|
Notka |
|
Zdrowie ogólnie W tym miejscu rozmawiamy o zdrowiu: od profilaktyki po sposoby leczenia. Porada uzyskana na forum nie zastępuje wizyty u lekarza, ma funkcję informacyjną! |
![]() |
|
Narzędzia |
![]() |
#3331 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 48
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witaj, ja byłam przyjęta na oddział 31.03, operacja była 01.04 w wyszłam 03.04. Duże znaczenie miał poziom wapnia (dlatego piłam rozpuszczony w wodzie mineralnej..), bo gdyby był za niski, to jeszcze by mnie przytrzymali. Jak widzisz-szybko się wychodzi. Zwolnienie po szpitalu miałam na miesiąc, ale potem przedłużył mi endokrynolog, potem miałam scyntygrafię i znowu zwolnienie po szpitalu.Razem od 31.03-27.07.2010.Wyniki są ok. więc mogłam wracać do pracy.Pozdrawiam.
|
![]() ![]() |
![]() |
#3332 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Dzięki za szybką odpowiedź. Gratuluję Ci, Mader44 dobrych wyników i cieszę się,że u Ciebie wszystko już ok. Mam nadzieję,że i u mnie też będzie ok
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3333 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 7
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Ja leżałam 4 dni
|
![]() ![]() |
![]() |
#3334 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Kochane błagam o pocieszenie
![]() Jestem już miesiąc po usunięciu całej tarczycy i wszystko jest pięknie blizna mała pięlnie się goi leki dobrze dobrane przez co mam dużo energii nie przytyłam i włosy mi nie wypadają, więc jak na razie jest dobrze, jest tylko jedna sprawa mój głos nic się nie poprawił od chwili wyjścia ze szpitala i tak chodziłam z nim 3 tygodnie a mój lekarz mówił ze to minie dopiero teraz dał mi sierowanie (widząc że nic nie jest lepiej) do laryngologa który powiedział że struna jest uszkodzona, ale to minie dał sierowanei do foniatry, a ten (nie miły jak diabli) nic mi nie wyjasnił tylko powiedział ze prawa struna jest nieruchoma i że nie daje gwarancji że głos wruci przepisał sterydy w tabletkach na 16 dni i tyle zero rehabilitacji. Odrazu oczywiście zapisałam się do nastepnego foniatry,ale najbliższy termin to środa więc musze czekac. Sterydów nei zaczełam brac, bo się ich trochę boje. Biorę witamine A+E i do ssania tabletki na recepte. Kobietki miałyście taki problem może panikuje moze ta struna sie ruszy może nie obumarła z braku rehabilitacji. Mój głos w tej chwili jest tragiczny obawiam się że jesli nie poprawi sie w przeciągu kilku miesięcy stracę prace do której w poniedziałek ![]() ---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ---------- ja we wtorek stawiłam się na badania w środe operacja rano, a w czwartek o 17 bylam juz w domku ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3335 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 19
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
GUSIAWAWA
Ja mam dokladnie ten sam problem jestem miesiac po i glos mam fatalny bylam tez u laryngologa i tez stwierdzila ze struna jest nieruchoma . A ze bylam tydzien po operacji to kazala mi przyjsc az wszystko sie porzadnie zagoi i wtedy zobaczymy co dalej . Natomiast wczoraj bylam u mojej tarczycowej i ona powiedziala ze mam sie absolutnie nie martwic ze moja struna została porazona i ze to minie mam oszczedzac glos i jesc wapno 1000 kurde sama nie wiem co myslec ![]() Pozdrawiam i zdrówka zycze ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3336 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Anetko
Po wizycie u foniatry w srodę napisze Ci co mi powiedziała jeden znajomy lekarz foniatra tyle że z Poznania telefonicznie powiedział mi że przy naruszeniu struny rehabilitacja powinna byc jeszcze na oddziale, a jak przez miesiąc się nic z tym nie robiło to mogło dojść do obumarcia struny. Jestem dobrej myśli i mam nadzieje że głosy nam wróca i jeszcze pośpiewamy. Odezwe się po wizycie. Buziak Agata |
![]() ![]() |
![]() |
#3337 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 3
|
![]()
GUSIAWAWA nie martw się wszystko wróci do normy trzeba tylko czasu.
Ja jestem 4 miesiące po operacji miałam obustronne porażenie strun strun głosowych, dysfonię porażenną oraz tężyczkę spowodowaną niedoczynnością przytarczyc. Po 3 miesiącach jedna ze strun podjęła pracę, głos stał się troszeczkę mocniejszy, kłopoty z oddychaniem się zmniejszyły. Cały czas wykonuję ćwiczenia zalecone przez foniatrę, znowu będę miała zabiegi elektrostymulacji krtani. Jednak moje przytarczyce nie chcą pracować- mam problemy z drętwieniem dłoni, stóp, twarzy - biorę 8 gram calperosu. Jednak jest już trochę lepiej. Twoje zdrowie tez wróci do normy trzeba tylko czasu na regenerację. Wszystko będzie OK. Pozdrawiam |
![]() ![]() |
![]() |
#3338 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 75
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
a jak tam moje dziewczynki po operacji?? Nic się nie odzywacie. Jak tam u was??
U mnie to topornie wraca wszystko....To już 4 miesiąc a mi brakuje sił. Jeszcze wdała mi się potworna anemia. Żelaza we krwi tylko 25...włosy dalej wypadają, mimo stosowania wielu szamponów. A ja mądra się odatkowo odchudzam bo chce zgubić to co zyskałam przed operacją. Kochane czy któraś z was miała problemy z blizną?? Moj nie jest zbyt ładna. Mam wrażenie, że się w ogóle nie goi...myślałam o krioterapii póki jeszcze czas. Używam codziennie contratubexu, masuję bliznę, w ogóle nie wystawiam jej na słońce, a ona mnie szczypie i swędzi. Czesto też jak jest brzydka pogoda to mnie boli... |
![]() ![]() |
![]() |
#3339 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 17
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witam
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3340 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
![]() ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3341 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witam
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3342 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 39
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Super Marzena że już masz operację za sobą. Teraz tylko oszczędzaj się i wracaj do zdrowia.
Ja mam wyznaczony termin zgłoszenia sie do szpitala na operację na 31 sierpnia. I wiecie że już panikuję strasznie. Najgorzej jest nocą, bo budze sie i nie mogę spać rozmyslając o czekajacej mnie operacji. Mam mieć wyciętą cała tarczycę. |
![]() ![]() |
![]() |
#3343 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 14
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Dobrze wiem ,co czujesz, Zielona 201, ale uwierz, że więcej złego sobie wyobrażamy niż to warto. Uwierz, że nie jest tak tragicznie. U mnie nie bylo najłatwiej, ale obeszło się bez komplikacji, też wywalili mi całą tarczycę. Boli mnie gardlo, czasami głowa (chyba po narkozie) ale ogólnie da się wytrzymać. Chodzę tylko jak robokop, bo boję się uszkodzić świeżą bliznę i śpię na dwóch poduszkach, bo wygodniej się wstaje. Za dwa tygodnie jestem umówiona na randkę z chirurgiem, który mnie operował i po odbiór wyników, a z wynikami do endo po hormony. Boję się tylko czy nie wpadnę w niedoczynność przez te dwa tygodnie i czy nie przytyję, bo i tak do malutkich się nie zaliczam
![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3344 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
![]() Dziewczyny jeśli macie chrypę po operacji i po tygodniu nic się nie poprawia idzcie do laryngologa im wcześniej zacznie sie rehabilitacje tym szybciej sie odzyska głos... |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3345 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 17
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Z dnia na dzień czuję się co raz lepiej,wczoraj nawet się trochę gimnastykowałam przy muzyce,zapominałam się i chciałam śpiewać jak zwykle(ale niestety jeszcze nie daje rady),sprzątałam mieszkanie(bez dźwigania)itp.a dopiero dziś mija tydzień od operacji.
Ranę 2 razy dziennie przemywam wódką a na około niej smaruję Liotonem 1000,wygląda nie źle i zaczynają się odklejać strupki.Co do głosu to mi mówili,że ma ok.12 tygodni czasu na powrót do normy,ale oczywiście jeśli macie wątpliwości to lepiej dmuchać na zimne.Mój głos też jest dziwny,nawet nie chodzi o chrypnięcie tylko o takie "zapowietrzanie" sie jak coś mówię,np.rozmawiam z kimś po jakiejś tam przerwie w mówieniu i się zatykam jakby powietrzem-ciężko to opisać,ale ogólnie muszę często go kontrolować jak chce coś wyraźnie powiedzieć bez zacięcia.Przełykanie już mnie nie boli ale ruch krtani przy przełknięciu jest jakiś taki nieprzyjemny,jakby nienaturalny.Ogólnie te gardło nie bolało mnie jak niektórych tak jak np.przy anginie tylko cały czas takie dziwne uczucie przy ruchach krtani.Mam pytanie do dziewczyn już po operacji....Ile dźwigałyście?Usłyszałam od kogoś,że niby do pół kilo przez pół roku-wydaje mi się to dużą przesadą.Na drugi dzień po operacji,nalewałam sobie wody do kubka a butelka ważyła jakiś kilogram,zdarza mi się podnieść kota-który ma 2 kg i inne.Ja myślę,żeby przez pierwszy miesiąc ograniczać się do 1,5-2 kg.a później stopniowo zaczynać z ciut cięższymi rzeczami.Co o tym myślicie? |
![]() ![]() |
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
![]() |
#3346 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 11
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
![]() ![]() Mi się teraz czasami zdaża podnieść syna który waży ponad 20 kg jak chce go przytulić ![]() ![]() ![]() Co do głosu to już mineło 5 tygodni od operacji, a zapowietrzam się nadal dzis byłam na zastrzyku zobaczymy mam nadzieję że pomoże. Myślę o pujściu na L4 od tygodnia pracuje i brak sprawnego głosu jest problemem. Obawiam się tylko że mój szef tego nie zrozumie ![]() |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3347 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 17
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
To ja właśnie o ograniczeniach po tarczycy słyszałam zawsze,ale 0,5 kilograma to wielka przesada...Kiedyś w poczekalni podsłuchałam z rozmowy innych pań po operacji,że po miesiącu lekarz kazał im stopniowo zaczynać dźwigać ale to dopiero po miesiącu.Przez wakacje pracuję w barze,mam zamiar wrócić do pracy za 2 tygodnie ale nie będę dźwigać towaru z dostaw który spoooro waży-w końcu będą to dopiero 3 tygodnie po operacji,po prostu będę brała weekendy i popołudniówki kiedy nie ma dostaw
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3348 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Nie radziłabym iść już po 3 tygodniach po operacji do pracy.Chirurg mi powiedział, że rana w środku goi się do pół roku. Ja jestem już po operacji 4 miesiące i chociaż czuję się świetnie to endo jeszcze mi wypisał zwolnienie bo stwierdził, że jeżeli wrócę do pracy to na pewno nikt mnie nie będzie oszczędzał i chyba ma rację więc przemyśl swoją decyzję.Pozdrawiam!!
|
![]() ![]() |
![]() |
#3349 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-10
Wiadomości: 10
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witam.
Minęły juz 2 lata odd operacji tarczycy. Mam teraz problem, może któraś z was dzkiewczyny mi pomoże. Mam 51 lat. Wycięto mi rtarczycę w całości o czym byłyście informowane na tym forum. Wszystko było fajnie az do teraz. Biorę Eutyrox 75 5 razy w tygodniu a dwa razy 100 mg. W lipcu oczywiście tego roku przytrafiło mi sie dziwne zdarzenie - mianowicie dostałam częstoskurczu 140 na min i wysokiego ciśnienia 160/100. Oczywiście pogotowie, zastrzyk na uspokojenie. Powwtórzyło się to po dwóch dniach. Ta sama reakcja lekarzy. Zrobiłam TSH - było 0,23. Dostałam okres wszystko odeszło jak palcem odjął. Zastanawiałam się co to mogło być. Może to klimakterium albo inna dolegliwość. postanowiłam poczekać, co będzie dalej. Zbliża się sierpień - czas okresu i oczywiście powatarza się ten sam problem ciśnienie "wali" serce też. lecę robić TSH . Norma - o,632 Jonogram norma tylko sodu nieznacznie mniej. Zaczyna sie okres, cisnienie dalej skacze. Zrezygnowałam z dawki eurtyroksu. na drugio dzien czujme się bosko. Okres sie skończył. Ciśnienie dalej skacze. wzięłam 50 mg Eutyroksu znowu ciśnienie wali. lece do endo a ona mi ,że jesli nie będe brała zaleconych dawek to będe miec wysokie TSH i zaczzna sie problemy. Zdaję sobie z tego sprtawę ale może powinnam brac mniejsze dawki. Ale ona zaleciła 75 mg. Poszłam do psychiatry dostałam Xanax przeciwlęlowy i Zoloft. Fakt miałam stresowy miesiąc. Ale mimo wyciszenia mam dalej podwyższone ciśnienie a czasem dalej skacze. W poniedziałek lece do ginekologa. Może to klimakterium. Ale przy nadcisnieniu nie chciałabym brac hormonów. Zreszta nie odczuwam objawów menopauzy. Kurde jestem trochę przyłamana. Bo niby jestem zdrowa. Trzymam wagę, nie piję, nie palę, prowadze zdrowy tyryb zycia a tu takie przeboje. Pomóżcie proszę. Bogusia. |
![]() ![]() |
Okazje i pomysĹy na prezent
![]() |
#3350 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 17
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Ja w moich godzinach pracy jestem sama,muszę tylko gotować obiadki i lać piwo więc dam radę.Mam stawkę godzinową a strasznie krucho z pieniędzmi.Bardziej martwią mnie praktyki studenckie-muszę dźwigać pacjentów i ogólnie dużo się wysilać-będę musiała prosić o pomoc koleżanki.Pozdrawiam
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3351 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witam. Czeka mnie operacja usuniecia tarczycy. Czy ktos z Was mial operacje w Poznaniu? Waham sie miedzy dwoma lekarzami dr Ruchała ze Szpitala na Przybyszewskiego i dr Niziołek ze Szpitala Onkologicznego. Moze ktos z Was mial z nimi kontakt i moze sie podzielic swoja opinia. Bede wdzieczna za cokolwiek, poniewaz troche sie denerwuje tym co mnie czeka..! Pozdrawiam
|
![]() ![]() |
![]() |
#3352 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Ja leczę się u prof. Ruchały ale on operacji nie przeprowadzał gdyż nie jest chirurgiem ale skierował mnie do dr Skrobisza ordynatora chirurgi na Lutyckiej i jego specjalnością są tarczyce i muszę przyznać ,że fachowiec i jako człowiek jest wspaniały. Polecam!!
|
![]() ![]() |
![]() |
#3353 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Cytat:
dziekuje za opinie. mam jeszcze pytanie odnosnie samej operacji, jak przebiegla a przede wszystkim jak z blizna (czy klejona czy szyta...)? |
|
![]() ![]() |
![]() |
#3354 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-03
Wiadomości: 17
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Keke123
W szpitalu gdzie ja byłam operowana wyglądało to tak:dnia poprzedzającego musiałam wieczorem iść pod prysznic i umyć włosy,ubrać koszule operacyjną(to było trochę dziwne,że już w dzień przed),później szłam już na wstępną dezynfekcję szyi i dostałam "głupiego jasia" po którym przespałam całą noc spokojnie-jeść mogłam do 18 pić do 24.Następnego dnia rano znów pod prysznic(ale bez mycia włosów),znów dezynfekcja no i znów "głupi jaś".Do momentu wywiezienia na blok operacyjny smacznie sobie spałam a jak się przebudzałam było mi już wszystko jedno ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3355 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 3
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Dziekuje XShishkaX za tak szczegolowy opis. Samej operacji na razie jakos nei przezywam, bo jeszcze do niej daleko... Na razie czekam na wyniki. Dzieki za wszytko jeszcze raz!
![]() |
![]() ![]() |
![]() |
#3356 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 15
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
KeKe123 przebieg operacji jest podobny jak napisała poprzedniczka a co do blizny jest klejona od wewnątsz i na zewnątąerz ale żeby się nie rozeszła jest przyciągnięta jednym dużym szwem i na drugi dzień jest wyciągany ,nie kazali niczym psikać tylko dużo ruszać szyją .Blizana wygląda jak mała kreseczka nie rzucająca się w oczy.
|
![]() ![]() |
![]() |
#3357 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 20
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witam!
Najprawdopodobniej będę miała usuwaną całą tarczycę (mam trzy guzy-jeden spory ok. 40 mm, drugi bardzo podejrzany i trzeci na dokładke). Mam pytanie do Krakusów: -możecie polecić jakiegoś dobrego endokrynologa w Krakowie? -gdzie miałyście robioną operację? -miałyście wcześniej kontakt z chirurgiem? -jest jakaś prywatna klinika w Krakowie usuwająca tarczycę? Najbardziej by mi pasowało iść prywatnie do chirurga, który pracuje też w szpitalu, może macie jakiś kontakt |
![]() ![]() |
![]() |
#3358 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 48
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Witaj, ja byłam operowana w szpitalu im.Narutowicza w Krakowie i bardzo dobrze to wspominam. Nie miałam namiarów na żadnego z chirurgów, operowała mnie dr Krzesiwo,ale sąsiadka obok leczyła sie prywatnie u doktora Stanisława Pasierba i on ją operował.Bardzo go chwaliła. On polecał jej dr. Katarzynę Mruk(przyjmuje w środy na Rusznikarskiej) jako dobrego endokrynologa.Ważne żeby to była ona a nie dr Krzysztof Mruk(podobno jej ojciec) do którego ja chodziłam i każdą wizytę odchorowywałam.Tego lekarza nikomu nie polecam, bo jest wyjątkowo arogancki, nieuprzejmy,nie odpowiada na pytania i w ogóle nie lubi pacjentów...Dobre opinie mają też lekarze z Kopernika i ja teraz tam przeszłam.Sama szukam...Pozdrawiam.
|
![]() ![]() |
![]() |
#3359 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-11
Wiadomości: 20
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Mader dziękuję bardzo! Długo czekałaś na operację?
Ja byłam teraz prywatnie u dra Nazima. Na razie po jednej wizycie jestem zadowolona, ale też i skołowana bo powiedział zupełnie co innego niż lekarz do którego chodziłam wcześniej. I zastanawiam się czy iść do jeszcze jednego, czy jednak zostac przy Nazimie (jego słowa bardziej mnie przekonują). |
![]() ![]() |
![]() |
#3360 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-04
Wiadomości: 48
|
Dot.: ***operacja tarczycy***
Wyniki biopsji miałam na początku lutego, zaraz dostałam skierowanie do szpitala i tam termin przyjęcia ustalono na 31.03.2010.Operacja była 01.04.2010.Miałam szczęście, że wtedy mnie przyjęto, bo pomimo ustalonego terminu nie zawsze się to udaje-czasem odsyłają, bo rano w dniu przyjęcia okazuje się,że jednak nie ma miejsca...Ja mam termin na Kopernika na 27.10 do dr.Buziak-Berezy-miła, cierpliwa,kompetentna-a póki co łykam co kazali, trochę ćwiczę(bo coś zaczęło przybywać) i marzę o ładnych,gęstych włosach...
|
![]() ![]() |
![]() |
![]() |
|



Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:16.