Jestem w związku z obcokrajowcem

[roux666]

Napisane przez szien

a mnie mama skrzywdziła
jakk mieszkałam w domu to prawie nic nie umiałam zrobić, nie to że nie chciałam, najzwyczajniej w życiu mi matka nie pozwalała. Jak chciałam coś ugotować to mi mówiła, że rodzinę potruje albo że ona tego jeść nie będzie bo pewnie jedzenie będzie niedobre. Żebym nie prała bo pralkę popsuję itd. Mogłam tylko odkurzać i myć okna. Chociaż i tak potem chodziła jako inspekcja i sprawdzała
Cieszę się, że mieszkam już bez rodziców. Nikt mi nie truje, że za dużo cukru dodałam do sosu albo że mam okruchy na podłodze. Wszystkiego nauczyłam się zyjąć już na swoim. Nawet głupie pranie było dla mnie wyzwaniem.

Szieeen ja mam identycznie!!
zycia sie nauczyłam dopiero jak wyjechałam za granice bedac au pair- tam musiałam posprzatac, dziecku ugotowc, wyprac..pamietam jak nan necie szukałam instrukcji obsługi pralki bo po francusku nie rozumiałam hahaa...
a dzis...dalej jestem w domu i ...do mojej mamy dochodzi ze jej latorośl cokolwiek potrafi zrobic...ale ...dalej nie na wszystko mi pozwala. dzizzas, mam prawie 23 lata!

btw, dzien dobry dziewczętaaa !

[Lovely_Girl]

Napisane przez sylwunia3009

moj kolega otowal mleko w czajniku

Ja szybko nauczylam sie wszystkiego, ze wzgledu na sytuacje w domu, chcialam odciazyc Mame. Moj brat np.bardzo dobrze gotuje

Moj TZ potrafi i lkubi gotowac,ale z tego co narazie widze to oni wogole preferujá kuic gotowe jedzenie, ktore wstawia sie do piekarnika czy mikrofalówki Zupy z puszki etc Ja gotuje od podstaw (tak po Polsku bez latwizny )
Wszystko robie sama. A TZ bardzo czysyty jest - w sumie taki pedant jak Ja
Mowi ze prasuje swoje rzeczy,ale jeszcze nie widzialam. Nie wiem tez jak z obslugá pralki u niego. Okaze sie " w praniu" jak zamieszkamy kiedys ze sobá ...


Co do kontaktowania sie z rodziná to z Mamá codziennie praktycznie klikam na GG lub gadamy na Skypie. Wszystko zalezy od tego ile czasu mamy i jaká zmiane ma Mama.

[Opiumalfa]

z profilu wynika ze shien ma 24 tak jak ja wiec nie sadze to jest " młodziutko"

[giovannina]

dla mlodziutka bo mam 5 lat wiecej

[roxyroxy]

Napisane przez giovannina

szien, z tego co mi sie po glowie kolacze to mlodziutka jestes,nie? powiedz jak twoi rodzice znosza przeprowadzka do tz? byli w odwiedzinach?

dziewczyny a jak czesto dzwonicie do swoich rodzin w pl? ja starm sie co drugi dzien, dobrze ze sa tanie karty, niestety mam tylko jednego rodzica dosc samotnego wiec musze go dopieszczac jak najczesciej, nie byla latwa decyzja o preprowadzce...

Giovannina, ja dzwonie do mojej rodziny 1-2 na tydzien przez skypa( Jaka ja jestem wdzieczna z ten wynalazek ;-) ) Czesciej nie dam rady bo moj 14letni brat psychicznie mnie wykancza w czasie tych rozmow do tego smsuje czesta z mama.

Ja zawsze mam wyrzuty sumienia jesli chodzi o rodzicow, mysle , ze oni by chcieli abym czesciej przyjezdzala, ciezko mi im wytlumaczyc , ze a to nie ma urlopu, a to bilety sa drogie. A najgorzej jest jak mowie, ze gdzies na wycieczke chce pojechac, niby sie ciesza, ale zaraz jest tekst, a do domu nie chcesz przyjechac? ? Ale co robic, trzeba jakos zyc wlasnym zyciem....

Dziewczyny jak wyglada u was sprawa ze swietami? Bo ja jade do swojej rodziny, tz do swojeje i tak jest od zawsze. Nie wiem co bedzie gdy wezniemy slub, bo oboje jestesmy zwiazani z rodzina. Chyba byloby latwiej , gdybysmy byli tej samej narodowosci bo tradycje swiateczne tez by byly te same, i moze by bylo latwiej. a tak nie dosc , ze nie bylabym z rodzina to jeszcze mosialabym palaszowac indyka z nafdzieniem w sosie zurawinowym ( ktory notabene mi smakuje, ale jednak tesknilambym za karpiem , uszkami , barszczykiem....mmmm .... juz sie nie moge doczekac). Dobrze , ze moj tz jest przynajmnie katolikiem.

Giovaninna, jak tak posszukiwania pracy?

[edyta1421]

u mnie też wiszenie na skypie, czasami codzienne a czasami raz w tygodniu.... wiec za ten wynalazek jestem wdzięczna....

co do przyjazdów do Polski to tylko 2 razy do roku.. częściej w moim przypadku sie nie da... ale były takie sytuacje że potrafiłam z tęsknoty w jeden wieczór załatwić formalnosci i na drugi dzień być w moim Zakopcu....

[Opiumalfa]

edyta a czemu ty sie nie przyznałas ze mieliscie nietypowy slub cywilny?

generalnie moj TZ to jest za slubem "rodzinnym' znaczy sie tradycyjnym (nie jestesmy zareczeni) , ja generalnie tez co nie znaczy ze nie myslalamo slubie gdzies za granica ale nie dominikana etc tylko ciepła europa. no i TZ byl w czerwcu bodaj na slubie swojego kolegi w portugalii ktory sie odbył nad oceanem, na klifie o zachodzie slonca, jedzenie na plazy na boso. nie byo tanców jedynie. no i moj TZ ostatnio napomknąl ze moze on tez by tak chcial ze to takie pieknbe było i tu cytuje " love and nature". wszystko cacy ale ja samego cywilnego nie chce, a koscielny to sie da "na zewnatrz zorganizowac"? no i nastepna kwestia to czy w Portugalii da sie zawrzec taki slub. bo w hiszpanii to trzeba byc zarejsetrowany, i tam mieszkac przez iles. ktos sie orientuje?

no wiec to mnie teraz meczy
o organizacji via agencje odpadaja bo to masa kasy...

[giovannina]

Napisane przez roxyroxy

Giovannina, ja dzwonie do mojej rodziny 1-2 na tydzien przez skypa( Jaka ja jestem wdzieczna z ten wynalazek ;-) ) Czesciej nie dam rady bo moj 14letni brat psychicznie mnie wykancza w czasie tych rozmow do tego smsuje czesta z mama.

Ja zawsze mam wyrzuty sumienia jesli chodzi o rodzicow, mysle , ze oni by chcieli abym czesciej przyjezdzala, ciezko mi im wytlumaczyc , ze a to nie ma urlopu, a to bilety sa drogie. A najgorzej jest jak mowie, ze gdzies na wycieczke chce pojechac, niby sie ciesza, ale zaraz jest tekst, a do domu nie chcesz przyjechac? ? Ale co robic, trzeba jakos zyc wlasnym zyciem....

Dziewczyny jak wyglada u was sprawa ze swietami? Bo ja jade do swojej rodziny, tz do swojeje i tak jest od zawsze. Nie wiem co bedzie gdy wezniemy slub, bo oboje jestesmy zwiazani z rodzina. Chyba byloby latwiej , gdybysmy byli tej samej narodowosci bo tradycje swiateczne tez by byly te same, i moze by bylo latwiej. a tak nie dosc , ze nie bylabym z rodzina to jeszcze mosialabym palaszowac indyka z nafdzieniem w sosie zurawinowym ( ktory notabene mi smakuje, ale jednak tesknilambym za karpiem , uszkami , barszczykiem....mmmm .... juz sie nie moge doczekac). Dobrze , ze moj tz jest przynajmnie katolikiem.

Giovaninna, jak tak posszukiwania pracy?

Roxy - poszukiwania pracy mozolnie sie ciagna i konca nie widac, moze w przyszlym tygodniu tz mi cos zalatwi przez znajomego, najprostsza prace(
mam dolki zawsze w dzien gdy sama jestem, wczoraj zadzownilam do 3 agencji rekrutacyjnych to pobiadolili nad kryzysem i kazali byc cierpliwym a ja juz zaczynam sama w siebie watpic i czuje sie gorsza, jak tylko slysze kolezanki z pl i czuje jak mnie zaluja i sie lituja to mi sie slabo robi, jakos jak wam na forum sie wyzale to mi lepiej


Swieta - to nasze pierwsze swieta jako pary, ale ja pojade do pl a on do swoich rodzicow, mysle ze w nastepnym roku bedziemy je spedzac razem w pl.
tez jestesmy obydwoje katolikami lecz irlandzkie zwyczaje roznia sie troche od polskich, takich swiat jak u nas to nigdzie nie ma!

[asiunia28p]

Napisane przez giovannina

Roxy - poszukiwania pracy mozolnie sie ciagna i konca nie widac, moze w przyszlym tygodniu tz mi cos zalatwi przez znajomego, najprostsza prace(
mam dolki zawsze w dzien gdy sama jestem, wczoraj zadzownilam do 3 agencji rekrutacyjnych to pobiadolili nad kryzysem i kazali byc cierpliwym a ja juz zaczynam sama w siebie watpic i czuje sie gorsza, jak tylko slysze kolezanki z pl i czuje jak mnie zaluja i sie lituja to mi sie slabo robi, jakos jak wam na forum sie wyzale to mi lepiej


Swieta - to nasze pierwsze swieta jako pary, ale ja pojade do pl a on do swoich rodzicow, mysle ze w nastepnym roku bedziemy je spedzac razem w pl.
tez jestesmy obydwoje katolikami lecz irlandzkie zwyczaje roznia sie troche od polskich, takich swiat jak u nas to nigdzie nie ma!

Giovannina nie lam sie ja mialam podobna sytuacje.poszukiwania pracy i te straszne agencjezawsze kiedy dzwonilam mowili mi to samo!!!siedzialam w domu przez dwa miesiace od przyjazdu do Tz i to byly strasznie dlugie dwa miesace!!udalo mi sie cos znalezc zaczynam od poniedzialku wiec zobaczymy moze nie popracuje tam dlugoale zawsze byl moj Tz ktory mnie pocieszlam i biecywal ze cos znajde.zobaczysz jak zaczniesz jakakolwiek prace to zaczna do Ciebie dzwonic z ofertami!!




A co do swiat to zostaje tutaj z Tz wiec zobaczymy jak spedzimy pierwsze swieta razem ale juz mi sie zla robi na mysl ze nie bede w domu z rodzinka wielka choinka i mnostwem jedzieniachociaz w domu mojego Tz swieta wygladaj podobnie jak u mnie wiec moze nie bedzie tak zle



Skype to najlepsza rzecz jesli jestes daleko od rodzinki!!i chyba wszystkie maja ten sam problem jesli chodzi o przyjazdy do polski!!przy kazdej okazji moi rodzice pytaja kiedy a jesli juz powiem ze przyjezdzam to nastepne pytanie czemu tak na krotko

[giovannina]

Napisane przez asiunia28p

Giovannina nie lam sie ja mialam podobna sytuacje.poszukiwania pracy i te straszne agencjezawsze kiedy dzwonilam mowili mi to samo!!!siedzialam w domu przez dwa miesiace od przyjazdu do Tz i to byly strasznie dlugie dwa miesace!!udalo mi sie cos znalezc zaczynam od poniedzialku wiec zobaczymy moze nie popracuje tam dlugoale zawsze byl moj Tz ktory mnie pocieszlam i biecywal ze cos znajde.zobaczysz jak zaczniesz jakakolwiek prace to zaczna do Ciebie dzwonic z ofertami!!




A co do swiat to zostaje tutaj z Tz wiec zobaczymy jak spedzimy pierwsze swieta razem ale juz mi sie zla robi na mysl ze nie bede w domu z rodzinka wielka choinka i mnostwem jedzieniachociaz w domu mojego Tz swieta wygladaj podobnie jak u mnie wiec moze nie bedzie tak zle



Skype to najlepsza rzecz jesli jestes daleko od rodzinki!!i chyba wszystkie maja ten sam problem jesli chodzi o przyjazdy do polski!!przy kazdej okazji moi rodzice pytaja kiedy a jesli juz powiem ze przyjezdzam to nastepne pytanie czemu tak na krotko

asiunia - dzieki za dobe slowo, zycze ci powodzenia w nowej pracy, grunt to wyjsc z domu do ludzi i pare groszy zarobic, moj tz tez mnie wspiera ale czasem chyba jest zmeczonym moim narzekaniem,staram sie go oszczedzac
a jaka prace wynalazlas?

[asiunia28p]

a z tym narzekaniem to sie nie martw moj Tz twierdzil ze to nasz jedyny temat ostatnio praca a jak dugo juz szukasz bo moze pisalas tylko przeoczylam? prace znalazlam przez agencje w banku ale nie wiem co tam bede robic moze sprzatacale to zobacze w poniedzialek.ja ciesze sie jak 2 razy w tyg ide na uniwerek chociaz przez pare godzin nie mysle o pracy!!a wogole to masz swojego Tz wiec nie jestes sama on na pewno sie wspomoze no i my dziewczyna z Wizaz

[giovannina]

szukam juz prawie 2 miesiace, ponoc teraz jest najg moment, no coz, pozyjemy zobaczymy

[asiunia28p]

no u mnie juz minely 2 miesace i i w koncu znalazla>nie wiem co CI poradzic bo w zasadzie nie wiem jakiego rodzaju pracy szukasz,ja zaczynalam od pracy w biurze a potem jak dugo nic nie bylo to postanowilam znalezc jakokolwiek prace.nie wim czy probowalas zlozyc podanie w slepach taki jak next cz m&s teraz jest okres przed swiateczny wiec moze tam ,aplikacje mozna sciagnac z internetu ale lepiej jak pojdziesz osobiscie mozna wiecej zyskactrzymaj sie

[giovannina]

wiesz teraz szukam jakiejkolwiek, wczesniej patrzylam tylko na biurowa (asystentka, recepcjonistka, itp) teraz wysylam nawet jako staff do kawiarni czy do sklepu, ale moze mnie tam nie chce bo wola irlandzka studentke niz wyksztalcona osobe z PL, zreszta wcale ich o to nie winie, tez bym wolala swojaka, zreszta moj ang jest sredni a nie biegly.
w kazdym razie asiunia dziekuje za wsparcie i szukam dalej.

[edyta1421]

Napisane przez Opiumalfa

edyta a czemu ty sie nie przyznałas ze mieliscie nietypowy slub cywilny?


(...) ..

dlaczego nietypowy? cywilny a potem kościelny!

[roux666]

Dziewczyny, powodzenia i cierpliwosci w szukaniu pracy! bo ponoc to co łatwo i od razu nie zawsze jest dobre. Najlepsze rzeczy zdobywa sie cierpliwoscia i wytrwałoscia... przynajmniej ja w to wierze!

[sylwunia3009]

Swieta- my uwielbiamy swieta to nasze drugie swieta, ktore spedzimy razem. w zeslym roku, ubralismy choinke juz pod koniec listopada, w tym roku tez tak bedzie. Wigile spedzilismy po polsku u mojej mamy, a 25 grudnia, mama jej TZ i moja siostra z chlopakiem przyejchali do nas i mielismy angielski obiad swiateczny, ktora ja po prostu adoruje, choc nic nie zastapi barszczu z uszkami. w drugi dzien swiat bylismy u TZ rodzicow.swieta byly wspaniale, w tym roku robimy dokladnie to samo

[rocki]

A jak w ogole spedzaja swieta wasi TZ? Skoro juz jestesmy w tak miedzynarodowym gronie, to moze sie powymieniac jakimis ciekawostkami

Np. w Katalonii nie obchodzi sie wigilii. Swieta to tylko 25 i 26. Ale juz reszta Hiszpanii jak najbardziej swietuje 24 grudnia. W dodatku nie ma czegos takiego jak post (dyspensa iles tam wiekow temu od papieza). Jedza kurczaki, owoce morza, co kto lubi, i na co kogo stac. Prezentow nie przynosi pod choinke sw. Mikolaj (bo w ogole choinka to w Hiszpanii od bardzo niedawna symbol jest, wczesniej kazdy mial w domu tylko szopke), tylko Trzej Krolowie 06.01.

[szien]

Napisane przez giovannina

szien, z tego co mi sie po glowie kolacze to mlodziutka jestes,nie? powiedz jak twoi rodzice znosza przeprowadzka do tz? byli w odwiedzinach?

dziewczyny a jak czesto dzwonicie do swoich rodzin w pl? ja starm sie co drugi dzien, dobrze ze sa tanie karty, niestety mam tylko jednego rodzica dosc samotnego wiec musze go dopieszczac jak najczesciej, nie byla latwa decyzja o preprowadzce...

tak, jestem młodziutka
ja od 4 lat nie mieszkam już z rodzicami więc na przeprowadzkę jako taką nie narzekali. Moi rodzice nie przepadają za Tż'em. No cóż, nie można mieć wszystkiego

Napisane przez Opiumalfa

z profilu wynika ze shien ma 24 tak jak ja wiec nie sadze to jest " młodziutko"

na halo, przepraszam Cię bardzo ale wczoraj pani w Tesco poprosiła mnie o dwód jak kupywałam wino

[sylwunia3009]

Ja ma 23 lata, ale jak mam zamiar kupic alkohol to zawsze mam dowod bo zawsze sie pytaja. kiedys kupowalam deodorant i kasjerka zapytala ile mam lat, mowie jej ze 23 zaskoczona pytaniem bo alkoholu nie kupowalam, a ona mi ze trzeba miec 18 zeby kupic cokolwiek w sprayu. masakra. jak kupowalam kiedys paracetamol dla TZ to tez musialam pokazac dowod

[szien]

Napisane przez sylwunia3009

Ja ma 23 lata, ale jak mam zamiar kupic alkohol to zawsze mam dowod bo zawsze sie pytaja. kiedys kupowalam deodorant i kasjerka zapytala ile mam lat, mowie jej ze 23 zaskoczona pytaniem bo alkoholu nie kupowalam, a ona mi ze trzeba miec 18 zeby kupic cokolwiek w sprayu. masakra. jak kupowalam kiedys paracetamol dla TZ to tez musialam pokazac dowod

poważnie? ale głupota.... że niby ludziom po oczach miałabyś tym deodorantem dać na ulicy?

[wenedka]

Napisane przez szien

poważnie? ale głupota.... że niby ludziom po oczach miałabyś tym deodorantem dać na ulicy?

Raczej bombe zrobic

Ja mam 19 lat to sie nie wypowiadam.
Tylko wciaz ludzie sie pytaja, czy chodze jeszcze do szkoly..

[edyta1421]

ja mam 28 lat a jak uczeszę sie w kucyka to mogę pomarzyć o kupieniu jakiegoś alkoholu... .. a w sklepie, jak kupywalismy kreację sylwestrową, to mojego teżeta zapytal sie sprzedawca jaki rozmiar sukienki nosi jego córka

co do świąt.. u nas też nie obchodzi sie wigilii... świetowanie zaczyna sie od nastepnego dnia a punktem jest poranne rozpakowywanie prezentów. potem jest msza i świateczny obiad. w całym domu pachnie jemiołą którą rozwieszają wszędzie... tak zeby o całuśnikach nikt nie zapomniał.. .. domy są świątecznie przystrojone już od paru dni... wieczorem wybiera sie z rodzina na świąteczną slizgawkę i słucha kolę na rynku pod choinką...
za to w części francuskiej kanady jest podobnie jak w Polsce.. świętować zaczyna sie od wigilii...

[Opiumalfa]

edyta miałam na mysli ten slub cywilny w ambasadzie czy konsulacie...

[kropka241]

Napisane przez edyta1421

ja mam 28 lat a jak uczeszę sie w kucyka to mogę pomarzyć o kupieniu jakiegoś alkoholu... .. a w sklepie, jak kupywalismy kreację sylwestrową, to mojego teżeta zapytal sie sprzedawca jaki rozmiar sukienki nosi jego córka

[Opiumalfa]

ja bez makijażu wygladam na 13. :/

[herena]

moj narzeczony wie ze swieta zaczyna sie 24 .12 , bo wspolnie z polskimi znajomymi organizujemy Boze Narodzenie, ale nie wszystkie wigilijne potrwawy mu smakuja uwielbia rybe po grecku ale ..sledzika nie trawi wyglada mu to na zbyt surowa rybe ! bleeee!
...a moj przysmak!!!

[edyta1421]

Napisane przez Opiumalfa

edyta miałam na mysli ten slub cywilny w ambasadzie czy konsulacie...

aaa chodziło ci o cywilny na Malcie.. tak braliśmy ślub w ambasadzie Wielkiej Brytani... ale nie polecam dużo załatwiania i użerania sie ze wszystkimi mozliwymi osobami. Mysmy mieli trudniej bo on kanadyjczyk, ja polka a ślub mieliśmy wziąść w ambasadzie Wielkiej Brytani. no ale udało sie.. przyjęcie mielismy w pobiskiej restauracji, widoki piękne.... ludzie mili.... tylko jak zwykle wszystko o kasę sie rozbiło i mieliśmy wesele na 20 osób. ale takie małe wesela też są piękne....

jesli chozi o mój wiek.. to takich sytuacji jest sporo.. ja zawsze wyglądałam bardzo młodziutko, bo jestem chuda... i wogóle zawsze ubierałam sie wygodnie czyli po młodzieżowemu.. jak rodziłam po raz pierwszy a miałam 22 lata to też była awantura na położniczym, bo wszystkie pielęgniarki myślały że dziecko rodzi dziecko.... a wystarczyło w moje papiery popatrzeć dokładnie... no cóż.. tak bywa...

[Lovely_Girl]

Ja ostatnio kupowalam " pawelka" i niestety pani w Asdzie spytala mnie o dowód (a ja w szoku )- mam 25lat. Alkoholu nie kupuje bo nie pije,ale kiedys jak z exem chodzilam do slepu i on bral alkohol to zawsze sie nas pytali o dowód.

[Opiumalfa]

tak edyta o to mi chodziło!!!

szkoda ze moj post przedeł bez echa, myslalam ze moze ktos ma info o slubach zagranica