Samoopalacze i kosmetyki brązujące

[Ash]

Ja mam ten: http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...s&itemid=10570

Jest super, nie zapycha, daje ladny kolor i nie robi zaciekow.

Do ciała ten: http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=2521
To znaczy raczej to ten - bo nazwa dokladnie taka sama, ale ma ciemniejsze opakowanie. Po prostu chyba opakowanko przeszlo lifting.

Ten tez jest super, nózki maja ladnu kolor, ostatnio posmarowalam sobie tez brzuch, bo tak nieladnie na bialo "swiecil" przy ciut krótszej bluzce. Trzyma sie dlugo i daje ladny kolorek.
Tylko ja jestem ciapa i na rekach i przy stopach zrobilam sobie zacieki.

Dlatego tez ostatnio kupilam sobie HS do twarzy i ciała.
Do twarzy uzylam ten do buzki i poki co podoba mi sie. Nie mam zadnych niespodzianek, skora jest gladka. Efekt brązowienia jak po dwoch razach prawie niewidoczny

[Kate30]

Ash - ja ten w żelu testowałam na nogach - kolor ładny, ale smród!!!
Spać nie mogłam.

I słowo o J&J HS do twarzy, po kilku godzinach twarz nabrała ładnego kolorku i jest przyjemnie nawilżona i gładka.
Póki co jest przyjemnie.

Ash - a jakie są twoje wrażenia dotyczący HS do twarzy?

[Ash]

Napisane przez Kate30

Ash - ja ten w żelu testowałam na nogach - kolor ładny, ale smród!!!
Spać nie mogłam.

eeee, troszke zalatuje, ale jak dla mnie to nie jest cos strasznego. zaraz po nalozeniu nic nie czuje

Napisane przez Kate30

I słowo o J&J HS do twarzy, po kilku godzinach twarz nabrała ładnego kolorku i jest przyjemnie nawilżona i gładka.
Póki co jest przyjemnie.

Ash - a jakie są twoje wrażenia dotyczący HS do twarzy?

Tak sie zastanawiam czy nie bedzie wysuszal (mam wersje do cery mieszanej), bo zawsze rano jestem okropnie tlusta i swiecąca po swoim kremie, a po tym dziś skóra prawie bez swiecenia.

[Dolly]

świetny wątek.. później go przestudiuje bo teraz pisze prace do szkoły o starzeniu się społeczeństwa europejskiego

[Kate30]

Dolly zapraszamy!

Link do wątku porównawczego balsamów brązujących na kosmetyczce:

http://www.wizaz.pl/forum/showthread...=115799&page=2

[aga79]

Kiedyś zraziłam się do balsamów brazujących po Sopocie Ziaji brrrr... cała łaciata byłam (pomijając ohydny smród spalonej skóry) i co najgorsze to cholerstwo zmyć się nie chciało Samoopalacza użyłam raz na nogi, dzień przed ślubem koleżanki. To co miałam na nogach następnego dnia opisać się nie da Najgorsze były kolana i kostki Trzy godziny siedzenia w wannie i ostre tarcie na niewiele się zdały
Po tych traumatycznych przezyciach stroniłam od wszelakich mazideł brązujących a tymbardziej samoopalających
Aż do teraz.... kupiłam balsam Holiday Skin do normalnej i ciemnej karnacji (oczywiście pod wpływem opinii Wizażanek ) i jestem zachwycona Opalenizna równomierna, zero zacieków i plam, po dwóch razach jesteł ładnie przybrązowiona Zapach cytusowy bardzo mi odpowiada i nie czuję DHA
Polecam też balsam Soraya z wyciągiem z orzecha włoskiego Daje również bardzo ładną,brązową opaleniznę bez smug schodzi równomiernie (opinia siostry)
Do twarzy bardzo polecam krem brązujący Chanel Soleil Identite Świetny Nie ma możliwości zrobienia sobie plam czy zacieków Nakładam wieczorem jak normalny krem i rano budzę się z śródziemnomorską opalenizną Wystarczy użyć co 3 dni żeby utrzymac efekt. Zapach jakiś taki kwiatowy szczerze polecam

[Kate30]

Aga - a jaka cena i pojemność Chanela?

[beoneself]

Teraz moja kolej
Używałam Karmelu Daxa - na mojej skórze nie pojawił się jakikolwiek efekt, nic. Zapach fatalny, przesiąknęła mi nim cała piżama i pościel
Holiday skin do ciała, wersja do jasnej karnacji- całkiem fajny, efekt wyraźny, nie wysuszył, może dlatego że nie smarowałam się nim codziennie. Plam, smug nie było, bo z wielką precyzją rozsmarowywałam. Tylko miałam białe dłonie i stopy, jakoś nie przyszło mi do głowy, żeby je też smarować Ale już wszystko pod kontrolą.

Niedawno kupiłam sobie Garniera - skóra muśnięta słońcem, stoi od dwóch tygodni nie tknięty, bo mi się nie chce smarować. Dzisiaj użyję i Wam zdam relację.
Jak dotąd nakładałam go tylko na twarz. Nie powiem Wam, czy zapycha, bo mnie nic nie zapycha Kolor delikatny, bardzo delikatny, ładny odcień nadaje. W porównaniu z HS (który też na twarz kładłam) odcień cieplejszy, bardziej przypominający moją naturalną, słoneczną opaleniznę.

Na półce stoi też HS do twarzy, wersja do skóry suchej. Też z nim wszystko w porządku, opalenizna delikatna, smug niet.

Obecnie jestem o wiele, wiele bledsza niż zimą Po prostu nie chce mi się tym wszystkim smarować, z lenistwa Więc świecę białym, przyskrobiowanym licem

[Alchemiczka :D]

Napisane przez Kate30

Alchemiczko - wypróbuj dove, na dekolcie i szyi również pięknie wygląda, no i problemu z zaciekami brak.

Kate czy chodzi Ci o ten balsam Dove? http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...s&itemid=13437

[Kate30]

O ten . U nas występuje pod nazwą Summer Glow.

beoneself - niezłą masz kolekcję!

[Dolly]

używałyście może tego balsamiku?

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...s&itemid=13243

[Alchemiczka :D]

Napisane przez Alchemiczka :D

Kate czy chodzi Ci o ten balsam Dove? http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...s&itemid=13437

On występuje w dwóch wersjach, do jasnej i ciemnej karnacji. I teraz moje pytanie: czy ten do jasnej karnacji "opala" słabiej? Ja mam jasną karnację i nie wiem, który byłby dla mnie dobry...

[Kate30]

Myślę, że rozróżnienie ma jednak znaczenie i z pewnością ten dla jasnej karnacji daje delikatniejszy efekt, jeśli masz jasną skórę to po niego najpierw powinnaś sięgnąć.

[Alchemiczka :D]

Napisane przez Kate30

Myślę, że rozróżnienie ma jednak znaczenie i z pewnością ten dla jasnej karnacji daje delikatniejszy efekt, jeśli masz jasną skórę to po niego najpierw powinnaś sięgnąć.

Dzięki za odpowiedź. Jak zgromadzę fundusze to chetnie go zakupię A tymczasem maziam sie dalej Ziają, nie jest to cud-miód, ale da się żyć

[Kate30]

Napisane przez Dolly

używałyście może tego balsamiku?

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...s&itemid=13243

Dolly o sopotach dziewczyny pisały wyżej (nie wiem o którym dokładnie), niezbyt pochlebne opinie.

[aga79]

Napisane przez Kate30

Aga - a jaka cena i pojemność Chanela?

Kate pojemność 50 ml, ceny dokładnie nie pamiętam ale coś ponad 150 zł Są dwa: jasny i ciemny ( ja mam ciemny, ale na twarzy taki ciemny nie jest)

[mckabi]

Kate , tak jak prosiłaś opiszę swoje wrażenia po kremie brązującym do twarzy Johnson's Holiday Skin do cery normalnej i suchej
Po pierwsze nadaje naturalny kolorek, nie za ciemny, nie za żólty, tylko takiej delikatnej zdrowej opalenizny Nie wysusza, ma śliczny zapach, po jakimś czasie wychodzi zapach samoopalacza, ale nie jest on bardzo intensywny.
Niestety musiałam odstawić ze względu na moje naczynka (dzięki radzie Sandiji ) Także jakby był ktoś zainteresowany, zapraszam do mojego kramiku

[Kachulec]

Napisane przez Ladyefa

Ja polecam lekko brązujący balsam do ciała Kolastyny ze złotymi drobinkami. Ten balsam daje fajny i delikatny efekt. Żadnych zacieków czy plam do tego jest najlepszy na wieczór bo daje delikatny efekt połyskujących drobinek. Jeśli chcemy mieć mocniejszy efekt po prostu można go używać częściej. Jedyny mankament jego jest taki że jest zbyt rzadki, ale to mały minus.

Hmmm mi zapach strasznie nie odpowiadał, a z tego co pamiętam to na opakowaniu nie było mowy o "samoopaaniu"lecz o utrwaleniu opalenizny. Ale zapach miał specyficzny (taki troszke łwąnsie zapoopalaczowy). Ale drobinki miał piękne :

[minikado]

Cze dziewczyny to teraz ja .Zaczne od numeru jeden na mojej liście czyli NIVEA SUN samoopalający sprey w areozolu jest kapitalny nie robie zacieków skóra nie jest wysuszona a wręcz odwrotnie nawilżona.
Numerem dwa jest cieszący sie dobrą opinią JJ Holiday skin jest super tylko jak dlamnie niewydajny .OStatnio zakupiłam polecany przez niektóre dziewczyny samoopalacz w żelu kolastyny z drobinkami rozświetlającymi jest fajny jeżeli ktoś niemusi często golić nóg ja niestety jestem brunetką i musze co drugi dzień golić i w tety robią sie zacieki ale tak ogólnie jest oki daje mu 4+.Używałam również samoopalacz z kolastyny ekstrakt z kakaowca tropikalnego śmierdzi i robi zacieki.Nivea sun touch spray samoopalający śmierdzi strasznie nie polecam ble.

[Rayne]

A ja zdecydowałam się wreszcie wyjść z "cienia" - do tej pory intensywnie Was czytałam, teraz postaram się też odzywać Co do balsamów brązujących, to Eveline SPA! brązujący wręcz uwielbiam A że widziałam, iż wiele dziewczyn ma problemy z jego dostępnością, podpowiem - oprócz części supermarketów, można go dostać w prawie każdym sklepie BOMI.
I jeszcze mam małe pytanie do dziewczyn, które używają / używały balsamu brązującego Dove - jaki jest dokładnie jego zapach? Nie chodzi mi o ewentualny "smrodek" samoopalacza, tylko o to, czy czuć ten specyficzny dla kosmetyków Dove zapach... hmm dla mnie jest to mydlany koszmar nie do zniesienia, od którego boli mnie głowa Także byłabym wdzięczna za jakieś info na ten temat

[MoniaK]

Obecnie moim faworytem jest J&J balsam do ciała do normalnej i ciemnej karnacji. Świetnie opala, brąz jest ładny naturalny, bez pomarańczy Dość mocno brązuje więc trzeba uważać i dobrze rozsmarować. Radzę odczekać kilka minut z ubraniem aby się dobrze wchłonął, gdyż może się wałkować od razu po nałożeniu. Zapach jest bardzo znośny, wieczorem się balsamuję a rano nic nie czuję

Do twarzy również J&J do cery normalnej i mieszanej. Nadaje skórze delikatny opalony odcień, ozłaca cerę Co ważne, nie zapycha mnie hurra Oba Johnsony mnie nie wysuszają.

Kiedyś używałam balsamu Miraculum z drobinkami i pamiętam że również byłam bardzo zadowolona. Dość żadka konsystencja, błyskawiczne wchłanianie i wogóle nie czuć smrodku

Kolastyna z drobinkami również stoi na półce ale jakoś nie chce mi się jej używać, brązuje bardzo delikatnie ale za to troszkę nawilża.

Chusteczka Vichy jest niezła, ja używałam tylko do twarzy (pociętą na dwa kawałki). Daje ładny brązowy kolorek, wystarczy przetrzeć i gotowe.

[mania19]

Napisane przez Kate30

Mania - za to śmierdzą na mnie Clarinsy wszelakie, ciąglę je testuję, dzięki Wizażankom miłym oraz paniom z Sephory - równie miłym, i jakoś nie potrafię się przemóc, a szkoda bo efekt rzeczywiście ładny

Wiesz dla mnie ten zapach jest w miarę znośny, i jakoś się ulatnia po paru godzinach. Ja i tak ciało myje od razu po tym, jak mi opalenizna wyjdzie, bo nie lubię zapachu spalenizny, a na samą myśl, że mój tż mógłby się przytulić do mnie o takim "uroczym" zapachu dostaje gęsiej skórki

[mckabi]

Ja polecam jeszcze blasam brązująco-ujędrniający Lirene
Nadaje bardzo ładny naturalny kolorek, nie tworzy zacieków, nie ma intensywnego samoopalaczowego smrodku, nie wysusza skóry i dość długo się utrzymuje.

Oto link do KWC:

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=5424

[Ash]

Napisane przez MoniaK

Kolastyna z drobinkami również stoi na półce ale jakoś nie chce mi się jej używać, brązuje bardzo delikatnie ale za to troszkę nawilża.

Tez mam tą kolastynę, juz drugie opakowanko i super nalyszcza, ale jakos brązującego działania nigdy nie zauważyłam

[charmider]

tak wię balsamy brazujace stosuje od okolo 2 miesięcy, ze wzgledu na przezucenie sie na filtry (tu ukłon w strone wizażu ), jak narazie przetestowałam trzy, i oto moje opinie:
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=7663

zapach:
jak dla mnie paskudny, jakis taki nieświeży słodki (ale pod tym wzgledem jestem naprawdę wymagająca)

efekt koloryzujący:
tu równiez niska ocena, kolor brązowo-żółty, mający więcej wspólnego z toffi niz opalenizną w dodatku troche sie trzeba nemeczyć żeby sie równomiernie nasmarować bo konsystencja jest dość gęsta

wady:
-farbuje!!!!!!
-pozostawia zacieki
-schodzi plamami

zalety:
-dośc niska cena

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=5487

zapach:
na pczątku całkiem niezły, ale póżniej czuć tę nieprzyjemna woń samoopalacza, punktując 0-10 wystawiam mu 4-

efekt koloryzujący:
no takie dobre 3, musze powiedzieć że jego zaletą jest to że dośc szybko brazuje, juz po dwóch trzech użyciach mamy opalone ciałko ale w tym momencie zaczynają się schody, ponieważ przy 4 i 5 użyciu skóra zamiast wyglac na bardziej opalona robi się wściekle marchewkowa, zaczynają sie robić zacieki i plamy

wady:
- bardzo nieładnie schodzi, fujj
- marcherkowy kolor przy dłuższym używaniu

zalety:
-szybki efek (np przed imprezą)
-umiarkowana cena

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...s&itemid=13243

zapach:
po kolastynie myślałam że nie spotka mnie nic gorszego, ale zakupiłam ten i to było straszne, ja nie weim jak można coś takiego wogule sprzedawać

efekt koloryzujący:
jest pomarańczowo-żółty, zapycha pory, kiepsko sie wchłania

wady:
właściwie wszystko, zapach, konsystencja, jest najgorszy z tej trójki mimo tak niskiej ceny i tak się nie opłaca, serdecznie odradzam

Teraz mam zamiar zaopatrzyć się w ujędrniająco-brazujący Eris, oby wypadł troche lepiej

[Ash]

charmider, a moze sprobuj coś z tych polecanych w tym wątku?

p.s. słodki ten koteczek w Twoim awatarku

[!violet!]

Napisane przez Ash

Tez mam tą kolastynę, juz drugie opakowanko i super nalyszcza, ale jakos brązującego działania nigdy nie zauważyłam

Ja mam tak samo - nigdy mnie ta kolastyna nie zbrązowiła, a karnację mam bardzo jasną więc nawet delikatny kolor byłby na niej widoczny.

[Alchemiczka :D]

Napisane przez charmider

tak wię balsamy brazujace stosuje od okolo 2 miesięcy, ze wzgledu na przezucenie sie na filtry (tu ukłon w strone wizażu ), jak narazie przetestowałam trzy, i oto moje opinie:
http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=7663

zapach:
jak dla mnie paskudny, jakis taki nieświeży słodki (ale pod tym wzgledem jestem naprawdę wymagająca)

efekt koloryzujący:
tu równiez niska ocena, kolor brązowo-żółty, mający więcej wspólnego z toffi niz opalenizną w dodatku troche sie trzeba nemeczyć żeby sie równomiernie nasmarować bo konsystencja jest dość gęsta

wady:
-farbuje!!!!!!
-pozostawia zacieki
-schodzi plamami

zalety:
-dośc niska cena

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...ls&itemid=5487

zapach:
na pczątku całkiem niezły, ale póżniej czuć tę nieprzyjemna woń samoopalacza, punktując 0-10 wystawiam mu 4-

efekt koloryzujący:
no takie dobre 3, musze powiedzieć że jego zaletą jest to że dośc szybko brazuje, juz po dwóch trzech użyciach mamy opalone ciałko ale w tym momencie zaczynają się schody, ponieważ przy 4 i 5 użyciu skóra zamiast wyglac na bardziej opalona robi się wściekle marchewkowa, zaczynają sie robić zacieki i plamy

wady:
- bardzo nieładnie schodzi, fujj
- marcherkowy kolor przy dłuższym używaniu

zalety:
-szybki efek (np przed imprezą)
-umiarkowana cena

http://www.wizaz.pl/produkty/baza/ce...s&itemid=13243

zapach:
po kolastynie myślałam że nie spotka mnie nic gorszego, ale zakupiłam ten i to było straszne, ja nie weim jak można coś takiego wogule sprzedawać

efekt koloryzujący:
jest pomarańczowo-żółty, zapycha pory, kiepsko sie wchłania

wady:
właściwie wszystko, zapach, konsystencja, jest najgorszy z tej trójki mimo tak niskiej ceny i tak się nie opłaca, serdecznie odradzam

Teraz mam zamiar zaopatrzyć się w ujędrniająco-brazujący Eris, oby wypadł troche lepiej

Witaj Charmider Jakże dawno nie czytałam Twoich postów, miło Cię widzieć

PS. Zainteresował mnie ten balsam brązujacy Sarayi z wyciagiem z orzecha włoskiego. Jest dość tani i chyba zaryzykuję, ponieważ aktualnie wykosztowałam się na inne rzeczy, więc muszę oszczędzać. Zamierzam go stosować na ręce i nogi, może nie będzie źle. A potem fundnę sobie Dove

[Kate30]

Rayne - balsam dove nie ma typowego zapachu dove, ale owocowy - bardzo przyjemny.

Fajnie dziewczyny, że wpisujecie swoich faworytów, będzie z czego wybierać.

[beoneself]

Posmarowałam się Garnierem - skóra muśnięta słońcem.
Przez pierwszą godzinę zapach cudny - świeży, cytrusowo-morelowy
Później się pojawia samoopalaczowy smrodek, niestety...
Kolor baardzo delikatny po pierwszej aplikacji. Posmaruję się może jeszcze raz na noc i zdam dalszą relację

Widziałam dzisiaj w 'Realu' Wasze cudeńko z Eveline, ale za 15zł a ktoś pisał, że widział za 9 Kupiłabym może, ale po kupieniu Dirosealu muszę przystopować