Rzucić palenie

[maugoszatka]

ja znowu zaczynam od początku!! za każdym razem wierze, że sie uda:P

[happyland]

dzisiaj 2 tygodnie jak nie palę.mimo że to mało to i tak jestem z siebie bardzo dumna.za to od 3 tygodni mam opryszczkę na dziobie.jedna po drugiej najpierw na ustach ledwo sie zagoiła to wyskoczyła druga a wczoraj wstałam i swędzi mnie coś na twarzy.myślałam że komar mnie ugryzł a to co???/ opryszczka na policzku.normalnie masakra. zwariować można.nie wiem co mi się dzieje.i co rano czuję się jakbym zaimprezowała całą noc taka jestem zmęczona.tak się robi po rzucaniu fajek????????miałam być zdrowsza a nie odwrotnie.

[nadi111]

Witam!
Ja również się przyłączam. Od 2 tyg. próbowałam "zacząć" rzucić, nie dałam rady.
Od wczoraj biorę Tabex i jest dużo lepiej. Paliłam ok. 10 papierosów dziennie, wczoraj wypaliłam 4, a dziś 1 przed chwilą (tak z ciekawości) i powiem szczerze, że to nie to samo uczucie jak przed Tabexem, bo paliłam tak nawykowo (nie sprawił on mi takiej przyjemności jak zwykle). Jak ja teraz śmierdzę tymi fajami ( węch mi wrócił) Wierzę, że teraz mi się uda! Dodatkowo ostatnio przerobiłam ten problem na sesji psychoterapeutycznej. Bo podstawą jest odpowiednie nastawienie!
Życzę powodzenia pozostałym rzucaczkom ( chociaż gdzieś czytałam, że powinno się mówić niepalącym, bo działa na psychikę)

[kasieni887]

helołłł ja tez sie przylaczam mam zamiar rzucac od jutra)) mam nadzieje ze sie uda chociaz najgorzej bedzie w szkole..... przydala by sie jakas motywacj czy coss

[smolista]

38 dni bez fajki wczoraj znowu mi sie chciało ale jakoś przeszło.

[betibeata7]

Witam ponownie.
Muszę się przyznać że wczoraj zawaliłam
Wstałam rano i wszystko było super. Mój Tż pali tylko przy piwku w weekendy. Po sobocie zostały mu 3 fajki. Gdyby ich nie było to podejrzewam że było by wszystko super, ale....... No właśnie że wiedziałam że są w domku to tak mnie korciły że szok. Po południu juz sie tak nakręciłam że choć jedną zapale że najpierw grzecznie poprosiłam Tż zeby mi dał tą jedną jedyną. On uparcie odmawiał, bo przecież rzucam Po 10 minutach dostałam takich nerwów że mogła bym zabić za papierosa. Nawrzeszczałam na niego, popłakałam sie z nerwów. Powiedział że jestem wariatką i mi dał te fajki. Zapaliłam i aż mi wstyd było mu w oczy spojrzeć a zarazem śmiać mi sie chciało z całej tej sytuacji. Wieczorem oczywiście wypaliłam 2 pozostałe. Jedyny plus tego taki że do weekendu fajek w domu nie będzie wiec i korcić nie bedzie co Dziś znów nic nie pale i jest spokojnie i wierzę że tak już zostanie
Trzymajcie kciuki

[syla-78]

Hej, Kochane
Veris, jesteś kochana Dziękuję za Twoje słowa.Tak mi wstyd, znowu palę, czuję się do d...W sobotę do wieczora nie paliliśmy z mężem, po południu jechaliśmy na grilla do naszych niepalących znajomych, więc myślę, super sprawa, będę mieć zajęcie. Rano wstałam, wypiłam kawę, zjadłam śniadanie i było wszystko ok. Później jakiś diabeł we mnie wstąpił, normalnie darłam się na mojego chłopa, wszystko mi przeszkadzało, że za głośno telewizor włączony, że odkurzacz buczy, nosiło mnie normalnie, moja agresja była nieadekwatna do sytuacji, później aż się zaczęłam z siebie śmiać i mi przeszło. Byliśmy na grillu, wszystko spoko, tylko cały czas byłam taka śpiąca, wręcz nieprzytomna, a nic nie piłam bo wracałam autem. No i wpadłam na szatański pomysł, że jeszcze dzisiaj MUSZĘ popalić, muszę podczas palenia ZAPAMIĘTAĆ ten smak i to uczucie. Nie wiem o co mi chodzi z tym zapamiętaniem jak ten papieros smakuje, przeciez on za każdym razem smakuje inaczej, inaczej rano, inaczej 3 pod rząd. Próbowałam podczas palenia raz się zaciągąc papierosem, później normalnie powietrzem i porównać, co ja w tych papierosach widzę.Jestem nienormalna chyba... Ostatnio jestem strzępkiem nerwów, wiem, że główną przyczyną są papierosy. Nie mam już siły, dołuje mnie to strasznie, wczoraj prawie cały dzień mi się chciało ryczeć i czułam się taka zdołowana. Teraz jeszcze do tego wszyskiego muszę już za kilka dni zacząć jeździć sama samochodem, a ja nigdy sama nie jeździłam, chociaż mam prawo jazy od 8 lat, nie jeździłam w ogóle. Teraz mam swoje autko, a tak się boję, że mi jest normalnie niedobrze i słabo na samą myśl, i jeszcze te fajki. Chciałabym dać radę, chcę to rzucić, najlepiej w przeciągu kilku następnych dni...
Przejrzę jeszcze raz książkę Allena Cara "prosta metoda jak rzucić palenie", chociaż raz już ją przeczytałam
Kropko,jak tam, nie palisz?Jeśli tak to gratuluję Ci z całego serca i trzymam kciuki, dziękuję za wsparcie
Smolista, gratuluję i podziwiamCodziennie będę tu zaglądać

[smolista]

39

[kasieni887]

wczoraj zapalilam ale... tylko jednego slima- wieceorem to myslalam ze juz nie wytrzymam i pobiegne do jakiego s pierwszego lepszego sklepu po paczke hehe mam nadzieje ze dziss znow sukces i nie zlamie sie dajcie jakies porady moze jaki zamiennik stosowac slyszalam o gryzieniu olowka albo jakies cukierki mietowe czy gumy(nie chodzi mi o nicuitin czy jak to sie pisze;P

[betibeata7]

Chciałam sie tylko pochwalić że wczoraj nic nie zapaliłam. Nie było tak ciężko

[joanna1978]

dziewczyny i chopcy trzymam mocno kciuki za was. musicie w to uwiezyc ze chcecie.powtarzajcie to sobie. dam rade dam rade nieche ich juz wiecej. głęboki oddech i do dzieła.jeżeli bedziecie myslec że lubie faje palić to bedzie to trudne i do tego brak silnej woli nakłoni was do zapalenia. musicie sie zawziąśc w imie czegoś.mi córka powiedziała -mamo odejdz bo smierdzisz_hmmmmmmmmm dało do myślenia.pozaty drugi argument to tabletki antykoncepcyjne.

[joanna1978]

gratulacje dla tych którzy próbują coś z tym zrobic jak i dla tych którzy juz maja jakis kawałek roboty za sobą i prą do przodu

[smolista]

40

[betibeata7]

Dziś zaczynam 3 dzień bez fajków Myślałam że będzie bardzo ciężko, ale to nie prawda. Wcale mnie tak nie ciągnie, tylko czasami mam "smaczek" na dymka.
Coś cicho zrobiło się ostatnio na tym forum....
Jak wam kobietki idzie rzucanie?

[kasieni887]

ja tez w sumie 3 dzien zaczynam omijajac pierwszy dzien z 1 fajka;D moze sie uda... mam taka nadzieje dzisiaj tez przezyc albo mi sie juz cera poprawia albo sobie tak wmawiam hehe trzymama za was kciuki dziewuszkiii

[smolista]

u mnie na razie kupa krost na twarzy po tym rzuceniu palenia..... organizm się chyba czyści i dlatego tak się robi.... mam nadzieję że to długo już nie potrwa

[kasieni887]

hm... to moze trzeba tak stopniowo bardziej ze coraz mnie coraz mniej az do zupelnego odstawienia nikotyny... (palicc mi sie chceee!!)

[syla-78]

Dziewczyny, od jutra nie palę. Postanowione nieodwołalnie! Smolista, ja też jak kiedyś nie paliłam ze 2 tygodnie to mnie właśnie tak obsypywało, myślę, że to naprawdę te toksyny schodzą z człowieka. Kup sobie bratka polnego i pij z 2 razy dziennie, najlepiej rano i przed snem.Kasieni, myślę, że faktycznie może ci się już poprawić cera, ja wystarczy, że jeden dzień nie paliłam, to już jest cera świeższa, a po jakimś miesiącu myślę, że będzie naprawdę duża poprawa.Gratuluję Wam
Kropko, a jak tam u Ciebie?

[kasieni887]

wlasnie coss mi sie wydaje ze mi tez te toksyny zaczynaja schodzic czy coss.. tam gdzie mialam pryszcze jakos tak ich mniej za to na policzkach mnie coss wysypalo takimi hm... bolacymi chrostami juz 2 dzien z domu nie wychodze ani na chwile bo wiem ze jak wyjde to zapale

[nadi111]

jak w podpisie 2 dzień

[gosia261282]

Ja już nie wiem co robić!!Na przemian rzucam palenie i wracam,a jak do tego wracam,to od razu na 20-30 sztuk dziennie
Co robić?Teraz aż się boję zaczynać kolejny raz walkę z nałogiem,chociaż bardzo chcę się go pozbyć.
Wstyd,co będzie jak znowu mi nie wyjdzie.

[syla-78]

Napisane przez gosia261282

Ja już nie wiem co robić!!Na przemian rzucam palenie i wracam,a jak do tego wracam,to od razu na 20-30 sztuk dziennie
Co robić?Teraz aż się boję zaczynać kolejny raz walkę z nałogiem,chociaż bardzo chcę się go pozbyć.
Wstyd,co będzie jak znowu mi nie wyjdzie.

Gosiu zawsze warto próbować do skutku
Ja tez jak nie raz rzucałam i wracałam to od razu cała pakę jarałamOgraniczanie nic nie daje, przynajmniej u mnie się nie sprawdza. Zawsze znajdzie się pretekst żeby zapalić kilka więcej niż przewidziane, a to stres, a to browar, itd, szkoda nerwów.
Nie będzie Ci wstyd nawet jak nie wyjdzie, ale nie zakładaj od razu, że Ci nie wyjdzie. Zastanów się co Ci fajki dają (wiesz dobrze że nic) i pomyśl co możesz zyskać ( bardzo wiele). Daj znać i wyluzuj.Pozdrawiam:cmok :

[kasieni887]

ja tez to mam dzisiaj uleglam wyszlam do sklepu i 4 na raz spalilam prawie jeden po drugim ale wcale sie jakos lepiej z tm nie czuje przynajmniej teraz

[Linka25]

Hej hej zgłaszam się po prawie roku niepalenia....Za chwile będę miała rocznicę! mój TŻ, który rzucił 2 dni po mnie również nie pali.
Powiem Wam, że rzucenie fajek to jedna z najlepszych, jeśli nie najlepsza, decyzja w moim życiu.
Dziewczyny warto sie przemęczyć, trzymam za Was kciuki.

[happyland]

melduję 17 dzień bez śmierdziucha.dietę trzymam dalej. jak idzie reszcie?

[Linka25]

Napisane przez syla-78

Gosiu zawsze warto próbować do skutku
Ja tez jak nie raz rzucałam i wracałam to od razu cała pakę jarałamOgraniczanie nic nie daje, przynajmniej u mnie się nie sprawdza. Zawsze znajdzie się pretekst żeby zapalić kilka więcej niż przewidziane, a to stres, a to browar, itd, szkoda nerwów.
Nie będzie Ci wstyd nawet jak nie wyjdzie, ale nie zakładaj od razu, że Ci nie wyjdzie. Zastanów się co Ci fajki dają (wiesz dobrze że nic) i pomyśl co możesz zyskać ( bardzo wiele). Daj znać i wyluzuj.Pozdrawiam:cmok :

zgadzam sie w 100% z Twoją wypowiedzią

happyland najtrudniejsze masz za sobą, ale nie trać czujności...


Ja zmieniłam sposób myślenia o papierosach i palaczach - teraz mam natepujące wyobrażenie: palą głownie osoby niedbające o siebie, o swoje zdrowie, wygląd, zapach, wizerunek, także o innych. Palenie kojarzy mi się też z brakiem świadomości, niewiedzą, słabością charakteru. Ciężko spotkać "żula", który by nie palił.....To daje do myślenia.
Nie chce nikogo urazić swoją wypowiedzią, sama kiedyś paliłam.

pozdrawiam wszystkie dzielne dziewczyny chcące pozbyć sie tego okropnego nałogu
chcieć = móc

[betibeata7]

3 dzień bez fajek zaliczony

[smolista]

41 dni bez smrodka tylko jakoś wcale nie czuję żebym miała więcej kasy..... poprostu przestałam ją kombinować na fajki i tyle.....

[joanna1978]

smolista wrzuc do puszki za te 41 tyle pieniedzy ile wypalałaś.to ze w porfelu jest wiecej o jakies 6 zl to dziennie tego nie odczujesz bo masz i je wydajesz. ja kiedyś miałam zeszyt i zapisywałam z góry ile potrzebuje pieniedzy na dane rzeczy w tym i na fajki i do tego miałam kupke na jedzenie . gdy szłam na zakupy zostawało coś tzw dziennego limitu wrzucałam do puszki.a to co zostało z ogólnej kasy chowałam odrazu. gdy miesiąc zapisków mijał widziałam ile wydaje kasy na to czy na tamto. dzięki temu nigdy mi na życie nie brakło a i z niczego potrafiłam odłożyć. i chocbys miała tyle i tyle kasy w porfelu tego się nie odczuje bo wydajesz kase na bieżąco. ja sobie raz zafundowałam tydzień bez limitu-nie pytaj ile mozna wydać.

[betibeata7]

już 4 dzień mija jak nie palę Fajnie jest nie palić