Rzucić palenie

[kropka75]

Malinka, jesteś wielka

Gosia, gratuluję decyzji i trzymam kciuki.

_________


A u mnie dzień 20-ty. Wczoraj mi się przypomniało i chwilę zassało, ale minęło zaraz. Potem znowu nastąpiła amnezja. Oby tak dalej.

[syla-78]

Hej dziewczyny
Kropko, Malinko, Smolista gratuluję!
Gosia, gratuluję i życzę powodzenia, dobrze, że uwierzyłaś że dasz radę i DASZ RADĘ!
Ja od soboty jadę na tabexie, mąż też bierze. Mnie fajki smakują obrzydliwie, jakbym paliła trawę czy nie wiem co..., TŻ mówi, że też jakoś inaczej fajki smakują
Nie chce się palić po tym tabexie. Od środy koniec ze smrodem

[betibeata7]

Ja dzisiaj kończę drugi dzień bez fajki. W końcu udało sie zmotywowac. Oczywiście bez żadnych wspomagaczy. W ogóle nie chce mi sie palic.
radovan13 dziękuję za linka. To jest naprawdę super książka. Zupełnie zmieniła moje spojrzenie na fajki. Robi wode z mózgu- w pozytywnym słowa znaczeniu. Dziewczyny naprawde polecam

[betters]

Napisane przez radovan13

Wszystkim polecam przeczytanie tej ksiazki
"(...) książka dziwna i wyjątkowa, nie przymusza, nie straszy, nie nakazuje. Autor wręcz prosi nas aby, aby NIE RZUCAĆ palenia przed zakończeniem lektury. Paliłem lat 15. Rzucałem razy naście. Zawsze myślałem, że wszystko mogę, ale do rzucenia papierosów nie mam tak silnej woli. Jakie było moje zdziwienie, gdy przeczytałem, że rzucanie palenia metodą silnej woli to nie tylko pomyłka lecz i fatalny błąd. Teraz, z perspektywy czasu, przyznaję rację.
Wyjątkowość tej książki polega na tym, że trzeba ją tylko przeczytać, nic więcej, reszta się sama układa w głowie.
Ja, gdy w połowie książki paliłem ostatniego papierosa z paczki pomyślałem: `Pójdę do sklepu jeszcze po ostatnią paczkę i koniec`. Wtedy jeszcze nie wiedziałem, że już nigdy do niego nie dotrę." Paweł R. Chrobak

do pobrania:
http://☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠☠/files/14867154...ie.palenia.pdf

Powodzenia!!!

Prawdziwy tytuł książki brzmi „Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie”, a autorem jest Allen Carr. Cieszymy się , że Panu pomogła jednak w żadnej mierze nie upoważnia to Pana do odpłatnego jej sprzedawania w wersji PDF. Prawa do książki, którą Pan rozpowszechnia, należą do naszej firmy, która ma na nią wyłączność. Zamieszczanie linku do jej wersji PDF jest piractwem, dlatego prosimy, aby zaprzestał Pan tej działalności.

Zainteresowani poradnikiem z łatwością mogą nabyć go w księgarniach lub sprzedaży wysyłkowej, więc podawanie linku do strony, na której znajduje się jej wersja pdf jest niepotrzebne, a co najważniejsze NIELEGALNE.
Zapraszamy rzucający palenie na stonę www.allen-carr.pl po więcej informacji o metodzie Allena Carra, która faktycznie jest rewelacyjną pomocą w rzucaniu palenia i po legalna wersje książki Allena Carra.

[tymena]

Betters, to jest reklama a na Wizażu jest ona płatna

[smolista]

trzecia próba napisania posta (wywala mnie )

przedwczoraj kupowałam fajki mężowi i jestem przerażona tym, ile one teraz kosztują........... przez ten czas kiedy nie palę , faje mojego m zdrożały o 2 złote i kosztują prawie 9 zł.
nie palę 74 dni i jestem pewna że nie chcę palić, bo mnie nie stać.......
mógłby jeszcze mój małżowin rzucić

[maugoszatka]

ja dzis pierwszy dzien probuje nie palić. Mam nadzieje, że to nie zaszkodzi dziecku i nie będzie to szok dla płodu i że nic się nie stanie

[Alida]

Napisane przez smolista

trzecia próba napisania posta (wywala mnie )

przedwczoraj kupowałam fajki mężowi i jestem przerażona tym, ile one teraz kosztują........... przez ten czas kiedy nie palę , faje mojego m zdrożały o 2 złote i kosztują prawie 9 zł.
nie palę 74 dni i jestem pewna że nie chcę palić, bo mnie nie stać.......
mógłby jeszcze mój małżowin rzucić

gratuluje silnej woli ja zaczynam moje podejście nr 2 i jestem dobrej myśli. też mnie przerażaja ceny papierosów a z nieoficjalnych źródeł wiem ze maja jeszcze zdrozec-najtansze maja kosztowac 3 Euro (czyli o ile sie nie myle, ok 9 zł). a 250 zł miesięcznie piechotą nie chodzi ...

[smolista]

maugoszatka.............. ..... nie zastanawiaj się tylko nie pal............ wiesz sama byłam w podobnej sytuacji 2 lata temu........ dowiedziałam się że jestem w ciąży i jakoś palić nie mogłam przestać........... i paliłam całą ciąże (nawet chyba więcej niż normalnie) potem przez cały okres karmienia................ .. i muszę powiedzieć że mam do siebie o to wielki żal...... nie wiem czy to jest ze sobą powiązane ale moja dziecina jest częściej niż inne dzieci przeziębiona, dawniej podejrzewano także astmę (naszczęście jej nie ma).... wciąż się zastanawiam czy w przyszłości nie będzie to moje palenie w ciąży miało wpływu na jej zdrowie.......
jeżeli jesteś w stanie to rzuć.....
choć jak ja poszłam kiedyś do lekarza podczas próby rzucania palenia w ciąży (miłam przewz to gorączkę) lekarz stwierdził że bardziej niebezpieczna jest ta gorączka niż palenie......

maugoszatka nie narzucam Ci niczego, nie chcę tylko byśmiała takie rozterki jakie ja teraz przeżywam, za każdym razem gdy idę z dzieckiem do lekarza

[maugoszatka]

No wlasnie, lekarze mowia ze to niebezpieczne, ja mam 37 stopni w ogole jakas jestem chora, nie wiem czy to dobry pomysl, jesli cos sie stanie od tego rzucania dziecku? tego sie tylko boje, bo rzucic moge!

[Veris]

Maugoszatka - wydaje mi się, że większe prawdopodobieństwo chorób u dziecka spowodowane jest paleniem niż rzucaniem. Każdy lekarz Ci to powie - chyba, że palisz po 3 paczki dziennie od 40 lat, wtedy mogłabym się zastanowić nad skutkami ubocznymi (ale raczej spowodowanymi brakiem substancji uzależniającej w organizmie - czyli nadmierna potliwość, drgawki itp.). Dziewczyno, papierosy szkodzą Twojemu maleństwu, szkodzą jak diabli - informacje o szkodliwości nie są wyssane z palca, są potwierdzone przez lekarzy na całym świecie, badania itp.

Przepraszam, że zareagowałam w tak ostry sposób, Maugoszatko, ale chcę abyś zdała sobie sprawę z tego do czego ten paskudny nałóg może doprowadzić:

Palenie tytoniu w ciąży stanowi duże zagrożenie dla prawidłowego rozwoju płodu. Może spowodować poronienie lub też stać się przyczyną powstania wad rozwojowych u płodu. Dym tytoniowy zawiera wiele toksycznych substancji tj. związki węgla, smołę, nikotynę, które poprzez krążenie matczyno-płodowe przenikają do dziecka i kumulują się w jego krwi. Dzieci kobiet palących duże ilości papierosów w czasie ciąży zazwyczaj rodzą się o wiele mniejsze aniżeli wynikałoby to z wieku ciążowego. W ciąży dochodzi do tzw. hipotrofii płodu, co znaczy, że dziecko jest mniejsze i waży mniej niż powinno a także rozwija się niesymetrycznie. Zdarza się, iż dzieci palaczek rodzą się z tzw. zespołem ponikotynowym. Zwiększone jest również ryzyko porodu przedwczesnego, nieprawidłowego położenia płodu, przedwczesne oddzielenie łożyska i innych patologii. Nierzadko może dojść do zaburzeń łożyskowych, mogących doprowadzić do niewydolności łożyska będącego niebezpiecznym stanem zagrażającym nawet życiu płodu. U dzieci palaczek częściej obserwuje się nadpobudliwość, obniżoną odporność, zwiększone ryzyko alergii, gorszy rozwój jak również częściej zdarza się śmierć łóżeczkowa. Równie niebezpieczne jak samo palenie jest tzw. palenie bierne. Przebywanie w pomieszczeniach wraz z osobami palącymi, szczególnie, gdy nie ma w nim odpowiedniej wentylacji w równym stopniu wpływa na płód i może doprowadzić do takich samych powikłań jak w przypadku czynnego palenia.

Dziecko smolistej ma tylko maleńkie problemy (i oby tak zostało!), Twoje może nie mieć takiego szczęścia.

Trzymaj się, rzucaj jak najszybciej - jak będziesz miała jakieś problemy - jesteśmy tu, aby sobie pomagać, więc pisz.

[betters]

Napisane przez tymena

Betters, to jest reklama a na Wizażu jest ona płatna

Nie reklamujemy się, bo i tak wielu forumowiczow wypowiada się na wizażu o naszej książce. Nasz wpis dotyczył jedynie nieuczciwej praktyki jaka stosuje użytkownik radovan13. Wydaje nam sie ze administrator serwisu takze powinien zwroic na to uwage za co bedziemy wdzieczni. Ta kwesita wymagala wyjasnienia wlasnie na forum publicznym.
Pozdrawiam
Właściciel i jedyny wydawca książki Allena Carra

[tymena]

Napisane przez maugoszatka

No wlasnie, lekarze mowia ze to niebezpieczne, ja mam 37 stopni w ogole jakas jestem chora, nie wiem czy to dobry pomysl, jesli cos sie stanie od tego rzucania dziecku? tego sie tylko boje, bo rzucic moge!

Maugoszatko, ja mogę tylko przyklasnac temu co napisała Veris. Przeczytaj raz jeszcze to co napisałaś a ja wytłuściłam. Toż to absurd. Szkodzisz dziecku paląc!

Kiedy się dowiedziałam, że jestem w ciąży kopciłam jak smok Starałam się ograniczać ale po dwóch tygodniach dostałam krwawienia. Przyznałam się lekarzowi do tego, że palę a on mnie mało z gabinetu nie wyrzucił. Powiedział, że jeżeli chcę poronić a w najlepszym wypadku urodzić podatne na choroby dziecko to mam sobie kopcić dalej. Przez całą ciążę i do końca karmienia nie wzielam papierosa do ust.

Kobieta paląca tytoń w ciąży powoduje, że:

# jej dziecko nie otrzymuje wystarczającej ilości tlenu, który jest potrzebny do prawidłowego wzrostu i rozwoju,
# rozwijające się w jej łonie dziecko jest zmuszane do kontaktu z prawie 4.000 substancji chemicznych, w tym 40 rakotwórczymi, które są zawarte w dymie tytoniowym,
# dziecko rodzi się znacznie mniejsze i podatniejsze na choroby wieku niemowlęcego i wczesnodziecięcego w porównaniu z dziećmi, których mamy nie palą,
# zwiększa się ryzyko komplikacji w czasie ciąży: samoistnego poronienia, porodu przedwczesnego, krwawień z dróg rodnych, łożyska przodującego, przedwczesnego odklejenia łożyska lub pęknięcia błon płodowych, a także ciąży pozamacicznej.
palenie przez matkę w ciąży znacznie zwiększa ryzyko urodzenia martwego dziecka, wczesnej śmierci noworodka lub zespołu nagłej śmierci niemowlęcia (tzw. śmierci łóżeczkowej).

Najbardziej negatywnie na rozwój płodu wpływa zwłaszcza palenie w ostatnich 2 miesiącach ciąży.


Korzyści wynikające z rzucenia palenia przez kobietę w ciąży:

Jeśli kobieta paląca tytoń zrezygnuje z tego nałogu w pierwszej połowie ciąży, a najlepiej w pierwszym trymestrze ciąży (tzn. pierwszych 3 miesiącach), to ryzyko niskiej wagi urodzeniowej u dziecka, wcześniactwa, krwawień poczas ciąży lub martwego płodu będzie podobne jak u kobiet nigdy nie palących.
Nawet jeśli rzucenie palenia przez matkę nastąpi w 30 tygodniu ciąży istnieje szansa na wyrównanie przez dziecko swojej wagi urodzeniowej.

[betibeata7]

3 dzień zaliczony

[maugoszatka]

OK , dziękuję. Wczoraj wypaliłam tylko 1 cienkiego wieczor na dowidzenia. Pomyslalam,ze bede palila codzien tylko 1 wieczor cienkiego a przez caly dzien nic. Ale pewnie to nierealne,bo wyzwala sie glod.
Skoro mówisz, że nic się nie stanie to dobrze. Często jak zapalę mam takie parcie w pochwie. Mój lekarz powiedział, że powinnam palić. 1-3 dziennie. Ale ja jednak uwazam to za glupi pomysl, bo przyjdzie czas kiedy sie zdenerwuje w pracy czy tez poza praca i bede palic 10dziennie jesli nie rzuce calkowicie. A jestem na razie na poczatku ciazy wiec z tego co napisalas jest szansa,ze dziecku nic nie bedzie od rzucania. Ale znowuz twoje 2 tyg to nie 9 tyg... ja pale juz 9 tyg ciazy:/
dziś nie zapalę i zobacze co z tego wyjdzie. Strasznie boje sie o dziecko,a ten lekarz mnie nastraszyl, ze powinnam palic bo organizm przyzwyczajony. Straszna to dla mnie rozterka.

[happyland]

ja dam ci dobrą radę...zmień lekarza, bo ten obecny to naprawdę jakaś masakra.w życiu nie słyszałam podobnych głupot.taki sposób myślenia, że od rzucania coś się dziecku stanie to jakiś przesąd z ubiegłego stulecia.od palenia za to to dziecku nic się nie stanie????moja koleżanka paliła całą ciążę i jej dziecko ma wadę serca niestety.ja jak tylko dowiedziałam się o ciąży rzuciłam w jednej sekundzie i tobie też radzę zrobić to jak najszybciej, naprawdę.
Nie palę już 51 dni (+ 22g46m56s).
Ilość niewypalonych papierosów: 727.
Będę żyć dłużej o 5 dni (+ 13g20m11s)!
Zaoszczędzone pieniądze: 290,91 zł!

[Alida]

Ja w ciąży nie byłam i nie jestem ale wiem że moja matka paliła będąc w ciąży ze mna i obecnie bardzo jej za to "dziekuje" . moje zdrowie pozostawia wiele do zyczenia a z wizytami u lekarzy czyli z ich ilościa iczęstotliwościa robię konkurencję na pewno niejednemu emerytowi :/
w każdym razie wracając do tematu głównego-2 dzień z Tabexem. Jest mi niedobrze, smak w ustach nie do opisania i papierosy przestaja mi smakowac. wszyst5ko na dobrej drodze

[tymena]

Napisane przez maugoszatka

Ale znowuz twoje 2 tyg to nie 9 tyg... ja pale juz 9 tyg ciazy:/
dziś nie zapalę i zobacze co z tego wyjdzie. Strasznie boje sie o dziecko,a ten lekarz mnie nastraszyl, ze powinnam palic bo organizm przyzwyczajony. Straszna to dla mnie rozterka.

Ja rzuciłam w 6tym tygodniu. Krwawienia ustąpiły momentalnie. Urodziłam zdrowego, silnego chłopa z dziesiątką w skali Apgar. Jedyne z czym się zmagałam to silna alergia przez pierwsze 3 lata. Duże prawdopodobieństwo, że to właśnie przez papierochy Rzuć te pety chociaz na czas ciąży.

Jeżeli dasz sobie przyzwolenie na jedną fajkę dziennie to daję sobie głowę uciać, że na jednej się nie skończy O teorii lekarza nie wspomnę bo to skandal jakiś...

[kropka75]

Napisane przez smolista

trzecia próba napisania posta (wywala mnie )

przedwczoraj kupowałam fajki mężowi i jestem przerażona tym, ile one teraz kosztują........... przez ten czas kiedy nie palę , faje mojego m zdrożały o 2 złote i kosztują prawie 9 zł.
nie palę 74 dni i jestem pewna że nie chcę palić, bo mnie nie stać.......
mógłby jeszcze mój małżowin rzucić

Mój rzucił na długo przede mną, więc nie mam szczęściem tego problemu.
Namów go. Jeśli on dymi to Ty kurzysz biernie.

Napisane przez maugoszatka

ja dzis pierwszy dzien probuje nie palić. Mam nadzieje, że to nie zaszkodzi dziecku i nie będzie to szok dla płodu i że nic się nie stanie

Laska, a ile Ty palisz tak w ogóle fajek dziennie?

Napisane przez maugoszatka

No wlasnie, lekarze mowia ze to niebezpieczne, ja mam 37 stopni w ogole jakas jestem chora, nie wiem czy to dobry pomysl, jesli cos sie stanie od tego rzucania dziecku? tego sie tylko boje, bo rzucic moge!

To jest niebezpieczne, jeśli kobieta pali dwie paczki, a mąż czy rodzina zabiera jej fajki, robi sceny, wojny itd. Baba się denerwuje, skacze jej ciśnienie, tętno, wyzwalają się negatywne emocje, które udzielają się dziecku. Taki maluch może być chodzącym kłębkiem nerwów.

Jeśli kobieta rzuca sama, rzuca bo chce, dla siebie, dla dziecka, nie ma żadnego niebezpieczeństwa!

Napisane przez maugoszatka

OK , dziękuję. Wczoraj wypaliłam tylko 1 cienkiego wieczor na dowidzenia. Pomyslalam,ze bede palila codzien tylko 1 wieczor cienkiego a przez caly dzien nic. Ale pewnie to nierealne,bo wyzwala sie glod.
Skoro mówisz, że nic się nie stanie to dobrze. Często jak zapalę mam takie parcie w pochwie. Mój lekarz powiedział, że powinnam palić. 1-3 dziennie. Ale ja jednak uwazam to za glupi pomysl, bo przyjdzie czas kiedy sie zdenerwuje w pracy czy tez poza praca i bede palic 10dziennie jesli nie rzuce calkowicie. A jestem na razie na poczatku ciazy wiec z tego co napisalas jest szansa,ze dziecku nic nie bedzie od rzucania. Ale znowuz twoje 2 tyg to nie 9 tyg... ja pale juz 9 tyg ciazy:/
dziś nie zapalę i zobacze co z tego wyjdzie. Strasznie boje sie o dziecko,a ten lekarz mnie nastraszyl, ze powinnam palic bo organizm przyzwyczajony. Straszna to dla mnie rozterka.

Zmień tego lekarza, aż mi ciśnienie rośnie jak czytam te jego mądrości.

[smolista]

75
wpisanie tych dni bez fajki pomaga mi i poprawia samopoczucie.............
więc wybaczcie że codziennie robię wpis ile dni nie palę

[kropka75]

Pomaga. Innym chyba też, bo widać że można.

U mnie 22 dzień.

[betibeata7]

Ja skromnie tylko 4 dni
Dziewczyny czy któraś z Was czytała tę książkę „Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie”? Naprawdę polecam!!!
Przestałam palic w sposób zupełnie bezstresowy, nie ciągnie mnie do fajek- tak jak obiecał autor. Wystarczy tylko przeczytac i wszystko samo sie układa w głowie.
A wam dziewczynki jak idzie??

[maugoszatka]

Napisane przez tymena

Ja rzuciłam w 6tym tygodniu. Krwawienia ustąpiły momentalnie. Urodziłam zdrowego, silnego chłopa z dziesiątką w skali Apgar. Jedyne z czym się zmagałam to silna alergia przez pierwsze 3 lata. Duże prawdopodobieństwo, że to właśnie przez papierochy Rzuć te pety chociaz na czas ciąży.

Jeżeli dasz sobie przyzwolenie na jedną fajkę dziennie to daję sobie głowę uciać, że na jednej się nie skończy O teorii lekarza nie wspomnę bo to skandal jakiś...

No wim, wczoraj nie wypaliłam ani jednej, ale noc była koszmarna. Brzuch mnie bolał, wymiotowalam 20min, nie spałam 2h, kłopoty z oddechem,miotanie nóg i ogólna nadpobudliwość. Może przez pierwsze dni tak będzie i mam nadzieje,że nic się nie stanie.

Napisane przez kropka75

Laska, a ile Ty palisz tak w ogóle fajek dziennie?


To jest niebezpieczne, jeśli kobieta pali dwie paczki, a mąż czy rodzina zabiera jej fajki, robi sceny, wojny itd. Baba się denerwuje, skacze jej ciśnienie, tętno, wyzwalają się negatywne emocje, które udzielają się dziecku. Taki maluch może być chodzącym kłębkiem nerwów.

Jeśli kobieta rzuca sama, rzuca bo chce, dla siebie, dla dziecka, nie ma żadnego niebezpieczeństwa!


Zmień tego lekarza, aż mi ciśnienie rośnie jak czytam te jego mądrości.

Sama chce , sama rzucę. A paliłam przed ciążą faktycznie paczke dziennie, w ciazy palilam tak od 3-10 dziennie cienkich mietowych. Czasem zdarzylo mi sie czerwonego od kolezanki jak nie mialam (ktora z reszta jest w 7 mies ciazy)

[kropka75]

Napisane przez betibeata7

Ja skromnie tylko 4 dni
Dziewczyny czy któraś z Was czytała tę książkę „Prosta metoda jak skutecznie rzucić palenie”? Naprawdę polecam!!!
Przestałam palic w sposób zupełnie bezstresowy, nie ciągnie mnie do fajek- tak jak obiecał autor. Wystarczy tylko przeczytac i wszystko samo sie układa w głowie.
A wam dziewczynki jak idzie??

Ehem ehem... Komu się układa, temu się układa. Mnie się podniosło ciśnienie i to już na samym wstępie. Do tego nuuuuudy....

[betibeata7]

Napisane przez kropka75

Ehem ehem... Komu się układa, temu się układa. Mnie się podniosło ciśnienie i to już na samym wstępie. Do tego nuuuuudy....

Kropko a przeczytałaś do końca?? Mnie też na początku nudziła i pomyslałam to co ty, ale cieszę sie że dotrwałam do końca.
maugoszatka ja też ci radzę nie palić w ciąży. Ja niestety podpalałam sobie regularnie w weekenty( wyciągałam fajki od mojego TZ, który palił do piwka) i niestety moje dziecko urodziło sie z bardzo silną alergią. Podejrzewam ze to najprawdopodobniej właśnie przez fajki bo nikt z rodziny alergikiem nie jest, więc to nie przez geny.
Dziś dzień piąty Piję sobie właśnie kawkę bez fajeczki oczywiście

[syla-78]

Hej dziewczyny
U mnie dzień pierwszy niepalenia, jestem na tabexie, zero głodu nikotynowego, szok normalnie
Miałam nie palić od wczoraj, ale przedłużyłam o 1 dzień celowo (rzuciłam ostatecznego 5-ego), żeby je sobie jak najbardziej obrzydzić.Przez pierwsze 2 dni z tabexem fajki smakowały normalnie, wyjarałam po paczce na dzień, 3-5 dnia ohydnie, wczoraj nie byłam w stanie wypalić więcej niż pół papierosa na raz, jak spróbowałam się mocniej zaciągnąć mało co nie zwymiotowałam. Mąż też bierze tabex, mówił, że fajki smakowały trochę gorzej, a mnie normalnie było niedobrze, drapały mnie i gryzły w język i gardło. Uważam, ze tabex jest zaj.....y! Na mnie plastry nie działały, tabex przeciwnie, chyba na każdego działa coś innego. Mam zamiar wybrać wszyskie tabletki do końca
Byłam wczoraj u dentysty usunąć kamień i zrobić piaskowanie, efekt super, polecam, tylko dzisiaj mam trochę zęby nadwrażliwe i mnie bolą, muszę z 2 dni poczekać ze stosowaniem pasków crest
Pozdrawiam Was wszystkie i życzę miłego dnia

[Alida]

Napisane przez syla-78

Hej dziewczyny
U mnie dzień pierwszy niepalenia, jestem na tabexie, zero głodu nikotynowego, szok normalnie
Miałam nie palić od wczoraj, ale przedłużyłam o 1 dzień celowo (rzuciłam ostatecznego 5-ego), żeby je sobie jak najbardziej obrzydzić.Przez pierwsze 2 dni z tabexem fajki smakowały normalnie, wyjarałam po paczce na dzień, 3-5 dnia ohydnie, wczoraj nie byłam w stanie wypalić więcej niż pół papierosa na raz, jak spróbowałam się mocniej zaciągnąć mało co nie zwymiotowałam. Mąż też bierze tabex, mówił, że fajki smakowały trochę gorzej, a mnie normalnie było niedobrze, drapały mnie i gryzły w język i gardło. Uważam, ze tabex jest zaj.....y! Na mnie plastry nie działały, tabex przeciwnie, chyba na każdego działa coś innego. Mam zamiar wybrać wszyskie tabletki do końca
Byłam wczoraj u dentysty usunąć kamień i zrobić piaskowanie, efekt super, polecam, tylko dzisiaj mam trochę zęby nadwrażliwe i mnie bolą, muszę z 2 dni poczekać ze stosowaniem pasków crest
Pozdrawiam Was wszystkie i życzę miłego dnia

ja tez na Tabexie (drugi raz) i dokladnie od soboty zero fajów. Tym razem juz spokojniej podchodze bo wiem że jak raz po 16 latach rzuciłam to tym bardziej teraz po miesiącu głupiego popalania. zreszta faje juz mi nie smakują, dławią, drapią w gardle i w ogóle ble ! dzisiaj wypaliłam chyba raptem 4-5 co jak na mnie to ilość śladowa. zwykle tyle wypalałam zanim dojechaąłm rano do pracy ;p

[gosia261282]

U mnie 6 dzień bez papierocha.Super jest,jak na razie żadnego kryzysu.Tabex biorę nieregularnie,z 2-3 tabletki dziennie,więcej w sumie nie potrzebuję.I tak się cieszę,że nie śmierdzę już tym świństwem.

[betibeata7]

Gocha widzisz w końcu nam sie udało
Trzymaj sie dzielnie

[kropka75]

Napisane przez betibeata7

Kropko a przeczytałaś do końca?? Mnie też na początku nudziła i pomyslałam to co ty, ale cieszę sie że dotrwałam do końca.

Nie przeczytałam i nie zamierzam. Nie lubię się nudzić na życzenie.

____________

Laski, powodzenia, trzymam za Was kciuki!