Rzucić palenie

[madziuunia]

Napisane przez margerittta

No to jest nas dwie, bo ja też od 2 stycznia nie pale!!
Trzymam kciuki

OOooo To super, razem damy rade

---------- Dopisano o 20:00 ---------- Poprzedni post napisano o 19:57 ----------

w sumie powiem Ci ze ja od jakiegos czasu tez nie uzywam podkladu.. a zawsze uzywalam Moze faktycznie to efekt nie palenia

[Temperance30]

Napisane przez madziuunia

Naprawde już widzisz efekty na skórze, że piszesz, że cera super ?? Ja szczerze mówiąc jeszcze nie widzę różnicy, to chyba za krótki okres czasu... ?? Myślę, że takie rzeczy to dopiero po kilku miesiącach może być widać, jak już się organizm bardziej oczyści z trucizny..

U mnie pierwsze efekty rzucenia palenia było widać na twarzy już po dwóch dniach - mam bardzo jasną cerę, więc jak paliłam paczkę dziennie to wyglądałam jak przykurzona, ciemne sińce pod oczami a oczy czerwone. Po tych wspomnianych dwóch dniach przestałam mieć zaczerwienione oczy i sińce lekko zmalały.
Teraz zero sińców - nawet jak źle śpię, cera jasna i zaróżowiona (chociaż i tak widać, że to nie jest ideał).
No i zęby - po prostu jestem w szoku, jak zęby się zażółcają od palenia - po miesiącu mam kilka tonów jaśniejsze.

Dziś 31 dzień bez fajki - wszystkie skutki uboczne już ustąpiły, pozostaje tylko brak energii (ale mniejszy niż był). W pracy trochę ciągnie do palarni, z tym, że zauważyłam, że jak nie ma koleżanki obok, która fajczy to wcale o papierosach nie myślę (dobrze, że ona też zamierza rzucić)

Aha - schudłam 2 kilo odkąd nie palę (nie chce mi się jeść tego, co jadłam jak paliłam)

[madziuunia]

Napisane przez Temperance30

U mnie pierwsze efekty rzucenia palenia było widać na twarzy już po dwóch dniach - mam bardzo jasną cerę, więc jak paliłam paczkę dziennie to wyglądałam jak przykurzona, ciemne sińce pod oczami a oczy czerwone. Po tych wspomnianych dwóch dniach przestałam mieć zaczerwienione oczy i sińce lekko zmalały.
Teraz zero sińców - nawet jak źle śpię, cera jasna i zaróżowiona (chociaż i tak widać, że to nie jest ideał).
No i zęby - po prostu jestem w szoku, jak zęby się zażółcają od palenia - po miesiącu mam kilka tonów jaśniejsze.

Dziś 31 dzień bez fajki - wszystkie skutki uboczne już ustąpiły, pozostaje tylko brak energii (ale mniejszy niż był). W pracy trochę ciągnie do palarni, z tym, że zauważyłam, że jak nie ma koleżanki obok, która fajczy to wcale o papierosach nie myślę (dobrze, że ona też zamierza rzucić)

Aha - schudłam 2 kilo odkąd nie palę (nie chce mi się jeść tego, co jadłam jak paliłam)

A jakie są te skutki uboczne rzucania palenia ??

[Joanna832]

Hejka MOzna sie przylaczyc ? 7 dzien bez papierocha palilam 6 lat ... jestem pelna nadziei ze dam rade... z Wami !!!

[Wioletta28]

Napisane przez Joanna832

Hejka MOzna sie przylaczyc ? 7 dzien bez papierocha palilam 6 lat ... jestem pelna nadziei ze dam rade... z Wami !!!

Witaj Asiu w naszym gronie! Na pewno Ci sie uda, i nam tez

[Temperance30]

Napisane przez madziuunia

A jakie są te skutki uboczne rzucania palenia ??

Hej,
Ja miałam takie:
-bezsenność
-poddenerwowanie
-uczucie niepokoju
-spadek nastroju
-problemy żołądkowe
-ogólny brak energii
-brak smaku (wszystko smakowało mi jak papier), niesmak w buzi

tutaj są wymienione te podstawowe: http://rzucenie-palenia.blogspot.com...-nikotyny.html

[ts100]

Nie palę od tygodnia co uważam za mega sukces biorąc pod uwagę, że paliłam od jakichś 9-10 lat i wcześniej nigdy nie próbowałam rzucać.

W sumie to teraz też nie planowałam, ale jakoś tak wyszło, że skończyła się paczka i postanowiłam nie kupować nowej

Najcięższy był 3 i 4 dzień ale to chyba przez stres w pracy - już chciałam zapalić, wzięłam papieroska od kumpeli ale nie miałam odwagi poprosić nikogo o ogień więc fajeczka leży w pracy w szufladce - ot gdyby ktoś potrzebował

Wg mnie najlepszym motywatorem jest poinformowanie wszystkich wkoło o swoim postanowieniu. Teraz byłoby mi głupio zapalić a tym samym przyznać się wobec wszystkich do tego, ze brakuje mi siły i motywacji do rzucenia palenia.

Plusy jak na razie to niespożyte pokłady energii (mój dom już lśni czystością ), brak zadyszki, bólu w klatce piersiowej i - najważniejsze - JUZ NIE ŚMIERDZĘ!!! Właśnie to zaczęło mi w ostatnim czasie najbardziej przeszkadzać...
Minus: za dużo jem staram się chrupać marchewki, dużo pić ale coraz częściej mam ochotę np. na czekoladę (zwykle nie jadłam słodyczy). Daję sobie jeszcze tydzień, potem ostra dieta i ćwiczenia!

[Joanna832]

Ja mam dzis 9 dzien bez peta ... Jest ok, choc nie powiem ze tak zapomniec o paleniu sie nie da ... Staram sie szybko odrzucac takie mysli Serce mnie cos dzisiaj boli moze od braku fajki hehehe, tez wiecej jem ale to chyba dobrze bo chce przytyc bo miedzy innymi dlatego tez rzucialam palenie. Uda nam sie !!! Trzeba tylko chciec ...

[maria magdalena]

Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było. Chciałam się pochwalić, że dalej nie palę po sesji Allena Carra. W czasie mojej ostatniej wizyty wiem, że niektóre z was przymierzały się do metody Allena Carra, Jak wam poszło??? Pozdrawiam i zyczę powodzenia

[bulaa]

Napisane przez maria magdalena

Hej dziewczyny, dawno mnie tu nie było. Chciałam się pochwalić, że dalej nie palę po sesji Allena Carra. W czasie mojej ostatniej wizyty wiem, że niektóre z was przymierzały się do metody Allena Carra, Jak wam poszło??? Pozdrawiam i zyczę powodzenia

najpierw przeczytalam ksiazke. rozjasnila mi pewne rzeczy nie palilam kilka mieseicy, ale pozniej z glupiego powodu znowu zapalailam. pozniej byla sesja allena carra i znowu moment "olsnienia" NIE PALE. trzymam sie juz od półroku i czuje ze dam rade dluzej rzeczywiscie ta metoda dziala

[Wioletta28]

Cześć rzucaczki
U mnie wczoraj minęły 3 tygodnie
ale dzisiaj mam dzień kryzysowy, bardzo chce mi sie palic od rana wiem, ze nie zapale, ale az mnie zatyka z checi wciagniecia nikotyny.. ALe to zaprzmialo

[oshinek]

Wiolka trzymaj się, jutro będzie lepiej!

[Wioletta28]

Czesc Oshinek dzieki za wsparcie nie dalam sie, nie zapalilam, ale nie chce juz wiecej takich dni i tego glodu nikotynowego!

[tymena]

Brawo Wiolu Dzielna dziewczynka Z czasem będzie lepiej, nie poddawaj się

[kiniaczeq]

gratuluję dziewczyny, u mnie 3 dzień

[Wioletta28]

Dzieki Tymena! Trzymam sie i tym razem musi sie udac, toz to juz prawie miesiac
Kiniaczeq, witam w naszym gronie i powodzenia w walce)

[maria magdalena]

Napisane przez bulaa

najpierw przeczytalam ksiazke. rozjasnila mi pewne rzeczy nie palilam kilka mieseicy, ale pozniej z glupiego powodu znowu zapalailam. pozniej byla sesja allena carra i znowu moment "olsnienia" NIE PALE. trzymam sie juz od półroku i czuje ze dam rade dluzej rzeczywiscie ta metoda dziala

gratuluje!!!

[kiniaczeq]

Wszystkie jesteśmy dzielne i każdej z nas trzeba by było pogratulować z osobna trzymajcie się dziewczyny, u mnie 4 dzień i jest super najgorsze jak na razie mam za sobą

[Temperance30]

Dziś mój 37 bez papierocha - a więc można się bez nich obyć
Żeby nie było, że tak wszystko jest super i łatwo - niestety czuję się nieswojo w pracy, z żołądkiem znów mam jakieś jazdy

[syla-78]

Hej dziewczyny Przewijałam się przez ten watek ze sto razy z wiadomym skutkiem Nie palę dwa tygodnie, później znowu palę, i tak w kółko Teraz nie paliłam od sylwestra 2 tygodnie i zaczęłam znowu. Dzisiaj palę ostatni dzień, mam taką nadzieję Jedno wiem, za każdym razem jest trudniej,a wracając do fajek czuje się coraz gorzej Zawsze w ostatni dzień palenia, który sobie wyznaczam ogarnia mnie panika
Coż, walczę od nowa, jak wyjaram ostatnią faję dzisiaj dam znać
Dziewczyny, gratuluję Wam wszystkim, często Was czytam i trzymam za Was kciuki Jesteście DZIELNE !
Tymenko, ponad rok niepalenia, gratulujęjestes wielka!
Oshinuś, jesteś taka silna, podziwiam ( napisz na priva co u Ciebie, wiem, ze masz już nową pracę, gratuluję)
Wioluś, ciesze się, że walczysz dasz radę
Lawio kochana, szkoda, ze tak wyszło, ale dasz radę znowu
Dziewczyny WSZYSKIE jesteście wspaniałe i podziwiam Was!
Dodajcie mi proszę trochę siły, zaczynam robić się smutna, co te fajki ze mną zrobiły...
Idę pojarać na maxa, odezwę sie prze północą

[tymena]

Syluś Myślałam o Tobie

Bierz sie w garść, Ty też dasz radę! Pisz tu, płacz i krzycz, my zawsze Cie wesprzemy Wyrzuć te pety. Ja ostatnią paczkę pokruszyłam do kibla i poryczałam się nawet, takie to dla mnie było cięzkie.

Ja w Ciebie wierzę i mocno kibicuję Twój smutek to poczucie porażki, że nie potrafisz. Ale Ty potrafisz, zobaczysz jak urośniesz w swoich oczach. Własnie to daje mega wielką satysfakcję. Oczywiście forsa, to że nie śmierdzisz też ale poczucie zwycięstwa nad własną słabościa jest chyba najbardziej motywujące

[syla-78]

Napisane przez tymena

Syluś Myślałam o Tobie

Bierz sie w garść, Ty też dasz radę! Pisz tu, płacz i krzycz, my zawsze Cie wesprzemy Wyrzuć te pety. Ja ostatnią paczkę pokruszyłam do kibla i poryczałam się nawet, takie to dla mnie było cięzkie.

Ja w Ciebie wierzę i mocno kibicuję Twój smutek to poczucie porażki, że nie potrafisz. Ale Ty potrafisz, zobaczysz jak urośniesz w swoich oczach. Własnie to daje mega wielką satysfakcję. Oczywiście forsa, to że nie śmierdzisz też ale poczucie zwycięstwa nad własną słabościa jest chyba najbardziej motywujące

Dziękuję Ci kochana TymenkoCiepło mi się zrobiło na sercu jak przeczytałam Twoje słowa Napisałaś dokładnie to co czuję Masz rację satysfakcja jest najważniejsza, udowodnienie sobie samej, że się da radę
Dziękuję Ci z całego serca i przyrzekam, ze będę pisać.
Ostatni papieros 29.01.2010 g. 23.57

[Temperance30]

Dziewczyny, jestem debilem poszłam wczoraj na imprezę ze znajomymi z pracy i zapaliłam papierosa tzn. chyba 5
Rzygać mi się po nich chciało a teraz boli mnie głowa. Mój TŻ zapytał (bo sam pali) czy znów palę i się popłakałam i przyznałam. I jeszcze nie mogę pozbyć się tego posmaku w buzi - porażka

To jest straszny nałóg i wszystkim nam tutaj współczuję, że musimy się z nim zmagać, to bardzo trudne.

[elunka88]

Syla, ja w Ciebie wierzę!! Czytałam wątek od początku i wiem że dasz radę!

Temperance - każdemu zdarzają się wpadki najważniejsze ze żałujesz!

[madziuunia]

Czesc Dziewczyny Dawno mnie nie bylo, jak Wam idzie?? Ja za 3 dni swiętuje miesiąc bez palenia Powiem Wam, że jest coraz łatwiej Duzo zawdzięczam mojemu TŻ, który też nie pali, a poniewaz mieszkamy razem to mi łatwiej jak On mnie wspiera Bo to bylo wogole tak, ze my sobie obiecalismy nie palic do 1 lutego, a teraz kiedy już się nam to udało to sobie przedłuzylismy do konca kwietnia hahaha, troche dziecinne ale w naszym przypadku dziala A palilam 7 lat... Moj Tz 9 lat takze tez nie jest bardzo łatwo ale dajemy rade Pozdrawiam i zycze sukcesow !!

[krolowaa]

Napisane przez marcik76

CHCĘ!!!!!!!
Podzielcie się ze mną doświadczeniami, sposobami. Wiem, wiem, najlepiej po prostu przestać.
JA palę prawie paczkę dziennie od ok 10 lat. Mam dość tego, że śmierdzę, jestem szara na twarzy no i tyle kasy!

podpisuje sie pod tym ...tez chce rzucic papierochy ale jak
zamierzam zaczac sobie wydzielac i schodzic na coraz mniejsza ilosc .
moze podpowiecie cojeszcze moze wspomoc rzucenie palenia?

[elunka88]

Napisane przez krolowaa

podpisuje sie pod tym ...tez chce rzucic papierochy ale jak
zamierzam zaczac sobie wydzielac i schodzic na coraz mniejsza ilosc .
moze podpowiecie cojeszcze moze wspomoc rzucenie palenia?

Ja proponuje w wolnej chwiluni zamiast zapalić, poczytać forum pozdrawiam

[krolowaa]

Napisane przez elunka88

Ja proponuje w wolnej chwiluni zamiast zapalić, poczytać forum pozdrawiam

heh dzieki.
nie chcialabym jednak stosowac zadnych plastrow czy tabletek...raczej nie
tak myslalam o naturalnych specyfikach .
aaa bardzo boje sie przytyc,moja waga juz pozostawia wiele do zyczenia a co dopiero jak rzuce te wstretne papierochy

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

chcialam dodac jeszcze ,ze pale od 15 lat paczke dziennie aktualnie ,kiedys bylo mniej

[syla-78]

Napisane przez Wioletta28

Dzieki Tymena! Trzymam sie i tym razem musi sie udac, toz to juz prawie miesiac
Kiniaczeq, witam w naszym gronie i powodzenia w walce)

Wioluś, gratulujęnapisz co u Ciebie

Napisane przez Temperance30

Dziewczyny, jestem debilem poszłam wczoraj na imprezę ze znajomymi z pracy i zapaliłam papierosa tzn. chyba 5
Rzygać mi się po nich chciało a teraz boli mnie głowa. Mój TŻ zapytał (bo sam pali) czy znów palę i się popłakałam i przyznałam. I jeszcze nie mogę pozbyć się tego posmaku w buzi - porażka

To jest straszny nałóg i wszystkim nam tutaj współczuję, że musimy się z nim zmagać, to bardzo trudne.

Temperance, zdarza się. Nie poddawaj się, następnym razem się uda!

Napisane przez elunka88

Syla, ja w Ciebie wierzę!! Czytałam wątek od początku i wiem że dasz radę!

Temperance - każdemu zdarzają się wpadki najważniejsze ze żałujesz!

Elunko, dziękuję Ci, jesteś kochana, ale nie dałam rady Wiem jednak, że sie nie poddam Gratuluję Ci niepalenia

Napisane przez krolowaa

podpisuje sie pod tym ...tez chce rzucic papierochy ale jak
zamierzam zaczac sobie wydzielac i schodzic na coraz mniejsza ilosc .
moze podpowiecie cojeszcze moze wspomoc rzucenie palenia?

Napisane przez krolowaa

heh dzieki.
nie chcialabym jednak stosowac zadnych plastrow czy tabletek...raczej nie
tak myslalam o naturalnych specyfikach .
aaa bardzo boje sie przytyc,moja waga juz pozostawia wiele do zyczenia a co dopiero jak rzuce te wstretne papierochy

---------- Dopisano o 19:54 ---------- Poprzedni post napisano o 19:52 ----------

chcialam dodac jeszcze ,ze pale od 15 lat paczke dziennie aktualnie ,kiedys bylo mniej

Krolowaa,z tym wydzielaniem fajek to sama nie wiem Zależy od osoby, spróbuj, może u Ciebie to zda egzamin Co do wagi, najdłużej nie paliłam 1,5 miesiąca, przytyłam pare kilo, ale wtedy duużo jadłam. Później nie paliłam prawie tyle samo i nie przytyłam, nie bój się przytycia
Dziewczyny, wstyd mi, znowu pisałam i dupa z tego wyszła. Poukładam sobie w głowie parę rzeczy, mam nadzieję, że zajmie mi parę dni czy tygodni góra i do Was wrócę. Czytam Was każdego dnia, każdego posta Obawiam się, ze będę rzucać sama w domu, mąż chce najpierw ograniczać, nie palić w domu, w aucie i w pracy, ale za długo go znam, żeby nie wiedzieć, że metoda ograniczania to nie dla niego. Trudno, będę walczyć sama, dla mnie ograniczanie jest bez sensu
Jesteście wspaniałe, że wspomagacie, szczególny szacun dla dziewczyn z długim stażem niepalenia jak Tymenka, Oshinuś, ze wchodzą tu cały czas i wspierają

[oshinek]

Napisane przez syla-78

Hej dziewczyny Przewijałam się przez ten watek ze sto razy z wiadomym skutkiem Nie palę dwa tygodnie, później znowu palę, i tak w kółko Teraz nie paliłam od sylwestra 2 tygodnie i zaczęłam znowu. Dzisiaj palę ostatni dzień, mam taką nadzieję Jedno wiem, za każdym razem jest trudniej,a wracając do fajek czuje się coraz gorzej Zawsze w ostatni dzień palenia, który sobie wyznaczam ogarnia mnie panika
Coż, walczę od nowa, jak wyjaram ostatnią faję dzisiaj dam znać
Dziewczyny, gratuluję Wam wszystkim, często Was czytam i trzymam za Was kciuki Jesteście DZIELNE !
Tymenko, ponad rok niepalenia, gratulujęjestes wielka!
Oshinuś, jesteś taka silna, podziwiam ( napisz na priva co u Ciebie, wiem, ze masz już nową pracę, gratuluję)
Wioluś, ciesze się, że walczysz dasz radę
Lawio kochana, szkoda, ze tak wyszło, ale dasz radę znowu
Dziewczyny WSZYSKIE jesteście wspaniałe i podziwiam Was!
Dodajcie mi proszę trochę siły, zaczynam robić się smutna, co te fajki ze mną zrobiły...
Idę pojarać na maxa, odezwę sie prze północą

Sylcia
Fajnie że jesteś
Naskrobię Ci oczywiście, bo zebrało się dużo tego wszystkiego Najważniejsze, że nic mnie nie złamało

Napisane przez syla-78

Elunko, dziękuję Ci, jesteś kochana, ale nie dałam rady Wiem jednak, że sie nie poddam Gratuluję Ci niepalenia

Dziewczyny, wstyd mi, znowu pisałam i dupa z tego wyszła. Poukładam sobie w głowie parę rzeczy, mam nadzieję, że zajmie mi parę dni czy tygodni góra i do Was wrócę. Czytam Was każdego dnia, każdego posta Obawiam się, ze będę rzucać sama w domu, mąż chce najpierw ograniczać, nie palić w domu, w aucie i w pracy, ale za długo go znam, żeby nie wiedzieć, że metoda ograniczania to nie dla niego. Trudno, będę walczyć sama, dla mnie ograniczanie jest bez sensu
Jesteście wspaniałe, że wspomagacie, szczególny szacun dla dziewczyn z długim stażem niepalenia jak Tymenka, Oshinuś, ze wchodzą tu cały czas i wspierają

Sylcia Ty musisz to poczuć - tą chęć niepalenia. Samo myślenie, że chcesz jest ważne, ale to wewnętrzne przekonanie i zaparcie się w sobie daje niesamowitą moc i jest dzięki temu o wiele łatwiej, i wtedy ani plastry, ani tabletki nie są potrzebne.
Wierzę, że kiedyś poczujesz to "coś".