Palenie

[DYMEK]

Paliłam, przez wiele lat paliłam .
Rzuciłam, w marcu 2006 minie 7 lat, jak nie palę.
Jestem w przedziale
...po 5 latach
ryzyko zachorowania na raka płuca, jamy ustnej i krtani, przełyku zmniejszy się o połowę; obniży się ryzyko wystąpienia udaru mózgu

po 10 latach
ryzyko zachorowania na chorobę niedokrwienną serca będzie podobne, jak u osoby nigdy nie palącej ....

ps. a mój nick nie pochodzi od dymku z papieroska, tylko od nazwiska

[bro]

ja paliłam 5 lat a teraz nie pale już od równo roku
o wiele mi z tym lepiej i jak sobie pomyślę, że ode mnie tak śmierdziało jak teraz śmierdzi od niektórych moich znajomych, z którymi sama kopciłam robi mi sie bleee...

[Anecia_18]

A gdzie jest odpowiedz nie pale ??

[grudniowa-szatynka]

Niii ma..

[liquid]

rzucilam juz 8 tygodni temu i jestem z siebie dumna ze trwam w swoim postanowieniu

[Renejza]

Napisane przez liquid

rzucilam juz 8 tygodni temu i jestem z siebie dumna ze trwam w swoim postanowieniu

GRATKI WIELKIE!!!
Ja dopiero 44 dni, czyli jak podzielę na 7 dni to będzie ponad 6 tygodni

[sawyer188]

Pale 1 papierosa dziennie o 3 rano jak wstaje .Wiem że są niezdrowe ale cóż niezamierzam bić rekordu długości życia

[katePL]

kiedys zapalilam jednego papierosa i to nie bylo mile przezycie!!! zreszta nie warto i nie wiem dlaczego ludzie tak "ubostwiaja" te papierosy. to przeciez nic specjalnego

[Nati02]

Napisane przez Sawyer188

Pale 1 papierosa dziennie o 3 rano jak wstaje .Wiem że są niezdrowe ale cóż niezamierzam bić rekordu długości życia

Ojjj! To teraz mnie zasmuciles

[vadi]

Paliłam jak rozstałam się z jednym palantem, który naprawdę nie zasługiwał na ani sekundę wspomnienia Rzuciłam po roku, teraz żałuję, że kiedykolwiek paliłam, ale czasem do piwka...

[kiciulka1985]

Napisane przez sawyer188

Pale 1 papierosa dziennie o 3 rano jak wstaje .Wiem że są niezdrowe ale cóż niezamierzam bić rekordu długości życia

Hmm...bardzo orginalne palic jednego peta i to jeszcze o 3 w nocy (bo rano to chyba nie jest zbyt trafne okreslenie )

[kiciulka1985]

Napisane przez Anecia_18

A gdzie jest odpowiedz nie pale ??

Bylo na poczatku watku wyjasniane
Wystarczy przeczytac

[andzya]

ja rzucilam i jestem z siebie bardzo zadowolona

[OLuNia]

Hmmm próbowałam...ale nie pale. Co mnie skusiło?Wycieczka klasowa...wszyscy pala i namawiają...a ja "nie nie" (chciałam być tą która nigdy nie miała tego czegos w ustach) i co?5 minut później paliłam sobie na balkonie?Czemu?Kto to wie...jakis impuls+głupota. Potem kiedy chciałam zapalic mój były boy wbijał mi tak mocno palce w żebra że zrezygnowałam i lux Nie pale i nie będe

[Cioccolatto Bianco]

Palę już pare ladnych lat... Pomimo licznych treningów pływackich,i nie tylko,nie udalo mi sie rzucic.
Pewne stresujące sytuacje powoduja,ze palacz musi zapalic..
Chcialabym rzucic,na razie udaja mi sie jedynie ograniczyc do okolo 2 paczek tygodniowo...

[Iwona31]

Ja daaaaaawno temu popalałam w tajemnicy przed TŻ, ale sprzedała mnie córa i był siwy dym w domku i płacz i w ogóle tragedia i stwierdziłam, że nie warto poświęcac swojego zdrowia i zdrowia rodzinki i przestałam.

A najbardziej zabolało mnie, kiedy mój Mąż powiedział mi, że jestem nieodpowiedzialna, bo mam do wychowania dzieci, a skracam sobie życie......
poczułam się jak skarcony dzieciak.

[agajot]

Paliłam naście lat po paczce dziennie a ostatnimi czasy nawet więcej. Niedawno minęły 3 miesiące odkąd rzuciłam i bardzo się cieszę, że się na to zdecydowałam. Łatwo nie było, ale teraz czuję sie o niebo lepiej, zero chrypki, kaszlu o kondycji nie wspomnę . Warto było pocierpieć .

[Cioccolatto Bianco]

Napisane przez Iwona31

A najbardziej zabolało mnie, kiedy mój Mąż powiedział mi, że jestem nieodpowiedzialna, bo mam do wychowania dzieci, a skracam sobie życie......
poczułam się jak skarcony dzieciak.

I chyba ma racje...?
Mój partner rowniez czasami mowi mi,ze chyba musze zajsc w ciaze po to,by w koncu rzucic palenie

Napisane przez agajot

Paliłam naście lat po paczce dziennie a ostatnimi czasy nawet więcej. Niedawno minęły 3 miesiące odkąd rzuciłam i bardzo się cieszę, że się na to zdecydowałam. Łatwo nie było, ale teraz czuję sie o niebo lepiej, zero chrypki, kaszlu o kondycji nie wspomnę . Warto było pocierpieć .

I nie korci Cie..?

[Nati02]

Napisane przez Iwona31

Ja daaaaaawno temu popalałam w tajemnicy przed TŻ, ale sprzedała mnie córa i był siwy dym w domku i płacz i w ogóle tragedia i stwierdziłam, że nie warto poświęcac swojego zdrowia i zdrowia rodzinki i przestałam.

A najbardziej zabolało mnie, kiedy mój Mąż powiedział mi, że jestem nieodpowiedzialna, bo mam do wychowania dzieci, a skracam sobie życie......
poczułam się jak skarcony dzieciak.

Co o kapowaniu wiem. Sama zawsze wydaje mame gdy poczuje dymek. To, ze moje mieszkanie i ich dzieli tylko klatka schodowa, mama wykorzystala doskonale i sobie tam pali w oknie. Zawsze ma ochrzan ode mnie bo ja rowniez musze przechodzic przez te klatke i nie zycze sobie czegos takiego. Pozniej tato sie wlacza i znow mamy spokoj na kilkanascie dni

[volunteer]

ja takze nie palilam i nie pale i nie zamierzam palic...jedyne co to pare razy fajke pociagnelam ale to doslownie dwa trzy razy. moj TZ palil jak go poznalam ale przekonalam go zeby rzucil....trwalo to pol roku (przekonywanie go) i w koncu mi sie udalo i nie pali juz...chyba ze dwa lata bedzie - nawet nie licze bo po co

wiem niestety ze jakbym od niego odeszla nie daj Boze to pewnie wrocilby do nalogu, bo on nie pali chyba dla mnie...no ale tak to juz jest w zwiazkach ze sie zyje z kims a nie dla siebie

gratuluje dziewczyna ktore zucily i tym ktore nie pala, a te ktore pala niestety - potepiam.

buziak.

[agajot]

Napisane przez Cioccolatto Bianco

I chyba ma racje...?
Mój partner rowniez czasami mowi mi,ze chyba musze zajsc w ciaze po to,by w koncu rzucic palenie



I nie korci Cie..?

Czasami korci jak cholera, ale wiem już jak pachną ciuchy, włosy, mieszkanie, samochód kiedy się nie pali i niestety pamiętam jak kiedys to wszystko nieprzyjemnie pachniało - to mi wystarczy

[Ektoria]

Witam!
Mogę się pochwalic, że 175 dni nie palę. Każdy dzień odliczam i zapisuję w kalendarzu. Na początku było trudno ale teraz z każdego dnia jestem dumna.
Polecam wszystkim palaczom, ale nic na siłę. Ja przygotowywałam się do tego przez pół roku, może trochę więcej. Niestety przytyłam, na szczęście tylko dwa kilogramy.
Powodzenia w rzucaniu dla wszystkich palących!!!

[Nati02]

Napisane przez agajot

Czasami korci jak cholera, ale wiem już jak pachną ciuchy, włosy, mieszkanie, samochód kiedy się nie pali i niestety pamiętam jak kiedys to wszystko nieprzyjemnie pachniało - to mi wystarczy

Tak, to są piękne zapachy....

[andzya]

mi to chyba najbardziej przeszkadzalo to,ze jak siedzialam gdzies i podpieralam sie reka,to czulam ten smrod.Masakra ... Dobrze w sumie ,ze mnie TŻ zmusil do zaprzestania ...

[Iwona31]

Napisane przez andzya

mi to chyba najbardziej przeszkadzalo to,ze jak siedzialam gdzies i podpieralam sie reka,to czulam ten smrod.Masakra ... Dobrze w sumie ,ze mnie TŻ zmusil do zaprzestania ...

Właśnie...... ta cuchnąca łapka....... gorzej niż włosy i ubranie.

[Iwona31]

Napisane przez Nati02

Co o kapowaniu wiem. Sama zawsze wydaje mame gdy poczuje dymek. To, ze moje mieszkanie i ich dzieli tylko klatka schodowa, mama wykorzystala doskonale i sobie tam pali w oknie. Zawsze ma ochrzan ode mnie bo ja rowniez musze przechodzic przez te klatke i nie zycze sobie czegos takiego. Pozniej tato sie wlacza i znow mamy spokoj na kilkanascie dni

To kapowanie, nie zawsze przynosi efekty jak w moim przypadu...........czasem sprawia tylko, że palacz skrupulatniej "zaciera" ślady..............do następnego przyłapania.....

[Nati02]

Napisane przez Iwona31

To kapowanie, nie zawsze przynosi efekty jak w moim przypadu...........czasem sprawia tylko, że palacz skrupulatniej "zaciera" ślady..............do następnego przyłapania.....

Tez to zauwazylismy ale n-tej kłótni może w końcu coś moja rodzicielka zrozumi.

Mam nadzieje

[Nemezi_s]

ja palilam przez rok... i pewnego dnia cwiczylam sobie na moim ukochanym flecie (szkola muzyczna..) po prostu sie przerazilam ze tak bardzo skrocil mi sie oddech. i nie pale od stycznia i w ogole mnie nie ciagnie i nie zamierzam juz nigdy wiecej palic !!

[volunteer]

palenie paleniem a tak swoja droga to jak jest u was z alkoholem dziewczynki?
....bo on przeca tez nie nalezy do zdrowych...trzymacie sie francuskiej normy winnej czy moze popijacie, wymiotujecie, kacujecie ?

[paulakrk]

Ja jestem czysta niczym dziewica

Papierosa w ustach w życiu nie miałam, alkoholu nie znoszę i pijam jakies piwko baaardzo sporadycznie ( 3-4 razy do roku). Nie mowiąc o innych używkach ,którymi brzydzę się w niesamowity sposób