Jestem w związku z obcokrajowcem

[kropka241]

wenedko to trzymamyt trzymamy

[wenedka]

Było ok, ale magnetofon huczał :/ 80% będzie
Jutro polski ustny, więc dziewczyny łamcie kciuki od trzymania

[syntagma]

i jak ten polski wenedko?

Czytalyscie?:
http://wyborcza.pl/1,75480,5167466.html

Ja juz mam serio dosyc czytania o Polakach w Wlk Brytanii, a te historie sa tak chore, ze az boli. Polacy jedza labedzie, masturbuja sie odkurzaczami, ktos kogos pobil bo jest kibicem X, nie segreguja smieci, zabieraja prace miejscowym.

Do tych co mieszkaja w UK lub maja TZ z UK: spotykacie sie na codzien z nietolerancja i dziwnymi uwagami, bo jestescie Polkami?

[wenedka]

Trzymajcie kciuki dziś o 16!
Jeszcze jestem w domu i świruję


A artykułu chyba nawet nie przeczytam

[wenedka]

Dostałam 90%

[koculek]

Napisane przez wenedka

Dostałam 90%

gratulacje!

[Brudaskita]

[kropka241]

burdaskita
kurcze strasznie wspolczuje.. mam tylko nadzieje ze podejmiesz najlepsza dla siebie decyzje

wenedko kochana to GRATULUJE 90%

[wenedka]

Z anglika będę miała ponad 80%, więc też ok

Najmocniej trzymajcie kciuki we wtorek, bo wtedy jest historia

Dzisiaj nabrałam Tż-a, że nie zdałam, w co uwierzył, a potem, jak mu powiedziałam prawdę, powiedział mi "piss right off you horrible bastard"
Takich słów mnie uczy mój nauczyciel

Brudaskita, przykro mi, nie wiem co powiedzieć, bo w takiej sytuacji nigdy nie byłam..
Trzymaj się

[koculek]

burdaskita współczuję, nie ma żadnych szans na pomoc rodziny albo znalezienie kilku koleżankek i wynajęcie mieszkania?

wendetka historię zdajesz? nigdy bym się tego nie podjęła. Nie cierpię historii!

suleczka dobrze się miewasz?

imagine czy doczekałaś się już zdjęć od fotografa?

[imperdible]

hej ho wenedko powodzenia na historii
a my dzis z tz witalismy krola i krolowa hiszpanii w gdansku jutro kupuje wszystkie dzienniki, zeby wylowic to jak tz sciska dlon Felipe, haha

'' Po drodze księcia z żoną zatrzymała jednak wiwatująca na ich cześć grupka Hiszpanów studiujących w Gdańsku oraz uczniów gdańskich liceów prowadzących klasy z wykładowym językiem hiszpańskim.''

[koculek]

Napisane przez imperdible

a my dzis z tz witalismy krola i krolowa hiszpanii w gdansku jutro kupuje wszystkie dzienniki, zeby wylowic to jak tz sciska dlon Felipe, haha

'' Po drodze księcia z żoną zatrzymała jednak wiwatująca na ich cześć grupka Hiszpanów studiujących w Gdańsku oraz uczniów gdańskich liceów prowadzących klasy z wykładowym językiem hiszpańskim.''

no proszę już w gazetach o was piszą

[kropka241]

Napisane przez imperdible

hej ho wenedko powodzenia na historii
a my dzis z tz witalismy krola i krolowa hiszpanii w gdansku jutro kupuje wszystkie dzienniki, zeby wylowic to jak tz sciska dlon Felipe, haha

'' Po drodze księcia z żoną zatrzymała jednak wiwatująca na ich cześć grupka Hiszpanów studiujących w Gdańsku oraz uczniów gdańskich liceów prowadzących klasy z wykładowym językiem hiszpańskim.''

moj tz jak byl ksiaze karol z zona w krakowie to skomentowal to tak:
wyprowadzilem sie z anglii zeby na niego nie patrzec a on juz i tu jest

ale z tego co wiem to Hiszpanie bardzo lubia i powazaja swojego ksiecia natomiast anglicy maja dosc skandali rodziny krolewskiej

[imperdible]

no, podobno sie nie obnosza tak jak angielska monarchia, a ksiaze pracuje

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

wenedko

[wenedka]

Królowa i jej rodzina to tax-dodgers
Mój Tż też ich nie znosi, a jak oglądaliśmy film o królowej, to teściowa cały czas uszczypliwymi komentarzami sypała

A no właśnie, już mi klucz dorobili do domu

[kropka241]

Lea tesknilam gdzie bylas i jak Oli??

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

Napisane przez wenedka

Dzisiaj nabrałam Tż-a, że nie zdałam, w co uwierzył, a potem, jak mu powiedziałam prawdę, powiedział mi "piss right off you horrible bastard"
Takich słów mnie uczy mój nauczyciel

Hah, musze zapamietac, zszokuje menagera, jak wroce do pracy

Napisane przez kropka241

Lea tesknilam gdzie bylas i jak Oli??

Walczylam z kilosami Oli postanowil przedluzyc slodki okres noworodkowy i ciagle jest niemobilny i bezzebny

[Brudaskita]

[koculek]

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7498416]Hah, musze zapamietac, zszokuje menagera, jak wroce do pracy

Walczylam z kilosami Oli postanowil przedluzyc slodki okres noworodkowy i ciagle jest niemobilny i bezzebny [/quote]

[kropka241]

[1=6d4d53ed507eeb0815dd3e8 83934f7df1af843d7;7498416]Walczylam z kilosami Oli postanowil przedluzyc slodki okres noworodkowy i ciagle jest niemobilny i bezzebny [/quote]

widzialam fotki na naszej klasie i taka chuda jestes i jeszcze chcesz chudnac?? mi sie tez cos ostatnio udalo wyszczuplec ale widze tylko po ubraniach bo waga ani drgnie

[Druidkaa]

Cześć dziewczyny, dawno mnie tutaj nie było... Przede wszystkim, gratuluję Wenedko

Dziewczyny, ja już nie wiem co mam myśleć... Ja w Polsce, on w Szwecji... Jego ciągle nie ma. Pracuje całe dnie a wieczorami, prawie codziennie gdzieś wychodzi. Z jednej strony to rozumiem, ale z drugiej... Ja potrafiłabym rzucić wszystko żeby chociaż chwilę z nim porozmawiać, a on? On mówi że przecież całe życie będziemy razem, a on chciałby się też spotkać z przyjaciółmi i że przecież jak już zamieszkamy razem to nie zostawi mnie nigdy samej itp. Ale ja już sama nie wiem, w sumie wydaje mi się że on dobrze robi, bo przynajmniej jest mu łatwiej z tą rozłąka, tzn, mam na myśli że czas mu leci bardzo szybko, za to mi... ciągnie się okropnie. Rozmawialiśmy o tym, on wie, że ja się strasznie męczę z tym, ale wydaje mi się, że tego już nie zmienię. Chyba każda kobieta dla faceta zrezygnowałaby z wyjścia gdzieś ale facet to już nie bardzo, i to chyba niezależnie od narodowości... Co o tym myślicie? I jak to wygląda w waszych związkach?

Castilla, mój tż tez jest muzułmaninem, jego rodzice pochodzą z Palestyny ale urodził się już w Szwecji, jak Cię przyjęła rodzina twojego tż? Ja znam tylko rodzeństwo mojego M. i oni nie mają problemu z tym, że jestem katoliczką, ale nie wiem jak zareagują rodzice Ogólnie ostatnio, nie mam żadnego zajęcia i chyba od tego już na głowę dostaję...

[koculek]

Napisane przez Druidkaa

Cześć dziewczyny, dawno mnie tutaj nie było... Przede wszystkim, gratuluję Wenedko

Dziewczyny, ja już nie wiem co mam myśleć... Ja w Polsce, on w Szwecji... Jego ciągle nie ma. Pracuje całe dnie a wieczorami, prawie codziennie gdzieś wychodzi. Z jednej strony to rozumiem, ale z drugiej... Ja potrafiłabym rzucić wszystko żeby chociaż chwilę z nim porozmawiać, a on? On mówi że przecież całe życie będziemy razem, a on chciałby się też spotkać z przyjaciółmi i że przecież jak już zamieszkamy razem to nie zostawi mnie nigdy samej itp. Ale ja już sama nie wiem, w sumie wydaje mi się że on dobrze robi, bo przynajmniej jest mu łatwiej z tą rozłąka, tzn, mam na myśli że czas mu leci bardzo szybko, za to mi... ciągnie się okropnie. Rozmawialiśmy o tym, on wie, że ja się strasznie męczę z tym, ale wydaje mi się, że tego już nie zmienię. Chyba każda kobieta dla faceta zrezygnowałaby z wyjścia gdzieś ale facet to już nie bardzo, i to chyba niezależnie od narodowości... Co o tym myślicie? I jak to wygląda w waszych związkach?

Castilla, mój tż tez jest muzułmaninem, jego rodzice pochodzą z Palestyny ale urodził się już w Szwecji, jak Cię przyjęła rodzina twojego tż? Ja znam tylko rodzeństwo mojego M. i oni nie mają problemu z tym, że jestem katoliczką, ale nie wiem jak zareagują rodzice Ogólnie ostatnio, nie mam żadnego zajęcia i chyba od tego już na głowę dostaję...

Druidka jak się kogoś kocha to nawet jak się pracuje 20h na dobę to się czas dla tej drugiej osoby znajdzie! Kobiety są bardziej skłonne niż mężczyźni rezygnować ze wszystkiego, ale ten Twój to jakby szukał wymówek. Mój Tż odmówił w czwartek spotkania swojemu najlepszemu przyjacielowi , ponieważ w piątek wyjeżdza na weekend i chce spędzić wieczór ze mną (a mieszkamy razem) i zaproponował spotkanie w przyszłym tygodniu kiedy jestem na delegacji Jak długo się znacie i ile czasu spędziliście fizycznie razem?

[Druidkaa]

Znamy się 1.5 roku, razem fizycznie, hmm no byłoby tego kilka miesięcy... Co do mojego tż. To nie do końca jest tak że on zupełnie nie ma dla mnie czasu, rozmawiamy codziennie, ale jak dla mnie to za krótko. Ja go rozumiem, z tym że nie chce siedzieć w domu, nie ma tam najlepszej atmosfery i na jego miejscu też bym starała się jak najczęściej wychodzić. Prawdę mówiąc, wydaje mi się że to trochę moja wina. Bo owszem, może rzeczywiście powinien czasem dłużej ze mną posiedzieć ale z drugiej strony, gdybym miała jakieś ciekawe zajęcie to tez inaczej bym na to patrzyła... A tak się składa że mam teraz 5 miesięczne wakacje i czas dłuży mi się niemiłosiernie. Nie chcę go bronić, ale wiem że to nie do końca tylko jego wina. On też nie raz zrezygnował z wyjścia z mojego powodu ale ja chciałabym go mieć ZAWSZE a na odległość, póki co, to niemożliwe, rozumiesz?

[koculek]

Druidkaa jak masz 5 miesięczne wakacje znajdź sobie jakąś pracę tymczasową to czas Ci szybciej zleci. Kiedy będziecie mogli zamieszkać razem na dobre?

[Druidkaa]

Teoretycznie wakacje zacznę od czerwca bo do końca maja mam matury ale to tak teoretycznie, bo w praktyce to już mam luz... Więc zostaje mi cały czerwiec wolny, w lipcu jadę do niego, a dalej to jeszcze nie jest pewne ale w okolicach przełomu września i października, przeprowadzam się do Szwecji (jak tylko znajdziemy jakieś mieszkanie). Więc teraz najgorsze przede mną te 2 miesiące... On mówi żebym nie była smutna bo teraz jest ten najgorszy czas a później to już będziemy razem no ale mi i tak smutno, ale wy to pewnie znacie... Myślałam nad jakąś pracą ale po 1, tylko na ten czerwiec bo dalej to nie wiem, a po 2, to lubię być w domu w ciągu dnia bo mogę sobie z nim pogadać kiedy on pracuje zawsze jakoś szybciej leci niż tak samej

[dzikaHaHa]

witam dlugo mnie tutaj nie bylo,ale nadrobilam zaleglosci wszystko ladnie przecztalam tylko cos tu cicho ostatnimi czasy....
jak sie macie dziewczynki, jak wasi mezczyzni...
pozdrawiam

[dzikaHaHa]

Druidkoo powiem Ci szczerze ,ze ja moze nie tyle co martwilabym sie ,ale byla bym smutna,zawiedziona i ciezko bylo by mi uwierzyc ,ze zakochany we mnie facet nie znajdzie odrobiny czsu na rozmowe ze mna.. przykre to ,ale tak czuje..
znajac mnie... nabralabym podejrzen i klotnie byly by non stop..
mam jednak nadzieje,ze Twoj TZ jest szczery i kocha Cie najmocniej..

[Druidkaa]

Tak właśnie się czuje... Nie podejrzewam go o zdradę, tylko dla mnie na prawdę, ten 1 telefon w ciągu całego, długiego dnia to za mało... A on nie widzi problemu... Dziś mam nadzieję, wreszcie porozmawiamy, o ile dotrzyma słowa i będzie w domu, w co ja już, prawdę mówiąc, nie wierzę....

[dzikaHaHa]

troszke wiecej optymizmu