|
|
#391 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 828
|
Dot.: Rzucić palenie
heh ja to teraz z byle powodu płaczę
przynajmniej dwa razy dzienniea o spaniu to nic nie mówcie bo przesypiam cale dnie (noce też) |
|
|
|
#392 |
|
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: Rzucić palenie
Chciałam napisać, że bardzo się cieszę, że kolejne kobietki do nas dołączyły
Dziewczyny, możecie być z siebie dumne, że podjęłyście tę trudną decyzję i rzucacie palenie![]() Jolagapa, rzucaj, póki łatweij, bo nie ma meża, przy nim by może było Ci trudniej, że musiałabyś ukrywać rozdrażnienie itp ![]() Ilonka fajnie, już zaczęłaś sama (mogę tak króćej się do Ciebie zwracać?),Edita (też mogę tak krócej, bo wygodniej? ),Ty tu nie pisz, że nie jesteś za słaba, tylko dołączaj do nasMagdalenka na początku też chciałam przespać pierwszą dobę, żeby miec to za sobą, normalne Kochane, dacie radę, w kupe łatwiejPaulynka każda z nas ma palaczy wśród znajomych, poczytaj wypowiedzi Midi, jej chyba obiektywnie najtrudniej było rzucić i proszę, jak się chce, to można Moim guru na początku była (i jest dalej) Midi ) ![]() Zaraz minie miesiąc jak już nie palę, nie zapalę nigdy i nie boję się tak mówić. Wróciłam do normalnych kształtów, od piątku widzę, że przemiana materii mi się ustablizowała, cera poprawia, włosy też jakoś się bardziej błyszczą, zero podkrążonych oczu, a to dopiero poczatke Nie przerażajcie się i nie piszcie, że jesteście za słabe i za bardzo uzależnione - każda z nas taka była Najświeższy przykład Agatka - dopiero co jęczała, a już kolejny dzień leci, brawo |
|
|
|
#393 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: Gdynia
Wiadomości: 9 319
|
Dot.: Rzucić palenie
Cytat:
. Nie wątpie w to, że nawet mając palące towarzystwo można rzucić. Tak, jak przy diecie wszystko zależy od naszej silnej woli![]() Narazie cieszę się, że nie palę ponad miesiąc! Pozdrawiam i życze sukcesów |
|
|
|
|
#394 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 19
|
Dot.: Rzucić palenie
Dzięki Sandija, na pewno łatwiej bez męża, z tym rozdrażnieniem masz świętą rację, wstyd się przyznać, ale nie raz prowokowałam kłótnie, gdy nie mogłam sobie zapalić. Teraz wierzę , że jak wróci będzie miał usmiechniętą i zadowoloną żone. obym się tylko nie rozpasła, bo wtedy klapa, pewnie znów będę palić, póki co mam nadzieję, że gimnastyka, czerwona herbata i umiar w jedzeniu pozwola mi nie tylko nie przytyć , ale także zrzucić co nie co. Wiecie co wymyśliłam za kazdy dzień bez papierosa wrzucam do skarbonki 5 zł ( mam już dychę) i przed wakacjami udam się na zakupy, będę kupować co tylko mi się spodoba, jak dobrze pójdzie to będzie tego 695zł, albo może fundne sobie zabieg wybielający moje przyżółkłe od palenia zęby? Ach jak miło pomażyć. Kiedy ja powiem ( czy wogóle uda mi się powiedzieć) nie palę już miesiąc, rok itp. Jestem optymistycznie nastawiona, ale to nie znaczy, że nie chce mi się palić, chce i to bardzo. Idę teraz umyć ząbki ( czytałam, że to pomaga). Bużki dla wszystkich, trzymam za Was i za siebie kciuki.
|
|
|
|
#395 |
|
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: Rzucić palenie
Jola, ja zakupiłam kosmetyków za 3 miesiące palenia. Normalnie to by mi było szkoda i nie wiem, czy skusiłabym się na takie drogie rzeczy, ale chciałam sobie wymiernie uzmysłowić ile kasy przepalałam... jak to pomogło, jak się patrzę na te wszystkie Shiseido i Guerlainy to nie żałuję
![]() Ja przytylam 5 kg i już wróciłąm prawie do normy, także to tycie da się pokonać ![]() Trzymam kciuki |
|
|
|
#396 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 19
|
Dot.: Rzucić palenie
Sandija, ja boję się że jak sobie coś kupię za wczesnie to nie wytrwam w postanowieniu, dlatego wybrałam tę metodę. Pocieszyłaś mnie tym że z kg mozna sobie poradzic, więc może mnie też się uda. Ja to wogóle dziwna jestem, jak paliłam, to wstydziłam się tego, panuje przeciez moda na niepalenie, więc kryłam się z tym, jak w pracy zapaliłam to czułam się jak zbrodniarz, gdy widziałam miny moich niepalących koleżanek, krępowalo mnie to że śmierdzę papierosami itp. Sory, że tak sie uzewnętrzniam, ale jest to dla mnie taki rodzaj terapi, uzmysławiam sobie wszystkie minusy palenia, oby to pomogło. Dziewczyny trzymajmy się, Agatka nie przejmuj się spaniem sen dodaje nam urody, ja mam odwrotny problem raczej nie mogę usnąć, a rano wstać, ale wiem ,ze teraz już będzie dobrze i to dzięki Wam wszystkim. Buziaczki
|
|
|
|
#397 |
|
Gość
Wiadomości: n/a
|
Dot.: Rzucić palenie
Jola, ja pierwszą pajdę zakupów zrobiłam w sobotę i tego samego dnia rzuciłam. ale najpierw zrobiłam zakupy
![]() Poczytaj uważnie cały wątek, zresztą wszystkie nowe Rzucaczki to solidnie pociesza i dopinguje
|
|
|
|
#398 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 117
|
Dot.: Rzucić palenie
No proszę po chwili wyciszenia watek na nowo sie rozkreca,witam dziewczyny,fajnie ze was tyle dołaczyło,widze że nastroje rózne, ale fakt jest taki ze jak rzucac to odrazu a napewno nie planowac, a powiem wam ze warto z tym skonczyć,ja wieczny niedowiarek
jolagapa-to jest idealny pomysł z ty wrzucaniem pieniazków do skarbonki ja tez tak robię i już sie troszke uzbierało, i jest to w jakiś sposób motywujace,jak zajrzysz do tej skarbonki po jakimś czasie... madalenka-rozdraznienie minie po jakimś czasie,u mnie sie nasilało np.jak cos robiłam przy kompie i nie mogłam sobie zapalić,(bo głównie to to ma wpływ) muszę przyznac ze pomogło mi jedzenie marchewki w ciągu tyg.jadłam masowo ok.0,5kg dziennie, poprostu nawyk siegania po papierosa zastapiłam marchewka(której nie ruszę uuu długo),no poprostu kazda z nas ma jakies metody i trzymam kciuki za twoja mame moja paliła 25 lat a nie pali już prawie trzy(mój autorytet).
|
|
|
|
#399 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 117
|
Dot.: Rzucić palenie
Cytat:
|
|
|
|
|
#400 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 828
|
Dot.: Rzucić palenie
Cytat:
Dzisiaj musze sie pochwalić, że prawie wcale nie myślałam o fajce, zajęłam sie sprzątaniem (wiem niedziela, ale nie mam kiedy), czasem tylko przychodziła taka myśl: co ja miałam teraz zrobić??? aha nie zapalić tego paierosa co bym zapaliła Co będe ukrywać ciagnie mnie i to bardzo, takie ssanie od żołądka czuje, ale staram sie to zapijać. Fakt faktem, ze to ssanie uniemożliwia mi zrobienie wielu rzeczy, nie wiem po prostu nie potrafie wykonać pewnych prostych czynnosci gdyż czuję że bez fajki nie dam rady. Co do odkładania pieniażków to też mam taki plan Co miesiac 130zł do skarbonki a potem sobie cos kupię Nie wiem moze nowe buty, albo kurteczke na zimę (jesienia oczywiscie ), albo zaoszczędze wiecej i wymarzona cyfrówkę sobie sprawie... Jeszcze się wymyśli co, ale napewno sie jakos nagrodzę ![]() Trzymam za was dziewczyny kciuki a wy za mnie trzymajcie. Jutro jadę na uczelnie a tam bedzie wiele pokus w postaci palących znajomych :/ |
|
|
|
|
#401 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 19
|
Dot.: Rzucić palenie
Hej właśnie wróciłam z kąpieli wypachniona, wypielęgnowana od stóp do głów i pomyślałam, że koniecznie muszę do Was zajrzeć, chyba wpadłam w nowy nałóg - wizaż, ale ten przynajmniej nie szkodzi a jest przyjemniejszy od palenia. Jutro wracam do pracy i ciekawa jestem reakcji moich zaledwie kilku palących kolezanek ( co ja mówię kilku - trzech), mam nadzieję,że nie będą kusić, a zresztą jeśli nawet to się nie dam, bo dzięki wam czuję się taka silna. Sama siebie nie poznaję, zawsze wydawałam się sobie jakaś taka zakąpleksiona, cicha, niepewna, a tu proszę jaka lwica. Czyżby to ta "osłona dymna" opadła? jesli tak to jestem jak najbardziej za ( kolejny plus niepalenia). Dziewczyny czuję się taka dowarosciowana, że muszę to z siebie wyrzucic, jak nudzę to nie czytajcie, ale chcę żebyście wiedziały, ze dzięki wam moje zycie się zmienia i za to wam dziękuję
Ps Euforia już jest, czy przygnębienie i załamanie też mnie dopadnie? |
|
|
|
#402 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: zmienna
Wiadomości: 3 356
|
Dot.: Rzucić palenie
Jola - myślę, że po jakimś czasie niepalenia wystarczy zwykłe zdjęcie kamienia z zębów u dentysty, a za resztę oszczedności będziesz sobie mogła kupić coś innego. U mnie tak było - zęby od kilku lat mam bez żadnego wybielania bardzo jasne, wcześniej były żółtawe.
Sandija Ale tak naprawdę to mi nie było trudno rzucić, bo mieszkałam wtedy sama, a palący rodzice tylko przysłużyli się, ochoczo przyjmując darowiznę w postaci kartonu fajek, kilkunastu zapalniczek i paru popielniczek To dopiero teraz mam kupę palących przyjaciół, wtedy co prawda też miałam, ale mieszkałam (jeszcze w Wwie) dość daleko od centrum i goście rzadko przyjeżdżali. No i tam miałam duży balkon, więc ich mogłam wypędzać.Ja jestem zdania, że jak ktoś rzeczywiście CHCE rzucić, to się udaje. Tylko to musi być naprawdę chęć, żadne takie tłumaczenie sobie, że "byłoby lepiej...", że "zdrowiej...", że "warto...", "oszczędniej..." - po prostu chcesz bez względu na wszelkie racjonalizacje i wiesz, że jesteś w stanie wiele oddać, żeby się udało. BTW: dziewczyny - ale dałyście dobry przykład
|
|
|
|
#403 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: zmienna
Wiadomości: 3 356
|
Dot.: Rzucić palenie
Cytat:
|
|
|
|
|
#404 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 828
|
Dot.: Rzucić palenie
a mam takie pytanie do osób które nie pala już dość długi czas
nie ciągnie was, nie macie czasem ochoty zapalić jednego do piwka lub kawki, podczas imprezy gdy inni znajomi pala? |
|
|
|
#405 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 117
|
Dot.: Rzucić palenie
Cytat:
|
|
|
|
|
#406 |
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: Katowice
Wiadomości: 19
|
Dot.: Rzucić palenie
Nie palę dopiero dwa dni, ale jak czytaliście wcześniej mój TŻ nic nie wie o moim nałogu i często musiałam cierpieć bez papierosa, wtedy pomagała mi o dziwo kawa, piwo, lampka wina (dziwne nie), ale miałam te świadomość , że zaraz gdzieś wyjdzie, przyjdzie tata i sobie zapalę, teraz niestety nie będzie (mmam nadzieję) chwili, gdy znów zapalę ( jak bardzo bym tego chciała, oj chciałabym), dlatego wspomagam się wodą z cytryną (dzięki Sandija), czerwoną hrbatą i bezkofeinową kawą ( normalnej nie można za duzo pić) i jakoś się udaje. Mam nadzieję że już na zawsze. Midi, kamień usuwałam rok temu izęby mi się nie wybieliły, taka już chyba moja uroda
Teraz używam pasty Diamond (trzeci dzień) i też efektów jakoś nie widzę, ale nie wiem czy ja kiedykolwiek miałam białe zęby (18 lat palenia), zreszta niewazne na co wydam uzbierane pieniązki, ważne by skarbonka się zapełniła, a będzie tak wtedy, gdy naprawdę skończę z paleniem. a więc dziewczyny bądżmy dzielne i nie pozwólmy by jakieś zielsko nami rządziło.ps Mój TŻ mówi "zobacz jacy niektórzy są głupi (palacze) trują się za własne pieniądzę, mogliby sobie cyjanek kupić ten sam i szybszy efekt końcowy a wyszłoby taniej" |
|
|
|
#407 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: zmienna
Wiadomości: 3 356
|
Dot.: Rzucić palenie
Jolu, ja też wcześniej usuwałam kamień z zębów co najmniej raz w roku, ale dopiero teraz (po kilku latach od rzucenia) zęby - bez żadnych dodatkowych zabiegów i past wybielających - są prawie białe. Prawie, bo ja mam naturalny kolor taki bardziej w kierunku kości słoniowej, a nie bieli, ale mimo ogromnych ilości herbaty, które piję, nie ma żadnych nalotów ani przebarwień. Myślę, że u Ciebie może być podobnie - jak minie trochę czasu od rzucenia, to zęby jakoś wrócą do koloru "wyjściowego".
|
|
|
|
#408 | |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 117
|
Dot.: Rzucić palenie
Cytat:
|
|
|
|
|
#409 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
|
Dot.: Rzucić palenie
Cytat:
Co do imprez i palących znajomych - na szczęście z osób z którymi spotykam sie regularnie, pali tylko moja mama. Ostatnio widziałam się z nią wczoraj i absolutnie nie robiło na mnie wrażenia, że mama paliła. No i mam anioła stróża w postaci mojego męża. On niestety kiedy rzucał papierosy nie miał tak sterylnych warunków jak ja - rzucał, mając papierosy w domu i obok palącą żonę i udało mu się - w tym roku będzie obchodził 3 rocznicę niepalenia. Teraz jest mi wstyd, że nie pomagałam mu a wprost przeciwnie. Wyobrażam też sobie jak musiała mu pachnieć taka paląca żona .
|
|
|
|
|
#410 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 8 227
|
Dot.: Rzucić palenie
No proszę, człowieka nie ma 2 dni, a tu tyle dziewczyn przybyło
![]() Czasami ciężko z tym rzucaniem Minęły już 3 tygodnie i wiele razy miałam ochotę zapalić ale szkoda mi było zmarnować dotychczasowy wysiłek! I powiem Wam, że ja palaczy nie unikam - ćwiczę silną wolę Jak nie złamię się przy palących, to będę mogła powiedzieć, że mam Charakter
|
|
|
|
#411 |
|
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Lublin
Wiadomości: 117
|
Dot.: Rzucić palenie
Ja palaczy tez nie unikam,ostatnio imprezuje,miałam sesje i stwierdzam ze wszystko jest do przeżycia,
E- masz racje, szkoda zmarnowac ten wysiłek, a był(i nadal jest)duży ale z kazdym dniem jest inny, oj jak sobie przypomne pierwsze dni rzucania...
|
|
|
|
#412 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
|
Dot.: Rzucić palenie
No Moni, masz rację, pierwsze dni to był koszmar
, chciało mi się ciągle płakać, nie wiedziałam co mam zrobić z rękami i ogólnie ze sobą. E - no własnie, nie po to się tyle namęczyłyśmy, żeby po tylu walecznych dniach się poddać. |
|
|
|
#413 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-03
Lokalizacja: zmienna
Wiadomości: 3 356
|
Dot.: Rzucić palenie
Cytat:
|
|
|
|
|
#414 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rzucić palenie
Witam. Ja również się przyłączę - wczoraj minął pierwszy tydzień bez papierosa. Jestem z siebie strasznie dumna, chociaz był to czas wyjęty z życia - spać, spać i jeszcze raz spać, żeby tylko nie myśleć. Paliłam 9 lat, paczka dziennie, 5 lat temu rzuciłam ze względu na ciążę ale po dwóch latach wróciłam do nałogu. Bardzo bym chciała tym razem rzucić na zawsze. Cały czas myślę jak to było fajnie zapalić sobie do kawy albo winka. Nie chcę tak myśleć!! Czekam na czas kiedy powiem: papierochy to świństwo, jak mogłam to w siebie wciągać!! No ale póki co czuję się jakby mnie rzucił kochanek!!!Buuuu......
|
|
|
|
#415 | |
|
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2004-09
Lokalizacja: Zamość
Wiadomości: 2 555
|
Dot.: Rzucić palenie
Cytat:
Fantastycznie, że rzuciłaś
__________________
|
|
|
|
|
#416 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
|
Dot.: Rzucić palenie
Witaj Tymena - co prawda, już dziś nie myślę jak dobrze byłoby zapalić do kawki, ale przez długi czas podchodziłam do tego tak jak Ty. Najgorsze za Tobą, teraz będzie juz tylko lepiej.
|
|
|
|
#417 |
|
Zakorzenienie
|
Dot.: Rzucić palenie
Dzięki dziewczyny - chcę wytrwać w tym postanowieniu. Robię to dla mojego synka, którego zawsze goniłam z kuchni żeby nie wdychał dymu ( a potem wietrzyłam i ziębiłam mieszkanie i też go goniłam żeby się nie przeziębił) a teraz siedzimy razem przy stole i kolorujemy dinozaury. Nawet nie zdawałam sobie sprawy z tego ile czasu poświęca się na palenie.
Pozdrawiam Was serdecznie i tez trzymam kciuki. |
|
|
|
#418 | |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-11
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 4 828
|
Dot.: Rzucić palenie
Cytat:
![]() Tymenatrzymaj tak dalej A ja musze sie pochwalic, że mimo iż spotkałam dzis palących znajomych, którzy stali nakurat na fajce to nie skusilam się i nie poprosiłam ani o jednego macha ani o całego papierosa |
|
|
|
|
#419 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-11
Lokalizacja: centrum
Wiadomości: 4 194
|
Dot.: Rzucić palenie
Agatka - z każdym dniem będzie łatwiej
A w pierwszych dniach niepalenia wyglądałam jak osiołek w Twoim avatarku .
Edytowane przez agajot Czas edycji: 2006-02-13 o 13:38 Powód: literówka |
|
|
|
#420 |
|
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-06
Wiadomości: 8 227
|
Dot.: Rzucić palenie
Właśnie najgorsza jest myśl, że już nigdy... I dlatego nie można o tym myśleć
![]() Dziewczyny, wszystkie mamy powody do dumy Chociaż mnie trochę mina zrzedła, gdy okazało się, że MUSZĘ zjeść paczkę orzeszków Jak tak dalej pójdzie będę "największą" niepalącą kobietą
|
|
![]() |
Nowe wątki na forum Wizażowe Społeczności
|
|
|
| Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:17.



przynajmniej dwa razy dziennie


) 
Najświeższy przykład Agatka - dopiero co jęczała, a już kolejny dzień leci, brawo





i udało mu się - w tym roku będzie obchodził 3 rocznicę niepalenia. Teraz jest mi wstyd, że nie pomagałam mu a wprost przeciwnie. Wyobrażam też sobie jak musiała mu pachnieć taka paląca żona


