Zapuszczanie włosów

[Indios Bravos]

Napisane przez xXCinderellaXx5

Ja prostuje codziennie i moje wlosy wcale nie są w fatalnym stanie. Muszę przyznać , że juz mi sie moja długość podoba. W koncu wyglądam jak człowiek

Wybacz, ale takich wypowiedzi czytałam już setki
I zawsze był jeden i ten sam schemat (w skrócie):

1. Prostuję włosy i są w fantastycznej kondycji. Prostownica wcale nie niszczy włosów!
2. Moje włosy wyglądają coraz gorzej, ale nie mogę przestać ich prostować- bez prostownicy wyglądam okropnie!
3. Dziękuję! Dziękuję za pomoc w doborze pielęgnacji. Jejku- jak one cudownie wygladają bez tej prostownicy!



Dlatego pozwól, że nie uwierzę Za dużo widziałam takich przykładów ;]
Prostownica, szczególnie używana codziennie, jest taką ingerencją w strukturę włosa, że wcześniej czy później zobaczysz jej negatywne skutki
Każdy zauważy ;]

[xXCinderellaXx5]

Napisane przez Indios Bravos

Wybacz, ale takich wypowiedzi czytałam już setki
I zawsze był jeden i ten sam schemat (w skrócie):

1. Prostuję włosy i są w fantastycznej kondycji. Prostownica wcale nie niszczy włosów!
2. Moje włosy wyglądają coraz gorzej, ale nie mogę przestać ich prostować- bez prostownicy wyglądam okropnie!
3. Dziękuję! Dziękuję za pomoc w doborze pielęgnacji. Jejku- jak one cudownie wygladają bez tej prostownicy!



Dlatego pozwól, że nie uwierzę Za dużo widziałam takich przykładów ;]
Prostownica, szczególnie używana codziennie, jest taką ingerencją w strukturę włosa, że wcześniej czy później zobaczysz jej negatywne skutki
Każdy zauważy ;]

Ja nie powiedziałam , że są w fantastycznym stanie. Ale od tylu lat prostuje i jeszcze jakoś mi nie wypadły ani nie są jak siano . Zalezy tez od rodzaju prostownicy i pielęgnacji włosów.

[Kileczka]

Napisane przez vacancy

Mi wlasnie tez zal, ale ja nie mam pola do popisu z 17 cm ale moze to i lepiej, bo ciachne raz i po krzyku

Ostatnio mam manie bardzo czestego prostowania i suszenia wlosow, co mi sie nie zdarzalo

Ja właśnie też się zastanawiam nad tym czy nie ciachnąć wszystkiego od razu, ale raczej się na to nie skuszę. Chociaż raz myślę tak, a raz tak. Ale tak długo pracowałam nad tym żeby włosy miały ponad 40cm , że teraz mi szkoda. A co kilka miesięcy i tak muszę chodzić podcinać końcówki, więc przy okazji stopniowo schodzę z cieniowania.

Napisane przez vacancy

no wlasnie, wiec trzeba rzucic to cholerstwo.

Rzucaj, rzucaj. Ja jak pewnego dnia postanowiłam, że przestaje prostować włosy to tak już zostało. Od tego czasu jak przyszło mi kilka razy wyprostować włosy czy to szłam na wesele czy z innej ważnej okazji to serce mnie bolało, ze muszę niszczyć włosy. Teraz w ogóle mnie do niej nie ciągnie. Nie wyprostowałabym nawet gdyby ktoś mi zapłacił, bo tego nawet nie lubię. Życzę Ci żeby Ci się to udzieliło. Na prawdę warto, włosy się odwdzięczą.

[Kicia131]

Jak się prostuje od kilku lat to różnicę widać dopiero, jak się odłoży prostownicę i będzie intensywnie dbać o włosy- wtedy będą w NAPRAWDĘ dobrej kondycji
Ja prostowałam kiedyś, nigdy nałogowo, ale 1-2 razy w tygodniu, po czym powiedziałam: dość!
I teraz prostuję tylko grzywkę, bo moje włosy jak są krótkie to mają tendencję do falowania i wywijania się, ale zawsze używam pianki termoochronnej i nastawiam prostownicę na 2-3 stopień na 7
Ale to też nie codziennie, bo szkoda mi włosów

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------

Napisane przez Kileczka

Ja właśnie też się zastanawiam nad tym czy nie ciachnąć wszystkiego od razu, ale raczej się na to nie skuszę. Chociaż raz myślę tak, a raz tak. Ale tak długo pracowałam nad tym żeby włosy miały ponad 40cm , że teraz mi szkoda. A co kilka miesięcy i tak muszę chodzić podcinać końcówki, więc przy okazji stopniowo schodzę z cieniowania.

Też tak mam, że czasami ciachnęłabym wszystkie farbowańce i została z krótkimi, ale całymi swoimi.
Tylko ja mam coś koło 50cm i szkoda mi ich Ale łamię się bardzo na razie czekam i nie podejmuję żadnej decyzji pochopnie. W styczniu idę do fryzjera i nie wiem, co mi zaproponuje Ja myślę o jakimś wycieniowaniu, bo wtedy ładnie mi się układają, ale z kolei też się boję, że później będę schodzić z cieniowania i się wkurzać ach, te włosy!

[Rybiorek]

Napisane przez xXCinderellaXx5

Ja nie powiedziałam , że są w fantastycznym stanie. Ale od tylu lat prostuje i jeszcze jakoś mi nie wypadły ani nie są jak siano . Zalezy tez od rodzaju prostownicy i pielęgnacji włosów.

ale prostujesz codziennie co oznacza ze uwazasz ze nie nadajesz sie wyjscia bez tego, prostownica nie powoduje ze wlosy wypadaja, prostownica oslabia naturalne wiazadla w nich (plus wysusza), Indios ma racje - nie mozna codziennie i bez konca stosowac prostownicy, pewnie po zabiegu Twoje wlosy wygladaja jak z reklamy, ale jak wygladaja po umyciu jak wyschna same? (pewnie nie ma co liczyc ze dasz taka fotke?)

jezeli masz grube wlosy to oczywiscie prostownicy zajmie wiecej czasu dokonac szkod ale pisanie 'ja prostuje codziennie i jest ok' jest zludne dla wizazanek z cienkimi wloskami, takie wloski juz po pierwszym razie odczuja to mocno

[Indios Bravos]

Napisane przez xXCinderellaXx5

Ja nie powiedziałam , że są w fantastycznym stanie. Ale od tylu lat prostuje i jeszcze jakoś mi nie wypadły ani nie są jak siano . Zalezy tez od rodzaju prostownicy i pielęgnacji włosów.

Napisane przez Rybiorek

ale prostujesz codziennie co oznacza ze uwazasz ze nie nadajesz sie wyjscia bez tego, prostownica nie powoduje ze wlosy wypadaja, prostownica oslabia naturalne wiazadla w nich (plus wysusza), Indios ma racje - nie mozna codziennie i bez konca stosowac prostownicy, pewnie po zabiegu Twoje wlosy wygladaja jak z reklamy, ale jak wygladaja po umyciu jak wyschna same? (pewnie nie ma co liczyc ze dasz taka fotke?)

jezeli masz grube wlosy to oczywiscie prostownicy zajmie wiecej czasu dokonac szkod ale pisanie 'ja prostuje codziennie i jest ok' jest zludne dla wizazanek z cienkimi wloskami, takie wloski juz po pierwszym razie odczuja to mocno

Dokładnie.
Wystarczyłoby Cindrello żebyś raz pozwoliła im żyć przez 2 dni bez prostownicy
Prostownice mają to do siebie, że nawet zniszczone włosy dobrze wyprostowane wyglądają imponująco A skąd możesz wiedzieć w jakim stanie są Twoje końcówki czy struktura włosów skoro codziennie je tym męczysz?

Ja wiem, ze Ty myślisz, że Tobie jedynej prostownica krzywdy nie czyni Uwierz mi jednak, że razem z Rybiorkiem i nie tylko nieraz ratowałyśmy dziewczyny, których włosy bez prostownicy przypominały stóg siana
Nie robimy tego złośliwie- warto się jednak nad tym zastanowić póki nie będzie za późno
Ja miałam ostatnio wyprostowane włosy po jakimś...roku przerwy?
Już w dotyku czułam jak to na włosy wpływa A mam włosy i gęste i grube i bardzo mocne Różnicę po jednym użyciu prostownicy zauważyłam A co dopiero musi być z włosami katowanymi tym sprzętem na co dzień przez kilka lat...

[Kileczka]

Napisane przez Kicia131

Jak się prostuje od kilku lat to różnicę widać dopiero, jak się odłoży prostownicę i będzie intensywnie dbać o włosy- wtedy będą w NAPRAWDĘ dobrej kondycji
Ja prostowałam kiedyś, nigdy nałogowo, ale 1-2 razy w tygodniu, po czym powiedziałam: dość!
I teraz prostuję tylko grzywkę, bo moje włosy jak są krótkie to mają tendencję do falowania i wywijania się, ale zawsze używam pianki termoochronnej i nastawiam prostownicę na 2-3 stopień na 7
Ale to też nie codziennie, bo szkoda mi włosów

---------- Dopisano o 19:20 ---------- Poprzedni post napisano o 19:17 ----------



Też tak mam, że czasami ciachnęłabym wszystkie farbowańce i została z krótkimi, ale całymi swoimi.
Tylko ja mam coś koło 50cm i szkoda mi ich Ale łamię się bardzo na razie czekam i nie podejmuję żadnej decyzji pochopnie. W styczniu idę do fryzjera i nie wiem, co mi zaproponuje Ja myślę o jakimś wycieniowaniu, bo wtedy ładnie mi się układają, ale z kolei też się boję, że później będę schodzić z cieniowania i się wkurzać ach, te włosy!

Lepiej trochę poczekać aż się podejmie taką decyzję. Ja to co chwilę zmieniam zdanie raz myślę, że stopniowo będę schodziła ze stopniowania, raz, że od razu wszystko ciachnę, a raz stwierdzam, że zostaję przy cieniowanych. I bądź tu babo mądra. Ale za to zostaję przy tym, że wracam do naturalek. Tyle że stopniowo. I też staram się nie podejmować żadnej decyzji pochopnie.

[vouge13]

Ja musiałam prostować włosy przy twarzy bo miałam strasznie przesuszone [ta, ciekawe dlaczego ] i robił mi się puch. Jak odstawiłam prostownicę i zaczęłam dbać, to puch magicznym sposobem zniknął a prostiwnicy nawet jakbym chciała to absolutnie nie muszę używać

[rockandrollqueen]

Napisane przez xXCinderellaXx5

Ja prostuje codziennie i moje wlosy wcale nie są w fatalnym stanie. Muszę przyznać , że juz mi sie moja długość podoba. W koncu wyglądam jak człowiek

Napisane przez Indios Bravos

Wybacz, ale takich wypowiedzi czytałam już setki
I zawsze był jeden i ten sam schemat (w skrócie):

1. Prostuję włosy i są w fantastycznej kondycji. Prostownica wcale nie niszczy włosów!
2. Moje włosy wyglądają coraz gorzej, ale nie mogę przestać ich prostować- bez prostownicy wyglądam okropnie!
3. Dziękuję! Dziękuję za pomoc w doborze pielęgnacji. Jejku- jak one cudownie wygladają bez tej prostownicy!



Dlatego pozwól, że nie uwierzę Za dużo widziałam takich przykładów ;]
Prostownica, szczególnie używana codziennie, jest taką ingerencją w strukturę włosa, że wcześniej czy później zobaczysz jej negatywne skutki
Każdy zauważy ;]

Ja jestem zdania, że nic tak jak prostownica (no może na równi z rozjaśniaczem) nie niszczy włosów.

Kiedyś prostowałam codziennie przez 2 lata, na szczęście się oduczyłam i od ponad roku nie prostuję (poza grzywką). Może to dlatego, że odkąd popsuła mi się lepsza prostownica, którą śmigałam codziennie pobiegłam do kerfura po pierwszą lepszą i teraz służy mi tylko do prostowania grzywki, bo aż szkoda takim dziadostwem po całości lecieć i nawet się nie chce. Dobra demotywacja do prostowania.

[NeverGoAlone]

Napisane przez xXCinderellaXx5

Ja nie powiedziałam , że są w fantastycznym stanie. Ale od tylu lat prostuje i jeszcze jakoś mi nie wypadły ani nie są jak siano . Zalezy tez od rodzaju prostownicy i pielęgnacji włosów.

ja też kilka lat prostowałam i też uważałam, że wcale nie są zniszczone. Aż tu nagle (ciekawe dlaczego...) po każdym przeczesaniu musiałam czyścic umywalke z połamanych włosów. Dodatkowo farbowałam i przez prostownice kolor robił się spłowiały. Mało tego- zaczęły pojawiać mi się łyse placki na głowie. I to był dla mnie taki szok, że zmieniłam całkowicie swoją pielęgnację a prostownicę rzuciłam w kąt. Teraz mija mi pół roku od odstawienia prostownicy i włosy dalej noszą na sobie ślady prostowania, ale jest już o niebo lepiej, co motywuje mnie do dalszej pielęgnacji. Dlatego wszystkim dziewczynom, które namiętnie prostują szczerze odradzam! Prostowanie może przynieść opłakane skutki.

[StayInShape]

Napisane przez xXCinderellaXx5

Ja nie powiedziałam , że są w fantastycznym stanie. Ale od tylu lat prostuje i jeszcze jakoś mi nie wypadły ani nie są jak siano . Zalezy tez od rodzaju prostownicy i pielęgnacji włosów.

Weszłam na ten wątek, żeby sobie trochę poczytać, ale zauważyłam coś, na co musiałam zareagować

Prostowałam włosy 5 lat i pózno sie opamiętałam, za pózno . Mija rok i kilka miesięcy jak nie prostuję. Też myślalam, że są w dobrym stanie. Były miękkie, bardzooo błyszczące i każdy zazdrościł mi moich długich włosów. Ale to tylko były pozory... używałam po prostu dobrych kosmetyków, aby uzyskać taki efekt. Co się okazało... w rzeczywistości były połamane i porozdwajane, i po odstawieniu prostownicy zaczęłam to dostrzegać. Przy każdym prostowaniu łamie się ok. 300 włosów. Mało? Ja sobie wmawiałam, że to nieprawda, ale uświadomiła mi to fryzjerka i fakt, że na całej głowie miałam krótkie, pourywane włosy. Aha i prostownicy używałam bardzo dobrej, rzecz jasna zakupionej w sklepie fryzjerskim.
Im wcześniej prostownica zostanie odstawiona, tym lepiej. Ja też nie wyobrażałam sobie bez niej życia ... Teraz pozostała mi intensywna regeneracja ...

[sylvi300]

Napisane przez Indios Bravos

Wybacz, ale takich wypowiedzi czytałam już setki
I zawsze był jeden i ten sam schemat (w skrócie):

1. Prostuję włosy i są w fantastycznej kondycji. Prostownica wcale nie niszczy włosów!
2. Moje włosy wyglądają coraz gorzej, ale nie mogę przestać ich prostować- bez prostownicy wyglądam okropnie!
3. Dziękuję! Dziękuję za pomoc w doborze pielęgnacji. Jejku- jak one cudownie wygladają bez tej prostownicy!



Dlatego pozwól, że nie uwierzę Za dużo widziałam takich przykładów ;]
Prostownica, szczególnie używana codziennie, jest taką ingerencją w strukturę włosa, że wcześniej czy później zobaczysz jej negatywne skutki
Każdy zauważy ;]

zgadzam się z Tobą na szczeście jestem przy punkcie 3 prostowałam włosy ponad 5 lat dzień w dzień, nawet nie wiedziałam jak są zniszczone bo prostownica je wygładza i wyglądały tak zdrowo, jasne później nawet wyprostowane ładnie nie wyglądały, jedno wielkie siano, więc rzuciłam ją i za 10 dni minie rok bez prostownicy strasznie się cieszę, że pozbyłam się tego nałogu jak zostaną mi jakieś pieniądze z prezentów świątecznych to kupię im pod choinkę zestaw Joico

[StayInShape]

Napisane przez sylvi300

zgadzam się z Tobą na szczeście jestem przy punkcie 3 prostowałam włosy ponad 5 lat dzień w dzień, nawet nie wiedziałam jak są zniszczone bo prostownica je wygładza i wyglądały tak zdrowo, jasne później nawet wyprostowane ładnie nie wyglądały, jedno wielkie siano, więc rzuciłam ją i za 10 dni minie rok bez prostownicy strasznie się cieszę, że pozbyłam się tego nałogu jak zostaną mi jakieś pieniądze z prezentów świątecznych to kupię im pod choinkę zestaw Joico

O tak, jak zafundujesz im joico, to będą zadowolone

[sylvi300]

Napisane przez StayInShape

O tak, jak zafundujesz im joico, to będą zadowolone

o ile zamówię, jakoś mnie naszło by kupić zestaw, wiele pozytywnych opinii słyszałam na temat tej firmy

[StayInShape]

Napisane przez sylvi300

o ile zamówię, jakoś mnie naszło by kupić zestaw, wiele pozytywnych opinii słyszałam na temat tej firmy

Mi po dekoloryzacji bardzo wzmocniły włosy, więc polecam. Zestaw lepiej kupić, bo kosmetyki wzajemnie siebie uzupełniają

[Leae]

Witam po raz kolejny

Regularnie Was podczytuję i dalej wytrwale zapuszczam Nie obcinam włosów dokładnie 1 miesiąc i 12 dni Planuję podciąć dopiero pod koniec kwietnia/na początku maja '12

Dzisiaj siostra zrobiła mi fotkę warkocza, mam nadzieję, że za te 4 miesiące z hakiem będzie co najmniej o 5 cm dłuższy

Ostatnio mam mały kryzys włosowy - nie podoba mi się kolor, długość, "układanie" się włosów po myciu... masakra Dlatego związuje je i staram się nie zwracać uwagi...

Pozdrawiam i życzę wytrwałości w zapuszczaniu

[StayInShape]

Napisane przez Leae

Witam po raz kolejny

Regularnie Was podczytuję i dalej wytrwale zapuszczam Nie obcinam włosów dokładnie 1 miesiąc i 12 dni Planuję podciąć dopiero pod koniec kwietnia/na początku maja '12

Dzisiaj siostra zrobiła mi fotkę warkocza, mam nadzieję, że za te 4 miesiące z hakiem będzie co najmniej o 5 cm dłuższy

Ostatnio mam mały kryzys włosowy - nie podoba mi się kolor, długość, "układanie" się włosów po myciu... masakra Dlatego związuje je i staram się nie zwracać uwagi...

Pozdrawiam i życzę wytrwałości w zapuszczaniu

5 cm to na pewno urosną, bo przez miesiąc standardowo rosną ok. 1 cm.
Kolor masz bardzo ładny, to pierwsze mi się rzuciło w oczy jak zobaczyłam fotkę
Jaka to farbka?

[Leae]

Napisane przez StayInShape

5 cm to na pewno urosną, bo przez miesiąc standardowo rosną ok. 1 cm.
Kolor masz bardzo ładny, to pierwsze mi się rzuciło w oczy jak zobaczyłam fotkę
Jaka to farbka?

Dziękuję L'oreal Recital Preference, odcień Stockholm

[StayInShape]

Napisane przez Leae

Dziękuję L'oreal Recital Preference, odcień Stockholm

Ja z kolei dziękuję za odp. . Zastanawiałam się jakiś czas temu nad tą farbą, ale nie wiedziałam, że takie efekty daje

[defuckto]

Co do prostownicy to uwielbiam swoje włosy wyprostowane, bo są takie gładkie i tak ładnie błyszczą... ale wiem, że to tylko pozory. jak oglądam swoje zdjęcia z czasów, gdy włosy katowałam tym cholerstwem codziennie to widzę, że te przy twarzy były tak cienkie, że aż przezroczyste. teraz pluję sobie w brodę, bo dawniej miałam długie i dosyć grube włosy, było ich sporo a teraz dosłownie kilka włosów na krzyż ;/ prostownica daje efekt pięknych zadbanych włosów, ale to za sprawą tego, że domyka łuski włosa i lepiej odbijają światło.

a tak z innej beczki czy polecacie jakieś zabiegi wzmacniające u fryzjera? Chciałam zrobić swoim włosom prezent pod choinkę ale nie wiem czy to dobry pomysł. Miała któraś z was może rytuał kerastase? jakie efekty i cena? Warto?

[vacancy]

Pamietam te dawne czasy, kiedy moje wlosy byly dlugie, piekne. Wiem, ze prostownica je katuje, po scieciu powinnam sie nauczyc, ale mam taka dlugosc, ze jak nie wyprostuje wygladam jak jakis zarosniety zul. Znalazlam kilka uczesan, do ktorych nie musze prostowac wlosów, wiec od dzisiaj oficjalnie rzucam to narzedzie. Oczywiscie nie zupelnie, bo wiadomo jak okolicznosci mnie do tego zmusza (wazna okazja) to sobie nie odmówie. Co do suszarki, stwierdzilam, ze glowe bede myc po prostu wczesniej, zeby zdazyly wyschnac.

[Indios Bravos]

Napisane przez rockandrollqueen

Ja jestem zdania, że nic tak jak prostownica (no może na równi z rozjaśniaczem) nie niszczy włosów.

Kiedyś prostowałam codziennie przez 2 lata, na szczęście się oduczyłam i od ponad roku nie prostuję (poza grzywką). Może to dlatego, że odkąd popsuła mi się lepsza prostownica, którą śmigałam codziennie pobiegłam do kerfura po pierwszą lepszą i teraz służy mi tylko do prostowania grzywki, bo aż szkoda takim dziadostwem po całości lecieć i nawet się nie chce. Dobra demotywacja do prostowania.

Demotywacja pierwsza klasa!
Się uśmiałam Kobiety to fascynujące stworzenia

Napisane przez StayInShape

O tak, jak zafundujesz im joico, to będą zadowolone

Napisane przez sylvi300

o ile zamówię, jakoś mnie naszło by kupić zestaw, wiele pozytywnych opinii słyszałam na temat tej firmy

Oj ja chciałabym moim zamówić Joico...
Ale cena całego zestawu pewnie powali mnie na kolana
Ile?

Napisane przez Leae

Witam po raz kolejny

Regularnie Was podczytuję i dalej wytrwale zapuszczam Nie obcinam włosów dokładnie 1 miesiąc i 12 dni Planuję podciąć dopiero pod koniec kwietnia/na początku maja '12

Dzisiaj siostra zrobiła mi fotkę warkocza, mam nadzieję, że za te 4 miesiące z hakiem będzie co najmniej o 5 cm dłuższy

Ostatnio mam mały kryzys włosowy - nie podoba mi się kolor, długość, "układanie" się włosów po myciu... masakra Dlatego związuje je i staram się nie zwracać uwagi...

Pozdrawiam i życzę wytrwałości w zapuszczaniu

Urosną na pewno
Co do warkocza- cudny Gęsty, mięciutki i błyszczący Cudeńko Oj już ja sobie wyobrażam je długie

Napisane przez vacancy

Pamietam te dawne czasy, kiedy moje wlosy byly dlugie, piekne. Wiem, ze prostownica je katuje, po scieciu powinnam sie nauczyc, ale mam taka dlugosc, ze jak nie wyprostuje wygladam jak jakis zarosniety zul. Znalazlam kilka uczesan, do ktorych nie musze prostowac wlosów, wiec od dzisiaj oficjalnie rzucam to narzedzie. Oczywiscie nie zupelnie, bo wiadomo jak okolicznosci mnie do tego zmusza (wazna okazja) to sobie nie odmówie. Co do suszarki, stwierdzilam, ze glowe bede myc po prostu wczesniej, zeby zdazyly wyschnac.

Gratuluję!
Upięciami da się przebidować kiepska długość Wiem po sobie

[sylvi300]

Napisane przez StayInShape

Mi po dekoloryzacji bardzo wzmocniły włosy, więc polecam. Zestaw lepiej kupić, bo kosmetyki wzajemnie siebie uzupełniają

oj to muszę kupić

Napisane przez Indios Bravos

Demotywacja pierwsza klasa!
Się uśmiałam Kobiety to fascynujące stworzenia





Oj ja chciałabym moim zamówić Joico...
Ale cena całego zestawu pewnie powali mnie na kolana
Ile?

zależy ile ml chcesz kupić wiesz co, teraz jest taki zestaw na allegro, każdy kosmetyk ma 100 ml i ten zestaw kosztuje około 80 zł. Wklejam link na początek 100 ml starczy wg mnie

http://allegro.pl/joico-k-pak-zestaw...986635660.html

[poppy seed]

Napisane przez Leae

Witam po raz kolejny

Regularnie Was podczytuję i dalej wytrwale zapuszczam Nie obcinam włosów dokładnie 1 miesiąc i 12 dni Planuję podciąć dopiero pod koniec kwietnia/na początku maja '12

Dzisiaj siostra zrobiła mi fotkę warkocza, mam nadzieję, że za te 4 miesiące z hakiem będzie co najmniej o 5 cm dłuższy

Ostatnio mam mały kryzys włosowy - nie podoba mi się kolor, długość, "układanie" się włosów po myciu... masakra Dlatego związuje je i staram się nie zwracać uwagi...

Pozdrawiam i życzę wytrwałości w zapuszczaniu

oj aj oj, jak zawsze jestem zachwycona włosami
zawsze były takie gładziutkie i miękkie, czy to kwestia pielęgnacji?

melduję się, że mój przyrost z listopada wyniósł 3 cm
od czwartku zaczęłam używac jantara

[StayInShape]

Napisane przez Indios Bravos

Demotywacja pierwsza klasa!
Się uśmiałam Kobiety to fascynujące stworzenia





Oj ja chciałabym moim zamówić Joico...
Ale cena całego zestawu pewnie powali mnie na kolana
Ile?



Urosną na pewno
Co do warkocza- cudny Gęsty, mięciutki i błyszczący Cudeńko Oj już ja sobie wyobrażam je długie



Gratuluję!
Upięciami da się przebidować kiepska długość Wiem po sobie

Ja za swój zestaw 4 produktów (standardowe pojemności) zapłaciłam w marcu 254 zł. Możecie spróbować kupić mniejsze pojemności, bo nie wiem czy spodobają się Wam te kosmetyki. Wiadomo, każdy ma inne oczekiwania. Ja jak się naczytałam i nasłuchalam pozytywnych opinii i przeczytałam składy, to wiedziałam, że muszę je mieć . Ja mam jeszcze koncówkę kosmetyków, ale używam sporadycznie, bo mi się już znudziły po kilku m-cach używania. Ponadto mam wiele innych szamponów i odżywek. Kiedyś na pewno jeszcze wrócę do nich. I całkiem subiektywnie, moim zdaniem odżywkę można pominąć, najmniej przypadła mi do gustu.

[vouge13]

Napisane przez poppy seed

melduję się, że mój przyrost z listopada wyniósł 3 cm
od czwartku zaczęłam używac jantara

oj, mi się marzy właśnie 3 cm! napiszesz co stosowałaś?

[StayInShape]

Napisane przez vouge13

oj, mi się marzy właśnie 3 cm! napiszesz co stosowałaś?

Z chęcią przyłączę się do prośby, bo dla mnie 3cm w msc , to czysta abstrakcja

[ewcia375]

Co do prostowania, to zgadzam się z poprzedniczkami. Pozornie początkowo prostownica nie niszczy włosów, ale poczekajcie rok i zobaczycie co się stanie z włosami, będą połamane w każdym możliwym miejscu, rozdwojone i w ogóle... Ja tak miałam i musiałam obciąć dość sporo.
Mam jednak pytanie czy przy intensywnej pielęgnacji włosów, prostowanie powiedzmy raz na 6 miesięcy da jakiś negatywny skutek czy raczej włosy sobie poradzą z tym ?

[Indios Bravos]

Napisane przez sylvi300

zależy ile ml chcesz kupić wiesz co, teraz jest taki zestaw na allegro, każdy kosmetyk ma 100 ml i ten zestaw kosztuje około 80 zł. Wklejam link na początek 100 ml starczy wg mnie

http://allegro.pl/joico-k-pak-zestaw...986635660.html

Podoba mi się
A jak składy? Są silikony?
Ja bym wzięła chętnie...jak będę miała przypływ gotówki to sobie sprawię Np. używałabym czegoś takiego 2 razy w roku
Żeby nie przedobrzyć, bo włosy i tak mam w dobrej kondycji

StayInShape- ponawiam pytanie- jak składy?

Napisane przez vouge13

oj, mi się marzy właśnie 3 cm! napiszesz co stosowałaś?

Mi też się marzy


Ewcia- okazyjne prostowanie nic nie powinno poniszczyć Ale żeby było naprawdę okazyjne No i wiadomo- najlepiej zabezpieczyć włosy najpierw jakimiś środkami termoochronnymi a później jakimś jedwabiem po wyprostowaniu

[vouge13]

Napisane przez Indios Bravos

Mi też się marzy

Może ci rosną, przecież nie mierzysz

Jestem zachwycona działaniem sesy