| 
 | |||||||
| Notka |  | 
| Forum plotkowe Zapraszamy do plotkowania. Na forum plotkowym nie musisz się trzymać tematyki urodowej. Tutaj porozmawiasz o wszystkim co cię interesuje, denerwuje i zadziwia. | 
|  | 
|  | Narzędzia | 
|  2007-10-26, 19:29 | #1021 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-01 
					Wiadomości: 252
				 | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			Czy ja dobrze zrozumiałam - dostanę jakiś list od mojego Givena???   Bo już wiem o nim parę rzeczy (data urodzenia, rodzeństwo, kim chce zostać w przyszłości, czym się interesuje), więc może to już są dane z tego formularza  Zdecydowałam się posłać Mu paczuszkę bąbelkową, a poza tym siostra na pewno kupi na miejscu to, czego najbardziej potrzebuje. Pytanie dla pewności - na kopercie mam napisać ten adres: St. Luke’s Mission Hospital Mpanshya P.O. Box 32 789 Lusaka ZAMBIA – Centr. Afryka a dopiero w środku dołączyć jakąś karteczkę z nazwiskiem siostry i mojego synka, tak? Pytam, bo chcę, żeby to na pewno do niego dotarło   | 
|     | 
|  2007-10-26, 19:35 | #1022 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			bardzo dobrze wszystko zrozumiałaś :}
		
		 
				__________________ | 
|     | 
|  2007-10-26, 20:22 | #1023 | ||
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 Cytat: 
    Cytat: 
 podasz link też chętnie zamówię   
				__________________ nie zatrzyma mnie tylko tyle, że jest cieżko  | ||
|     | 
|  2007-10-26, 20:28 | #1024 | ||
| Raczkowanie |  Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II Cytat: 
  . 9-go listopada mamy w szkole rozstrzygnięcie konkursu plastycznego p.t. "Afryka w oczach dziecka"  . Natomiast końcem listopada mamu apel dot. misji, adopcji serca i naszego ucznia z Zambii, walki z Aids oraz wręczenie nagród z konkursu plastycznego. Ze sprzedaży maskotek, kredek itp. uzbieraliśmy pieniądze na naszego Menyaniego  . Może uda nam się zebrać pieniążki na kózkę.  Cytat: 
 Seona proszę zapisz na liście adopcyjnych mam moją mamę: Mariam ma synka Samsona Milanzi Mumba http://mariam.fotosik.pl/albumy/298585.html Edytowane przez Norton Czas edycji: 2007-10-26 o 21:18 Powód: dodanie informacji | ||
|     | 
|  2007-10-26, 21:23 | #1025 | ||
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 Lokalizacja: Rzeszów 
					Wiadomości: 10 537
				 | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 Cytat: 
  Co za rozwiązły styl życia  Cytat: 
  Dlatego BIG tak szybko dostała. Jaroszania gratuluję kolejnego dziecka   Zaraz dopisuję Waszego synka do naszej listy  Jest już taka dłuuuugaśna   | ||
|     | 
|  2007-10-26, 21:36 | #1026 | |
| Raczkowanie | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 Cytat: 
  Langson Kayoba     
				__________________ (...) wzniósł ręce do nieba, i zwracając się do Boga, wrzasnął: „Dlaczego właśnie ja?!” Przez chwilę przyglądał się milczącym gwiazdom, a ponieważ żadna odpowiedź nie nadchodziła, wzruszył ramionami i wymamrotał: „Jasne, że wiem! Bo niby dlaczego właśnie nie ja?!” | |
|     | 
|  2007-10-26, 22:51 | #1027 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-07 Lokalizacja: Śląsk 
					Wiadomości: 1 745
				 | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			Spoko Seona   Najważniejsze, że Jola była tak dobra i napisała  nam kiedy nasz synek się urodził   
				__________________ I love dance  | 
|     | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2007-10-26, 23:47 | #1028 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-01 
					Wiadomości: 714
				 | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			zważyłem wstępnie paczkę - już jest kompletna - i wszystkie przesyłki dedykowane się mieszczą, a dodatki ogólne dosypię na poczcie ;) w pon. pojadę ważyć paczkę wraz z rzeczami do jej zapakowania i zobaczę ile dodatków się zmieści. na mojej niedokładnej wadze ludzkiej jest raz 18 kg, raz 19, a raz 20 - w tej chwili akurat 19 - więc mówię że najważniejsze przesyłki się pomieściły ;) to co zostanie, pojedzie paczką ekonomiczną, pewnie zupełnie wkrótce ;) u mnie książek anglojęzycznych jest coś koło 10 sztuk, Agu_siek ma kilka lub będzie mieć, jest trochę ubrań jeszcze... dziś w realu obadałem flety proste po 4 zł, brzydkie ale brzmią jako tako, ładniejsze przezroczyste gorzej stroiły. 
				__________________ poCZATuj z nami! CENNIK POCZTY =>suwak na Afryka (paczka ekonomiczna 20 kg [max] = 187 zł) | 
|     | 
|  2007-10-27, 08:37 | #1029 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			Norton w sprawie płytki, napisz do Daniela po adres - to on montuje film. Rock to ty w realu rozumiem pogrywałeś na fletach?  nie chwaliłeś się takim talentem, ale ty to wogóle nieobliczalny jesteś ; miłej soboty ps. jeszcze nie mam listy dzieci do adopcji a jest chętnych do opieki łącznie nad 4 dziećmi. 
				__________________ | 
|     | 
|  2007-10-27, 09:11 | #1030 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2005-10 
					Wiadomości: 36
				 | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			Kochani! Nie było mnie na forum całe wieki. Zawsze znajdzie się coś ważnego, typu praca, dom, itp. Sami wiecie... Dziś jestem sama w domu, bo mężuś dopiero dziś wraca z delegacji, więc i czasu mam troszkę więcej.. Po pierwsze, chciałam się pochwalić zdjęciami naszych córeczek. Dziewczynki mają po 7 lat i są naszym ogromnym szczęściem!! Zabrałam się za przygotowanie paczki: zgodnie z waszymi sugestiami, nie kupuję ale zbieram rzeczy, które już mam (ubrania, sandały, herbata, kakao, itp). Mam jednak pytanie praktyczne dot. obszywania paczki materiałem. Czy dobrze rozumiem, że karton mam obszyć np. prześcieradłem? Jeżeli tak, to w jaki sposób mam potem nakleić adres? Po drugie cały czas dręczy mnie sprawa pomocy na naukę sióstr. Jak pamiętacie pisałam maile do znajomych i znajomych znajomych z prośbą o pomoc, ale spotkałam się z nikłym odzewem. Nie chcę jednak odpuścić i zastanawiam się, co jeszcze mogę zrobić... Zastanawiam się nad napisaniem ładnego maila w formacie .html ze zdjęciami, dokładną informacją jakie są koszty nauki, ile jest sióstr... Sama nie wiem... może macie jakieś pomysły. 
				__________________ blog | 
|     | 
|  2007-10-27, 10:18 | #1031 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			elinka witaj ! Rzeczywiście całe wieki Ciebie nie było, a szkoda. Mama takich pięknych córeczek powinna jednak zaglądać  ale liczy się fakt że o nas pamiętasz a przede wszystkim zdecydowałaś się zaopiekować tymi dziewczynkami  Paczki jednak nie trzeba prześcieradłem obszywać, ale porządnie opakowane w worek, karton i pozaklejane docierają na miejsce. Adres napisz markerem - ale pamiętaj nie pisz s.Józefa - tylko szpital, do środka dołącz list z wyjaśnieniami co i komu siostra ma przekazać. Dobrze byłoby po angielsku, aha - skoro ty pochwaliłaś się swoimi dziećmi to i one z pewnością chciałby pochwalić sie Tobą i mężem swoim koleżankom, nie zapomnij o zdjęciach  . Wiesz, ja tez dzisiaj myślałam i wczoraj o tych siostrach, które chciałyby tak jak nasze siostry pracować w szpitalu, pomagając swoim rodakom, ale nie stać ich na ukończenie szkoły pielęgniarskiej  . Ja zapytam siostrę Józefę ile dokładnie sióstr jest do wykształcenia a ty kochana jak najbardziej mozesz pisać  . Tak sobie myslę, tyle jest uczelni wyższych i średnich o profilu medycznym, mogłyby zaadoptować takie siostry , prawda?  Jak s.Sabina była w Polsce to mówiła mi że nie wykluczone jest w przyszłości że siostry przylecą do Polski - wyobrażacie sobie takie spotkanie?   
				__________________ | 
|     | 
|  2007-10-27, 12:02 | #1032 | |
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2005-10 
					Wiadomości: 36
				 | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			taki własnie mam zamiar. Napiszę list do siostry, ale chyba zostawię jej wolną rękę z wyborem, co ma dać której dziewczynce. Nie znam jeszcze ich wymiarów i siostra chyba będzie lepiej wiedziała. Cytat: 
  Trzeba wierzyć w ludzką dobroć.. 
				__________________ blog | |
|     | 
|  2007-10-27, 13:34 | #1033 | |
| Zakorzenienie Zarejestrowany: 2005-03 Lokalizacja: Rzeszów 
					Wiadomości: 10 537
				 | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 Cytat: 
  Siostra pisała, że na razie pieniądze na edukacje sióstr nie wpłynęły  Ja też myślę, że na ten cel, coś na Allegro można by wystawać   | |
|     | 
|  2007-10-27, 14:20 | #1034 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			Gdybyśmy mieli taki plakat, moznaby porozwieszać na uczelniach, tutaj na wizażu jest sporo studentów a wiadomo ilu ludzi przewija się w tych miejscach. A z uczelni medycznych mogliby też wyłonic się przyszli wolontariusze .... jaroszania czy cos się posunęło w sprawie plakatu ? moze byc kilka o róznej tematyce, - o adopcji serca -dożywianiu dzieci -sponsorowaniu szkoły siostrom aukcje na allegro mogę na ten cel wystawić, ale w sprawie nauki sióstr jest potrzebna stała opłata przez kilka lat i to nie małych pieniędzy :/ 
				__________________ | 
|     | 
|  2007-10-27, 16:08 | #1035 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2005-10 
					Wiadomości: 36
				 | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			może w takim razie udostępnić możliwość "adopcji" takiej siostrzyczki. Razem z kwotami, które podajemy chętnym do adopcji dzieci, można by było dopisać "kształcenie siostry" XX$. Nawet jeżeli ta kwota jest wysoka, można by było zebrać się w grupę i opłacić jakiejś siostrze szkołę...
		
		 
				__________________ blog | 
|     | 
|  2007-10-27, 16:41 | #1036 | |
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 Cytat: 
 uważam , że to dobry pomyśł. bedę w stanie dorzucić kilkadziesiat dolarów na taki cel   
				__________________ nie zatrzyma mnie tylko tyle, że jest cieżko  | |
|     | 
|  2007-10-27, 17:14 | #1037 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			adopcja siostrzyczek jest jak najbardziej mozliwa, powiem więcej , juz teraz są zaadoptowane duchowo, na spotkaniu Jastrzębskim, s.Józefa podała nam ich imiona i kilka osób otacza je modlitwą . s.Sabina pytała czy my tylko dzieci adoptujemy ? czy nie moglibyśmy pomóc takze siostrom? oczywiście odpowiedziałam że postaramy się pomóc takze i im. Sprawa jest otwarta ... 
				__________________ | 
|     | 
|  2007-10-27, 19:39 | #1038 | 
| Raczkowanie Zarejestrowany: 2007-01 
					Wiadomości: 252
				 | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			Kolejne pytanie - może już ostatnie - pieniądze mam wpłacić na konto w dolarach?
		
		 | 
|     | 
|  2007-10-27, 19:46 | #1039 | 
| Wtajemniczenie | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			w zł
		
		 
				__________________ zapuszczam i dbam o włosy  nie farbuję od 20.12.2012 | 
|     | 
|  2007-10-27, 20:16 | #1040 | |
| Rozeznanie | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 Cytat: 
 Markos oczywiście, że możesz przyjechać, nawet Mukaschana, bo ma lotnisko pod nosem a z Pyrzowic to taksówką do Chorzowa też 0,5 godziny + lot 1 godzinkę, więc nie ma sprawy. Pita 777 Widzę, że Ty jesteś albo będziesz pisarzem, pisz tak dalej, potem to wydaj i "podamy Cię" do nagrody Nobla, a wtedy już w Zambi żadne dziecko nie będzie głodne i zdobędzie wyższe wykształcenie. Agu_siek Ty też jesteś ze Śląska? bo u nos podobno wszystkie wyrazy sie zaczynajom na "g" i tak geburtstag - urodziny gylynder - poręcz galoty - spodnie glajzy - szyny geltag - wypłata graca - niedołęga gesicht - twarz (oblicze) geselszaft - interes i te de gorol - rodak z centralnej części kraju gemizy - jarzyny gardiny - firany gruba - kopalnia, gańba - wstyd itd... Do wszystkich Dzisiaj rozmawiałem z siostrą Franciszką na temat ewentualnego z Nią spotkania. Ucieszyła się bardzo i przystała na nie. I tak - 18.XI będzie na spotkaniu sióstr w Zabrzu Biskupicach bo tamta parafia obchodzi jubileusz związany z posługą sióstr Boromeuszek. Chyba by Jej było trudno być i w parafii i z nami. Powiedziała, że przemyśli sprawę i da mi znać bo rzadko ma dostęp do internetu obecnie. Jak tylko mi oddzwoni to napiszę. Norton Jak dojdzie do spotkania z siostrą to będziesz oczywiście jak każdy mile widziany, a tak wogóle to jestes w szkole super animatorem. Zazdroszczę katechetom, którzy maja możliwości animacji i to wykorzystują. Ja to musze sie umawiać z katechetami i jak mogą to przychodzę na lekcje rzucić ziarenko świadomości misyjnej uczniom. Myślę, że to potem kontynuują. Mama W rozmowie z s. Franciszką dowiedziałemsię ,że s. Sabina już leci ? do Zambii.A propos sióstr- ze spotkania z s. Józefą to pamiętam, że mówiła o dziewięciu nowicjuszkach prosząc o modlitwę o wytrwałość dla nich w powołaniu Elinka Jeżeli chodzi o wpłatę dla sióstr to też nie spotykam się z zachwytem kiedy o tym mówię, a osobiście to już wpłaciłem w lipcu razem z wpłatą na Jenipher Mwanza i jak coś mam to odkładam i znowu wpłacę, raz na traktor, raz na szkolenie sióstr. To by było na razie tyle. Ja już kończę bo jeszcze muszę trochę popracować. Dobranoc - aniołki na noc. To  dla adopcyjnych Mamuś. Tatusiom - "Tak trzymać"   
				__________________ "Misje dotyczą wszystkich chrześcijan" Redemptoris Missio JPII Mój blog: www.tereska-misje.blog.onet.pl | |
|     | 
|  2007-10-27, 20:49 | #1041 | |
| Raczkowanie |  Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II Cytat: 
   | |
|     | 
|  2007-10-27, 21:21 | #1042 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			szkola pielegniarska ma byc otwarta w 2009 roku,nie znam jeszcze jakie beda oplaty-gdyby sie znalezli chetni Rodzice do pomocy Siostrom w zdobyciu zawodu pielegniarki bylybysmy bardzo wdzieczne.Planowane sa 4 Siostry do tej szkoly pielegniarskiej. 
				__________________ | 
|     | 
|  2007-10-27, 22:19 | #1043 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2007-01 
					Wiadomości: 25
				 | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			Witam Wszystkich, Kilka dni mnie nie było w Wawie i nie miałem dobrego dostępu do internetu ( byłem na konferencji w Gnieżnie - piękne miasto). Jutro postaram się napisać o kobiecie, tabletkach, jej mężu...  Tak sobie pomyślałem czytając o zakupach Rocka (mam na myśli flety) iż można by zebrć pioeniądze na gitarę. Jak byłem w Mpanshy była tam jedna gitara (bardzo stara i nie do nastrojenia) a niektórzy mieszkańcy naprawdę mają dobra słuch i migli by grać ( np na mszy). Zdjęcie z siostrami wklejone przez Mame jest super. Ta czarna zakonnica trzmająca na rękach chłopca to s. Alfonsina. Bardzo sympatyczna i z dużym poczuciem humoru ( zawsze mówiła iż jej marzeniem jest odwiedzenie Polski i Jasnej Góry). Odnośnie "sponsorowania nauki" w Polsce to chyba jednak dośc poważna sprawa i o ile wiem narazie nie ma na to zgody ze strony s.Generalnej - trezba by o tym prozmawiać z s. Franiciszką. Pozdrawiam bj 
				__________________ Mzungu | 
|     | 
Najlepsze Promocje i WyprzedaĹźe
|  2007-10-27, 22:22 | #1044 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2007-01 
					Wiadomości: 25
				 | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			Ach jeszcze jedno, mam na płytkach kilka typowo Afrykańskich rytmów a nawet orginalne zambijskie reagge ( tak się pisze?) Tylko nie wiem czy możemy to tak "legalnie" zamieszczać. Mam też na kasecie nagraną "olkiestrę" z Mpanshy ale jakośc nagrania jest raczej słaba. pzdr 
				__________________ Mzungu | 
|     | 
|  2007-10-28, 17:04 | #1045 | 
| Przyczajenie Zarejestrowany: 2007-01 
					Wiadomości: 25
				 | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			O młodej kobiecie, tabletkach jej mężu i znajomości języków….. Jednym z obowiązków jaki wypełniałem w Mpanshy podczas mojego pobytu była praca w Poradni ( taki nasz lekarz rodzinny). Poradnia mieściła się w budynku szpitalnym. Przyjmowanie pacjentów zaczynałem około godz. 10 -10.30 ( tuż po obchodzie szpitala – obchodziłem go w koło 3x i 1x w drugą stronę  . Od samego rana przed poradnią zbierali się pacjenci i nie tylko pacjenci, niekiedy całe ich rodziny. Zdarzało się iż całą rodziną przychodzili z odległych wiosek, przed poradnią palili ogniska, gotowali nshime rozkładali maty, czuli się jak w domu ( to chyba dobrze że - tworzyliśmy taką rodzinna atmosferę). Najwięcej zawsze było dzieci – dużych, mniejszych i całkiem malutkich noworodków. Zawsze pod drzwiami poradni panował wrzask, harmider, śmiech i płacz najmłodszych. Trzeba jednak powiedzieć ( czy napisać) że nikt się z nikim nie kłócił, nikt się nie przepychał. ( Tak się zastanawiałem czy to pisać – żeby mnie nie zgarnęło CBA – ale były tez dowody wdzięczności  ))) – najczęściej były to kiście bananów, trochę kasawy, a raz nawet żywa kura. Jednak szczytem wyrafinowania był 3 myszy które otrzymałem od wdzięcznego pacjenta- oczywiście je zjadłem po odpowiednim przyrządzeniu). Pacjenci zgłaszali się z różnymi dolegliwościami. Wśród dzieci były to najczęściej zapalenia płuc, gruźlica, malaria i oczywiście wszech obecne niedożywienie. Dorośli przychodzili ( a w zasadzie wychodzili ) z rozpoznaniem gruźlicy, AIDS ( co 3-4 osoba), zapalenia płuc, zmiany ropne skóry, biegunki ( czasami zdarzały się perełki – wodniak jądra, pokąsanie przez krokodyla…..) Tak, tak to była medycyna….. Zawsze podczas mojej pracy w Poradni była ze mną Cecylia. Była to przeszkolona przez Siostry murzynka która pełniła obowiązki pielęgniarki oraz tłumacza z niania lub bemba na angielski. Po kilku tygodniach pracy w Poradni i generalnie w Zambii poznałem kilka słów i zwrotów w nianja ( miałem je zapisane na kartce i prosty wywiad chorobowy potrafiłem zebrać – no właśnie prosty.) Pewnego pięknego dnia ( w Zambii wszystkie dni są piękne ) siedziałem w poradni i przyjmowałem pacjentów – rutyna –biegunki, zapalenia płuc, malaria. ( oczywiście nie wypisywałem recept no bo poco jak w promieniu 200km nie ma aptek, tylko dawałem leki do łapki. Nieraz nawet kazałem przyjmować leki natychmiast w mojej obecności. Zdarzało się że pacjenci gromadzili leki, a następnie je sprzedawali.) Około południa Cecylia oznajmiła że musi mnie opuścić na kilka chwil z przyczyn….no fizjologicznych ( ona ujęła to inaczej). W związku z tym prosiła żebym poczekał ona zaraz wraca. Czekam……..czekam…….czekam dalej……a to Afryka i mogę tak czekać do wieczora…..w toalecie nigdy kolejek nie było……pewnie wyskoczyła jeszcze coś załatwić…..nadal cierpliwie czekam……. Ale ile można ……poprosiłem kolejnego pacjenta, a w zasadzie pacjentkę. Młoda, na oko 24 letnia, uśmiechnięta kobieta. Zapytałem czy mówi po angielsku – powiedziała że trochę. Myślę nie jest żle jej trochę angielskiego, moje trochę nianja – damy radę. Zaczynam standardowy wywiad chorobowy w nianja - Kuluka ? ( wymioty) * Eyai ( nie) - Kutulula ? ( biegunka) * Eyai- Chifuwa ? ( kaszel) * Ayeye ( tak) No to jesteśmy w domu – myślę – jak nic gruźlica. Ale pytam dalej: - Mutu ? ( ból głowy) * Eyai - Muchifuwa? ( ból piersi – w sensie ból klatki piersiowej, a nie mastodynia) * Ayeye Myślę jak nic gruźlica, albo przynajmniej zapalenie płuc. - Mumala ? ( ból brzucha) Chwila wahania i z uśmiechem kiwa że Ayeye. Dla całkowitej pewności zapytałem, już na migi i po angielsku czy ktoś z jej rodziny miał lub ma gruźlicę. Odpowiedziała że z powodu gruźlicy był leczony jej mąż.( odpowiedziała bardziej na migi bo jej angielski był jeszcze gorszy niż mój niania – tak przynajmniej wtedy myślałem). Ochoczo przystąpiłem do badania fizykalnego ( oglądanie, opukiwanie, osłuchiwanie, obmacywanie [ niektórzy dodają obwąchiwanie }. Pacjentka równie ochoczo zrzuciła przyodziewek i …..oczywiście były zmiany osłuchowe. Zgłaszała ból brzucha – badam i brzuch - brzuch miękki, nie bolesny, bez oporów patologicznych, perystaltyka słyszalna. Chora leży na leżance ja siedzę po jej prawej stronie – badam brzuch, a właściwie skończyłem, mówię że z brzuchem wszystko ok., chcę wstać aby podejść do biurka….a ona uśmiecha się wstydliwie ( nawet wydaje mi się że się zaczerwieniła – choć trudno stwierdzić to na pewno), łapie mnie za dłoń….coś przy tym mówiąc …i kieruje moją rękę ni miej ni więcej tylko tam….tak właśnie tam….tak poniżej pępka….i jeszcze niżej….uśmiecha się przy tym wstydliwie i cały czas cośmy mi tłumaczy ( z emocji już nic nie rozumiałem, padł na mnie blady strach  a tu trzeba być profesjonalista i…… w dodatku  mężczyzną ). Delikatnie acz stanowczo zabrałem ręką i zacząłem pogłębiać…….wywiad. Okazał się że moją pacjentkę tam - właśnie tam szczypie, swędzi, brzydko pachnie ( jednak się przydaje to 5 na O) i …..no dobra bez szczegółów. Dalsze badanie odbyło się na moich warunkach - rozpoznanie – rzeżączka ( to była jedna z tych perełek. Choć myślę że był ich więcej tylko nie wszystkie się ujawniały). Naszykowałem w torebeczkę leki na gruźlicę, rozpisałem jak je przyjmować. Dałem chorej do połknięcia antybiotyk aby wyzwolić ją od przykrej dolegliwości i …..naszykowałem leki dla męża ( leki na rzeżączkę aby nie był reinfekcji). Daje jej leki i mówię że to dla męża, a ona kreci głową i coś mi tłumaczy. -Wiem, wiem, mąż nie ma objawów ale jest nosicielem – musi wziąć te leki bo inaczej Ty nie będziesz zdrowa. A ona nadal coraz głośniej i żywiej coś mi tłumaczy – zrozumiałem tyle że leków dla męża nie weźmie. Oooo, myślę kochana nie ma tak lekko – i dalej jej tłumaczę że jak mąż nie łyknie leków to ona nigdy nie będzie zdrowa – mąż musi je połknąć, to tylko 3 tab. Ona prawie płacze, a w zasadzi już płacze. Ale jestem twardy – Słuchaj jak mąż nie przyjmie leków to nigdy się nie wyleczysz i będzie coraz gorzej. Zaczęła łkać o coś mnie pytać, cos mi tłumaczyć. I w tym momencie przyszła Cecylia ( niebyło jej jakieś 40 min ale oczywiście z uśmiechem na ustach, bez pośpiechu). Porozmawiała z pacjentka, uspokoiła ją…..i co się okazała. Jak wcześniej wspomniała chora jej mąż był leczony z powodu gruźlicy….był leczony ale bez powodzenia – zmarł 6 miesięcy temu. I tu pojawił się poważny problem. Doktor ( znaczy ja) powiedział że jak mąż nie łyknie leku to ona nigdy już nie będzie zdrowa. I co zrobić? Czy nie ma innej metody? No bo jak tak odkopać męża, co na to duchy? A nawet jak się go już odkopie, to czy będzie chciał połknąć tabletki ? Było mi strasznie głupio. Z perspektywy jest to śmieszne , ale wtedy naprawdę czułem się bardzo głupio. Na szczęście Cecylia wykazała się dużym profesjonalizmem i wytłumaczyła chorej co i jak. Innym razem Cecylia wyszła do apteki po antybiotyk. Nikogo nie zapraszałem do gabinetu ale wszedł jakiś mężczyzna i coś mi tłumaczy o kaszlu, temperaturze. Kazałem mu zdjąć koszulę – stawiał opór ale go przełamałem, rzuciłem go na leżankę i zbadałem. I nic zdrowy nic nie słychać. Myślę sobie symulant przyszedł wyciągnąć leki. I ……wróciła Cecylia. Okazało się że mężczyzna jest rzeczywiście całkowicie zdrowy a do Poradni przyszedł z dzieckiem. On wszedł do mnie zapytać czy może wprowadzić dziecka, …a dziecko czekało pod drzwiami. No cóż miał badanie profilaktyczne gratis ( i przynajmniej wiadomo skąd ten opór przed badaniem). Oj znów się rozpisałem. A tak w ogóle to bardzo dziękuje za pozytywne opinie dotyczące moich bohomazów. Pozdrawiam serdecznie 
				__________________ Mzungu | 
|     | 
|  2007-10-28, 18:29 | #1046 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-01 
					Wiadomości: 714
				 | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			brzuch mnie boli ze śmiechu :D w Choszczówce aż tak obrazowo nie opowiadałeś :) pisz więcej :) a gitarę masz na myśli - klasyczną, elektryczną? tak czy siak jestem za ;) może być i fortepian, jakby się znalazł sponsor ;) a siostra nadal się nie wypowiedziała o ichnich zapędach muzycznych ;) 
				__________________ poCZATuj z nami! CENNIK POCZTY =>suwak na Afryka (paczka ekonomiczna 20 kg [max] = 187 zł) | 
|     | 
|  2007-10-28, 18:39 | #1047 | 
| Zakorzenienie | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			fajnie sie czyta ale ja jednak wolałabym wysłuchać Cie osobiście, póki co mam lekturę Krajoznawczo-medyczną   łyk kultury  Ja dzisiaj obdarowałam pewną Panią i szkołe w Bedzinie łącznie 3 chłopcami - zdjęcia wgrałam dzisiaj na fotosik. Jeszcze 3 czeka na swoich opiekunów, ale pewnie juz niedługo, oto oni : 
				__________________ | 
|     | 
|  2007-10-28, 19:10 | #1048 | 
| Zadomowienie | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			Mzyngu opowieści szalenie ciekawe. bardzo przyjemnie sie je czyta  MAMA chłopcy przepiekni napewno szybciutko znajdą się chętni rodzice   
				__________________ nie zatrzyma mnie tylko tyle, że jest cieżko  | 
|     | 
|  2007-10-28, 19:34 | #1049 | 
| Rozeznanie Zarejestrowany: 2007-01 
					Wiadomości: 714
				 | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			tu można zamówić bezpłatny wydruk zdjęcia np. swojego dziecka - nawet kilka zdjęć - na drukarkach, szczegóły na stronie; a komentarze tutaj
		
		 
				__________________ poCZATuj z nami! CENNIK POCZTY =>suwak na Afryka (paczka ekonomiczna 20 kg [max] = 187 zł) | 
|     | 
|  2007-10-28, 20:37 | #1050 | 
| Zadomowienie Zarejestrowany: 2005-07 Lokalizacja: Śląsk 
					Wiadomości: 1 745
				 | 
				
				
				Dot.: Misja w Zambii - proszę pomóż ! - cz. II
				
			 
			
			Mzyngu super te opowieści     Pisz, pisz, pisz jak tylko czas Ci pozwoli   MAMA chłopcy prześliczni  aż chce się zaadoptować takiego dzieciaczka i pokazać mu że świat może być choć trochę piękniejszy  Ja sobie postanowiłam, że jak skończę studia i dostanę pracę to weźmiemy pod opiekę jeszcze jednego szkraba    Taka pomoc dzieciom daje człowiekowi tyle radości, że aż chce się jej więcej   
				__________________ I love dance  | 
|     | 
|  | 
|  Nowe wątki na forum Forum plotkowe | 
|  | 
 
 
 
	| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
| 
 | 
 | 
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:01.
 
                







 Ślub
 Ślub Pati
 Pati


 
 
 
 






