Tegoroczny Sylwester - która z Was nigdzie się nie wybiera?

[Nimfa20]

Ja też jestem w domku. Tzn: jeżeli stan psychiczny mojego psa mi na to pozwoli( boi się huków, zaaplikuję mu 2 tabletki uspokajające) i będzie spokojnie spał to wyjdę na podwórko

[martynusia222]

Ja też w domu Trochę szkoda, że tak wyszło, co roku gdzieś się bawiłam, a tym razem nie wypaliło...wypiję pare drinków z rodzicami, szampana i pójdę spać, a jutro znów będzie dzień

[Modette]

Napisane przez Schoko

Ja spędzam. Aż trochę dziwne, bo co roku szalałam jak nie wiadomo co, a teraz czeka mnie sylwester w domu. Ale jakoś specjalnie nie ubolewam, nie miałam po prostu fajnych propozycji, moi przyjaciele też albo wyjechali, albo w domu.

Mam tak samo.
Miałam w sumie propozycję na dres party, czyli bez zobowiązań dot. ubioru, ale w sumie to mi się nie chce. I jest daleko. No i chce mi się spać.
Ja szampany sobie zostawiam na jakąś imprezę już w przyszłym oku.

[blackamor]

Melduję się. Sylwestra spędzam w domu i mam mieszane uczucia

[Mini007]

Ja co roku spędzaj Sylwestra w domu i tym razem nie będzie inaczej. Winko, szampan, trochę książek, trochę filmów i będzie fajnie.

[201804171603]

Ja też jak nigdy spędzam sylwestra w domu, ale czuję się z tym całkiem dobrze. Przynajmniej będę miała czas wszystko przemyślec i stworzyc nowe plany na nowy rok

[valium33]

A ja mialam isc na domowke,ale jednak nie pojde
Czysciutenki i swiezuski czlowiek raz na rok pojdzie do solarium i jeszcze zlape jakis syf po kims kto zasad higieny nie stosuje.:m ur:
Tak wiec sylwestra spedzam oblozona mascia
Ale pocsieszam sie,ze przeciez mialy byc same pary,a jestem aktualnie sama i mialam isc ze wzgledu na dobra kumpele, ktora to organizjue. Rany, jak drugi raz mnie nie zaprosi? Bo powiedzialam,ze mam grype, bo jakos nie usmiechalo mi sie robic wywody na temat mojej fizjologii

[Lolaa87]

I ja
Chora jestem więc nawet nie mogę za bardzo nigdzie iść... ale w sumie to się cieszę bo od kilku lat zawsze wyjeżdżałam to tym razem coś nowego hehe Będę oglądać "kogel mogel" w tv - uwielbiam ten film

[201804171603]

Napisane przez valium33

A ja mialam isc na domowke,ale jednak nie pojde
Czysciutenki i swiezuski czlowiek raz na rok pojdzie do solarium i jeszcze zlape jakis syf po kims kto zasad higieny nie stosuje.:m ur:
Tak wiec sylwestra spedzam oblozona mascia
Ale pocsieszam sie,ze przeciez mialy byc same pary,a jestem aktualnie sama i mialam isc ze wzgledu na dobra kumpele, ktora to organizjue. Rany, jak drugi raz mnie nie zaprosi? Bo powiedzialam,ze mam grype, bo jakos nie usmiechalo mi sie robic wywody na temat mojej fizjologii

i tak to właśnie jest z tymi solariami, też się zawsze boję chodzic myc się nie potrafią ludzie

[valium33]

Ja juz sylwestra w domu nie spedzalam od 7 lat i troche dziwnie sie z tym czuje :/ I zwlaszcza,ze kupilam sobie wdzianko na ta okazje i produkty na zrobienie imprezowej potrawy Ale staram sie pocieszac,ze przeciez ta impreza mogla byc niewypalem itp W koncu z wszystkich tam obecnych ludzi znalabym ta kumpele.
Myslicie,ze lyknela z ta grypa? Bo nie chce zeby bylo ze sie wykrecam,a prawdziwego powodu nie podam

[Shinn]

Napisane przez Schoko

Ja spędzam. Aż trochę dziwne, bo co roku szalałam jak nie wiadomo co, a teraz czeka mnie sylwester w domu. Ale jakoś specjalnie nie ubolewam, nie miałam po prostu fajnych propozycji, moi przyjaciele też albo wyjechali, albo w domu.
Obejrzę z siostrą jakiś film, w coś może pogramy, potem wypiję szampana i jakoś zleci.

dokładnie. zero ciekawych propozycji, więc zostaje w domu.
wszystko co potrzebne do Sylwestra kupione, nic tylko zacząć 'świętować'

[Dagusiowa87]

Napisane przez akwem

i tak to właśnie jest z tymi solariami, też się zawsze boję chodzic myc się nie potrafią ludzie

omg.....a potem chodzą takie panny-solar paniuśki...że jakie to one piękne i czyste....a tu syffffff feeeeeeeeee....oczywiście nie mówię, że każda .....mi też sylwek nie wypalił tak jak powinien.....spędze go z TŻ i jego bratem z kolegą....w męskim gronie.......uuuuuuuuuuuu uu

[vanity__]

Ja również tegoroczny sylwester spędzam w domu. Pierwszy raz nie mam ochoty wychodzić nigdzie, i zamierzam nadrobić zaleglości filmowe

[malenca]

Tez sylwka spedzam sama w tym roku, sama samiutka, ucieklam od wszystkich, zaszylam sie i bede swietowac nie swietujac
Tak bez Tzta nie chce mi sie zbytnio swietowac, zaproszenia na "super bombastyczne" impezy mnie jakos nie skusily... Nie mam ochoty. No byle do jutra i bedzie po wszystkim

[Mint Breeze]

ja tamtego sylwestra spędziłam na wizażu i było super
w tym roku też siedzę w domu ale tym razem z Tż i naszym wspólnym kolegą

[valium33]

Napisane przez Dagusiowa87

omg.....a potem chodzą takie panny-solar paniuśki...że jakie to one piękne i czyste....a tu syffffff feeeeeeeeee....oczywiście nie mówię, że każda.....mi też sylwek nie wypalił tak jak powinien.....spędze go z TŻ i jego bratem z kolegą....w męskim gronie.......uuuuuuuuuuuu uu

Ludzie nawet nie zdaja sobie sprawy jaki syf tam sie znajduje, bo w mało którym miejscu wszyscy rozbieraja sie do nagusienka, klada w to samo miejsce z golutkim tylkiem (a nie mowi sie o tym,ze niektorzy nie praktykuja zwyklego uzycia papieru toaletowego,bo po co, wykruszy sie) i poca sie. Wlasciciele solariow stosuja rozwodnione plyny czysczace zeby bylo taniej, alebo przecieraja woda.
Przepraszam, ze odbiegam od tematu,ale sylwester z opalenizna idze w parze i dlatego jestem zmuszona spedzic go w domu

[Lentylka_]

Ja również spędzę sylwestra w domu...sama. Około tygodnia temu rozstałam się z narzeczonym więc ogólnie nie mam nastroju na nic...

[Olaalla]

Ja też zostaję w domu. Miała być mała domówka, ale nie wyszło. Trudno, ubolewać nie będę W domu tez nie musi być wcale źle, a na inne imprezy nie miałam ochoty

[valium33]

Napisane przez Lentylka_

Ja również spędzę sylwestra w domu...sama. Około tygodnia temu rozstałam się z narzeczonym więc ogólnie nie mam nastroju na nic...

WspolczujeDla mnie to tez pierwszy sylwester bez Tżta... Dlatego chcialam wbic sie na jakas impreze, zeby nie siedziec i nie myslec .

[nitek]

Ja też w domu....od wielu lat wychodziłam zawsze gdzieś a teraz mi się w sumie nie chciało...no i szczerze mówiąc żałuję,że się gdzieś nie wcisnęłam, bo zaczyna mnie lekki dół dopadać

[Lentylka_]

Napisane przez valium33

WspolczujeDla mnie to tez pierwszy sylwester bez Tżta... Dlatego chcialam wbic sie na jakas impreze, zeby nie siedziec i nie myslec .

Dzięki i wzajemnie
Ja też chciałam...miałam nawet zaproszenie od niego, ale łaski bez. Odbije sobie jutro z przyjaciółką.


Ehhh żeby można było wyłączyć "myślenie" na zawołanie

[Schoko]

Hej, głowa do góry, to tylko jedna noc.

Ja też mam chyba pierwszy raz taką sytuację, że zostaję w domu, no ale kiedyś musiało się to zdarzyć. Katastrofy przecież nie ma. Zresztą patrząc na moje poprzednie imprezy sylwestrowe... były szalone, ale strasznie dziwne.

[marget43]

Od lat spędzam Sylwestra w domu - z wyboru.Nie jest tak źle poza tym zawsze mamy pod opieka jakieś zwierzątka.Z petardami tez nie jest tak źle wkoło starsze pokolenie , a do dalszych zabudowań jest kawałek drogi.

[agniesiaa]

Ja niestety w domu. Czemu niestety? Bo mam zaproszenie do przyjaciół, u których świetnie bawiłam się w zeszłym roku na domówce, ale dziś mój mąż pracuje do 18, zanim dojedzie do domu... Marudzi mi przez telefon i nie chce iść Także szampan, muza ;-) i dom. Pozdrawiam serdecznie

[Schoko]

Ja mam w domu małego pieska i pierwszy raz będę z nim spędzać Sylwestra. Boję się trochę jak zareaguje na hałas tych petard, za którymi osobiście nigdy nie przepadałam.

[novemberry]

Ja też w domu Z wyboru

Nie lubię w ogóle tej całej sylwestrowej otoczki
Dlatego praktycznie co roku robię protest i nie idę nigdzie
Lubię być sama, posiedzieć w spokoju, podsumować sobie przemijający rok
A co do "szampańskiej zabawy na Sylwestra" - bawić to się będę wtedy, kiedy JA będę chciała, a nie "bo wypada"

[illegale]

o jak fajnie, że jest taki wątek
Ja również zostaję w domu, choć zawsze gdzieś wychodziłam. Mam 17 lat i wszyscy się dziwią, że nigdzie nie wychodzę, ale trudno, tak wyszło. Domówka nie wypaliła. W ostatniej chwili miałam propozycję od dwóch kumpeli, miło z ich strony, no ale i tak nie mam się w co ubrać, nie lubię tak na ostatnią chwilę zmieniać zdania no i nie chce mi się.

Okazało się, że zostaje w domu całkiem sama, tzn. na górze będą dziadkowie, ja sama na dole w mieszkaniu. W planach mam jakieś filmy i małe "spa"

[Kladija]

Ja tez siedzę w domu z rodzicami.. ;pp po wielu latach balowania w sylwka.. w tym roku w sumie przyjaciółka mnie olała.

[Olaalla]

Oj, petard to ja też nie lubię, kiedy ktoś je puszcza blisko mnie Jak z dala to chętnie popatrzę Ale dla zwierzątek to na pewno straszne. Kiedyś moje świnki morskie bardzo się bały i chowały Teraz pies już wiekowy i duży jest i nie przejmuje się hałasem nic a nic Ostatnio nawet tuż po północy spacerował po podwórku

[valium33]

Tak sobie mysle,ze moze zabiore sie za postanowienia noworoczne czy cos... Nigdy nie mialam ku temu okazji w sywestra.
2010 rok byl dla mnie bardzo ciezki, pelen zmian i obfity w wydarzenia. Nigdy wczesniej sie u mnie tyle nie dzialo.
Pamietam ubieglego sylwestra, kiedy wpatrzona w fajerwerki z bylym Tztem zastanawialam sie co mi przyniesie 2010...i dobrze ze nie wiedzialam,bo nie witalabym go tak serdecznie
Ale nie ma co narzekac,bo zawsze moze przyjsc gorszy rok (optymistka ze mnie hehe). Grunt,ze cos sie dzieje
I mam nadzieje,ze nastepnego sylwka spedze juz z nowym Tztem