Cera tłusta, mieszana, odwodniona, problematyczna - ZBIORCZY

[berti]

Napisane przez cloche

climberka, z tymi filtrami to ja nie daję się zwariować. owszem, na urlop, na weekendy to tak. ale nie jestem na tyle skrzywiona, żeby smarować się filtrami 50+ spędzając całe dnie w biurze i jeżdżąc do niego metrem, słońca to ja praktycznie nie widzę. (wybaczcie filtromaniaczki za to określenie "skrzywiona", nie chodzi mi tu o osoby z uczuleniem na słońce lub o tych, którzy dziennie kilka godzin na słońcu spędzają). w make-up'ie mam filtr 20, więc spokojnie wystarcza na poranne i wieczorne przejscie dom-metro-praca. myślę, że na jakieś spacerki z dziecinką w niezbyt ostrym słońcu to i odpowiednio nałożony filtr "miastowy" się spisze lepiej po prostu szukać cienia, dziecko i tak upału nie zniesie

No ja muszę przyznać, że stosowanie filtrów mnie akurat przekonuje. W zeszłym roku używałam acne-dermu i też miałam tylko filtr podkładowy no i skończyło się to utrwaleniem blizn, totalnym. W tym roku na pewno sięgnę dlatego po ciężki kaliber kwasowy ale z 50+. Jakoś to przeżyje . Cloche, pewnie sobie czytałaś o filtrach sporo na BU więc nie będe Cie przekonywać, betty Ciebie też nie, same wiecie o co chodzi z uva

buuu, a tak w ogóle to mam dzisiaj dzień absolutnie fatalnej cery, szara, pory, przebarwienia, błyszczy ale i ciągnie - no lux po prostu

pozdrawiam, dobrze że u Was lepiej

[cloche]

Napisane przez berti

No ja muszę przyznać, że stosowanie filtrów mnie akurat przekonuje. W zeszłym roku używałam acne-dermu i też miałam tylko filtr podkładowy no i skończyło się to utrwaleniem blizn, totalnym. W tym roku na pewno sięgnę dlatego po ciężki kaliber kwasowy ale z 50+. Jakoś to przeżyje . Cloche, pewnie sobie czytałaś o filtrach sporo na BU więc nie będe Cie przekonywać, betty Ciebie też nie, same wiecie o co chodzi z uva

buuu, a tak w ogóle to mam dzisiaj dzień absolutnie fatalnej cery, szara, pory, przebarwienia, błyszczy ale i ciągnie - no lux po prostu

pozdrawiam, dobrze że u Was lepiej

wiem dobrze o UVA, nasłuchałam się z różnych źródeł. ale nigdy wcześniej nie używałam prócz na wakacjach, a w tym świetle, które pokazuje uszkodzenia UVA (jak to się nazywa ten bajer???), wyglądałam całkiem nieźle. wiem, że wtedy skóra młodsza była i się pewnie łatwo regenerowała. jak bym teraz się spiekła, to już do wcześniejszego stanu bym nie wróciła. ale berti, nie mów mi, że w dni, w które idę o 7-8 godzinie rano do metra (może minuta na dworze), potem z metra 15 sekund do biura, potem spędzam cały dzień w zamknięciu, powrót metrem około 19tej i tyle samo czasu na słońcu co rano... no nie mów mi, że katowałabyś się jakimś smalcem w takiej sytuacji! to dopiero by mi zmaltretowało twarz, bo nie dość, że to tłuste, to wysusza. jak wychodzę w góry czy łażę gdzieś na powietrzu, to oczywiście się smaruję. może nie 50+, ale 30tka. pewnie jak się wybiorę w tym roku w jakieś "ciepłe kraje", to i 50tkę sobie sprawię (30 na ciałko), ale jakoś nikt nie reaguje na moje posty filtrowe i nie potrafię sobie sama czegoś dobrać... (mam czas do września..)

a tak a propos... było w tym wątku tak konkretniej o odpowiednich filtrach do naszych wrażliwych, ale przetłustych i odwodnionych cer? bo na innych wątkach co nieco o tym czytałam, jeden jakiś matujący filtr LRP AC albo coś w tym stylu się pojawił, ale oczywiście w niemczech go nie ma we wrześniu planuję urlop, a dalej nie mam pomysłu na filtr do twarzy... z filtrem do ciała raczej problemów nie będzie. a do twarzy miałam próbki 30tek capital soleil żel-krem nawilżający (jedyny produkt vichy, który mi co nieco przypadł do gustu) i faktycznie ładnie nawilżał i się w miarę wchłaniał. tylko bałam się tak w ciemno kupić całą tubę bezkonsultacji, no ale jak pisałam - olewają mnie na filtrowych wątkach lub w tych z analizą składu.

[berti]

Cloche, ja tak na "co dzień" jak siedzę w pracy albo co gorsze cały dzień w domu też nie wklepywałabym sobie 50 i nie robie tego. Oczywiście nie dlatego, że "nie wierze w filtry", tylko dlatego że ich bardzo, bardzo nie lubię (tak jak ty).
Niestety w sytuacji gdy planuję Diacneal na jesień lub jakiś inny kwas to będę sie maziała 50+ codziennie. Po Acne-dermie wiem, jak działa na mnie choćby lekkie złuszczanie, nawet jak nie wychodzę specjalnie na powietrze. Jestem różowa na całym ryjku, a później okazuje się, że wychodzą przebarwienia, nie chce ryzykować. Generalnie nie chce nikogo ani przekonywać ani zniechęcać do filtrów, uznaję, ze każdy sam decyduje i tyle

Co do tego jaki filtr dla takiej tłusto-suchej wariującej skóry....mój największy niewypał to Anthelios creme fondante (tak sie to pisze ?) 40 - koszmar i smalec. Vichy capital soleil całkiem ok, mam tubkę tylko on ma alkohol. Solercinem 50 maziałam się na buzi, w tym roku w egipcie nie zauważyłam nic podejrzanego w nim. Avene nie próbowałam.

[bety2008]

Tak was czytam na temat filtrów i jestem przerażona, ja również ich nie cierpię, nie wyobrażam sobie stosowania takiego smalcu na twarz, ograniczałam sie do tego co w kremie i pudrze ale wiem,że to nie wystarczy. Poczytałam dzisiaj troszkę o podkładzie
Shiseido, Sun Protection Liquid Foundation SPF40 PA+++, ma nawet dobre opinie.


Co wy dziewczynki na to aby może zainwestować w taki podkład ??????

( zawsze to chyba lepsze niż typowy smalczyk 50+ albo prawie nic jak do tej pory)

[cloche]

Napisane przez bety2008

Tak was czytam na temat filtrów i jestem przerażona, ja również ich nie cierpię, nie wyobrażam sobie stosowania takiego smalcu na twarz, ograniczałam sie do tego co w kremie i pudrze ale wiem,że to nie wystarczy. Poczytałam dzisiaj troszkę o podkładzie
Shiseido, Sun Protection Liquid Foundation SPF40 PA+++, ma nawet dobre opinie.


Co wy dziewczynki na to aby może zainwestować w taki podkład ??????

( zawsze to chyba lepsze niż typowy smalczyk 50+ albo prawie nic jak do tej pory)

patrzyłam na ten podkład w drogerii, kolory dość ciemne, krycie bardzo słabe. posmarowałam na dłoni najjaśniejszy kolor jaki był dostępny z testerów i miałam wrażenie, że ciemnieje jeszcze bardziej. ale wydaje mi się, że jaśniejsze muszą ogólnie gdzieś być, tylko akurat w tej drogerii nie było... jednak zastanawia mnie jeszcze coś takiego... żeby uzyskać odpowiednią ochronę, czyli tą deklarowaną, to trzeba naładować sobie na twarz jakąś odpowiednią ilość kosmetyku. i to jest niemało. sama wprawdzie nie mam pojęcia, jak nawet mniej-więcej odmierzyć, czy wystarczająco dużo smaruję, ale dziewczyny zawsze piszą, że ciężko z przepisową ilością, bo się nie wchłania. myślę więc, że jak nałoży się grubą warstwę tego make-up'u, to da to dość nienaturalny efekt maski...

ja się zastanawiam nad LRP fluide extreme 50+ (PPD 28) na urlop, ale tu w niemczech jest jako nowość i ma też inny skład niż podany w KWC (przede wszystkim nie widzę nic z konserwantów, których unikam). skład taki:

AQUA, CYCLOPENTASILOXANE, ISONONYL, ISONONANOATE, OCTOCRYLENE, ALCOHOL DENAT., DICAPRYLYL CARBONATE, CYCLOHEXASILOXANE, TITANIUM DIOXIDE, GLYCERIN, BUTYL METHOXYDIBENZOYLMETHANE, POLYMETHYLSILSESQUIOXANE, DIMETHICONE, PROPYLENE GLYCOL, PEG-30 DIPOLYHYDROXYSTEARATE, NYLON-12, SILICA, DROMETRIZOLE TRISILOXANE, ETHYLHEXYL TRIAZONE, BIS-ETHYLHEXYLOXYPHENOL METHOXYPHENYL TRIAZINE, CASSIA ALATA LEAF EXTRACT, DIPHENYL, DIMETHICONE, DISTEARDIMONIUM, HECTORITE, DODECENE, LAURYL, PEG/PPG - 18/18 METHICONE, MALTODEXTRIN, PENTASODIUM, ETHYLENEDIAMINE TETRAMETHYLENE, PHOSPHONATE, PHENOXYETHANOL, POLOXAMER 407, TEREPHTHALYLIDENE DICAMPHOR, SULFONIC ACID, TOCOPHEROL, TRIETHANOLAMINE

na dni, kiedy mam to szczęście widzieć słońce, mogłabym się pobawić w capital soleil, ba - mógłby służyć też jako nawilżacz. może dorwę jeszcze próbki podobnych produktów weekendowych, jak nie, to muszę kupić, bo mi się kończy, a sierpień ma być słoneczny, więc nieraz wyjdę w alpy a w górach w makijaż się nie bawię i świecenie mi niestraszne może jak mi by ten LRP przypasował, to i na weekend by się nadał (jak moja skóra przeżyje taki filtrowy szok???)
aha, a tak na co dzień, to ten vichy lekko przypudrowany naprawdę dobrze się sprawuje, betty, więc jeśli podkład nie jest konieczny, to może tak spróbuj?

[bety2008]

Ach to słonce , zastanawiam się jak dziewczyny kiedyś żyły bez filtrów i innych cudów bez których dzisiaj nie wyobrażają sobie wyjść na zewnątrz. Kurde, to takie męczące i nie po drodze dla takich problematycznych tłuścioszków jak my
Człowiek czeka na wiosnę, lato, na ciepełko ale z drugiej strony to taka udręka z tymi filtrami
Ja przed poznaniem wizażu nawet nie myślałam o żadnej ochroni i życie wtedy chyba było spokojniejsze, nie dręczyły mnie wyrzuty z braku ochrony

ja postaram sie o próbki filtrów vichy i może coś nowego wynajdę

[berti]

Napisane przez bety2008

Tak was czytam na temat filtrów i jestem przerażona, ja również ich nie cierpię, nie wyobrażam sobie stosowania takiego smalcu na twarz, ograniczałam sie do tego co w kremie i pudrze ale wiem,że to nie wystarczy. Poczytałam dzisiaj troszkę o podkładzie
Shiseido, Sun Protection Liquid Foundation SPF40 PA+++, ma nawet dobre opinie.


Co wy dziewczynki na to aby może zainwestować w taki podkład ??????

( zawsze to chyba lepsze niż typowy smalczyk 50+ albo prawie nic jak do tej pory)

mam teraz podkład shiseido balancing bardzo go lubię Znalazłam na innym forum skład tego co podałaś

Skład to ma taki: Titanium Dioxide 13.9%, cyclomethicone, water, trimethylsiloxysilicate, talc, dipropylene glycol, dimethicone copolyol, phytosteryl/octydodecyl lauroyl glutamate, zinc myristate, tocopheryl acetate, steryl glycyrrhetinate, thiotaurine, octyl methoxycinnamate, isosteric acid, aluminum distearate, aluminum hydroxide, calcium stearate, triethoxycaprylysilane, glycerin, polysilicone-2, sodium citrate, palmitic acid, tocopherol, disteryldimonium chloride, trisodium EDTA, isopropyl alcohol, PHT, methylparaben, fragrance, iron oxides

Z tego co tam było napisane, i z tego co widzę to anty uva jest tylko filtr mineralny + jakiś uvb....no ale zawsze coś

[cloche]

Napisane przez bety2008

Ach to słonce , zastanawiam się jak dziewczyny kiedyś żyły bez filtrów i innych cudów bez których dzisiaj nie wyobrażają sobie wyjść na zewnątrz. Kurde, to takie męczące i nie po drodze dla takich problematycznych tłuścioszków jak my
Człowiek czeka na wiosnę, lato, na ciepełko ale z drugiej strony to taka udręka z tymi filtrami
Ja przed poznaniem wizażu nawet nie myślałam o żadnej ochroni i życie wtedy chyba było spokojniejsze, nie dręczyły mnie wyrzuty z braku ochrony

ja postaram sie o próbki filtrów vichy i może coś nowego wynajdę

może warto... będziemy mniej pomarszczone ale betty, ja tu chciałam z pewnym bajerem do ciebie... właśnie sobie zrobiłam maseczkę z "heilerde" = glinka lecznicza czy coś w tym stylu, patrzyłam w słowniku i po francusku to by było terre médicinale lub terre curative (nie pomieszałam niczego, nie? jesteś z francji?). jeśli coś takiego macie, to spraw sobie! w drogeriach stoi przy różnych witaminach i minerałach, kapsułkach uzupełniających dietę itp. to taki piach, którego używam czasem zamiast pudru sypkiego. ale najlepsze to jest jako maseczka: miesza się to z wodą lub olejkiem (ja daję jojoba i wodę) i na twarz z tym błotem. jak zaschnie na skorupę, to się to "skrusza" i potem spłukuje, świetnie matuje i łagodzi. po takiej maseczce fajnie zaaplikować sobie jakiś olejek na noc. bez konserwantów, bez zapychaczy, po prostu błotko chyba są w wersjach bardzo drobnych (do jedzenia, ale no ja nie wiem...) i drobnych - do nakładania na stany zapalne, skórę głowy i zmiany trądzikowe. nie jest drogie, więc w razie czego można wywalić do piaskownicy a propos, podobno na cellulit też to się stosuje...

[berti]

Napisane przez bety2008

Ach to słonce , zastanawiam się jak dziewczyny kiedyś żyły bez filtrów i innych cudów bez których dzisiaj nie wyobrażają sobie wyjść na zewnątrz. Kurde, to takie męczące i nie po drodze dla takich problematycznych tłuścioszków jak my
Człowiek czeka na wiosnę, lato, na ciepełko ale z drugiej strony to taka udręka z tymi filtrami
Ja przed poznaniem wizażu nawet nie myślałam o żadnej ochroni i życie wtedy chyba było spokojniejsze, nie dręczyły mnie wyrzuty z braku ochrony

ja postaram sie o próbki filtrów vichy i może coś nowego wynajdę

Nie no nie jest tak źle , ja sie smaruję (na tak zwane "powietrze") to od dawna (a przynajmniej staram się) bo mam bardzo, bardzo jasną skórę, i cienką a dzięki wizażowi to przynajmniej kumam który filtr jest od czego i jak ze stabilnością

lecę kobitki, bo mi oczy łzawią już od kompa

[bety2008]

Napisane przez cloche

może warto... będziemy mniej pomarszczone ale betty, ja tu chciałam z pewnym bajerem do ciebie... właśnie sobie zrobiłam maseczkę z "heilerde" = glinka lecznicza czy coś w tym stylu, patrzyłam w słowniku i po francusku to by było terre médicinale lub terre curative (nie pomieszałam niczego, nie? jesteś z francji?). jeśli coś takiego macie, to spraw sobie! w drogeriach stoi przy różnych witaminach i minerałach, kapsułkach uzupełniających dietę itp. to taki piach, którego używam czasem zamiast pudru sypkiego. ale najlepsze to jest jako maseczka: miesza się to z wodą lub olejkiem (ja daję jojoba i wodę) i na twarz z tym błotem. jak zaschnie na skorupę, to się to "skrusza" i potem spłukuje, świetnie matuje i łagodzi. po takiej maseczce fajnie zaaplikować sobie jakiś olejek na noc. bez konserwantów, bez zapychaczy, po prostu błotko chyba są w wersjach bardzo drobnych (do jedzenia, ale no ja nie wiem...) i drobnych - do nakładania na stany zapalne, skórę głowy i zmiany trądzikowe. nie jest drogie, więc w razie czego można wywalić do piaskownicy a propos, podobno na cellulit też to się stosuje...

Aleś mnie rozbawiła z tym piachem i błotem na twarz !!!!!!!!!!!!!!!!!!
Uśmiałam sie jak nie pamiętam kiedy aż mąż sie mnie pyta co ja robię? pytał wiec mu przeczytałam twój przepis na super maseczkę, a on myślałam,że padnie, stwierdził,że to tylko dziewczyny mogą byc tak szalone,żeby po nocy o tym pisać a co gorsza nakładać sobie takie cuda na twarz
Ale jasne,że spróbuję, w poniedziałek jadę do dużego sklepu to oczywiście zachaczę o aptekę i poszukam, od poniedziałku błotko na twarz i czekam na efekty

...jeszcze się śmieję

[bety2008]

a wracając do znienawidzonych filtrów to może zainwestować w jakąś modną parasoleczkę na słońce ???? To zawsze 2 plusy:
1. nie potrzeba filtrów
2. nienaganny makijaż, który nie kapie po brodzie

pozdrawiam "niemaniaczki" filtrów
p.s pisząc niemaniaczki nie chciałabym urazić dziewczyn, które używają filtrów

[cloche]

Napisane przez bety2008

a wracając do znienawidzonych filtrów to może zainwestować w jakąś modną parasoleczkę na słońce ???? To zawsze 2 plusy:
1. nie potrzeba filtrów
2. nienaganny makijaż, który nie kapie po brodzie

pozdrawiam "niemaniaczki" filtrów
p.s pisząc niemaniaczki nie chciałabym urazić dziewczyn, które używają filtrów

a ja ci powiem, że bardzo lubię kapelusze! i noszę bardzo często. wiadomo, wiele promieni się odbija od wszelkich powierzchni, ale zawsze to coś. i nic tak nie chroni włosów od słońca a parasolka to taki ruchomy, trzymany w ręku i obszerniejszy kapelusz. więc na pewno nie zaszkodzi a do tego elegancko wygląda!

a mężowi powiedz, że się nie zna to błotko jest bajeczne i do wrażliwej, okropnie przetłuszczającej się skóry po prostu naj próbowałam ostatnio kilka nawilżających maseczek i niestety po wszystkich - mimo nawilżenia - zaobserwowałam lekkie podrażnienia lub dostałam wysypki w miejscach, gdzie najprędzej jej dostaję od kremów. po takim piachu nic nie może się zdażyć niektóre kobiety chodzą do salonów piękności i dają się wysmarować nawet gnojówką, jeśli tylko ktoś im wmówi, że będą przez to wyglądały młodziej... ba, zapłacą za to grube pieniądze a tu taki prosty sposób... jak mąż będzie miał zapalenie stawów kolanowych (nie życzę mu tego oczywiście), to mu dla ukojenia taką maseczkę na kolanka położysz i będzie cię po stopach całował

[climberka]

Cloche ja co prawda zbyt wielkiego doswiadczenia w stosowaniu filtrow wysokich nie mam - ravzej preferuje na co dzien te miastowe np Hydraphase XL, Thermal Fix UV Vichy (choc czasem sie walkuje), RoC lub Pharmaceris R (kojacy do tlustej na dzien) lub N (na naczynka) - ale dla mnie dobrze sie spisuje Aven emulsja lub krem 50 wymiennie z LRP Dermo-Pediatric 50 (Avenka ladnie odzywia i nawilza a Dermo-pediatric ladnie podsusza ) oraz SVR 50 Tiente - ma b ladne bezowe krycie, wiec z powodzeniem zastepuje mi podklad, tylko pod niego koniecznie dobry nawilzacz, bo ciezko sie go rozprowadza na golej skorze. Najlepeij pozamawiac probki albo w aptekach poprosic o odlanie z testera. Mialam Capitail de soleile Vichy ale jakos mi nie przypasowal, choc nie byl zly.
Teraz mnie zaciekawil lotion zluszczajacy LRP Biomedic, w sam raz dla nas moze po ciazy sie skusze?

[cloche]

kurczę, muszę się do apteki wybrać. a ten capital soleil to jakiś nowy, nie ma go na polskiej stronie vichy, a w niemczech są już obie wersje (30 i 50) w aptekach. chyba wezmę jakąś 30tkę póki co, bo znowusz alergii na słońce nie mam, a ciepłe kraje odległe Avenki odpadają obie, bo naładowane konserwantami.

[berti]

Napisane przez climberka

Pharmaceris R

Climberko, a co więcej powiesz o tym kremie? Skład ma nawet ok, czy nawilża dobrze i jak z zapychaniem ?
Mimo, że ma filtry rozważam go na noc bo wydaje mi się, że nie ma właśnie tradycyjnych zapychaczy...


pozdrawiam

PS. rozumiem, że to ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...y-tlustej.html

[cloche]

Napisane przez berti

Climberko, a co więcej powiesz o tym kremie? Skład ma nawet ok, czy nawilża dobrze i jak z zapychaniem ?
Mimo, że ma filtry rozważam go na noc bo wydaje mi się, że nie ma właśnie tradycyjnych zapychaczy...


pozdrawiam

PS. rozumiem, że to ten https://wizaz.pl/kosmetyki/produkt,2...y-tlustej.html

a jaki filtr to ma? fajny skład, tylko oczywiście do kupienia wyłącznie w polsce ale może to i dobrze, nie będę wypróbowywać tysiąca rzeczy na raz...
cholera, nie mogę znaleźć, jaki PPD ma ten żelo-krem capital soleil, a składzik przyjemnie wygląda... i w ogóle nie mogę nic znaleźć, ale za to jakoś tak mi się zdaje, że ładnie dzisiaj wyglądam hihi (może dlatego, że chodzę bez okularów i słabo widzę...)

[berti]

dziewczyny ja nie wiem co się stało Avene zmieniło chyba składy

oprócz omawianego tu już nawilżacza HOL to....dostałam dzisiaj w aptece próbkę filtra Avene 50+, emulsja i skład jest inny niż na KWC wersji z 2007 i inny też niż te starsze. Ma między innymi caprylic/capric trigliceryde (wiele osób zapycha) i jeszcze kilka innych zmian

to jest wersja z KWC, 2007 [/U]
Avene Thermal Spring Water, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Glycerin, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Cyclomethicone, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol, Aqua, Glyceryl Stearate, C12-15 Alkyl Benzoate, Ethylhexyl Palmitate, Potassium Cetyl Phosphate, Cetyl Alcohol, PVP/Eicosene Copolymer, Stearyl Alcohol, Butylparaben, Cucurbita Pepo (Pumpkin) Seed Oil,Decyl Glucoside, Disodium EDTA, Ethylparaben, Parfum, Isobutylparaben, Magnesium Aluminium Silicate, Methylparaben, o-Cymen-5-Ol, Phenoxyethanol, Propylparaben, Titanium Dioxide, Tocopheryl Glucoside, Tribehenin, Triethoxycaprylylsilane, Trimethoxycaprylylsilane, Xanthan Gum, Zinc Oxide

a to nowa
Avene Thermal Spring Water, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol Aqua, butylene glycol, C12-15 Alkyl Benzoate, Cyclomethicone, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, PTFE, Dimethicone, Cetaryl alcohol, C20-22 Alkyl Phosphate, Polymethyl, Methacrylate, C20-22 Alcohols, Caprylic/capric triglyceride, Chlorphensen, , Coco glucoside, Cucurbita Pepo (Pumpkin) Seed Oil,Decyl Glucoside, Disodium EDTA, Parfum, Hydrohexyl acrylate/ sodium acrylodimethyl, , Tarate copolymer, Phenoxyethanol, Polysorbate 60, Propylene Glycol, , Sorbic Acid, Squalane, Titanium Dioxide, Tocopheryl Glucoside, Trienhanoloamine, Triethoxycaprylylsilane, Trimethoxycaprylylsilane, Xanthan Gum, Zinc Oxide


ufffff takie małe literki były na tym pudełeczku

[cloche]

Napisane przez berti

dziewczyny ja nie wiem co się stało Avene zmieniło chyba składy

oprócz omawianego tu już nawilżacza HOL to....dostałam dzisiaj w aptece próbkę filtra Avene 50+, emulsja i skład jest inny niż na KWC wersji z 2007 i inny też niż te starsze. Ma między innymi caprylic/capric trigliceryde (wiele osób zapycha) i jeszcze kilka innych zmian

to jest wersja z KWC, 2007 [/u]
Avene Thermal Spring Water, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Glycerin, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, Cyclomethicone, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol, Aqua, Glyceryl Stearate, C12-15 Alkyl Benzoate, Ethylhexyl Palmitate, Potassium Cetyl Phosphate, Cetyl Alcohol, PVP/Eicosene Copolymer, Stearyl Alcohol, Butylparaben, Cucurbita Pepo (Pumpkin) Seed Oil,Decyl Glucoside, Disodium EDTA, Ethylparaben, Parfum, Isobutylparaben, Magnesium Aluminium Silicate, Methylparaben, o-Cymen-5-Ol, Phenoxyethanol, Propylparaben, Titanium Dioxide, Tocopheryl Glucoside, Tribehenin, Triethoxycaprylylsilane, Trimethoxycaprylylsilane, Xanthan Gum, Zinc Oxide

a to nowa
Avene Thermal Spring Water, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Methylene Bis-Benzotriazolyl Tetramethylbutylphenol Aqua, butylene glycol, C12-15 Alkyl Benzoate, Cyclomethicone, Bis-Ethylhexyloxyphenol Methoxyphenyl Triazine, PTFE, Dimethicone, Cetaryl alcohol, C20-22 Alkyl Phosphate, Polymethyl, Methacrylate, C20-22 Alcohols, Caprylic/capric triglyceride, Chlorphensen, , Coco glucoside, Cucurbita Pepo (Pumpkin) Seed Oil,Decyl Glucoside, Disodium EDTA, Parfum, Hydrohexyl acrylate/ sodium acrylodimethyl, , Tarate copolymer, Phenoxyethanol, Polysorbate 60, Propylene Glycol, , Sorbic Acid, Squalane, Titanium Dioxide, Tocopheryl Glucoside, Trienhanoloamine, Triethoxycaprylylsilane, Trimethoxycaprylylsilane, Xanthan Gum, Zinc Oxide


ufffff takie małe literki były na tym pudełeczku

o, no proszę, jak zwykle zmiany i nikt nie jest poinformowany ale na ten nowy bym się prędzej skusiła niż na stary. owszem, te trójglicerydy, ale gdzieś w połowie składu dopiero, więc nie musi być źle. za to ma dużo mniej konserwantów (wywalili wszystkie parabeny!), chyba się rozejrzę na niemieckiej stronce avene, co mają... kusi mnie strasznie LRP hydraphase tak na co dzień, bo przy SPF 15 ma PPD 12, a takiego PPD do często nawet 30tki nie mają. ale ma cały rząd konserwantów i się trochę boję. może próbkę dorwę...

[bety2008]

Hej dziewczynki

Ja widzę,że analiza i dobór filtrów w pełni , ja jakoś odciągam to jak mogę, wolę chyba siedzieć w cieniu a ze świeżego powietrza korzystać wieczorkiem Na szczęście są takie upały,że do 18-19 i tak nie da się wyjść z domu, mój mały mężczyzna nawet nie chce słyszeć o wyjściu na dwór, chyba,że w cieniu i to na chwilkę.
Wybierajcie, analizujcie i opisujcie doświadczenia !!!!!!!!!!
Ja myślicie czy po 5 dniach gdyby było coś nie tak z avenką już bym coś zauważyła? Mogę się już cieszyć i zaliczyć ją do moich ulubionych kremików, bo jak na razie, rewelacja, rano buźka gładziutka, rozjaśniona, zero podrażnień, zaczerwienień !!!!!!!!!!! stosuję ja 2 razy dziennie, rano i na wieczór!

Pozdrawiam Was dziewczynki

[cloche]

Napisane przez bety2008

Hej dziewczynki

Ja widzę,że analiza i dobór filtrów w pełni , ja jakoś odciągam to jak mogę, wolę chyba siedzieć w cieniu a ze świeżego powietrza korzystać wieczorkiem Na szczęście są takie upały,że do 18-19 i tak nie da się wyjść z domu, mój mały mężczyzna nawet nie chce słyszeć o wyjściu na dwór, chyba,że w cieniu i to na chwilkę.
Wybierajcie, analizujcie i opisujcie doświadczenia !!!!!!!!!!
Ja myślicie czy po 5 dniach gdyby było coś nie tak z avenką już bym coś zauważyła? Mogę się już cieszyć i zaliczyć ją do moich ulubionych kremików, bo jak na razie, rewelacja, rano buźka gładziutka, rozjaśniona, zero podrażnień, zaczerwienień !!!!!!!!!!! stosuję ja 2 razy dziennie, rano i na wieczór!

Pozdrawiam Was dziewczynki

bety (sorry za to przechrzczenie na betty, ale widzę, że nie byłam jedyna ) u mnie pryszcze po eksperymentach pojawiają się po 2-5 dniach. jak coś jest fuj, to już na drugi dzień jest niewesoło, ale takie pryszczole z prawdziwego zdarzenia budują się stopniowo. niektórzy dostają jednak wysypu po dłuższym stosowaniu (miesiąc albo i dwa), ale to inna bajka. jeśli nawet - to przynajmniej na teraz masz coś, co twojej skórze służy
climberka, a ta seria biomedic z LRP czy jak to się zwało to chyba jakaś "przygotowawcza" do tych hardcore'owych złuszczających (wręcz wyżerających) skórę zabiegów w gabinetach dermatologicznych lub kosmetycznych... akurat teraz strona LRP niemiecka jest niedostępna (mam nadzieję, że jakąś fajniusią nowość wstawiają ) a na polskiej nie mogę znaleźć. wiesz coś więcej o tym?

[berti]

Napisane przez cloche

bety (sorry za to przechrzczenie na betty, ale widzę, że nie byłam jedyna ) u mnie pryszcze po eksperymentach pojawiają się po 2-5 dniach. jak coś jest fuj, to już na drugi dzień jest niewesoło, ale takie pryszczole z prawdziwego zdarzenia budują się stopniowo. niektórzy dostają jednak wysypu po dłuższym stosowaniu (miesiąc albo i dwa), ale to inna bajka. jeśli nawet - to przynajmniej na teraz masz coś, co twojej skórze służy
climberka, a ta seria biomedic z LRP czy jak to się zwało to chyba jakaś "przygotowawcza" do tych hardcore'owych złuszczających (wręcz wyżerających) skórę zabiegów w gabinetach dermatologicznych lub kosmetycznych... akurat teraz strona LRP niemiecka jest niedostępna (mam nadzieję, że jakąś fajniusią nowość wstawiają ) a na polskiej nie mogę znaleźć. wiesz coś więcej o tym?

o tak, ja też zrobiłam betty zamiast bety, sorki
mi się po kremie pory zatykają po jakiś właśnie 5 dniach, nie mam niespodzianek od razu tylko z dnia na dzień większe pory i takie grudki pod skórą.
Biomedic - tak potwierdzam to kuracja przygotowująca do kwasu w gabinecie (nie robiłam , czytałam tylko o tym gdzieś) nooo ale to już temat - rzeka, na wątek o kuracjach kwasami

padła tu kiedyś na forum propozycja zrobienia listy skutecznych nawilżaczy do cery odwodnionej-mieszanej-przetłuszczonej może by tak spróbować? Dziewczyny napiszcie czego używacie teraz i kiedy (czym zmywacie, czym maziacie na dzień na noc) i jakie są efekty (nawilżenie - poprawa stanu cery)

pozdrawiam

[berti]

no więc wyjaśniłam sprawę z filtrami avene

Na kwc są pomylone składy (tak mi się wydaje)

A tu jest wątek i wszystko jeszcze raz i skład taki jak ja miałam na opakowaniu

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...ght=avene+2007

[bety2008]

dziewczyny, absolutnie nic nie szkodzi, betty czy bety, niemal to samo, domyśliłam się,że chodzi o mnie

Zrobienie tej listy " bezpiecznych " nawilżaczy, kremów, toników, czy zmywaczy to super pomysł, nie trzeba przedzierać się przez dziesiątki stron i notować, tutaj dostępne były by nasze hity dla cery wyjątkowo tłustej, odwodnionej i wrażliwej na wszelkie zapychacze. Jestem jak najbardziej za więc kto zaczyna ????

[climberka]

hej, fajny pomysl z ta lista na pewno sie przyda, wieczorkiem cos wpisze, a teraz tak na szybko:

Cloche stronka Vichy jest nieaktualna, zobacz tam figuruja np Thermale Fix i S1, S2 a juz jakis czas temu zastapila je Aqualia (a propos Aqualia Thermal UV to straszny klejuch z filtrow miastowych)

Berti Pharmaceris R 15SPF to dla mnie b przyjemny kremik poranny, jest lekki (nie cierpie uklejkow i lepiszczy), dobrze nawilza, nie mam do niego zadnych zastrzezen, no moze poza tym, ze skubaniec b szybko sie konczy, ale uzywam tez na szyje i dekolt. Teraz czeka na swoja kolej w lodowce, bo niestety zawiera jeden z filtrow chemicznych, przenikajacych do krwi, niewskazanych w czasie ciazy, tak samo mam szlaban na filtry Avene. Bezpieczne sa jedynie LRP i Vichy. A do tego kremiku podoba mi sie tez na noc Pharmaceris N Active-Capilaril wzmacniajacy - jest gesty i b odzywczy, ale nie natluszcza, akuracik na noc.

Co do serii Biomedic to tam jest wiecej produktow, moja kosmetyczk chwalila i mi polecala wlasnie nie jako kuracje przygotowujaca, ale taka samodzielna do wykonania w domu. Kosztowne to jest, owszem, ale przeciez nie robi sie tego czesto, wiec wystarczy na dlugo. Tu jest link:
http://www.laboratoriumurody.pl/foru...sc,t10523.html

z kwasow dobrze mi sluzy Acne-Derm, Diacneal i Effaclar K, robilam tez raz w tyg maseczke z apiryny zachwalana tu przez dziewczyny: 5 aspirynek rozpuscic w lyzeczce przegotowanej wody, dodac lyzeczke jogurtu naturalnego i potzrymac troche na buzce, super efekt wygladzonej i rozjasnionej buzki

i jak dla mnie z Avene to HOR ma lepszy sklad od HOL, ktory po pierwsze znika jak mgla a przy tym posiada parabeny w skladzie.

milej niedzieli, skrobne wieczorkiem swoja liste pieknosci

[cloche]

Napisane przez bety2008

dziewczyny, absolutnie nic nie szkodzi, betty czy bety, niemal to samo, domyśliłam się,że chodzi o mnie

Zrobienie tej listy " bezpiecznych " nawilżaczy, kremów, toników, czy zmywaczy to super pomysł, nie trzeba przedzierać się przez dziesiątki stron i notować, tutaj dostępne były by nasze hity dla cery wyjątkowo tłustej, odwodnionej i wrażliwej na wszelkie zapychacze. Jestem jak najbardziej za więc kto zaczyna ????

może ja zacznę, bo to - skromnie mówiąc - mój pomysł fajnie, że pomysł odświeżyłyście
tylko ja nie wiem za bardzo jeszcze, co pisać. chcę parę rzeczy przetestować jeszcze, zanim zrobię listę ostateczną. aha, i co do drażniących mnie konserwantów też muszę dokładniejsze testy zrobić. bo wiem, że na pewno dostaję od jakichś wysypki, takie jakby mokre mini-pryszcze, dość gęsto rozsypane, więc ogólnie staram się omijać głównych podejrzanych (parabeny, diazolidinyl urea i disodium EDTA). ale przez to wiele dobrych kremów u mnie odpada... a u was mogą być świetne. ostatnio jednak najbardziej zmaltretował mnie podkład, w którym z tych rzeczy był jedynie ten diazolidinyl urea, więc jest nadzieja, że to on jest głównym sprawcą...

moja lista kremów "póki co":

1. na dzień i czasem na noc LRP hydreane legere (jeszcze niedostępny w polsce) - ładnie nawilża i koi, nie ma konserwantów, z potencjalnych zapychaczy tylko gliceryna i dla niektórych myristyl myristate, mi jednak krzywdy nie zrobił.

2. co którąś noc effaclar k - ostatniej zimy (kryzys skóry) stosowałam nawet co noc i z braku laku również na dzień pod podkład (wtedy o filtrach to w ogóle pojęcia nie miałam, na narty jednak czymś tam odpowiedniejszym zawsze się potraktowałam). zdziałał dermatologiczne mini-cuda

co wypróbowałam:
- weleda irysowy krem nawilżający. fajny składzik, ale po dłuższym używaniu miałam wrażenie zalepionej skóry. od czasu do czasu stosuję na noc.
- żel nawilżająco-matujący shiseido pureness beztłuszczowy. krótkotrwały efekt czegokolwiek, zero efektów "dalekobieżnych" i gdzieniegdzie małe podrażnienia
- liczne kremy drogeryjne, sporo z kosmetyków naturalnych (i w tej dziedzinie jedynie olejek do skóry tłuste hauschki tak naprawdę mi przypadł do gustu). z avenek nawilżająco-matująca emulsja cleanance mnie podrażniła, a krem na podrażnienia skóry stosowany na te miejsca spowodował wysypkę alergiczno-pryszczowatą myślę jednak, że to moja alergia i sama jakość avenek nie ma tu nic do rzeczy.
- z filtów doświadczenia brak

chcę wypróbować:
- hydraphase xl na dzień (o ile wyjaśni się coś z tymi konserwantami)
- effaclar nawilżająco-matujący

w obu obawy mam jedynie ze strony konserwantów.

"grafik" pielęgnacji:
1. rano mycie serią physiological LRP (żel + tonik lub micel, tonik czasem też effaclar złuszczający) - tą serię z czystym sumieniem polecam, super delikatna i ładnie pachnie. potem krem, jak do pracy to fluid toleriane LRP i przypudrowuję to glinką leczniczą, w ciągu dnia ewentualne poprawki będę robiła kompaktem shiseido pureness - ten w trakcie testów.
2. po powrocie z pracy, czyli już wieczorem, zmywam wszystko podobnie jak rano, potem hydreane lub effaclar k.
3. od czasu do czasu peeling enzymatyczny, maseczka z błotka i po błotku coś z olejków (czysty jojoba, kapsułki z różanym itp.) i co jakiś czas też do oczyszczenia żel pieniący effaclar.

na weekendy słoneczne:
- póki co próbki nowego capital soleil żel-krem 30 z kompleksem nawilżającym; lekki, nietłusty i dobrze się wchłania

to chyba wszystko...

Napisane przez climberka

Cloche stronka Vichy jest nieaktualna, zobacz tam figuruja np Thermale Fix i S1, S2 a juz jakis czas temu zastapila je Aqualia (a propos Aqualia Thermal UV to straszny klejuch z filtrow miastowych)

z kwasow dobrze mi sluzy Acne-Derm, Diacneal i Effaclar K, robilam tez raz w tyg maseczke z apiryny zachwalana tu przez dziewczyny: 5 aspirynek rozpuscic w lyzeczce przegotowanej wody, dodac lyzeczke jogurtu naturalnego i potzrymac troche na buzce, super efekt wygladzonej i rozjasnionej buzki

i jak dla mnie z Avene to HOR ma lepszy sklad od HOL, ktory po pierwsze znika jak mgla a przy tym posiada parabeny w skladzie.

milej niedzieli, skrobne wieczorkiem swoja liste pieknosci

ja na vichy niemiecką głównie patrzę, na polskiej jakoś mniej rzeczy i właśnie nic nie mogłam znaleźć, więc cholera wie, co tam w aptekach na półkach leży, a co nie

a właśnie a propos maseczki z aspiryny - raz spróbowałam, piekła (myślałam - a więc działa), ale niestety wypaliło mi tylko prawą stronę brody, która po nieodpowiednich kosmetykach zawsze się robi czerwona i przesuszona. błotko lepiej na mnie działa

i jeszcze co do HOL - nowy nie ma parabenów, wyżej (jak nie poprzednia strona) pisały dziewczyny o niespodziewanej zmianie składu

[berti]

no to teraz ja

1. rano myje buzie albo pianka effeclar H albo lirene nawilżającym żelem (bez SLS)
2. krem - hmmm było ich dużo nie mam ulubieńca

obecnie - AA therapy aktywnie nawilżający (no może być) lub filtr vichy capital soleil 30 - krem (ale ma alkohol), lub effeclar matujący (dobry ale dla mnie za bardzo ściąga)

kiedyś - bardzo lubiłam YR Inositol Vegetal, Soin Optimal 1ères rides Jour z mocznikiem (ale ma alkohol wysoko w składzie)

3. Fluid Shiseido Balancing spf 15 - bardzo, bardzo lubię i kolor i efekt

4. Po przyjściu do domciu zmywam tapetę płynem bioderma H2O (do wrażliwej) i spłukuje jednak wodą bo mam wrażenie klejenia się

5. Wieczorem mycie jak rano i do pewnego czasu Avene HOL, ale teraz to nie wiem co

Od sierpnia planuje Diacneal, szczególnie że ostatnio przybyło mi zaskórników-grudek tylko muszę mieć dobry nawilżacz!!


Climberka, chyba kupię ten Pharmaceris R multikojący

[climberka]

no to teraz moja lista pieknosci

rano:

1. delikatny zel: pianka Pharmaceris A lub zel Pharmaceris R lub ZIaja Calma HLC lub Vichy Thermal lub LRP Rosaliac, Fizjologiczny albo Toleriane, lubie tez rozowa Nivea do suchej (cos z tego w kazdym razie, wszystko bez SLS oprocz Toleriane, ale dozuje wg zalecen producenta czyli mala kropelke pienie w dloniach i dopiero na zwilzona buzie, zreszta kazdy zelik tak stosuje, nie ma sensu lac hektoliktrow, bo wtedy nawet lagodny podrazni).

2. woda termalna (jestem uzalezniona , odkad uzywam odstawilam toniki lagodzace)

3. krem z filtrem miastowym, wybieram cos z: Pharmaceris R, LRP Hydraphase XL, RoC Hydra Plus, Neutrogena 15SPF, Iwostin 20 SPF, Rilastil 20SPF,
jesli ostre slonce i dluga ekspozycja to LRP Dermo-Pediatric, SVR 50 lub Avenka Emulsja lub krem

4. odrobine pudru sypkiego i brazera. Powiem Wam, ze jeszcze kilka lat temu nie wyszlabym z chaty bez podkladu i calej tej tapety, cere mialam moze nie najgorsza, ale zawsze trzeba bylo cos poukrywac. Prawie rok szukalam 'swoich' kosmetykow, nie powiem ile kasy poszlo w przepal, ale sie oplacalo. W koncu mam gladka buzke i moge sie nie malowac.

po poludniu, po pracy:

1. scieram zanieczyszczenia micelem (mleczka mnie zaklejaja), lubie Vichy Thermal Purete, AA, Ziaji, Biodermy, nie przywiazuje szczegolnie wagi do micelu bo i tak go zmywam zelem.

2. zel znowu z tych co rano lagodnych, a co kilka dni zmieniam na bardziej czyszczacy, lubie Purritin Iwostinu, AA Tradzik z kwasem azelainowym, Effaclar, Lysanel.

3. Woda termalna

4. lekki nawilzacz: moje ulubione i nipodrazniajace to:
LRP Hydraphase legere,
Toleriane legere,
Rubialine SVR,
Pharmaceris N Active-Capilaril,
RoC Hydra Plus do normalnej i mieszanej,
AA Help,
AA Therapy Nawilzajacy (taki blekito-bialy)
AA Therapy Mineraly,
Humektan,
Sebamed nawilzajacy,
Xerialine Visage lub zamiennie balsam Xerialine fluid (uzywam po kapieli, mam te duza, rodzinna 500ml butle, na buzie tez dziala dobrze)


pod oczka Active C do suchej (to prewencja zmarszczowa ) czasem go klade na cala buzie, ale rzadko bo jednak silikonki zapychaja

jak mam wybitna pustynie to na godzinke klade Nanobaze lub Physiogel lub Xerial 5, ktore potem zmywam termalka.

noc:

1. termalka
2. co jakis czas tonik oczyszczajacy Effaclar
3. cos odzywczego, najchetniej z bogatym skladem odzywiajacym, z witaminkami:
AA Prestige Nutri Aqua Complex,
Dermika Preventi, Lipidea, Collaction lub Noblesspa
AA Fitocytrus
AA Dermobotox,
Olay Total Effects
Iwostin z witaminami C i E (co kilka dni zeby nie zdazyl zapchac)
Ava Mustela pzmarszczowa,
Dermedic Effectival
RoC odzywczy
Nuxe Nirvanesque; Etincelante,
Clinique Resque... cos z przeciwutleniaczami w nazwie,
ale rownie dobrze moglabym tych kremow nie miec (to taka proznosc); b dobrze dziala na noc po prostu lekki nawilzacz a co kilka dni cos do zadan specjalnych:

-Hydracid Alfa Plus (boski kremik, mialam tubeczke, rewelacyjnei rozjasnia, wygladza, super nawilza, ma gesta konsystencje, fajny zapach, uzywalam raz na kilka dni, zeby jego bogaty sklad mnie nie zapchal, okolo trzydziestki idealny)
-Effaclar K
-Diacneal
-Acne-Derm
-Lysanel Active
-Retin-Ox
-Ystheal

Zima moja cera szaleje po prostu, jest b wrazliwa na mrozy, wiec musze miec specjalne zabezpiecznie, spasowal mi zestaw:
rano Cold Creme Avene, na to tonujacy Svr 50, a po przyjsciu do domu i zdemakijazowaniu filtra klade HOR - cudna ulga, na wieczor lekki nawilzacz lub odzywczy.

Co kilka dni robie tez peeling enzymatyczny lub maseczke aspirynowa. Jak sie przytrafi prychol przed okresem to go trakuje LRP Effaclar I.A. - wyciaga i zasusza expresowo bez paprania i przenoszenia na inne rejony.
Do diety wlaczylam sok z cytryny, staram sie ograniczac przetworzone zarelko (pewnie wiecej syfu siedzi w zwyklej szynce niz kremie ), dbam o picie 2l dziennie, dobre tluszcze, sen, spacery, niby zwykle rzeczy, ale tez wazne.

Oczywiscie teraz, z racji ciazy, b ograniczylam kosmetyki, nie uzywam zadnych trujakow, choc moj gin nie widzi problemu, mowi, ze kremy i tak dzialaj w naskorku, poza tym lozysko wylapuje trucizny, a do krwi przechodza minimalne ilosci, no, ale lepiej uwazac i nie przesadzac w zadna strone.

no to walnelam poscicho

Berti, polecam, dobrze by bylo jakbys dorwala np w Superpharm probeczke.

[berti]

wow Climberko, ależ arsenał wypróbowałaś mnóstwo kremów - jesteś skarbnicą wiedzy

Widzę u Ciebie dużo b. treściwych mazideł, chyba nie masz dużych problemów z zapychaniem, nie ?

pozdrawiam

[climberka]

Berti probowalam tego przez rok, wiekszosc ladowala u kolezanek lub uzywalam do stop
Z zapychaniem to moja dermatolog tlumaczyla mi, zebym kazdego kremu nakladala ociupinke, symboliczne ziarnko grochu lub nawet mniej na cala twarz, podobno kazdy, nawt najlepszy krem w nadmiarze zapcha lub podrazni, a i tak skora go nie wchlonie, to najczestszy blad dziewczyn - nadmierne mazianie. U mnie to sie sprawdzilo i kremy przez to sa baaaardzo wydajne.

[berti]

Napisane przez climberka

Berti probowalam tego przez rok, wiekszosc ladowala u kolezanek lub uzywalam do stop
Z zapychaniem to moja dermatolog tlumaczyla mi, zebym kazdego kremu nakladala ociupinke, symboliczne ziarnko grochu lub nawet mniej na cala twarz, podobno kazdy, nawt najlepszy krem w nadmiarze zapcha lub podrazni, a i tak skora go nie wchlonie, to najczestszy blad dziewczyn - nadmierne mazianie. U mnie to sie sprawdzilo i kremy przez to sa baaaardzo wydajne.

ooo tak, moje koleżanki też się "wzbogaciły" dzięki moim testom. Muszę powiedzieć, że z tą ilością to brzmi sensownie . Zacznę wypróbowywać