|
|
#91 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: opolskie
Wiadomości: 2 564
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
To ja może wracając do wątku opowiem mój "opciach"
Na pierwszym roku studiów mieliśmy się podzielić na grupy na angielski, miały być 3 grupy o różnych porach dnia, więc każdy chciał mieć zajęcia jak najwcześniej. Wykładowca stwierdził że ci co mają na uczelnię najdalej mogą się wpisać pierwsi na listę na jaką godzinę chcą chodzić. Więc każdy mówił jak daleko mieszka lub ile mu zajmuje droga do szkoły i się wpisywał. Jak przyszła moja kolej parsknełam "a ja dochodzę 40 minut!" wyobraźcie sobie śmiech na całej sali. Śmiali się ze mnie przez całe studia, ja zresztą też
|
|
|
|
|
#92 | |
|
Miuoshowa
|
Dot.: Największa " siara" w Waszym życiu
Cytat:
A tak a propos: http://gafa.blox.pl/html
__________________
"...nasza wielkość miała iskrzyć, a wygasa gdy tak teraz na nią patrzę a ty milczysz..." |
|
|
|
|
|
#93 | |||||||||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 180
|
Dot.: Największa " siara" w Waszym życiu
![]() Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
najlepsze
__________________
|
|||||||||
|
|
|
|
#94 |
|
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-11
Wiadomości: 1 862
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
Ojej...zapomniałam zupełnie że wypowiadałam się kiedyś w tym wątku, a tu Kiniaczeq wyciągnęła mojego posta i sprawiła, że przypomniałam sobie tę traumatyczną sytuację i zaczęłam się sama z siebie śmiać
![]() ![]()
__________________
I'm not sad. I'm just complicated. ![]() |
|
|
|
|
#95 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: NeW sAcz CitY :D
Wiadomości: 401
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
Hehe .. ja zrobiłam z siebie idiotkę całkiem niedawno bo w Dzień Kobiet
Podszedł do mnie i do mojej qmpeli w szkole taki nawet fajny koleś z 3 klasy i złożył nam oczywiście życzenia z okazji Dnia Kobiet A ja z głupa wypaliłam :' dzięki wzajemnie' ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Koleś popatrzył na mnie jak na ducha i poszedł sobie teraz zawsze jak gadamy to mówi mi coś co nawiązuje do tego
__________________
Maturzystka 2008
5.05 - polski podst. 6.05 - angielski rozsz. 9.05 - geografia podst. |
|
|
|
|
#96 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-08
Lokalizacja: Stamtąd ;)
Wiadomości: 2 179
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
hihi a ja dochodząc do świateł przejścia dla pieszych w bardzo mglisty i deszczowy poranek stanęłam koło mojej byłej polonistki z gimnazjum (tak mi się wtedy wydawało, że to ona) i głośno powiedziałam: dzień dobry
![]() Polonistka się obraca a się okazało, że to tylko dziewczyna, którą znam z widzenia i to rok starsza ode mnie jej mina mniej więcej wyglądała tak: a ja się zaczęłam śmiać jak głupia ![]() Ostatnio też biegne prawie pod blokiem bo mnie piesek ciągnął na smyczy bo chciał siku, dość ciemno już i ktoś wychodzi z klatki którą akurat mijałam (jakaś para). Wiec ja niewiele myslac mowie: dobry wieczor. A to kolezanka z chłopakiem mam nadzieje, ze nie zrozumieli mnie wyraźnie Albo pomyśleli, że ja taka grzeczna jestem
__________________
"Nie widziałam cię już od miesiąca.
I nic. Jestem może bledsza, trochę śpiąca trochę bardziej milcząca lecz widać można żyć bez powietrza !" |
|
|
|
|
#97 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Największa " siara" w Waszym życiu
Cytat:
![]() W liceum któregoś pięknego dnia szłam korytarzem i zobaczyłam że z daleka idzie moja przyjaciółka. Strasznie się ucieszyłam na jej widok, bo nie widziałyśmy się jakiś czas... Zaczęłam więc iść w jej stronę przyspieszonym krokiem, zatrzymałam się z impetem na środku korytarza i machając do niej ręką, na cały korytarz z nieukrywaną radością krzyknęłam: "CZESC KOCHANIE MOJE!!!" Przyjaciółka przystanęła i spojrzała na mnie dziwnie... ..i w tym momencie zorientowałam się, ze to nie moja przyjaciółka tylko jakaś obca dziewczyna... Momentalnie zaczęłam udawać, ze to do osoby za nią - tj. zaczęlam patrzyć się za nią, machać jakby do innej osoby i nadomiar złego dodałam jeszcze: "Alez się ciesze że Cię wreszcie widzę"... Po czym odeszłam, wciąż z przyklejonym z uśmiechem na ustach.. (Musiałam wyglądać jak kretynka... )*** Inna historia - jeszcze w gimnazjum mi się przydarzyło. Kochałam sie wtedy platonicznie "na zabój" w pewnym brunecie ![]() I kiedyś na lekcji historii, myśląc o moim "najdroższym" bawiłam sie jednocześnie żelowym, kolorowym długopisem. Długopis ten mial na sobie taką gumkę - uchwyt dotrzymania, pomagający lepiej pisać - mam nadzieje, ze skojarzycie o co mi chodzi.. ![]() No i efekt moich długopisowych zabaw był taki, że owa gumka mi z tego długopisu odpadła.. Westchnęłam i zwierzyłam się przyjaciółce z ławki, że chętnie bym Mateuszowi (tak miał na imię) jakoś o tym moim uczuciu powiedziała... Potem lekcja się skończyła, wyszłyśmy z sali - ja zamyślona, wciąż z ta gumką od długopisu w dłoni... I stało się, że przypadkiem, w tym zamyśleniu wpadłam na korytarzu wprost na obiekt moich westchnień.... ![]() I po tym zderzeniu zrobiłam coś baardzo inteligentnego ![]() Spojrzałam na niego i w popłochu wyciągnęłam w jego stronę dłoń z ową gumką, po czym powiedziałam: "Proszę, to dla ciebie". On popatrzył na mnie dziwnym wzrokiem, wziął do ręki gumkę i zapytał: "A co to?" A ja na to: "To? To jest gumka." Zapadła krępująca cisza, on patrzył na mnie spode łba, a ja nie wiedząc co powiedzieć, dodałam jeszcze: "No dla Ciebie ode mnie. Na szczęscie Ciesz się!". On: "Aha. Dziękuję..." Po czym odszedł, uśmiechając sie do siebie, a ja nie mogłam ruszyć się z miejsca... Oczywiście romansu z tego nie było..... ![]() *** A ta historia przydarzyła mi się całkiem niedawno ![]() Ostatnio strasznie padało, więc wiadomo - nie rozstawałam się z moja parasolką. W Warszawie niestety przejśc normalnie przez ulice nie można, trzeba korzystać z podziemi(ów? ).. Weszłam więc do podziemi(ów), idę idę... i jak zwykle końca nie widać. Idę dalej, idę i zaczęłam dostrzegać na sobie wzrok innych ludzi... "Głupi jacyś" - pomyślałam sobie, po czym wyprostowałam się i z zaciętą miną zaczęłam dumnie dalej przemierzać podziemia... Nagle patrzę w bok, a ja w dłoni dalej parasolkę nad głową trzymam... Kilka minut tak z nią maszerowałam, jeszcze taka dumna - stad te miny ludzi Oczywiście gdy zorientowałam się, co się dzieje, natychmiast złożyłam parasolkę... ale nie mogłam powstrzymać się od śmiechu i zaczełam sie sama do siebie śmiać, hehe ale musiałam wyglądać dzierżąc tę parasolkę w podziemiach z zaciętą miną
__________________
-Holly, you're drunk. -True. I don't want to own anything until I find a place where me and things go together." |
|
|
|
|
|
#98 |
|
po prostu Em :)
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 28 407
|
Dot.: Największa " siara" w Waszym życiu
blue2003, kiniaczeq, o, widzę, że wyciągnęłyście mojego posta.
A już prawie zapomniałam o tej sytuacji.
__________________
od maja 2012 przejechałam na rolkach 488 km
|
|
|
|
|
#99 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Elbląg
Wiadomości: 232
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
Z przeszłości:
Kupowałam razem z kuzynką buty i sprzedawcą był chyba Arab, który mówił łamaną polszczyzną. Kuzynka ogląda buty i pyta się Pana jaki to rozmiar. On odpowiada: -Ćwórka. A ja na to - O widzisz ćwórka. Pan się dziwnie spojrzał z niechęcią, a my czym prędzej wyszłyśmy ze sklepu. Bez butów |
|
|
|
|
#100 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
super wątek
|
|
|
|
|
#101 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
Wraz ze znajoma kupowałam kilka rzeczy w małych markecie na krakowskim rynku a w nim byli prawie (oprócz kasjerki) sami obcokrajowcy. I ja stojac za kolesiem i jego dziewczyna zauwazyłam łysą dziure w jego włosach wielkosci 1x1cm a ze to obcokrajowcy to przeciez nie zrozumieja polskiego. I mówie do mojej znajomej "patrz jaką ten koles ma dzióre na głowie" jego dziewczyna sie obróciła. Podchodząc do kasy powiedziała "ile płace?" - pieknym polskim akcentem
![]() Skrócona wersja pewnej historii: wraz z mama kupowałysmy w sklepie rajstopy. "Dla niej 2.?" - powiedziała starsza sprzedawczyni (Ja w tym momencie oparta o lade byłam nizsza o kilka cm) "Ale dla niej 1." No nie wytrzymałam i wygarnełam jej ze nie pamietam odkąd my jestesmy na ty! Ze stojacej równo 10 osobowej kolejki wszystkie glowy przechyliły sie na prawo. Przeprosiła i powiedziała ze nie chciała mnie urazic etc.
__________________
|
|
|
|
|
#102 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 480
|
Dot.: Największa " siara" w Waszym życiu
Cytat:
|
|
|
|
|
|
#103 | ||
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 11 180
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
Cytat:
Cytat:
Śmiech to zdrowie!
__________________
|
||
|
|
|
|
#104 |
|
Zadomowienie
|
Dot.: Największa " siara" w Waszym życiu
A ja ostatnio na religii siedze zamyslona, pani o czyms tam rozmawia z 2 osobami, reszta zajeta soba. I nagle pani do mnie: Czy ty mnie w ogole sluchasz?" a ja prosto z mostu "NIE"
I o maly wlos nie powedrowalam na 1 lawke ;d Nie pamietam narazie nic innego Ale czesto zdarza mi sie zrobic cos glupiego ;d
__________________
"Najwspanialsza rzecz na świecie, to siedzieć na końskim grzbiecie..."
|
|
|
|
|
#105 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-09
Wiadomości: 4 500
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
miałam spro siar, ale jakoś teraz nie mogę sobie przypomnieć
![]() jedną pamiętam, może nie taka straszna, ale: chodziłam z kumpelą po sklepach, nagle hmm, przyszedł mój kolega można powiedzieć [heheheh, niektórzy łączyli nas w parę, gdyż dostałam chyba ze 3 lata pod rząd walentynke od niego] z którym nie utrzymywałam zbytnich kontaktów oprócz sporadycznej rozmowy na gg. Minęliśmy się, oczywiście udałam, że go nie widzę, za to moja kumpela na cały głos "Natalia! twój przyjaciel! " [do przyjaciela to mu baaardzo daleko ;P]obiecałam za to kumpelce zemste, ale narazie nici z tego ;P a to cytat z rozmowy na gg z "kolegą": "ja miałem wczoraj ogólnie baaardzo dobry dzień [IMG]file:///C:/Program%20Files/Gadu-Gadu/emots/2/jezyk1.gif[/IMG][IMG]file:///C:/Program%20Files/Gadu-Gadu/emots/2/zeby.gif[/IMG]
__________________
studia ![]() |
|
|
|
|
#106 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-09
Lokalizacja: ♥
Wiadomości: 2 493
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
Wakacje,lato. Był ładny dzien,chyba z 25C.Wybrałam sie z kolezanka do centrum handlowego.Po 3 godzinach wyszłysmy z zakupami a tu deszcz,padało tak strasznie-niewiadomo skąd,jeszce pare godzin temu była super pogoda,wiec kazda pojechała do domu ,innym autobusem.Byłam ubrana w bluzke, spódnice i japonki.Wysiadam z autobusu i szłam w strone przejścia dla pieszych.Całe buty i stopy mokre,dosłownie ślizgałam sie w tych japonkach .Patrze -mruga zielone światło to w nogi bo przeciez nie bede czekać .Patrze na samochody,nie ruszają tylko sie śmieją-myślałam ze zapadne sie pod ziemie Wbiegam na tą ulice w jednym bucie ,łapie za japonkę i w długą Jak opowiedziałam to następnego dnia kolezance to śmiała się godzine....Wyobrazam sobie jaki widok mieli kierowcy i jaki ubaw!Tyle ze mi do smiechu wtedy nie było,ale jak teraz o tym pomyśle to.. |
|
|
|
|
#107 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-02
Wiadomości: 4 480
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
Cytat:
Ja słyszałam kiedyś o pani, której podczas przechodzenia przez ulicę zsunęły się majtki spod spódnicy. Wzięła je w ręce i poszła dalej.
|
|
|
|
|
|
#108 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
to może ja
chociaż to była taka wpadka "cichaczem", bo nikogo nie było, ale samej mi było głupio z powodu mojego sieroctwa marysieństwa ![]() zainstalowałam sobie wtyczkę w winampie, dzięki której, przy użyciu odpowiedniego skrótu klawiszowego, wyświetli się w oknie GG tytuł piosenki, której aktualnie słucham - ot taki myk dla szpanu chciałam sprawdzić, czy owa wtyczka działa, w międzyczasie jednak zrzuciłam parę piosenek na mp3. Włączam empeczy, zakładam słuchawki na uszach....i stwierdziłam, że sprawdzę, czy dobrze zainstalowałam wytczkę i wprowadziłam odpowiedni skrót. Wciskam - i nic nie chodzi. Zastanawiam się dlaczego, skoro słychać muzykę... Bite 5 minut siedziałam nad ustawieniami w winampie i się zastanawiałam dlaczego nie chodzi skoro słyszę muzykę (w winampie piosenka była wyłączona, ale jakoś nie zauważyłam ), wyłączyłam winampa... ale dalej słyszę muzykę, piszę koledze na GG, że winamp mi nie chodzi, a muzyka dalej leci... dopiero wtedy zorientowałam się, że moje empeczy ładnie leży mi na kolankach a ja siedzę z słuchawkami na uszach nie muszę chyba wspominać, że kolega, po przekazaniu mu tej informacji, mało co nie zapowietrzył się ze śmiechu wypominał mi tę sytiuację jeszcze długo tym
__________________
"Archeolog to najlepszy kandydat na męża - im kobieta starsza, tym bardziej się nią interesuje" ;-) |
|
|
|
|
#109 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 2 270
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
noe piekna historia
|
|
|
|
|
#110 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Ldn
Wiadomości: 4 276
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
Cytat:
W kałuży |
|
|
|
|
|
#111 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 16 345
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
Jak dzis wyrznelam sie na schodach.Minelam z 2 schodkami a sasiedzi patrzyli
Polecialam do przodu jak dluga A jak bolalo
__________________
Pisz do mnie tylko Ilona.
|
|
|
|
|
#112 |
|
Raczkowanie
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
__________________
"Archeolog to najlepszy kandydat na męża - im kobieta starsza, tym bardziej się nią interesuje" ;-) |
|
|
|
|
#113 |
|
Miuoshowa
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
Historia mojej kolezanki:
byla ze swoja kolezanka gdzies na peryferiach miasta. Chcialy juz wracac, patrza - stoi tramwaj. Wiec biegna. Kolezanka kolezanki juz do niego wbiegla, ale ogladnela sie gdzie jest ta druga. A ona stoi na srodku jakiegos rozmieknietego trawnika - po lydki w blocie. Oczywiscie miala klapki. Wiec ta wysiadla, pomogla jakos jej sie wydostac. Zablocona wyslala kolezanke do sklepu po wode mineralna, zeby sie oplukac. A ta wrocila z oranzada, bo chcialo jej sie pic, a wody nie lubi. Kolezanka jakos sie tam ta oranzada oplukala, ale sie kleila - przy kazdym kroku klapek przyklejal jej sie do chodnika albo podlogi w tramwaju
__________________
"...nasza wielkość miała iskrzyć, a wygasa gdy tak teraz na nią patrzę a ty milczysz..." |
|
|
|
|
#114 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2006-02
Lokalizacja: Silesia
Wiadomości: 2 738
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
Widzę, że nie tylko mi buty z nóg spadają
Kiedyś szłam na dworzec pkp w Katowicach,i tam trzeba wejsc po schodach ale nie całych murowanych, tylko jest schodek i przerwa (nie wiem jak wytłumaczyć ) No i ja już byłam przy samej górze spadł mi klapek do tej przerwy i spadł na dół na chodnik :P Dobrze, że na dole nikt w głowę nie dostał. Ależ mi było głupio biec na dół z bosą stopą
__________________
You're only given a little spark of madness. You mustn't lose it. |
|
|
|
|
#115 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 111
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
Historia z lekcji informatyki
( naszczęście dosyć dawno)Na biurku stały dwa komputery i jeden monitor pośrodku.Włączyłam jeden, wkładm dyskietkę do stacji, ale patrzę nic się nie otwiera. Wyciągam dyskietkę i wkładam jeszcze raz i znowu nic. Proszę więc o pomoc nauczyciela Podchodzi pan i mówi, że przecież nie włożyłam dyskietki(?) a ja mówię, że owszem włożyłam. Ale patrze,że do tego drugiego kompa, który był zresztą wyłączony chyba nie muszę mówić jaką miał minę i jak zareagowała reszta klasy?
|
|
|
|
|
#116 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 121
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
Chyba największa wpadka przydarzyla mi się na poprzednich wakacjach nad naszym polskim morzem. Wraz z kuzynką wybrałyśmy się na spacerek po plaży brzegiem morza. Z naprzeciwka szedł bardzo ładny chłopak, który się do mnie uśmiechnął, ja odwzajemniając uśmiech potknęłam się o te...pniaki co są w morzu..wypadło mi z głowy jak to się nazywa
no i się przewróciłam.
__________________
"Żyj tak, jakby każdy dzień był Twoim ostatnim..."
|
|
|
|
|
#117 |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2005-05
Wiadomości: 2 439
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
W liceum (czyli nie tak dawno) wybrałam się z koleżankami do toalety. Wiadomo, w grupie raźniej hehe. Wchodzę do kabiny i słyszę pukanie ( w ten sposób się sprawdza, czy jest zajęte), więc odpowiadam zgodnie z prawdą. Po chwili znowu słyszę pukanie, zaraz następne itd. Zorientowałam się, że to koleżanka robi sobie żarty i jej powiedziałam, aby przestała. Znowu słyszę pukanie. Wkurzyłam się i wrzasłam: "Otwarte do cholery". Tylko ze to juz nie była moja koleżanka, mina tej dziewczyny (żałuję, że nie widziałam) podobnóż bezcenna
Obciach to właściwie nie jest ale i tak wklejam
__________________
Życie jest piękne. Nareszcie w Niemczech |
|
|
|
|
#118 | |
|
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-01
Lokalizacja: Okolice Poznania
Wiadomości: 4 440
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
Cytat:
Świetne |
|
|
|
|
|
#119 | |
|
Rozeznanie
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
Cytat:
aaaaaaaaaaaaaaaaaaaa ![]() znam te schody, to z wysoka Ci klapek spadł
__________________
![]() |
|
|
|
|
|
#120 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Łomża
Wiadomości: 64
|
Dot.: Największy Obciach Lub Największa Wpadka...
Dawno temu w gimnazjum, siedziałam na lekcji religii, nudno było jak diabli. A ja mam tak, że jak się nudzę to coś gryzę. A tego dnia akurat zachciało mi się gryźć korektor. I jak go tak gryzłam, to on wystrzelił (mi do ust!) Spanikowana nei wiem co robić, kumpela w ławce się ze mnie śmieje, a ja biegiem z tej klasy do łazienki pobiegłam i usta to do końca lekcji sobie płukałam
Kilka lat później, jak już chodziłam do liceum, na lekcji wychowawczej zawsze graliśmy w kalambury. I przyszła moja kolej żeby iść pokazywać haslo zadane przez przeciwna grupe. I jak tak szłam po te hasło, to było takie podwyższenie, którego nie zauwazyłam, i runelam jak dluga na ziemie. Cala klasa wtedy sikala ze smiechu. Innym razem, też w liceum, było jakieś swieto, i trzeba bylo przyjsc na galowo, i ja glupia zalozylam buty na bardzo wysokim obcasie, i pamietam ze schodzilam ze schodow, i szla moja nauczycielka z geografii ktora za mna nei przepadala, i ja schodze po tych schodach chce jej dzien dobry powiedziec i sie poslizgnelam spadalam z tych schodow i obcas zlamalam... Ludzie na korytarzu mieli ubaw... Innym razem kiedy mialam swoja nieszczesna geografie z moja pania profesor, siedzialam z kolega, a nauczycielka stala i cos przy mapie nam pokazywala. Tego dnia miala na sobei marynarke ktora strasznie ja pogrubiala. Powiedzialam o tym koledze z ktorym siedzialam i tak sie na nia patrzylam. Ona to zauwazyla i sie pyta czy zle wygląda, ja jej speszona mówię ze nie, że wszystko w porządku, a ona mi mówi, że ja to świetnie wyglądam, tak sobie wygodnie siedzę, uśmiechnięta, ze swoimi "ponętnymi" piersiami (wtedy mialam bluzke z dekoltem). Cala klasa w smiech, a ja myslalam ze sie pod ziemie zapadne... Potem juz nigdy wiecej na nauczycielke nie spojrzalam...
__________________
Gdzie za wysokie dla ciebie progi, wejdz po drabinie
|
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:49.



Na pierwszym roku studiów mieliśmy się podzielić na grupy na angielski, miały być 3 grupy o różnych porach dnia, więc każdy chciał mieć zajęcia jak najwcześniej. Wykładowca stwierdził że ci co mają na uczelnię najdalej mogą się wpisać pierwsi na listę na jaką godzinę chcą chodzić. Więc każdy mówił jak daleko mieszka lub ile mu zajmuje droga do szkoły i się wpisywał. Jak przyszła moja kolej parsknełam "a ja dochodzę 40 minut!" wyobraźcie sobie śmiech na całej sali. Śmiali się ze mnie przez całe studia, ja zresztą też





). w kościele nastałą głucha cisza, wszyscy się na nas gapili, a ja, w tej ciszy, jak kretynka schowałam twarz w dłonie i zaczęłam się śmiać tak, że całą mną trzęsło. i jeszcze te zbulwersowane spojrzenia starszych pań.
Podchodzę do kasy, płacę, facet odkłada moje rzeczy na drugą stronę i nagle jakiś facet zaczyna pakować moje batoniki do swojej siatki!!! Rzuciłam się na tą siatkę (no bo żeby w biały dzień w sklepie kraść) i próbuję mu ją wyrwać. Chłopak patrzy na mnie z przerażeniem a ja wrzeszczę na niego, że to moje zakupy i niech mi je natychmmiast odda. A on na to, że on tylko pakuje. A ja wrzeszczę dalej, że wiem, że pakuje i że próbuje mi ukraść moje batoniki
najgorsze bylo to ze ja wogole tego nie slyszalam ze tak powiedzialam a cala sala poległa..


a ja się zaczęłam śmiać jak głupia 








