Jestem w związku z obcokrajowcem

[kropka241]

imagine och ci nasi TZ

moj TZ mnie porawia jak cos zle mowie.. tak sie umowilismy ze ma mnie uczyc i jest luzik

[Imagine]

my sie tez na to umowilismy, ale sie okazalo ze ile razy tz mnie poprawia tyle razy ja sie na niego za to obrazam :P

[Leila:)]

hej wszystkim! ciesze sie ze znalazlam tu ten watek...
jestem w anglii,i poznalam kogos jakis czas temu..nie wiem na jakim stopniu zaawansowania zwiazku jestesmy,trudno ocenic, ale on mi sie tak podoba,ten moj angol..
rozsmieszylo mnie to,co piszecie o ich akcencie i naszym w ich oczach. on tez stwierdzil ze moj akcent jest slodki i cute sam mnie uczy slowek w swoim geordie(dialekt z newcastle),chociaz nie za duzo, bo sie smieje ze to jezyk dresow:P
a kiedy zaczal mnie podrywac,zapytal kolegi polaka o zdanie po polsku, po czym podszedl do mnie i spytal lamana polszczyzna 'co robisz jutro'. to mnie rozwalilo taki slodki...
ciekawe,czy nam sie jakos ulozy...wracam w pazdzierniku do polski...

[Leila:)]

o, imagine -nie zauwazylam-ty tez w newcastle??

[wenedka]

Witaj Leila
Wysyp Angielek mamy ostatnio

Ja nie mam co liczyć na to, że Tż mnie poprawi w kwestiach językowych.
W lecie wręcz go błagałam, a on tylko na to, że to takie niemiłe kogoś poprawiać To ja mówię, że niech na moją uprzejmość w kwestii polskiego nie liczy Bo w przeciwnym razie nigdy się nie nauczy.
Także, jak robie jakieś błędy, nic nie powie, nawet się nie skrzywi. Niby podsumował mnie, że jeśli są jakieś błędy, to na pewno nie rażące.
No i jak o cos się zapytam, o jakiś zwrot, to za chiny mi nie powie
A bo to nie wiem, a to u nich nie ma czegoś takiego
Ech, wymiękam


Kropka, historia nie jest zła, jak ktos lubi. Ja np. przy matmie wysiadam. Zamiast zadania rozwiązywać piłuję paznokcie czy coś

[kropka241]

Napisane przez wenedka

Kropka, historia nie jest zła, jak ktos lubi. Ja np. przy matmie wymiękam. Zamiast zadania rozwiązywać piłuję paznokcie czy coś

eee.. to beda sliczne do matury

Leila rozwalil mnie twoj avatar



witaj na watku tylko uwazaj bo wciaga

[wenedka]

Eee tam, nie beda sliczne, bo sa male Tak to jest, jak sie gra na skrzypcach

[dixie]

no to i ja sie przylacze w zwiazku z anglikiem od jakichs 3 miesiecy juz sie nie moge doczekac piatku bo znow do mnei przyleci

[kropka241]

ale wenedko zapowiedzialas wysyp angielek i jakby sie urwalo

hej dixie pisz pisz pisz bosmy ciekawe

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

Historia jest spokomature z niej pisalam wiele, wiele lat temu

Za to np. taka historia ksiazki tez lubilam, do czasu...
Na 3 roku, koniec czerwca, ostatni egzamin, wlasnie z tego i profesor (rektor mojego wydzialu wrrrr) mnie strasznie meczy o biblioteki z 15/16 wieku we Francji, mialam obkute to ba, nawijam, nawijam, nawijam i nagle pada pytanie: No dobrze, a na ktorym pietrze tego zamku byla zlokalizowana ta biblioteka?:eek :
Dodam, ze poprawke mialam we wrzesniu, nie dostalam sie juz na magisterke, wyjechalam do Anglii i jestem tu sobie z moim TZ i bobasem (jeszcze w brzuszku)

[wenedka]

Napisane przez kropka241

ale wenedko zapowiedzialas wysyp angielek i jakby sie urwalo

hej dixie pisz pisz pisz bosmy ciekawe

Bo ja jestem od przepowiadania. Nawet moje nazwisko o tym mowi


Witaj Dixie
Czyżbyście poznali się w taki nowoczesny sposób czy inaczej?

[dixie]

poznaliśmy sie w nowoczesny sposób hehe zaczęło sie od glupich rozmów na serwisie rankowym yahoo no i juz po tygodniu postanowilismy sie spotkać i on przyjechał do krakowa... a potem to już poleciało... ile godzin spedzonych na skypie, rachunki za komórke... wizyty co tydzień po prostu jak w bajce terz zastanawiamy sie czy nie przeniose sie do anglii od pazdziernika... no i w piatek wielki dzien jedziemy do moich rodziców na weekend hmm ciekawe jak sie dogadaja ;p

[wenedka]

Napisane przez dixie

poznaliśmy sie w nowoczesny sposób hehe zaczęło sie od glupich rozmów na serwisie rankowym yahoo no i juz po tygodniu postanowilismy sie spotkać i on przyjechał do krakowa... a potem to już poleciało... ile godzin spedzonych na skypie, rachunki za komórke... wizyty co tydzień po prostu jak w bajce terz zastanawiamy sie czy nie przeniose sie do anglii od pazdziernika... no i w piatek wielki dzien jedziemy do moich rodziców na weekend hmm ciekawe jak sie dogadaja ;p

Ja podobnie, tylko że okres od zapoznania w sieci do konfrontacji w realu był duzo duzo dłuższy No i na skypie mnie zlapal. a zresztą, gdzieś tam pisalam o tym :P

A rodzice? Pewnie na migi sie doagadają Nie ma co się martwić!

[kropka241]

no to go wzielo jak juz po tygodniu przylecial

ja tez pamietam ze rachunki za telefon byly astronomiczne na [poczatku a mieszkalismy tylko 30 mil od siebie i moglismy sie widziec praktycznie codzienie

[wenedka]

Dobrze, że mam stałe łącze. Tak sobie pomyślałam

[dixie]

mam nadzieje ze jakos bedzie.. bo moi rodzice tylko pare zdan po angielsku znaja no ale tz sie dzielnie uczy codziennie polskiego hehe no i wogole planuejmy zareczyny troche szybko no ale nasz zwiazek ogolnie bardzo szybki hehe

no i tz nauczyl sie bardzo waznego zdania z tej okazji jestem zareczony. spier****

no a poza tym standardowe zdanka do rozmowy z rodzicami

[wenedka]

No, Wasz związek to rzeczywiście szybki
Mnie się tam specjalnie nie spieszy, ale wiem, że do wakacji będę miała pierścianek na palcu Chyba .. że ode mnie Tż ucieknie

[dixie]

wenedka nie ucieknie Anglicy kochaja Polki hehe

ja mam tylko problemy z moimi rodziami... nie potarfia tego zaakceptowac, sadza ze za krotko sie znamy zebym nie robila glupstw itp itd. a dodam ze mam 22 lata a moj tz 35 wiec to nastepny fakt na nasza niekorzysc... ale milosc nie zna metryki...

[kropka241]

to roznica wieku u nas: ja 24 a on 38 wiec to zaden problem.. ja tak naprawde roznicy nie odczuwam

[dixie]

wlansie ja tez roznicy wieku nie odczuwam... ale moi rodzice nie potrafia tego przyjac do wiadomosci.. a poza tym on jest rozwiedziony to jzu wogole moi rodzice w szoku ze moglam sie z kims takim zwiazac i planujemy przyszlosc...

[kropka241]

Napisane przez dixie

wlansie ja tez roznicy wieku nie odczuwam... ale moi rodzice nie potrafia tego przyjac do wiadomosci.. a poza tym on jest rozwiedziony to jzu wogole moi rodzice w szoku ze moglam sie z kims takim zwiazac i planujemy przyszlosc...

no to u mnie to kaplica co nie dziewczyny??

[szien]

8 dni dziewczyny 8 dni. Gdyby czas był namacalny to już dawno popchnęłabym wskazówki zegara do przodu

[kropka241]

TZ wrocil do domu caly zakatarzony.. zakichany i biedny.. oj bede teraz miala... chory mezczyzna to gorzej niz dziecko.. i nie wazne jakiej jest narodowosci..

[gavina]

Napisane przez dixie

wenedka nie ucieknie Anglicy kochaja Polki hehe

ja mam tylko problemy z moimi rodziami... nie potarfia tego zaakceptowac, sadza ze za krotko sie znamy zebym nie robila glupstw itp itd. a dodam ze mam 22 lata a moj tz 35 wiec to nastepny fakt na nasza niekorzysc... ale milosc nie zna metryki...

Ojjjj nie tylko Anglicy, ale wiekszosc obcokrajowcow, a dlaczego to na pewno nie musze wymieniac bo kazda z nas dobrze wie dlaczego akurat My Polki
Jestem w zwiazku rowniez z obcokrajowcem a dokladnie Wlochem, mieszkamy razem i jest nam wspaniale

[szien]

u mnie rodzice, a raczej matka ma jakieś "ale" choć upiera się, że nie ma nic przeciwko, że z nim jestem. Ale i tak to można wyczuć, znam ją od 23 lat i 9 miesięcznego pobytu pod skórą. Może se mówić co chce, ja i tak wiem kiedy kłamie. W tym przypadku ściemnia.

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

U nas jest 6 lat roznicy, ja mam 29, TZ 23

[kropka241]

wygonilam TZ do lozka.. dostal fervex a samam proboje nakarmic naszego wrzeszczunka..
ale bede miala maraton dzis w nocy czuje

[szien]

u mnie to raczej o różnicę wieku chodzi, bo on jest tylko 4 lata starszy a w przypadku moich rodziców to jest 8 lat różnicy, tu chodzi o coś zupełnie innego... coś czuję, że mojej mamie niezabardzo podoba się fakt, że on nie jest do końca sprawny (jest na wózku). Nie zmienia to faktu, że dla mnie on jest idealny i strasznie go kocham.

[kropka241]

szien to chyba powinno byc najwazniejsze dla twojej mamy ze jestes szczesliwa a nie czy TZ jezdzi na wozku czy nie.. czy jest 20 lat starszy czy mlodszy.. ze cie nie bije i nie wyzywa sie w zadnej innej formie.. to jest wazne.. cala reszta to tylko dodatek, tylko otoczka szczescia jakie daje ci twoj ukochany

[szien]

ja to wiem, ale ona to czasami wolnomyśląca