Rzucić palenie, część II

[paulinika]

U mnie mija 28 dzien bez dymka

[Agniesia666]

u mnie 81 dni

kurczę, dziewczyny, fajki rządzą Waszym życiem czy same o sobie decydujecie?! nie wymiękać mi tu! :P

[_Aneta]

Napisane przez ewula13

Hej dziewczyny
Czy mogę się dołączyć? Od dłuższego zastanawiam się nad rzuceniem palenia. Palę paczkę dziennie i gdyby tak sobie codziennie wydawać 11zł to to nie jest dużo jednak przeliczając to na miesiąc i na dodatek razy dwa bo mój tż też pali to jest porażka. nie mamy balkonu więc palimy w domu, wszędzie popielniczki i pety masakra! Dlatego od soboty postanowiłam rzucić paleniekrok pierwszy już za mną, wiem, że mój Tż też by chciał rzucić. próbowaliśmy już elektronicznych, ale to nie przynosiło rezultatów, a w ograniczanie z kolei wypalanych papierosów nie wierzę w swoim przypadku. Nie wiem czy to dobry pomysł, ale dzisiaj mama się mnie zapytała co chcemy na zajączka i tak sobie stwierdziłam, że powiem jej żeby nam kupiła dwa opakowania desmoxan i TŻ zrobię niespodziankę w sobotę rano dam mu jedno opakowanie i powiem, że od dzisiaj nie palimy:P

No to pozostaje życzyć powodzenia

Ja dziś 10 dzień, jest ok jestem w szoku jak kasa przestała uciekać. Przez te 10 dni wydałabym 140 zł na fajki, a tak pojechałam wczoraj do lumpeksu, kupiłam śliczne bluzeczki i jeszcze stówka została

[oh audrey]

Ale mi się udaje, już dwa tygodnie minęły od ostatniego fajka a ja nawet nie mam ochoty zapalić. Co więcej, dym czy zapach papierosów jest teraz dla mnie tak nieznośny, że koniecznie muszę się ewakuować z miejsc, gdzie ludzie palą.

Co sądzicie o Easyway To Stop Smoking? Myślałam, by spróbować tego niedługo, słyszałam pozytywne i negatywne opinie, macie jakieś doświadczenie z tym?

[Katherine345]

Ja już 40 dzień bez dymka

ewula13 Każdy kto chce rzucic ten syf jest tu mile widziany, liczą się chęci Życzę powodzenia

Ja z każdym dniem czuję się coraz lepiej :P Biegam prawie codziennie. Na początku dawałam rade przebiec bez przystanku 5 min, teraz jest juz 25
I strasznie czuję jak ktoś śmierdzi po zapaleniu papierosa. Ten zapach jest nie do wytrzymania :P

Pozdrawiam wszystkie rzucające i życzę wytrwałości w postanowieniu bo warto!

[_Aneta]

Napisane przez oh audrey

Co sądzicie o Easyway To Stop Smoking? Myślałam, by spróbować tego niedługo, słyszałam pozytywne i negatywne opinie, macie jakieś doświadczenie z tym?

To ta książka? Jeśli tak to u mnie nic to nie dało, czytałam kiedyś dwa razy i nie paliłam do następnego wyjścia z domu Silna wola przede wszystkim Ale kto wie, skoro nie palisz już 2 tygodnie to może Cię jeszcze bardziej utwierdzi w przekonaniu, że nie warto. Palić na nowo raczej z powodu niej nie zaczniesz

[oh audrey]

No u mnie raczej nie ma silnej woli tylko silna niechęć, tylko skąd to się wzięło to nie mam pojęcia

Może w końcu dorosłam? :P Muszę przyznać, że zaczęłam bardzo wcześnie i nie jestem z tego dumna.

[An Ka]

Napisane przez oh audrey

Ale mi się udaje, już dwa tygodnie minęły od ostatniego fajka a ja nawet nie mam ochoty zapalić. Co więcej, dym czy zapach papierosów jest teraz dla mnie tak nieznośny, że koniecznie muszę się ewakuować z miejsc, gdzie ludzie palą.

Co sądzicie o Easyway To Stop Smoking? Myślałam, by spróbować tego niedługo, słyszałam pozytywne i negatywne opinie, macie jakieś doświadczenie z tym?

Czytałam kilka ksiązek Carra i ani jedna mi nie pomogła. Juz zastanawiam się czy czasem nie jestem aż tak beznadziejna.. W pracy spale tylko 2 papierosy a w domu pale jak idiotka

Co chwile sobie obiecuję ze od jutra ....

Nie chce brac tabexu a raczej nie wskazany jest dla mnie

[paulinika]

Miesiac i jeden dzien bez dymka

[_Aneta]

Napisane przez An Ka

Czytałam kilka ksiązek Carra i ani jedna mi nie pomogła. Juz zastanawiam się czy czasem nie jestem aż tak beznadziejna.. W pracy spale tylko 2 papierosy a w domu pale jak idiotka

Co chwile sobie obiecuję ze od jutra ....

Nie chce brac tabexu a raczej nie wskazany jest dla mnie

Też zawsze paliłam najwięcej siedząc w domu... Dosłownie co chwilę fajka Czemu nie możesz tabexu? Na mnie nawet podziałał kiedyś, miałam wstręt do fajek przeolbrzymi jak go brałam. No ale jak skończyłam to zapaliłam, mimo że mi się wcale nie chciało

Już 2 tygodnie nie palę i jest super Obliczyliśmy z tż, że w rok zaoszczędzimy prawie 10 000

[marzenka19827]

witam wszytskie rzucajace I JAK WAM IDZIE? mam nadzieje ze nie palice , u mnie dosc dobrze, tylko bole glowy mam ale podejrzewam ze to detox, a ogolnie samopoczucie dobre, przytylyscie cos?

[An Ka]

_Aneta nie do końca że nie moge ale obwaiam sie bo miałam 6 miesieczne leczenie nerwicy i tabsy brałam, a jak pytalam sie lekartki to mi odradzała tabex

[_Aneta]

An Ka nawet teraz już po leczeniu nie możesz? No ale nie ma co się z lekarzem kłócić, skoro odradza...

U mnie 18 dzień się zaczyna! Nawet mnie nie ciągnie za bardzo. Robiłam już test piwa i wielkiego żarcia w macu i nie chciało mi się palić ani przy piciu, ani po tej mega wyżerce (o ile po jedzeniu zawsze musiałam zapalić, to po macu to już była absolutna konieczność, nie wiem czemu, ale zawsze meeega mi się chciało) Jeszcze kawy nie piłam, boję się Ten plus, że to też ograniczyłam do minimum, kiedyś piłam 1-2 dziennie.

[paulinika]

Napisane przez marzenka19827

witam wszytskie rzucajace I JAK WAM IDZIE? mam nadzieje ze nie palice , u mnie dosc dobrze, tylko bole glowy mam ale podejrzewam ze to detox, a ogolnie samopoczucie dobre, przytylyscie cos?

Mi sie przytylo 3 kg ale walcze by zrzucic. U nas (bo z mezem rzucalismy) 36 dni bez fajki

[KarolinaK]

Napisane przez paulinika

Mi sie przytylo 3 kg ale walcze by zrzucic. U nas (bo z mezem rzucalismy) 36 dni bez fajki

Ja po roku przybralam trzy. Ale mimo wszystko nadal sie ciesze ze mi sie udalo .
Srednio tyje sie 2.7kg po rzuceniu

[_Aneta]

Ja się nie ważę

[paulinika]

Napisane przez KarolinaK

Ja po roku przybralam trzy. Ale mimo wszystko nadal sie ciesze ze mi sie udalo .
Srednio tyje sie 2.7kg po rzuceniu

No ja niestety dostalam dlugich rak do ciastek ale i tak caly czas dietuje takze zgubie

[Katherine345]

Ja już nie pale 50 dni

Już nie ciągnie mnie do tego nawet przy alkoholu. Czasem pojawi sie lekkie ukłucie ze zapaliła bym ale tylko przez sekunde
Najbardziej to odczuwam gdy jestem na dworze i na kogoś czy na coś czekam, wtedy nie mam co ze sobą zrobić i pojawia sie taka myśl, że zapaliła bym papierosa byle by sie czymś zająć, nie dlatego że organizm wciąż domaga sie nikotyny ale z nudów :P
Też tak macie dziewczyny ?

[Monkaaa92]

I jak tam kobitki? Coś tu spokój i cisza.. cisza przed burzą? Mam nadzieje, że skutecznie rozstajecie się ze śmierdzielkami
U mnie jutro minie 10 tydzień W ogóle już zaczynam zapominać obrazek siebie z papierosem w ręku, ustach Jak tak w ogóle mogło być?

Naszła mnie jednak refleksja, bo niekiedy przechodzi mi przez myśl "ale bym sobie zapaliła", i później jak przypomnę sobie smak i zapach tego świństwa to mi przechodzi.. Jak myślicie,do kiedy takie myśli przestaną mnie nachodzić? Czy palaczem będąc już raz, zostaje się nim na zawsze? Czy da się zapomnieć o tym, że było się palaczem? Zapomnieć to uczucie kiedy wdycha się dym do płuc?

Katherine345 z tym czekaniem i nudą - chyba mamy to samo

Ja nie przytyłam, może dlatego, że jak rzuciłam to zabrałam się za bieganie i ćwiczenia

Ściskam was

[KarolinaK]

Napisane przez Monkaaa92

I jak tam kobitki? Coś tu spokój i cisza.. cisza przed burzą? Mam nadzieje, że skutecznie rozstajecie się ze śmierdzielkami
U mnie jutro minie 10 tydzień W ogóle już zaczynam zapominać obrazek siebie z papierosem w ręku, ustach Jak tak w ogóle mogło być?

Naszła mnie jednak refleksja, bo niekiedy przechodzi mi przez myśl "ale bym sobie zapaliła", i później jak przypomnę sobie smak i zapach tego świństwa to mi przechodzi.. Jak myślicie,do kiedy takie myśli przestaną mnie nachodzić? Czy palaczem będąc już raz, zostaje się nim na zawsze? Czy da się zapomnieć o tym, że było się palaczem? Zapomnieć to uczucie kiedy wdycha się dym do płuc?

Te mysli zostaja na zawsze jedyne pocieszenie to to ze z czasem pojawiaja sie one duzo rzadziej i o wiele latwiej nad nimi zapanowac
u mnie rok i 3.5 miesiaca

[kociczka]

ja sie przymierzam znowu...ale boje sie ze nie dam rady

[paulinika]

U nas 54 dni bez dymka

[Katherine345]

u mnie 66 dni
Z każdym dniem jest coraz lepiej

Sądzę, że palaczem się już zostaje mimo wszystko. Z czasem te myśli będą coraz rzadsze ale nie znikną zupełnie . Mojej koleżanki mama nie pali już 7 lat a i tak miewa momenty, że z chęcią by zapaliła. To chyba taka kara za to, że się w ogóle zaczęło Mimo wszystko nie można się poddawać!

Pozdrawiam rzucające

[_Aneta]

U mnie już ponad 5 tygodni Czasem mnie korci, ale jak sobie przypominam ten smród to mi się odechciewa...

[ewula13]

Hej dziewczyny

zaparliśmy się no i w taki oto sposób nie palimy z TŻ już 27 dni
od dwóch dni już nie bierzemy desmoxanu
a kasa nie ucieka super uczucie!!

[Monkaaa92]

Przyjemnie się czyta takie wspaniałe wieści dziewczyny!

kociczka- nie ma się nad czym zastanawiać! Zawsze możesz do nas zaglądać i liczyć na słówko wsparcia

Zobacz, z postu każdej z nas, bije szczęście. To szczęście, buduje się z każdym kolejnym dniem, w którym nie palimy
Będzie ciężko, nikt Ci nie powie, że to łatwe. Próbuj a nóż uda się, a jeśli nie to będziesz miała okazję, żeby znowu spróbować

[An Ka]

Napisane przez kociczka

ja sie przymierzam znowu...ale boje sie ze nie dam rady

To tak samo jak ja

[kociczka]

ja juz probowalam i takie samo szczescie czulam dume radosc itd...nie palilam ponad 4 miesiace.
a potem zwatpilam jedna imprezka papierosek tu tam i poszlo
tylko ze wtedy juz nie palilam okazyjnie tylko nalogowo tak jakbym chciala siebie ukarac ze zaczelam znowu...bo wczesniej palilam tak roznie glownie na imprezach ale nie odczuwalam takiego przymusu moglam nie palic tydzien miesiac itd. a teraz czuje nalog w pelnej postaci ze jak juz zaczne to nie moge skonczyc

teraz nie pale 4 dzien ale obawiam sie ze znowu to chwilowe...ciezki okres mialam ostatnio i w sumie trwa on nadal...na papierosach duzo skoncentrowalam jako zapomnienie ukaranie siebie nie wiem jak to okreslic. ale doskonale widze ze papierosy tylko wszystko utrudniaja sprawiaja ze gorzej sie czuje ale chyba podswiadomie tego chce skoro je pale

no zobaczymy mam nadzieje ze kiedys naprawde rzuce jak uporam sie z pewnymi problemami. a nawet ograniczenie czy palenie rzadziej bedzie dla mnie teraz sukcesem.
w sumie nie czuje teraz glodu ani checi zapalenia ale na imprezach i spotkaniach z palacymi totalnie zapominam ze mam nie palic :/
no i jak nadchodzi sytuacja stresu to jest koniec

[An Ka]

kociczkapamietam jak nie paliłaś. Ja jestem szczęśliwa jak jestem w pracy bo tam spokojnie 3,5-4 godz. wytrzymam a w domu jak szczerbaty na suchary sie rzucam

[marzenka19827]

witam wszystkie rzcucajace poraz 1000 tym razem to juz mam nadzieje ostatni raz, szczerze powiem ze mecze sie od 10 miesiecy zeby rzucic, jak pale to czuje wstret a jak nie pale to jakas tesknote, ale utwierdzilam sie ze to jest goooowno. Ten smrod jest obrzydliwy, nie moge juz, mam 3 fajki jescze spale je i koniec, tym razem musi sie udac !!! Kociczka jak sie trzymasz ? CZYTALAM CALY WATEK I MEGA W CIEBIE DLAEJ WIERZE, jezeli chcesz mozmy sie razem wspierac, bedzie nam razniej ? CO TY NA TO