Rzucić palenie

[Midi]

Napisane przez syla-78

Ja chyba fiksuję Dziewczyny Znowu mi się papieroski śniły

Mnie do palenia nie ciągnie absolutnie, zwłaszcza po przedostatnim weekendzie, kiedy to przez kilka godzin siedziałam z moimi palącymi gośćmi w kuchni o pow. ok. 12 m2 (mój mąż nie toleruje palenia poza kuchnią, ja w sumie też nie bardzo). Możecie sobie wyobrazić, ile papierosów wypala dziewięcioro nałogowych palaczy w ciągu 4-godzinnych pogaduch kuchennych?
Byłam przez 2 dni zatruta tym dymem, śmierdzi mi do dziś.
No więc mimo, że do palenia mnie nie ciągnie, to zdarzyło mi się parę śnić, że palę, i wcale w tych snach nie czułam obrzydzenia i drapania w gardle; chociaż jakiejś specjalnej przyjemności też nie - po prostu paliłam i tyle.
Tak że jeszcze Cię to pewnie trochę pomęczy, Syla. W ogóle ludziom się często śni to, o oczym myślą całymi dniami

[syla-78]

Dzięki Midi Ty to potrafisz człowiekowi humorek poprawić. Wiem, że jeszcze trochę się pomęczę. Trudno. Ale jedno mi sie w tym wszystkim podoba-to, że się nie daję

[agajot]

Witam - muszę sie pochwalić. Napady furii zdarzają mi się juz tylko raz dziennie - tak więc jestem z siebie bardzo zadowolona. Waga stoi i ani drgnie w jedną ani w drugą stronę. No właściwie powinnam sie cieszyć, bo przeciez mogłaby iść nie w tym kierunku, w którym bym chciała. Nie ma więc co narzekać.

Midi - dziewięcioro nałogowych palaczy w domciu??? - współczuję, musiałaś przejść piekło.

[E]

Humor nie bardzo mi dopisuje, chociaż kompletnie to nie związane z rzucaniem Może to i dobrze, bo dopiero bym się tu rozkokosiła

Ja już przestałam liczyć na dni - nie palę już 3 TYDZIEŃ
Proszę już tylko nie mówić o tyciu, tuszy etc. bo oświadczam, że zacznę rozsyłać swoje zdjęcia i w ogóle spać nie będziecie mogły A wiecie, Smok Wawelski na odwyku, toż to bestia straszna

Syla, a w ogóle to jak możesz...

[agajot]

E - nie strasz, nie strasz - nie sądzę żebyś to Ty wygrała konkurs na smoka , nie wiem, nie wiem ale chyba jestem od Ciebie lepsza

A piszę, że waga się nie rusza bo mnie wkurza, że nie jem pieczywa, ziemniaków i żadnych kluchów, pierogów, owoców, słodyczy i takich tam, ćwiczę 30,40 minut dziennie, jem 5 małych posiłków - a tu nic . To co by było gdybym jadła jak dawniej, właziła po pracy pod kocyk a z ruchu - ruszałabym paluszkami w rytm muzyki .

[E]

Napisane przez agajot

E - nie strasz, nie strasz - nie sądzę żebyś to Ty wygrała konkurs na smoka , nie wiem, nie wiem ale chyba jestem od Ciebie lepsza

A piszę, że waga się nie rusza bo mnie wkurza, że nie jem pieczywa, ziemniaków i żadnych kluchów, pierogów, owoców, słodyczy i takich tam, ćwiczę 30,40 minut dziennie, jem 5 małych posiłków - a tu nic . To co by było gdybym jadła jak dawniej, właziła po pracy pod kocyk a z ruchu - ruszałabym paluszkami w rytm muzyki .

No patrzta państwo - toż to mój obecny "portret", tyle że odbity w lutrze czyli ja wszystko odwrotnie
Ok, sytuacja zostanie opanowana, jak tylko organizm przyzwyczai się troszkę do braku nikotyny - wtedy będzie wielka zrzuta sadła

[agajot]

E - wtedy będziemy musiały założyć wątek "Zrzucić sadło po rzuceniu palenia"

Witam Was Kochane
Przyznaję bezwstydnie, że mam cudowne humor, czuję się szczupłą, ujędrnioną boginią (seksu, jakby to powiedziała Bridget Jones )
Dziś mam 4 dzień diety i widzę szalone skutki, żyć nie umierać. Żebym ładnie wyglądała chudnąc, trzaskam brzuszki jak szalona i pedałuję No i się smaruję tym osławionym wyszczuplaczem YR w miejscach zaokrąglonych, a na brzuszku i pupie Erisem. Jestem w szoku, bo nie sądziłam, że YR autentycznie wygładza skórę i jakoś ją tak optycznie wyszczupla po 2 dniach(4 użycicach) stosowania Dietą dietą, ale na kondycję ciałka to on wpływa fenomenalnie

Smoczki Wawelskie, macie rację: ja też jedząc mniej niż zazwyczaj przytyłam do rozmiarów tucznika, coś nie tak mamy z metabolizmem, ale zaraz nam się unormuję, musi

[E]

Napisane przez Sandija

Witam Was Kochane
Przyznaję bezwstydnie, że mam cudowne humor, czuję się szczupłą, ujędrnioną boginią (seksu, jakby to powiedziała Bridget Jones )
Dziś mam 4 dzień diety i widzę szalone skutki, żyć nie umierać. Żebym ładnie wyglądała chudnąc, trzaskam brzuszki jak szalona i pedałuję No i się smaruję tym osławionym wyszczuplaczem YR w miejscach zaokrąglonych, a na brzuszku i pupie Erisem. Jestem w szoku, bo nie sądziłam, że YR autentycznie wygładza skórę i jakoś ją tak optycznie wyszczupla po 2 dniach(4 użycicach) stosowania Dietą dietą, ale na kondycję ciałka to on wpływa fenomenalnie

Smoczki Wawelskie, macie rację: ja też jedząc mniej niż zazwyczaj przytyłam do rozmiarów tucznika, coś nie tak mamy z metabolizmem, ale zaraz nam się unormuję, musi

Sandijo, no ja akurat mniej niż zazwyczaj nie jem Dlatego całkiem do rzeczy jest propozycja Agi Muszę też wrócić do brzuszków i rowerka ale powiem Wam, że - jak nigdy - mam obrzydzenie do ćwiczeń fizycznych Coś trzeba z tym zrobić

Aaa, to przepraszam Myślałam, że jesz mnie
Ja też mam obrzydzenie do ćwiczeń, ale jak poparadowałam nago przed lustrem, to jakoś mi przeszło

No i niechcący Teżet mnie zdopingował mówiąc, ze teraz bardziej podoba mu się moja figura, mam teraz zdecydowanie bardziej kobiece kształty
Dzięki, nie chcę mieć kupra jak J.Lo, wolę swoje 34

[Midi]

Ja to nazywam zimowymi fałdkami, mam tak od lat, że w zimie zawsze jakoś - niezależnie od niezmiennej aktywności - czuję się ciężka i nieujędrniona
Sandija, kusząco brzmi Twoja opinia o YR, ale ja sobie właśnie podliczyłam, ile wydam na szeroko pojęte kosmetyki w czasie najbliższego pobytu w Polsce - no i wychodzi mi, że w 3-cyfrowej sumie się jeszcze mieszczę, a z YR to już nie, więc sobie na razie dam spokój.
Aga - tak się niestety składa, że dokładnie wszyscy moi dobrzy znajomi palą i to dużo. A ja z kolei znam ból palacza, który nie może zapalić, więc nigdy nie przyszłoby mi do głowy zabronić im palić, bo w końcu zapraszam ich po to, żeby pogadać, a nie żeby się popatrzeć na drżące ręce i nerwowe spojrzenia na zegarek... Ale jednak chyba z następnym party poczekam do wiosny, kiedy będę mogła otworzyć całe okno, a nie tylko malutki lufcik...

Midi, znam ten ból próby zamknięcia się w sumie trzycyfrowej i która to próba zazwyczaj kończy się klęską Mimo wszystko będę Was dziewczynki namawiać na YR, bo naprawdę jest nieziemski
Ale powiem Ci, że podziwiam Cię za to, że nie pędzisz ich np, na taras/balkon czy inną kotłownię. Ja bym nie mogła usiedzieć w takim "domowym pubie". Nawet jak paliłam i przychodzili palący znajomi, to lecieliśmy właśnie do takich stref Nie umiałabym w ten sposób oddychaćA już teraz jako niepaląca to bym się chyba zaczadziła

[syla-78]

Cześć Kochane Dzisiaj mija trzeci tydzień jak nie palę. Papierosy znowu mi się śniły, tylko tym razem we śnie nie paliłam. Zawsze jakiś postęp Nieiźle Ci idzie Sandijo z tą dietą. Mam do Ciebie wielką prośbą. Mogłabyś tak przykładowo napisać co np. jadłaś wczoraj, bo ja jakoś nie mam do tego weny. Będę baaardzo wdzięczna

Cześć Syla
Napisać tu, czy na PW?

[E]

Napisane przez Sandija

Aaa, to przepraszam Myślałam, że jesz mnie
Ja też mam obrzydzenie do ćwiczeń, ale jak poparadowałam nago przed lustrem, to jakoś mi przeszło

No i niechcący Teżet mnie zdopingował mówiąc, ze teraz bardziej podoba mu się moja figura, mam teraz zdecydowanie bardziej kobiece kształty
Dzięki, nie chcę mieć kupra jak J.Lo, wolę swoje 34

34??? Zaraz coś napiszę jak tylko pozbieram szczękę z podłogi

Ja bym była zadowolona gdybym wróciła do całkiem niedawno utraconego 38 A jak czytam o 34, to tylko iść rzucić się z urwiska A na serio - jestem grubokoścista i jak nosiłam 34 to tak było mi te gnaty widać - ale kieeeeeedy to było...

[E]

Napisane przez Sandija

Cześć Syla
Napisać tu, czy na PW?

Jak to na PW??? To ja tak duża jestem i pozostaję niezauważona

Napisane przez E

34??? Zaraz coś napiszę jak tylko pozbieram szczękę z podłogi

Ja bym była zadowolona gdybym wróciła do całkiem niedawno utraconego 38 A jak czytam o 34, to tylko iść rzucić się z urwiska A na serio - jestem grubokoścista i jak nosiłam 34 to tak było mi te gnaty widać - ale kieeeeeedy to było...

E Ty to potrafisz człowiekowi humor poprawić Nie rzucaj się z urwiska, kto by nas tak rozśmieszał
To nie o to chodzi, jaki rozmiar mam normalnie (to nie jest żadna kokieteria z mojej strony czy co tam), tylko do jakiego niebezpiecznie zaczęłam się zbliżać Ja mam 166 cm, jestem takiej drobnej, filgranowej budowy, co ma jeden wielki minus - KAŻDY kg więcej od razu widzę Przy takich predyspozycjach jakbym miała 38, to wyglądałabym nierównomiernie - bo mi nie idzie w całokształt, tylko w miejsca newralgiczne.
Idę spłukać maseczki i już Wam piszę mój jadłospis

[syla-78]

Dopiero teraz zajrzałam
Dzięki Kochana, daj nam ten jadłospis, będziemy bardzo wdzięczne.
Zajrzę tu wieczorkiem, teraz idę farbować włosy na miedziany kasztan. Ciekawe co mi wyjdzie, parę dni temu nałozyłam złocistą czekoladę i mam czarny prawie.

[syla-78]

Moni, co u Ciebie? melduj się

Dopiero pisze, musiałam podjechać do pracy, mimo choroby, ech A jak już się wyrwałam na miasto, to pozakupkowałam

Uwagi: dziewczynki, ja nie jem "obiadu" w czasie objadu, tylko dopiero wieczorem, w czasie kolacji. To taka moja i mojej mamy dieta, może odbiegać od jakiś tam Wam znanych, ale u nas działa, i jest dostosowana do naszego trybu życia, tzn.: późny obiad, solidne śniadanie - siła na cały dzień

Ważne, żeby jeść dużo owoców i codziennie zjeść jabłko, dobrze wpływa na odporność, jest takie przysłowie "one apple a day keeps a doctor away" i my się go trzymamy
Nie jemy sera żółtego, nawet light.

Przykładowy jadłospis:
pijemy
- wodę z cytryną (usuwa toksyny)
- wodę z sokiem żurawinowym (też usuwa toksyny)
- mleko 0%
- żadnych napoi gazowanych
- nic nie słodzimy!


Śniadanie
I wariant:
- serek wiejski LIGHT i wkrojone tam 3 rzodkiewki/kawałek ogórka/papryczki co tam chcecie
- kromka ciemnego pieczywa dziabnięta dosłownie masełkiem
- 2 plasterki chudej wędliny, ja jem polędwicę cygańską, chudsza niż sopocka

II wariant
- szklanka mleka 0% i 4 łyżki płatków kukurydzianych
- tuńczyk + kiełki soi + mandarynka=taka szybka sałatka, można zagryźć chlebkiem

III wariant
- kromka ciemnego pieczywa dziabnięta dosłownie masełkiem
- kawałek łososia i na to koperek/ sałata/bazylia, co tam się chcę



Obiad (czyli coś np. pracy, nie obiad właściwy
I wariant
- jakieś owoce (banan/dwa jabłka/trzy mandarynki)
- jogurt nat. 0%
- do jogurt wsypuje płatki owsiane, zapychaja brzucho

II wariant
- tona marchewek/brukselek czy co tam

III wariant
-jakakolwiek sałatka ( ja lubię z tunczyka, sałaty, rzodkiewki, soi, co tam mam pod ręką, i do tego oliwa z oliwek+przyprawy, nic innego)




Kolacja (czyli u mnie obiad właściwy)
I wariant
- ciemny ryż + warzywa smażone na patelni (bez tłuszczu)

II wariant
- ryba (łosoć, panga) + tona brokulów

III wariant
- do gotującej się wody wrzucam kostkę rosołową, warzywa i kawałek kurczaka. Bulion wypijam, a kurczaka z warzywkami zjadam
(można go gotować na parze)

Jak sie chcę jeść, to woda + owoce lub gotowane warzywa - tych można jeśc dużo

U mnie ten sposób żywienia skutkuje, jeśli się zmobilizuję i go przestrzegam, to efekty są naprawdę świetne I najważniejsze, że to dietę można stosować caly czas jako normalny sposób odżywiania, bo zawiera wszystko, co niezbędne. Oczywiście, można wtedy więcej jeść, nie takie ptasie porcje

Mam nadzieję, że Wam pomogłam i też się nią zachwycicie - to nasz patent od jakiś 10 lat

[syla-78]

Dzięki bardzo Sandijo Fajna dieta, prosta i przede wszystkim zdrowa . Kiedyś stosowałąm dietę szwedzką ( 13 dniową), ohyda. Nikomu nie polecam, myślałam, że się wykończę a schudłam tylko 4 kilo. Od jutra zaczynam Twoją dietę. Mam nadzieję, że ze zdrówkiem już lepiej

[agajot]

Napisane przez E

34??? Zaraz coś napiszę jak tylko pozbieram szczękę z podłogi

Ja bym była zadowolona gdybym wróciła do całkiem niedawno utraconego 38 A jak czytam o 34, to tylko iść rzucić się z urwiska A na serio - jestem grubokoścista i jak nosiłam 34 to tak było mi te gnaty widać - ale kieeeeeedy to było...

No właśnie - jak to przeczytałam to aż poszłam ćwiczyć - ja utraciłam 36 ale to było całkiem dawno , 34 nigdy nie nosiłam, ale nie miałam z tego powodu kompleksów, a teraz dużo bym oddała chociaż za 38

Syla - Moni walczy z sesją, ale nadal nie pali

[E]

Słuchajcie, postanowione zostało tak: pierwszy m-c niepalenia = nagradzanie się na maxa czyli ciuchy, kosmetyki, perfumy (no, to akurat nic dziwnego ) i same pyszności Po upływie tego miesiąca szlaban - no, w każdym razie na dogadzanie podniebieniu

Dieta bardzo fajna, nie umęczy do granic możliwości

Ja sporo czasu temu stosowałam niskowęglowodanową, która odchudzała wszystkich... tylko nie mnie Ale ja w ogóle jestem ciężki przypadek

[agajot]

Napisane przez E

Słuchajcie, postanowione zostało tak: pierwszy m-c niepalenia = nagradzanie się na maxa czyli ciuchy, kosmetyki, perfumy (no, to akurat nic dziwnego ) i same pyszności Po upływie tego miesiąca szlaban - no, w każdym razie na dogadzanie podniebieniu

Dieta bardzo fajna, nie umęczy do granic możliwości

Ja sporo czasu temu stosowałam niskowęglowodanową, która odchudzała wszystkich... tylko nie mnie Ale ja w ogóle jestem ciężki przypadek

E - Ty to jesteś niezły numer

[E]

Nio

Wkrótce wracam do intensywnych ćwiczeń Oj, zakwasy będą potężne

[moni115]

Hej dziewczynki cóz za zmiany, dietki,intesywne cwiczonka ,ja narzie darowałam sobie odchudzanie, fakt zaokragliłam się troszeczkę ale jeszcze nie panikuje zacznę ,jak nadejdzie wiosna a co do palenia to nie palę(który to dzien)to nie wiem,ale muszę przyznac ze chce mi sie bardzo....fakt, faktem bo moze mam troszeczke intensywniejszy okres i to przez to... pozytywnem jest to że kupuje ciagle sobie cos i nie zastanawiam sie w sklepie czy mi jeszcze wystarczy na fajki(zastosowałam metodę E zakupki na maxa)i muszę przyznac ze jak zadna motywacja nie działała to, ta tak...
Sandija- ciekawa ta dietka po jakim czasie widac jakieś efekty?????

Moni, ja zaczęłam w sobotę i do dziś schudłam ok.2,5-3kg. Optycznie wydaje się, że więcej Ale oprócz tego ćwiczę jak psychopatka, smaruję się tym ujędrniaczem-wyszczuplaczem i jak dziś spotkałam się z przyjacielem na kawie, to był w szoku, że mam taką "elastyczną" przemianę materii - jak mnie ostatnio widział równo tydzień temu, to była okrąglejsza
Zwłaszcza poszło mi brzucho- boczki, bioderka i udka, ale już są rezultaty, zaokrąglenia znikają . Wieczorem widziałam się z Mamą, to sama pochwaliła mnie za efekty

[agajot]

Witam

Na polu rzucania palenia samopoczucie coraz lepsze. Zwłaszcza, że dzisiaj mój ulubiony dzień tygodnia piątek . Dzisiaj rano przed wyjściem do pracy odkryłam, że mogę wstawać spokojnie 30 minut później. Nie do wiary, przecież to niemożliwe żeby poprzednio poranne palenie zajmowało mi aż tyle czasu.

Na polu walki z obżarstwem juz niestety tak dobrze nie jest. Moja tak zwana bliska koleżanka w ramach dbania o moją figurę zaserwowała mi wczoraj na wieczór prażony pop corn. Jedyny pozytyw to to, że sama też go jadła. Wiem, wiem nie musiałam wcinać aż tyle, ale ręka sama sięgała po raz kolejny do miski .

Dziewczyny - czyżbyśmy w poniedziałek zaczynały 4 tydzień niepalenia, czy mi sie coś pokiełbasiło?

[E]

Tak, tak - to będzie już 4 tydzień