Jak najbardziej "ruda" farba do włosów.

[evelai]

a odnosnie tego Bursztynu Loreala, to faktycznie na poczatku wychodzi braz, ktory w sloncu lsni na rudo a po ok 3 myciach jest identyczny jak na opakowaniu na poczatek w sam raz

[creativka]

Ja bym poradziła jednak dekoloryzację ale u fryzjera bo takie stopniowe przechodzenie nie daje gwarancji i tez nie chroni twoich włosów...ja przechodzilam z czerni na rudy przez dekoloryzacje,jeden konkretny zabieg i juz było okPrzyznam ze tez balam sie o stan moich wlosów po tym zabiegu,ale o dziwo mimo ze mam cieniutkie wlosy nic mi sie z nimi nie stalo.Nie trzeba dekoloryzowac wlosów do bialosci wystarczy do miodowego odcienia i wtedy zapewniam ze bedzie dobrze.Ja jestem bardzo zadowolona i nie polecam takiego ekspermymentowania w domu tym bardziej że fryzjerka ma wieksze pole manewru jesli chodzi o dodanie wody odpowiednio %-owej.Te sklepowe dlatego sie tak splukuja bo slaba woda jest a wlasnie ona ma duze znaczenie.
Wiem ze w domu taniej ale z tego co czytam to mało która zadowolona
z efektów...pozdrawiam i życze powodzenia

[trivial]

Ja farbuję włosy w domu, to znaczy farbuje mi siostra i nie mam żadnych niedofarbowań i niedoskonałości ;] poproście kogoś po prostu o pomoc, żeby zafarbował wam włosy z tyłu głowy bo jak czasem widzę takie niedofarbowane z tyłu na zasadzie "ja tego nie widzę, to inni też nie zobaczą" to robi się słabo ;]. Teraz używam garniera 100% color, który na moich włosach wychodzi dokładnie taki jak po Lorealach - tych dwóch rudych. Jak już wcześniej wspomniałam color booster wypłukuje się szybko.
Zresztą, moja farba wypłukuje się po tygodniu i robi się blada i matowa - może takie włosy, może jestem przeczulona. a odrost mam już po dwóch tygodniach i jakoś nie wyobrażam sobie jak wyglądałabym po 3 miesiącach ;].
Przestawałam używać Loreala ze względu na cenę a w moim przypadku muszę używać 3 opakowań.
Feniks z Palette daje cudowny rudy kolor, najlepszy jaki do tej poory miałam, od razu jest rudy, nie wpada w czerwień i nie spłukiwał się dobre 3 tygodnie, ale to bardzo mocno farba i BARDZO zniszczył mi włosy.

płomienny feniks na moich włosach - http://www.photoblog.pl/trivial/45514189
http://www.photoblog.pl/trivial/38470300

[red_chameleon]

Mi raczej chodziło o farbowanie bez dekoloryzacji. To dla mnie za duże wyzwanie. Jeśli nawet miałabym to kiedyś robić to nigdy nie w domu. Ale i tak dziękuję creativka.
trivial jaki jest Twój naturalny kolor włosów? Na zdjęciu widać, że płomienny feniks świetnie Ci chwycił i kolorek jest super. Koleżanka z klasy farbowała sobie p. feniksem, ale miała znacznie inny kolor (jej naturalny kolor to średni lub ciemny brąz-->nie jestem pewna), ale także ładny (bo rudy Ja jednak na początku chciałabym lżejszy rudy, dlatego wypróbuje ten Bursztyn L'oreala.

[trivial]

Naturalnie mam dosyć ciemny blond, z takim złotawym połyskiem. Ale przed farbowaniem nałożyłam sobie bursztynowy casting, który wyglądał raczej jak wiśnia z domieszką śliwki .

[red_chameleon]

Wiśnia z domieszką śliwki? Do bursztynu to troszkę daleko No, ale i tak spróbuję. Jak tak czytam o tych jaskrawych rudościach i oglądam Wasze zdjęcia to znowu mi wróciła ochota na porządny rudy kolor Na razie jednak nie wypróbuję trwałej farby. Ostatnio moja siostra wróciła od fryzjera z wieścią, że taka farba na 28 myć nigdy się do końca z włosów nie zmywa.
Mam do Was pytanie. Tęsknicie za swoim naturalnym odcieniem włosów?

[trivial]

Wiesz co, ze mną to było tak że bardzo chciałam być ruda ale bałam się farby . Więc spróbowałam tego castinga, ale kolor mi nie podszedł, siostra - ucząca się wtedy na fryzjerkę - powiedziała że to i tak mi się nie zmyje do końca do mojego naturalnego koloru. Szukałam innych 'szamponetek', których kolory wybitnie mi nie odpowiadały, bo nie chciałam czerwieni - nie wiem jak jest teraz, ale wtedy rudy po prostu nie był modny. No i stwierdziłam że raz kozie śmierć ;].
Chcę mieć mój naturalny kolor włosów kiedy muszę prawie 2 godziny poddawać się nakładaniu farby, kiedy mam odrost, albo jak jestem na wakacjach i szybko się wypłukuje . Ale generalnie jestem bardzo zadowolona, bo nie wyglądam tak mdło jak wcześniej

[Evelyn23]

ja w zeszły piątek farbowałam włosy garnierem 743 i powiem szczerze że kolor wyszedł fajny ale wolała bym żeby był badziej marchewkowy mam nadzieje że się jeszcze troszeczkę spłucze a myje włoski codziennie. może następnym razem urzyje mango wracając do garniera to strasznie przesusza włosy ja nie wiem co sie stało ale włosy na końcach miałam jak siano po farbowaniu i musiałam jej podciąć i to sporo z 5-6cm
A miałam wrzucić fotki włoskó i napewno to dziś zrobie tylko wróce z pracy do domu

[Evelyn23]

o to moje włosy

[Evelyn23]

w świetle dnia kolor jest bardziej jaskrawy

[red_chameleon]

Evelyn23 bardzo ładny kolorek. Współczuje Ci tego podcinania, bo wiem co to znaczy stracić włoski. Ja po wakacjach zdjęłam z głowy warkoczyki syntetyczne (sama w domu, robiłam to przez 3 dni weekendu) i moje włosy, które miałam prawie do pasa musiałam ściąć przed ramiona, ponieważ połowa z nich była powyrywana. Nie dość, że mam rzadkie włosy z natury to jeszcze połowę ich straciłam.
trivial widać na to wychodzi, że aby otrzymać ładną rudość trzeba użyć jednak trwałej farby. Będę myślała o tych rudościach i jak wpadnę na jakiś nowy pomysł to dam wam znać

[Evelyn23]

red_chameleon na szczęście po tym podcięciu mogę się cieszyć zdrowymi włosami

[LadyMadalena]

Po twoich zdjęciach Trivial kusi mnie potwornie żeby zrobić tego płomiennego feniksa ale i tak mam siano na głowie wiec po nim to już chyba tylko prawie na łyso trzeba będzie się ściąć

Tak swoja drogą, tylko przesuszyła Ci włosy czy zaczęły wypadać? Przesuszenie jeszcze może bym zaryzykowała, ale kiedy widzę więcej włosów po czesaniu na szczotce wpadam w jakąś histerię, więc w tym wypadku raczej absolutnie bym ją wykluczyła.

Znalazłam jeszcze jedną interesującą farbę(sądząc po kolorze na pudełku) i nie wiem jak z jej jakością, trwałością, śmiertelnością po niej(żart oczywiście). Próbowałyście może? Chodzi o
Joanna Naturia 221 Jesienny liść,
kosztuje coś koło 6 zł a to raczej przystępna cena. Niestety o farbach joanny słyszałam dosyć niekorzystne uwagi z jednej strony a z drugiej znam osoby farbujące się nią od zawsze i maja jeszcze włosy.

[hajabuza]

Czy któraś z was używała może farby loreala intensywny miedziany kasztan (P54)? Ostatnim razem używałam jaśniejszej farby tej samej firmy -> pure paprika, ale szybko się sprał do jasnej pomarańczy tak więc chciałabym spróbować czegoś ciemniejszego, ale nie chcę osiągnąć brązu przez przypadek.. A oto mój obecny kolor http://img24.imageshack.us/img24/346/img1340fc.jpg

[LadyMadalena]

Napisane przez hajabuza

Czy któraś z was używała może farby loreala intensywny miedziany kasztan (P54)? Ostatnim razem używałam jaśniejszej farby tej samej firmy -> pure paprika, ale szybko się sprał do jasnej pomarańczy tak więc chciałabym spróbować czegoś ciemniejszego, ale nie chcę osiągnąć brązu przez przypadek.. A oto mój obecny kolor http://img24.imageshack.us/img24/346/img1340fc.jpg

Nie stosowałam tego koloru. Możesz henną+basma spróbować ale na ciemniejszych kolorach się nie znam, zawsze chciałam jaśniej. Farbowałam tylko chną ona jedynie nadawała rudości-zrezygnowałam bo za bardzo czerwony się kolor zrobił. Jest oddzielny wątek na ten temat. Z własnych doświadczeń wiem ze henny się praktycznie nie da "wyprać" z włosów wiec chyba powinna Ci pasować.
Aaaa i nie należy zaraz po chemicznej farbie na hennę się przestawiać, bo moze cos dziwnego wyjść.

[red_chameleon]

Evelyn23 co do tych zdrowych włosków to masz rację. Ja teraz także wyglądam ok niż gdybym miała zostawić tamte poszarpane kłaki. Niestety cały czas mam problem z elektryzowaniem. Mi bardzo podobają się długie włoski (do pół pleców), jeżeli są gęste i zdrowe. Sama znowu chciałabym zapuścić, ale koleżanka mi odradza i mówi, że przy mojej cieniźnie powinnam ścinać. Ja jej przytakuje, ale tak naprawdę bardzo chcę mieć długie.
Powinnam zapuszczać czy cały czas podcinać (mam włoski do ramion)?
Pytanie^ nie na temat, ale może coś doradzicie.
Dziewczyny o brązowych włosach, czy kładziecie farbę na swoje włosy czy robicie najpierw dekoloryzację? Jaka ruda farba ładnie chwyta jasny brąz? Efekt nie musi być jak na opakowaniu. Czy Loreal Casting Bursztyn nr.645 będzie widoczny na włoskach z załączników?

[hajabuza]

Henny bym się obawiała, bo troche niefajnie jeśli jednak nie wyjdzie ten kolor którego się chce a z farbami do wyboru do koloru i jeśli coś nie wyjdzie zawsze można użyć innej. Zależy mi na kolorze, który nawet po spraniu ma ciekawy odcień rudości, a nie jakaś mandarynka czy brąz

[Relyah]

Hej Rudziaki
Nie wiem co Wy w tych L'oreal'ach widzicie, dla mnie to jest jeden wielki chłam.

Szukam informacji na temat farby Chantal mixton 0/44 pomarańczowy kolor
Czy któraś z Pań się z nią spotkała???

http://uradka.pl/images/0,44.jpg

[Mystica23]

śliczny kolor, ale w życiu bym się tak nie pofarbowała, czułabym się zbyt pomarańczowa
Ja miałam na głowie z castinga bursztyn (ciemne to paskudztwo było chociaż w świetle faktycznie dawało rude refleksy), potem miałam hmmm... orzech laskowy? tak, chyba tak, i wyszło mi coś czerwonego =D nawet ładne włoski, ale to nadal nie był taki rudy jaki chciałam potem zrobiłam sobie bursztynowym blondem, żeby mi się troszkę rozjaśniły i dzisiaj robię zamach płomiennym fenixem mam nadzieję, że mi nie zeżre ta farba włosów

na 1. zdjęciu mam bursztyn, na drugim orzech laskowy, mój naturalny kolor to ciemny blond z jaśniejszymi refleksami =D

[Relyah]

masz rację, może wyjść zbyt sztuczny... a ja już nie mam 17 lat żeby tak szaleć :|

[red_chameleon]

Relyah jaką farbą się farbujesz? Chodzi mi o firmę.
Na zdjęciach u Mystica23 bardziej podoba mi się orzech laskowy. Bursztyn Castinga w ogóle nie przypomina rudości:/

[Mystica23]

Napisane przez red_chameleon

Bursztyn Castinga w ogóle nie przypomina rudości:/

yhm, to zdecydowanie nie było to, szybko się przefarbowałam, bo źle się czułam z takim kolorem ale byłam wściekła no ale cóż, już więcej nie kupię i po kłopocie
przefarbowałam się już na feniksa, jutro zrobię fotkę mniej więcej koło 12 (dzisiaj też robiłam 'starych' włosów o tej porze, chcę po prostu mniej więcej to samo światło ) i sobie porównam włosy są na miejscu, mięciutkie, sypkie i rrrude mniam

[Mystica23]

mam zdjęcia bursztynowy blond > płomienny feniks

[Isile]

Mam pytanie, dziewczyny Poprosiłam na forum, żeby ktoś wyretuszował mi włosy na rudy i jak teraz patrzę na to zdj, to sama nie wiem, czy mi pasuje ten kolor czy nie Jestem dla siebie bezkrytyczna i potrzebne mi szczere zdanie na temat tego koloru
To jak; ładnie mi w nim?
1: Rudy; 2: Naturalny

[Mystica23]

moim zdaniem pasuje, jesteś bardziej hm... wyrazista

[red_chameleon]

Napisane przez Mystica23

mam zdjęcia bursztynowy blond > płomienny feniks

Ładny kolorek wyszedł. I muszę powiedzieć, że masz bardzo ładne włoski i DŁUGIE
Isile w obu kolorkach dobrze wyglądasz

[red_chameleon]

Wczoraj zafarbowałam włoski Bursztynem- Casting L'oreal. Zdjęcie w kitce- przed farbowaniem, a rozpuszczone- po farbowaniu. Musze jednak powiedzieć, że zdjęcie w kitce jest jakby oszukane. Nie wiem skąd taki kolor wziął się na zdjęciu. Mój naturalny jest raczej zbliżony do tego, który wyszedł.
Przyjaciółka zafarbowała mi włoski. Cały zabieg przebiegał śmiesznie, bo ona samą pastę nakładała mi ponad pół godziny

[trivial]

Mi siostra nakłada farbę około godziny, pasmo po pasmie. co do tego bursztynu Castinga, na moje oko to raczej brąz wyszedł. Moja koleżanka też tak miała. Ja trzymałam tego Castinga 40 minut i miałam taki rudawo-czerwonawy, ale ciemny.

Relyah - wydaje mi się, że ten kolor wcale nie jest jaskrawy, to po prostu taki rudy blond i nie powinien wyjść marchewkowy.

LadyMadalena - tylko przesuszył. Wydawało mi się, że wypadają ogólnie bardzo, ale mam długie i po prostu się snują i ciągną dlatego wygląda jakby wypadało ich więcej.

Isile - rudy zdecydowanie.

[red_chameleon]

trivial napisałaś, że w czasie wakacji kolor szybko się wypłukuje. Czy miałaś na myśli to, że robi się matowy? Od kiedy farbujesz włosy trwałą farbą?

[trivial]

W czasie wakacji bardzo bledną od słońca, kąpiele w morzu czy jeziorach też kolorowi nie służą. Rudy kolor generalnie bardzo się spłukuje i matowieje, bo na początku jest intensywny i lśniący i po kilku razach to schodzi. Oczywiście - ludzie którzy nie widzieli początkowego mocnego efektu nie widzą różnicy z reguły, ale osoba zafarbowana bardzo to zauważa, bo ma porównanie.
Farbuję ok. półtorej roku.