Rzucić palenie, część II

[MySSaaa]

tak jasne. ja nosze te tabletki caly czas w torebce i nawet jednej nie wziełam po co jakies ulepszacze jak mozna samemu rzucić !trzeba cwiczyc tylko silna wole!

[linkaaaa12]

Hej chcialam sie tylko zapytac o cos
Nie pale 18 dni dzisiaj leci 19 i no wlasnie... Zapalilam z jakies 4 machy i nie wiem czy mam liczyc od nowa czy jak ??
Palic dalej nie bede bo mnie odrzucilo ale drecze sie teraz jest mi przykro ze to zrobilam

[elunka88]

Linka to zależy tylko od Ciebie, każdy sobie sam wyznacza granice i normy

[linkaaaa12]

Napisane przez elunka88

Linka to zależy tylko od Ciebie, każdy sobie sam wyznacza granice i normy

Chyba dalej bede sobie liczyc juz nie od nowa i poprostu bede sie powstrzymywac.

[Asiaa90]

Licz sobie jak chcesz to indywidualna sprawa ale dla mnie pociągnięcie nawet 1 macha wiążę się z liczeniem od nowa

[jolkah]

Sporo mnie tutaj ne było...... tak długo nie zaglądałam na wątek, że uzbierało mi się.... już 307 dni niepalenia

Mam nadzieję, że i Wam idzie równie dobrze. Mogę śmiało stwierdzić, że w ogóle nie ciągnie mnie do papierosów!

[inny nick]

hej
Ja też nie pale 41 dni już,ale ja mam problem,że mnie cały czas ciągnie do fajka.Myślałam,że po tak długim okresie czasu to bedę takie ciągoty miała za sobą,albo raz na jakiś czas,ale ja budze się rano i walcze ze sobą cały dzień.W głowie kołacze się tylko jedno pytanie...Poddać się i kupić fajki czy nie???
Miałam tak na samym początku,tylko,że wtedy to było dla mnie jakby normą.Powtarzałam sobie ,że się nie dam i wytrzymam.Zastanawiam się ile jeszcze będzie mnie ta chcica trzymać,bo prawde powiedziawszy juz mam tego dosyc i zaczynam się pomału łamać.Na domiar złego tyje w oczach co nie polepsza mojego samopoczucia.
Naprawde podziwiam tych co rzucili palenie,dali rade,nie czują już potrzeby zapalić i się ciesza ze swojego sukcesu.Też bym tak chciała.
Jak patrze na mojego TŻ nie palącego (rzucił dzień wcześniej niż ja) to nie moge uwierzyć,że fajka mogłaby dla niego nie istnieć.Nie ma znaczenia czy dopadnie go jakis stres,czy pije piwko jemu poprostu nie chce sie jarać. Nie kumam! Czemu ja musze sie tak męczyć??

[Tigra26]

To dziwne, ze az tak Cie ciagnie po tylu dniach. Na Twoim miejscu poszlabym na biorezonans - minimalizuje glod nikotynowy do zera!!! Ja na tym bylam, bo sama nie potrafilam rzucic, a pastylki mi nie pomagaly.

[inny nick]

Dzieki,postaram się iść na ten biorezonans najszybciej jak się da

[Tigra26]

I po zabiegu jak wyjdziesz na dwor to gleboko oddychaj, bedziesz czula takie MEGA swieze powietrze. Dla mnie to bylo super uczucie, zaciagalam sie powietrzem kilka dni a po za tym wyeliminujesz tym zabiegiem wszystkie toksyny z organizmu

[inny nick]

Ojj chyba nie ma takiego biorezonansu,który usunąłby wszystkie toksyny z mojego organizmu...zwłaszcza dzisiaj
Nie myslałam,że ten biorezonans tak szybko działa,że od razu czuje sie takie świeże powietrze,to musi być naprawde jakaś rewelacja

[Asiaa90]

Napisane przez Tigra26

To dziwne, ze az tak Cie ciagnie po tylu dniach. Na Twoim miejscu poszlabym na biorezonans - minimalizuje glod nikotynowy do zera!!! Ja na tym bylam, bo sama nie potrafilam rzucic, a pastylki mi nie pomagaly.

mnie ciągnie po o wiele więcej dniach co widać w podpisie i jakoś daje radę bez jakiegoś biorezonansu

---------- Dopisano o 20:41 ---------- Poprzedni post napisano o 20:41 ----------

Napisane przez inny nick

Ojj chyba nie ma takiego biorezonansu,który usunąłby wszystkie toksyny z mojego organizmu...zwłaszcza dzisiaj
Nie myslałam,że ten biorezonans tak szybko działa,że od razu czuje sie takie świeże powietrze,to musi być naprawde jakaś rewelacja

na pewno

[inny nick]

Asiaa 90
Mam ochote od paru dni ...

Jak mi nie przejdzie przez najbliższe dwa dni to mój TŻ będzie musiał wezwać egzorcyste

Mam nadzieje że tobie kochana idzie lepiej
Trzymaj/my się...wszyscy bez wyjatku

[jolkah]

Napisane przez Tigra26

To dziwne, ze az tak Cie ciagnie po tylu dniach. Na Twoim miejscu poszlabym na biorezonans - minimalizuje glod nikotynowy do zera!!! Ja na tym bylam, bo sama nie potrafilam rzucic, a pastylki mi nie pomagaly.

O, też polecam. Właśnie tak rzuciłam

Pamiętam dobrze moje pierwsze 41 dni, cały czas myślalam tylko o tym. Dopiero po 5-6 miesiącach zapomniałam o fajkach, więc jeszcze długa droga przed Tobą. Ale trzymam kciuki

[Asiaa90]

Napisane przez inny nick

Asiaa 90
Mam ochote od paru dni ...

Jak mi nie przejdzie przez najbliższe dwa dni to mój TŻ będzie musiał wezwać egzorcyste

Mam nadzieje że tobie kochana idzie lepiej
Trzymaj/my się...wszyscy bez wyjatku

pewnie ja jestem mega szczęśliwa 203 dni bez fajki ciągnie mnie... mam ochotę zapalić ale staram się powstrzymywać no i walczę ze sobą, są dni gorsze kiedy w głowie mam tylko żeby zapalić ale i są dni, w których w ogóle nie myślę o paleniu

[inny nick]

Napisane przez jolkah

O, też polecam. Właśnie tak rzuciłam

Pamiętam dobrze moje pierwsze 41 dni, cały czas myślalam tylko o tym. Dopiero po 5-6 miesiącach zapomniałam o fajkach, więc jeszcze długa droga przed Tobą. Ale trzymam kciuki

5-6 miesięcy??????? ło matko i córko
i po biorezonansie??? A ja bez niczego jadę,to mnie chyba z rok będzie ssało.

Asia ty już 203 dni i też Cie ciągnie?? No to mój stary musi wezwać egzorcyste, z dwóch szamanów i jeszcze jakiegos znachora.

Postaram sie wytrzymać,dzięki dziewczyny za wsparcie

[Dotka90]

Spokojnie, mi mija 5ty miesiąc, na biorezonansie nie byłam, nie wspomagałam się żadnymi specyfikami, a do palenia przestało mnie ciągnąć po ok. 2-3 miesiącach, w tym momencie już w ogóle o tym nie myślę.

[Asiaa90]

Napisane przez inny nick

5-6 miesięcy??????? ło matko i córko
i po biorezonansie??? A ja bez niczego jadę,to mnie chyba z rok będzie ssało.

Asia ty już 203 dni i też Cie ciągnie?? No to mój stary musi wezwać egzorcyste, z dwóch szamanów i jeszcze jakiegos znachora.

Postaram sie wytrzymać,dzięki dziewczyny za wsparcie

każdy organizm inaczej przyjmuje to, owszem ciągnie mnie czasami ale moim zdaniem to normalne.. jeszcze za krótko widocznie minęło

[tymena]

Napisane przez Tigra26

To dziwne, ze az tak Cie ciagnie po tylu dniach. Na Twoim miejscu poszlabym na biorezonans - minimalizuje glod nikotynowy do zera!!! Ja na tym bylam, bo sama nie potrafilam rzucic, a pastylki mi nie pomagaly.

Jakie dziwne??? czym jest 41 dni niepalenia wobec wielu lat nałogu?


A biorezonans nie gwarantuje sukcesu. Sukces siedzi w naszej głowie. Owszem, niektórym pomoże tak jak tabletki czy plastry ale walka z nałogiem to przede wszystkim praca nad samym sobą.


Ja przestałam mysleć tak intensywnie o papierosach dopiero po kilku miesiącach ale nawet teraz po trzech latach niepalenia mam czasami ochotę sięgnąc po papierosa i myśls sobie, że palenie jest bardzo przyjemne .

[Blondinbella]

Ksiązka "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie - Allen Carr" zaczełam czytać przedwczoraj, pierwszy raz od jakichś 6/7 lat palenia mam myśl że warto rzucić palenie... tylko ten strach jest najgorszy.. ktoś czytał tą ksiązkę i całkowicie rzucił palenie?

[tymena]

Mnie pomogła przestawić swoje myślenie Czytałam ją przez pierwsze dwa miesiące co rusz od nowa

[inny nick]

Napisane przez Blondinbella

Ksiązka "Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie - Allen Carr" zaczełam czytać przedwczoraj, pierwszy raz od jakichś 6/7 lat palenia mam myśl że warto rzucić palenie... tylko ten strach jest najgorszy.. ktoś czytał tą ksiązkę i całkowicie rzucił palenie?

Kupiłam ją,przeczytałam i jakoś mnie nie olśniła.Wszystko co ten ,,geniusz'' tam napisał to ja już wiedziałam wcześniej,a z resztą się nie zgadzam.Nie wiedziałaś,że fajki szkodzą zdrowiu??
Nie wiedziałaś,że paląc robisz sobie kuku i igrasz z losem??
Nie wiedziałaś,że to troche rosyjska ruletka,albo się doigrasz raka albo nie?? Ja wiem to,a i tak palić mi sie chce.I nawet świadomośc tego,że ten jeden papieros mi nie wystarczy i bede czuła potrzebe zapalenia jeszcze jednego i jeszcze jednego mi nie pomaga.
Płuca mi dzisiaj rozsadza

[doris1989]

Witam,

Dłuugo mnie tu nie było..19 grudnia w moje urodzinki minie 2 miesiąc od nie palenia i czuje sie z ty swietnie Fakt faktem, czasami ciagnie mnie, jak stoje z osobami które palą, ale ani razu nie miałam kryzysu ( tfu tfu wypluć ) ...3mam za Was kciuki !

[Tigra26]

[QUOTE=Asiaa90;30885958]mnie ciągnie po o wiele więcej dniach co widać w podpisie i jakoś daje radę bez jakiegoś biorezonansu

Skoro nadal cie ciagnie po taaakim czasie to wlasnie nie za bardzo dajesz rade...

---------- Dopisano o 10:04 ---------- Poprzedni post napisano o 10:02 ----------

Napisane przez doris1989

Witam,

Dłuugo mnie tu nie było..19 grudnia w moje urodzinki minie 2 miesiąc od nie palenia i czuje sie z ty swietnie Fakt faktem, czasami ciagnie mnie, jak stoje z osobami które palą, ale ani razu nie miałam kryzysu ( tfu tfu wypluć ) ...3mam za Was kciuki !

Gratuluje! Ja nie pale 3 tygodnie i tez czuje sie swietnie

[Asiaa90]

jak bym nie dawała rady to bym chyba paliła nie sądzisz ?

Inny nick i jak tam ?

[inny nick]

Asia
Jakoś daje rade,ale było ciężko
Jak napisałaś,że ty nie palisz ponad 200 dni to dotarło do mnie,że ja tak naprawde dopiero zaczynam.Mówi się trudno, za głupote trzeba płacić,mogłam być mądrzejsza i nie sięgac po fajki.
Życze powodzenia Wszystkim
Kryzysy były,są i będą

[jolkah]

Napisane przez inny nick

Asia
Jakoś daje rade,ale było ciężko
Jak napisałaś,że ty nie palisz ponad 200 dni to dotarło do mnie,że ja tak naprawde dopiero zaczynam.Mówi się trudno, za głupote trzeba płacić,mogłam być mądrzejsza i nie sięgac po fajki.
Życze powodzenia Wszystkim
Kryzysy były,są i będą

Inaczej bym powiedziała. Kryzysy były, są, a potem już nie będzie. Są teraz, żeby potem nie musiało byc

A tak szczerze - początki są trudne, ale potem będziesz z uśmiechem na twarzy świętowac kolejne rocznice, nim się obejrzysz

[marzenkasss1992]

Ja rzuciłam palenie w ten sposób - mój TŻ powiedział , że mnie nie pocałuje jak tylko poczuje ode mnie papierosy. Spędzamy ze sobą większość dnia więc musiałam jakoś wytrzymywać. Udało się ale nie było łatwo. Na początku po spotkaniu z nim paliłam 3 papierosy jeden po drugim

[Asiaa90]

Napisane przez marzenkasss1992

Ja rzuciłam palenie w ten sposób - mój TŻ powiedział , że mnie nie pocałuje jak tylko poczuje ode mnie papierosy. Spędzamy ze sobą większość dnia więc musiałam jakoś wytrzymywać. Udało się ale nie było łatwo. Na początku po spotkaniu z nim paliłam 3 papierosy na raz

no to super
ja również rzuciłam dzięki Tżtowi tylko to wyglądało tak, że on palił o wiele więcej niż ja, częściej i postanowił po sylwestrze rzucić i tak jakoś od połowy stycznia przestał palić, chodził za mną, że śmierdze, że mam rzucić też.. no i wreszcie się zmobilizowałam jak widziałam, że mu to tak przeszkadza ale dopiero ok. 4 miesiące po nim więc trochę czasu i tak mi to zajęło.. ważne, że się udało teraz sama nie lubię tego zapachu, odpycha mnie od ludzi, którzy palą i nie mogłabym być z kimś kto również pali

[marzenkasss1992]

Też teraz strasznie mnie to drażni. Mimo ,że minęło już pół roku nieraz mam ochotę zapalić papierosa , ale wtedy patrzę na TŻa i przestaje