Jestem w związku z obcokrajowcem

[Jagna-80]

Imagine nie łam się. Samolot to najbezpieczniejszy chyba środek transportu - prawdopodobieństwo, że coś złego się stanie bliskie jest zeru, więc Kochana głowa do góry.

Co do spotkania ja też się bardzo chętnie z Wami spotkam - powiedzcie tylko kiedy. W wakacje jade do rodziców do Hiszpanii, ale jeszcze nie wiem dokladnie w jakim terminie

Kika77 no i jak ? TŻ dostał tą pracę na Teneryfie? Czy też nadal jesteś skazana jedynie na weekendy z nim i doły po rozstaniu ? Mam nadzieję, że już niedługo będziecie razem Kochana.

Buziole dziewczyny!

Jagna-80

[wenedka]

Hej dziewuchy!
Bardzo fajna idea oglądania samochodów z balkonu W tej chwili zanosi się u mnie na balkonie na prawdziwą walkę kotów. Do mojego Belfegora przychodzi "narzeczona" i nie mam nawet jak jej przegonić, bo w krzakach zaraza siedzi


Imagine, moja droga, Ty mi tu o katastrofach nic nie mów, bo 10 sierpina ubiegłego roku leciałam do UK 3 godzinki po udaremnionych zamachach w Londynie, o których mówił mi jeszcze taksówkarz, ale podekscytowanie nie pozwoliło mi jemu wierzyć, ale jeszcze żyję, więc będzie luz


edit:
kurczę, myślałam, że mniej zostało trochę do wyczekania

Dobra, biorę się za fizykę i biologię, bo coś cienko siebie widzę w tych sferach życia szkolnego :P

[kropka241]

dziewczyny wypilam dzis lampke bialego wina (mala) i mam czerwony nos!! ech.. a kiedys to pilam butelke i bylo dobrze
bylismy ze znajoma para wlasnie u nas na nowym mieszkaniu na balkonie remont, nie ma gdzie usiasc ale dalismy rade

imagine nie ogladaj takich rzeczy..

teraz idziemy po kebebcia na florianska bo nie chce mi sie za nic w swiecie gotowac

[Malaja]

hehe ogladam ten serial o katastrofach,w sumie to nie serial tylko dokument,czy reportaż nie wiem jak to nazwać ale cholerka nieźle
Uwielbiam takie filmy,opisywać wam szczegółów nie bede bo byscie sie przerazily cos sie dzieje za samolotami nieraz

Ja dzis u dentysty bylam w czwartek ide znow,chce sobie zrobić wszystkie ząbki przed wyjazdem,zeby juz był spokoj : ) Troche mnie to kosztowac bedzie ale czego sie nie robi dla uśmiechu : ) a jeszcze sie chyba o wybielanie skusze : )

za 9 dni sie zobacze z TŻ ale się cieszę

[wenedka]

Hej hej
Widzę, Malaja, ży myślisz podobnie do mnie Ja też ostatnio odbyłam przemiłe wizyty u dentysty, bo chcę mieć wszystko załatwione przed wyjazdem
A propos wybielania, to mama mojej koleżanki dentystka mi odradziła, bo ściera się wtedy szkliwo i ząbki są bardziej podatne na próchnicę.
Ach, nie ma to jak złote zęby- szlachetne i sie nie psują

Fajnie Ci, że tak niedługo zobaczysz Tż

[kropka241]

Napisane przez wenedka

Ach, nie ma to jak złote zęby- szlachetne i sie nie psują

wolalabym miec sztuczna szczeke niz zlote zeby
leee..

wenedka ty to masz pomysly ze az strach sie bac

[wenedka]

Oj mam dziś czarny humor
Zresztą widziałam dziś takiego pana, który wdzięcznie przedstawił mi swoje złote ząbki

Kurcze, wczoraj już zarezerwowałam bilet powrotny z UK. M. powiedział, że ok data i godzina lotu, więc mój brat mi zarezerwował, ale M. wtedy nie było "na linii". Mam nadzieję, że dalej będzie w porządku z tą moją podróżą

[Imagine]

Ja zawsze swoje "bilety" sprawdzam milion razy, żeby sprawdzić czy się gdzieś nie pomyliłam (juz się nam kiedyś zdarzyło np przegapic lot :P).
Sprawdziłam sobie pogode na najbliższy tydzień w Północnej Anglii, żeby orientacyjnie widzieć ile koszulek a ile bluzek mam wziąć i sie okazuje, że masakra - przewidują, że temperatura będzie oscylowała w granicach 7-10 stopni i codziennie tradycyjny deszcz. Rewelacja. Zaczęłam sie zastanawiac co ja najlepszego robie ze swoim życiem wiążąc się z Brytyjczykiem he he. Na mnie pogoda ma duży wpływ i jak jest zimno i mokro to mam okropny humor.

[wenedka]

Hehe, Imagine, ja jadę pod koniec lipca i wtedy też pewnie zacznie się prawdziwa angielska pogoda ale akurat deszcz bywa miły, kiedy siedzimy w oranżerii i słychać jak krople uderzają o dach
Ach pamiętam poza tym, jak grudniu jednego dnia było 17C, a drugiego 4 Nie mam pytań

A jeśli chodzi o bilety, to zawsze ciśnienie mi skacze jak rezerwujemy haha

[Malaja]

hehe no co do wybielania to teraz jest tyle tych metod,ze mozna wybierać,zobaczymy zastanowie sie

No ja naszczescie z pogodą problemów miec nie bede-majorka obecnie-34 stopnie ale wiecie jak to jest,tak źle i tak źle,bez klimatyzacji w domciu tez wytrzymac cięzko,nawet nocą.

Ale jeśli chodzi o samopoczucie,to też zdecydowanie mam lepszy humor jak ejst sloneczko az sie zyc chce

musze sie rozejrzec za bieltem,bo jeszcze nie kupilam a za 3 tyg lot

[kropka241]

ale wam fajnie dziewczyny wszystkie sobie wyjezdzacie.. a ja bede na tylku siedziala a wlasciwie na porodowce

malaja my sie nawet w polsce zastanawiamy nad kupnem klimatyzatora.. w nocy jak otworzymy okna to moze byc halas od ulicy.. a mlody bedzie mial lozeczko u nas w sypialni to tez nie moze byc za goraco bo nie bedzie spal..

zobaczymy..
a pogoda w anlii.. w tamte wakacje bylo dosc cieplutko.. ja pamietam ze co chwile znajomi robili mi smingusa dyngusa zimna woda bo bym sie rozpuscila w robocie

[kropka241]

ps zamowilismy dzis mebelki do kuchni.. beda za 6 tygodni.. szkoda ze tak dlugo bedziemy musieli czekac.. ciekaweczy tak zawsze jak robia pod wymiar??

[wenedka]

Oj, skoro pod wymiar, to nic dziwnego, że trochę poczekać trzeba


A w zeszłe wakacje przeżywałam traumę na stadionie- zacinał deszcz i było 8stopni brr
W ogóle to Tż mnie wyśmiał, jak mu powiedziałam, ze rozważam możliwość studiowania języka chińskiego Nie wiedziałam, że to aż takie śmieszne, że ktoś chce się uczyć tego języka...
Wiem, że odstaję od reszty klasy pod względem priorytetów- ja chcę robić coś przyjemnego, niekoniecznie opłacalnego. Tylko brat mnie na obecną chwilę rozumie (jako polonista:P )

[kropka241]

wenedka jedyna moja psiapsiola jest teraz w chinach.. wlasnie tego jezyka sie chcial uczyc.. nie bylo jakos problemu.. musiala sie przeniesc do poznania a potem wyjechala do chin.. wraca w czerwcu

[wenedka]

Tz po prostu wydała się ta idea być zabawną, bo sam kurcze dziennikarstwo będzie robił To ja tu "Chininę" studiować mam...
A mnie nauka języków jakoś kręci, szczególnie tych mniej popularnych.
Chiński mogłabym studiować w Sheffield spokojnie, nie stawiają nawet żadnych dziwnych wymagań., a potem nawet następny kierunek mogę wziąć

a propos, podróż to Chin to jedno z moich największych marzeń

[hay_que_joderse]

Okazalo sie ze dzisiaj mial jakas rozmowe tu w sprawie pracy, ale nic nie puscil pary z ust ze przylatuje, uwielbia mi zawsze robic takie niespodziewajki

No to sie dograliscie Mam nadzieje, ze bardzo szybko znajdzie prace i bedziecie mogli byc razem.... Tylko daj znac - bo ja nie lubie niespodzianek...

Sprawdz maila...

[kropka241]

a kolega wlasnie na wycieczke objazdowa do chin.. kosztowalo okolo 3tys zl za dwa tygodnie.. pekin szanghaj, mur chinski.. ogolnie spoko.. pytal czy chce jechac ale ja mam na co akurat teraz kase wydawac..

[wenedka]

Sądzę, że 3 tysiące na taką wycieczkę to nie jest wcale zbyt dużo. W końcu to dalekie Chiny Mnie marzy się jeszcze Peru Ostatnio moja znajoma z Londynu pojechała sobie i straszliwie jej zazdroszczę.
A właśnie, widziałam się z nią dzisiaj, bo przyjechała na parę dni na stare śmieci i powiedziała mi ciekawą rzecz.
Podobno na jednym z angielskich uniwersytetów studiowała Polka, zresztą baardzo ładna, z tego co znajoma mi mówiła. Była wręcz prześladowana przez Angielki, bo wzbudzała duże zainteresowanie wśród męskiej części społeczności studenckiej, co rzecz jasna, wzbudzało zazdrość. "Prześladowania" doprowadziły do tego, ze za namową władz uczelni zrezygnowała ze studiów. Podobno było o tym głośno w UK
Na mojej twarzy cała ta historyjka wywołała dwuznaczny uśmiech
Może słyszałyście o takich dziwach?

A dziś znów jestem ekstra super słomianą wdową, bo Tż szaleje na Kaiser Chiefs, czy na innym cudaku

[Imagine]

o rany biedna dziewczyna :P
Ja się nasłuchałam o brzydkich brytyjkach - i później Anglia mnie zaskoczyła, bo dziewczyny wcale brzydkie tam nie były (wg mnie), większość z nich ma fajny styl i świetnie obcięte wosy, ponadto są bardzo zadbane (oczywiście nie mówię wogóle o angielskich "charvas" w dresach).
Ale fakt faktem, że jest tam dużo dziewczyn o gabarytach xxl i o głowach w kształcie jajka.
A co do Chin, to ja bym chciała pojechać do Tokio Ale marzy mi się też zobaczenie Rosji, Chorwacji, Finlandii i Szwajcarii

[wenedka]

Hm ja się za to nasłuchałam o gruubych Brytyjkach, no i będąc tam należę raczej do tych "chudych", a chuda nie jestem Ja jakoś nie widziałam zadbanych Angielek, za przykład można wziąć narzeczoną rata M.- dziewczyna niebrzydka, szczupła, ale chyba odkąd "zdobyła" Martina przestała jakoś wybitnie dbać o siebie Sam M. tak o niej mówi. Poza tym z nią to były różne ekscesy, przez co rodzice M. nie chcą mieć z nią nic do czynienia i obawiam się, że może mnie to postawić w przyszłośći w niezręcznej sytuacji, jako tą "uwielbianą" Ale to jeszcze nie teraz

A Finlandia to zimna jest, dlatego jakoś nie ciągnie mnie, ale kraj ciekawy )

[Malaja]

ja wśród tych anigielek to bym byla chyba niezauważalna hehehe waże 45 kg hehheh taka juz chudzina ze mnie

Zaczynam powoli sprzatać pokój na przyjazd TŻ

Ja bym chciala do Japonii,to mi sie najbardziej marzy,no ale Chinami też bym oczywiście nie pogardzila ehhe 3000 to malo,myslalam ze same bilety tyle koszytuja,a gdzie jesczze hotel,jedzienie i wogole,tanio cośik :P

[wenedka]

Właśnie jakoś niedawno sprawdzałam ceny biletów lotniczych do Pekinu- w jedną stronę 2700pln

[kropka241]

ech kochane!! on ma ta wycieczke powaznie za 3 tys!! 2 tyg objazdowej!! namawial wlasnie bo tanio.. z jakiegs biora zalatwial.. jutro sie dowiem.. oczywiscie musi miec ze soba iles tam dolarow obowiazkowo ale tayle mowil ze chca za wycieczke..

[wenedka]

Kropciu, ale my wierzymy Różne są w końcu oferty
ale i tak taniocha


p.s.
beznadziejny dzień dziś był

[kropka241]

moj dzien byl dziwny.. spotkalam sie z moim bylym.. obecny TZ nie mial nic przeciwko.. uwazal ze dam sobie rade..

moj byly nie byl straszny.. nasze rozstanie zmienilo go bardzo na lepsze.. przy mnie mogl byc wciaz dzieckiem i nie liczyc sie z niczym.. odkad odeszlam musial stanac na nogi.. zajelo to duzo butelek z winem (mi) aby sie otrzasnac po tym zwiazku.. jemu duzo wszystkiego naraz..
pomimo tego ze caly czas powtarzal ze kobiety to zlo a noworodki to podwojne zlo.. powiedzial ze chcialby do mnie wrocic.. i ze chcialby aby to jego dzieciatko roslo mi pod serduszkiem..
nie wiem czemu..
w koncu nasze rozstanie bylo bardzo bolesne.. nasz zwiazek trudny i bardzo burzliwy.. on do tej pory nie ulozyl sobie zycia.. probowal z moja byla najlepsza przyjaciolka.. nie wyszlo..

duzo sobie dzis wyjasnilismy.. pierwszy raz tak naprawde rozmawialismy od naszego rozstania.. dla mnie w koncu duza ulga i pewne oczyszczenie ze w koncu po tej rozmowie mam pewien etap zycia zamkniety..

ech.. troche nie na temat ale musialam sie wygadac

ps jak wrocilam do domu TZ usciskal mnie przytulil, wycalowal, wlozyl do lozeczka i przyniosl melise.. bardzo mocno go kocham.. nie zamienilabym go na nikogo innego..

[Imagine]

jaki kochany Twój tż, mój by mi melissy nie przyniosł po spotkaniu z byłym. G. ma totalną alergię na nich i chyba myśli że są dla niego jakims zagrożeniem i że wogóle są najgorszymi palantami na świecie.
Też mam dwa ostatnie związki kiepsko zakończone, ale chyba nigdy z nimi nie będę miała okazji na te tematy porozmawiać (a chyba szkoda).

[kropka241]

moj sie zaytal wczesniej czy czuje sie na tyle silna aby sie spotkac z bylym.. on mi straszliwie ufa moj kochany TZ.. raczej nie miewa atakow zazdrosci.. moja przeszlosc to przeszlosc.. nasza przeszlosc jest tylko nasza.. i przyszlosc tez bedzie nasza..

[Malaja]

jeju kropcio zazdrosze Ci tego,że Twoj facet tak podchodzi do sprawy pt"byli"

Mój ehhh heheheh musialam wykasowac ostatniego TŻ'a z gadu gadu bo był zazdrosny,ogólnie to nie lubi tego tematu i staram sie go unikać,nie wyobrażam sobie też,że spotykam sie z byłym i tż o tym wie i mi pozwala iść.Nie sadze zebym chciała wogole,bo sama bym go chyba nie puścila na spodkanie z byłą tak juz mamy

[kropka241]

a ja nie bylam szczesliwa kiedy on spotykal sie z zona.. coz prawie byla ale jednak zona.. zwlaszcza ze ona chce Paula spowrotem i caly czas chce go odzyskac.. a wlasciwie od kiedy sie dowiedziala ze jestesmy razem.. bo wiecie ona to sobie moze miec chlopakow ale jemu nie wolno sie bylo z nikim zwiazac.. juz sa 5 lat w separacji a ona mu fochy zaczela stroic ze jest ze mna i zaczela dokuczac polkom od siebie z roboty.. heh..

[Malaja]

oj ja to bym byla zazdrosna!U mnie takie spotykanie nie ma szans
Obydwoje jesteśmy zazdrośnikami więc się rozumiemy.
Wczoraj TŻ mnie obudzil o 24:00 jak wrocil z pracki i mowi zebym weszla na messenger'a...bylam taka wściekla bo rozmawialiśmy wkońcu przez telefon,wiec po jaka cholere mam wchodzić na neta,lezalam w lozku i mu tlumaczylam,ze jestem zaspana i ze wystarczy rozmowa przez tel,ale byl nieugięty i mowil mi,ze mi cos pokaze jak wejde.Weszlam.Hehe zobaczylam dwa misie,z serii którą lubie Hehe juz mam chyba z 8 zakazałam mu kupować,powiedzialam,ze zagracimy tym mieszkanie ehhehe Niemniej jednak zrobil mi mila niespodzianke