Jestem w związku z obcokrajowcem

[Malaja]

hej dziewczynki!

Chwile mnie tu nie bylo,noi oczywiście za sprawą tż.
Widze ze przybylo troche nowych twarzy(witam ) noi gratulacje dla przyszlej mamy

U mnie dobrze,wczoraj warszawa,lotnisko,smutek i spanie samej w duzym lozku grrrr jak ja tego nie cierpię,w dodatku czuc bylo jego perfumy na poscieli i az mi sie plakac chcialo
Pobyt tz szybko zlecial,ale byl bardzo fajny nie liczac moich naszczescie ostatnich w tej sesji egzaminow,mam nadzieje,ze wszytko poszlo dobrze i w ten weekend okaze sie kiedy jade do tz,bo jesli amm poprawke wyjazd bedzie musial poczekac,czego z całego serca sobie nie zycze

Co do braku czajnikow bezprzewodowych...hmm u mojego tz oni wogole nie robią sobie kawy w domu,ani w mikrofali ani w czajniku,ani w garczku,poprostu idą do baru i tam sobie ją piją,co uwazam za rozzutnośc hehehe wygodnisie.

Tz rodzina zawsze sie mi dziwila,ze np spie w skarpetkach,w jesieni np albo na wiosne i ze lubie grube piżamy heheheh moj tz spi w samych boskerkach nawet w zimie w polsce i ja mu sie strasznie dziwie bo mimo iz w pokoju jest cieplo lubie miec cos na sobie ehhe

wlasnie dzwonil i zarezerwował mi bilet na wtorek,modle sie by w weekend okazało sie ze mam wszystko zdane

Pozatym juz sie nie moge doczekac wakacji,pracy i mieszkania z tz,słonecznej pogody,plazy,palm i nowej łodzi ktora kupił tz ahhhh rozmarzylam sie

[wenedka]

Napisane przez Leila:)

dobre z tą teściową

no chyba tam spadnę sooner or later. I chyba sooner. Już prawie marzec, a ja nie mam z czego oplacic 2semestru
Wenedko mam pytanie, może się orientujesz czy żeby tam studiować potrzeba mieć ceryfikat językowy jakiś-tam wyższy? Tz upiera sie że nie bo zna Chińczyka co ledwo po angielsku gada, ale ja gdzies czytałam że chyba trzeba

Trzeba mieć certyfikat IELTS, ważny na 2 lata-najmniej trzeba dostać 6,5/9 co odpowiada poziomowi C2. Sam egzamin kosztuje w tej chwili 100funtów i w wielu angielskich miastach można go zrobić,a w Polsce w Wawie i Krakowie.
Sprawdza typowe umiejętności akademickie, można ew. zrobić CAE, ale musi być zdanie co najmniej na B, ale i tak wołają o Ielts.
Twój Tż upiera się, że nie, bo z Chińczykami jest inaczej- oni po prostu płacą, niemogąc ubiegać się o pożyczki na tuition fees, a uczelni potrzebne są przecież pieniądze . Mój znajomy jest w Edi w mieszkaniu z Chińczykiem i ledwo co się z nim dogaduje

P.S.
A skąd jest Twój Tż (wiem tyle, że Anglik)? Bo mi z głowy wyleciało?


Malaja, trzymam kciuki za egzaminy, sama się martwię, czy mi nauczyciele w maju na strajk nie pójdą(no takie świnie to nie będą chyba), a wtedy to nici i z Rzymu i z Anglii

[kropka241]

Napisane przez traci

A gdzie Ty widzialas Kropke?
Ja tez chce.

na bebo w linku

Napisane przez Brudaskita

a twok tz kropk to jakiej narodowosci jets..i meszkacie w polsce????fotki cudne

moj jest Anglikiem i mieszkamy w polsce od wrzesnia 2006

Leila ja tez tak plakalam jak ja bylam w polsce a tz w anglii.. tz tez plakal tylko ciiii.. on nie moze wiedziec ze wam powiedzialam

Wenedko to bardzo dobrze o tesciowej swiadczy ze wola ludzi po imieniu tak jak ono powinno brzmiec. duzy plus

Malaja zazdroszcze ci tego slonca palm a jesli chodzi o ta lodz to moje marzenie miec swoj osobisty prywatny jacht..

[wenedka]

Bo teściówka przecież fajna jest

A co do płaczu, no to chyba zdarza się tym żyjącym na odległość i to żaden wstyd

[kropka241]

ja tego za wstyd nie uwazam ale moglby byc zaklopotany wiedzac ze wma mowie

my mamy wciaz gosci

[wenedka]

Mój ostatnio nie płakał, bo powiedział, że ktoś tu musi być mężczyzną Obudził się
No i jak ja bym zaczęła, to końca nie ma

ale nie chce mi się uczyć

P.S.
I jak tam goście? No i teściowa? (bo chyba przyjechała, nie?)

[6d4d53ed507eeb0815dd3e883934f7df1af843d7]

Napisane przez GoniaJ

I stalo sie wykrakalam, 6-sty tydzien, termin na 18 pazdziernika jjjuuuupppiiii!!!!!!

O kurde, nie wchodzilam na watek i taka nowine przegapilam gratuluje mamusiu wygadalaysmy to

Napisane przez kropka241

Olivier Lei tez jest z pazdziernika. tyle ze z 1go

Taaak

[kropka241]

wenedko tesciowiina tez jest. jest ok.. wczoraj ogladala jak wszyscy (poza dzieckiem) sie schlalismy jak swinie i miala z nas niezly ubaw

[Leila:)]

Napisane przez wenedka

Trzeba mieć certyfikat IELTS, ważny na 2 lata-najmniej trzeba dostać 6,5/9 co odpowiada poziomowi C2. Sam egzamin kosztuje w tej chwili 100funtów i w wielu angielskich miastach można go zrobić,a w Polsce w Wawie i Krakowie.
Sprawdza typowe umiejętności akademickie, można ew. zrobić CAE, ale musi być zdanie co najmniej na B, ale i tak wołają o Ielts.
Twój Tż upiera się, że nie, bo z Chińczykami jest inaczej- oni po prostu płacą, niemogąc ubiegać się o pożyczki na tuition fees, a uczelni potrzebne są przecież pieniądze . Mój znajomy jest w Edi w mieszkaniu z Chińczykiem i ledwo co się z nim dogaduje

P.S.
A skąd jest Twój Tż (wiem tyle, że Anglik)? Bo mi z głowy wyleciało?

dzięki za info Wenedko ech trzeba by sie więc zabrać za siebie i certyfikaty porobić a mój jest z Newcastle, i bliżej mu do Szkotów niż np Londynu Angol jak nic, ale ostatnio stwierdził że ma w praprzodkach gdzieś-tam Włocha więc jest Włochem (bo lubi Italię bardzo)

[quote=kropka241;6711897]n
Leila ja tez tak plakalam jak ja bylam w polsce a tz w anglii.. tz tez plakal tylko ciiii.. on nie moze wiedziec ze wam powiedzialam

quote]
noo...mam dość tych rozstań i zazdroszczę wszystkim, którzy już są na stałe razem w jednym państwie

ja powoli dojrzewam do decyzji o wyjeździe na wiosnę..nawet studia aż tak mnie nie trzymają, a Tż wczoraj znów pytał, kiedy przyjadę i się nim zaopiekuję mówi,że był na imprezie, wypił za dużo i dowiedział się od kolegi,że pytał gdzie jestem cóż to za uczucie..

[traci]

Napisane przez kropka241

na bebo w linku

Acha ,juz Cie widzialam.Fajna dziewczyna z Ciebie!

[szien]

Witam drogie babki rowniez nowy narybek i oczywiscie gratuluje Gonii fasolki.
Dopiero drugi dzien jak jestem z powrotem w fin, a czuje sie jakbym tu byla z jakis miesiac. Walentynki probowalam olac, ale Tz mnie zaskoczyl ugotowal obiad, przy czym narobil niesamowitego burdelu w kuchni i sparzyl reke, no i tez dostalam wielki kosz kwiatow, ktore wytrzymaly prawie caly moj pobyt.
Wczoraj poszlam na zakupy, wypatrzylam fajna sukienke. Tak do pasa to nawet fajnie wygladalam, ale te nogi... rozstepy na kolanach (no halo? gdzie jak gdzie, ale zeby na kolanach?) cellulite, siniaki (jak? i gdzie?) no i popekane naczynka. Moje nogi wygladaja jakby mialy conejamniej 45 lat. Ehh... postanowienie wiosenne: kupic krem na rozstepy i cellulit, zaczac przynajmniej regularne spacery (obieganiu nie mowie, bo za leniwa jestem), przestac sie obzerac slodyczami (tylko dojem to co teraz mam, zeby siebie potem nie kusic). Poza tym wyskoczyly mi jakies wrzody na szyji bo tradzikiem tego nie mozna nazwac (dobrze, ze nie na dup*e). Ehhh.... jak chce do kosmetyczki. Tutaj nie pojde, nie dosc, ze droga jak cholera to w dodatku nic nie umieja zrobic.
Dobra dosc tego narzekanie, a teraz dobre wiadomosci. Dostalam sie na uniwerek w uk na wszystkie trzy kierunki na ktore zdawalam. Pozostalo mi zadecydowac, ktory chce. Wybiore chyba najlatwiejszy i taki zeby wczesniej skonczyc
Poza tym Tz poprosil mnie zebym z nim zamieszkala, wiec w maju sie do niego wprowadzam. W planach: kupic wieksze lozko i szafe, zeby pomiescic wszystkie moje ciuchy

[wenedka]

Szien, to fantastycznie! To co będziesz studiować? I czy ciężko było..


Leila, mój też miał jakiegoś Włocha prapradziadka I był zdziwiony, że jestem 100% Polką i rzekł, że to niemożliwe

[szien]

Napisane przez wenedka

Szien, to fantastycznie! To co będziesz studiować? I czy ciężko było..

Dziękuję. No jeszcze nie wiem, nie zdecydowałam. Dopiero dzisiaj naskrobałam maila do szkoły z zapytaniem o transfer moich obecnych kredytów, bo nie uśmiecha się dla mnie za bardzo studiować od początku. Dostałam się na biznes międzynarodowy z językiem angielskim (taki kierunek specjalny dla obcokrajowców, gdzie ma się oddzielnie zajęcia z języka angielskiego). Obiecują cud: ielts 6.5 po skończeniu studiów, no z tymże ja już tyle mam. Więc nie wiem. Trochę chcę się pójść na łatwiznę poza tym czuję, że muszę utrwalić niektóre rzeczy... ehhh sama już nie wiem. Dwa pozostałe kierunki to biznes międzynarodowy z psychologią i biznes międzynarodowy z HR.
Naprawdę pracodawcy patrzą na to jaki kierunek się skończyło?
Bosze... całe życie decyzje...

[wenedka]

Napisane przez szien

Dziękuję. No jeszcze nie wiem, nie zdecydowałam. Dopiero dzisiaj naskrobałam maila do szkoły z zapytaniem o transfer moich obecnych kredytów, bo nie uśmiecha się dla mnie za bardzo studiować od początku. Dostałam się na biznes międzynarodowy z językiem angielskim (taki kierunek specjalny dla obcokrajowców, gdzie ma się oddzielnie zajęcia z języka angielskiego). Obiecują cud: ielts 6.5 po skończeniu studiów, no z tymże ja już tyle mam. Więc nie wiem. Trochę chcę się pójść na łatwiznę poza tym czuję, że muszę utrwalić niektóre rzeczy... ehhh sama już nie wiem. Dwa pozostałe kierunki to biznes międzynarodowy z psychologią i biznes międzynarodowy z HR.
Naprawdę pracodawcy patrzą na to jaki kierunek się skończyło?
Bosze... całe życie decyzje...

Ja na Twoim miejscu wzięłabym biznes międzynarodowy z psychologią Bo ten z angielskim to hm.. po co masz sie kisić i brać pożyczki, skoro te 6.5 to masz? (6,5 to jest przecież minimum przyjęcia na inne kierunki). Szkoda czasu i kasy.
A ten z psychologią ciekawy się wydaje

(A mogę być wścibuchą i się zapytać jaki to uni i jakie wymagania były?)

[szien]

Napisane przez wenedka

Ja na Twoim miejscu wzięłabym biznes międzynarodowy z psychologią Bo ten z angielskim to hm.. po co masz sie kisić i brać pożyczki, skoro te 6.5 to masz? (6,5 to jest przecież minimum przyjęcia na inne kierunki). Szkoda czasu i kasy.
A ten z psychologią ciekawy się wydaje

(A mogę być wścibuchą i się zapytać jaki to uni i jakie wymagania były?)

no też mnie ta psychologia kusi. Ale sęk w tym, że ja już nie chcę studiować od początku, nic nie robie tylko całe życie się uczę
ten cały zachód ze studiowanie w uk to dla Tż'a. To już będzie mój trzeci uniwerek każdy kraj zaliczę. To chyba tkwi w wychowaniu, bo chociaż nie wiem po co mi to (jak to Tż mówi: "po co Ci studia? jesteś w Anglii") to i tak chcę mieć papierek
nie wiem co robić? rzucić monetą? ktoś może chce podjąć decyzję za mnie? co byście wybrały na moim miejscu?

a uniwerek to solent southampton. 15 min drogi od Tż'a to był jedyny czynnik przy jego wyborze. O jakie dokładnie wymagania Ci chodzi?

[wenedka]

Ja bym psychologię wzięła, bo i tak przecież zaczynasz, to warto wziąć coś fajnego
A tam ten papierek się całkiem opłaca

A co do wymagań, to marudzili z maturą? A jeśli nie marudzili, to ile miałaś?

[szien]

nie wiem czy marudzili, chyba nie jeżeli się do mnie nie odezwali . Ja mam starą maturę, więc to trochę inaczej chyba....

[wenedka]

Napisane przez szien

nie wiem czy marudzili, chyba nie jeżeli się do mnie nie odezwali . Ja mam starą maturę, więc to trochę inaczej chyba....

No tak, ze starą to inaczej. Ja o % walczę heh.
Śmiesznie, że się nie odezwali. Ja mam nadzieję, że zaproszą mnie na jakiego "interviewa", to może mój urok osobisty podniesie moje szanse
Jakby co, to wyląduje w Wawie Na slawistyce południowej, o

[szien]

mają czas do 31 marca
ja to mało co ze szczęścia po ścianach nie chodziłam w dodatku, maila od nich przeczytałam w walentynki, więc to był miły prezent dla nas dwoje.
Kiedy złożyłaś podanie? ja wysłałam 15 stycznia trzymałam wszystko na ostatnią chwilę...

[wenedka]

Napisane przez szien

mają czas do 31 marca
ja to mało co ze szczęścia po ścianach nie chodziłam w dodatku, maila od nich przeczytałam w walentynki, więc to był miły prezent dla nas dwoje.
Kiedy złożyłaś podanie? ja wysłałam 15 stycznia trzymałam wszystko na ostatnią chwilę...

Ee, ja na 2009 entry składam, bo nie jestem gotowa na studia w Yorkshire. Chcę ich rozumieć w 100% (Tż i jego znajomi to nie to samo, bo ich głosy i zboczenia już znam). No i nie mam już czasu, żeby na IELTS sie przygotować, bo ten egzamin dziwny jest.

I nie dziwię Ci się, że prawie po ścianach ze szczęścia chodziłaś

[szien]

to teraz już wszystko jasne
ja właśnie nie lubię północy za ten akcent nigdy nie wiem co tam się dzieje. Czuję się jakby mój poziom angielskiego był zerowy

[wenedka]

Ja miałam takie wrażenie jeszcze przed rokiem, że jestem totalnym głąbem(no teraz, teściowa i teściu mogą ze mna konwersować na poziomie), ale kazałam Tż-owi mówić z tym beznadziejnym, kluchowym akcentem i teraz pani w sklepie mnie nie zagnie, o nie nie
A Newcastle to podobno jest już szok M. leciał z takim jednym w samolocie i zaczęli gadać, a Tż nie rozumiał, co tamten do niego mówił

[szien]

ja nie mam większych problemów ze zrozumieniem Tż'a ani jego rodziny.
Chyba, że zaczną szybko nawijać, wtedy to się wyłączam i w ogóle ich nie słucham.
Choć jak święta spędzałam z jego rodziną to wszyscy mówili taaaaak powoli że aż miło.
Poza tym uwielbiam głos Tż'a, jest nieziemsko głęboki

[wenedka]

Napisane przez szien

ja nie mam większych problemów ze zrozumieniem Tż'a ani jego rodziny.
Chyba, że zaczną szybko nawijać, wtedy to się wyłączam i w ogóle ich nie słucham.
Choć jak święta spędzałam z jego rodziną to wszyscy mówili taaaaak powoli że aż miło.
Poza tym uwielbiam głos Tż'a, jest nieziemsko głęboki

Ja muszę przyznać, że miałam na początku, ale o dziwo nan i wuja od razu rozumiałam , akcent jest ciężki, podobno jeden z najcięższych w UK. No i ten slang
A to filmik z Sheffieldersami. Jak zrozumiałaś w 100%, to jesteś moją boginią
http://pl.youtube.com/watch?v=RC-UvWaSTWY

[szien]

Napisane przez wenedka

Ja muszę przyznać, że miałam na początku, ale o dziwo nan i wuja od razu rozumiałam , akcent jest ciężki, podobno jeden z najcięższych w UK. No i ten slang
A to filmik z Sheffieldersami. Jak zrozumiałaś w 100%, to jesteś moją boginią

yyy... ja nawet nie wiem kto to taki

[wenedka]

Napisane przez szien

yyy... ja nawet nie wiem kto to taki

Kasztaniaki <lubiłam tę bajkę> Aj, dzieciuch ze mnie, dzieciuch

nie, no sheffielders to ludki z Sheffield A panowie z wywiadu to Arctic Monkeys, znani dość

[szien]

nie zauważyłam linka... nie, ja to ich nie kumam no może co drugie zdanie....

[Saanka]

Szien
A jak to się stało że zamieszkałaś w Finlandii

[Leila:)]

Szien- congratulacje też bym chciała na studia tam...może się uda za rok, bo na razie to też ze mnie wieczna studentka, muszę jedno wreszcie skonczyć a potem się zobaczy a w której części będziesz studiować, ze tak spytam?

Napisane przez szien

to teraz już wszystko jasne
ja właśnie nie lubię północy za ten akcent nigdy nie wiem co tam się dzieje. Czuję się jakby mój poziom angielskiego był zerowy

Napisane przez wenedka

A Newcastle to podobno jest już szok M. leciał z takim jednym w samolocie i zaczęli gadać, a Tż nie rozumiał, co tamten do niego mówił

noo niezgłębione sa tajemnice geordiei się dziwic,że mam stresa jak tam latam.. tż mi to cierpliwie tłumaczył to trochę się osłuchałam ,ale dalej mam wrażenie że to nie angielski, bo jak oglądam tv to mówią 'normalnie' i więcej rozumiem a najlepsze są dresy z Newcastle,ci to dopiero mają akcent

ps no i co najgłupsze,mimo to tęsknię za Anglią.(a może tylko Tz-em?)Byle do wiosny..

[wenedka]

A wczoraj u Tż było trzęsienie ziemi. Papużki w klatce z huśtawki spadły
No i telewizor na ścianie Tż musiał trzymać.

A ja miałam beznadziejny dzień. Chyba już nie wytrzymuję ogólnie Byle tylko wyjechać i rzucić to wszystko..