Zapuszczanie włosów

[Redhaired Witch]

Napisane przez PandaBear

Tak, znasz moje włosy lepiej niż ja Tzn. rozumiesz xD Są zbyt delikatne ah... może znowu zacznę je intensywnie pieluszkować i wydobywać skręt Sama już nie wiem...

Nie ma lekko, jeden ma gęste, ciężkie i sypkie, inny delikatne :/ Mnie wkurza w moich sztywność. I tak już są dużo bardziej miękkie niż kiedyś ale dzień po myciu zaczynają właśnie sztywnieć.

[201606242139]

Napisane przez Redhaired Witch

Nie ma lekko, jeden ma gęste, ciężkie i sypkie, inny delikatne :/ Mnie wkurza w moich sztywność. I tak już są dużo bardziej miękkie niż kiedyś ale dzień po myciu zaczynają właśnie sztywnieć.

Ah... Nie ma lekko. Trudno, najważniejsze, żebym się w swojej pielęgnacji nie poddała, bo już mam załamania ciężkie i nożyczki za mną biegają Damy radę

[Redhaired Witch]

Napisane przez PandaBear

Ah... Nie ma lekko. Trudno, najważniejsze, żebym się w swojej pielęgnacji nie poddała, bo już mam załamania ciężkie i nożyczki za mną biegają Damy radę

Damy
Ja w chwilach zwątpienia, kiedy chcę rzucić to wszystko w diabły, ściąć się na jeża, kupić perukę albo obkupić silikonowym szitem, macam swoje i się zachwycam "rany, takie miękkie, to moje?" Oczywiście nie są specjalnie mięciutkie ale w porównaniu do starych wielka różnica. Albo oglądam stare zdjęcia i porównuję z obecnymi.

[albin]

A mi już się nie chce dbać o włosy jakoś szczególnie.. Teraz ograniczam się do picia skrzypu i pokrzywy, szamponu, odżywki, jedwabiu i mam zamiar kupić sobie znowu maskę z Biovaxa. Już się pogodziłam z tym, że nie będę miała takich długich włosów jakie bym chciała. A po 3 miesiącach dbania nie zauważyłam jakichś szczególnych efektów. Jak urosną to super, a jak nie to przynajmniej nie będę miała żalu, bo i tak się nie starałam

[201606242139]

Napisane przez albin

A mi już się nie chce dbać o włosy jakoś szczególnie.. Teraz ograniczam się do picia skrzypu i pokrzywy, szamponu, odżywki, jedwabiu i mam zamiar kupić sobie znowu maskę z Biovaxa. Już się pogodziłam z tym, że nie będę miała takich długich włosów jakie bym chciała. A po 3 miesiącach dbania nie zauważyłam jakichś szczególnych efektów. Jak urosną to super, a jak nie to przynajmniej nie będę miała żalu, bo i tak się nie starałam

Też tak mam, tylko ja to już 4-5 miesiąc intensywnej pielęgnacji... Piję pokrzywę i walczę o przyrost, narazie bez zmian. No, ale kosztem kondycji, która się poprawia się opłaca.

[Redhaired Witch]

To ja dla odmiany widzę ostatnio niezłe efekty. Tylko nie wiem czy to nie kwestia stylizacji po prostu Przestałam rozczesywać i używam żelu lnianego z Biedrokremem więc fale są konkretniejsze i puchu mniej.
Tak czy siak czuję się zachęcona do dalszych kombinacji.

[Effervescing Elephant]

A mnie moje włosy denerwują.. Ciągle myślę, że jak będą dłuższe, to nie będzie problemu, bo będą zawsze będą jakoś wyglądać.

Włosy są bardzo zagadkowe, bo nad morzem robią się z nich drobne fale, na co dzień na krotszch pasmach mogę wyczarować z nich kręciołki (po umyciu rozczesać i zostawić), tył pozostaje falowany- być może są za ciężkie. Jak miałam krótkie wlosy, to baranek nawiedział mnie niemal codziennie. Równie dobrze, jesli bardzo się postaram, to mogę mieć gładkie i proste... Koszmar
Kiedy chciałam wydobyć z nich ich falowaną naturę, to wychodziła mi nieestetyczna drobnica i nie miałam ani siły, ani ochoty kontynuować tej walki.

Dodatkowo denerwuje mnie, że ciemnieją.. są za krótkie.. sa takie, owakie. To straszne, że właścicielka włosów widzi je jak w krzywym zwierciadle

[natalkaa7522]

Napisane przez PandaBear

Też tak mam, tylko ja to już 4-5 miesiąc intensywnej pielęgnacji... Piję pokrzywę i walczę o przyrost, narazie bez zmian. No, ale kosztem kondycji, która się poprawia się opłaca.

Ja jutro idę podciąć włosy jakieś 4-5 cm a mam 47 cm więc będą króciutkie+są kręcone więc bardzo, ale mam po rozjaśnianiu w grudniu jeszcze zniszczone końcówki więc chce się już tego pozbyć. I tak nie zapuszczę włosów takich jakich chce ze zniszczonymi końcami. To znaczy zapuszczę, bo rosną ja to widzę, ale na pewno szybciej by rosły gdyby te końce były zdrowsze. Zresztą, włosy odrosną.

Wkońcu zaczną rosnąć. A ważne że masz zdrowe włosy.

Napisane przez Redhaired Witch

To ja dla odmiany widzę ostatnio niezłe efekty. Tylko nie wiem czy to nie kwestia stylizacji po prostu Przestałam rozczesywać i używam żelu lnianego z Biedrokremem więc fale są konkretniejsze i puchu mniej.
Tak czy siak czuję się zachęcona do dalszych kombinacji.

Ty to masz dobrze.
Musze kupić ten żel lniany wkońcu Na jakim dziale go znajdę?

[Effervescing Elephant]

Napisane przez natalkaa7522

Ty to masz dobrze.
Musze kupić ten żel lniany wkońcu Na jakim dziale go znajdę?

Wizażanki chyba w większości same go robią

[Redhaired Witch]

Napisane przez natalkaa7522

Musze kupić ten żel lniany wkońcu Na jakim dziale go znajdę?

Samemu się gotuje ze szklanki wody i łyżki siemienia lnianego. A siemię to nie wiem jaki dział, zdrowa żywność? Trzeba gotować z 10-15 min na małym ogniu aż zgęstnieje, odcedzić ziarenka, ostudzić i można nakładać. Nadaje się jako stylizator i nawilżacz np. pod olej

Napisane przez Effervescing Elephant

Włosy są bardzo zagadkowe, bo nad morzem robią się z nich drobne fale, na co dzień na krotszch pasmach mogę wyczarować z nich kręciołki (po umyciu rozczesać i zostawić), tył pozostaje falowany- być może są za ciężkie.

Brzmi trochę jak moje

[creamoweczka]

Witajcie jestem tu nowa, ale od dłuższego czasu śledzę Wasz wątek. W końcu pomyślałam sobie, że - dość! Potrzebuję jakiejś motywacji... Od kilku miesięcy moje włosy stoją w miejscu ( a wszystko przez olbrzymie zło, którym jest prostownica) - końcówki mi się wykruszają. Od jutra ją rzucam, również rzucam suszarkę i zaczynam dbać o włoski. Na dzień dzisiejszy - 40 cm.
Boję się jutro wyjść w nieogarniętych włosach... Są poniszczone i będę wyglądać, jak upiór... Ale muszę się w końcu przemóc!
Trzymam za Was kciuki i gratuluję tym, które trzymają się swoich postanowień! Obym dała radę!

[albin]

Napisane przez creamoweczka

Witajcie jestem tu nowa, ale od dłuższego czasu śledzę Wasz wątek. W końcu pomyślałam sobie, że - dość! Potrzebuję jakiejś motywacji... Od kilku miesięcy moje włosy stoją w miejscu ( a wszystko przez olbrzymie zło, którym jest prostownica) - końcówki mi się wykruszają. Od jutra ją rzucam, również rzucam suszarkę i zaczynam dbać o włoski. Na dzień dzisiejszy - 40 cm.
Boję się jutro wyjść w nieogarniętych włosach... Są poniszczone i będę wyglądać, jak upiór... Ale muszę się w końcu przemóc!
Trzymam za Was kciuki i gratuluję tym, które trzymają się swoich postanowień! Obym dała radę!

Prostownica i suszarka to najgorsze co może być dla włosów, więc dobrze, że w końcu zdecydowałaś się skończyć z tym Ja kiedyś też prostowałam i włosy kruszyły mi się nawet 10 cm na końcach.. No i niestety trochę czasu minęło zanim obcięłam wszystkie zniszczone włosy.. Ale im szybciej tym lepiej!

[natalkaa7522]

Podcięłam włoski Strasznie się cieszę, że to zrobiłam. Za 2-3 miesiące będę musiała iść znowu zeby pozbyć się reszty jeszcze włosów które były rozjaśniane, ale już końcówki są w dużo lepszym stanie.

[Denaris]

Wpisuję się razem z wami do walki o zdrowe, piękne i długie włosy.

U mnie jest ok 40 cm. Jak na razie muszę zadbać o ich kondycję. Zachciało się wściekłego rudego na bardzo ciemnej popielatej czekoladzie (naturalnej), do tego kilka razy farbowane. W tym czasie farbuję (niestety) na ciemną czekoladę by zatuszować rude odrosty. mam nadzieję, że farbowanie sprzed 2 tygodni było ostatnie.

Od 3 lutego 2011 zapuszczałam włosy z fryzurki Katarzyny Zielińskiej. Włosy rosną mi dosyć szybko, ale są w złym stanie. Naturalnie mam włosy kręcone. Na dzień dzisiejszy nie chcą się kręcić, bo są tak przesuszone i zniszczone.

Olejuję, nakładam maski, odżywki, zabezpieczam na bieżąco, nie prostuję i od dziś nie używam suszarki! (o zgrozo). Stosuję się do waszych rad i wskazówek. Zakupiłam już odpowiednie kosmetyki
Wpadłam w szał zakupowy można powiedzieć.

Także, życzcie mi powodzenia!

[201606242139]

RedhairedWitch nie zgadniesz co się stało! Po 1. cały dzień myślałam o Twoich spiralkach
po 2. ostatnio udało mi się doprowadzić włosy do etapu mycia ich co dwa dni
po 3. pamiętasz, jak narzekałam, że mój skręt to jakiś fałszywy, i gdy przestałam warkoczykować i pieluszkować to zniknął ? Przed chwilą umyłam włosy i uznałam, że sobię przypieluszkuję. Wysychają już prawie totalnie i mam takie kręciołki jak Ty! Nigdy mi się jeszcze tak moje włosy nie podobały!

[Redhaired Witch]

Napisane przez creamoweczka

Witajcie jestem tu nowa, ale od dłuższego czasu śledzę Wasz wątek. W końcu pomyślałam sobie, że - dość! Potrzebuję jakiejś motywacji... Od kilku miesięcy moje włosy stoją w miejscu ( a wszystko przez olbrzymie zło, którym jest prostownica) - końcówki mi się wykruszają. Od jutra ją rzucam, również rzucam suszarkę i zaczynam dbać o włoski. Na dzień dzisiejszy - 40 cm.
Boję się jutro wyjść w nieogarniętych włosach... Są poniszczone i będę wyglądać, jak upiór... Ale muszę się w końcu przemóc!
Trzymam za Was kciuki i gratuluję tym, które trzymają się swoich postanowień! Obym dała radę!

Hej
Na kruszące końcówki polecam olejowanie. Nie to, że sklei ale jakoś magicznie je wzmacnia i moje przestały się kruszyć swego czasu.
I trzymam kciuki

Napisane przez natalkaa7522

Podcięłam włoski

Męska decyzja

Napisane przez Denaris

Olejuję, nakładam maski, odżywki, zabezpieczam na bieżąco, nie prostuję i od dziś nie używam suszarki! (o zgrozo). Stosuję się do waszych rad i wskazówek. Zakupiłam już odpowiednie kosmetyki
Wpadłam w szał zakupowy można powiedzieć.

Także, życzcie mi powodzenia!

Hej
Dawaj znać jak efekty i oczywiście życzę powodzenia

Napisane przez PandaBear

RedhairedWitch nie zgadniesz co się stało! Po 1. cały dzień myślałam o Twoich spiralkach
po 2. ostatnio udało mi się doprowadzić włosy do etapu mycia ich co dwa dni
po 3. pamiętasz, jak narzekałam, że mój skręt to jakiś fałszywy, i gdy przestałam warkoczykować i pieluszkować to zniknął ? Przed chwilą umyłam włosy i uznałam, że sobię przypieluszkuję. Wysychają już prawie totalnie i mam takie kręciołki jak Ty! Nigdy mi się jeszcze tak moje włosy nie podobały!

Siła autosugestii, gratuluję
Będą fotki?

Ja też swoim dzisiaj po raz pierwszy przypieluszkowałam, całkiem niezły efekt i jaka wygoda. Tzn. takie nieuczesane pozbijane w rzadkie strąki (loki! ) mnie wkurzają ale z drugiej strony nie ma puchu. Coś za coś.

[201606242139]

Napisane przez Redhaired Witch

Siła autosugestii, gratuluję
Będą fotki?

Ja też swoim dzisiaj po raz pierwszy przypieluszkowałam, całkiem niezły efekt i jaka wygoda. Tzn. takie nieuczesane pozbijane w rzadkie strąki (loki! ) mnie wkurzają ale z drugiej strony nie ma puchu. Coś za coś.

Ojj fotek to na pewno nie z dzisiaj, u mnie światło jak w murzyńskiej chacie Ale spróbuję powtórzyć efekt w czwartek, to coś się pochwalę

U mnie zasada "nie chwal dnia przed zachodem", trochę się rozprostowały, ale to pewnie wina mojego gramolenia się. I tak jest fajnie

[natalkaa7522]

Napisane przez PandaBear

RedhairedWitch nie zgadniesz co się stało! Po 1. cały dzień myślałam o Twoich spiralkach
po 2. ostatnio udało mi się doprowadzić włosy do etapu mycia ich co dwa dni
po 3. pamiętasz, jak narzekałam, że mój skręt to jakiś fałszywy, i gdy przestałam warkoczykować i pieluszkować to zniknął ? Przed chwilą umyłam włosy i uznałam, że sobię przypieluszkuję. Wysychają już prawie totalnie i mam takie kręciołki jak Ty! Nigdy mi się jeszcze tak moje włosy nie podobały!

Ja też teraz myję co 2 dni I o dziwo są normalne na drugi dzień. A tak to zawsze codziennie.

Napisane przez Redhaired Witch

Męska decyzja

Ja też swoim dzisiaj po raz pierwszy przypieluszkowałam, całkiem niezły efekt i jaka wygoda. Tzn. takie nieuczesane pozbijane w rzadkie strąki (loki! ) mnie wkurzają ale z drugiej strony nie ma puchu. Coś za coś.

A jak Odrosną Kupiłam jeszcze dzisiaj w końcu jedwab do włosów.

A na czym polega pieluszkowanie?

[201606242139]

Napisane przez natalkaa7522

Ja też teraz myję co 2 dni I o dziwo są normalne na drugi dzień. A tak to zawsze codziennie.



A jak Odrosną Kupiłam jeszcze dzisiaj w końcu jedwab do włosów.

A na czym polega pieluszkowanie?

O, fajne uczucie dać im odpocząć i nie wyglądać jak naolejowana
Pieluszkowanie to taka metoda "wydobycia" skrętu. Tzn. generalnie dla większości kręconowłosych to chleb powszedni, żeby włosy jakoś wyglądały. Właściwie to ja wyciskam w taki sposób bawełnianą koszulką nadmiar wody, głową do dołu, wtedy się fale poprawiają

[Redhaired Witch]

Napisane przez natalkaa7522

A na czym polega pieluszkowanie?

Ja chyba myślałam o innym pieluszkowaniu niż Panda
Bo można po prostu wycierać w pieluchę,
ugniatać/harmonijkować pieluchą,
a ja swoje już ułożone (ugniecione) zawinęłam w turban z pieluchy w ten sposób, że pochyliłam się nad nią z głową w dół, zebrałam wilgotne włosy na środku a końce związałam i potrzymałam tak około 40 min. Dzięki temu fale nie rozprostowują się w trakcie schnięcia pod wpływem własnej ciężkości i teoretycznie fryzura ma być bardziej puszysta. To drugie się nie sprawdziło ale fale faktycznie pozbijały się w korkociągi, lepiej widać skręt. Czy to ładniej wyszło to sprawa dyskusyjna

[201606242139]

Napisane przez Redhaired Witch

Ja chyba myślałam o innym pieluszkowaniu niż Panda
Bo można po prostu wycierać w pieluchę,
ugniatać/harmonijkować pieluchą,
a ja swoje już ułożone (ugniecione) zawinęłam w turban z pieluchy w ten sposób, że pochyliłam się nad nią z głową w dół, zebrałam wilgotne włosy na środku a końce związałam i potrzymałam tak około 40 min. Dzięki temu fale nie rozprostowują się w trakcie schnięcia pod wpływem własnej ciężkości i teoretycznie fryzura ma być bardziej puszysta. To drugie się nie sprawdziło ale fale faktycznie pozbijały się w korkociągi, lepiej widać skręt. Czy to ładniej wyszło to sprawa dyskusyjna

Wytłumaczenie tego harmonijkowania/ugniatania/pieluszkowania/trzymania/ macania jest dla mnie nie z tej ziemi, za każdym razem robię to inaczej

[kamki]

Kobity przyjemiecie mnie?
Zrozpaczona potrzebuję jakiegoś wsparcia, ktore uchroni mnie przed obcięciem włosów.

Jako posiadaczka kręconych włosów (tak , ja też pieluszkuję ) ) ciężko mi jest zapuścić włosy. I gdy jeszcze rano byłam posiadaczką 25cm loków, obecnie jestem o 4cm w tył. Widząc zdrowe włosy koleżanki, zero rozdwojonych końcówek (takie silne włosy, wręcz idealne!) postanowiłam własnymi siłami podciąć włoski. Niestety, teraz żałuję i biję się w pierś. A miałam mieć kurację miesiąc dla włosów (pokrzywa+jantar+siemie lniane), by zobaczyć ile w ciągu miesiąca rosną. A teraz modlę się by znowu jakoś powrócić do tych 25, a wkrótce chociaż 35 cm! Wiem, 4 cm w tą lub w tą. Ale 4 cm/25cm robi dosyć sporą różnicę ... Ehhh, przynajmniej faktycznie wyglądają zdrowiej )

Napisane przez Effervescing Elephant

To straszne, że właścicielka włosów widzi je jak w krzywym zwierciadle

Smutna prawda...

[albin]

kamki witam!

Ja w sumie też bym mogła 'pieluszkować' moje włosy bo są z natury falowane, a jak nie rozczeszę po myciu to robią mi się kręcone ale jakoś nie mogę się do tego przekonać, bo są wtedy krótsze o jakieś 6 cm..

[Marua:)]

Od kilku dni stosuję ampułki Radical, cięzko mi się je nakłąda na tył głowy. Za 1 razem nałożyłam tylko na cały przód od ucha do ucha, zużyłam na to polowę buteleczki. Później pomogła mi mama to już nałożyłam całą na całą głowę
Macie jakis patent na wcieranie ampułek od czubka głowy az do samego tyłu?

[weegirl]

Napisane przez Marua:)

Od kilku dni stosuję ampułki Radical, cięzko mi się je nakłąda na tył głowy. Za 1 razem nałożyłam tylko na cały przód od ucha do ucha, zużyłam na to polowę buteleczki. Później pomogła mi mama to już nałożyłam całą na całą głowę
Macie jakis patent na wcieranie ampułek od czubka głowy az do samego tyłu?

Hmm... z tego, co pamiętam, to masaż głowy powinno się zaczynać od tyłu głowy Ja nie używam tych ampułek tylko Neril, ale zdecydowanie najłatwiej jest mi to robić, jak mocno pochylam włosy do przodu. Wtedy dostęp do każdego skrawka głowy jest łatwy.

[ifrit]

zapuszczanie ciąg dalszy wzbogacone pielęgnacja a mianowicie olejowaniem olejkami alterra rossman super widze roznice włoski sie nareszcie zaczynają układać

jednakowo układana fryzura na obu zdjeciach na 1 masakra włosy szorstkie suche ahhh

[defuckto]

Napisane przez Alex_07

spaghettii nie można w czasie karmienia skrzypu ani pokrzywy (sama karmię i się dowiadywałam), bo możesz zaszkodzi maleństwu witaminami. Ja biorę prenatal i mega krzem na zmianę. Głównie chodzi o wit D i A, żeby nie przedobrzyć.

Nie do końca. W czasie karmienia oraz ciąży nie można zażywać skrzypuze względu na wysoką zawartość flawonoidów. Są to barwniki zawarte w roślinach, w skrzypie jest ich na prawdę duże stężenie. Jeśli chodzi o dorosłego (zdrowego) człowieka to flawonoidy mają pozytywny wpływ na organizm ale w przypadku płodu jest to całkiem inna historia.
Cytat z wikipedii: Stwierdzono iż flawonoidy są silnymi inhibitorami topoizomeraz i mogą wywoływać pęknięcia DNA w genie MLL, którego mutacje są częste w ostrych białaczkach. Wysoki poziom flawonoidów w diecie kobiet ciężarnych jest podejrzewany o zwiększanie ryzyka wystąpienia bardzo rzadkich u niemowląt ostrych białaczek szpikowych.

Z ziołami nie ma żartów dziewczyny!

[yuna6666]

Mozna się przyłączyć ?
Zapuszczam włosy od marca i wtedy odrost miał 2.5 cm. Pózniej zafarbowałam odrosty i od dnia 7 kwietnia jedynie 0.5 cm.
Moja pielegnacja:
aktualnie szampon brzozowy avea, planuje zakup hipp lub BD
codzinne olejowanie końcówek olejkiem kokosowym, pózniej planowany olejek BD, z pestek winogron i jojoba
maska seboradin do przetłuszczających raz w tygodniu
wax zagraniczny na skalp , polski wax na długość raz w tygodniu
olejek amla raz w tygodniu
po każdy myciu balsam joanny z apteczki babuni miód i proteiny mlaeczne/green farmacy z olejkiem łopianowym/joanna z apteczki babuni ze skrzypem i rozmarynem, tak na zmaine + keratyna, jedwab hydrolizowany, rozpuszczony kolagen i elastyna
po każdym myciu wcierka z ekstraktu ze skrzypu, rozmarynu i pestek winogron + psikadło 100 ml z jedwabiem, kolagenem i elastyną i mleczkiem pszczelim po kilka kropel każde na zmiane z 250ml z wyciągiem z aloesu zatężonym 10 x, hydrolatem z rumianku rzymskiego, l-cysteiną i wit B3
po myciu maska bingo shea na zmiane z proteinami kaszmiru i kolagenem
Do przetestowania później - kallos latte, gloria do mycia metodą OMO, serum i mgiełka radicala ( ( ekstrakt ze skrzypu, prowitamina B5, wyciąg z zielonej herbaty, inulina z cykorii )do włosów zniszczonych i wypadających, isana z olejkiem arganowym i pantenolem, kuracja wzmacniająca joanny z rzepa, nafta z drozdżami, jantar.
Planuje też zakup szczotki TT i nozyczek fryzjerskich oraz przejść na farbowanie henną.
To tyle. Ale się rozpisałam Mam nadzieje że taka pielęgnacja niedługo przyniesie efekty.
Marze o długich, zdrowych i błyszczacych włosach, na początek do łopatek.

[Redhaired Witch]

Napisane przez kamki

Kobity przyjemiecie mnie?
Zrozpaczona potrzebuję jakiegoś wsparcia, ktore uchroni mnie przed obcięciem włosów.
(...)
Ehhh, przynajmniej faktycznie wyglądają zdrowiej )

Hej
Takie obcięcie co jakiś czas faktycznie poprawia fryzurę, odrosną
Ale w rozpacz nie wpadaj.
W sumie kto to mówi, sama miałam dziś w ręku nożyce i żądzę mordu w oczach

Napisane przez Marua:)

Macie jakis patent na wcieranie ampułek od czubka głowy az do samego tyłu?

Nigdy nie używałam, nie mam pojęcia.

Napisane przez ifrit

zapuszczanie ciąg dalszy wzbogacone pielęgnacja a mianowicie olejowaniem olejkami alterra rossman super widze roznice włoski sie nareszcie zaczynają układać

jednakowo układana fryzura na obu zdjeciach na 1 masakra włosy szorstkie suche ahhh

Wow, widać różnicę! Jaki jest odstęp czasu pomiędzy zdjęciami?

Napisane przez yuna6666

Mozna się przyłączyć ?

Witaj i na tym wątku
Ale masz plan ambitny, zdawaj koniecznie relacje co działa, będę ściągać

U mnie 1 marny cm na plusie ale 15go go chyba nie było Nie wiem czy to możliwe... Od 15go ostro wcieram w skalp ziółka i psikam się Eksperymentalnym Psikadłem z Elastyną.

[yuna6666]

Napisane przez Redhaired Witch

Hej
Takie obcięcie co jakiś czas faktycznie poprawia fryzurę, odrosną
Ale w rozpacz nie wpadaj.
W sumie kto to mówi, sama miałam dziś w ręku nożyce i żądzę mordu w oczach



Nigdy nie używałam, nie mam pojęcia.



Wow, widać różnicę! Jaki jest odstęp czasu pomiędzy zdjęciami?



Witaj i na tym wątku
Ale masz plan ambitny, zdawaj koniecznie relacje co działa, będę ściągać

U mnie 1 marny cm na plusie ale 15go go chyba nie było Nie wiem czy to możliwe... Od 15go ostro wcieram w skalp ziółka i psikam się Eksperymentalnym Psikadłem z Elastyną.

W marcu uzywałam wax zagraniczny na skalp, szampon i maske seboradin do przetłuszczających i cała masa bejbików. Zobacze w tym miesiącu. Bardzo licze na tą wcierke, rozmaryn i ekstrakt z pestek winogron niby działa na porost, a skrzyp to wiadomo. Wyczytałam to z wątku ziołowo/mazidłowo.thantosowo
U mnie tez wolno rosną ale juz niedługo zafunduje im farbowanie henną. Mam nadzieję że będą bardziej błyszczące i zdrowsze. Bedzie rudy albo jasny brąz