Jestem w związku z obcokrajowcem

[kama kama]

opiumfalio, heh, ja z kolei nigdy ze nigdy nie dostalam bizuterii- a bardzo bym chciala, nawet jakis maly wisiorek.
Po prostu zeby miec cos co bede mogla zawsze nosic przy sobie, od niego.
Moze po prostu jestem zepsuta, ale szczerze mowiac mi to "wali".
Uwazam ze skoro mam juz z facetem wytrzymac pol zycia to kazde z nas musi spelniac marzenia drugiego. I ja wlasnie mam takie marzenie, zeby moj facet kupil mi od czasu do czasu- powiedzmy nawet raz na dwa lata- jakis jewel. I juz.

[Opiumalfa]

hehe ja mam sporo biżu od TZ a zero badylka

[kama kama]

Z prezentami trzeba sobie faceta wychowac
Juz to sprawdzilam na kilku przypadkach. Jesli facet jest madry to w koncu zalapie.

[Opiumalfa]

moze załapie kiedys...

[Lovely_Girl]

Napisane przez kama kama

Z prezentami trzeba sobie faceta wychowac
Juz to sprawdzilam na kilku przypadkach. Jesli facet jest madry to w koncu zalapie.

wychowac.. tylko jak?

[edyta1421]

Napisane przez szien

ej dziewczyny, mam doła...
Tż powiedział, że nie umiem gotować
ja wiem, że to był głupi żart, przeprosił i się tłumaczył, ale ja już go słuchać nie chciałam. Zarzuciłam focha i tak mnie trzyma od poniedziałku
Aż mnie to zaczęło denerwować. Mieszka z nami teraz taka dziewczyna i jak jem obiad ugotowany przez nią to mam doła i się źle czuję że jem to co ona upichciła powinnam się leczyć, wiem...
ale teraz jak przyjdzie co do czego i życie zmusi mnie żebym coś ugotowała to będe chodzić struta, że mu nie będzie smakować, że coś spieprzę itd.
Czuję się taka niespełniona

nie przejmuj sie.. ja też mistrzynia kuchni nie jestem- coś tam ugotuję.. ale żadne cuda.... dobrze że ON gotuje... i jak tylko cos wypomina to ja też chodze zła... ale zawsze mu mówię że bar ma za rogiem.. wystarczy tyłek ruszyć....

ja do bizu nie przywiązuję wagi.. no nie lubię... i mój facet to wie... mam tylko w swej kolekcji wisiorek rodzinny i pierścionek "niby zaręczynowy" - kupiony na bazarku za grosze... no i oczywiście obrączkę... wiem dziwololąg ze mnie...

[Malaja]

boże,to ja chyba bede pierwszą dziewczyną która narzeka na zbyt sterylnego tż

Powiem krótko,mój tż jest przerażająco dokladny,czysty i uporządkowany!!!
Wkurza mnie to niemilosiernie i czasami sie zastanawiam co jest lepsze:brudas czy taki czyścioch,serio,poloże coś kolo lozka to zaraz mi to chowa,ścieli lozko np 2 godziny przed tym jak mamy sie znow polozyc,porzadkuje wszystko,nie lubi nic na wierzchu,biega ciągle z mopem a pronto starcza u nas na tydzien,az mi sie coś dzieje jak widze ile plynu wlewa do wiaderka zeby zetrzeć podloge
po kapieli sklada mokre reczniki czego nienawidzę i jak wychodzi z prysznica to odrazu zamiast wytrzec stopy wklada je prosto do kapci grrrr az sie zdenerwowalam hehehe
wiele by tu pisać,oj wiele

Co do kuchni to zdecydowanie tż bedzie w niej dominować,ja sie nie nadaje,no moze do deserów albo dekorowania stołu

Opium,jakbym ja miala czekać na bukiety kwiatów dostarczone osobiście przez tż to pewnie niezawiele by tego bylo,tż zawsze wysylal mi przez poczte kwiatową,super niespodzianka i mozna wyslać na odleglość,takze jak sie chce to mozna wszystko

ja generalnie co do prezentow to nie lubie niespodzianek,po tylu nietrafionych prezentach wole byc przy ich kupowaniu,tzn wole niespodzianki,wrecz uwielbiam ale pod warunkiem,ze sa wlasnie trafione

Ostatnim wlasnie takim nie dokonca trafionym prezentem bylo to nieszczesne nintendo DS ktore chcialam na gwiazdke w kolorze białym (tż o tym wiedzial) a kupil mi srebrne,ehh polecial wymienić heheh oczywiście nie miał rachunku bo nigdy ich nie zabiera mimo iż byl podstawa rocznej gwarancji,uff ale dobrze ze wymienili,wkoncu mam wymarzone biale

[sylwunia3009]

Ach Ci nasi Tzci. Ja dostaje kwiaty na urodziny, bizuterie tez ale tez tylko z jakiejs okazji. na swieta dostalam kolczyki, branosletke i zegarek, wszystkei trafione bo moj TZ dokladnie wie co lubie

[wenedka]

Ja kwiatki raz dostalam od Tz i to przy ostrej sugestii z mojej strony
A tak to przerozne rzeczy mi kupuje: bizuterie (ostatnio przestal), struny o skrzypiec, jakies bibeloty, ubrania i nawet stanik mu sie zdarzy kupic
Ale ostatnio chodzi i gada, ze W OGOLE nie ma pieniedzy, co nie jest prawda, bo ja juz wiem, ile ma na koncie

Najgorsza wada, jaka posiada, jest jego maruderstwo. Czasem to az z pokoju wychodze na gore, zamykam drzwi i zaczynam grac, bo nie moge tego sluchac.
A to wlosy ma za krotkie, a to zmeczony, a to go rano zbudzilam, a to brzuch mu skrzeczy itd..
I zauwazylam, ze czyscioszka to tylko przed moja mama odgrywa, a tutaj przeciwienie Ale sie nie czepia, bo sama pedantem nie jestem- artystycna dusza- tak sobie to tlumacze

Lovely, to rodzice Twojego Tz nie kaza mu placic 'board'?
Ojciec mojego M. kaze mu placic 10 funtow na tydzien, pomimo ze studiuje, ale za to mi powiedzial, ze w ogole nie musze pracowac i zebym sie nie martwila o nic



Ach, no i mama Tz oddala mi 3p

[edyta1421]

u nas kwiatki teżet zarezerwował sobie tylko na przeprosiny.. a że w pierwszych tygodniach żarliśmy sie bardzo często.. to i "tonęłam" w kwiatach... zawsze dostaje moje ulubione niezapominajki...

[Lovely_Girl]

Napisane przez wenedka

Ja kwiatki raz dostalam od Tz i to przy ostrej sugestii z mojej strony
A tak to przerozne rzeczy mi kupuje: bizuterie (ostatnio przestal), struny o skrzypiec, jakies bibeloty, ubrania i nawet stanik mu sie zdarzy kupic
Ale ostatnio chodzi i gada, ze W OGOLE nie ma pieniedzy, co nie jest prawda, bo ja juz wiem, ile ma na koncie

Najgorsza wada, jaka posiada, jest jego maruderstwo. Czasem to az z pokoju wychodze na gore, zamykam drzwi i zaczynam grac, bo nie moge tego sluchac.
A to wlosy ma za krotkie, a to zmeczony, a to go rano zbudzilam, a to brzuch mu skrzeczy itd..
I zauwazylam, ze czyscioszka to tylko przed moja mama odgrywa, a tutaj przeciwienie Ale sie nie czepia, bo sama pedantem nie jestem- artystycna dusza- tak sobie to tlumacze

Lovely, to rodzice Twojego Tz nie kaza mu placic 'board'?
Ojciec mojego M. kaze mu placic 10 funtow na tydzien, pomimo ze studiuje, ale za to mi powiedzial, ze w ogole nie musze pracowac i zebym sie nie martwila o nic



Ach, no i mama Tz oddala mi 3p

Brzuch mu skrzeczy? ale sié usmialam z tych waszych opowiadan.
A wiesz,ze nie wiem Ale spytam Jak kiedys z nim rozmawialam i mówilam ze takiemu to dobrze bo wszystkie pieniádze ma dla siebie to nie zaprzeczal
10F na tydzien to nie duzo,ale twój pracuje?
uczciwa kobieta no ale 3 p?
Ja to wogóle sié dobralam z nim pod wzglédem czystosci

A jak Ci sie z rodzicami jego mieszka? Bo Ja bym chyba nie mogla. Pozatym Ja jego rodziców to nie widze zbyt czésto a jak juz to tylko dzien dobry i to wszystko.

[wenedka]

Napisane przez Lovely_Girl

Brzuch mu skrzeczy? ale sié usmialam z tych waszych opowiadan.
A wiesz,ze nie wiem Ale spytam Jak kiedys z nim rozmawialam i mówilam ze takiemu to dobrze bo wszystkie pieniádze ma dla siebie to nie zaprzeczal
10F na tydzien to nie duzo,ale twój pracuje?
uczciwa kobieta no ale 3 p?
Ja to wogóle sié dobralam z nim pod wzglédem czystosci

A jak Ci sie z rodzicami jego mieszka? Bo Ja bym chyba nie mogla. Pozatym Ja jego rodziców to nie widze zbyt czésto a jak juz to tylko dzien dobry i to wszystko.

Cos ma z tym brzuchem, ale moim zdaniem to przez jego super zdrowa diete.

10F to nie jest duzo, ale wiem, ze gdybym mieszkala z rodzicami, studiowala i pracowala na godziny, jak Tz, to nie braliby od mnie pieniedzy, ale w Polsce jest inaczej, jak widac.

3p lezy na stole i lezec bedzie, az mama Tz je stad zabierze



A z rodzicami Tz mieszka mi sie bardzo dobrze
Jaka mama Tz lub Tz cos przeskrobia, to wina spada na mnie, bo ojciec Tz zlego slowa na mnie nie powie
Mama Tz jest bardzo w porzadku, traktuje mnie chyba jak corke
Odbiera mnie z prob, mimo ze powiedzialam, ze dam sobie rade, ale ona stwierdzila, ze za pozno jest na samotne powroty do domu; kupilam mi moj wlasny kubek z kotkiem i ciapy
No i mam z kim pogadac, takze naprawde nie mam na co narzekac tutaj.

Jakos sie wyciszylam, bo w domu w PL gralysmy sobie z mama na nerwach i co chwile byly klotnie.

[Lovely_Girl]

Napisane przez wenedka

Cos ma z tym brzuchem, ale moim zdaniem to przez jego super zdrowa diete.

10F to nie jest duzo, ale wiem, ze gdybym mieszkala z rodzicami, studiowala i pracowala na godziny, jak Tz, to nie braliby od mnie pieniedzy, ale w Polsce jest inaczej, jak widac.

3p lezy na stole i lezec bedzie, az mama Tz je stad zabierze



A z rodzicami Tz mieszka mi sie bardzo dobrze
Jaka mama Tz lub Tz cos przeskrobia, to wina spada na mnie, bo ojciec Tz zlego slowa na mnie nie powie
Mama Tz jest bardzo w porzadku, traktuje mnie chyba jak corke
Odbiera mnie z prob, mimo ze powiedzialam, ze dam sobie rade, ale ona stwierdzila, ze za pozno jest na samotne powroty do domu; kupilam mi moj wlasny kubek z kotkiem i ciapy
No i mam z kim pogadac, takze naprawde nie mam na co narzekac tutaj.

Jakos sie wyciszylam, bo w domu w PL gralysmy sobie z mama na nerwach i co chwile byly klotnie.

No tak, w Polsce jest inaczej. Moja mama tez by pieniedzy nie wziela ode mnie. No chyba ze faktycznie by potrzebowala to sama bym dala.

Fajnie masz ,ze sié dobrze dogadujesz z nimi Zyc nie umierac

[hecate]

Nie sadzilam, ze ja tu cos napisze...

Od niedawna jestem z Agolem, nie potrafie wytlumaczyc jak to sie stalo bo nic absolutnie nie zapowiadalo, ze ja i on.
Znalam go juz nieco i nie bylam zainteresowana nic wcale, tzn jako kumpel spoko. Ot dobrze mi sie z nim zawsze imprezowalo.
I tak nam sie zaimprezowalo, ze jestesmy razem.

Mnie pasuje - bo razem ale bez cisnien.
Randkujemy i docieramy sie.

Jeszcze tylko moj rozwod ...

[roux666]

chyba sie pozegnam, dziewczyny

właśnie się okazuje, że jednak jestem gdzieś tam na liście TŻ'a zaraz po pracy, pasji muzycznej, kumplach, sporcie....
tym czasem, ja go postawilam w swojej hierarchii dosc wysoko.

a moze o co innego nam chodzi w życiu?
zbyt wiele różnic i zbyt mało tego, co łączyc powinno?

nie wiem

[kropka241]

hecate no i ciebie do nas zawialo witaj no i mamy kolejna angielke.. sporo nas tutaj

roux

wenedko fajnie czyta sie co piszesz.. dobrze ze tak o ciebie dbaja

[hecate]

Napisane przez kropka241

hecate no i ciebie do nas zawialo witaj no i mamy kolejna angielke.. sporo nas tutaj

no

btw

Witajcie

[Malaja]

roux zaniepokoiłaś mnie tym co napisałaś :/

Mam nadzieje,ze to tylko przejściowe i że mimo wszystko bedziecie razem....tzrymam kciuki!

hecate witaj
taaaak,dużo tu "angielek"

U mnie nic nowego,pozatym,że mam katar który męczy mnie już prawie tydzień.

Jutro spodkanie z rodziną,ciekawe co mi powiedzą na ten moj związek,w tamtym roku nie miałam okazji usłyszeć opinii bo byłam u tż'a pewnie i lepiej.... ;p

[edyta1421]

Napisane przez hecate

Nie sadzilam, ze ja tu cos napisze...

Od niedawna jestem z Agolem, nie potrafie wytlumaczyc jak to sie stalo bo nic absolutnie nie zapowiadalo, ze ja i on.
Znalam go juz nieco i nie bylam zainteresowana nic wcale, tzn jako kumpel spoko. Ot dobrze mi sie z nim zawsze imprezowalo.
I tak nam sie zaimprezowalo, ze jestesmy razem.

Mnie pasuje - bo razem ale bez cisnien.
Randkujemy i docieramy sie.

Jeszcze tylko moj rozwod ...

witam bardzo gorąco

Napisane przez roux666

chyba sie pozegnam, dziewczyny

właśnie się okazuje, że jednak jestem gdzieś tam na liście TŻ'a zaraz po pracy, pasji muzycznej, kumplach, sporcie....
tym czasem, ja go postawilam w swojej hierarchii dosc wysoko.

a moze o co innego nam chodzi w życiu?
zbyt wiele różnic i zbyt mało tego, co łączyc powinno?

nie wiem

... mam nadzieję że to stan przejściowy i wszystko sie ułoży... trzymam kciuki bardzo mocno...

[roxyroxy]

Czesc dziewczyny,

Czy mozna sie dolaczyc? Czytam ten watek od pewnego czasu z wypiekami na twarzy, i wkoncu pomyslalam, dosc czytania, dolaczam sie.

Moj TZ jest Irlandczykiem, mieszkamy razem w Londynie,jestesmy ze soba od 3 lat i mam nadzieje ze jest on tym jedynym. Choc niestety los plata figle wiec nigdy nic nie wiadomo!

[edyta1421]

Napisane przez roxyroxy

Czesc dziewczyny,

Czy mozna sie dolaczyc? Czytam ten watek od pewnego czasu z wypiekami na twarzy, i wkoncu pomyslalam, dosc czytania, dolaczam sie.

Moj TZ jest Irlandczykiem, mieszkamy razem w Londynie,jestesmy ze soba od 3 lat i mam nadzieje ze jest on tym jedynym. Choc niestety los plata figle wiec nigdy nic nie wiadomo!

witaj bardzo gorąco... ....

[kropka241]

Malaja moja rodzina to nie chciala slyszec o tzcie. potem urodzil sie Adi i moja mama uwaza tz za synusia a po slubie siostry kiedy poznal reszte rodzny wszystkie ciotki sie nim zachwycaly (bo z nimi tanczyl jak ja bylam z Adriankiem)

[Opiumalfa]

witamy nowe panie
roux nie mow....czekamy na wiesci , dobre!!

[Pohadka]

hej dziewczyny, dawno sie nie udzielalam tutaj... fajne watki poruszacie, takie zyciowe co i mnie raz po raz dotykaja hehe...

witam wszystkie nowe panie w watku

roux, nie dawaj sie czarnym myslom, kiedy jestem sama w PL to tez mam czasem wrazenie, ze jestem dla Tz jedna z rzeczy wielu... wybacz sformulowanie rzeczy, chcialam dodac cudzyslow ale na tej jego czeskiej klawiaturze dostaje spazmow niemogac niczego znalezc :P ale kiedy jestem z nim niemal natychmiast dochodze do wniosku, ze to tylko zludzenie i ze jednak jego swiat w duzej mierze kreci sie wokol mnie... a ze ma swoje pasje i marzenia, to chyba dobrze prawda

wenedka, zazdroszcze dobrego kontaktu z potencjalnzmi tesciami ja jako, ze nie znam rodzinego jezyka Tz to denerwuje sie bardzo siedzac i jedynie usmiechajac sie do jego mamy... z jego tata juz lepiej bo ja go rozumiem bo biernie jezyk opanowalam dosc dobrze a on mial kiedys jakis znajomych polakow i nieco kuma baze heh....

a co do wad Tz to plucze niby naczynia ale dla mnie nieco slabo i sie wkurzam jak widze te troche pianki splywajacej chocby po spodzie talerza... a Tz na to, ze przeciez to nie szkodzi bo te detergenty nie sa trujace, God a o rozrzucaniu ubran nie mowmy nawet... kiedzs odegraly sie o to dantejskie sceny i jak przyjechalam teraz to odkrylam ze Tz kupil kosz na bielizne.... uznaje to za moj osobisty sukces

a tak w ogole to jestem teraz w zimniastej anglii u tz a on jest w pracy az do nocy a mi sie juz nudzic zaczyna...

a co do imienia, to Tz ma polskie imie wiec jak opowiadam cos o nim niezorientowanym to zero skapy

pozdrawiam wszystkie teskniace i nie tylko

[kama kama]

Pohadko, moj kiedys w ogole nie plukal naczyn
bo twierdzil ze to jest nieszkodliwe.
I zostawial takie ociekajace pianá.

[edyta1421]

Napisane przez kama kama

Pohadko, moj kiedys w ogole nie plukal naczyn
bo twierdzil ze to jest nieszkodliwe.
I zostawial takie ociekajace pianá.

dobre.. mój jak już został przymuszony do mycia naczyń to mył je tylko w bieżącej ciepłej wodzie... stwierdził że mu płyn jest niepotrzebny... nietrudno się domyslić że naczynia były do ponownego mycia (szczególnie te otłuszczone). ... ale mój małżonek stwoerdził że są dobre...

[Lovely_Girl]

Roux... Mam nadzieje ze to przejsciowe i wszystko sié wyjasni i ulozy. Kazdy ma zle dni Kochana. mam nadzieje, ze to tylko przejsciowe

Pohadka bardzo podoba mi sié Twoj opis

Ja sié tylko moge pochwalic,ze po 4 miesiácach bycia z TZtem mój angielski sié baardzo poprawil. Sama widze zmiany wiec to jest duzo bo jestem bardzo krytyczna wobec siebie.
Pozatym nie boje juz sie otworzyc buzi jak mam jakis problem ,w sklepie, na uliczy czy cokolwiek. A kiedys mialam bariere niestety. Teraz jest ok. Ale i tak balabym sié rozmawiac np. z jego rodzicami. Dobrze ze nie widze ich za czésto Z miesiaca na miesiac bedzie coraz lepiej. A jeszcze jak zamieszkamy razem... ..No ale wszystko moze sié zdarzyc, narazie nie zapeszam.

[roux666]

Dzieeeki dziewczyny za wsparcie!
Jak jakiś maniak siedze na kompie, ogladam zdjecia i słucham Jego piosenek, ukladając sobie w głowie co mam Mu powiedziec przy okazji następnej rozmowy, tak aby to nie zabrzmiało, jak zarzut, wyrzut a ....stwierdzenie, jak bardzo za Nim tesknie i chciałabym, aby mi jednak troszenke wiecej czasu poświecał...

oszalec mozna.

i oczywiscie, Witam nowe dziewczyny!

[castima]

Witajcie Dziewczyny
Ja tez jestem w zwiazku z obcokrajowcem nie moge narzekac dba o mnie kupuje kwiaty i mam wszystko... tylko on okropnie duzo pracuje a ja siedze w domu i probuje nauczyc sie holenderskiego... tylko mi ciezko to idzie bo rozmawiamy po niemiecku ...i tak juz pol roku... dawniej pracowalam w Niemczech i mialam tam wielu znajomych a tu .. wydaje mi sie ze mam zlota klatke... mam auto i czas ale nie mam przyjaciol... holendrzy nie sa tak otwarci jak polacy... mam znajomych ale oni pracuja a ja sie nudze.... moze tu poznam kogos kto ma podobne problemy...
pozdrawiam wszystkie dziewczyny

[wenedka]

Witam stare wyjadaczki watkowe jak i nowe dziewczyny

Lovely, widzisz, mowilam, ze prywatnego native speakera nic zastapi
roux, nie ukladaj sobie przemowy, tylko powiedz mu, co myslisz. Masz prawo do troche wiekszej uwagi.


Uni odpisal w koncu. Musze zdac IELTS, a tak, to chyba bedzie wszystko w porzadku. Trzymajcie kciuki jeszcze przez kilka miesiecy, proszee.