Orbitrek

[20Agatka20]

Kurcze kilka dni minie nie było a tu taki ruch fajnie że wątek zaczyna odżywać a moja determinacja spadła aktualnie do zera nic kompletnie mi się nie chce, a Wam jak idzie ??

[laisla]

Napisane przez krota

Laisla, trudno mi sobie wyobrazić, że orbitrek przez 3 miesiące regularnych ćwiczeń zaszkodził zdrowym kolanom. Przecież ruch kolan podczas ćwiczeń nie jest jakiś nienaturalny, nie ma też szczególnego obciążenia na kolana. Ciekawa jestem kto zasugerował Ci, że orbitrek jest niezdrowy dla kolan.

Mi początkowo drętwiały stopy, ale problem ten zniknął od kiedy poluźniłam sznurowadła w butach i nie odrywam pięt podczas ćwiczeń. Poza tym mam problem z biodrami (po bieganiu mnie bolą, podobnie jak po rowerze) ale po ćwiczeniach na orbitreku nie mam dolegliwości ze strony bioder.

Mi stopa też drętwiała, ale myslę, że to przez nacisk bo mijało po krótkim czasie, nie przejmuję się tym w każdym razie. Ale te kolana mnie zaniepokoiły bo nigdy nie miałam problemów a tu coraz bardziej..tak, niby ruch naturalny ale jednak obciążenie, nawet na lekkim większe dla kolan niż przy chodzeniu..no porównywalne może do wchodzenia po schodach, no nie? Sama nie wiem ale myślę, że w sporcie też jak we wszystkim trzeba zachować umiar..Podsunęła mi koleżanka po tym jak narzekałam na te kolana, że dokuczają mi. No ale obniżyłam czas do 40min dziennie i jest lepiej jednak więc pewnie to był powód...
A na samym początku bolał mnie kręgosłup, ale przeszło po kilku dniach.

[krota]

Napisane przez laisla

Mi stopa też drętwiała, ale myslę, że to przez nacisk bo mijało po krótkim czasie, nie przejmuję się tym w każdym razie. Ale te kolana mnie zaniepokoiły bo nigdy nie miałam problemów a tu coraz bardziej..tak, niby ruch naturalny ale jednak obciążenie, nawet na lekkim większe dla kolan niż przy chodzeniu..no porównywalne może do wchodzenia po schodach, no nie? Sama nie wiem ale myślę, że w sporcie też jak we wszystkim trzeba zachować umiar..Podsunęła mi koleżanka po tym jak narzekałam na te kolana, że dokuczają mi. No ale obniżyłam czas do 40min dziennie i jest lepiej jednak więc pewnie to był powód...
A na samym początku bolał mnie kręgosłup, ale przeszło po kilku dniach.

Hmmm... może faktycznie przedobrzyłaś z ćwiczeniami jednak ja bym sprawdziła te kolana u lekarza, tak dla spokoju

[laisla]

Napisane przez krota

Hmmm... może faktycznie przedobrzyłaś z ćwiczeniami jednak ja bym sprawdziła te kolana u lekarza, tak dla spokoju

No wiem, że tak byłoby najlepiej..tylko do ortopedy i tak miesiacami czeka się na wizytę, a aż tak nie boli aby płacić przeszło stówę za prywatną wizytę Poza tym obchodzę gdy tylko mogę szerokim łukiem lekarzy w imię zasady że chorować zaczynasz wtedy gdy zaczniesz odwiedzać lekarzy lub jak mówiła moja babcia, że ze szpitala to się wychodzi bardziej chorym niż gdy do niego się trafia. O ile w ogóle się wychodzi

[$ylwu$]

Napisane przez laisla

No wiem, że tak byłoby najlepiej..tylko do ortopedy i tak miesiacami czeka się na wizytę, a aż tak nie boli aby płacić przeszło stówę za prywatną wizytę Poza tym obchodzę gdy tylko mogę szerokim łukiem lekarzy w imię zasady że chorować zaczynasz wtedy gdy zaczniesz odwiedzać lekarzy lub jak mówiła moja babcia, że ze szpitala to się wychodzi bardziej chorym niż gdy do niego się trafia. O ile w ogóle się wychodzi

oooo tak to jest niestety racja

[Aniaa_89]

laisla wg mnie trochę przesadziłaś z ilością ćwiczeń. Codziennie godz na orbitreku to za dużo. Chociaż jeden dzień w tyg powinnaś mieć wolny od ćwiczeń
co do problemów z kolanami, to ja jak ćwiczę za dużo też tak mam.
Ostatnio też mnie złapało, ale kupiłam sobie maść-naproxen plus, ale to obojętne jaka, byleby jakaś przeciwbólowa i przeciwzapalna. Zmniejszyłam ilość ćw do 2-3 razy w tyg i na czas ćwiczeń zakładałam na kolano które mnie bolało opaskę elastyczną.
I pomogło, po 2tyg przeszło mi całkowicie

[$ylwu$]

Dziewczyny a ja ćwiczę już (ok. 5x w tygodniu) od 2 tygodni, jednak miałam przerwę 3- dniową bo byłam na studiach i nie było mnie w ogóle w domu w ten weekend, więc nawet nie miałam możliwości.
Owszem, po tych dwóch tygodniach czuję troszeczkę luźniejsze spodnie i jakby lekko mi się brzuszek spłaszczył, więc weszłam na wagę i okazało się, że kompletnie NIC nie schudłam, a nawet przybyło mi 0,1 kg. Jak myślicie jest to w ogóle możliwe? Nic nie schudłam a ubrania mam trochę luźniejsze, trochę mnie to zdołowało bo teraz mam wrażenie że tylko ja sobie ubzdurałam że coś mi ubyło, a tak naprawdę to tylko moja psychika...

[Jello]

Napisane przez manima

Czesc dziewczyny!
Zdziwilo mnie troche ze nikt nie odwiedzał wątku w nowym roku. A gdzie postanowienia noworoczne i spalanie swiatecznych potraw?
Kupilam orbitreka w zeszlym roku na wiosne - z poczatku dosc duzo jezdzilam, pozniej mialam przerwe, od nowego roku znowu zaczelam. Niestety od 3 dni lezalam z grypa i nie cwiczylam ale powoli zdrowieje i pomyslalam ze fajnie byloby znalezc kogos z ktorym bedzie mozna sie wspolnie motywowac. Jest ktos chetny ?

zdecydowanie ja !!!

a co do ćwiczeń to w ostatnim tygodniu byłam chora i od wczoraj zaczełam na nowo
podczas choroby schudłam do wagi 55,5 !
i ciągne dalej - nie chce też przytyć na nowo

[agnisia029]

Napisane przez Jello

zdecydowanie ja !!!

a co do ćwiczeń to w ostatnim tygodniu byłam chora i od wczoraj zaczełam na nowo
podczas choroby schudłam do wagi 55,5 !
i ciągne dalej - nie chce też przytyć na nowo

Witajcie!

Bardzo dawno mnie tu nie było...od jutra zaczynam znowu jeździć na orbim. Życzę wszystkim powodzenia!

[laisla]

Napisane przez Aniaa_89

laisla wg mnie trochę przesadziłaś z ilością ćwiczeń. Codziennie godz na orbitreku to za dużo. Chociaż jeden dzień w tyg powinnaś mieć wolny od ćwiczeń
co do problemów z kolanami, to ja jak ćwiczę za dużo też tak mam.
Ostatnio też mnie złapało, ale kupiłam sobie maść-naproxen plus, ale to obojętne jaka, byleby jakaś przeciwbólowa i przeciwzapalna. Zmniejszyłam ilość ćw do 2-3 razy w tyg i na czas ćwiczeń zakładałam na kolano które mnie bolało opaskę elastyczną.
I pomogło, po 2tyg przeszło mi całkowicie

dzięki, uspokoiłaś mnie, że nie wkręciłam sobie z tymi kolanami tylko faktycznie coś przedobrzyłam Myślę, że moż dobrym rozwiązaniem byłoby przeplatać jeden dzień orbiego, drugi coś spokojniejszego, mniej obciążającego stawy, np jakieś rozciąganie, callanetics, joga może to jest pomysł.. Tak pedałowałam ostro bo w grudniu same wiecie, pełno pokus było, chciałam aby wilk był syty i owca cała, ale mimo tych wyczynów na orbim zostały dodatkowe kg do wywalenia

Napisane przez $ylwu$

Dziewczyny a ja ćwiczę już (ok. 5x w tygodniu) od 2 tygodni, jednak miałam przerwę 3- dniową bo byłam na studiach i nie było mnie w ogóle w domu w ten weekend, więc nawet nie miałam możliwości.
Owszem, po tych dwóch tygodniach czuję troszeczkę luźniejsze spodnie i jakby lekko mi się brzuszek spłaszczył, więc weszłam na wagę i okazało się, że kompletnie NIC nie schudłam, a nawet przybyło mi 0,1 kg. Jak myślicie jest to w ogóle możliwe? Nic nie schudłam a ubrania mam trochę luźniejsze, trochę mnie to zdołowało bo teraz mam wrażenie że tylko ja sobie ubzdurałam że coś mi ubyło, a tak naprawdę to tylko moja psychika...

To chyba dość typowe, nie przejmuj się. Waga nie spada bo mięśnie ważą więcej, ale sylwetka zyskuje co widać po ciuchach właśnie Bardziej motywujące byłoby dla Ciebie gdybyś może mierzyła się teraz zamiast ważyć bo zobaczysz szybciej wyniki

---------- Dopisano o 23:35 ---------- Poprzedni post napisano o 23:32 ----------

Agnisia, Jello witajcie

[Jello]

ćwicze,ćwicze ale zaskakujących efektów niema ...

[$ylwu$]

Napisane przez Jello

ćwicze,ćwicze ale zaskakujących efektów niema ...

Na efekty trzeba zaczekać potrzeba wielkiej cierpliwości, patrz --> mój podpis

[Spoora]

Napisane przez Jello

ćwicze,ćwicze ale zaskakujących efektów niema ...

Ja tydzień temu zaczęłam chodzić na siłownię ( tam najpierw ćwiczę na orbim kilka minut na rozgrzewkę), no i jem sporo mniej (staram się by w każdym posiłku było białko) i po dzisiejszym tygodniowym, rannym ważeniu - przytyłam 0.3 kg Myślę, jednak, że to woda, bo za parę dni szykuje się @ Co do cm sama nie wiem, może z 0,5 cm ubyło w brzuchu

W ogóle kobiety maja gorzej ze wszystkim Przez takie gromadzenie wody przed @ myślą na pewno, że przytyły Faceci mają lepiej Ale to chyba wiecie?


A i jeszcze co do orbiego to dobrze by było, żebyście oprócz ćwiczeń na nim dodawały za każdym razem coś innego. Bo do orbiego organizm szybko się przyzwyczai i potem efekty będą już coraz mniejsze
Sama planowałam kupić orbiego, ale jednak zrezygnowałam i wybrałam siłkę.

[madziullka]

Mam pytanie do dziewczyn ktorych orbitrekowa historia zaczęła się dawniej... Mniej więcej po jakim czasie i jakiej częstotliwości ćwiczeń zauważyłyście że chudniecie? Oczywiście każdy organizm jest inny ale ciekawi mnie tak czysto teoretycznie no dobra, potrzebuje większej motywacji

Weszłam przedwczoraj na orbitreka i ćwiczyłam przez 30 min

[laisla]

Napisane przez madziullka

Mam pytanie do dziewczyn ktorych orbitrekowa historia zaczęła się dawniej... Mniej więcej po jakim czasie i jakiej częstotliwości ćwiczeń zauważyłyście że chudniecie? Oczywiście każdy organizm jest inny ale ciekawi mnie tak czysto teoretycznie no dobra, potrzebuje większej motywacji

Weszłam przedwczoraj na orbitreka i ćwiczyłam przez 30 min

Ja nie zmotywuję Ciebie bo mimo intensywnych ćwiczeń codziennie przez trzy miesiące waga wzrosła. A orbi miał pomóc w utrzymaniu ładnego efektu diety

[Spoora]

Napisane przez laisla

Ja nie zmotywuję Ciebie bo mimo intensywnych ćwiczeń codziennie przez trzy miesiące waga wzrosła. A orbi miał pomóc w utrzymaniu ładnego efektu diety

A stosujesz nadal dietę?

Właśnie organizm przyzwyczaił się do takiego wysiłku i już te ćwiczenia nie działają

[manima]

Napisane przez Jello

zdecydowanie ja !!!

a co do ćwiczeń to w ostatnim tygodniu byłam chora i od wczoraj zaczełam na nowo
podczas choroby schudłam do wagi 55,5 !
i ciągne dalej - nie chce też przytyć na nowo

oooo widze ze wazymy doklanie tyle samo Moim marzeniem jednak byloby zrzucic te 2-3 kg, ujędrnic brzuch, rece i nogi... cos czuje ze ciezka praca nas czeka. Mam nadzieje uda mi sie zmobilozowac i pojezdzic 20 min (chociaz wolnm tempem....).
a na efekty niestety musimy dluuuuuuuugo czekac i duuzzzzzzzzzzzo cwiczyc...

---------- Dopisano o 20:33 ---------- Poprzedni post napisano o 20:29 ----------

Napisane przez madziullka

Mam pytanie do dziewczyn ktorych orbitrekowa historia zaczęła się dawniej... Mniej więcej po jakim czasie i jakiej częstotliwości ćwiczeń zauważyłyście że chudniecie? Oczywiście każdy organizm jest inny ale ciekawi mnie tak czysto teoretycznie no dobra, potrzebuje większej motywacji

Weszłam przedwczoraj na orbitreka i ćwiczyłam przez 30 min

jak cwiczyłam regularnie jakis czas temu to pierwsze efekty zauwazylam po jakis 2 miesiącach. ale to chyba zalezy od wagi, czestotliwosci i ilosci cwiczen.

---------- Dopisano o 20:35 ---------- Poprzedni post napisano o 20:33 ----------

Napisane przez agnisia029

Witajcie!

Bardzo dawno mnie tu nie było...od jutra zaczynam znowu jeździć na orbim. Życzę wszystkim powodzenia!

Powodzenia ! W grupie zawsze razniej

---------- Dopisano o 20:38 ---------- Poprzedni post napisano o 20:35 ----------

Napisane przez 20Agatka20

Kurcze kilka dni minie nie było a tu taki ruch fajnie że wątek zaczyna odżywać a moja determinacja spadła aktualnie do zera nic kompletnie mi się nie chce, a Wam jak idzie ??

mi sie tez bardzo nie chce i powiem szczerze ze nawet dzisiaj nie mialam zamiaru cwiczyc ale po przeczytaniu na forum jak to dziewczyny ostro walczą az mi sie zachciało

---------- Dopisano o 22:00 ---------- Poprzedni post napisano o 20:38 ----------

Pokonałam lenistwo i jakos dociagnęłam 25 min ćwiczeń - uwieżcie mi jak ja to zrobilam to Wy tym bardziej możecie!!!

[20Agatka20]

Boże dziewczyny jak wy to robicie że wam się chce ćwiczyć, ja ostatnio zupełnie nie mogę się otrząsnąć z lenistwa ale Wy nie bierzcie broń boże ze mnie przykładu i śmigajcie dalej, trzymam za Was kciuki

[laisla]

Napisane przez Spoora

A stosujesz nadal dietę?

Właśnie organizm przyzwyczaił się do takiego wysiłku i już te ćwiczenia nie działają

Tak, pewnie jest jak mówisz, muszę go bardziej zaskakiwać i urozmaicić ćwiczenia. Z tą dietą to jest tak, że z chwilą osiągnięcia tego swojego wymarzonego celu starałam się powoli dodawać kcal do jadłospisu ale niestety organizm przyzwyczajony do niskich dawek kalorycznych (ok 1200dziennie) reagował na takie próby przyrostemchyba rozleniwił się metabolizm i w tym był problem. Ale w grudniu przeginałam bo naprawdę już mnie to minimalne jedzenie zaczęło wkurzać i myślalam tylko o czymś dobrym iwreszcie kalorycznym do zjedzenia Więc w grudniu był reset, teraz znowu jem poniżej 1500 Najbardziej bym chciała umieć podkręcić sobie jakoś metabolizm..Mam nadzieję, że to kręcenie na orbim choć trochę w tym pomaga..

---------- Dopisano o 21:24 ---------- Poprzedni post napisano o 21:19 ----------

Napisane przez 20Agatka20

Boże dziewczyny jak wy to robicie że wam się chce ćwiczyć, ja ostatnio zupełnie nie mogę się otrząsnąć z lenistwa ale Wy nie bierzcie broń boże ze mnie przykładu i śmigajcie dalej, trzymam za Was kciuki

Ja sobie uprzyjemniam oglądaniem w tv zaległych programów lub słucham sobie muzyki więc żaden problem, sama przyjemność. A najprzyjemniejsze jest to, że zmęczenie po ćwiczeniach świetnie odstresowuje. Dla mnie to już nałóg zresztą

[Spoora]

Napisane przez laisla

Tak, pewnie jest jak mówisz, muszę go bardziej zaskakiwać i urozmaicić ćwiczenia. Z tą dietą to jest tak, że z chwilą osiągnięcia tego swojego wymarzonego celu starałam się powoli dodawać kcal do jadłospisu ale niestety organizm przyzwyczajony do niskich dawek kalorycznych (ok 1200dziennie) reagował na takie próby przyrostemchyba rozleniwił się metabolizm i w tym był problem. Ale w grudniu przeginałam bo naprawdę już mnie to minimalne jedzenie zaczęło wkurzać i myślalam tylko o czymś dobrym iwreszcie kalorycznym do zjedzenia Więc w grudniu był reset, teraz znowu jem poniżej 1500 Najbardziej bym chciała umieć podkręcić sobie jakoś metabolizm..Mam nadzieję, że to kręcenie na orbim choć trochę w tym pomaga..

No właśnie nie wiem czy 1200 to nie za mało Nawet na diecie i przez to metabolizm spowolnił.

Napisane przez laisla

Ja sobie uprzyjemniam oglądaniem w tv zaległych programów lub słucham sobie muzyki więc żaden problem, sama przyjemność. A najprzyjemniejsze jest to, że zmęczenie po ćwiczeniach świetnie odstresowuje. Dla mnie to już nałóg zresztą

Na tej siłowni co chodzę, naprzeciwko orbitreków i rowerków jest TV więc można pedałować i sobie oglądać, a i jeszcze lusterka są Więc można raz na TV patrzeć, a raz w lustro, żeby zobaczyć jak się ćwiczy i jak się wygląda ćwicząc


A i jeszcze wracając do tych kcal. Wychodzi na to, że chyba całe życie trzeba być na diecie

[laisla]

Napisane przez Spoora

No właśnie nie wiem czy 1200 to nie za mało Nawet na diecie i przez to metabolizm spowolnił.





Na tej siłowni co chodzę, naprzeciwko orbitreków i rowerków jest TV więc można pedałować i sobie oglądać, a i jeszcze lusterka są Więc można raz na TV patrzeć, a raz w lustro, żeby zobaczyć jak się ćwiczy i jak się wygląda ćwicząc


A i jeszcze wracając do tych kcal. Wychodzi na to, że chyba całe życie trzeba być na diecie

No jakoś tak wychodzi I nie napawa mnie ta myśl optymizmem
Właśnie nie wiem, chyba lepiej jest chudnąć dłużej ale nie rozwalając sobie przemiany materii..a tu człowiek chciał szybko wyniki zobaczyć..
To wypasioną masz siłownię Ja wiem, że nie zmobilizowałabym się do wychodzenia codziennie z domu na siłownię, a na orbitreku mogę śmigać ile chcę i kiedy chcę No ale Ty możesz poznać kogoś na tej siłce, nowe znajomości i w ogóle

[Spoora]

Napisane przez laisla

No jakoś tak wychodzi I nie napawa mnie ta myśl optymizmem
Właśnie nie wiem, chyba lepiej jest chudnąć dłużej ale nie rozwalając sobie przemiany materii..a tu człowiek chciał szybko wyniki zobaczyć..
To wypasioną masz siłownię Ja wiem, że nie zmobilizowałabym się do wychodzenia codziennie z domu na siłownię, a na orbitreku mogę śmigać ile chcę i kiedy chcę No ale Ty możesz poznać kogoś na tej siłce, nowe znajomości i w ogóle

No właśnie tak chyba to wygląda, chcesz być szczupły, musisz mało jeść (ale nie za mało !).... całe życie A siłka fajna I ja chodzę ze znajomym

Ale już koniec OT bo tu o orbim wątek

[laisla]

Napisane przez Spoora

No właśnie tak chyba to wygląda, chcesz być szczupły, musisz mało jeść (ale nie za mało !).... całe życie A siłka fajna I ja chodzę ze znajomym

Ale już koniec OT bo tu o orbim wątek

Mało ale nie za mało kurcze skomplikowana sprawa
Ej, no jak ze znajomym to inna sprawa Na orbiego nie chodzę z żadnym znajomym no chyba, że pająkiem jakimś, muchą albo kotem
Ała ała! Było przecież o orbim także, a to poza tym to i tak dookoła orbiego wszystko

[Spoora]

Napisane przez laisla

Mało ale nie za mało kurcze skomplikowana sprawa
Ała ała! Było przecież o orbim także, a to poza tym to i tak dookoła orbiego wszystko

No 1200 to za mało Przez to na pewno spowalnia się metabolizm ( już nie mówię nawet o 1000 kcal ), tak 1400-1500 to chyba w sam raz

[laisla]

Napisane przez Spoora

No 1200 to za mało Przez to na pewno spowalnia się metabolizm ( już nie mówię nawet o 1000 kcal ), tak 1400-1500 to chyba w sam raz

Tak mówią dietetycy i podobno wtedy chudnie się ok pół kg na tydzień, czyli idealnie tylko ja najpierw muszę rozruszać ten metabolizm aby chudnąć przy takiej ilości Dobra, znowu OT
Dzisiaj czeka jeszcze na mnie orbi coby mi podjadanie nie chodziło po głowie w nocy

[$ylwu$]

Napisane przez laisla

To chyba dość typowe, nie przejmuj się. Waga nie spada bo mięśnie ważą więcej, ale sylwetka zyskuje co widać po ciuchach właśnie Bardziej motywujące byłoby dla Ciebie gdybyś może mierzyła się teraz zamiast ważyć bo zobaczysz szybciej wyniki.

Pocieszyłaś mnie w takim razie zacznę się mierzyć

---------- Dopisano o 19:41 ---------- Poprzedni post napisano o 19:38 ----------

W ogóle dziewczyny wpadłam na taki pomysł, że jak już się będę mierzyć (bądź ważyć), to nie zrobię tego po kalendarzowym miesiącu, tylko np. po trzydziestu przejażdżkach na orbim czyli zajmie mi to ok. 1,5 - 2 miesięcy Kiedy idę pedałować, zapisuję to sobie - to motywuje
Jejku mam nadzieję że w końcu będę jakoś wyglądać

[Jello]

makabra ... nie mam czasu nawet na orbiteka ! zbieram się ciągle ale typowo nie ma czasu . boże dopomóż! ! !

[manima]

Dzisiaj sie spięłam i postanowiłam poćwiczyć. 40 min na orbicie i 20 min z ciężarkami. Pot ze mnie leciał litrami...A Wam jak idzie?

[laisla]

U mnie bez zmian, 40 min codziennie. Dzisiaj będzie więcej bo weekend i imprezowanie było czyli nadprogramowe słodkości..

[marta200]

Hej dziewczyny, przymierzam się do kupna orbiego, czy ten model będzie odpowiedni?
http://www.decathlon.com.pl/PL/ve-200-135420394/
czy lepiej dołozyć i wybrać ten?
http://www.decathlon.com.pl/PL/ve-200-135420394/

chciałabym zrzucić tłuszczyk z ud i ogólnie wysmuklić nogi, ale nie wiem który sprzęt wybrać. Czy ten pierwszy model jest mechaniczny?
nie wiem czy dla mnie na początek ważne będzie to koło zamachowe
proszę o pomoc