Nimfomanki C.D.N. ^^

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

ja nie spię z moim facetem, nie mogę i tyle...

sex, potem kazde do swego lozka...

[Kmee]

Napisane przez mww

To ja Was obudzę
Jak co dzień i wczoraj połozyłam się spać sama (oczywiście po dużym O z moim różowym, a że kupiłam nowe baterie to był w znakomitej formie)

Dzień dobry piękna nimfo

hahahhaa jakie to fajne, wystarczy kupić nowe baterie i przyjaciel osiąga szczytową formę no, ale ja na formę BSa nie mam co narzekać, o nie, wręcz odwrotnie

---------- Dopisano o 09:56 ---------- Poprzedni post napisano o 09:52 ----------

Napisane przez Mocny Akcent

Hmm wolę spać z facetem. Czuję się wtedy bezpieczna, można się poprzytulać i co najważniejsze pokochać, hehe. Poza tym, spanie samej może być odskocznią, np. raz lub 2 razy w tygodniu, a ja teraz spie sama przez tydzien. Moj Tż nie mieszka ze mną, w weekendy tylko ew. zostaje z sob./ndz.

Ja też uwielbiam spać u boku mojego Samca
Tylko, że my mieszkamy razem to już jest inaczej, a tak można się wytęsknić i potem ma się 100x więcej energii i chęci na nasycenie się swoją bliskością
Dlatego lubię np. jak tżcik jedzie do domu i mam czas potęsknić

Napisane przez Mocny Akcent

Z poprzednim Ex mieszkałam 1,5 roku, ale nasz związek to była porażka....z tym, ze seks smakował z nim tylko na początku, potem zaczęłam szukac inspiracji w fantazjowaniu itp.

znaczy się rutyna?

[Mocny Akcent]

Napisane przez Kmee

znaczy się rutyna?

No właśnie, po części rutyna, po częsci związek zeschizowany wprawdzie nie narzekam z tego tytułu, że nie mieszkam z obecnym facetem, ponieważ cenię sobie niezależność. Fakt, tęskno, ale jak się widzimy w weekend prawie nie wychodzimy z łóżka

[Kmee]

Ja się trochę rutyny obawiam (chociaż póki co nie zapowiada się), ale ja zawsze martwię się "na zapas"
My mieszkamy razem, ale dlatego, że tak akurat wyszło.. zmieniał mieszkanie, nie chciał już mieszkać ze swoim współlokatorem a że mieszkanie wynająć samemu ciężko, to stwierdziliśmy, że możemy zamieszkać razem Na szczęście nie wpływa to na moją niezależność, bo mamy normalne podejście i jak ktoś chce gdzieś wyjść itp. to nie ma żadnego problemu ani kontrolingu

[Mocny Akcent]

W wakacje miałam kilka "przygód", które wynikały niejako z moich fantazji - seks w hotelu i seks "wakacyjny" nad morzem, z sąsiadem,...hm...nie wiem czy powinnam tak sie tutaj wyuzdywać hehe

szaleństwo, które czasem wspominam

[Chaigata]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;24448486]ja nie spię z moim facetem, nie mogę i tyle...

sex, potem kazde do swego lozka...[/QUOTE]

U mnie kłótnia o kołdrę... i czasem też bym wolała spać sama.
Bo jest za gorąco i za mało miejsca...

[Kmee]

Napisane przez Mocny Akcent

W wakacje miałam kilka "przygód", które wynikały niejako z moich fantazji - seks w hotelu i seks "wakacyjny" nad morzem, z sąsiadem,...hm...nie wiem czy powinnam tak sie tutaj wyuzdywać hehe
szaleństwo, które czasem wspominam

A gdzie jak nie tu a sąsiad warty grzechu?
Które z tych "szaleństw" wspominasz najmilej?

Napisane przez Chaigata

U mnie kłótnia o kołdrę... i czasem też bym wolała spać sama.
Bo jest za gorąco i za mało miejsca...

Mnie od początku "teściowa" przekonała, że jedna kołdra nie ma sensu
Kołdry mamy dwie - ja grubszą, TŻ cieńszą - dzięki temu nie ma żadnej walki i każdy się dobrze wysypia Z przytulaniem się nie ma problemu a przedostać się pod tą drugą kołdrę to wieczorna masa radości i cały rytuał ułożenia się i przytulenia do zaśnięcia
Tylko, że my mamy duże łóżko, więc miejsca jest cała masa

---------- Dopisano o 12:43 ---------- Poprzedni post napisano o 12:41 ----------

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;24448486]ja nie spię z moim facetem, nie mogę i tyle...
sex, potem kazde do swego lozka...[/QUOTE]
Jakie twarde reguły a co jest ich przyczyną?

[Chaigata]

Tak, ale to moja kołdra... a On nigdy nie może sobie kupić swojej już od 6 mcy
U mnie problem bo ja się rozwalam na całe łóżko

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Chaigata

U mnie kłótnia o kołdrę... i czasem też bym wolała spać sama.
Bo jest za gorąco i za mało miejsca...

dokładnie

Napisane przez Chaigata

Tak, ale to moja kołdra... a On nigdy nie może sobie kupić swojej już od 6 mcy
U mnie problem bo ja się rozwalam na całe łóżko

hehe ja znow nie mogę czuc nikogo obok bo nie zasne, tak już mam musze sie czuc wolna...

[Mocny Akcent]

Napisane przez Kmee

A gdzie jak nie tu a sąsiad warty grzechu?
Które z tych "szaleństw" wspominasz najmilej?

Sąsiada znam caaałe życie, i zawsze mi się podobał. Coś między nami zaiskrzyło wtedy, minionego lata, jakaś chemia.....a potem numerek w samochodzie dooobry był

Po tej akcji straciłam już pałać do niego pożadaniem, hehe, zaliczony odstawiony, jak to mówią

A ja słyszałam, że spanie pod 2 kołdrami nie jest wskazane, tak mówią psychoterapeuci haha, zasłyszane w jakiejś tv śniadaniowej.

[mww]

Uwielbiam spać z facetem z dwóch powodów:
1) ciągłe przytulanie (pieszczoch ze mnie okrutny)
2) jeśli obudzę się w nocy w każdej chwili moge nabić się na cieplutkiego, naprężonego Jego przyjaciela

[Mocny Akcent]

Napisane przez Kmee

Które z tych "szaleństw" wspominasz najmilej?

Hmm chyba ten hotel.... to było totalne wyuzdanie, coś czego potrzebowałam. Mój ex-facet (psychol) nie dawal mi satysfakcji, a tamten (w dodatku DJ klubu, w którym spędzałam wieczór panieński kolezanki) znaaał się na rzeczy. 3,5 h aż się ze mnie pot lal strumieniem. No i byliśmy anonimowi- wiadomo. Chodzilo tylko o seks

[Chaigata]

Napisane przez mww

Uwielbiam spać z facetem z dwóch powodów:
1) ciągłe przytulanie (pieszczoch ze mnie okrutny)
2) jeśli obudzę się w nocy w każdej chwili moge nabić się na cieplutkiego, naprężonego Jego przyjaciela

nom, racja.

Ale mój za bardzo grzeje.

[Vixy]

Oj tak tak, ze mnie też przytulanka
My kompletnie nie mamy problemu z kołdrą... no może pod tym względem, że TŻ akceptuje tylko korę, a ja chciałabym jakąś satynową Ale idę na kompromis :P
Poza tym zasypiamy ZAWSZE przytuleni, jakoś tak dziwnie jak się nie dotykamy chociażby stopami (czymkolwiek), a budzimy się różnie, czasem ciągle wtuleni, niekiedy TŻ ma nogi na ścianie (tak, na ścianie ) a ja gdzieś tam z boku z całą kołdrą , no i muszę wspomnieć, że łóżko jest b.duże

[Kmee]

Napisane przez Chaigata

Tak, ale to moja kołdra... a On nigdy nie może sobie kupić swojej już od 6 mcy
U mnie problem bo ja się rozwalam na całe łóżko

buehahahha no tak! to kup mu kołdrę na imieniny czy inne takie, ale będzie miał minę ja też się rozwalam, ale tż skutecznie mnie prze(po)suwa

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;24452425]dokładnie
hehe ja znow nie mogę czuc nikogo obok bo nie zasne, tak już mam musze sie czuc wolna...[/QUOTE]
no tak, to wszystko tłumaczy.. ja wręcz odwrotnie.. a jak za długo spałam sama, to nawet sama siebie przytulałam w nocy

Napisane przez Mocny Akcent

Sąsiada znam caaałe życie, i zawsze mi się podobał. Coś między nami zaiskrzyło wtedy, minionego lata, jakaś chemia.....a potem numerek w samochodzie dooobry był

Po tej akcji straciłam już palać do niego pożadaniem, hehe, zaliczony podstawiony, jak to mówią

hahhaha no ładnie! tak perfidnie wykorzystać sąsiada
ja nie mam ładnych sąsiadów (i całe szczęście), ale już nic nie mówię, bo mnie tż udusi jak to przeczyta

Napisane przez Mocny Akcent

A ja słyszałam, że spanie pod 2 kołdrami nie jest wskazane, tak mówią psychoterapeuci haha, zasłyszane w jakiejś tv śniadaniowej.

ło mamo.. a mówili może dlaczemu?

Napisane przez mww

Uwielbiam spać z facetem z dwóch powodów:
1) ciągłe przytulanie (pieszczoch ze mnie okrutny)
2) jeśli obudzę się w nocy w każdej chwili moge nabić się na cieplutkiego, naprężonego Jego przyjaciela

1) o tak tak tak tak!!! ja też jestem straszny pieszczoch.. teraz to nie zasne jak nie położę głowy na jego ramieniu, albo nie dotknę chociaż stópką stópki na szczęście nie tylko ja jestem pieszczochem i dopominanie się o przytulaki jest obustronne
2) ułaaaa.. rany, najgorsze, że w tygodniu chodzi się do pracy i właściwie jakoś wyspanie przedkładane jest ponad takie spontaniczne igraszki.. ale weekend to już inna bajka

[Mocny Akcent]

Napisane przez mww

jeśli obudzę się w nocy w każdej chwili moge nabić się na cieplutkiego, naprężonego Jego przyjaciela

Cieplutki, naprężony przyjaciel

[Kmee]

Napisane przez Mocny Akcent

Hmm chyba ten hotel.... to było totalne wyuzdanie, coś czego potrzebowałam. Mój ex-facet (psychol) nie dawal mi satysfakcji, a tamten (w dodatku DJ klubu, w którym spędzałam wieczór panieński kolezanki) znaaał się na rzeczy. 3,5 h aż się ze mnie pot lal strumieniem. No i byliśmy anonimowi- wiadomo. Chodzilo tylko o seks

wow nieźle czyli to taki zupełnie przygodny seks był?
Ja akurat takiego sobie nie wyobrażam, ale zupełnie nie przeszkadza mi jak ktoś tak robi

---------- Dopisano o 13:48 ---------- Poprzedni post napisano o 13:48 ----------

Napisane przez Vixy

Oj tak tak, ze mnie też przytulanka
My kompletnie nie mamy problemu z kołdrą... no może pod tym względem, że TŻ akceptuje tylko korę, a ja chciałabym jakąś satynową Ale idę na kompromis :P
Poza tym zasypiamy ZAWSZE przytuleni, jakoś tak dziwnie jak się nie dotykamy chociażby stopami (czymkolwiek), a budzimy się różnie, czasem ciągle wtuleni, niekiedy TŻ ma nogi na ścianie (tak, na ścianie ) a ja gdzieś tam z boku z całą kołdrą , no i muszę wspomnieć, że łóżko jest b.duże

hahahahha mamy dokładnie tak samo!

[Mocny Akcent]

Spanie pod dwiema kołdrami niby ma grozić rozwodem ja akurat też lubię czuć bliskość, ale jak komus wygodniej to po co ma się ograniczać? że to niby oznacza brak zainteresowania w łóżku, że oddalenie się od siebie, coś tam...nie wierzcie w te brednie, jak napisałam- zasłyszane.

Tak, to był przygodny seks. I szczerze? pierwszy raz taka akcja, zę kolesia nie znałam. Taką mialam fantazję, która z powodzeniem zrealizowałam

Nooo muszę tutaj wyjawiać takie rzeczy, bo drzemie we mnie taki zboczuch. Hmmm mam tego troche w zanadrzu....ale jak wspomniałam - to ja decyduję. jestem dorosła i świadoma. I cholera ciągle napalona

[Kmee]

Napisane przez Mocny Akcent

Spanie pod dwiema kołdrami niby ma grozić rozwodem ja akurat też lubię czuć bliskość, ale jak komus wygodniej to po co ma się ograniczać? że to niby oznacza brak zainteresowania w łóżku, że oddalenie się od siebie, coś tam...nie wierzcie w te brednie, jak napisałam- zasłyszane.

hahaha pewnie, że nie wierzę w takie przesądy ale fajnie czasem się pośmiać z takich teorii
U nas nie ma szans na rozwód, bo jeszcze ślubu nie było
A tak poważnie, to może to u niektórych być prawdą, jeśli 2 kołdry pojawiają się jako pretekst do unikania bliskości. U nas na szczęście wynika to z czystej wygody i z tego, że ja jestem zmarzluch i spanie pod jedną kołdrą kończyło się tym, że budziliśmy się i ja byłam owinięta jak gąsienica w kokonik a TŻ marznął bez kołdry.

Napisane przez Mocny Akcent

Tak, to był przygodny seks. I szczerze? pierwszy raz taka akcja, zę kolesia nie znałam. Taką mialam fantazję, która z powodzeniem zrealizowałam

Ja raz miałam okazję do seksu (nie licząc tego w związkach), gdzie facet się do mnie przystawiał i b. krótko się znaliśmy, ale skończyło się tym, że go "zwaliłam z siebie", bo zupełnie mi się ta opcja nie podobała. I tak o..
Ale jak miałaś taką fantazję, to super, że ją spełniłaś

Napisane przez Mocny Akcent

Nooo muszę tutaj wyjawiać takie rzeczy, bo drzemie we mnie taki zboczuch. Hmmm mam tego troche w zanadrzu....ale jak wspomniałam - to ja decyduję. jestem dorosła i świadoma. I cholera ciągle napalona

hehehe no tak też bywa

Ja mam z kolei koleżankę, która zalicza dosłownie wszystko co się rusza

[ancys_krakow]

Napisane przez Mocny Akcent

Tak, to był przygodny seks. I szczerze? pierwszy raz taka akcja, zę kolesia nie znałam. Taką mialam fantazję, która z powodzeniem zrealizowałam

Zazdroszcze Też miałam takie fantazje ale już mi przeszło, za 5 msc ślub i trzeba troche spoważnieć Ale z moim przyszłym mężem też tak było, od początku normalnie czułam że normalnie go musze mieć w łóżku, tak mnie kręcił na maksa że szok, no i w sumie powiem szczerze że seks był bardzo szybko raz widzielismy się u kuzyna na imprezie z godzine pogadalismy potem na kawie i w kfc tez z godzinę w galerii a za trzecim razem przyjechał do mnie i został już na noc a potem już zostawał zostawał aż się zoorientowałam że go kocham na maksa i zapowiada się że zostanie ze mną na całe życie.. i oby

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez ancys_krakow

Zazdroszcze Też miałam takie fantazje ale już mi przeszło, za 5 msc ślub i trzeba troche spoważnieć Ale z moim przyszłym mężem też tak było, od początku normalnie czułam że normalnie go musze mieć w łóżku, tak mnie kręcił na maksa że szok, no i w sumie powiem szczerze że seks był bardzo szybko raz widzielismy się u kuzyna na imprezie z godzine pogadalismy potem na kawie i w kfc tez z godzinę w galerii a za trzecim razem przyjechał do mnie i został już na noc a potem już zostawał zostawał aż się zoorientowałam że go kocham na maksa i zapowiada się że zostanie ze mną na całe życie.. i oby

fajnie.

ja mam tak że przez m-c do 2 wydaje mi sie ze to facet życia a potem mi mija...obecny facet jest ze mną 3 lata ale tylko dlatego że zabija mnie inteligencją:brz ydal:

[Kmee]

a ja nie wiem jak mam.. wierna jestem i długodystansowa z natury...
chociaż mój pierwszy poważny związek rozpadł się po 5ciu latach, bo nie było ani pociągu ani nic więcej.. ot para kumpli. Drugi rozpadł się po 7latach przez zdrady i parę innych rzeczy (a faceta na swój sposób kocham do dziś - tylko, że wybrałam inną drogę przez życie).
Teraz jest git, TŻ kocham i jest mi z nim super, tylko, że dopiero rok nam minie.. to krótko, żeby coś powiedzieć.. a latka lecą i wypadałoby się już ustatkować i strasznie chciałabym, żeby nie dopadła nas rutyna, brak chęci na seks czy inne durnoty

[Chaigata]

Napisane przez Kmee

a ja nie wiem jak mam.. wierna jestem i długodystansowa z natury...
chociaż mój pierwszy poważny związek rozpadł się po 5ciu latach, bo nie było ani pociągu ani nic więcej.. ot para kumpli. Drugi rozpadł się po 7latach przez zdrady i parę innych rzeczy (a faceta na swój sposób kocham do dziś - tylko, że wybrałam inną drogę przez życie).
Teraz jest git, TŻ kocham i jest mi z nim super, tylko, że dopiero rok nam minie.. to krótko, żeby coś powiedzieć.. a latka lecą i wypadałoby się już ustatkować i strasznie chciałabym, żeby nie dopadła nas rutyna, brak chęci na seks czy inne durnoty

ja tak samo...

W sumie mam pierwszego i jedynego i marzę, żeby tak zostało...

Bo boję się, że jeśli by się nam rozpadło to bym zmieniła nastawienie na skrajnie przeciwne...

[Mocny Akcent]

To ja dodam od siebie.... W nowym związku jestem tak jakoś z miesiąc... wiec wiadomo- och sielanka.

Ale miałam wieeelu facetów, z czego 2 poważne związki (mam nadzieje, ze i ten się taki okaże). I byłam w każdym związku wierna, nie licząc ostatniego, ale to naprawdę inna bajka, którą moze kiedys tam opowiem. Miałam etap, że coś mi się w głowie poprzestawialo swoją drogą czasem jak zacznę fantazjować, albo przypominać sobie moje akcje łózkowe, w autobusie, na ulicy, czuję wielki rumieniec i uśmiecham się do siebie, hehe.

Mój obecny Tż (no cóż znamy się 1,5 roku, a od miesiąca jako para, to mam nadzieję, ze to będzie cos poważnego) jest jak na razie dobry i kochany, i pragnę pozostać mu wierna i fantazjować tylko o nim.

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Akcent ile ty liczysz wiosen?

[Mocny Akcent]

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;24461066]Akcent ile ty liczysz wiosen?[/QUOTE]

Jeszcze 24. Już niedługo 25......

A co....?a Wy?

[Labirynth]

Napisane przez Mocny Akcent

We wrześniu uwolniłam się z toksycznego związku, w którym tkwiłam 1,5 roku. Od miesiąca mam nowego chłopaka, wiadomo początki to jest miło....

Skończyłam studia, pracuję, i jestem za równouprawnieniem seksualnym

hlejah

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

Napisane przez Labirynth

hlejah

helllo co tam u ciebie, nie bylo cię wieki

[Labirynth]

Napisane przez mww

To ja Was obudzę
Jak co dzień i wczoraj połozyłam się spać sama (oczywiście po dużym O z moim różowym, a że kupiłam nowe baterie to był w znakomitej formie)

Ty mnie zawsze rozwalasz

---------- Dopisano o 19:42 ---------- Poprzedni post napisano o 19:41 ----------

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;24448486]ja nie spię z moim facetem, nie mogę i tyle...

sex, potem kazde do swego lozka...[/QUOTE]

Ty za to mnie zawsze zadziwisz

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:42 ----------

Napisane przez Chaigata

Tak, ale to moja kołdra... a On nigdy nie może sobie kupić swojej już od 6 mcy
U mnie problem bo ja się rozwalam na całe łóżko

my mamy jedną póki co, ale mój BS narzeka, że zabieram i że śpie jak kot, w kłębku
a ja: że co???

---------- Dopisano o 19:44 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;24462122]helllo co tam u ciebie, nie bylo cię wieki[/QUOTE]




mogę napisac coś obrzdliwego???

---------- Dopisano o 19:45 ---------- Poprzedni post napisano o 19:44 ----------

[1=f36f09c64670dbbf8506d7b 7195631196fb4f2ce_65c2c81 98d77a;24452425]dokładnie

hehe ja znow nie mogę czuc nikogo obok bo nie zasne, tak już mam musze sie czuc wolna...[/QUOTE]

ja nie tyle wolna, co, żeby mi coś nie przeszkadzało... na szczęscia łózko mam ogromne, jak to mówi mój: znajdzie się miejsce n a jeszcze 2 (nimfomany ofkoz )

[f36f09c64670dbbf8506d7b7195631196fb4f2ce_65c2c8198d77a]

ofkoz dawajlabi.