Jestem w ciąży, moje pierwsze objawy

[madziarkapl]

sorki nie doczytalam szkoda no. ale skoro jestes pewna ze nie jestes w ciazy to moze by byla niespodzianka nic nie tracisz tylko najwyzej mozesz zyskac no szkoda. ale jak uwazasz. to kiedy dokladnie idziesz do gina?

[jasiulek]

Napisane przez madziarkapl

sorki nie doczytalam szkoda no. ale skoro jestes pewna ze nie jestes w ciazy to moze by byla niespodzianka nic nie tracisz tylko najwyzej mozesz zyskac no szkoda. ale jak uwazasz. to kiedy dokladnie idziesz do gina?

madziarkapl wiem, tchórz jestem ale nic na to nie poradze... może jutro się odważę do gina mam nadzieję iśc pod koniec przyszłego tygodnia, prędzej raczej nie dam rady... do tego czasu już raczej i on i ja będziemy wszystko wiedziec

[adaikaka]

jasiuleczku kochany trzymasz nas w wielkim napięciu
Bądź co bądź cały czas trzymam i niecierpliwie czekam na rozwój wydarzeń

[jusali]

To ja śledzę ten wątek z nadzieją, że Jasiulek w końcu test dzisiaj zrobiła....

[jasiulek]

Adaikaka, Jusali, Madziarkapl, kochane jesteście a ze mnie tchórz, o! najśmieszniejsze jest to, że byłam w aptece i już na końcu języka miałam "test ciążowy" i łup! kupiłam tylko witaminki (jak się doczytałam - z kwasem foliowym )... Jutro proszę mnie kopniakiem do apteki ponownie pogonic, bo jak widac męczę nie tylko siebie

[adaikaka]

Napisane przez jasiulek

Adaikaka, Jusali, Madziarkapl, kochane jesteście a ze mnie tchórz, o! najśmieszniejsze jest to, że byłam w aptece i już na końcu języka miałam "test ciążowy" i łup! kupiłam tylko witaminki (jak się doczytałam - z kwasem foliowym )... Jutro proszę mnie kopniakiem do apteki ponownie pogonic, bo jak widac męczę nie tylko siebie

Nooo kochana kopniaka z rana masz ode mnie na bank zwłaszcza, że w pracy siedzę do 8 rano...

[jusali]

Jasiulek, ja się przejadę do tego Olsztyna i Cię dorwę
Przez siódemkę przemknę i sruuu.....kopniak!

[adaikaka]

Jasiulek
Tak jak pisałam... W nocy po północy daję Ci z PRZYPOMNIENIEM iż test o poranku czas zrobić!!! I jak się pojawię na wizazu to chcę widzieć wynik!!! No

[jasiulek]

Napisane przez adaikaka

Jasiulek
Tak jak pisałam... W nocy po północy daję Ci z PRZYPOMNIENIEM iż test o poranku czas zrobić!!! I jak się pojawię na wizazu to chcę widzieć wynik!!! No

Adaikaka, Słoneczko, rano testu nie zrobię, bo... po prostu nie mam go w domu Na 8 pędzę na zajęcia i po 13 będę z powrotem... już na pewno z wynikiem

[adaikaka]

Napisane przez jasiulek

Adaikaka, Słoneczko, rano testu nie zrobię, bo... po prostu nie mam go w domu Na 8 pędzę na zajęcia i po 13 będę z powrotem... już na pewno z wynikiem

W takim razie czekam cierpliwie Najważniejsze, żeby test był zrobiony dzisiaj

[madziarkapl]

no ja tez czekam jasiulek za toba trzymam mocno kciuki.

[jasiulek]

Niestety kobietki, jedna krecha po raz kolejny... Najwidoczniej mój organizm po prostu postanowił powariowac i wyprowadzac mnie w maliny... Poczekam do tej wizyty u gina, może on będzie wiedział jaka jest przyczyna...

[madziarkapl]

Napisane przez jasiulek

Niestety kobietki, jedna krecha po raz kolejny... Najwidoczniej mój organizm po prostu postanowił powariowac i wyprowadzac mnie w maliny... Poczekam do tej wizyty u gina, może on będzie wiedział jaka jest przyczyna...

kurcze przykro mi . moja intyuicja zawiodla. bylam pewna ze ci sie udalo. cholera wstrena @ robi ci nie zle psikusy. naprawde szkoda.

[Ellen26]

Napisane przez jasiulek

Niestety kobietki, jedna krecha po raz kolejny... Najwidoczniej mój organizm po prostu postanowił powariowac i wyprowadzac mnie w maliny... Poczekam do tej wizyty u gina, może on będzie wiedział jaka jest przyczyna...

Oj, ja też byłam przekonana, że będą tym razem dwie kreski, no cóż, nic to, trzeba sprawdzić co się dzieje, i do przodu

[kocia1981]

Napisane przez jasiulek

Niestety kobietki, jedna krecha po raz kolejny... Najwidoczniej mój organizm po prostu postanowił powariowac i wyprowadzac mnie w maliny... Poczekam do tej wizyty u gina, może on będzie wiedział jaka jest przyczyna...

Musi sie w końcu udać byle się nie poddawać.

[jusali]

U mnie dzisiejsza wizyta co wykazała...po badaniu i macaniu lekarka stwierdziłą po grubości macicy, iż ma wielkość na pięciotgodniowe maleństwo, ale i tak mam normalnie liczone, że jutro już 7 tyg
Usg za niecały miesiąc

[jasiulek]

Napisane przez jusali

U mnie dzisiejsza wizyta co wykazała...po badaniu i macaniu lekarka stwierdziłą po grubości macicy, iż ma wielkość na pięciotgodniowe maleństwo, ale i tak mam normalnie liczone, że jutro już 7 tyg
Usg za niecały miesiąc

Jusali, cieszę się, że z maleństwem wszystko dobrze... Oby tak dalej, trzymam mocno kciuki!

[Amazonia23]

Napisane przez jusali

U mnie dzisiejsza wizyta co wykazała...po badaniu i macaniu lekarka stwierdziłą po grubości macicy, iż ma wielkość na pięciotgodniowe maleństwo, ale i tak mam normalnie liczone, że jutro już 7 tyg
Usg za niecały miesiąc

No to super a jakie wymiary maleństwa?

[jusali]

Nic jeszcze nie wiem,nie miałam usg, z resztą poczytajcie moją ostatnia wiadomość na wątku mamusie lipcowo-sierpniowe, a wszystkiego się dowiecie...
Jasiulek, mam nadzieję, że z Tobą będzie wszystko dobrze, dostaniesz i będziesz mogła się starać

[Amazonia23]

Napisane przez jusali

Nic jeszcze nie wiem,nie miałam usg, z resztą poczytajcie moją ostatnia wiadomość na wątku mamusie lipcowo-sierpniowe, a wszystkiego się dowiecie...
Jasiulek, mam nadzieję, że z Tobą będzie wszystko dobrze, dostaniesz i będziesz mogła się starać

Przeczytałam o twojej gin i myśle że jeśli tak Cie traktuje to powinnaś ja jak najszybciej zmienić ciąża to wyjątkowy okres nie wyobrażam sobie iść do mojej gin i nie moc podzielić się z nią swoimi spostrzeżeniami.W ciąży potrzebna jest fachowa opieka i myśle że dobry kontakt z lekarką jest bardzo ważny.Ty powiennaś się cieszyć idąc do lekarza że pokaże ci twoja dzidzie opowie ci o niej a nie iść z myśla co znowu głupiego ci odpowie....Idź do niej i powiedz że zmieniasz ją na lepszy model....

[jusali]

Tylko, że na razie u niej jestem, bo może mi załatwić dostęp do ortopedy....po badaniach mam do niej wrócić i pokazać papiery i wspólnie mamy podjąć decyzje czy będę mogła rodzić naturalnie czy przez cesarkę...
Chodzi o to, że właśnie staram się o to drugie, bo zdecydowana jestem na cesarskie cięcie i mam nadzieję, że się uda. Jak mi nie da zaświadczenia to zmienię lekarza...

[Amazonia23]

Napisane przez jusali

Tylko, że na razie u niej jestem, bo może mi załatwić dostęp do ortopedy....po badaniach mam do niej wrócić i pokazać papiery i wspólnie mamy podjąć decyzje czy będę mogła rodzić naturalnie czy przez cesarkę...
Chodzi o to, że właśnie staram się o to drugie, bo zdecydowana jestem na cesarskie cięcie i mam nadzieję, że się uda. Jak mi nie da zaświadczenia to zmienię lekarza...

Ale cesarke można sobie załatwic normalnie moja kuzynka miała cc na życzenie.
Gorzej jak byś chciała poród naturalny ale niestety z jakiegoś powodu nie mogłabyś....

[jusali]

U nas nie da się załatwić cesarki, bo ponoć nie ma już tego lekarza, który by na to przystał...
Poza tym tutaj nie ma czegoś takiego, że sobię życzę cc. Mam mieć zaświadczenie od lekarza, u którego przebiega moja ciąża...jakieś smęty, ale cóż poradzić...
W sumię nie chcę tutaj rodzić, gdyż ten szpital mnie obrzydza i uważam, że tutejsza medycyna stoi na niskim poziomie, a lepszy w większym mieście jest 100km ode mnie....
Więc już wolę cesarkę, bo przynajmniej nie zszyją mnie tam na dole za ciasno/luźno by do końca życia czuć bliznę i złe zszycie:/
Operacji się nie boję, bliznę można ukryć pod bielizną, a gojenie to dla mnie pikuś...tego się najmniej boję.

[Amazonia23]

Napisane przez jusali

U nas nie da się załatwić cesarki, bo ponoć nie ma już tego lekarza, który by na to przystał...
Poza tym tutaj nie ma czegoś takiego, że sobię życzę cc. Mam mieć zaświadczenie od lekarza, u którego przebiega moja ciąża...jakieś smęty, ale cóż poradzić...
W sumię nie chcę tutaj rodzić, gdyż ten szpital mnie obrzydza i uważam, że tutejsza medycyna stoi na niskim poziomie, a lepszy w większym mieście jest 100km ode mnie....
Więc już wolę cesarkę, bo przynajmniej nie zszyją mnie tam na dole za ciasno/luźno by do końca życia czuć bliznę i złe zszycie:/
Operacji się nie boję, bliznę można ukryć pod bielizną, a gojenie to dla mnie pikuś...tego się najmniej boję.

Kazdy ma inne podejście bo ja nie wyobrażam sobie cc ja chce poród naturalny chce zobaczyć co to prawdziwy poród...
Ale zobaczymy co mi los przyniesie...

[Ellen26]

moja kuzynka rodziła przez cc. gdyż ma wadę wzroku, wzięła zaświadczenie od okulisty i przyznali jej cc.

[kocia1981]

Napisane przez jusali

U nas nie da się załatwić cesarki, bo ponoć nie ma już tego lekarza, który by na to przystał...
Poza tym tutaj nie ma czegoś takiego, że sobię życzę cc. Mam mieć zaświadczenie od lekarza, u którego przebiega moja ciąża...jakieś smęty, ale cóż poradzić...
W sumię nie chcę tutaj rodzić, gdyż ten szpital mnie obrzydza i uważam, że tutejsza medycyna stoi na niskim poziomie, a lepszy w większym mieście jest 100km ode mnie....
Więc już wolę cesarkę, bo przynajmniej nie zszyją mnie tam na dole za ciasno/luźno by do końca życia czuć bliznę i złe zszycie:/
Operacji się nie boję, bliznę można ukryć pod bielizną, a gojenie to dla mnie pikuś...tego się najmniej boję.

Podziwiam cie kochana ja kiedy bede miala rodzic tez bym chciala miec cesarke,oszczedze sobie bolu jaki jest w trakcie nauralnego porodu,ale wiem,ze po cesarce podobno gojenie boli przez tydzien potem stopniowo bol zanika i po klopociechcociaz szczerze przyznam nie jestem jeszcze w ciazy no caly czas staranka pelna para,ale juz mysle o porodzie...i powiem,ze strasznie sie boje,i jak pomysle sobie,ze jak mialabym miec cesarke i mi sparalizuje nogi na jakis czas to ehh nie chce myslec,no ale jak pisalam wyzej wole cc niz porod naturalny

[jasiulek]

Adaikaka, Słoneczko, co u Ciebie?

[Polinka30]

Witam Wszystkich,

jestem obecna na forum pierwszy raz choć czytałam biernie od jakiegoś czasu.
Wczoraj upewniłam się u mojego doktora, że udały się nasze starania z mężem o drugie potomstwo mam już synka.
chciałam się z Wami podzielić swoimi spostrzeżeniami by więcej optymizmu zasiać
dzięki mojemu lekarzowi to w pierwszym miesiącu starań się udało, otóż cały miesiąc dokładnie mnie obserwował i badał i dokładnie wiedział kiedy będę miała jajeczkowanie i udało się jest to bardzo wczesna ciąża , ale już potwierdzona przez badanie HCG. teraz tylko trzymać kciuki by się prawidłowo rozwijała
polecam starania o dzidziusia przy ścisłej współpracy z własnym lekarzem i trzymam za Was Kciuki a ja zaliczam się do mamuś sierpniowych

[adaikaka]

Dzień dobry słoneczka

Przez całe 2 dni nie miałam dostępu do neta ale powróciłam Niestety nie mam jeszcze neta w domu i praca jest moim internetowym wybawieniem

Jasiulek qurcze jak test ciągle wychodzi Ci negatywny to Twój organizm naprawdę robi Cię w bambuko... Łobuz jeden... W takim razie czekam na wieści po wizycie u lekarza... I ciągle trzymam kciuki za to, zeby był to tylko wybryk Twojego organizmu a nic poważniejszego Może uda nam się, że będziemy razem mamuśkować

Polinka witam i z całego serca GRATULUJĘ Ja co prawda jestem dopiero po pierwszym nieudanym starankowym cyklu ale w poniedziałek idę do lekarza i mam nadzieję, że on też pomoże mi się zafasolkować (he he... nie bezpośrednio )

No właśnie... W odpowiedzi na pytanie Jasiulka: Co u mnie...
9 dnień cyklu... Już się co 2 dni rozkoszuję moim mężem
Tak jak pisałam powyżej w poniedziałek idę do lekarza... Pełna nadzieji, że jestem zdrowa i nie mam żadnej infekcji...

Tutaj mam pytanie... Łykałyście wiesiołka?? Miałyście jakieś skutki uboczne po nim... np. dziwny zapach wydzieliny?? Bo ja tak mam w sumie odkąd skończyła mi się @ (wiesiołka łykam od 1 dnia @)... I wydzielinę mam... mleczno-kremową, płynną w konsystencji przypomina dorobinę mąki zmieszanej z wodą... I qurcze boję sie, że nabawiłam się infekcji

[jasiulek]

Napisane przez adaikaka

Dzień dobry słoneczka

Przez całe 2 dni nie miałam dostępu do neta ale powróciłam Niestety nie mam jeszcze neta w domu i praca jest moim internetowym wybawieniem

Jasiulek qurcze jak test ciągle wychodzi Ci negatywny to Twój organizm naprawdę robi Cię w bambuko... Łobuz jeden... W takim razie czekam na wieści po wizycie u lekarza... I ciągle trzymam kciuki za to, zeby był to tylko wybryk Twojego organizmu a nic poważniejszego Może uda nam się, że będziemy razem mamuśkować

Polinka witam i z całego serca GRATULUJĘ Ja co prawda jestem dopiero po pierwszym nieudanym starankowym cyklu ale w poniedziałek idę do lekarza i mam nadzieję, że on też pomoże mi się zafasolkować (he he... nie bezpośrednio )

No właśnie... W odpowiedzi na pytanie Jasiulka: Co u mnie...
9 dnień cyklu... Już się co 2 dni rozkoszuję moim mężem
Tak jak pisałam powyżej w poniedziałek idę do lekarza... Pełna nadzieji, że jestem zdrowa i nie mam żadnej infekcji...

Tutaj mam pytanie... Łykałyście wiesiołka?? Miałyście jakieś skutki uboczne po nim... np. dziwny zapach wydzieliny?? Bo ja tak mam w sumie odkąd skończyła mi się @ (wiesiołka łykam od 1 dnia @)... I wydzielinę mam... mleczno-kremową, płynną w konsystencji przypomina dorobinę mąki zmieszanej z wodą... I qurcze boję sie, że nabawiłam się infekcji

WItajcie Słoneczka

Polinka, dołączam się do gratulacji i życzę zdrowych i spokojnych 9 miesięcy

Adaikaka, a widzisz, stęskniłam się już za Tobą Bardzo dobrze, przytulanek dla nas wszystkich jak najwięcej... Ja niestety tak dobrze nie mam, jestem 200km od mojego TŻ... Ale to jeszcze tylko 2 miesiące i koniec rozłąki
Co do wiesiołka-nigdy go nie łykałam, co do wydzieliny-niestety mam nie wiedziec czemu, w zasadzie odkąd mój organizm zaczął wariowac... Wcześniej miałam niegroźną infekcję, ale wydzielina była raczej zielonkawa, więc to na pewno nie to samo....