Jestem w związku z obcokrajowcem

[Kika77]

hej Dziewczynki!
Bardzo Wam dziekuje za cieple przyjecie
Malaja zdaje sobie sprawe ze jestem w troche lepszej sytuacji jesli chodzi o ta czestotliwosc, ale same wiecie ze najgorsze sa i tak pierwsze dni po rozstaniu i wtedy ma sie najwiekszego dola i czy sie to przechodzi raz na miesiac, raz na 3 miesiace, czy co 2 tygodnie jest to tak samo wkurzajace Jesli chodzi o Twoje pytanie odnosnie zazdrosci, to akurat on chyba jest malym wyjatkiem tzn moze nie tyle ze nie jest zazdrosny, co jest dosc skryty i nawet jesli w danym momencie podskoczy mu cisnienie i jest zazdrosny to nie daje tego po sobie poznac, dopiero pozniej jak widze ze jest jakis markotny i zaczynam na sile wyciagac o co chodz, pod naciskiem mi powie ze cos go tam zabolalo Ja jestem za to przeciwienstwem, jestem wybuchowa i generalnie zazdrosnica, wiec na pniu rozwiazuje problemy i mowie jak mi sie cos nie podoba
Imagine to naprawde odnioslas duzy sukces, jesli nie dosc ze nie pije juz herbaty z mlekiem to na dodatek patrzy nan z niechecia hahaha
Wenedka, moj nie jest anglikiem ale tez jest pasjonatem pilki noznej, moze nie biega na mecze tak czesto jak Twoj ale ciagle slucha w radio lub oglada w Tv hehehe z tym ze mnie to az tak strasznie nie denerwuje jak Ciebie bo czasem tez lubie dobry mecz zobaczyc, chociaz jak przegina to tez sie troszke wkurzam
Spicegirl zycze wiec miazdzacej wygranej za 2 tyg
Kropka faktycznie na pogode teraz nie moge narzekac, chociaz tez na swoj sposob czasmi jest ta pogoda tu zlosliwa... caly tydzien jak siedze w pracy upal i piekne slonce, pogoda typowo na plaze, a jak przychodzi weekend to sie chmurzy..grrr choc nie pada.A jak tam malenstwo? Na kiedy masz termin?
Alez sie rozpisalam... za duzo gadam obiecuje starac sie pisac krocej

[Imagine]

raczej obiecaj pisac więcej
U mnie nic ciekawego, Graeme był u mnie na weekend (jeżeli można to nazwać weekendem, przyleciał w sobotę pod wieczór i wrócił w poniedziałek - skończyły się mu dni urlopu do wzięcia i dlatego taka lipa).
Z kolei ja jadę do niego na dłuższy 5-cio dniowy weekend pod koniec maja. Mam nadzieję, że uczelnia nie wyskoczy mi z czymś "obowiązkowym" wtedy.

[wenedka]

Imagine, lepszy rydz niż nic Chociaż tak przyjechać w sobote i wrócić w poniedziałek to kiszka trochę

Ja wysyłam w sobotę prezent do M. (zażyczył sobie zegarek , robie jeszcze książeczkę z życzeniami w wielu językach)

a tak w ogóle to już nie mogę doczekać się wakacji, bo padam. Codziennie na 8-16 i tak w kółko. Oby czas szybko mijał!

[Jagna-80]

Orany Kika77 jak ja Ci zazdroszcze tych Wysp Kanaryjskich i tej pogody - zamieniałabym się z Tobą od razu.Ach... i gratulacje już od dawna oglądam Twoje metamorfozy ślicznotko

Chciałam Was wszystkie powitać dziewczyny - zarejestrowałam się dopiero wczoraj, ale od kilku miesięcy czytam to Forum - jest jak nałóg

Ja aktualnie jestem sama (mieszkam jeszcze z moim bylym - Polakiem), ale mam trochę doświadczenia w związkach z obcokrajowcami Przez moje serducho przewineło sie kilku Hiszpanów i każdy z tych zwiazków to była porażka. Na początku wszystko ładnie, pięknie, ale po paru miesiącach kiedy mija to pierwsze zauroczenie, to "coś" to wtedy wychodzą na wierzch różnice kulturowe Wszyscy moi faceci byli chorobliwie zazdrośni, do tego tak jak już pisałyście to sa maminsynki a ja nie chciałam sie pogodzić na bycie na 5 miejscu za mamusią, siostrą, kolegami i hobby, na które poświecali po pare godzin dziennie Niestety, ale Ci, których znałam okazali sie szowinistami, takimi "macho" dla których kobiety to coś gorszego, że nie wspomne o zdradzie Ostatni Hiszpan z jakim byłam podniosł na mnie rekę, wtedy czar prysł... Na początku wszystko jest super, są przystojniejsi niż Polacy, zdecydowanie lepsi w lóżku, ale jednak seks i wygląd to nie wszystko. Jednak perspektywa spotkań rodzinnych kiedy on nic nie będzie rozumiał, kiedy krzywił się będzie na te "dziwne" polskie tradycje, kiedy nie będzie mógł swobodnie pogadać z moimi znajomymi w Polsce jakoś mnie nie przekonuje i związek z obcokrajowcami wybiłam sobie z glowy. Oczywiście nie jestem obiektywna i wiem ze troszke generalizuje, to, że ja sie sparzyłam kilka razy nie oznacza wcale, że Wam dziewczyny się nie uda - powodzenia i z niecierpliwościa czekam na Wasze posty.

Później byłam z Polakiem i wszystko było super miedzy nami, niestety, dla niego seks a miłość to 2 rożne sprawy, zostawiłam go - spotykam się z kimś teraz, ale cały czas zastanawiam się czy do niego nie wrócić, ale to temat na nowy wątek

Uffff... ale się rozpisałam ale nie sposób siedzieć cicho czytajac tak interesujący wątek, ale muszę kończyć pracę i iść już do domu a jutro od rana z niecierpliwością będę Was cztała.

Buziole

[Kika77]

Imagine ja znam ten bol wlasnie krotkich weekendow Mysl jednak o tych Twoich 5 dniach niedlugo i jakos to zleci.
Jagna witamy Cie serdecznie.. masz racje Wizaz jest jak nalog, dlatego ja czasami robie sobie "odwyk" i nie zagladam tu przez kilka tygodni, wtedy mam o wiele wiecej wolnego czasu..haha Dziekuje bardzo za komplement odnosnie metamorfoz jakis czas temu faktycznie siedzialam godzinami w photoshopie,zmieniajac dziewczyny A jesli chodzi o Twoja opinie odnosnie Hiszpanow to bardzo duzo jest w tym racji.. niestety. Ja nie myslalam sie wiazac z Hiszpanem, chcialam wrocic do PL, ale on sie postaral zebym tego nie zrobila Mialam mnostwo watpliwosci, bo mieszkam tu i obserwuje ich wszystkich z boku, wiec to co napisalas jest prawda. Jednak przez to ze on jest zupelnie nietypowym Hiszpanem, czyli troche niesmialym, z zasadami, pomocnym w domu.. wiec zdecydowalam sie zaryzykowac, chociaz roznice kulturowe i wlasnie to ze nie bedzie mogl sobie swobodnie pogadac z moja rodzina, z przyjaciolmi..sa to rzeczy ktore mnie troche martwia A odnosnie pogody..hmmm , dzis chyba ja bym sie z Wami zamienila, bo od wczoraj jest taki nieziemski skwar i duchota, ze cala sie kleje, nawet jak siedze i nic nie robie..wole jak jest chlodniej.
POzdrawiam Was wszystkie bardzo goraco i.... piszcie dziewczynki, piszcie!!

[Jagna-80]

Ja dzisiaj tylko na chwilkę , bo zawalona jestem pracą.

Kika77 trzymam w takim razie kciuki za Twój związek, ja wyleczyłam się ze związków mieszanych. Nie miałam tyle szcześcia co Ty Kochana, u mnie zawsze na początku bylo pięknie później okazywało się, że jest źle. Pozostanę przy Polakach

Pamiętam kiedyś widziałam chyba Twój post chyba tutaj na Wizażu bardzo krytyczny w stosunku do Hiszpanów życie jednak pisze zaskakujace scenariusze.

U mnie jest chłodno więc wskakuj w samolot i zamienimy się miejscami, uwielbiam upały - jak to się stało, że wyjechałaś na Teneryfę?

Buziole dla Ciebie i dla Twojego ukochanego.

[Imagine]

A ja dziś byłam mierzyć suknie ślubne Szkoda, że mogę wybrać tylko jedną ha ha

[Ieka]

Napisane przez Malaja

Jeju tak strasznie nie chciałam się w Nim zakochać....
No ale cóż,stało się i jesteśmy razem...
Byłam 3 miesiące na Majorce....i poznałam chłopaka....oczywiście z tamtąd...napoczątku spotykaliśmy się tak koleżeńsko mimo iż mi się bardzo podobał i był bardzo słodki,nie chciałam się zakochać,bo wiedziałam,że to nie ma sensu....ale boże tyle romantycznych chwil....nie mogłam i stało się....byliśmy nie rozłączni,płakał gdy musiałam lecieć do Polski....
Treaz mija tydzień czasu odkąd się nie widzieliśmy....

Miał ktoś już podobne doświadczenia?
Czy związek z obcokrajowcem jest trudny?
Jestem zakochana i chcę z Nim być...ale boję się,że pewnego dnia to wszystko zniknie...bo jestem polką a on jest hiszpanem

witaj ,wiesz , mam podobny problem,poznałam w Niemczech Greka..oczywiscie sie zakochałam..minęło już pół roku..dziwne są takie znajomosci,ale nawet nie da sie ich przerwać!

[wenedka]

Napisane przez Imagine

A ja dziś byłam mierzyć suknie ślubne Szkoda, że mogę wybrać tylko jedną ha ha

Ojej, ale świetnie
Jak się namyślisz, to wiesz, nie pogardzimy zdjęciem



Co do związków mieszanych, to sądzę że żadna z nas nie spodziewała się, że się w takowym znajdzie. Zresztą, co tu dużo gadać, jak się jest Polką w 100% i w dodatku rodzice to straszni nacjonaliści (a raczej byli!) to jest to wielką niespodzianką!
Sama miałam obawy co do związku z Anglikiem, tudzież obcokrajowcem. W końcu inny język, którym mimo wszystko nie wszyscy w RP władają, poza tym inna kultura i mentalność. Wciąż się z tym zmierzam i sądzę, że nigdy nie będzie tak, że powiemy o sobie, że myślimy tak samo w każdej sprawie.
Ale trwa się w tym, bo przecież warto

edit:
Ha! ironia losu, bo ja miałam zwyczaju niezbyt pochlebnie wyrażać się o Anglikach, co dalej mi się zdarza, im dłużej znam ich społeczność. Oczywiście ta miara nie obowiązuje M.

[Imagine]

Anglik, Hiszpan, palący, chudy czy gruby - moża by ludzi szufladkować w ten sposób ale to przecież nie o to chodzi. Ja nie mam rozterek związanych z powodzeniem mojego tż. Kiedy z nim jestem to nawet nie pamiętam, że jesteśmy oboje z różnych krajów (swoją drogą ponoć nie ma granic, świat jest jeden). Różnice kulturowe mogą być urozmaiceniem
Każda z nas napewno miała przykre momenty w związkach z Polakami, ale to nie znaczy że trzeba wszystkich chłopaków polskiego pochodzenia przekreślić (jak to łatwo jest przekreślać facetów z niektórych krajów, kiedy którys z nich okazał się palantem).

To było tak słowem wstępu, bo mnie pyta się wiele koleżanek "jak to tak z obcokrajowcem? Ja to chcę tylko Polaka, bo ta sama kultura" i ja wtedy załamuję ręce bo ileż razy można tłumaczyć, że serce nie wie co to paszport.

Wklejam w załączniki 2 sukienki, które mierzyłam, obie Pronovias.

[wenedka]

Śliczne te sukienki Takie delikatne ))


A ja nie opowiadam znajomym, że jestem z Anglikiem, bo nie lubię się uzewnętrzniać i te pytania... skąd-kiedy-jak-wytrzymujesz-ile-kasy-prezenty Wkurzające

[Imagine]

moj tż był u mnie na sesji rok temu, bo przyjechał w tak niefartownym czasie, tak że chcąc nie chcąc dziewczyny go musiały poznać :P

[wenedka]

Napisane przez Imagine

moj tż był u mnie na sesji rok temu, bo przyjechał w tak niefartownym czasie, tak że chcąc nie chcąc dziewczyny go musiały poznać :P

U mnie w klasie dziewczyny wiedzą raczej, że mam faceta, ale jest to dla nich bardzo ciekawy wątek, bo na półmetku i innych imprezach byłam z Andrzejem i podejrzewały, że jesteśmy parą! Takiego kawału to nie słyszałam jeszcze!
Po prostu A. fajnie sie bawi, a Tz przyjeżdżać specjalnie na imprezę nie będzie przecież

Na studniowce pewnie też go nie będzie, ale cóż. Dalej będą myślały, ze Andrzej to mój facet.

[Malaja]

hej!
No dziewczynki nie mozna generalizować
O polakach mowi się złodzieje-a przecież nie nie wszyscy polacy tacy są
I tak dalej i tak dalej.Bo to są stereotypy i uogólnienia.

Ja jestem w związku bardzo bardzo bardzo szczęśliwa i nie wyobrażam sobie zerwać z TŻ przez zazdrość
Sama jestem bardzo zazdrosna więc dla mnie pewne sprawy są jasne i oczywiste i usprawiedliwione
Mamy wytyczone co nam sie podoba co nie wiec wszytko jest jasne i klarowne.

Tż zrobił sobie tatuaż z moim imionkiem po japońsku na brzuszku z boku

[Kika77]

Jagna faktycznie masz racje ze tak sie o nich wypowiadalam i nadal mam niezmienione zdanie,ale wierze ze zawsze od kazdej reguly sa wyjatki Chociaz bardziej denerwuje mnie mentalnosc kanaryjczykow niz generalnie Hiszpanow. A jak sie tu znalazlam..? to tez dluga historia hahaha dlugi i inny zwiazek na odleglosc, tylko ze z Polakiem. Przyjechalam tu dla niego,ale tez sprawdzic sie w swoim zawodzie w innym kraju, zdobic doswiadczenie, nauczyc sie jezyka. Niestety pomimo, ze byl to Polak tez sie nie dogadywalismy, dlatego mialam juz wracac do PL,ale moj obecny TZ sie bardzo mocno postaral i mnie zatrzymal A na miejsca baaaaaaaaaaardzo chetnie bym sie zamienila, bo marze o tym zeby juz poleciec do PL i odliczam dni do wakacji. Poza tym upal tu taki ze naprawde nie do zniesienia.Dziekuje za buziaczki i przesylam rowniez dla Ciebie
Imagine masz racje z tym ze zeby byc szczesliwym razem nie trzeba byc z tego samego kraju, ja tez czasami o tym zapominam, ze mamy rozne pochodzenie... z moim ex jak sie klocilam nieraz to mialam nawet wrazenie ze jedno z nas mowi po chinsku, bo ja mowilam jedno a on slyszal co innego..haha Ale mowiac o tych roznicach, wiem np ze on nigdy nie zrozumie, dlaczego pewne rzeczy zwiazane z moim krajem, z moja tradycja sa dla mnie tak wazne, nigdy to nie bedzie tez wazne dla niego, nie bede mogla z nim dzielic mojej tesknoty za krajem..itp. On sie czesto smieje, ze POlacy sa tacy bardzo "polscy" w znaczeniu, ze mamy ogromna dume narodowa,ze czesto mowimy o swojej historii..a juz ze mnie to zawsze ma zlewke, bo ja zawsze mowie ze w PL wszytko jest najlepsze
Co do sukni slubnych baaardzo podoba mi sie druga, jest sliczna
Malaja a TY kiedy sie wybierasz na Majorke, lub ukochany do Ciebie? Moja przygoda z Hiszpania i milosc do niej zaczela sie wlasnie od Majorki hehehe to miejsce ma cos w sobie
Ja natomiast jutro lece na Lanzarote do TZ Znow krotki weekendzik, ale przynajmniej tam ladniejsze plaze niz na Teneryfie wiec moze sie w koncu troche podpieke i poplywam. Odezwe sie, buziaki dziewczynki

[rozdział_zero]

Dziewczyny przepraszam, że się wtrącam ale mam pytanie. Poznałam pewnego anglika, ale on jest aż o 9 lat starszy.
Nie wiem czy oni już tak maja ale irytuje mnie kilka rzeczy:
- czy za każdym razem nawet jak na chwilę kończymy rozmowę słyszę: see you.. albo smsy : I hope you have a great day. ; non-stop. Ja wiem, że to takie małe i idotyczne, ale deerwuje mnie strasznie.
- czy mi się wydaje czy takiego spotkałam ale dość luźno rozmawiają o seksie tzn. nie wolny związek ale zdecydowanie nie jest to temet tabu
- wkurza mnie że jak ja musze rano wstać to on nie zwraca uwagi i rozmawia dalej ale jak on musi wstać wcześniej to jakieś głupie teksty "nie zajmuję ci więcej czasu" " nie przeszkadzam ci"
- gdzieś w jakiejś gazecie napisali, fajny artykuł. Kiedy ktos komplementuje np: bluzkę polki ona odpowie" a nie wiesz stara, po mamie" etc. tak też jest ze mną. On mowi mi że ślicznie wyglądam i lubi się na mnie patrzeć, ja to przyjmuję cieszę się ale bardziej skrycie, a on ma pretensje
-głupie pytania: jak ci się podobam
zy wasi też tak mają?

kurczę jak czytam ten swoj post to chyba doszłam do wniosku że to nie TEN

[wenedka]

Napisane przez rozdział_zero

Dziewczyny przepraszam, że się wtrącam ale mam pytanie. Poznałam pewnego anglika, ale on jest aż o 9 lat starszy.
Nie wiem czy oni już tak maja ale irytuje mnie kilka rzeczy:
- czy za każdym razem nawet jak na chwilę kończymy rozmowę słyszę: see you.. albo smsy : I hope you have a great day. ; non-stop. Ja wiem, że to takie małe i idotyczne, ale deerwuje mnie strasznie.
- czy mi się wydaje czy takiego spotkałam ale dość luźno rozmawiają o seksie tzn. nie wolny związek ale zdecydowanie nie jest to temet tabu
- wkurza mnie że jak ja musze rano wstać to on nie zwraca uwagi i rozmawia dalej ale jak on musi wstać wcześniej to jakieś głupie teksty "nie zajmuję ci więcej czasu" " nie przeszkadzam ci"
- gdzieś w jakiejś gazecie napisali, fajny artykuł. Kiedy ktos komplementuje np: bluzkę polki ona odpowie" a nie wiesz stara, po mamie" etc. tak też jest ze mną. On mowi mi że ślicznie wyglądam i lubi się na mnie patrzeć, ja to przyjmuję cieszę się ale bardziej skrycie, a on ma pretensje
-głupie pytania: jak ci się podobam
zy wasi też tak mają?

kurczę jak czytam ten swoj post to chyba doszłam do wniosku że to nie TEN

Witaj
co do tych zwrotów "enjoy yourself" i sratata to normalne jest,mój też tak ma
Co do seksu to nie wiem jak to tam jest, bo chłopcy przy mnie grzecznie się zachowują, bo stety/niestety wzbudzam respekt Ale z tego co słyszałam, to większość Anglików ma lekkiego fioła na tym punkcie.

Nie wiem tylko o co on ma pretensje? Że nie padasz na kolana jak Ci powie komplement?

[rozdział_zero]

Napisane przez wenedka

Nie wiem tylko o co on ma pretensje? Że nie padasz na kolana jak Ci powie komplement?

chyba powinnam dziękować przez cały dzień
mam dziwne przeczucie, że on mowiąc coś miłego oczekuje tego samego

[wenedka]

Czyli tak jest skubany wyrachowany
E tam, jak ci facet nie pasuje i masz wątpliwości, że to nie TEN, to chyba sensu ciągnięcia tego nie ma... A zresztą, to nie wiem

[Jagna-80]

Rozdział_Zero witaj. Tak jak mówią dziewczyny- jeśli czujesz, że to nie ten to nie ma sensu się męczyć - łatwiej będzie skończyć Ci to teraz niz po dluższym ikresie czasu. Tak czy inaczej daj nam znać jak sie sprawa skończyla

Kika znalazłam ten wątek

to chyba mamy podobny gust bo ja wole naszych rodowitych Polakow. Pomijam juz kwestie mentalnosci takiego hiszpanskiego macho,ktorej w zaden sposob nie potrafie zaakceptowac, to tak jak mowisz.. przystojny jest jeden na 30 albo lepiej.. a na wyspie 1 na 500

Pozmieniało się przez tych parę miesiecy u Ciebie i trafiłaś na tego jednego z 500- to tak jak w totka wygrać hahahaha Miłość czasami nas zaskakuje, prawda?...

No widzę, że się poświęciłaś szkoda, że Wam nie wyszło - ale jak sama piszesz Kochana, teraz jesteś szcześliwa i to się liczy - czyli nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Teraz już tylko ślub i dzieci Nie tęsknisz trochę za Polakiem? Tak Cię podpytuję, bo ja sama byłam kiedyś w podobnej sytuacji - jeśli masz ochotę to kiedyś poplotkujemy za pomocą PW.

Buziole dla Was dziewczyny

[Kika77]

Jagna hahaha rzeczywiscie tak bylo, zreszta tak jak napisalam wczesniej, zdania o wiekszosci nie zmienilam. Prawda jest takze to, ze bardzo niewielu facetow mi sie tu podoba,maja taki mniej "europejski" typ urody, na szczescie moj TZ bardzo odbiega od tego typu, dlatego tez faktycznie moze jest tak jabym trafila w totka ale jak bedzie, zobaczymy z biegiem czasu A czy nie tesknie za Polakiem..? hmmm... sa sytuacje gdzie tesknie,bo sa rzeczy i sytuacje w ktorych najlepiej zrozumie sie Polak z POlakiem Ale z kolei z obcokrajowcem jest ciekawie, tez wesolo, no i poszerzamy swoje horyzonty,dzielac zycie z kims odmiennym kulturowo. Jagna, oczywiscie jesli chcesz mozemy poplotkowac ile chcesz na PW sciskam i pozdrawiam serdecznie

[wenedka]

Dziewczyny, oszaleję
Nie dość, że brat się mnie wyrzekł, to jeszcze M. gapa jedna obudziła się w czas i ma problemy z rezerwacją biletu na lipiec!
Przeprowadzam się do Anglii, albo on tutaj!

[Malaja]

hej dziewczynki!

Kika77 na Majorke polece gdzies pewnie za miesiąc,kolo 15 czerwca jak wszytko pozdaje,cholera ale nauki mma teraz,TŻ mi stęka ze strasznie teskni,tez bym juz chciała tam byc.

Zastanawiamy sie nad małymi wakacjami w Wenecji tego lata,ja już byłam 2 razy ale tż jeszcze nie
Wolałabym Paryż,no ale zobaczymy jak to wyjdzie,jeszcze nam się pozmienia 1000 razy

Póki co to już zaczynam skupować letnie ciuszki,kupiłam sobie dziś spodniczke Znając tż zabroni mi w niej chodzić az do mojego przyjazdu hehehehehhe

[kropka241]

czesc dziewczyny
imagine z pronaviasu najbardziej podoba mi sie model jaguar. obejrzyj sobie jest przepiekna. tylko to jest akurat bardzo droga bo cala z koronki (wlasnie ten wzor koronki mnie zachwycil)
te ktore wybralas sa naprawde sliczne.. ech.. nie ogladalam dawno co nowego maja w ofercie kiedys czesto przegladalam (po tym jak TZ mi sie oswiadczyl) teraz i tak zamierzamy czekac ze slubem.. mi sie nie spieszy, on nie ma jeszcze rozwodu..

wenedka cos bratu przeskrobala??
faktycznie sie obudzil z tymi biletami

rozdzial_zero jak ja rozumiem ze cie dobijaja jego ciagle smsy. ja mam znajomego anglika co ma mieszkanie w lublinie. poznalismy sie w anglii i tak przy rozmowie sie okazalo ze ma mieszkanie na osiedlu obok on do tej pory jak jest w polsce nie daje mi spokoju. jak bylam w anglii to tez caly czas dzwonil i gadal o *******ach i to byl totalny brak szacunku dla cudzego czasu.. bo ja mialam co robic a on wisial na tym tel..

a jesli chodzi o moje ulubione angielskie powiedzonko z takich moze mniej grzecznych to jest GO F**k YOURSELF

Malaja ja chce chociaz na slowacje!!!!

[Kika77]

witajcie dziewczynki!
Juz jestem znow na Teneryfie i mam jak zwykle dola (( Na domiar zlego jutro poniedzialek i trzeba isc do roboty..buuuuu Ja juz chce na urlop!!!
wenedka ja Cie rozumiem, tez mam dosc i ostatnio sobie mowie ze albo on tu albo ja tam bo inaczej ocipieje!
Malaja no to juz w sumie nie tak duzo Ci zostalo, a jak masz jeszcze w dodatku duzo zajec, to i szybciej czas leci... zanim sie nie obejrzysz juz tam bedziesz. Ja obecnie tylko marze o wyjezdzie do Polski i chyba nie ma dla mnie teraz atrakcyjnieszego wyjadu niz tam wlasnie ( jak to sie ludziom zmienia) hahaha
Buziaki

[Imagine]

ups dubel

[Imagine]

Kropko Jaguar jest boska, ale moja siostra chce ją na swoje wesele (bo mamy obie w tym samym roku).
Wenedka a czemu tż ma problemy z rezerwacją na lipiec? Ja czasmi rezerwuję tydzień przed lotem i jest ok (z tym, że z Krakowa do Newcastle lecą 2 linie).

Jest dziś tak ciepło w Krakowie, że stwierdzam iż gdybym miała taką pogodę codziennie, to bym zaczęłabym narzekać :P

[wenedka]

Hej dziewczynki
Miło, że znów jest na "duużo"
Imagine tutaj problem jest tego typu, że nie mieszkam blisko lotniska, on musi dojechać do Londynu (ew. Liverpool albo Man), a ja do Stolycy. U niego kłopot jest tego typu, że jego rodzice wybywają na wakacje i nie będzie miał kto go zawieźć na lotnisko, u mnie podobnie, więc trzeba znaleźć jak najdogodniejszy lot, żeby nie był ani za wcześnie ani za późno. Takowych lotów w ogóle w rozkładach nie ma, jak na złość Tym bardziej, ze ja nie mieszkam w samym sercu Lbn i jeśli będzie za późno, to pozostaje tylko taksówka, co przebolejemy, ale szkoda 50zł
Więc kiszka trochę, ale jak dla mnie, to mogę i na lotnisku z M. koczować


Kika, u nas też diabelsko gorąco (dziś przy KUL-u tablica pokazywała 27C!), jednak wolnego jeszcze nie ma


Kropko, przecież wiemy tutaj, że M. to jest gapa, jednak dalej kochana gapa


P.S.
Czy to jest normalne, że kot leży na balkonie w słońcu już 6 godzin? Tak, zazdroszczę mu.

[Imagine]

Ano to inne buty Wenedko. Szkoda, że nie macie łatwiej z tymi samolotami (jakby samo latanie nie było wystarczającym problemem). Kiedy ja zaczęłam latac to Tż, to nie było połączeń Kraków-Newcastle, więc latałam do Glasgow w Szkocji (chyba 4 godziny pociągiem do Newcastle, i z Newcastle przesiadka do autobusu na kolejne 50 minut). Glasgow latało do Krakowa o 7 rano, więc odprawa o 5! I musieliśmy sypiać na lotnisku (na które przybywaliśmy na ok 12 w nocy po długiej podruży pociągiem).

[wenedka]

Napisane przez Imagine

Ano to inne buty Wenedko. Szkoda, że nie macie łatwiej z tymi samolotami (jakby samo latanie nie było wystarczającym problemem). Kiedy ja zaczęłam latac to Tż, to nie było połączeń Kraków-Newcastle, więc latałam do Glasgow w Szkocji (chyba 4 godziny pociągiem do Newcastle, i z Newcastle przesiadka do autobusu na kolejne 50 minut). Glasgow latało do Krakowa o 7 rano, więc odprawa o 5! I musieliśmy sypiać na lotnisku (na które przybywaliśmy na ok 12 w nocy po długiej podruży pociągiem).

Mnie też coś się wydaje, że będziemy spać na lotnisku tym razem
No, w stanie opłakanym już mnie widział(koszmar po prostu!), więc co szkodzi, żebyśmy i takie doświadczenie zdobyli

A lotnisko w pobliżu Lbn będzie dopiero za jakieś 3 lata-i na co mi to wtedy?