło mi koło nosa. No jaja jak berety ogółem wydrukowali mój plakat w jakiejs gazecie reklamowej. A ja o wszystkim dowiedziałam się dopiero wczoraj.

O cholera! Niezła jesteś!!! Gratuluję Ci przeokropnie, bo to naprawdę dokonanie i na pewno zwrócisz na siebie uwagę (tym ze stażu powinno zrobić się głupio, o ile wiedzą ).

Napisane przez madzia2306

no i jeszcze szprechuje
wypilam jedno piwo przed chwilą i tak mi się chce spac że szok hehe

Dlatego nie pijemy jednego piwa! Dwa to minimum I wcale nie żartuję, jedno piwo strasznie muli a dalej już lepiej

Napisane przez asiaczek87

Reva a jestes zadowolona ze swojego kierunku? Od jakiegoś czasu chodzi mi po głowie właśnie taki kierunek. Nie koniecznie ekonomia, ale takie zarządzanie. Dałabym radę pomimo tego że jestem bardziej humanistą niż umysłem ścisłym?



Ja dzisiaj pierwszy raz na zajęciach 5 roku i powiem Wam że jakoś specjalnie się nie przemęczymy mamy 5 przedmiotów i dojdzie seminarium Jeden mamy taki który ciągle to ma inną nazwę a to ciągle chodzi o to samo i z tym samym facetem byleby coś w plan wrzucić. W****ia mnie już to

Przede wszystkim ja już w gimnazjum mówiłam, że pewnie wyląduję na ekonomi i voila! Oto jestem Kierunek podoba mi się i na pewno odczuwam skutki tej wiedzy Oj jak te firmy, sprzedawcy, państwo mącą nam w głowach a już nie wspomnę jak cholernie głupi i naiwni są ludzie

Co do bardziej humanistki - u nas jest mnóstwo takich osób i jedynie mieli na początku trochę traumę z matmą, bo to materiał z LO rozszerzonej plus macierze, ale dali radę Potem nawet mimo kilku przedmiotów opartych na liczeniu należy po prostu umieć wykorzystywać wzory i tyle, sama popełniałam błędy a jestem ściślakiem, nierzadko bardziej humaniści mieli lepsze wyniki ze ścisłych przedmiotów niż ja Nie ma zasady To wszystko jest logiczne. Najgorsze na pewno jest nazewnictwo tych całych zjawisk ekonomicznych i to całe naukowe peplanie, którego chyba nigdy nie opanuję

Napisane przez Axaxax

Powitajcie studentkę pierwszego roku psychologii biznesu

Miałam taki przedmiot Dosyć ciekawy ale nie dałabym rady siedzieć na takim kierunku Każdy ma swoje upodobania przecież W ogóle dziwne, ze tak wam ot zamknęli kierunek Byłaś na zaocznych? Na dziennych to kontynuują? A ile osób miałaś na roku?

Ale nam szkołę odpicowali! Jeszcze nie skończyli ale jest rewelacja, aż mi się tam zostać chce Kibla znaleźć nie mogłam Dziewczyna z pierwszego (!) roku mi wskazała Nic, że czwarty rok tam siedzę
Mimo, że mało przedmiotów, to nie za łatwo będzie w tym semestrze Mówiłam, że w poniedziałek mam już prezentację? Jooo, mówiłam

[meggara]

mam nadzieje, ze o niczym nie zapomne:
Bubu - gratuluje plakatu!
Axa - gratuluje rozpoczecia studiow (i wal sie z tekstem, ze "żenada" moja kuzynka zaczela jak bylo jej 28 ekonomie teraz ma 32 i prawie konczy)
Orli - grauluje gentelmana adoratora
Madzia - gratuluje ekstra seksu (i zazdroszcze )
Chai - kociaka pogratuluje jak juz go bedzie miec i ja jestem za braniem juz wysterylizowanego. Wszyscy chcą małe, małe a czy ktos pomysli o tych kociakach co juz tam sa dwa, trzy, pięć miesiecy i tez chca aby je kochac i miziac? One z pewnoscia rozniez sie odwdzieczą, gdy zostana zaadoprowane i tak samo (moze ciut dluzej) sie przystosuja do nowego domu.

A ja dzis dostalam własną kasetke, 250zl na poczatek i do okienka (4ty dzien stażu) ale ucieklam do robienia lekow zeby tylko nie stac ale jutro juz bede na pewniaka stać i udawac, ze sprzedaje i sie na wszystkim znam trzymajcie za mnie kciuki dziołszki. Trzeba mi tego i to bardzo!

Dobranooooc!

[Dama_pikowa]

Napisane przez Axaxax

Bo mam już prawie 24 lata i aktualnie wylądowałam na 1 roku... Żenada...

No i co? mój BS zaczął kolejny kierunek jak już miał rocznikowo 24, ja chcę zacząć na drugi rok, a będę miała 23.
To nie podstawówka, czy gimnazjum, że jak masz więcej lat, to żenada

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Meg to ładnie Ale nie uciekaj! Potrzebuję pomocy Od całkiem niedawna mam dosyć głupi problem.. Jak zjem coś słodkiego, to w ciągu max 5min ląduję w kiblu i zazwyczaj po kolejnych max 5min znowu ale wtedy jest gorzej (wiadomo o co chodzi) no i czasem jeszcze z kilka razy. Jedynie po herbatnikach albo takim bardzo zwykłym cieście nie mam takich problemów... Wystarczy mi naprawdę niewiele... Kiedyś tak miałam tylko jak zżarłam dużo słodkiego a teraz nawet wystarczą 3 czekoladki (dzisiaj )... A ja kocham słodycze
Jakiś pomysł co się dzieje?

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;22508871]Od całkiem niedawna mam dosyć głupi problem.. Jak zjem coś słodkiego, to w ciągu max 5min ląduję w kiblu i zazwyczaj po kolejnych max 5min znowu ale wtedy jest gorzej (wiadomo o co chodzi) no i czasem jeszcze z kilka razy. Jedynie po herbatnikach albo takim bardzo zwykłym cieście nie mam takich problemów... Wystarczy mi naprawdę niewiele... Kiedyś tak miałam tylko jak zżarłam dużo słodkiego a teraz nawet wystarczą 3 czekoladki (dzisiaj )... A ja kocham słodycze
Jakiś pomysł co się dzieje?
[/QUOTE]
nerwy?zespół drażliwego jelita?

[meggara]

Reeva - dobrze, ze jeszcze nie ucieklam stad. pomysł... żaden.... pierwszy raz o czyms takim slysze, ale podchodzi mi to pod nietolerancje cukru w prostej postaci czyli slodyczy. Bardzo mozliwe, ze twoj przewod pokarmowy nie toleruje okreslonej substancji pomocniczej (ladnie nazwane) czyli jakiegos spulchniacza/konserwanta nagminnie dodawanego do wiekszosci slodyczy... ale to wtedy moze zaobserwowalabys taka reakcje po jakich zupkach chinskich/przetworzonych, kupnych gotowych krokietach/hamburgerach/pizzach i podobnych "gotowcach"?

Jak tylko wpadne na jakis pomysl, jaki by Ci pomogl - to napisze. poczytam, moze sie czegos doszukam.
Poczekaj jeszcze na Ketamine - ona moze duzo pomoc

[Jemi91]

Axa - dawaj znać jak jest na psychologii, bo też nad tym kiedyś myślałam, ale każdy papla, że tyle osób na to idzie i pracy nie ma potem. A gdzie teraz nie idzie dużo osób? ;]

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;22509017]nerwy?zespół drażliwego jelita?[/QUOTE]
Nerwy na pewno nie Jestem typem: wszystko mam gdzieś A to drugie nie brzmi ciekawie..

Napisane przez meggara

Reeva - dobrze, ze jeszcze nie ucieklam stad. pomysł... żaden.... pierwszy raz o czyms takim slysze, ale podchodzi mi to pod nietolerancje cukru w prostej postaci czyli slodyczy. Bardzo mozliwe, ze twoj przewod pokarmowy nie toleruje okreslonej substancji pomocniczej (ladnie nazwane) czyli jakiegos spulchniacza/konserwanta nagminnie dodawanego do wiekszosci slodyczy... ale to wtedy moze zaobserwowalabys taka reakcje po jakich zupkach chinskich/przetworzonych, kupnych gotowych krokietach/hamburgerach/pizzach i podobnych "gotowcach"?

Jak tylko wpadne na jakis pomysl, jaki by Ci pomogl - to napisze. poczytam, moze sie czegos doszukam.
Poczekaj jeszcze na Ketamine - ona moze duzo pomoc

Dziękuję Zwrócę na to uwagę, póki co żrę jakieś kanapczersy, obiad a z przetworzonego żarcia to ostatnio nie bardzo poza frytami ale to w końcu kartofelek Przetestuję na chińskiej zupie czy pizzy mrożonej

[black-bubu]

[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;22507709]

O cholera! Niezła jesteś!!! Gratuluję Ci przeokropnie, bo to naprawdę dokonanie i na pewno zwrócisz na siebie uwagę (tym ze stażu powinno zrobić się głupio, o ile wiedzą ).
[/QUOTE]

nie wiedzą ;( szuje,ale ja im powiem

Reva to jest na pewno zespół jelita wrażliwego, przynajmniej tak to wyglada

[9c8d9cec639f523640ce6df817fef7acb209e2c9_626728175cda8]

Napisane przez black-bubu

nie wiedzą ;( szuje,ale ja im powiem

Reva to jest na pewno zespół jelita wrażliwego, przynajmniej tak to wyglada

Poczytałam o tym i to może mieć z tym związek, bo faktycznie zauważyłam czasem jakiś śluz...
Idę do lekarza z tym.

[mww]

Napisane przez Labirynth

ide se pomarszczyć freda

Napisane przez madzia2306

a nie marszczyć pingwina?

a może czochrać bobra ?

Napisane przez Axaxax

Bo mam już prawie 24 lata i aktualnie wylądowałam na 1 roku... Żenada...

Żenada byłaby wtedy gdybyś całkowicie odpuściła sobie studia... Ja w przyszłym roku pójdę na kolejny kierunek, ale raczej nie związany z moim wykształceniem.

[Labirynth]

Ja jestem ścisła z lekkimi tendencjami na humana, dlatego moje studia to droga przez mękę...
Chyba, że o czymś nie wiem

Ogólnie deprecha trwa i czekam na jej koniec

[mww]

Napisane przez Labirynth

Ja jestem ścisła z lekkimi tendencjami na humana, dlatego moje studia to droga przez mękę...
Chyba, że o czymś nie wiem

Ogólnie deprecha trwa i czekam na jej koniec

To ja odwrotnie (przynajmnie tak było w LO) humanistka z prawie niewidzialną tendencją na ścisłe..i co? skończyłam rachunkowość i pracuję w księgowości....

Wyrzuc deprechę za drzwi

[ennostiel]

Napisane przez meggara

mam nadzieje, ze o niczym nie zapomne:
A ja dzis dostalam własną kasetke, 250zl na poczatek i do okienka (4ty dzien stażu) ale ucieklam do robienia lekow zeby tylko nie stac ale jutro juz bede na pewniaka stać i udawac, ze sprzedaje i sie na wszystkim znam trzymajcie za mnie kciuki dziołszki. Trzeba mi tego i to bardzo!

Będę trzymać kciuki bardzo
[1=9c8d9cec639f523640ce6df 817fef7acb209e2c9_6267281 75cda8;22508871]Od całkiem niedawna mam dosyć głupi problem.. Jak zjem coś słodkiego, to w ciągu max 5min ląduję w kiblu i zazwyczaj po kolejnych max 5min znowu ale wtedy jest gorzej (wiadomo o co chodzi) no i czasem jeszcze z kilka razy. Jedynie po herbatnikach albo takim bardzo zwykłym cieście nie mam takich problemów... Wystarczy mi naprawdę niewiele... Kiedyś tak miałam tylko jak zżarłam dużo słodkiego a teraz nawet wystarczą 3 czekoladki (dzisiaj )... A ja kocham słodycze
Jakiś pomysł co się dzieje? [/QUOTE]
O matko o.O dziwne strasznie... chociaż ostatnio znowu mi wróciło lubienie na slodycze, więc nie obraziłabym się na małą nietolerancję Chociaż nie, żart i to słaby. Lepiej nie mieć problemów ze zdrowiem

Napisane przez Jemi91

Axa - dawaj znać jak jest na psychologii, bo też nad tym kiedyś myślałam, ale każdy papla, że tyle osób na to idzie i pracy nie ma potem. A gdzie teraz nie idzie dużo osób? ;]

Ja nie Axa ale właśnie jestem na V roku psychologii więc się poczuwam
Na UW mi się super studiuje psycho, miałam problem z wyborem specjalizacji bo jest 13 ale wybrałam dwie takie dość nowoczesne, tzn nic z terapią czy psychologią kliniczną albo dziecka. I jest fajnie, zajęcia są super i myślę, że mam perspektywy zawodowe, ale powiem Wam, że chętnie bym poszła wykładać, może do jakiejś uczelni prywatnej albo na podyplomowych. Zresztą, mówi się o problemach z pracą ale po pierwsze to zależy od dziedziny, po drugie te studia są niesamowite rozwojowo! Oczywiście pewnie zależy to też od uczelni, od tego jacy są prowadzący i jak zajęcia wyglądają. Ale ja się bardzo cieszę, że jestem na psychologii, tak dla siebie.
I czasem nawet żałuję, że nie wzięłam jakiejś terapeutycznej specjalizacji jako drugiej, bo mam do tego chyba predyspozycje, nawet kilka osobistych sukcesów w pomocy ludziom z problemami No ale już trudno, i tak nie wiem której specjalizacji bym się "pozbyła" :P

Ja wczoraj byłam z przyjaciółką w Kinie Na Obcasach na wieczorze prezentów. Obczęstowali nas herbatą i ciastkami, dali zestaw przypraw ( ), maseczkę Bielendy i czekoladę Wedla (dostała mi się ta z kokosem i nerkowcami ). A przyjaciółka jeszcze wylosowała nagrody
Film? "Jedz, módl się, kochaj". Bardzo przyjemnie zrobiony. Jak zwykle tego typu książki/filmy miałam refleksje na temat: jaaa też chcę poznać różne miejsca, kultury, też chcę coś w życiu zobaczyć zanim osiądę! Czyli fajnie fajnie, ale zazdrość ściska

Labi a Ty wyrzucaj wszystko z siebie jak deprecha trwa i wypij sobie pyszną herbatkę/kawę/kakao - cokolwiek lubisz.

[Chaigata]

Napisane przez Labirynth

Ja jestem ścisła z lekkimi tendencjami na humana, dlatego moje studia to droga przez mękę...
Chyba, że o czymś nie wiem

Ogólnie deprecha trwa i czekam na jej koniec

Napisane przez mww

To ja odwrotnie (przynajmnie tak było w LO) humanistka z prawie niewidzialną tendencją na ścisłe..i co? skończyłam rachunkowość i pracuję w księgowości....

Wyrzuc deprechę za drzwi

Ja od podstawówki... biol, biol, biol. Przez gimn. gdzie miałam bez kiwnięcia palcem 6, taka jak gąbka chłonna byłam... i babka mnie lubiła za to i nawet gazetkę biologiczną robiłam , LO i studia włącznie.

Labi ja proponuję herbatkę, muzykę, sex. Co na Ciebie działa. Ale wiem, że czasem nic się nie da zrobić... trzeba tulić mocno wtedy

[Dama_pikowa]

Napisane przez mww

a może czochrać bobra ?


Żenada byłaby wtedy gdybyś całkowicie odpuściła sobie studia... Ja w przyszłym roku pójdę na kolejny kierunek, ale raczej nie związany z moim wykształceniem.

Chyba idę poczochrać... Post. BS jest po 18 godzin na nogach i jak idziemy spać, to minuta i go nie ma... zaczął się rok akademicki... Aż mi się śnią jakieś za***iste laski, które mają fallusy...

A co do studiów- no i super! Na jaki kierunek?